Skocz do zawartości
Forum

19nana86

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta

Osiągnięcia 19nana86

0

Reputacja

  1. 19nana86

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Witam. Dzisiaj pogoda u nas na śląsku dopisuje :) Wczoraj miałam wizytę i muszę się pochwalić - mam rozwarcie na jakieś 3 cm, szyjka złagodzona w 80% więc podobno wszystko książkowo przebiega. Jak do niedzieli nie urodzę, to w poniedziałek mam się zjawić w szpitalu i powolutku, naturalnie będą mi pomagać poród wywoływać (na jutro mam termin z OM) Któraś z Was pisała, że podobno jak długo trwa ta faza 'zwiastująca poród' to potem ma być łatwiej. Lekarz wczoraj to samo mi powiedział, więc już tak się nie nakręcam na rychły poród hehe. Baba zmienną jest. Ucieszyłam się ogromnie, że jeżeli poród się tak rozwleka w czasie to później jest szybki i mniej bolesny (wiadomo - zdarzają się wyjątki). Miłego dnia dziewczyny :)
  2. 19nana86

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    mamamajki nie zazdroszczę sytuacji. Ja miałam 7 lat jak na świat przyszedł mój UPRAGNIONY braciszek. To było moje oczko w głowie. Mama zachęcała mnie do pomocy przy wszystkim. Czułam się taka potrzebna i beze mnie to na pewno by sobie nie poradziła - wtedy tak myślałam. Z tym, że ja bardzo chciałam młodsze rodzeństwo i to akurat brata. Nie powiem, bo później tak się sytuacja zakręciła, że stałam się jego autorytetem przez wieeeele lat. Do dzisiaj liczy się z moim zdaniem ... a przynajmniej tak mi się wydaje :) Powiem Wam, że to naprawdę trudna sytuacja i duża odpowiedzialność spada na rodziców jak ten problem rozwiązać, żeby żadne z dzieci nie ucierpiało (w sumie to tylko te starsze).
  3. 19nana86

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Dzień dobry w ten pięknie pochmurny dzień. Wolę w sumie to niż upały :) Kaska0110 powodzenia na egzaminie. Ja nadal się obijam i odkładam naukę na później. Co do nakręcania się na wcześniejszy poród to masz rację :) Niepotrzebne to jest, bo dziecko najlepiej wie kiedy jest gotowe ale... końcówka ciąży jest bardzo męcząca, zwiastuny porodu są (jak dla mnie) bardzo odczuwalne i za każdym razem kiedy 'coś się dzieje' mam nadzieje, że to już niebawem. Z tymi porodami to jest tak, że jak naturalnie się rodzi to ryzyko komplikacji jest większe u maluszka (urazy mózgu, złamanie obojczyka, itp) a przy cesarce u matki. Mamaola - gratulacje!!! Zdrówka i odpoczynku życzę.
  4. 19nana86

