Skocz do zawartości
Forum

WielkiZnakZapytania

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez WielkiZnakZapytania

  1. Cześć Dziewczyny ! Dawno tu nie byłam ale jestem choć na chwilkę , nie martwcie się Mamuśki , ja już ok 1,5 roku jestem sama wychowuję córeczkę i jest na bardzo dobrze. Jutro mam prawnika umówionego na podniesienie alimentów , bark mi sił na walkę z tym człowiekiem ale daję sobie radę , poszłam dalej do szkoły , świetnie mi idzie i wiecie co ? - Jestem silniejsza niż myślę , wiem że też podołam temu wszystkiemu co do procedury podnoszenia alimentów. Kobietki nie bać się , brać sprawy w swoje ręce i dać jeszcze wycisk takim kolesiom co myślą ,że są super ojcami , co odchodzą bez słowa . Nie bójcie się i poradzicie sobie , spełnicie się jako mamy , niektóre już są szczęśliwymi mamusiami , a nóż może już co niektóre z Was mają swoich szczęśliwców co się Wami zaopiekowali :) Ja wciąż czekam na tego normalnego i poukładanego ale kto tam wie jak to się potoczy Pozdrawiam Was gorąco :*
  2. Karola - poradzisz sobie zobaczysz , tylko bądź cierpliwa a wszystko się ułoży , nie popuść i zadbaj o przyszłość dziecka bo musisz za coś tą wyprawkę skompletować , jak tak sie zachowuje spisz wszystkie argumenty co robi, mówi i o alimenty załóż sprawę . Będzie dobrze głowa do góry , ja już przeszłam jedną sprawę teraz będę walczyć na kolejnej zapewne ... Emma - tez tłumaczyłam i na spokojnie i w nerwach i nic a nic jak grochem o ścianę ;/ . W końcu zaczął fikać i się rzucać słowami więc zapłacił za to rozprawą w sądzie , teraz wykańcza psychicznie , nie daj się jeżeli amsz szansę walcz o to szczęście bycia razem i tworzyć rodzinę bo ja widocznie za bardzo chciałam mieszkac razem bo on nie chciał bo trzeba placic i wiele innych rzeczy typu zajać sie dzieckiem za duzo wymagalam ?? To nie jest wymog duzy ehhh ale coz , zyje teraz szczescliwa z malutką któa rośnie zdrowo :) pomyśl obserwuj i wtedy zadecyduj jak chcesz żyć ... JA podjęłam decyzję i słusznie bo na pewno juz by wyciagal do mnie łapy a tak zyje i niedlugo d innego miasta sie przeprowadzam :)
  3. Gratuluję mamusiom , że już macie najcudowniejsze skarby przy sobie i dajecie sobie radę :) Dawno mnie nie było i dużo się wydarzyło przez ten czas raz było dobrze raz źle , teraz trudny czas psychicznie upadam ale zaczynam tez sie wzbijać wzwyż , zapisałam się do szkoły kolejnej , szukam pracy , poznałam kogoś ale jak to mówią szczęście długo trwać nie może. Tatuś mojej córeczki nęka mnie psychicznie podczas wizyt u dziecka. Szkoda słów i zastanawiam się jak to długo mam czekać na podniesienie alimentów od grudnia u.r. sędzina powiedziała,że jak nie zejdziemy sie to niedługo mam przyjsc podniesc alimenty . Do tego muszę powiedziec co robi nawet swego ojca nasylal na mnie do rozmow ktory przyszedl juz podchmielony ;/ . Córka pieknie i zdrowo rosnie i cieszy sie jak jest u niej a jest za mala aby ją zabierał sam , nie radzi sobie z nia dzis podbno stekal " o boze , juz mam dosyc" moja mama to slyszala i to nie jest 1wszy raz czegos takiego , a dowalil tekstem "zrobie ci drugie i bedzie mala miala rodzenstwo , bede placil na dwoje i wychowasz " szczyt chamstwa i prostactwa jest jeszcze wiele z wczoraj slow jego m.in. ze jestem chora psychicznie i robi ze mnie wariatke .... Trzymajcie się samotne ciężarówki i mamy szczęśliwe :)
  4. Boże jak to wszystko zmienia obrót sprawy, dziewczyny bądźcie silne bo to najwazniejsze , mamy dla kogo żyć . Nasze maluchy nas potrzebują , spokoju , miłości mega dużo miłości :) Maryś- witam Ciebie i nie załamuj się , wiem jest cholernie ciezko ale postaraj sie o aliment , zasiłki i moze sa osoby blisko Ciebie które pomogą.... Ika - podziwiam Cię ,że masz siłe , właściwie wszystkie musimy ją miec :) jestem pewna ,że Synuś daje mega radosc i naped na tzw 4koła i że dzialasz dalej. U mnie znowu upadek , normlanie szlag mnie trafia juz .. teraz koniec no game over i pierscionek tym razem bedzie do sprzedazy malej za to cos kupie i odloze na jej potrzeby. Mam dosyc on sie nie zmienil , mysli ze jak dal znowu to bedzie rządzić a tu guzik z petelka mu wyszlo ehhh....
