Skocz do zawartości
Forum

Marzec 2012


Królik

Rekomendowane odpowiedzi

kasialukaszo, witałyśmy się w innym temacie ;) ale raz jeszcze gratulacje :D
Mnie piersi nie bolały w poprzedniej ciąży wcale (też mam raczej "spore", choć w odniesieniu do przykładowo mojego brzucha (nie ciążowego jeszcze :P) nie wydają mi się takie wielkie...). Bolały mnie natomiast po zaprzestaniu karmienia (nie miałam problemów z odstawieniem, bo Marek dłuższy okres czasu przychodził na cyca tylko rano - koło 4-5 wskakiwał do nas do łóżka i pociągnął troszkę, po czym zasypiał). Mnie osobiście dokuczają nudności (brak wymiotów) i to wcale nie rano, tylko kiedybądź...Czasem muli mnie przez cały dzień :/ Do tego dochodzi senność - czyli wszystko to samo, co poprzednim razem ^^ Kasia, nie wiem nawet, co to znaczy mieć skurcze, więc obawiam się, że nawet gdybym ich dostała, to bym się nie zorientowała...:O Każdy ma jakieś obawy, mnie czasem tak "śmiesznie" podbrzusze boli i jajniki, że nie mogę się całkiem wyprostować (nie, ze tak mocno, ale się boję wyprężyć...) I do tego jeszcze prześladuje mnie myśl o znajomej, która całkiem niedawno straciła dziecko...a było to jakoś chyba w okolicach 6-miesiąca...

Afirmacja, no to powodzenia i czekam na sprawozdanie :D A będziesz coś płaciła, czy jak? Czy chodzisz do jednego z lekarzy tamtejszych? (i czy też odpłatnie?)

rorita no widzisz :) No a co ja mam powiedzieć, jak odstawiłam tyle co tabletki? xD I przy moich wszystkich problemach związanych z owulacją i w ogóle, to był to kolosalny szok :D

Miłego weekendu życzę wszystkim ;)

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Królik
kasialukaszo, witałyśmy się w innym temacie ;) ale raz jeszcze gratulacje :D
Mnie piersi nie bolały w poprzedniej ciąży wcale (też mam raczej "spore", choć w odniesieniu do przykładowo mojego brzucha (nie ciążowego jeszcze :P) nie wydają mi się takie wielkie...). Bolały mnie natomiast po zaprzestaniu karmienia (nie miałam problemów z odstawieniem, bo Marek dłuższy okres czasu przychodził na cyca tylko rano - koło 4-5 wskakiwał do nas do łóżka i pociągnął troszkę, po czym zasypiał). Mnie osobiście dokuczają nudności (brak wymiotów) i to wcale nie rano, tylko kiedybądź...Czasem muli mnie przez cały dzień :/ Do tego dochodzi senność - czyli wszystko to samo, co poprzednim razem ^^ Kasia, nie wiem nawet, co to znaczy mieć skurcze, więc obawiam się, że nawet gdybym ich dostała, to bym się nie zorientowała...:O Każdy ma jakieś obawy, mnie czasem tak "śmiesznie" podbrzusze boli i jajniki, że nie mogę się całkiem wyprostować (nie, ze tak mocno, ale się boję wyprężyć...) I do tego jeszcze prześladuje mnie myśl o znajomej, która całkiem niedawno straciła dziecko...a było to jakoś chyba w okolicach 6-miesiąca...

Afirmacja, no to powodzenia i czekam na sprawozdanie :D A będziesz coś płaciła, czy jak? Czy chodzisz do jednego z lekarzy tamtejszych? (i czy też odpłatnie?)

rorita no widzisz :) No a co ja mam powiedzieć, jak odstawiłam tyle co tabletki? xD I przy moich wszystkich problemach związanych z owulacją i w ogóle, to był to kolosalny szok :D

Miłego weekendu życzę wszystkim ;)

