Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Kurcze a mnie od soboty bolące gardło i katar męczy. Jak nie będzie poprawy do jutra to do lekarza muszę się wybrać. Teraz leczę się domowymi sposobami herbata z miodem, dużo świeżych owoców i jakieś tabletki ziołowe do ssania dla ciężarnych.
Dziewczyny powysychały mi wszystkie ciuszki o których pisałam wcześniej, są to rozmiary 56 i 62 ( w większości 62) i powiem Wam, że mam tego tyle że ho ho. Na pewno jeszcze z tego będę odkładać i komuś oddam, bo nie wiem po co mi 20 szt. body...Poza tym nie mam miejsca żeby to gdzieś trzymać.
We wtorek przyjeżdża do mnie mama z siostrą i będą to prasować na dwa żelazka.
Miłej niedzieli!

Odnośnik do komentarza

Ja dzisiaj odespałam i od razu energia wróciła :) Zajrzałam do Smyka, gdzie zrobiłam drobne zakupy (smoczek dr Browns, smoczek Tommee Tippee, przewiewny nieprzemakalny podkład na materac i cieniusieńka chusteczka na głowę na lato). Zrezygnowałam z laktatora, bo na allegro znalazłam go za 150zł, a tam był za 219zł. Powiem Wam, że akurat w tym Smyku byłam po raz pierwszy, zresztą otworzyli go w ubiegłym roku, okazało się że jest to "megastore" czyli wieeelka przestrzeń, gdzie wszystko ładnie widać i nie trzeba przeciskać się między regałami, i co więcej nie ma ścisku z innymi ludźmi. Tak więc pewnie jeszcze nie raz tam zawitam tym bardziej, że półki z przecenionymi ciuszkami kuszą niesamowicie, niestety oprócz chusteczki na głowę nic mi w oko nie wpadło, ciuszki były dosyć poprzebierane, za to z chłopięcych były istne cuda.

Polinka
Ja pewnie bym miała tak samo ze znalezieniem kogoś do sprzątania, bo musi być "po mojemu" hihi. Ale to z jednej strony straszne uczucie :D Jeżeli chodzi o wyniki to grunt to utrzymać to co jest, jesteśmy w końcu na ostatniej prostej, zobaczymy co u mnie teraz wyjdzie... chociaż jestem dobrej myśli, bo w końcu było dobrze, więc czemu teraz ma nie być :)

MartaTM
Wiem co przeżywasz z przeziębieniem i szczerze współczuję :/ Duuużo owoców cytrusowych, żeby uzupełnić witaminki, jeżeli Cię bardzo boli gardło to uważaj z miodem, bo może wysuszać śluzówkę. Polecam do herbaty powrzucać trochę owoców np. pomarańcze albo mandarynki, mniam mniam :) Bodziaki się pewnie na lato przydadzą, bo jeżeli będzie gorąco to nie przewiduję ubierać dzidzi w coś innego - i przewiewnie i wygodnie. Super że masz pomoc do prasowania :)

My jutro z Niemężem zaczynamy przygotowania do remontu, ma wolne do czwartku, nie licząc małego wyjazdu we wtorek wieczorem, więc będzie mieć dużo czasu. Czeka nas trochę pakowania rzeczy, przemeblowania i taaakie różne pierdoły. Jak pomyślę ile po tym będzie sprzątania to mnie trochę to osłabia, ale poweru dodaje mi fakt, że jak już zaczniemy to pokoik będzie tuż tuż :)

Odnośnik do komentarza

NO NARESZCIE UDAŁO MI SIĘ ZALOGOWAĆ:D

Dziś mąż pierwszy raz wyczuł u małego czkawkę, słodkie i cudowne to było:)
Ja od sobotniej imprezy urodzinowej zakatarzona jak nie wiem, wieczorem mleko z miodem i czosnkiem, witaminka C, niedziela dalej pociągająca...:/ a dziś rano jeszcze chrypka i pokasłuje, nie wiem czy zadzwonić do ginekologa, czy iść do ogólnego, czy też próbować domowymi sposobami i apteką...

Marta faktycznie taka rodzina to skarb:) pozazdrościć tylko:) wracaj szybko do zdrowia:)

Beacia co do wyprzedaży trzeba mieć naprawdę szczęście... ja nigdy nie nastawiam się, że coś na pewno kupię bo zazwyczaj kończy się to nerwami i kupowaniem niepotrzebnych rzeczy na siłę. Po prostu zawsze jak jestem na zakupach to zerkam "przy okazcji" i zawsze coś fajnego się kupi:) ostatnio też wychaczyłam super spodenki a'la jens ocieplane 68 (w sam raz na jesień-zimę) przecenione z 59,99 na 21,50zł także czycham tylko na takie akcje, ale wiadomo czas goni i wyprawkę trzeba kompletować:) ja już wszystko wyprane i wyprasowane, szafka pęka w szwach:) A torcik zrobiłam truskawkowy z bitą śmietaną, wyszedł mega słodki, ale akurat w tym momencie mi to nie przeszkadza:D Współczuje wycieczki emerytów, ja największy śmiech mam z nich jak z basenu schodzimy. Ja zawsze pomału przecież muszę się powycierać, normalnie ubrać, po przejściu przez kasy wysuszyć włosy.... A babcie to tak lecą żeby oddać czytniki, że często jeszcze w ręczniku i z pianą na głowie, żeby czasem 10gr nie dopłacić:D Miłego urządzania:)

fiołek_86 dziękuję bardzo:) co do witamin mówiła kiedyś chyba Dziubala, że one nie wchłaniają się w całości więc nie ma problemu, ale to ktoś musi potwierdzić bo nie pamiętam dokładnie:)

Polinka też w niedziele rano oglądałam "meridę waleczną" popłakałam się jak głupia jak nie mogli odczarować niedzwiedzicy... mąż się ze mnie śmiał. Dziwne, ale chyba to hormony tak buzują bo generalnie bajki mnie nie ruszają:p

pozdrawiamy;)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

czesc Dziewczyny.

dawno mnie nie bylo. nie bardzo mialam czas sledzic co u Was.
Moje nerki nadal CICHO!:)) Ale od kilku dni boli mnie krocze;( nie wiem czy sie martwic czy nie. nie pamietam czy przy pierwszej ciazy tak bolalo. mam nadzieje ze to juz organizm przygotowuje sie do porodu;) w koncu to juz tylko 2 miesiace;) my przygotowujemy sie do wyjazdu. tzn. mąż. a mnie hormony buzuja. wczoraj tak sie smialam na filmie ze samoistnie przeszli to w histerie i szloch:| nikt nie wiedzial co sie dzieje.

zycze Wam milego dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

NO NIEMOŻLIWE! ZALOGOWAŁAM SIĘ! :D
...ciekawe czy moja radość nie jest przedwczesna hihi...

