Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

Iga, życzę dużo zdrowia i siły dla szwagierki i małego! Trzeba być dobrej myśli i oby szczęśliwie i jak najszybciej minęły te 2 ważne doby!
Ta dieta cukrzycowa zaczyna mnie "męczyć" i chyba mój organizm zaczyna domagać się słodkiego bo mam niewyróbę, cały czas myślę o słodyczach! A to dopiero tydzień bez słodyczy :( Omajgad, a gdzie tam jeszcze 3 miechy. Pewnie, gdyby to tylko o mnie chodziło dawno bym już coś wchłonęła, a że chodzi tutaj również o zdrowie młodego to póki co sobie daruję.
Dzisiaj zastanawialiśmy się, gdzie ulokujemy małego. Z córką nie było problemu bo był pokój dla niej od razu i można było go szykować. A teraz dylemat, czy łóżeczko w sypialni, czy gabinet przerabiamy na pokój dla małego.
Chyba na razie prościej i taniej będzie wstawić łóżeczko do sypialni i jakąś komodę z ubrankami...sama nie wiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r84udf5lrs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3honre8ze.png

Odnośnik do komentarza

anitajas oglądałam program dbam o zdrowie czy coś takiego i było, że od słonego organizm odzwyczaja się 3 dni, a od słodkiego 3 tygodnie, więc jeszcze wytrzymaj 2 tygodnie i później powinno być łatwiej.

a mnie naszło na smaki z dzieciństwa i właśnie zrobiłam sobie kaszkę mannę z jabłkiem i bananem, a teraz jestem pełna i chyba pójdę wcześniej spać.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

My na początek będziemy mieć Ulkę koło siebie. Dziś właśnie szwagier przywiozł rzeczy, więc drewniane łóżeczko będzie w sypialni, a turystyczne w salonie rozłożę. Mam też już mój wózek - kurcze bałam się, że jakiś w nie wiadomo jakim stanie będzie, a wygląda bardzo dobrze. Muszę tylko tapicerkę odświeżyć, mąż podokręca śrubki i będzie git :) Tak patrzę to przywiózł mi też 2 laktatory, nianię, przewijak, wanienkę, leżaczek bujaczek, fotelik... No mam wszycho :) Tj dokupić muszę jeszcze parę rzeczy, ale że jeszcze od siostry do mnie wróci trochę to pewnie skończy się na kupnie smoczków, pieluch i kosmetyków ;)

A teraz moja Zosia wyciągnęła bobasa i bawi się w mamę :) Musiałam jej wózek dla lalek znieść z góry specjalnie w tym celu ;)

Aaa i koniecznie chciała dziś na mnie testować, czy laktator działa ;) Ledwo udało mi się jej wytłumaczyć, że mama jeszcze nie ma mleczka w cycusiach ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Iga - życzę zdrówka maleństwu Twojej szwagierki. Trzeba być dobrej myśli.
Wiecie co ... im bliżej porodu tym bardziej boję się, że coś pójdzie nie tak z winy czyjegoś niedopatrzenia - za dużo ostatnio słyszy się o tym w mediach ... Nawet w nocy śnił mi się poród... Muszę to sobie jakoś w głowie poukładać.
Miłego wieczorku Majóweczki !

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67853.png

Odnośnik do komentarza
Gość ewi-synus

Iga trzymam kciuki mocno za maleństwo szwagierki. Musi być dobrze;) A ile dostał w skali Apgar? I który to był dokładnie tydzień. Już za niedługo będzie mieć maluszka całego i zdrowego przy sobie i będzie najszczęśliwsza:)

Dziewczyny ciesze się że jesteście na tym forum, musimy pamiętać żeby się wspierać , a najgorsze co może być to jak ktoś opowiada o czymś b.złym bo zaczynamy się bać . Nie mówię tu o naszych historiach tylko o naszych koleżankach i znajomych które nas straszą . Ja z całego serca życze sobie i wam żeby wszystko było idealnie i ze zdrowiem i z porodem a złe informacje należy usuwać z pamięci jak najszybciej:)
Bo pamiętajcie ważne jest pozytywne myślenie:)

Mnie bardzo dokucza ból pleców.
Ruchy maleństwa odczuwam różnie , raz kilka razy na dzień a czasem w ciągu godziny z 50 ruchów:) wiec nie wiem od czego to zależy. Ale jestem szcześliwa jak kopie:)