Witaj Królik,
Otóż z tymi bólami to pojechałam do szpitala .. niestety trafiłam na okropnego lekarza ale zacisnęłam zęby i przebolałam to byle dowiedzieć się co z dzidziusiem...
No i dowiedziałam się tyle że mam dość mocno powiększoną macicę często tak jest przy bliźniakach.. nie wiem na ile to prawda co mówił ten lekarz ale i tak się cieszę że to przedewszystkim nic groźnego. W środę mam pierwszą wizytę u ginekologa zobaczymy co on na to.... :) Zdecydowałam się jechać do szpitala po przeczytaniu kilku forum o tym jak sie coś dziecku stać może i może być za późno.. tak więc ja panikara wolałam nie ryzykowac a się upewnić.
W każdym razie piersi zaczęły lekko kłuć ;) a mdłości dalej brak... Moi teściowie wczoraj się dowiedzieli iż zostaną dziadkami .. a tak prawdę mówiąć to nasz synek 5 latek już sie tydzień temu wygadał ale rodzice potrafią udawać zdziwionych, zaskoczonych hehe :)
Życzę Wszytkim Wam dziewczyny dużo przychylności w ciąży ;) Buziaki :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie w mokry poniedziałek
Afirmacja, rozumiem Cię, też nie jestem zwolenniczką "opłacania" służby zdrowia - zawsze za bezinteresowność i dobrą, miłą opiekę można podziękować jakimś "upominkiem", jak już jest po wszystkim, a nie wiedzieć, że za kasę koło Ciebie skaczą, albo i nie, bo myślą, ze za mało się dało. Chodzi mi jednak o to, czy można tam iść rodzić tak "z miejsca", czy trzeba wcześniej jakoś im zakomunikować chęć przebywania u nich w tym okresie?
Kasia, widzisz każdy i każdą ciąże przechodzi inaczej - ja np wczoraj miałam okropną zgagę! Byłam z szoku, bo gdyby nie poprzednia ciąża, to bym w ogóle nie wiedziała, co to zgaga, ale z Markiem takie dolegliwości pojawiły się dopiero w drugiej połowie ciąży :O A jak się zapatrujesz na bliźniaki?:) Mój mąż jest bliźniakiem(dwujajowy), ale szanse na mnogą ciążę zwiększa nam genetyka - obie nasze babcie, to również bliźniaki ^^ Chcieliśmy bardzo za pierwszym razem, ale Marek nie dopuścił do siebie żadnego współlokatora xD Teraz mam trochę obawy, bo zaszłam zaraz po tabletkach (co podobno zwiększa szanse) i choć najważniejsze żeby wszystkie były zdrowe i cieszyła bym się z każdego maleństwa, to lepiej żeby i ta fasolka chciał być sama :D

Zaliczyłam dziś lekarza... Mam nerwy. Na początku kwietnia miałam konizację robioną i od maja próbowałam się do lekarki dostać na wizytę, żeby zobaczyła wypis i obejrzała, jak tam to wszystko wygląda. Od maja mi się to nie udało - a to mieliśmy przeprowadzkę, a to byliśmy na urlopie, a za każdym razem, jak ja mogłam, to jej nie było...:/ A dziś nie dało rady mnie wcisnąć, bo ma przykaz 16 pacjentek na wizytę, a już ma 19 no i jeszcze musi się liczyć z "nagłymi wypadkami". Na szczęście miła pani położna (babki tam są fajne :)) zapisała sobie na karteczce moje dane i powiedziała, że pierwszego rano sama weźmie mi numerek i wyciągnie kartotę, więc mogę przychodzić choćby się waliło i paliło (chyba że znowu lekarki nie będzie...)

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Królik myślę, że nie ma problemu z przyjęciem, ale nie wiem jak to jest kiedy mieszkasz w innym mieście. Chociaż wydaje mi się, że nie mają prawa w żadnym szpitalu nie udzielić rodzącej pomocy. Ja tam byłam w tamtym tygodniu, bo chciałam zapytać jak ma się sprawa porodów rodzinnych oraz znieczulenia, bo jest ono tam za darmo tylko trzeba zrobić odpowiednia badanie i skonsultować się z anestezjologiem.

Co do bliźniaków to podobno za ciążę mnogą genetycznie odpowiada matka, więc jeśli u Ciebie w rodzinie taka była masz większe szanse.

Marcóweczki ja Wam nie zazdroszczę tego etapu ciąży, bo u mnie pierwszy trymestr to była masakra, wymiotowałam kilka, kilkanaście razy na dobę, nic nie mogłam zjeść tylko leżałam i 7 kg w ciągu niecałego miesiąca schudłam. Mam nadzieję, że Was ominą takie męki i całą ciąże zniesiecie bardzo dobrze. Gwarantuje Wam, że zleci to szybciutko. Mnie się wydaje, że dopiero widziałam malutką kropeczkę w 5 tygodniu, a tu już 5 tygodni to końca!

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Witajcie .

Dziś ja ujrzałam II kreseczki co swiadczy o tym ze mój synek bedzie miał rodzeństwo.
Jest to dla nas niespodzianka gdyz nie planowalismy maluszka w obecnej chwili.
W czwartek ide do lekarza, mysle ze bede lutowka badz marcowka.
Wszystko okarze sie w czwartek ale podejrzewam ze raczej marcowką
wg mnie to 6-7 tydzień

14.03.12 Maja Katarzyna ( 3650g i 55 cm) 12:25 CC
http://s9.suwaczek.com/201203145365.png
28.10.2009 Szymon Piotr ( 3700g i 56cm) 21:05 CC :36_3_19:
http://s3.suwaczek.com/200910284662.png

http://img687.imageshack.us/img687/7/img5500ip.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza

żabol22 a my się znamy :D A skąd? A no właśnie z październiczek 2009 :P Nie spodziewałam się, że zobaczę tu którąś z dziewczyn ^^ Gratulacje!

