Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

marciolka thx za opinie. A tak apropo szczepien to tego tez sie boję a zwlaszcza tych slojarzonyxh bo tyle sie naczytalam i nasluchalam zlego...kurcze a ja Amelke potraktowałam wlasnie skojarzonymi szczepionkami :/
Zadne panstwo z UE w szczepionkach mie ma rtęci a w Pl niestety nadal jest to swinstwo. Juz nie wspomne, ze w pierwszej dobie bez pytania czy chcesz czy nie szczepia dzieci a podobno to jest spora ingerencja w uklad immulogiczny, ktory przez 6 mcy nie powinien byc naruszany.
Mam metlik w glowie :/

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r84udf5lrs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3honre8ze.png

Odnośnik do komentarza

Malinka Ty nadal pracujesz? czym się zajmujesz, że nadal dajesz radę? żebyś czasem w pracy nie urodziła!

ja dziś wchrzaniam jak Marciołka. chce mi się kwaśnego i nie moge tego zaspokoic niczym. do tego poćwiczyłąm dziś i siedzę dużo po turecku, żeby sobie rozwierać tam wszystko ;-) i co wstane to jakoś krążenie biodrem zrobię, żeby się dzidzia tam wpasowała dobrze.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7y8u2fhtnz.png

Odnośnik do komentarza

Anelwi moim największym problemem jest kasa a raczej jej brak, bo szef nie dopilnował wszystkich papierków i chcą mi cofnąć zasiłek. teraz mogę się z nimi sądzić i z szefem i tylko nie wiem za co będę żyć. mąż też zmienił pracę, bo skoro miałam mieć macierzyński to jakoś byśmy sobie poradzili z mniejszą pensją, a tu wychodzi, że znowu będzie musiał jeździć w trasy i znowu go nie będzie po 3-4 tygodnie w domu. oczywiście wiem, że rodzice nam pomogą tylko przecież nie po to zakładałam swoją rodzinę, żeby teraz dalej żerować na rodzicach.

czyli mi nawet nie w głowie przechowywanie krwi pępowinowej, a szczepionki to też tylko bezpłatne. a pieluchy to pewnie tetrowe będą, dobrze, że chociaż pralkę dostałam używaną, bo chyba na tarze bym musiała prać :P

idę się kąpać, ogolić wreszcie, bo się zapuściłam ostatnio i może książkę poczytam, bo zasnąć i tak nie zasnę.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Cichadoro nie lam sie. Jakos sie sprawy uloza. Badz teraz jak scarlet z przeminelo z wiatrem: "pomysle o tym jutro" ;) a tak serio to uwierz mi wszystko sie zmienia i jutro dzisiejsze problemy beda wspomnieniem. My mielismy straszny krysys finans ok dwa lata temu - pewna firma wisiala mojemu za projekt. Wozilismy sie z tym miesiacami i w koncu pewnego wieczora podjelismy decyzje o windykacji... tylko ze z rana listonosz przyniosl zawiadomienie o upadlosci tej firmy. My bez kasy. Tu dodatkowo prawie 30 kola w plecy... nic tylko sie pociac... i wiesz co? Jakos dalismy rade :) trzeba bylo zacisnac pasa itd ale odbilismy sie od dna ;) teraz co jakis czas mamy kryzys z kasa ale sie nie poddajemy - oboje wciaz powtarzamy ze brak kasy to nie sa prawdziwe klopoty. Ludzie choruja umieraja sa nieszczesliwi... brak kasy to przy tym pikus. Dodam ze u nas tez nie rozowo - moi rodzice ledwo przeda bo zbankrutowali. My co jakis czas klopoty ze sciaganiem naleznosci. Ale humor i nadzieja nie opuszczaja ;)

Anitajas ja raczej zaszczepie ulcie. Zosie tez szczepilam. Zastanawiam sie tylko nad ta na rotawirusy bo zoske szczepilam a i tak miala... niby przechodza lzej ale... corka kuzyna wzorowo szczepiina a i tak wyladowala w szpitalu z rota... ech..

kurde alez mi ulka buchtuje... pikensa mi obila dzis do cna... btw tez macie krocze takie jakby bardziej rozpulchnione? Jamam normalnie wrazenie ze tam przytylam.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Cichadoro spróbuj myśleć tylko o dziecku teraz. jakoś sie wszystko uloży. wiem, że łatwo tak pisać, ale naprawdę musisz myśleć teraz tylko o dziecku. i cieszyc sie tymi chwilami.

co do szczepień - ja zamierzam iść standardem z nfz. to są sprawdzone szczepionki podawane od lat. to że są za darmo (w sensie na nfz) nie znaczy, że są trujące czy coś. te wszystkie skojarzeniowe wynalazki to nowum firm farmaceutycznych. jaki to musi byc koktail Mołotowa, że robią 5 czy 6 w 1.
ja ewentualnie pneumokoki jeszcze dorzucę, bo powikłania są groźne.a rotawirusy to słyszałam opinie, ze to pic na wode. więc w to nie idę.
uważam, że nieszczepienie to lekkomyślność.
nie ma się czego bać. tylko trzeba być świadomym, że szczepionki nie chronią przed zachorowaniem w 100%. ale przebieg choroby może być łagodniejszy.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7y8u2fhtnz.png