Widzę, że przeziębienia niestety po kolei każdą dopadają... brrr... okropieństwo... Jak widać zarazki są jak te staruchy z palmiarni itp. - zero wyrozumiałości dla kobiet w ciąży :p

MadzixD - zdrówka przede wszystkim! Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, że Ty już praktycznie masz wszystko przygotowane :D Ale chyba mnie to bardziej mobilizuje i coś czuję, że dzisiaj z Niemężem wrócimy z zakupów totalnie obładowani :p

tusiaa1 - jeżeli chodzi o krocze to pewnie przygotowuje się do porodu, w końcu wszystko się musi tam poluzować. A hormony heheh, no cóż... jak opowiadałam dziewczynom z pracy (bezdzietnym) na czym ryczę to się patrzyły na mnie jak na ufo i się śmiały, ale to wszystko przed nimi. To są nasze niezapomniane chwile, które powodują, że czujemy się tak a nie inaczej, po prostu WYJĄTKOWO! :)

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i cieplutko!

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kochane.
Moj wekkend byl szalony jezeli mozna w mojej sytuacji tak powiedziec. W sobote gdy jechalam po Mame zepsul mi sie samochod o stalam jak ten osiol w "szczerym polu".Osz naturo zlosliwa!:) Na szczescie znajomy jechal i scholowal mnie do mechanika. Po godz auto naprawione. Mama caly dzien sprzatala, prasowala,myla okna do samego wieczora a ja lezalam plackiem bo slabo sie czulam. Wczoraj dzien mega leniuchowania, zrobilam obiad bo Maz uczyl sie na egzaminy, ktore ma od dzisiaj przez 3 dni. W nocy obudzil mnie okropny bol plecow i brzucha po lewej stronie promieniujacy az do biodra. Nie powiem wysttaszylam sie ale wzielam tabletke i powoli powoli przeszlo i moglan zasnac. Nie wiem co to moglo byc czy Maly sie tak ulozyl i uciskal. Dobrze ze w czwartek wizyta to popytam. Moje Malenstwo jest.juz nisko i jak czuje ruchy to naprawde bardzo.nisko i nie wiem czy to normalne czy za wczesnie. Zastanawiam czy ma to jakis zwiazek z problemami szyjkowymi. Jadac rano na egz M.podrzucil mnie pod przychodnie i zrobilam badania (mocz+morfologia) w czwartek juz beda wyniki na wizyte. Wrocilam busem (czego ostatnio staram.sie unikac, ale tak wyszlo) i leniuchuje. Srednio spana noc robi swoje. Z przychodni na przystanek.mialam ze 300m i wyobrazcie.sobie jak moglam sie zasapac. Zastalam sie sttasznie chociaz spaceruje troche zeby jakiekolwiek krazenie.bylo ale kondycja zero. A tu trzeba miec tyle.sily zeby urodzic Malucha:)
Pogoda z godz na godz sie poprawia i sa szanse ze bedzie skoneczko. Udanego dnia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh37175neinix.png

Odnośnik do komentarza

Witam poniedziałkowo :)

Ooo, wreszcie miałam bezproblemowe logowanie, jak miło :D


U nas piękna i ciepła pogoda, humor mi dopisuje, trochę tylko mnie lewa pachwina boli, ale może to być wynik przeciążenia z intensywnego weekendu.
Imprezy urodzinowe Starszaka bardzo udane, synek szczęśliwy więc i nam ta radość się udziela :)
Zaskoczona jestem, że pomimo 3 kiepskich nocek, to całkiem sporo mam energii, przynajmniej na razie :D

Dziękuję za życzenia dla mojego Syneczka :). Dziś o godz. 13.20 minie dokładnie 9 lat, gdy po raz pierwszy spojrzeliśmy sobie w oczy… Aż się wzruszyłam…
Dziś też urodziny ma moja siostra a mój brat miał wczoraj. Ale kumulacja ważnych dat :)). Siostra nigdy nie robi urodzin, ale co roku tradycyjnie dostaje ode mnie jakiś prezent. W tym roku nie szukałam czegoś specjalnego, i będzie to „tylko” butelka jakiegoś słodkiego alkoholu.


Fiolek, ja nie wiem jak to jest z przedawkowaniem wit. B1 i B12, ale już kiedyś tu pisałam (dobrze pamiętała Madzix :)), że te syntetyczne wit. nie wchłaniają się w takich dawkach w jakich oni piszą na opakowaniach. Jak masz wątpliwości, to poczekaj kilka dni do wizyty i dopytaj gina, bo to może być indywidualna sprawa.
Beacia, szkoda że wyprawa do palmiarni nie do końca udana, ale grunt, że byliście i udało się zobaczyć to owo :)
Super, że teściowie już tak szaleją na punkcie wnuczki :)
Zgadzam się w 100%, że trudno jest ciężko trafić na porządną osobę do pracy, co szczególnie dziwi w dobie tak wysokiego bezrobocia.
Owocnego remontu :)
Polinika, to prawda, że trudno znaleźć godną zaufania osobę do np. mycia okien. Ja ją mam z ogłoszenia w necie i miałam szczęście, bo za pierwszym razem świetnie trafiłam. Dziewczyna naprawdę porządnie myje okna, ma swój „sprzęt” i środki, jest niedroga i sprząta po sobie, nie mam się do czego przyczepić jak skończy pracę. Od ok. 2 lat korzystam z jej pomocy i czasami czekam kilka tygodni by terminy zgrać, ale warto na nią czekać :)
Daj znać co powie ginka na wyniki i co zaleci.
Marta, zdrówka, oby to nic poważnego nie było!
Madzix, pogoń katar. Ja bym na razie nie szła do lekarza, tylko została przy domowych środkach. Jak chcesz żeby przeziębienie szybciej minęło, to zostań w domu (najlepiej w łóżku) w ciepłych skarpetach :)
Tusia, dobrze że nerki są cicho i oby tak zostało.
Aga, jak brzuch i biegunka?