  5. Troszkę zapisałyście :) ale widzę ,że ku lepszemu wszystko idzie . Bardzo się ciesze . Elza - bierz ile dają , moja duma kobieca jest taka,że mnie wkurza jak coś mamusia ojca małej kupi już zwracałąm uwagę na to ale ja wolę sama iść i wybrać , jak chce to niech da kase bo ja chce sama wybierać :) Monika - wiesz ja też sie zszokowałam tym ,bo sama osobiscie nie wpisałabym NN , moja córka ma ojca i ma jego nazwisko , a także przychodzi do niej , bawi się z nią juz zaczyna ogarniac powoli temat i nas wozi na wizyty dziś miałyśmy za tydzień znowu, a to na zakupach bylismy więc jakos idzie powoli.... A tak ogółem chyba u mnie też ku lepszemu bo tatuś zaczyna kumać czacze i zobaczył jak mamusia sie wtrąca jak mnie zbulwersowała i powiedziałam trochę więc spokój jest i on przejrzał chyba bo spowrotem założył mi pierścionek zareczynowy od tak o , rzucac bedzie palenie z pomocą fakt Desmoxanu ale dobre to. Co by tu namazgrolić ,że moja malutka jest już niemożliwa ale jaka kochana . <3
  6. cannea - przykro mi z powodu takiego ojca i niech spoczywa 3m pod ziemią , poradzisz sobie zobaczysz może jakiś żłóbek ? A masz kogoś bliskiego , kto będzie mógł pomóc ? Zawsze możesz starać się o zasiłki jeśli urodzisz wpiszesz w rubryki ojciec nieznany i wtedy zasiłek jest nawet 1000zł miesięcznie , ostatnio kolezanka mi wspomniała o jej znajomej jak wpisala NN ale mieszka z tym facetem ojcem dzieci a kase biora 1200zł na jedno dziecko.... No ale upewnij się jak masz szansę i dowiedz a dzieciątko doda sił zobaczysz :) :)
  7. Elza - ja jestem w mega szoku , czytając Twój post kopara mi opadła , dobrze że u mnie mniej boleśnie to poszło . Co do tego pana tatusia to sąd i teraz najmniejsza stawka to 400zł sąd sam tyle przyznaje, a jak chce Ci do ręki dać to zeszyt i zapisywać data kwota i podpisy wasze aby było zaksięgowane ... W brzuszku rośnie piękna istotka i nie pozwól na krzywdę jaką wyrządzają nerwy . Myśl pozytywnie i podołasz wszystkiemu. Spójrz na pozytywny bieg tej sprawy ,Ty nie zostaniesz już sama a on jeszcze moze zostać , gdyż ta cizia może go zostawić i nie bedzie miał prawdziwej bezinteresownej miłości jaką Ty będziesz miała i jaką dajesz swojej córuni . Nie daruj mu nic , jak pójdziesz do sądu to będzie musiał jeszcze zwracać z 3 ostatnich miesiecy za wyprawke dla maluszka. U mnie jest tak sobie , nie dogadujemy się z ojcem Kornelki , już co raz mniej mu wizyt ustalam , bo przychodzi i sobie smski pisze lub na fb z kolegą , nie ummie bawic sie , rozmawiac z malutką , teraz za tydz i za 2 tyg ma nas wiezc do szpitala na wizyte z młodą , ale jest chamski , ja zwracam uwage aby cos zrobil poprawnie a ten furga na mnie bo urazilam jego pieprzoną dume bo ja pani idealna ;/ ;/ Kuźwa stary chłop 27 lat zaraz konczy a glupi i nie chce sie usamodzielnic tylko siedzi u mamusi i czeka na poscielenie lozka i obiadki sradki ;/ . Elza mogłam ja też swój pierscionek zostawic i isc sprzedać ale upominał sie i ja tez powiedzialam ze jak chce niech weźmie sobie , bo po co ma przypominac mi o tym , zakończyłam związek sama , ze względu na to że nie chcial mieszkac z nami , pozniej kłótnie i ze wózek zabierze a teraz sie wypiera tych słów, nie umie sam nic sobie zaradzić