Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

nie podawaj żadnego linka... myślę, że mamy wystarczająco wrażeń :/ ja na pewno po historiach o pęknięciach do odbytu, czy tam dalej niby nawet... ja poproszę tylko historię o szybkich porodach.
U mnie z koncentracją coraz gorzej! ;( zrąbię sobie tylko opinię w biurze przez jakość moich tłumaczeń teraz ;( siąść i płakać ;(

wiktorio udanego pobytu u mamy, nie zazdroszczę rozłąki z mężem teraz... ale masz jeszcze trochę czasu, więc spokojnie, nie urodzisz.... mam nadzieję...

nadinn historia z bratową nie jest fajna, a mąż nie może delikatnie z nią pogadać?

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry w ten pięknie pochmurny dzień. Wolę w sumie to niż upały :)

Kaska0110 powodzenia na egzaminie. Ja nadal się obijam i odkładam naukę na później.
Co do nakręcania się na wcześniejszy poród to masz rację :) Niepotrzebne to jest, bo dziecko najlepiej wie kiedy jest gotowe ale... końcówka ciąży jest bardzo męcząca, zwiastuny porodu są (jak dla mnie) bardzo odczuwalne i za każdym razem kiedy 'coś się dzieje' mam nadzieje, że to już niebawem.

Z tymi porodami to jest tak, że jak naturalnie się rodzi to ryzyko komplikacji jest większe u maluszka (urazy mózgu, złamanie obojczyka, itp) a przy cesarce u matki.

Mamaola - gratulacje!!! Zdrówka i odpoczynku życzę.

http://www.suwaczek.pl/cache/c89b0f572b.png

Odnośnik do komentarza

Alatra nastrój kijowy mam tak ogólnie... Ja juz cierpliwie czekam na 11, więc nie chodzi za bardzo o to, że chciałabym już... Ale niestety zauwazyłam, że się cała sypię - wszystko mnie napiernicza, ten cholerrny wrzód zamiast maleć rośnie, od wczoraj boli mnie tez gardło i ... ząb :ehhhhhh: Zwariować można. Do tego jestem tak cholernie zmęczona... znowu nie spałam, bo mały do tego okropnie się wiercił do 2 w nocy, a to juz tak bardzo boli, że mam wrażenie, że mi w końcu macica pęknie, od tego jego prostowania kopyt :(
Naprawdę zmęczenie materiału sięgnęło zenitu...

Wieczorem się jeszcze poryczałam, bo odbyłam z Majką chyba z godzinną rozmowę na temat jej stosunku do brata ... i dowiedziałam się, że zniszczylismy jej życie, że była szczęsliwa dopóki jej tego nie powiedziałam, że nie daruje nam, że jej nie zapytaliśmy o zdanie i oczywiście, że juz jej nie kochamy, bo inaczej nie chcielibyśmy nowego dziecka... Ręce mi opadły, bo żadne argumenty i tłumaczenia do niej nie trafiają - po prostu na wszystko odpowiada: nie, nieprawda, nie wierzę ci... Mam dosyć :( Nie chcę nic na siłę, ale z takim nastawieniem to będzie jej coraz ciężej, a nie chcę żeby pielęgnowała w sobie złość i poczucie krzywdy. niestety teraz jest na etapie, że za wszystko co jej się "złe" przytrafia odpowiedzialny jest Gucio...

Alatra Majka też dziś na wyciecze... a pogoda taka średnia. Pojechali do kopalni złota do Złotego Stoku - pewnie im tyłki wymarzną ;) A moje dziecko, podobnie jak Olesia, zażyczyło sobie takich szkolnych kanapek na wycieczkę ;) mimo, że dostają suchy prowiant z przedszkola ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Mamamajki kurcze, to masakra z Mają... nawet by mi się to w głowie nie zawieruszyło, gdybyś nie napisała... skąd te dzieci biorą w główkach swoich takie rzeczy... Człowiek by się za nie dał pokrajać i solą posypać... wiesz, może warto byłoby wybrać się z nią do psychologa, bo sami możecie sobie z tym jej podejściem nie poradzić...
Co do zmęczenia materiału to rozumiem doskonale... ja jeszcze nie po terminie, ale coś czuję, że też w terminie nie urodzę...
Trzymam kciuki, zeby Twoje wszystkie problemy i bolączki szybko się rozwiązały!!!

