Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

witam,
kurczę dziewczęta współczuję bardzo...mamamajki - dobrze, że dziś się wybrałaś! tak to byś miała niepotrzebnie kolejną nockę z głowy i nerwów co nie miara...
ala - trzymam kciuki żeby były to zwiastuny rychłego porodu...i żebyś została już w szpitalu i jutro na otwarcie Euro tuliła już młodego ;-)
luigi - ojjj pamiętam tą cholerną zgagę, przez którą budziłam się w nocy...mi pomagał rennie...
kaśka - gratuluję zalicznia!!!! to masz w końcu z głowy!!!i wielkie dzięki za przepis na tartę - PRZE-PYSZ-NA!!!!! a masz jeszcze jakiś fajny przepis na ciacho z truskawkami i galaretką???

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny !!

Przychodze z wiesciami ze dnia 5/06/2012 o godz 19.34 zostalam dumna mamusia Amelki wazacej 3600g i mierzacej 57cm.

Jest zdrowa, sliczniutka i ma piekna brzoskwiniowa karnacje - nasze wspaniale cudo!!
Nie mialam jak was powiadomic dlatego pisze dzisiaj :))

No i historia ze szpitala...

Dnia 4.06.2012 o godz 14.00 bylam juz na umowionej wizycie, polozna odrazu wziela mnie do lozka, wyegzaminowala szyjke macicy (zero rozwarcia) i podala tabletke z hormonem przyspieszajacym rozwarcie - o 16.00 zaczelam odczuwac bol, ale zlekcewazyli mnie mowiac ze to norma :/
O godz 21.30-23.10 chodzilam juz po scianach, lekarze i polozne znowu tekst ''to normalne nic sie sie dzieje'' - mimo ze mialam skurcze 50s dlugie / co 10 min - dziewczyny z mojego pokoju (dwie szkotki) zaczely sie klocic juz z lekarzami zeby cos zrobily bo ja zaraz odlece - to skubance z laski mnie wyegzaminowali - i co.... - rozwarcie bylo juz na 4-5 cm.

No to 23.00 zabrali mnie na oddzial polozniczy - tam czekal na mnie juz napelniony basen, lozko i pokoj - a wiec pocwiczylam na pilce, poszlam na basen i siedzialam w nim od 00.30. A wiec tak zastalam dzien 5.06.2012.

Wyszlam z wanny o 4.15 bol byl ogromny - wyegzaminowali mnie znowu - ZERO POSTEPOW plus dziecko bylo twarza w zla strone odrwocone - podali mi morfine i kazali zasnac - tak tez zrobilam ''zdrzemnelam sie'' z przerwami co 5-15min.
Od godz 8.45 nie moglam juz spac - przestalo dzialac znieczulenie, chodzilam, bol byl coraz wiekszy - sprawdzili szyjke macicy o 10.20 nadal tylko 6 cm - nie bylo wyjscia - kroplowka z oksytocyna - tak tez sie stalo...

O godz. rowno 12.00 dotalam oksytocyne + epidural. Bol byl tak nie do zniesienia ze pol szpitala mnie slyszalo... dostalam znieczulenie i potem nic juz nie czulam. Powiedzieli mi ze beda mnie egzaminowac co 2 godz i tak tez bylo... az osiagnelam 10 cm ok. godz 15.30.
No i tutaj postanowili poczekac 2 godz zeby Amelka sie ulozyla poprawnie - niestety ok. godz 17.30 przyszedl anastozjolog, lekarz, polozna i dwie pielegniarki sprawdzili mnie i powiedzieli ze natychmiast musze podejmowac decyzje bo dziecko jest zmeczone + ze jest zagrozenie zycia (dlaczego nie zrozumialam, ale to nie pempowina) tetno niuni skakalo - bylo male 50/60 lub z kolei 220/45 - bylam zestresowana.

Wybralam opcje najbardziej polecana przez nich - znieczulenie calego ciala, obrocenie glowki kleszczami i zakonczenie porodem naturalnym... o godz rowno 19.00 bylam przygotowana i lezalam na sali (nazwali ja teatrem :O gamonie, faktycznie super mieli show) a o 19.34 zobaczylam na brzuszku najwspanialszy widok swiata... moje cudo malenkie i sie zaaaaakochalam - hehe tatus tez :)
No i o to jestesmy w domku....

:mama:

KOCHAM CIE KRUSZYNKO CALYM SERDUSZKIEM !!