ale lepiej na mnie zwalić ,że to ja nie chcialam niczego i niedoswiadczona jestem , a tyle mnie spotkalo juz w mlodym nastoletnim wieku, a teraz mam 22 lata i mieszkam u mamy z młodą i jest mi zle z tym ze nie moge sobie sama dac rady poki szkola zaoczna i bede nastepna zaczynac a alimentow mam pare groszy i renta i wszystko moment sie rozchodzi i teraz sobie dowaliłam wydatkow jeszcze ze nie wiem jak z tego wyjde wszystkiego .. No ale coz dam rade ;) Monika - to współczuje ale życze wytrwałości w walce z tymi szujami i mam nadzieje ,że odszkodowanie dostaniesz , bo tak być nie może . Nie odpuść im ! :)
  8. monika - i jak udało się wyjaśnić tą sytuacje ? Wszystko jest teraz okey ? Dziękuje , imię wybralam sama ale szanowny tatus tez przystał z trudem.
  9. zdziwionamajowa - współczuje takiego tatusia i wiesz co ,dziecku daj swoje nazwisko pamiętaj o tym nawet jak on uzna dziecko. Porozmawiaj może z bliskimi co masz robić i żeby wspierali Ciebie w tym trudnym czasie. Jak bedzie takie cyrki odstawiał to w końcu zgłoś to do USC i powiedz jaka jest sytuacja ale wpierw nagraj ukradkiem waszą rozmowę aby mieć podstawę . Powodzenia i pisz jak masz problem i chciałabyś pogadać.
  10. Lili - dołek łapie ostatnio ale nie poddaje się mam śliczną córeczkę i mamę , która bardzo dużo pomaga . Planujemy wyprowadzkę do innego miasta aby zacząć nowy wspaniały być może etap życia i szukam pracy a z tym ciężko ;/ Sylwia - gratuluję i cieszę się ,że wszystko brnie ku lepszemu i mam nadzieję dzięki takim wiadomościom ,że i każdej z nas się poukłada :) Monia - jak to jest możliwe ??? A oto moja pociecha :)
  11. Monika - to imię robi się bardzo popularne teraz a nie zauważałam tego ,gdy mojej niuni szukałam imienia wyjątkowego , bo miała być Antosia ale jest ich pełno Kornelka już zaczyna gadać po swojemu aż się pluje smieszka jedna i śmieje się w głos , rwie do siadania i dupkę w górę do raczkownia powoli :) . Dzisiaj tak sobie siedziałam z moimi znajomymi i jest mi na prawdę dobrze w takim układzie ,bo się nie denerwuje już a dziecko to czuło i mam więcej swobody nawet przy dziecku wychodzę jak mam ochotę i ciągle pełno gości i nikt nie robi mi wyrzutów. A hieny to są dobre i trzeba być u nich stanowczym ,bo jak wyczują zachwianie to zaraz powiedzą ,ze sie nie należy ;P
  12. Witam , jetem tu nowa na tym wątku , ja urodziłam 4 m-ce temu córeczkę , jest śliczna i kochana i też jestem samotną mamą. Dużo zaczęło nas różnić , ojciec małej nie dojrzał do tej roli , ja jestem młodą dziewczyną ale ze swoim rozumem i nie załamałam się ,bo wiem że ciężko ale podołam zadaniu i jak narazie radzę sobie. Mam alimenty zasądzone na malutką i swój mały dochód , a także staram się o zasiłki i wszelaką pomoc finansową od państwa tyle ile się da to będę czerpać :) Dziewczyny głowa do góry , bo tak jak któraś z Was napisała że trzeba czasu na wszystko i miłość sama przyjdzie , ja też w to wierzę a teraz skupiam się na dziecku i dalszej nauce i podjęciu pracy... Mam dużą pomoc od mamy bo sam fakt mieszkamy u niej i mamy z młodą swój pokoik. Głowa do góry i grunt nie poddawać się , bo wtedy będzie jeszcze ciężej . Dziękujcie Bogu za dar jaki macie i cieszcie sie nim :) Pozdrawiam Ania.