Nadinn no to sytuacja rzeczywiście patowa. Chyba trzeba ten okres przeczekać zwyczajnie i uzbroić się w megaanielską cierpliwość... pociesz się, że nas czeka to samo...

Mari no to kup już ten materacyk ::): Co do koncentracji - rozumiem, ja po 5 razy czytam tą samą stronę książki, zeby załapać co tam czytałam :Oczko:

Wiktorio to wypoczywaj sobie u mamy i jak coś to sms-a ślij :)

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Mamamajki - ściskam mocno. Rozumiem świetnie, mnie męczy hustawka nastrojów: wczoraj granicząca z euforia, dziś nie mogłam z łóżka wyleźć, typowa deprecha.
Ten wrzód to już długo Cię męczy? Bo może dzień, dwa i da się go "usunąć". Mi kiedyś wylazło coś takiego między cyckami i powiem ci poszłam do pielęgniarek do przychodni, a nie do lekarza. One mi jakąś maść bez recepty poleciły (zabij, nie pamięatm jaką). Smarowałam ze dwa dni, poszłam znowu i jedna z nich mi go po prostu wycisnęła. Niestety została blizna, ale myślę, że pachwinach nikt Cię specjalnie nie ogląda, więc chyba przeżyjesz :-)))) Może spróbuj tą drogą....
A co do Mai... ciężka sprawa, nie mam tego problemu z Olesią, ona ze skóry wyłazi, żeby brat już był na świecie. Może trzeba próbować Majce pokazać, że to ona jest starsza, tak jakby "ważniejsza", że się liczycie z jej zdaniem, że to ona będzie musiła Gutkowi cos pokazać i wytłumaczyć, jak przyjdzie na świat... Sama nie wiem, nie chcę sie wymądrzać...
U nas to działa, jak Oleska ma chwile buntu. Jak z czymś tam nie chce ustąpić w jego temacie, to mówię jej w ten sposób: "Pewnie, zrobisz tak jak chcesz, przecież Jasiek będzie małym gamoniem, to nie zauważy, że cos mu tam zabrałaś, czy czegos nie dałaś.: I ona po jakims czasie przychodzi i sama mówi: "Mamao masz rację, on będzie malutki, trzeba mu ustapić". Ale wiem, że każdne dziecko inne i nie na wszystie wszystko działa. Żeby nie było, Olesia też ma rogi i ostatnio do sufitu, tylko jej złośż, zazdrość kieruje się przeciw nam, nie bratu. Zobaczymy jak będzie po narodzinach.
Ściskam jeszcze raz. Dobrze będzie, musi..., kiedyś w końcu:-)))) Nie zadręczaj się samotnie tym wszystkim. Jakieś dobre lody by Ci sie przydały i rozmowa z kimś życzliwym. Świat może byłby trochę lepszy...

Nadinn- powiem Ci, że ja się zastanawiam, jak to będzie z miłościa do Jaska. mam taka głupią obawę, że nie będę go tak mocno kochac jak Olesią. Z drugiej strony z Oleską, tak jak pisałaś, musiałam się tej miłości uczyć, też nie było to wsztsko dla mnie tak oczywiste od początku. Jasiek ma troche łatwiejszy start pod tym względem. Wszystko wyjdzie w praniu :-)))

Wiktorio - miłego pobytu u mamy. Dawaj znać, jakby co :-))

Lece po zakupy, bo dopiero się umyłam :-))))

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Zaza a Ty gdzie się podziewasz??? Coś za długo cisza z Twojej strony...
Nina a jak Twoje skurcze? Jeszcze jesteś w dwupaku, czu już nie?
Odezwijcie się dziewczyny, bo teraz to nic nie wiadomo...

Kurcze tak piszecie o problemach ze starszakami, ja też się boję. W końcu ze strony Filipa padła podpowiedź, że skoro to siostra, to można ją oddać do domu dziecka :eee: Więc tak jak w przypadku Majki, może się okazać, że dusi to w sobie... Z drugiej strony - tuli mój brzusio, gada do Jagódki... ehhhh.... nie wiem sama.