Miłego dnia :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

Cyranka1985 co do ułożenia dziecka, to chyba normalne. Ja miałam wizytę tydzień temu i gin przy badaniu szyjki powiedział, że czuje już pod palcami główkę małej. Mówił, że jest bardzo nisko ale, że to nic złego. Kazał mi tylko bardzo się oszczędzać, bo stwierdził, że malutka ma ostre parcie na pojawienie się na świecie, więc większa aktywność może się do tego bezpośrednio przyczynić ;) Pytałam czy z tego powodu mam umówić wcześniej wizytę, ale odpowiedział, że nie widzi wskazań bo ze mną i z małą jest wszystko ok., więc nie martw się na zapas. Zresztą teraz mam wrażenie, że moja córeczka znowu gdzieś zawędrowała... Zupełnie inaczej czuję ruchy i przypuszczam, że ona zmieniła ułożenie, ale mam mieć cc, więc to nie ma dla mnie większego znaczenia.

Dziubala u mnie też weekend był imprezowy a noce ciężkie... Ostatnio zdarza mi się nie przespać ani godziny i odsypiać w ciągu dnia w trybie 15-minutowych drzemek. Boję się tylko tego, że już teraz chodzę jak zombie, a kiedy mała się urodzi, to już wcale się nie wyśpię i nie wiem jak sobie wtedy poradzę ze zmęczeniem. Przeraża mnie też cesarka, szpital i cała reszta... Szpitale ogólnie fatalnie mi się kojarzą od czasu ciężkiego wypadku, jaki miałam kilkanaście lat temu. Brrr... nawet od lekarzy trzymam się z daleka z tego powodu.

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

cześć Dziewczyny, weekend był bardzo pracowity- w piatek przyjechała moja kochana siostra i pomagała zrywać resztki tapet, w sobote przyjechał kolega i pomagał w cekolowaniu :) nawet im to szybko poszło, kolega się zdeklarował, że w następny weekend też przyjedzie pomóc jeśli będziemy chcieli, więc trochę mnie to uspokoiło, bo już miałam wizje, że nie zdążymy:P ale niestety nic nie może być idealne- jak byśmy mieli mało wydatków- zepsuł się samochód - na szczęście mieliśmy odłożoną kasę na karnisze i kanape i poszła.... no trudno :/

dziś przechodziłyśmy z moją siostrą przy lumpeksie i ... mamy 3 pary ślicznych śpioszków i czapeczkę od niej :) a miałam już nic na razie nie kupować .... trudno się powstrzymać.
pozdrawiamy z ciepłego, pochmurnego 3 miasta :)

Odnośnik do komentarza

Przy poniedziałku pełna werwy ściągnęłam firanki z kuchni i jednego pokoju, pomyłam tam okna, odkurzyłam, zmieniłam pościel z dwóch łóżek, ręczniki poprane i wywieszone. Czeka mnie jeszcze duży pokój (kurz, odkurzanie, okna i firanki) i dość spore zakupy (dobrze, że mam emerycki wózek). Padam. Mały już kopie, żebym się uspokoiła. Ale jak.. Nie potrafię na raty sprzątać :/

Jeszcze jest tak parno, że przy mojej duszności ledwo oddycham.

Nie potrafię nikogo poprosić o pomoc i się męczę sama.

Jednak zdecydowałam się na laktator ręczny. Z drugiej ręki, więc trochę tańszy, ale nie używany (ech ta naiwność).
Cały czas zastanawiam się nad sterylizatorem i podgrzewaczem, ale takim 2w1.

I nie wiem jakie kosmetyki kupić dla Małego do szpitala. Póki co tylko jeden je oferuje, reszta zaleca mieć swoje. Ale z tych małych są tylko Babydream Rossmana (tylko takie widziałam), znacie je? Dobre są?

Znalazłam tutaj też temat z tym moim "pykającym" brzuchem, na szczęście nie jestem z tym sama ;) Dźwięk cichego mlaśnięcia, albo pykania kosteczkami, tyleż zabawne co przerażające ;)

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj pobiłam chyba Was wszystkie pod względem roztargnienia... Otóż psiknęłam sobie perfumami w sam środek oka... No myślałam że umrę i mi oko wypali... Na szczęście po ok. pół godziny samo przeszło :D Zebrałam do kupy swoją wyprawkę i po przeanalizowaniu okazało się, że jednak niepotrzebnie panikuję, bo nie jest tak najgorzej. Byliśmy z Niemężem dzisiaj na drobnych zakupach typu pieluszki tetrowe, flanelowe, pampersiaki do szpitala, jakieś obcinaczki, szczotki i inne pierdółki. Zamontowaliśmy roletkę w przyszłym pokoiku córusi, oczywiście pomimo niedawnego mycia, okno musiałam z grubsza znowu przetrzeć, bo było upaćkane żółtymi pyłkami z jakiś kwitnących roślinek... Iza dzisiaj nadzwyczaj spokojna, raz kiedy tylko daje o sobie delikatnie znać, mam nadzieję że to nie cisza przed nocnym szaleństwem :) A na dole wklejam moje 106cm :D

Cyranka1985 - może tak być, że z powodu problemów z szyjką Mały szybciej się przygotowuje, więc nie przemęczaj się i nie denerwuj, bóle różnego rodzaju też mogą być przez niego spowodowane, ale jeżeli zaczęło przechodzić po tabletce przeciwbólowej to raczej coś innego, no ale najlepiej popytać lekarza :) Z kondycją chyba u większości z nas kiepsko, ale skoro tyle mam rodzi dzieciaczki to czemu my mamy być gorsze? U mnie przy chodzeniu jeszcze ok, najgorzej jak robię coś co wymaga zaangażowania większej części ciała typu ścielenie łóżka, sprzątanie, i baaa... zakładanie butów :)
Dziubala - Jak dziecko szczęśliwe od razu się mamie udziela hihi :) pachwina pewnie od wysiłku, ja zauważyłam że moja zaczyna się właśnie w takich sytuacjach odzywać.
Mela30 - współczuję problemów ze spaniem, popytaj może gin coś Ci poradzi, bo bezsennych nocek jeszcze sporo przed nami.
KaSiA88 - Oj z tymi autami to czasami jak nie urok to sraczka... U Ciebie widzę remont pełną parą, pocieszę że my też jeszcze przed najgorszym, chociaż nie zdecydowaliśmy jeszcze czy u Małej malowanie czy tapeta...
emwro - myślę że taką rzecz jak sterylizator&podgrzewacz można kupić już w razie czego po urodzeniu maluszka, ewenualnie wcześniej sobie tylko upatrzyć konkretny model. Czytałam że sterylizować butelki wystarczy przez pół roku, później już dziecko ma wyrobioną odporność, więc jeśli by się okazało, że moja będzie na cycu albo w większości na cycu to myślę, że do sterylizacji butelek wystarczy zwykły odrębny garnek :) To wszystko chyba zależy ile i czym się karmi. Firmę Babydream kojarzę, ale nie miałam z nią styczności, ja myślę o Ziaji, bo zawsze nam się dobrze spisywała przy naszych wrażliwych skórach. Popytam się jeszcze położnej na początku maja, bo może się okazać, że jakieś próbki w szpitalu dostanę więc nie będzie sensu brać nie wiadomo czego. Różnie to bywa :)