  13. Elciaaaa90 - owszem brakuje i to bardzo :) bo to wspaniałe uczucie kiedy nosisz skarb pod serduchem i pomimo,że bólu miałam dużo zadanego przez Nelę to i tak to kochałam i będę pamiętać na bardzoo długo :) A teraz mam cudowną córeczkę , która gaworzy w niebo głosy i śmieje się to kocham najbardziej na świecie i nie pozwolę aby coś się złego jej przydarzyło :) Myślę ,że większości z Was będzie brakować tego wiercenia, rozpychania, kopania i czkawek ... ;)
  14. Mamuśki pięknie rośniecie :) Już pokazywałam Wam moją kruszynę to teraz kiedy mam chwilę pokażę mój bębenek kilka godzin przed porodem w 40 tyg :)
  15. Dziękujemy za komplement :) Jak patrze na Was i Wasze brzuszki aż łezka się kręci w oku , dopiero ja miałam wielki bębenek a teraz walcze ze skorą rozciągnieta.... Pieknie wyglądacie :)
  16. Hejka , nie chciałam tutaj na forum się chwalić tak szybko , mała urodziła się z niewydolnością oddechowa i wrodzonym zapalaniem płuc ;/ ale taka silna ze po 2 dawce antybiotyku zwalczać zaczeła wszystko i w 2 dobie główke podniosła jak na brzuchu leżała ;) urodziła się duża 4300 , 56 cm - SN :) nacieli mnie tylko bo przyszla na swiat z raczka na buźce smialismy sie ze ma juz dosyc swiata xD Niestety juz nie karmie piersią ;/ OtO moje Szczęście - Kornelia :*
  17. Witam brzuchatki , dawno mnie tu nie było a to dlatego ,że pochłania mnie czas spędzony z moją córeczką która skończy niedługo 2m-ce :) Pięknie rośniecie i życzę Wam szczęśliwego i jak najmniej bolesnego porodu oraz zdrowych dzieciaczków :) Kama - kiedy to było ,że te nasze brzuchole rosły
  18. Asia1608 - oby tak było jak mówisz :) wyczekuje już ale też czuje ,ze ta noc będzie " ostra" :) wzięłam gorącą kąpiel i łamie mnie po krzyżu powoli ale cięzko mi wypatrzeć bo ból jest ustępuje i znowu i czy to te skurcze to powoduja ? Podobno wody nie zawsze odchodzą więc już wgl cięzko .. Ojejku malujecie włosy i mnie by tez się przydało ,już odrost mam jak nie wiem co a miesiąc temu robiłam baleyage , teraz nie zdaze zrobic koloru ale po porodzie to uczynie sobie :) Coś nasze kangurki ucichły czyżby już coś się u nich dzieje ???
  19. Jesteśmy po KTG i po badaniu kolejnym i jutro znowu powtórka z rozrywki , rozwarcie na 2 cm ponad ale doktor stwierdził ,że na upartego to na dwa palce się już robi i mam być czujna i mnie serdecznie zaprasza na porodówkę no uśmiałam się ale dobrze bo przynajmniej luźna atmosfera i mniej stresu he he , do środy powinnam się rozpakować i już dzisiaj 3 lekarz to stwierdził więc coś w tym chyba jest ,a i jeszcze jedno plamić zaczęłam po badaniu a teraz zalążki żywej krwi i bóle sa mocniejsze ale nie czuje jakiegoś skurczu tylko ból krzyża i brzucha więc już torbe jeszcze raz przepatrzyłam i denerwuje sie już :) Trzymam za Was brzuchatki kciuki :) i za siebie tez
  20. No i tak czop z krwią dzisiaj wieczorem zszedł jeszcze się tam coś tli i boli mnie brzuch i plecy ale to są nieregularne skurcze znowu , przez kilka godz co 15 min przerwa cisza i znowu coś sie tam dzieje więc czekamy :) Może niunia chce tak jak mama pojawić się na świecie 25 i też w poniedziałek hehe... Jutro znowu badanie ale już przez mojego prowadzącego lekarza i tak jak zawsze nie bałam się tak teraz boję bólu jaki mi zada podczas badania ajjj ale to pikuś w porównaniu z porodem , mógłby mnie zostawić na oddziale już i byłabym spokojna ,że jestem pod opieka a ,że ciocia tam jest i moja kochana położna to czułabym się dobrze :) No właśnie Mała25 pewnie już z maluszkiem jest ,że zamilkła :P