Mamusie byłam wczoraj w smyku i są wyprzedaże -50procent. Może i wy znajdziecie coś do waszych wyprawek w fajnej cenie:)

Życzę Wam miłej i spokojnej nocki

Odnośnik do komentarza

Oj, to oczywiste, ze maluszkowi nic nie bedzie. Kawal chlopa juz z niego jest przeciez :)
Moj maly dzis troszke pokopal, o, teraz tez sie tam rozpycha. Ale zauwazylam, ze znalazl sobie ta nowa miejscowke pod zebrami po prawej i tam podkopuje matke juz tez :)
Najgorsze, ze nie moge przestac myslec o tej czekoladzie z orzechami. Jadlabym ja i jadla. A dupa rosnie. I jeszcze dokladnie 14 tygodni do konca. O cholera. Tylko. Moze nie przywale za duzo... Moze nie zdaze :) Niby po mnie nie widac, ale nikt tak naprawde mnie bez ubrania nie widzial, wiec co oni tam moga wiedziec. Galareta na nogach. Zimne nozki normalnie ;)
Za dwa tyg bedzie siostra i jestem przeszczesliwa :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Oj Malinka, ja też rosnę, rosnę... A moja waga krytyczna coraz bliżej... Do tej, jakiej nie chciałam przekroczyć zostało mi 2 kilogramy :/ A tu jeszcze 3 m-ce... Liczę, że jak przy Zosi tak i tym razem przestanę później przybierać ;) Ja chuda nie jestem, więc bobolek będzie mieć z czego ciągnąć ;)

Teraz leżę w łóżku, Zosia zassnęła w końcu po tym dniu pełnym wrażeń, jeszcze zaliczyłam rozmowę nt. tego jak ją będziemy kochać jak się dzidzia pojawi... Mąż pojechał do mamy w odwiedziny do szpitala, zaraz pewnie wróci, a ja wskakuję w piżamkę i spać ;P

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Iga trzymamy kciuki za małego, jest duży więc będzie walczył i innej opcji nie ma :) Planowo miał się urodzić tak jak mój mały bo też mam termin na 14 maja. Musi być dobrze !
Pisz na bieżąco jak coś będziesz wiedziała.

U mnie niedziela leniwie się zapowiada, żadnych planów na dzisiaj prócz obiadu u teściów, więc będziemy się byczyć cały dzień :D
miłego dnia majóweczki !

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68052.png

Odnośnik do komentarza

Iga mam lzy w oczch jak czytam twoje wpisy. Wracaja do mnie wszytkie wspomnienia. Strasznie mi szkoda twojej rodziny, bo to nie beda najblizsze dwa, czy trzy miesiace strachu, tylko lata, bo mama bedzie ciagle jezdzic po roznych lekarzach i obserwowac, czy dziecko sie dobrze rozwija.
Anitajas ja tez juz tydzien na diecie, ale powoli zaczynam sie przyzwyczajac. Kupilam sobie herbatniki dla cukrzykow, niby tez ich nie mozna, ale jak w nocy mam napad na slodkie to zjadam jednego. Jak czytam, ze dziewczyny tyja, to tez wolalabym przytyc i jesc normalnie niz byc na diecie i tyc duzo wolniej.

Odnośnik do komentarza

Iga dawaj znac co z malenstwem i wgl. Trzymam kciuki:-) bedzie na pewno dobrze. Musi!!!!!...
Milej niedzieli mamusie:-)
Mala zaczela swirowac w brzuszki jak wczesniej:-) caly brzuch sie trzesie hehe. W nocy tez dawala popalic:-) wiec juz sie nie musze marwic ze nie czuje ruchiw przez dlugi czas. Dziewczyny ciezko jest mi sie powstrzymac przed zjedzeniem czegos, dzis juz zjadlam frytki. Cos mi sie wydaje ze kiepsko bedzie dalej z ta dieta:-( mam nw cos ochote taja ze musze to zjesc a jak tego nie zjem to chodze zla. Tez tak macie? Chcialabym trzymac ta diete, boje sie ze sie nie uda, i ze znowu sporo przytyje.:-(:-( smutno mi z tego powodu.
Moze to glupie ale czasami jak pomysle ile przytylam, ile waze to plakac mi sie chce i nie moge patrzec na siebie.. ostatnio po kapieli stalam przed lustrem i doslownie sie poryczalam, moj mowi ze jestem glupia i ze on mnie taka kocha ze sie mu podobam taka jaka jestem. Ale ja widze jak wygladam:-( jeszcze te rozstepy..