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidupjyy9cpdtcw.png

Odnośnik do komentarza

Mari dla kobiet ogolnie jest nie groźny ale dla dziecka jest bardzo groźny

"Dziecko w chwili narodzin jest pozbawione wszelkich drobnoustrojów, także tych dobrych, chroniących przed chorobotwórczymi bakteriami i wirusami. Dlatego pewne mikroby, które napotyka na początku swej drogi, mogą być dla niego szkodliwe. Takim zagrożeniem są właśnie paciorkowce Streptococcus agalactiae, które mogą przenieść się na dziecko podczas przechodzenia przez kanał rodny. Infekcja możliwa jest także wcześniej, jeśli 12– godzin przed porodem pękną błony płodowe i odejdą wody, umożliwiając wnikanie bakterii do malca.

Nie należy jednak wpadać w panikę, bo jest także wiele dobrych wieści. Po pierwsze, nie wszystkie kobiety są nosicielkami tych drobnoustrojów. Po drugie, nie zawsze obecność bakterii Streptococcus agalactiae w pochwie kobiety w czasie porodu jest równoznaczna z zakażeniem malca. Po trzecie, nawet jeśli dziecko się zarazi, nie oznacza to od razu choroby, bo spośród zakażonych objawy rozwijają się u kilku procent. Niemniej jednak oczywiście lepiej dmuchać na zimne i chronić dziecko.

Paciorkowce w ciąży nie zawsze przedostają się do dziecka, a także nie zawsze wywołują u niego infekcję (dzieje się tak u jednego na dwieście dzieci matek nosicielek paciorkowców). Jednak w niektórych przypadkach pojawiają się u dziecka problemy zdrowotne wywołane paciorkowcami. Mogą pojawić się: sepsa, czyli zakażenie ogólne, choroby nerek, choroby układu pokarmowego, zapalenie płuc, zaburzenia oddychania, choroby serca, zaburzenia ciśnienia krwi, a także zapalenie opon mózgowych."

to co znalazlam na necie :)takie z tych najwazniejszych rzeczy wybralam

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

Marjaneczka - gratuluję !!!! Ja Olesię rodziłam ok. 10 godzin i wydawało mi się, że to najdłuższy poród świata. Ale przy Twoim, to małe piwo. Dobrze, że jakieś znieczulenie dostałaś.

Mari - nie wkręcaj się na zapas, nawet nie wiesz jeszcze, czy tego paciorkowca posiadasz :-)))

A mi troche odpuściło po kąpieli... Wcle z tego powdu zadowolona nie jestem. Dziś w nocy modliłam się, żeby to już było to. Pewnie do wieczora byłoby po wszytskim. A tak... Choć brzuch i krzyż nadal mnie bolą, ale nie tak starasznie jak w nocy.

Nadinn - te "rychłe zwiastuny porodu" wykończą mnie psychicznie, zanim się poród zacznie :-))))

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Marjaneczka - Gratulacje, życzę zdówka dla Ciebie i Amelki:)

Mamamajki -czekam na wieści i tzrymam kciuki:)

A ja dalej humor tragedia. Mąż dał mi pospać trochę, więc przespałam się ze 2 godzinki. Idę do ubikacji, a tam..... nie, nie żadne zwiastuny porodu...wręcz przeciwnie...mój synek tak mnie dzisiaj kopał po lewej stronie skutecznie , że zrobił sie wielki rozstęp na brzuchu, który do tej pory jako jedyny ocalał...więc co ja na to??? znowu w płacz... już zaczynam beczeć z byle powodu....te hormony i zmeczenie mnie dobiją...:(

Madzia - ja też wyczekuję tych zwiastunów, ale u mnie się kończy na tym, że mały biega po brzuchu, a ja co chwilę przy tym podskakuję , na bolących pachwinach i napieraniu na wyjscie od 3-4 dni i to tyle:( i mój mąż też ciągle pyta jak się czuję?, czy to dzis? ( jakbym to wiedziała) i , że mam go nie oszukiwac jak mnie coś boli...

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

marjaneczka GRATULACJE!!! Chociaż porodu oczywiście nie zazdroszczę
:( Naszczęście już po wszystkim i teraz to już sama radość Cię czeka :)