monthly_2014_04/czerwcatka-2014_9842.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki my dzisiaj idziemy sie podgladnac do lekarza na konrole:) Mala to jest okropny wiercipietek :P Odnosnie porzadkow mycia okien itd to ja powoli sie za to zabieram ale mąż absolutnie tak jak w pierwszej ciazy tak i w tej nie pozwala mi myc okien i robi to za mnie wiec nie ma zle. mi pozostaja łóżka poscieranie kurzów, posprzatanie generalnie łazienki co zamierzam dzisiaj zrobic ale co mi z tego wyjdzie to sie okaze :P. Mam za to ostatnio problem z moim starszym synkiem caly czas bez problemow udawalo sie nam umyc mu ząbki a teraz nagle przy kazdym myiu zebow jest płacz robimy to wrecz na sile.mam nadzieje ze mu en okres buntu szybko minie:) A ja po swietach zabieram sie za pranie rzeczy dla malej wszystko mam posegregowane tylko wrzucic i wyprac i wyprasowac wiec pojdzie raz dwa gorzej z tym gdzie to ulokowac bo jeszcze nie dokupilam sie komody.

http://olus2011.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqgzu36e9c7qcr.png

Odnośnik do komentarza

Jednak nie obyło się bez wizyty u lekarza, mama mnie nastraszyła i poszłam, na szczęście jeszcze nic poważnego tylko przeziębienie. Mleko z miodem, herbata z lipy, ascorutical i inhalacje, no i leżeć w łóżku, nie należę do osób, które lubią bezczynnie wypoczywać, ale cóż może podgonię jeszcze moją pracę magisterską:D Wczoraj kupiłam laktator elektryczny, gatki poporodowe, gruszkę do noska i szczotkę do butelek, a skoro dziś będę siedzieć w domu to przeglądnę wyprawkę i sprawdzę czy już wszystko:) Doszliśmy z mężem do wniosku, że jeszcze przydałby się termometr do ucha, mierzy temp w 1 sek. wiecie może coś o tym czy jest dość miarodajny?
Synek bardzo ruchliwy się zrobił jeszcze tyle czasu a ja już nie mogę się doczekać:)

pozdrawiamy;)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

cześć, widzę, że jesteście pełne energii- sprzątanie, pranie itp.
dziś nie najlepiej mi się spało, do tego zaczeły mnie bolec plecy i nie mogę znaleść pozycji w której byłoby mi dobrze:( pogoda przepiękna, więc wybieramy się zaraz na spacer może się rozchodzę.

btg1989- ja też już bym najchętniej wszystkie ubranka poprała, poprasowała, ale też nie mam jeszcze komody :)

beciaW- ja już mam uraz jeśli chodzi o tapety , bo poświęciliśmy cały weekend na zrywanie ich przed remontem. poza tym myślę, że jak masz "gołe "ściany to łatwiej pokój odświeżyć- kupujesz farbę i nie ma tyle problemu.
mimo wszystko zastanawiam się czy nie wytapetować takiej wąskiej ściany za łóżeczkiem, bo widziałam w castoramie taką śliczną tapetę w sowy, ale mój ukochany odradza. zobaczymy.
pozdrawiamy :)

Odnośnik do komentarza

Kasia - wiem o jaką tapetę w sowy Ci chodzi :-) też mi się podoba baaardzo, tylko problem w niej jest taki że trzeba dopasowywać wzorek przez co zejdzie jej więcej. U nas właśnie z odmalowaniem będzie problem bo w tej chwili mamy kolor intensywnie pomarańczowy więc trochę też by zeszło zanim by to się porządnie przykryło. Pokój ma być dla Młodej na ok. 5 lat, później chcielibyśmy zmienić mieszkanie, a że tbs musimy zdać z białymi ścianami i będziemy mieć na to niewiele czasu to sobie weźmiemy ekipę która się tym zajmie, więc ich problemem będzie ta tapeta :-)
A kręgosłup najlepiej rozchodzić delikatnie.
btg - może pomogłaby zmiana pasty do zębów na jakąś inną smakową albo szczoteczkę niech sam wybierze?
Madzix - zdrowiej szybko!

Miłego dzionka!

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)

Mamy teraz bardzo ładną pogodę, trzeba się nią nacieszyć, bo ma padać deszcz.
Wczoraj tak mi spuchły kostki, że niemal zrównały się z łydkami. Leżałam z nogami do góry, trochę pomogło, najbardziej pomogło moczenie nóg w chłodnej wodzie. Mam nadzieję, że dziś mi tak nie spuchną.