http://fajnamama.pl/suwaczki/tnzy1xw.png

Odnośnik do komentarza

hejka,
a my wybieramy się z córką do kina na Księżniczkę Barbie i piosenkarkę. Nieważne, że już to widziała tysiące razy ;) ale w kinie jeszcze nie była, więc niech dziecko się nacieszy :)
Dzisiaj miałam okropną noc. Wczoraj nie chciałam Wam się użalać, ale od wczoraj jak się zaczęło tak do 5 rano miałam przerąbane. Zaczęło się od mroczków w oczach a dokładnie w prawym oku. Wszystko mi "falowało" a jak są mroczki w oczach to prądkujący ból głowy był po lewej stronie (już miałam takie coś 4 razy w życiu, w tym raz wylądowałam pod kroplówką) Głowa bolała od góry aż do szyji, oko bolało no szok. Na szczęście nie miałam jak poprzednio drętwienia twarzy. W nocy wypiłam masę wody, bo mnie suszyło i ten przeokropny ból głowy :/ Teraz też lekko pobolewa więc domowników upominam i proszę o spokój.
U mnie waga stoi. Odkąd jestem na diecie to waga nie rośnie tj. z rana nawet jest ciutek mniej niż było ale po zjedzeniu posiłku waga wraca do swojej normy i stoi. Chociaż tyle dobrego :)
Miłej niedzieli majóweczki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r84udf5lrs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3honre8ze.png

Odnośnik do komentarza

Witam niedzielnie,

Iga - na pewno będzie wszystko ok. Mojemu znajomemu urodziły się bliźniaki w 26tc i teraz jest ok. To prawda, że cały czas mają jakieś kontrole i wizyty u lekarza, a nawet przeszły operacje na samym początku (jedna oczy, druga serce), ale teraz to fajowe dwulatki.

Fasolinka - też tak mam, że myślę o tym, żeby z czyjejś winy nie doszło do błędu, ale to wina właśnie tych wszystkich programów w tv.

Dziewczyny mi się dzisiaj śniło, że leżałam i głaskałam brzuch aż nagle dzidzia tak wystawiła rączkę, że przez skórę złapała mój palec :D we śnie leżała poprzecznie i w buzi miała stópki :D hahah!! no nie ma co, wakacje:D a rozpycha się ta moja mała ropuszka, że zaczyna już powoli boleć.

Wczoraj pojechaliśmy do sklepu przymierzyć rowerek na Zochę i okazało się, że musimy kupić 16, a nie 14, więc całe szczęście, że nie zamówiłam. Nie wiem co ta moja Zośka ma, ale przechodzi etap malowania się flamastrami. Dzisiaj też wstała, usiadła przy biurku, wzięła malowankę, że będzie malować, a ona za chwilę przybiega cała na buzi wysmarowana flamastrami. Jutro do przedszkola, a ja na bank nie dam rady tego zmyć!!

Na obiad dzisiaj rosołek, a na drugie bitki, ziemniaczki i jakieś warzywka usmażę tylko na patelni bo więcej nie wymyślę bo zaraz biegnę do pracy.

Miłej niedzieli majóweczki!!

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Iga trzymam kciuki za małego :) musi być dobrze i tak będzie zobaczysz silny jest :) oczywiście pisz co tam u niego.
Ja wam powiem że dziś dosłownie nic nie robię choć po woli powinnam zrobić porządek z książkami bo wszędzie ich pełno bynajmniej w moim pokoju bo ja uwielbiam czytać teraz no i oczywiście muszę je gdzieś umieścić żeby zrobić miejsce na łóżeczko i choć by dokumenty partnera bo na ubrania już zrobiłam tzn on będzie miał ze mną komodę a malusia ma swoją szafę bo zamówiłam specjalnie taką z samymi pólkami :)
No i ma któraś z was gdzie można powkładać sporą ilość maskotek bo puki co wszyscy znajomi mnie nimi obdarowują a już nie mam gdzie ich układać

Odnośnik do komentarza

Iga, ja oczywiście również trzymam kciuki za Małego! Z przejęciem czytałam wszystkie Twoje posty... i aż coś mi się dzieje, jak pomyślę, że po krwotoku ze szpitala tak szybko się jej pozybyli -ciśnienie rośnie!!!