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    luigi - "przed użyciem wstrząsnąć" hehe. Niezłe określenie :) Ja nie mam w sumie powodów do narzekań na mojego narzeczonego. Owszem, czasami robota czeka kilka godzin a nawet dni ale mi to jakoś niespecjalnie przeszkadza. W końcu kiedyś to zrobi a ja do kłótliwych nie należę, więc sobie odpuszczam, co bym się za bardzo nie denerwowała. Kiedyś byłam okropnie narwana i wszystko miało być na wczoraj najlepiej. Może dorosłam w końcu i poluzowałam ze swoim zachowaniem. Wiktorio, znajomi nie do pozazdroszczenia. Ja ogólnie nie jestem zwolenniczką powiedzonka 'gość w dom, Bóg w dom' i jeżeli ktoś do mnie wpada to ma się do mnie dostosować. Jeśli ja do kogoś idę w gości to szanuję pracę innych i panujące tam zwyczaje. Nie mam oporów wywalenia kogoś na balkon żeby zapalił tam zamiast w pokoju czy poproszenie o ściągnięcie butów w przedpokoju. Zawsze pół żartem, pół serio ale nikt się nie obraża. Mamamajki dobrze, że dostałaś te zwolnienie. Lekarz nieco niepoważny. Rozumiem, jakby to był I trymestr ale przed samą końcówką i to jeszcze w dość niekomfortowym miejscu... szkoda słów. Też słyszałam o tribiotyku, że niby dobry i niedrogi. Oby pomogło. Kaska0110 powodzenia na wizycie. To sobie jeszcze bobasa przed narodzinami pooglądasz :) Alatra, Twoja położna nie nastroiła mnie pozytywnie z tym czopem. Ja też myślałam, że jak już coś się dzieje to rozwarcie będzie już dość spore Życzę, żeby do piątku coś samo z siebie ruszyło :) Mari, przykro mi, że tak to wszystko Ci się skumulowało :( Ja do 5 miesiąca nie dałam sobie powiedzieć, że będę miała dziewczynkę. Na USG połówkowym wyszła właśnie płeć piękna. Byłam rozczarowana totalnie. Teraz nie wyobrażam sobie jakbym miała chłopczyka urodzić. Wiem, że bardzo trudno jest się przestawić znowu. I tak będziesz bezgranicznie i bezinteresownie kochać tego małego szkraba. Pamiętaj, że to nie wina dzieciątka jaką ma płeć. To małe stworzonko będzie oczekiwać tylko miłości od Ciebie więc głowa do góry. Z rodziną niestety najczęściej tylko na zdjęciu się dobrze wychodzi. Niektórzy faceci już tacy są i myślę, że nawet jak mu wygarniesz to ucichnie na kilka dni a potem wszystko wróci. Tak już ludzie są skonstruowani, że trudno ich zmienić...
  5. 19nana86

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Dziewczęta, wyluzujcie. Nie nakręcajcie się tak bardzo na biednych facetów ;) Pamiętajcie, że to się na bobasach odbija. Nerwowej atmosferze mówimy stanowcze "NIE". evitka80 wybacz, ale masz tak zabawny sposób pisania o swoich nerwach, że się nieźle uśmiałam U mnie też cisza. Dam sobie już chyba spokój z tą nadzieją na rychłe rozwiązanie. Jak córcia będzie gotowa to się łaskawie wykluje :)
  6. 19nana86

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    alatra - podobno pierwszy poród najgorszy. 3mam kciuki, żeby było tak jak piszesz. Oby wcześniejsze przygotowania organizmu dały w efekcie łatwiejszy poród :) W sumie to bardzo logiczne. nadinn, może spójrz na to z innej strony. Przynajmniej Jasiek nie czuje się aż tak pokrzywdzony. Na pewno lepiej jak mu ciocia poświęca dużo uwagi, niż jeszcze ona miałaby Adasia nosić na rękach i do niego gruchać. Może chce Was odciążyć nieco. Dla starszego brata to na pewno dużo znaczy, że ciocia poświęca większą uwagę jemu niż temu małemu stworkowi :) Wiadomo, że wszystko ma swoje granice i co za dużo to niezdrowo ale myślę, że ona nie ma złych intencji i możesz z nią pogadać żeby trochę przystopowała.
  7. 19nana86

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Alatra, mamamajki - Wy to już tak na wykończeniu, że się tak wyrażę. Najgorsze jest to, że zwiastuny porodu się pojawiają intensywnie a tu kicha. To jest najbardziej dołujące. Mi czopek już od piątku wychodzi ale dzisiaj się okazało, że mu się kolor zmienił więc nie ukrywam, że jestem bardzo (ale to bardzo) nastawiona na to, że już lada moment może coś ruszy. Katarzyna78 ja też od 2 dni jestem opuchnięta. Palce u rąk i nóg. Nie miałam tak wcześniej. Nie wiem czy to od jakiegoś jedzenia, czy pogoda tak się odbija na moim wyglądzie.
  8. 19nana86

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Ok, udało się. Wkleiłam fotki mojego brzucha na privie :) Mam nadzieję, że widać różnicę przed oklapnięciem i po.
  9. 19nana86