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Mamamajki - jeszcze mi się przypomniało, że ja Oleśce "wkręcam" jak to fajnie być starszą siostrą nawet wtedy, gdy wogóle nie ma tematu Jaska. Np.: przyleci do mnie z pytaniem czy rysunek ładny zrobiła. To ja jej wtedy na to: "super, ładnie malujesz, bedzies musiała pewnie Jasia uczyć rysować, bo to takie małe będzie, kredki nie będzie umiał trzymać, to kto mu pomoże jak nie starsza siostra". Ona dumna i blada wtedy odpowiada w ten deseń: "No tak, masz racje, bo co taki maluch umie, ja to już co innego, całe 7 lat i do szkoły chodzę" I tak robie ze wszystkim (oczywiście z umiarem): że super na drabinki wlazła, że lubi taka a nie inną kreskówkę i będzie musiała koniecznie ją Jaskowi pokazać.... Może to pomoże?
I już się zamykam i się nie mądrzę i lecę na zakupy :-))))
Przepraszam jesli przegięłam "z dobrymi radami" :-))))), bo to też może wkurzyć :-))))

No właśnie, zaza już dawno nie zaglądała. Wypakowała się, czy co? :-)))

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

alatra w sumie to trzeci dzień... Od wczoraj mam masć z antybiotykiem, o której pisały dziewczyny, ale ona chyba nic nie daje :( Wyslę jeszcze starego po tą ichtiolową - może to coś da...

Ala ja próbowałam jej tak tłumaczyć, że będzie mogła go uczyć, że będzie dla niego bardzo ważna, że mały będzie chciał robić wszystko tak jak ona, że będzie dla niego autorytetem itd. Ona ma jedną odpwiedź - on jej napewno nie będzie lubił, bo przeciez ona go nie lubi! Tłumaczyłam, że to tak nie działa, że napewno będzie ją bardzo kochał, bo będzie jego jedyną starszą siostrą... Odpowiedź: ona go nigdy nie pokocha! Dawałam przykłady kolegów i koleżanek, którzy maja młodsze rodzeństwo - stwierdziła, że cytat: " Są gusta i guściki, a ona ma inny gust i rodzeństwa nie chciała i nie chce..."

Kasia myślałam juz o tym psychologu... Ale to delikatna materia, nie chciałabym iść do pierwszego lepszego, bo boję się, że Majka zamiast na tym skorzystać może się jeszcze bardziej utwierdzić w swoich przekonaniach. Popytam wśród znajomych, bo bez polecenia raczej jej nigdzie nie zaprowadzę...

nikitaka niestety nie sądzę :( Ona w ogóle nie lubi małych dzieci... Nie bawi się lalkami i nie ciągnie ją do niemowlaków. Jedyne co o nich mówi to to, że są obrzydliwe, płaczą, robia kupę i wszystko slinią. Jak ktos przychodzi z małym dzieckiem to się do niego nie zbliża jakby było na coś zaraźliwego chore. Generalnie jest cięzko pokrzywdzona jak musi się bawić z dzieckiem młodszym niż 3 lata...

Kaśka to dopiero będzie Super Jagoda! Można by rzec Borówka ;)
i powodzenia na egzaminach - podziwiam za energię i zapał :) Mnie by wołami teraz do książek nie zaciągneli ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Mamamajki - no to Majaka ma kawał charakterku :-))) I cięty język:-) Ciekawe po kim? :-)))) Jedyne pocieszenie, że wszystko się okaże, jak maluchy się urodzą. Może Maja będzie wzorową siostrą, a np. w moją coś wstapi, nie przewidzisz... Dlatego może nie ma co się marwić na zapas. A psycholog to w sumie niegłupia sprawa, ajk już zabraknie argumentów.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Myslałam, że może własnie to, że teraz będa wakacje i będziemy cały czas we trójkę to będzie fajne i jakos ją przekonam, że możemy się świetnie bawić razem z małym... ale ona zaraz wymysla takie miejsca, w które nie zabiorę miesięcznego niemowlaka ... Tak, tak... charakterek to ona ma...
Sama jestem sobie winna, bo zawsze mi się wydawało, że dziecku powinno sie dać prawo do posiadania własnego zdania i mozliwości egzekwowania go. No to teraz mam co chciałam ;)
Jedyny ratunek widzę w tym, że Gucio wyczuje powagę sytuacji, wykaże chęć współpracy i będzie wyjątowo spokojnym dzieckiem ( a się nie zanosi sadząc po tym co wyprawia w brzuchu ;) ) dzięki czemu będę mogła pokazć Majce, że to że ma brata wcale nie odsuwa jej na dalszy plan, że nadal tyle samo czasu będziemy spędzać razem, może czasem w powiększonym nieco gronie, ale jednak razem...
Sama juz nie wiem... męczy mnie dziś okropnie ten temat :( a korzystając z okazji - ja męczę Was ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