Ula Ja ostatnio też tak mam, że trudno się mi powstrzymać przed zjedzeniem "zachcianki ".Najgorsze jest to, że te zachcianki mam przeważnie wieczorem i są to albo słodycze ( ciastka, lody ) albo , co gorsza chipsy... i jestem zła sama na siebie, bo przez to odżwywiam się gorzej niż przed ciążą. Od ponad roku nie jadłam ani słodyczy ani chipsów, tylko dużo owoców, regularne posiłki, codziennie otręby i byłam z siebie zadowolona i ze swojej figury również... nie chce tego zaprzepaścić, a jestem na dobrej drodze... grrr...

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

Marciołka Moja Pola prawie codziennie bawi się w mamę. Wozi dzidziusia, karmi itd. Wymyśliła sobie, że ma córkę Olę i od czasu do czasu, kiedy ona na niby jedzie do pracy, to ja muszę się Olą zająć-bo jestem ...BABCIĄ... haha myślałam, że fiknę za pierwszym razem -trzydziestka dopiero stuknie mi w sierpniu, a już jestem babcią :)))

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry, u nas dziś piękna pogoda i dzień zapowiada się całkiem dobrze. Ja już poprasowałam, teraz nastawiłam pranie, zaraz szybko odkurzę i umyje podłogi, nastawię obiad i wolne :) Dziś mamy gości - szwagier spał u nas (przyjechał do mamy, bo teściowa operację miała), po obiedzie wpadnie mój kuzyn z żoną i córkami, bo zaprosiliśmy ich na ognisko. Zocha lata jak poparzona, bo jej rozpięli pasy w ogrodzie nad ziemią i uczą chodzić po linie ;) Ma radochę jak ta lala :D

Iga, będzie dobrze! Mały całkiem duży, więc pewnie powalczy!

Fasolinka, ja też się wkręcam, ale to takie natyuralne strachy - w końcu czeka nas skok na głeboką wodę, każdy poród inny, trzeba być dobrej myśli.

Agataluk, niech sie Zośka maluje :) Takie prawo dzieci :D Moja starsza i też jej się czasem zdarza zrobić sobie tatuaż ;)

Ula, głowa do góry = w ciąży jesteśmy grubaski i już :) Teraz nie ma co rozpaczać, weźmiesz się za siebie po porodzie, spacery, karmienie... to wszystko zrobi swoje i kg same zaczną uciekać.

Anitajas, ja miałam taki ebóle głowy kiedyś . W sumie do dziś nie wiem,c o było przyczyną, lekarze mówili, że rosło ciśnienie w gałkach ocznych. Miałam tak, że głowa bolała strasznie, właśnie tak połowa głowy, do tego miałam kurcze tak jakby odebrany wzrok częściowo w jednym oku, wrażenie jakby kurcze taki robak (pantofelek hihihi) pełzał mi na oku, wokół niego widziałam tylko skrawek świata a reszta ciemna. Niefajne uczucie :/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za miłe słowa. Ja tą szwagierkę bardzo lubię bo zawsze była dla mnie miła i dobra- druga siostra męża jest wredna i pyskata ale ta jest super :)

Widziałam zdjęcie- rozczulający widok takiego maleństwa z rurkami ale oni już zakochani w synku i chyba więcej optymizmu niż wczoraj :)

Generlnie czytałam, że jak odejdą wody można przetrzymać ale u niej postępowało zakażenie stąd taka decyzja.

A jak się czujecie ogólnie? Ja się w końcu porządnie wyspałam- zdecydowałam, że na następnej wizycie ( 4 marzec) biorę zwolnienie nie ma co się przeciążać bo jak widać efekty - mogą być tragiczne- szef zrozumie bo to bardzo porządny i prorodzinny człowiek.

U nas ( trójmiasto) pogoda też śliczna ale dziewczyny mają ropny katar i kaszel boję się, że będzie powtórka z listopada od tego się zaczęło a skończyło na zapaleniu płuc i miesiącu w domu .. :/ więc chyba podarujemy sobie spacery.

Chyba od tego tygodnia zabiorę ciuszki, które posegregowałam i wypiorę, ułożę w szafce i tak się nie zanosi na rychłą przeprowadzkę- już straciłam nadzieję, że to nastąpi przed porodem.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Sylwianna chipsy to juz wogole nasakra:-( dzis zjadlam juz dwie male paczki.. trzeba jakos to przezyc...