Odnośnik do komentarza

Anelwi, ja w biurze siedze, tylko, ze dzis to juz ledwo co, strasznie mnie maly powypychal, nie szlo siedziec :/ Teraz tez... A ta sennosc - nie do opisania.
Cichadoro, ja tez nie wiem jak z kasa bedzie, martwie sie bardzo, ale moze bez sensu teraz sie tym klopotac, myslec, skoro i tak to w niczym nie pomoze. Nie martw sie, dacie sobie rade. My tez :) Nie wiem jak, ale innego wyjscia nie ma :)
Marciolka, ja juz nawet tam nie zagladam, bo nie dosc, ze pociemnialo mi tam wszystko, a jasne nie bylo i wyglada nieladnie, to jeszcze tez jakby mi tam uroslo :) Moze napuchlo w ciazy, nie wiem czy takie rzeczy sie tam dzieja czy jak? :) Dobrze, ze mi brzuch zaslania i jak sie gole, to nic nie widze, bo bym chyba plakala :) Swoja droga, ile sie trzeba nagimnastykowac pod prysznicem, zeby kocura przystrzyc... Jezu drogi :) Wlosy pofarbowane. Mialam zrobic paznokcie, ale chyba je zostawie na jutro, nie chce mi sie kompletnie, zwlaszcza, ze jeszcze musze zrobic jesc do pracy.
Mowie Wam, za tydzien chce rodzic, w tym tyg odpada :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Hej,
jak mam dziwną noc za sobą i już sama nie wiem co mam robić... wczoraj jak pisałam, zaciągnęłam męża do sypialni na szybką dawkę oksytocyny. Bardzo szybką bo mąż jechał na nockę. Niedługo po jego wyjściu, ok godziny 22 zaczęłam mieć skurcze, ale bardziej od skurczów dokuczał mi potworny ból brzucha i krzyża. Nie przechodziło. Jak leżałam to było najgorzej... ok 1 w nocy weszłam do ciepłej wanny. Ból krzyża jakby złagodniał, ale nadal miałam skurcz. Niestety długo nie poleżałam bo Zośka się obudziła i musiałam do niej wyskoczyć, ledwo stałam. Po wyjściu z wanny skurcze miałam już co 5 minut, ale najgorszy był ból kręgosłupa, który powrócił. Niestety Zośka rozbudziła się na dobre i za nic w świecie nie chciała, żeby moja mama się koło niej położyła. Już stwierdziłam, że pojadę taksówką to szpitala, bo mąż oczywiście miał zaglądać na komórkę w pracy, ale oczywiście tego nie zrobił. Zadzwoniłam najpierw do szpitala ok 3 w nocy i powiedziałam co i jak, ale oczywiście dostałam komunikat, że jeśli radzę sobie z bólem to mam nie przyjeżdżać bo mogą mnie wrócić do domu. Uznałam, że rzeczywiście nie będę się po nocy tarabanić taksówką w te i z powrotem tylko spróbuje jeszcze poczekać. Zagoniłam mamę i Zochę do łóżek bo jakoś z tych nerwów zauważyłam, że chyba wszystko przechodzi. Położyłam się i zasnęłam na ok 2.5h. Strasznie mi było zimno, więc zrobiłam sobie herbatę i siedzę teraz na piłce. Skurczów już nie mam. Nie wiem co mam robić. Zośka w nocy obudzona, więc nie wiem czy ją do przedszkola dawać czy nie. Ja spałam jedynie te 2h, więc jestem wykończona, ale łydki nie dają mi leżeć. Za godzinę mąż wróci z pracy i pewnie po tym jak już go ochrzanię, zdecyduję co dalej. Czy to możliwe, żeby przepowiadające mnie tak męczyły? Do tego dodam, że i do kibelka latałam przy tych skurczach, więc cała się wypróżniłam. Teraz jak się kiwam na piłce to spina mi się trochę brzuch i trochę pobolewa, może akcja wróci... może poproszę męża o kolejną dawkę oksytocyny bo kurcze nie chcę, żeby ta noc się zmarnowała.

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry,

Eulalia, gatulacje!
Agataluk, wspolczuje Ci takiej nocy, moze cos Ci sie wkoncu rozwinie, przeciez to oszalec idzie, kiedy tak naprawde nie wiesz co sie z Toba dzieje.
U mnie spokoj i cisza, tylko spalabym do poludnia, a tu do pracy trzeba sie zbierac. Wkurzam sie na sama mysl, ze mi znow niedobrze bedzie i sennosc znow przyjdzie.

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Eulalia, gratulacje! Duży ten twój synek :)

Agataluk, może faktycznie w końcu coś się zacznie? A jak nie to jutro po żelu bankowo :) Także nic się nie martw i działaj z mężem :)

Kurcze dziewczyny ja sobie z rana sutki wymasowałam, ale efektów nie widzę ;) Heheheh nie powiem, żebym się nie czuła głupia leżąc w wyrku i drażniąc ;) Kurcze niby mam jeszcze te 2 tyg ale powiem wam, że po wczorajszej wizycie mam stresa...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Natalka gratulacje! Co się stało, że tyle przed?
Eulalia również gratulacje, masz rację, to cudme uczucie :)

Ja również melduję się w dwupaku. Cała noc co prawda w plecy przez skurcze, z których nic nie wynikło. A jak zasnęłam nad ranem to śniło mi się, że rodzę na 13piętrze w hotelu i poród odbierają dwie lesb., którym przeszkodziłam w romantycznej kolacji!!! Chyba fiknę ,co mój chory umysł wymyślił??? Przez tą końcówkę ciąży chyba oszaleję... Plus taki, że dzidzia we śnie piękna :)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...