mamamajki nie zazdroszczę sytuacji. Ja miałam 7 lat jak na świat przyszedł mój UPRAGNIONY braciszek. To było moje oczko w głowie. Mama zachęcała mnie do pomocy przy wszystkim. Czułam się taka potrzebna i beze mnie to na pewno by sobie nie poradziła - wtedy tak myślałam. Z tym, że ja bardzo chciałam młodsze rodzeństwo i to akurat brata. Nie powiem, bo później tak się sytuacja zakręciła, że stałam się jego autorytetem przez wieeeele lat. Do dzisiaj liczy się z moim zdaniem ... a przynajmniej tak mi się wydaje :)

Powiem Wam, że to naprawdę trudna sytuacja i duża odpowiedzialność spada na rodziców jak ten problem rozwiązać, żeby żadne z dzieci nie ucierpiało (w sumie to tylko te starsze).

http://www.suwaczek.pl/cache/c89b0f572b.png

Odnośnik do komentarza

witam

kasiu dobre wieści gratuluję dużej Jagódki ,w wydaje mi się ,że wszystkie tu nagle nawet przed terminem zaczęłyśmy bo jak pojawił sie pierwszy dzidziuś mimo żę mamaliny majowy niby...i się zaczęło każda myśli że to już,,,,a te co najbliżej mają termin biedne czekają...

mari jakoś słyszałam że ponoć pod piersiami jak ręka się zmieści tak na płasko to się obniżył

ja jakoś dziwnie spałam też mi się synek wiercił i brzuch jakis twardy po tych wiadomościach może...

mamamajki to nieciekawie masz też chciałam ci pisać że może jak zobaczy brata Maja to czasami odmiana zachowania będzie???ale Ty ja najlepiej znasz...mój siostrzeniec tez jakby kare miał jak ma do kogoś młodszego się dostosować,koszmar ma moja siostra,ale czasami fajnie się bawią,kłócą itp.jak to bywa w rodzeństwie

no ciekawe czemu zaza się nie mulduje....

ja dzisiaj byłam na badaniach takie podstawowe,żebym na czwartek je miała,a w piecu zrobiła się lasagne,czy jak to się pisze już miałąm takiego smaka że....zaraz męża budzę na obiad ma nocki to śpi smacznie,a już myślał , ze w tym tygodniu ojcem zostanie i mu nocki miną a tu nie.......:36_2_15:

wiktorio miłego pobytu życzę

nina łóżeczko super :)też chciałam taki kocyk ale wtedy już u nas były takie dziwne wzory ciemne zostały,no i mam zielony nie taki z uszatkiem:),a ja pisząc pościel do łóżeczka to o taką z polarku mi chodziło właśnie widziałam na allegro

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60195.png
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxqpk5l0eja2o.png

Odnośnik do komentarza

ropuszka77

mari jakoś słyszałam że ponoć pod piersiami jak ręka się zmieści tak na płasko to się obniżył


a wiec jednak pod biustem :) no obniżył się delikatnie, bo w weekend jak mi to ktoś powiedział to sprawdzałam i za nic płasko nie było ;) Rano było, ale małe musiało się tak ułożyć, bo teraz już nie jest, ale cały dzień się kiepsko czuję :/ a tyle spraw miałam.
Ostatnia wizyta u alergologa zaliczona, następna za dwa miesiące :) Pani doktor dumna, powiedziała, że pięknie oddycham :)