Mela, współczuję, a dlaczego masz takie problemy ze spaniem? Czasem się zdarza, że nie śpi się dobrze jedną, dwie czy kilka nocek, ale non stop? A na drzemce, to tylko 15 minut jesteś w stanie przespać, czy to Ty tak sobie te drzemki dawkujesz?
Cc nie bój się, spróbuj poczytać opinie dziewczyny, które już rodziły w ten sposób w szpitalu, który wybrałaś. Może to pozwali Ci choć trochę oswoić strach.
Kasia, widzę że i u Ciebie remontowo. Nie przeforsuj się, powodzenia :)
Emwro, dziś też masz werwę do sprzątania czy odpoczywasz? :)
Dla mnie sterylizator i podgrzewacz, to zbędne gadżety. Zajmują miejsce i można się bez nich obyć. Siostra kupiła mi przy młodszym synku w prezencie, ale powiedziałam, żeby oddała z powrotem, bo i tak nie będę używać. Do sterylizacji butelek w zupełności wystarcza wrzątek z czajnika. Nie ma co przesadzać z totalną sterylizacją, bo dziecko żyjąc w wyjałowionym środowisku będzie potem łatwiej łapało choroby, gdyż organizm nie będzie znał bakterii, bo był przed nimi chroniony. Ale jak to mówię, każdemu wedle potrzeb ;)
A musisz mieć dla Małego kosmetyki do szpitala? Wiem, że w niektórych trzeba mieć chusteczki i pampersy, ale coś do kąpania czy smarowania, to już nie. Ale w sumie co szpital to obyczaj. Sprawdzałaś czy w tym wybranym przez Ciebie szpitalu wymagają takich kosmetyków?
Beacia, śliczny brzuszek :)
Mnie się podobają tapety na 1 (ew. 2) ścianie, a reszta malowana. A może zamiast tej tapety to naklejka na ścianę? :)
Btg, a może jak synek wybierze sobie sam nową szczoteczkę np. z ulubionym bohaterem, to chętniej zęby umyje? :)
Madzix, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Dobry pomysł, by w łóżku podgonić pracę magisterską :)
Czytam, że kupiłaś gruszkę do noska, ja już przy starszym synku w szpitalu miałam informacje, że takich nie wolno używać i że je ze sklepów wycofują, dlatego mnie zaskoczyło, że są jednak do kupienia. Te gruszki ponoć jak się nimi „gmera” w tych malutkich noskach to podrażniają ścianki i można w ten sposób uszkodzić im śluzówki. Ja dla starszaka miałam ale nigdy nie użyłam. Miałam potem kupić coś co polecano (i do tej pory się poleca) coś jak Frida albo Katarek (to takie urządzonka do ściągania kataru z noska), ale nie było potrzeby (jak miał pierwszy katar, to już sobie radził z siąkaniem noska). Potem miałam przy młodszym kupić, ale też nie było potrzeby. Zobaczymy jak będzie przy najmłodszym ;)
Kupno termometru elektronicznego to było dla mnie trudne zadanie swego czasu ;). Mogę Ci napisać, że doświadczeń koleżanek forumowych i tych z reala, to nie ma idealnego, który można polecić, niestety wygląda na to, że każdy przekłamuje. Nie ma znaczenia czy jest za 200 zł czy za 30 zł. Ja kupiłam ten tańszy „na próbę”, dałam potem do reklamacji, dostałam drugi i też przekłamywał, zostałam przy najlepszym i najbardziej wiarygodnym... - termometrze rtęciowym. Musisz sama zdecydować, który model kupić. Ja zostaję przy rtęciowym :)

Odnośnik do komentarza

beaciaW z tym spaniem to ostatnio lepiej mi w dzień idzie... Od wczoraj sprawa jest jeszcze utrudniona, bo musieliśmy się pożegnać z naszą sypialnią. Opróżniliśmy pokój dla małej i zaczynamy urządzanie a my wylądowaliśmy na nowym, rozkładanym narożniku. Na szczęście oknami zajął się mój ukochany, więc mnie ominęła ta "przyjemność". Tapetkę w sowy też widziałam, ale my inaczej rozwiązaliśmy problem. W pokoju dla małej mamy jasno-szare ściany. Nie chcieliśmy znowu malować, bo mieszkanie jest w sumie nowe, więc wypatrzyłam piękną graficzkę w internetowej bazie zdjęć i zleciłam zrobienie fototapety w studio graficznym. Dzisiaj będziemy ją przyklejać i zobaczymy jak wyjdzie. Jest w jednej, dużej rolce, więc nie ma problemu z rosnącymi kosztami czy dopasowywaniem wzoru. O zmianie mieszkania w perspektywie najbliższych lat też myślimy, bo tutaj robi się coraz ciaśniej ;)

MadzixD nie wiem ile chcesz wydać na termometr, ale my zainwestowaliśmy w taki bezdotykowy. Koszt około 100zł, a jest bardzo dokładny i nie musisz budzić maleństwa żeby mu zmierzyć temperaturę. Przesuwasz tylko światełkiem (podczerwień) przez np. skroń dziecka i gotowe. My mamy coś takiego

A jeśli chodzi o miejsce na ciuszki, to znam ten ból... My mamy kupione łóżeczko i komodę, ale leżą w pudłach. Pokój już jest pusty, więc przystępujemy do składania jutro. Dziewczyny pamiętajcie tylko, że nowe meble muszą się trochę przewietrzyć zanim coś do nich włożycie. Nam ostatnio przywieźli część nowych mebli do salonu i pomimo, że są z drewna, przez dwa dni w mieszkaniu nie dało się wytrzymać przez taki bardzo specyficzny zapach, jak w salonie meblowym, nie mówiąc już, żeby wsadzić do nich ubrania... Warto zacząć montowanie wcześniej, żeby uniknąć takich rewelacji...

Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala z tą bezsennością, to chyba przez brzuch po prostu. Nie mogę sobie zaleźć wygodnej pozycji. Kiedy leżę na plecach, to po 10 minutach muszę się obrócić, bo czuję się jakby mi ktoś położył głaz na brzuchu i klatce piersiowej. Na boku po chwili mała mnie szturcha ;) Ona już tak ma i to jest nawet zabawne o ile nie próbujesz się wyspać. W dzień mam to samo, ale padam ze zmęczenia, stąd śpię po 15 minut, wstaje na godzinkę dwie, potem znowu padam... A mój mężczyzna zupełnie nie rozumie dlaczego jestem ciągle rozbita, rozdrażniona i zmęczona... O ironio, kiedy mi się już uda pospać dłużej na boku, to najczęściej okazuje się, że coś sobie naciągnęłam (pachwinę lub coś w brzuchu). Jakoś do czerwca dociągnę może ;)

W kwestii szpitala mam relację z pierwszej ręki, bo moja siostra rok temu miała tam cc (dlatego go wybrałam). Wiem, że dziewczyny różnie przechodzą cesarkę - jedne są na chodzi już po kilku godzinach, inne nie mogą do siebie dojść tygodniami. Mam nadziej, że mi się uda zakwalifikować do pierwszej kategorii.