Marciolka dziekuje za pocieszenie, pojawil sie usmiech na mojej twarzy hihi:-) masz racje po porodzie wezme sie za siebie:-) i bedzie dobrze. Jeszcze 2 mies i pol do porodu wiec niedlugo spacerki, karmienie:-)
Co do pogody u mnie jest sliczna, sloneczko, cieplo. Juz na spacerze bylam, co prawda jakies 30 min bo dluzej niedalam rady isc, plecy bolaly, miakam uczucie jakbym miala zaraz zrobic siusiu w majtki. Uciskanie w pecherzu. I wrocilam do domku, ale po obiedzie tez mamy zamiar wyjsc chociaz na troszke, posiedziec na lawce itd. Szkoda w taka pogode siedziec w domku.

http://fajnamama.pl/suwaczki/tnzy1xw.png

Odnośnik do komentarza

A ja wam powiem, że mi z miłego dnia już nastrój dobry prysł... Mój mnie wkurza. Kurde mamy zaproszonych gości na 15-16,a ten już przed 12 to ognisko rozpalił i oczywiście jak to ogniskowy - łazi, tu przesunie, tam dorzuci i ma cały świat w pompie... :/ A ja jak durna zapierniczam z odkurzaczem i mopem jednocześnie zabawiając Zoskę, bo jej się nudzi takie stanie i nicnierobienie... wrrrrr... a jakby miała tę piaskownicę obiecaną, co rok ponad już jest w ogrodzie tylko pusta to by miała jak się zająć. A pogoda do tego cud - mój w krótkim rękawie w ogrodzie. Zośka w swetrze tylko. Chyba się z nim dziś pokłócę jak widzę. Teraz na szczęście wzięli obaj z bratem Zosię na spacer.

Iga to dobrze, że zakochani ;) Będzie łatwiej powalczyć :)
Ja mam w czwartek wizytę, zresztą do neurologa też idę w czwartek, bo mnie bardzo kręgosłup boli. I też już bym zwolniła... Ale jeszcze poszkolę tą nową i wtedy spadam na L4. Czuję, że to i tak będzie ostatni gwizdek. Teraz byłam tydz z Zosią w domu i czułam się bardzo dobrze. A jak tylko wróciłam do pracy to od razu zaczęły się bóle kręgosłupa, nerki, opuchnięte nogi itd...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

też sobie kupiłam paczkę chipsów, ale na razie nie otwieram, bo ostatnio jak zjem coś tłustego to mnie brzuch zaczyna boleć, no to się powstrzymuję. zobaczymy jak długo ;)

Nikoś mało się rusza dzisiaj, ale chyba go dźwięk suszarek uspokaja, więc przespał cały kurs. zaraz się położę i poczekam aż da mi znać o sobie.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

No i po pracy, rosołek zjedzony (wyszedł super), a teraz mąż śpi bo na nockę idzie, a ja z Zochą książeczki robimy i kolorujemy. My niestety dzisiaj nie mamy słońca:(

Marciołka - szkoda gadać jacy Ci nasi faceci czasem są beznadziejni:D za to my takie wspaniałe jesteśmy, a co!! :D

Dziewczyny ja tez mam ostatnio większy apetyt. Wczoraj lody kupiłam i jeden kubełek już poszedł, a dziś pewnie wciągniemy drugi;/ ale ja mam nadzieję karmić i to na pewno pomoże w utracie kilogramów :D przy Zosi schodził mi 1kg na tydzień i bardzo szybko się pozbyłam wszystkich zbędnych. Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie.
A wy jak, butelka czy pierś? Jak byście chciały karmić?

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam nadzieje na karmienie piersią ale nie wykluczam tego żeby przyzwyczaić mała też do butli bo to jednak będzie wygoda jeśli bym chciała chodziarz iść do fryzjera :P.Poza tym to będzie jednak wiosna - lato i moja pani doktor już mi mówiła żebym podawała dziecku wodę od samego początku a to jednak też będzie pediatra mojego maleństwa, no i jak by nie patrzeć ma ponad 30 lat stażu w tej dziedzinie.
A mam pytanie do was czy wy już też zaczynacie czuć się jak słoń w składzie porcelany ?
fakt jem ostatnio więcej choć ani nie jadam chipsów ani lodów za to nadal mam manie na owoce i warzywa ha no i do tego doszedł nabiał ale w postaci serków tych ziarnistych albo jogurtów :) no i oczywiście słodycze górują choć je ograniczam do drożdżówki dziennie albo jakiegoś ciastka :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...