mamamajki ciężko masz z tą Majką, ja Ci guzik poradzić mogę w tej kwestii, tylko zapamiętać, że dziecko nie może mieć swojego zdania, bo mi charakterne wyrośnie ;P ale sposób alatry brzmi rozsądnie i tak bym też postępowała.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Kurcze, Majka wróciła z wycieczki... w nieswoich spodniach, a właściwie rybaczkach, mokrych butach i bluzie mokrej po łokcie... Jak nic jutro będzie katar i kaszel, bo za oknem 10 stopni :36_1_15: Okazało się, że w kopalni było mokro... A wczoraj wieczorem pytałam wychowawczynę czy dac jej kalosze, czy sportowe buty i czy zapakować zapasowe ubranie... I najśmieszniejsze jest to, że ja już miałam to wszystko przygotowane i wsadzone do jej plecaczka, ale nauczycielka stwierdziła, że nie ma sensu, bo nikt nie będzie tego dźwigał. A buty sportowe, bo będzie wygodniej... No i efekty mam właśnie przed sobą :36_1_15:

mari no to mnie chyba nic nie opada... no może cycki ;) Reka na płasko za cholerę mi się nie zmieści, a teraz na dodatek Gucio się jakoś inaczej ułożył i nogi prostuje centralnie do góry, a nie na boki :( Jak to strasznie boli jak tak zajedzie kopniaka pod sam biust... Czasem aż mi oddechu brakuje. jednoczesnie jednak bardzo nisko czuję łepetynkę. Coś mi się wydaje, że kruszynką to on nie będzie... ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

M. pojechał właśnie po Oleśkę :-))) Ciekawe w jaki stanie wróciło moje dziecko? Ale ja jej dałam cały komplet na przebranie. Pani sugerowała i wiem z własnego doświadczenia, że dzieciaki potrafią się zamoczyć wszędzie, wpaść w każde błoto bąź zwymiotować na siebie lub kolegę. Stwierdziłam, że jak jadą w autokarze, to nosić tego nie trzeba, a przydać się może.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Ja własnie zła sama na siebie jestem, bo mogłam posłuchać głosu rozsądku, a nie wychowawczyni... Bez urazy ;) Nafaszerowałam ja pigułkami, teraz goraca kapiel i do łóżka ja profilaktycznie zapakuję. jak wróciła to stopy i łapki miała lodowate... Ogólnie wyglądała jak 7 nieszczęść ;) A teraz jeszcze musiałam pranie uskutecznić, bo ubranie trzeba jutro zwrócić... Ciekawe jak je wysuszę do rana?? ;)

W ramach odstresowania robię placek drożdżowy z truskawkami i kruszonką :) Mąż przywiózł naprawdę pyszne truskawki - takie prawdziwe z ogródka, a nie ze szklarni :) Ciasto pewnie nie będzie tak piękne jak wypieki nadinn i kaśki, ale to jedyne drożdżowe jakie umiem zrobić ... i zawsze wychodzi ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Mamamajki - Nie dziwię się, że zła jesteś.
Ja zawsze w takich wypadkach smaruje maścią rozgrzewającą klatę i plecy oraz stopy i zakładam skarpety na noc.
Moje całe i zdrowe wcina kolacje przed telewizorem i zaraz spać, bo jutro szkoła na 7.30 :-) Zaimponowała mi, bo dostała 10 zł na tzw. "pamiątki" i przywiozła z powrotem 7! Powiedziła mi, że szkoda jej było na głupoty wydawać!!! :-))) Szczena mi opadął do ziemi, bo generalnie na hasło: "Oleska nie mam na to pieniędzy" słyszę: "To zapłać kartą" :-))))
Drożdżowe z truskawkami....mniam. To mi smaka narobiłaś :-))))

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

hej

dzięki za troskę, jednak ja nadal w dwupaku :Oczko: :D
wczoraj po południu przyjechała do mnie ciocia, dzisiaj ją odwoziliśmy i jak wróciliśmy do domu to już trzeba było na SR jechać także dopiero teraz mam chwilkę na kompa

mój m chociaż zwykle wstaje z kurami to ostatnio śpi jak suseł i wydaje mi się, że podświadomie wysypia się na zapas :D

mamaola gratulacje!!!

ropuszka fajnie ci, że znasz już termin

mamamajki z Majki widzę niezłe ziółko, niestety w ogóle nie mam pojęcia co by mogło pomóc w zmianie jej nastawienia i negatywnego stosunku do braciszka :(

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...