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Emwro
No tak co szpital to obyczaj my w wyprawce dostaliśmy listę:
2 pieluszki tetrowe
paczka pampersów
chusteczki nawilżane
sudocrem
maść na brodawki
reszta to typowe rzeczy dla mamy:)
Sterylizator do butelek pożyczyła mi koleżanka ale sama też bym nie kupowała, w sumie nie wiem czy będę korzystać, tam mieści się chyba z 5 czy 6 butelek, zbierać tyle żeby wyparzyć, nawet nie wiem czy tyle będę kupować:D poza tym szybciej zagotuję wodę w czajniku, ale jak pożyczony to mam i zobaczę czy mi się przyda:)

Dziubala kurde te urządzenia do ściągania kataru są jak dla mnie mega niehigieniczne :P nic mi nie wiadomo o wycofaniu gruszek, ale jak będzie trzeba to zaopatrzę się w to urządzenie:) Co do termometrów, położna powiedziała, że rtęciowe są zakazane, wprawdzie mam jeszcze w domu takowy, ale tak jak mówisz on jest najdokładniejszy bo nowy elektryczny to tak troche pokazuje jak chce wczoraj pokazał mi temperaturę 35,8...

Mela30 pokaż koniecznie efekt fototapety my mieliśmy kiedyś kłaść u siebie w sypialni, ale jak pomyślałam,że jest większa od tapet które nam sprawiają problem z przyklejeniem, to tym bardziej sobie z tym nie poradzimy, bo większość remontu robimy sami:p co do termometru, może być nawet za 100zł byle był dobry, wychodzę z założenia, że kupuje to przecież również na przyszłość. Mąż coś wspominał, że jak za drugim razem będzie również syn to będzie jeszcze chciał małą księżniczkę:) przeraża mnie trochę ta wizja, zobaczymy czy zmieni zdanie przy pierworodnym:D

Beacia piękny brzuszek:) ja uwielbiam wszystko z motywem sowy, co widać było na dodanym przeze mnie pokoiku:) również czekamy na efekty:)

pozdrowionka;)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

Zalogowałam się! jupi :)
Dziewczyny - padam na twarz. Dziś w nocy nie spałam do 4! Moja Córeczka jest chora jak nie wiem i walczyłam z gorączką dodam,że taką na granicy 39 stopni. Mamy dziś prywatną wizytę u naszej pediatry. Teraz moja Córeczka odsypia i dobrze, bo trochę sie zregeneruje a ja z kubkiem kawy - rozpuszczalnej z mlekiem, zagladam do Was. Boję się położyć bo chyba bym się nie obudziła, a niedługo trzeba ogarnąć Małą i siebie i jechać na wizytę.
Tu zaraz wypowiem się co do termometru - tak samo jak Dziubala wypróbowałam wiele, i...pozostałam przy rtęciowym - najbardziej jak dla mnie miarodajnym. Dla Maluszka mam taki pikacz z miękką końcówką z Canpolu, ale i tak jakoś najbardziej wierzę rtęciowemu.
I jeszcze apropo choroby i kataru to nawiążę do tematu gruszki do nosa. Gruszkom mówimy stanowcze NIE ;) To samo co Dziubala - położne i lekarze zdecydowanie odradzają gruszki. Nie dość,że końcówką można uszkodzić błonę śluzową w nosku dziecka, to jeszcze podczas odsysania wytwarza się ogromne podciśnienie. A poza tym...jak wysterylizować wnętrze takiej gruszki??? U nas cudownie sprawdził się aspirator do noska - NoseFrida - polecam.

Miałam dać znać co po wizycie. Więc tak - wczoraj byłam się zbadać i wszystko w jak najlepiej. Synusiowi serduszko pięknie robiło puk puk. Macica miękka, szyjka mocno zamknięta. Co do wyników, to tak: test obciążenia glukozą - super. Morfologia - co prawda spadek ale niewielki i P. Profesor powiedziała,że jak na moje możliwości to naprawdę nie jest źle. Także żelazo mam sobie nadal brać plus dodatkową dawkę B12 oraz kwasu foliowego - tak jak było. No i Femibion swoją drogą. Co do moczu - uspokoiła mnie, powiedziała,że nic się nie dzieje i że są to wyniki jak najbardziej "normalne" u kobiet w ciąży. Mam dużo pić, żurawinka a do pochwy globulki tak profilaktycznie.
W związku z moją historią z "płynącymi wodami" dała mi testy (niedostępne w aptece - chciałam sobie kupić ) żebym w syt. zwiększenia się wydzieliny sama mogła na pierwszy strzał sprawdzić odczyn tej wydzieliny i zobaczyć czy to wody czy też nie. Ucieszyłam się nie powiem, bo bałam się że w razie powtórki z rozrywki będę znów w kropce.
Jeśli chodzi o moje żylaki pochwy, sromu, oraz pachwiny i lewej nogi...które są straszne z wyglądu, to mam kontyn. przyjmowanie Diosminexu, który bardzo mi pomaga i przynajmniej pomijając aspekt,że strasznie to wygląda, to przynosi mi ulgę zdecydowaną w bólu, który przedtem był nieodłączny, męczący i codzienny.
W 34 tyg. mam odstawić Luteinę. A do szpitala na cc mam się szykować w okolicach 1 czerwca jeśli wszystko - odpukać pójdzie dobrze. Termin pozostaje niezmiennie na 11.06 :)
Ufff, no to temat wizyty wyczerpany do cna.

Czytam sobie Dziewczyny wasze wpisy i tak sobie myślę, czy by też nie zabrać się za jakieś pranie malutkich rzeczy - muszę przyznać,że bardzo dopingujecie ;D
Ja komodę mam już złożoną, tylko,że stoi w naszej sypialni narazie, ale jest wykorzystana na składowanie rzeczy zakupionych dla dziecka. Ja się przyznaję,że mam spakowaną torbę dla mnie do szpitala, ale chyba już Wam o tym mówiłam i jest tak przez moje historie szpitalne.
Co do pokoiku, to jest pomalowany i ...tyle. Ale czekam na M. jak przyjedzie to wyciągnie z garażu i złoży łóżeczko i przewijak. Co do ozdabiania pokoiku to jeszcze nie mam planów, ale inspiracji mi nie brakuje więc jak przyjdzie czas, to będzie rada :)

MadzixD zdrowiej!