  21. No najgorzej jak zostawic musisz szkraba w domku ,a nie wiesz ile Cie potrzymaja ,tez bym byla zniesmaczona takim faktem... wspolczuje,bo wiem ze dla Ciebie to nie jest latwe . U mnie dopiero pierwsze dzieciatko i nie mam problemu ale rozumiem,gdyz moja sis dwulatka zostawic musiala mojej mamie pod opieka. My juz po ktg i lekarz tez nie podarowal dyzurujacy aby nie zbadac ,tak wiec wyladowalam na tym zacnym fotelu i po zbadaniu stwierdzil iz kwestia dwoch dni aby sir samo ruszylo ,bo szyjka juz sie przygotowywuje i niunia nisko ,powiedzial tez ze dziecko duze,co wiem i 3300 g ponad to dla niego duze w sumie dla mnie tez ale sa mniejsze przeciez... Jutro znowu szpital i badanie ale juz przez mojego gina. Dzisiaj chodzic nie moge taki ucisk jest na spojenie oraz biodro daje sie we znaki. Dziewczyny moze los nam dopisze i urodzimy jeszcze w sierpniu ,co ?:-D. Ja licze ze ruszy sie cos z pon na wt jakos w tych dniach,no ale zobaczymy...
  22. Zanka1 - no to aż tak dużo nie przytyłaś , a wiesz już na kiedy będziesz miała wywołanie w razie nie ruszy się samo ? Żadnych bóli nie masz nawet jak na okres ? Bo mnie to okropnie daje w kość a nadal nic i skurcze też mam a tez nic. Dzisiaj KTG i zobaczymy co tam słychać , mała się rusza już sporadycznie i wiem ,ze przed rozwiązaniem dzieciaczki już są mało ruchliwe ale ja się martwię i tak. Znowu w nocy problemy i bóle nie do wytrzymania ;/ główka małej tak rozszerza mi wszystko ,ze nie mogę wstać normalnie i ucisk straszny . Trzeba jakos wytrzymać jak weszło to i wyjść musi :)
  23. Ann no i ja tez jeszcze w dwupaku :-) Jutro znowu ktg a w pon szpital badanie i ktg i w srode wywolanie, boje sie tego panicznie i tez tego iz moge miec masaz szyjki wykonany a to podobno boli jak cholera :/ . Jestem na skraju wyczerpania bolowego , skurcze bola i trwaja minute ,ale to jeszcze nie to bo sa badzo nieregularne cos bo mam co jakis czas co 15-10 min pozniej cisza i co 3-5 min kolejne ale do 2 gora skurczy cisza i nastepnego dnia znowu to samo. Ehhh zobaczymy.. Mogu zazdroszcze tak szybkiego chudniecia :) najwazniejsze aby maluch byl zdrowy :) Mamy co tak cicho ??? Czyzby cos sie krecilo u was ?:-)
  24. Mamy światełko w tunelu :-) skurcze juz siezapisuja na ktg i tylko czekac, lekarz powiedzial dyzurujacy iz moge planu swego lekarza nie doczekac co by bylo najlepszym rozwiazaniem,gdyz wywolanie porodu nie jest korzystne tak to okreslil... takze pelna nadzieji czekam az malutka zacznie sie dobijac na dobre ,glowka jest juz bardzo nisko i dlatego boli jak diabli mnie i siusiu nie mozna normalnie zrobic... Dziewczyny a jak u was ,rodzicie juz ???:-)
  25. No i kiszka :( nadal nic , wszystko ustało i bóle i skurcze i teraz czekamy a jutro na KTG jedziemy do szpitala później w niedzielę , już brak mi sił z tego wszystkiego... Dzisiaj znowu sprzatanie i całą łazienkę pucowałam z matulą i tylko brzuch twardy po tym wszystkim . Na jutro termin a tu o cisza a tak chciałam przed terminem malutką miec przy sobie. Ile to nerw wszystko kosztuje.... Gratuluje kolejnym mamusiom ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...