Wróciłam po 3 godzinach na izbie przyjęć... Akurat trafiłam na swoją lekarkę :) próbowała mnie wcisnąć od razu na porodówkę, bo podobno jakaś lekka czynność skurczowa jest, ale niestety jeszcze zero rozwarcia :( Choć szyjka skrócona i zgładzona :( Ale na patologię nie było szans... Mam się stawić w sobotę ... a jak dalej nic sie nie będzie działo i miejsc nie będzie to juz na 100% w poniedziałek ... Oszaleję chyba. Przez moment, przez ten wrzód, rozważali cesarkę...
A tak w ogóle to przezyłam lekki koszmar - po kilku konsultacjach stwierdzili, że można mi naciąć i wycisnąć tego czyraka... Ja pitiolę... mało się nie zsikałam z bólu. Nie dostałam znieczulenia. Jęczałam strasznie, a podobno mam wysoki próg bólu ;) No ale ulga od razu ogromna :) Teraz napiernicza, bo rana jest duża, ale nie ociera mi sie to już tak, więc jakoś mogę w miarę normalnie chodzić. No i guz o połowę mniejszy - od razu też cały niestety nie zniknął :( No i mam zakaz golenia się w pachwinach, bo podobno to jednak z tego powodu ... musiałam się gdzieś zaciąć i wdała się infekcja. Tak więc jak nie chcecie cierpieć podobnie to nie róbcie takich cudów jak ja ;)

Teraz się śmieję, bo ledwo wróciliśmy, a mnie takie skurcze zaczynają łapać i kto wie czy nie pojedziemy z powrotem ;) gutkowi trochę tętno skacze, dlatego kazali się stawić też w sobotę - jesli nie przyjmą do szpitala to chociaz ktg zrobią.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Madzia - dobrze, że chociaz Ty masz zapał do roboty.... mi tez by się przydało coś porobić, ale jak już pomyślę,że mogę coś zrobić, to mi się odechciewa...:)

A tak dzisiaj czytałam kilkadziesiąt pierwszych stron naszego wątku i nie mogłam się nadziwić ile nas się tu przewinęło, a ile zostało wiernych forum:)

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

Jestem, jestem dziewczyny ::): Porodówka?? Nic podobnego :Oczko: Facetów dziś w domu miałam, więc czasu mało na forum. No i mój Filip się coś podziębił więc do końca tygodnia w domku ze mną. Matko jakie to dziecko ostatnio cyrki odstawia... coś mi się wydaje, że on już jakieś stresy przechodzi, i czuje, że to już tuż tuż...

U mnie jakoś nic nie zapowiada porodu, czasami jakieś skurcze, coś tam boli, kłuje, ale to normalka - jak to u ciężarnych...

Wzięło mnie na wieczór i cebularze robiłam :D Rany jakie to pyszne :D

Nadinn - w sumie ciast z galaretką nie robię, ogólnie to nie znam wielu, co jakiś czas dopiero się uczę i robię jakieś nowe. Cieszę się, że tarta Wam też smakowała ::):
Dla nas ostatnio jest numerem jeden :D
Mamamajki - już myślałam, że jak doczytam do ostatniej strony to się okaże, że już masz Gucia przy sobie, albo będziesz miała szybciuchno... ale najważniejsze, że Tobie ulżyli i zajęli się tym czyrakiem, mały w końcu wyjdzie, czy tego chce czy nie :Oczko: Dobrze, że na końcówkę Maja Ci się nie pochorowała!!!!!
Ala to Ty widzę też cyrki istne masz, rodzisz czy nie??? Zdecyduj się kochana :Oczko: Hehehhe, żartuję oczywiście! Ale ja już bym miała dość tych wszystkich symptomów... Może jutro się dowiesz, ze się opłaciło...

Marjaneczka serdecznie gratuluję. Amelko witaj po drugiej stronie brzuszka :36_1_67: Przeżycia Twoje podobne do moich pierwszych, ale pierworódki lepiej niech tego nie czytają!!! Zdrówka dla Was obu życzę!!!

Mamamajki
przypomniało mi się, że pisałaś o drożdżówce z truskawkami, która zawsze wychodzi. Podaj przepis proszę, bo ja nie mam przepisu na taką porządną drożdżówkę, a też bym wszamała ::):

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Ja dziś pracowicie od rana do 18 sobie tłumaczyłam przed komputerem i się powstrzymywałam, żeby na forum nie wejść, bo by tylko uwagę moją odciągnęło ;P
Mąż mi się pochorował... :( miał spać oddzielnie, ale nie wytrzymaliśmy ;P nie potrafimy spać oddzielnie, nawet jak się pokłócimy ;)
Przejrzałam przed chwilą całe 70 stron z imionami dla chłopców i stworzyłam listę. I tak stanie pewnie na Aleksandrze lub Aronie - to typy mojego męża, a ja się do nich przyzwyczaiłam już, choć mi szkoda Bruna :(
Dziś mam pierwszy raz tak intensywne skurcze :/ na tyle, że mi czasem zapiera dech w piersiach... przy każdym gwałtowniejszym ruchu, albo wbiciu się łapki mojego psa :P

O ropuszkę bym się nie martwiła, ona lubi tak po północy pisać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...