Beacia prześliczny brzuszek ! :)

Jeny ja miałam tyle jeszcze napisać, ale zupełnie nie mogę się skoncentrować z niewyspania...Wybaczcie.
Idę szykować Córcię do lekarza no i siebie. Dziewczyny boję się,żeby się od Małej nie zarazić bo bedzie kaplica:/

Śliczna pogoda jest, bardzo fajnego dnia Wam życzę :*

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3ekvcd419.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Wam kochane dziewczynki :) Ja już jestem w domu. Leżę w łóżku i oglądam przez okno bardziej jesienną pogodę... przynajmniej mi lżej na sercu niż by miało zaglądać słonko i zapraszać do spaceru ;) Muszę leżeć cały czas na lewym boku, musieliśmy zrobić przemeblowanie w sypialni, żebym mogła gapić się w telewizor :) W dodatku jakaś niedoświadczona pielęgniarka robiąc mi zastrzyk w d...omięśniowo chyba trafiła mi na nerw! Bardzo mnie ciągnie i boli, a na boku leżeć trzeba :(
Dziubala współczuję bardzo tych opuchnięć. Teraz dołącz do mnie duchowo i leż, leż i leż :) Daj nóżkom odpocząć. Przy okazji dziękuję za radę odnośnie sterylizatora, właśnie też się zastanawiałam, czy naprawdę jest potrzebny, no i decyzja podjęta.
Beacia Przepiękny brzuszek! :) Uwielbiam wasze foty. Ja przy was to wyglądam jakbym w 4 miesiącu była... w dodatku po szpitalu znowu poleciałam na wadze. Przy okazji wtrącę się co do tej tapety... to nic, że wzorek trzeba łączyć. Ja to jestem taka tapeciara, że w każdym pokoju mam ją przynajmniej na jednej ścianie. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że nie ma różnicy jaką się kupi. W sypialni mam kwiaty od góry do dołu i prawda jest taka, że i tak było dużo odpadów, bo wyszłoby, że są nie systematycznie rozłożone. Ciężko mi to wytłumaczyć, w każdym razie odpadów było tyle samo co przy łączonej :) Przy okazji bardzo współczuję wizyty emerytów w palmiarni, niemniej jednak czytałam to z takim uśmiechem na twarzy! ;)
MadzixD przynajmniej po lekarzu będziesz spokojniejsza :) Powiem Ci, co do termometra, że każdy elektroniczny nie poda Ci idealnego pomiaru. Miałam już doświadczenie z formą Braun i przyznaję, że sugerowałam się ceną i firmą-prawe ucho jedna temperatura, lewe ucho druga.... Kupiłam też elektroniczny pod pachę i dziwnym trafem nigdy nie miałam na nim gorączki! A wczoraj zamówiłam przez internet do ucha/czoła z wysyłką 50zł. Jeszcze nie przyszedł, więc się nie wypowiem. Ale plan jest taki. Zmierzyć sobie tempkę tym, a potem rtęciowym i porównać. A potem dodawać do niego różnicę z rtęciowego, np +0,4 ;) Bo co jak co, ale to maluszka to jednak najwygodniejszy sposób. Powodzenia przy pisaniu pracy!!
btg1989 Wykorzystuj męża jak tak strasznie chce pomóc! :) Oj, ja też po świętach zaczynam zabawę z praniem i prasowaniem... Kiedyś trzeba zacząć.
emwro zwolnij trochę obroty... Jak już synuś o to prosi, to nie ma zmiłuj. Przecież zdążysz ze wszystkim :)
Kasia88 Och zazdroszczę ekipy remontowej! :)
Mela30 Już czuć główkę? Oj to naprawdę szybciutko, oszczędzaj się, bo przecież jeszcze ma 'chwilę' na wylegiwanie się w brzuszku :)
Cyranka No to szczęście w nieszczęściu z tym samochodem. Co do bólu, który Cię złapał w nocy... propozycja moja jest taka... poproś lekarza w czwartek, żeby przy okazji usg najechał Ci jeszcze na nerki... Mnie przy ataku zawsze tak boli, z tym że bez szpitala i zastrzyków się jeszcze nie obeszło... Zobaczysz wyniki moczu, to to może trochę rozjaśnić sytuację. Gdzieś czytałam, że jeśli ból przechodzi po tabletce, to nie trzeba się martwić. Jeśli bóle utrzymują się pomimo lekarstw, trzeba kontaktować się z lekarzem. No, ale może się np okazać, że to początek.. czy cos... czego oczywiście Ci nie życzę. Szyja to już wystarczająco poważny problem...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69466.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamuśki ;)

U nas dzisiaj też piękne słońce i 19,2 st. w cieniu :) Tyle że ja nie mam ochoty wychodzić nigdzie. Jestem już po 2giej kawie ale NIC nie pomaga.
mała siedziała chwilę na podwórku w piaskownicy, ale też już weszła do domu, bo mówi że woli bawić się w domu :(
Jutro mam wizytę u ginekolog, zobaczymy co powie na moje przekładanie wizyty i wpis innego lekarza w karcie ciąży :)

MadzixD- Frida milion razy lepsza i praktyczniejsza niż grucha. Kupiłam i to i to przy Karoli ale gruchę od razu wyrzuciłam. A Tobie duuuuużo zdrowia! :) kuruj się.

beaciaW- Piękny brzuszek, ale mam wrażenie że mój jest 10 razy większy :/ ja jak 9 msc. wyglądam :| już na wagę nie wchodziłam ponad tydzień, bo się boję :D

Mela30- nie martw się cc. Do przeżycia ;) ja kwalifikowałam się ewidentnie niestety do drugiej kategorii ale jak będę musiała przeżyć to 2gi raz to się nie pogniewam :) Ważne żeby Dzidziol był zdrów! :)

Dziubala- z poprzednimi chłopakami miałaś problemy z nogami? Dobrze, że zeszło. Nie przemęczaj się tylko leż z nogami u góry :)

Kasia88- nie wszystkie. Ja jestem odenergetyzowana, snuję się cały dzień byle do wieczora (obecnie moja ulubiona pora dnia) kiedy Mała idzie spać i ja w końcu mogę się położyć. Co prawda plecy mnie nie bolą ale krocze mi chce pęknąć. Więc możemy ponarzekać razem :)

btg1989- ja też zaprzęgam męża do okien. Chociaż nie garnie się sam tak jak Twój :)) Mieszkamy w kamienicy to to są mega okna i mamy ich chyba 100 :|
Nad brakiem komody też ubolewam, bo nie mam gdzie wszystkich rzeczy Małej gromadzić :/ co do szczotkowania ząbków. Nasze Maluchy różni jeden dzień (06.06.2011) a bunt o zęby miała. Wybrałam się z nią do sklepu, wybrała pastę, szczoteczkę i pozwoliła sobie "gonić robale na ząbkach" :D teraz choruje na elektryczną szczoteczkę ale uważam że to za wcześnie. Obecnie sama mnie woła żebym umyła jej zęby :) aaa.. jeszcze dobrym motywatorem było spotkanie dzieci w równym wieku, nawet młodszych kt. miały takie czarne mleczaki :| ojaaa.. to była tak przerażona że myła co chwilę zęby :)

Miłego dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Mogę zwać się szczęściarą, bo mi nic nie puchnie (nigdy nie miałam tendencji), ale poczekam do upałów.