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Ja się melduję :) w piątek mama wpadła z ciastkiem złożyć nam życzenia (jakby nie patrzeć, jestem jej dzieckiem :)) i tak posiedzieliśmy do ok 21. Byłam potem tak zmęczona, że poszłam od razu, po ogarnięciu stołu, spać. Wczoraj nie potrafiłam z łóżka wstać. Miałam zawroty i bóle głowy (takie porządne), dreszcze i ogólne osłabienie. Jakbym nie była w ciąży, to stwierdziłabym, że jakieś paskudne choróbsko się przyplątało. Dzisiaj odkąd się obudziłam (czyli jakieś 15 minut) zauważyłam, że mam brązowe upławy! Jestem taka podekscytowana, że już pewnie nie pośpię. Mam nadzieję, że coś się ruszy. Fotki postaram się dzisiaj wkleić al najpierw moja druga połówka musi je ze swojego tel. zrzucić a to .. wymaga czasu
  10. 19nana86

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Cześć dziewczynki, ja tylko na chwilkę, później poczytam te kilka zaległych stron. Później też postaram się wkleić zdjęcie mojego opadniętego brzucha (przed i po), specjalnie dla mamamajki :) Z tego co zerknęłam, to kaska0110 nie masz serca dla nas! Takie pyszności pokazywać tak publicznie?! Zrobiłaś mi smaka jak stąd do tamtąd Wszystkiego najlepszego dla Waszych dzieciaczków, tych w i poza brzuszkami!
  11. 19nana86

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    A co do mojego porodu, to ja się zgłaszam na ochotnika, a co!? wyrywam się przed szereg aby już urodzić W sumie to mam jeszcze tydzień. Mam te niby zwiastuny co to w mądrych książkach wymieniają ale póki co cisza. Męczę się z pewnością bardziej psychicznie niż fizycznie, bo chciałabym znać dzień i godzinę. Taka zachłanna jestem
  12. 19nana86

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    marjaneczka witaj wśród nas :) 3mam kciuki, żeby jak najszybciej córcia pojawiła się po tej lepszej stronie. Nadinn, a mam do Ciebie pytanie. Czy jak karmisz piersią, to jakoś inaczej się odżywiasz? Jakoś zmieniłaś menu po porodzie w znaczący sposób? Czy jesz jak jadłaś i w razie czego będziesz odstawiać niektóre produkty? Powiem Wam szczerze, że panicznie ale to mega panicznie boję się kolek u dziecka. Wiem, że tak od razu tych kolek nie ma tylko z czasem mogą się pojawić. Nie wiem czy mam nie jest produktów dla mnie wzdymających czy jak? Ogólnie jestem osobą mięsożerną i nie wyobrażam sobie życia na gotowanych piersiach z kurczaka i ziemniaczkach z wody. Uwielbiam smażone mięcha, sery żółte, jajecznice na boczku, itp. Do tego dużo słodyczy ale po porodzie mam zamiar je odstawić całkowicie ... no może prawie całkowicie :P
  13. 19nana86

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Alatra, wcale się nie cieszę, że Cię tu widzę bez bobasa po tej "drugiej stronie". Niestety tak już bywa z naszą służbą zdrowia... nie wiadomo czym nas zaskoczy :( Ja właśnie dzisiaj zauważyłam, że opadł mi brzuch!
  14. 19nana86

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    delfina5 - jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę
  15. 19nana86

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    mamamajki masz rację - ciąża to nie choroba. I faktycznie zwolnienia nie dostaje się z powodu ciąży samej w sobie. Jednak nie ma czegoś takiego, żeby po dniu porodu lekarz nie mógł wystawić L-4. Kto jak nie gin wie co dolega kobiecie. Podstawą zwolnienia nie jest tylko ciąża zagrożona. Wiadomo, że przed samym porodem ogólny stan ciężarnej jest kiepski - bóle kręgosłupa, które uniemożliwiają siedzenie, zmęczenie, spory brzuch i jego skurcze/bóle, opuchlizna, itd. To też świadczy o niezdolności do pracy. Chodzi o to, że NFZ chce zmusić lekarzy, żeby ci wysyłali kobiety już na macierzyński. W końcu różnica wypłacanych świadczeń to kwestia nawet miesiąca (od 38 do 42 tygodnia). A lekarze boją się tego zakichanego ZUSu. Katarzyna78 na pewno jakoś się wdrapiesz na samolocik :) A jak nie, to może kozetka? Nie dość, że dokucza nam spory brzuszek to jeszcze masz duże problemy z nogami. Nie stresuj się, bo nie masz powodów. W końcu nie masz na to wpływu a lekarz na pewno jakoś pomoże. Powodzenia życzę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...