Dziubala - na dziś został mi już tylko duży pokój do ogarnięcia, ale na szczęście już po. No i piorę, w takie ciepło raz-dwa wyschnie ;)

Nie śpię od 4, bo mój P., przyszedł do pokoju w którym spałam (czasem w różnych nocujemy, ja mam lekki sen, on chrapie jak niedźwiedź), z kanapką w ręku i obwieścił "wyspałem się". Jak go tu nie ubić ;p A do pracy wstawał o 6.

Co do kosmetyków, właśnie mam dziś dzwoniący dzień, a nienawidzę rozmawiać przez telefon. Wolę pisać maile i załatwiać coś trzy dni, niż zadzwonić i dowiedzieć się po trzech minutach ;p Ale się zebrałam, wybrałam 4 szpitale, jeden zapewnia wszystko, drugi nic, trzeci być może. Także jakieś minimum muszę kupić.

Co do termometrów, nie mam doświadczenia z mierzeniem temp. u dzieci, ale miałam już różne, i te wszystkie elektroniczne są o kant.. potłuc.

Za Waszą radą sterylizatora na razie nie kupuję, tym bardziej, że wyznaję tę samą zasadę co Dziubala, że nie ma co przesadzać z tym czyszczeniem, bo potem alergia uczulenie goni.

Odnośnik do komentarza

Poleżałam sobie z nogami do góry :)
Niedługo wybywam na manicure :). Uwielbiam takie małe przyjemności :)


Mela, życzę, żeby udało Ci się w nocy przespać kilka godzin jednym ciągiem. Ja po takich kiepskich nockach źle funkcjonuję w ciągu dnia (rozdrażnienie to jeden minusów), a jak prześpię ciągiem właśnie te kilka godzin, to jestem niczym nowonarodzona :)
Emwro, o rany, to ile miejsca zajmuje taki sterylizator na 6 butelek i jeszcze „wymusza” kupienie sporej ilości butli ;). Ja kupię 2 butelki, jedną na mleko, drugą na wodę/herbatkę. Nie ma potrzeby mieć więcej butelek, oczywiście co jakiś czas trzeba wymieniać smoczki, no i jak butelka będzie mocno zużyta, to też się ją wymienia. Przetestowałam to przy 2 synkach, i tam samo zrobię przy trzecim :). Wyparzałam je wodą z czajnika, w zupełności starczyło :)
Termometry rtęciowe są już od lat wycofane, ja kupiłam 2 na Allegro, i bardzo je sobie chwalę. Mnie trochę „śmieszy”, że Unia Europejska kazała wycofać termometry rtęciowe, a jakoś rtęć z żarówek energooszczędnych im nie przeszkadza.
Sudocrem i maść na brodawki to faktycznie jedne z typowych kosmetyków, bo jak się dziecko przewija, to może mieć odparzenia, więc wtedy w ruch idzie Sudocrem, a Bepanthem na brodawki też się przydaje, zwłaszcza w pierwszych dniach ;). Myślałam tylko, że szpital każe też mieć kosmetyki do kąpania ;)
Dla mnie te urządzenia do noska (Frida, Katarek), to są takie odpychające, niesmaczne ;). Ale wszystkie mamy, które je kupiły bardzo je chwalą. Wiem, że przydają się jak dziecko ma katarek, ale nie wszystkie dzieci je mają w pierwszych miesiącach życia ;). Ja się obyłam przy synach bez nich i liczę, że nie będę musiała kupować przy najmłodszym ;)
Polinka, zdróweczka dla córci! I przespanej kolejnej nocki!
Dobre wieści po wizycie u p. prof. :). Czyli cc będziesz mieć ok. 1,5 tygodnia przez terminem. Mnie 1 ginka powiedziała, że tydzień przez terminem, a gin z kolei, że wystarczy kilka dni przed. Ciekawe czy przy kolejnej wizycie będą tego samego zdania.
Pipi, biedna jesteś z tym przymusowym leżeniem i jeszcze ten ból przez zastrzyk :(, oby szybko minął.
Ja każdego dnia leżę i leżę, ostatnio dodatkowo z nogami w górze ;). Ale nie mogę leżeć cały czas, bo później ciężko mi się rozruszać, kręgosłup jakiś taki zastygły, żylaki ciągną, pachwiny też, trzeba znaleźć złoty środek ;). Ale dołączam duchowo do leżenia z Tobą :)
Tusia, nie mam typowych problemów z nogami, ale jak jest upalny dzień (w lecie zwłaszcza) to mi puchną łydki i trochę uda (obowiązkowo też puchnę przed @ ;)). W ciąży z młodszym (termin na lipiec) trochę mi dały do wiwatu, ale powiedzieli, że to jeszcze nie jest na tyle poważne, by trzeba było interweniować, hmm. Teraz mi wcześniej puchną (upałów jeszcze nie ma), bo jak powiedział gin mam ucisk przez Małego, i stąd też jeszcze mam pierwszy raz żylaki. Muszę to jakoś przeżyć i byle do czerwca :)). Kontrolowałam się ostatnio u urologa, żeby mieć pewność, że nerka nie ma na to wpływu i że z nią jest wszystko ok. A masz jakieś podejrzenia czy sugestie odnoście tych puchnięć?


Ja ze składaniem łóżeczka, praniem ubranek, zakupami dzieciowymi itd. czekam tak do połowy maja, chyba że pojawią się jakieś nowe okoliczności odnośnie mojego terminu porodu.

Odnośnik do komentarza

Emwro, jesteś szczęściarą, że nic Ci nie puchnie :)
A małża bym ubiła jakby o 4.00 mi obwieścił, że się wyspał ;). Ale to nigdy się u mnie nie zdarzyło i raczej nie zdarzy ;). Za to mój mnie wkurza jak o 5.45 dzwoni mu budzik, a wstaje i tak ok. 6.15. A ja po budziku już nie zasnę w przeciwieństwie do K., a On potrzebuje te pół h na dobudzenie się. Zawsze czekam na weekend, żeby odespać te wczesne pobudki ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...