A nie wiem, czy ja się chwaliłam, ale mój syn był dla mnie praktycznie prezentem urodzinowym - ja mam urodziny 8 października, a on miał pierwszy termin na 11 (zupełnie jak moja mama ze mną :D). Teraz dzidzia przyjdzie na świat w okolicach urodzin męża - on ma 7 marca, a mój termin wskazuje na 10 marca, hihihi ;)

Afirmacja
, no nie mają prawa mnie odesłać (chyba), jeśli przyjadę już ze skurczami itp, ale ja się cały czas martwię, ze u mnie znowu będzie zaplanowana cesarka :( A to komplikuje sprawę. A tak strasznie chciała bym urodzić sama...a jeszcze w wodzie...bajka :(

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny nie odzywałam się bo już nie mam głowy do tego wszystkiego może wy mnie uspokoicie lub coś doradzicie... wczoraj byłam u lekarza na pierwszej wizycie. Według kalendarza, okresu, owulacji wynika iż to 6 tc natomiast lekarz zrobiwszy mi usg dopochwowe i na brzuch stwierdził że nic nie widzi a dokładniej pecherzyka nie widzi nawet ... endometrium jest pogrubione jak przy ciąży macica powiekszona, wszytsko ok tylko on stwierdził ze albo bardzo wczesną ciąże albo niedorozwinięta i nie utrzyma sie przez kolejne 3 tyg albo już obumarła i mam czekać na plamienia... załamałam się .. pojechałam zrobić bete wynik dzisiaj bede miała a na wieczór nie wytrzymałam pojechałam raz jeszcze na usg ale prywatnie dobrym sprzetem i tam pęcherzyk się znalazł ma 4,1 mm i mam czekać 2 tyg bo lekarz stwierdził ze według niego to 4 tc ( stawiam na ciąże powiedział tymbardziej że robiła Pani dwa testy ) ale powiedział ze musimy dac urosnąć... Strasznie się martwię17 lipca czyli prawie 2 tyg temu robiłam testy więc nie mogłam dopieor wtedy zajść w ciąże bo testy by mi nie wyszły.... chyba... ja już warjuję .. stres mi nie pomoże ale powiedzcie jak tu się nie martwić nei stresować ?? Czy któraś z Was miała podobnie kiedyś? Ja z kubą w 5 tyg ciąży byłam i widziałam i pęcherzyk i kropeczkę... teraz tylko pęcherzyk..
a najgorzej mi ja wszyscy wkoło mnie "pocieszając" słowami ze no trudno jaks ie teraz nie uda to bedzie jeszcze nie jedno byle mnie dobrze wyczyścili.... tylko mój mąż trzyma się dzielnie i twierdzi że bedzie wszystko w porządku że poczekamy a za niedługo bedziemy tulić nasze wyczekane maleństwo... mam takiego doła...

Odnośnik do komentarza

kasialukaszo
czesc dziewczyny nie odzywałam się bo już nie mam głowy do tego wszystkiego może wy mnie uspokoicie lub coś doradzicie... wczoraj byłam u lekarza na pierwszej wizycie. Według kalendarza, okresu, owulacji wynika iż to 6 tc natomiast lekarz zrobiwszy mi usg dopochwowe i na brzuch stwierdził że nic nie widzi a dokładniej pecherzyka nie widzi nawet ... endometrium jest pogrubione jak przy ciąży macica powiekszona, wszytsko ok tylko on stwierdził ze albo bardzo wczesną ciąże albo niedorozwinięta i nie utrzyma sie przez kolejne 3 tyg albo już obumarła i mam czekać na plamienia... załamałam się .. pojechałam zrobić bete wynik dzisiaj bede miała a na wieczór nie wytrzymałam pojechałam raz jeszcze na usg ale prywatnie dobrym sprzetem i tam pęcherzyk się znalazł ma 4,1 mm i mam czekać 2 tyg bo lekarz stwierdził ze według niego to 4 tc ( stawiam na ciąże powiedział tymbardziej że robiła Pani dwa testy ) ale powiedział ze musimy dac urosnąć... Strasznie się martwię17 lipca czyli prawie 2 tyg temu robiłam testy więc nie mogłam dopieor wtedy zajść w ciąże bo testy by mi nie wyszły.... chyba... ja już warjuję .. stres mi nie pomoże ale powiedzcie jak tu się nie martwić nei stresować ?? Czy któraś z Was miała podobnie kiedyś? Ja z kubą w 5 tyg ciąży byłam i widziałam i pęcherzyk i kropeczkę... teraz tylko pęcherzyk..
a najgorzej mi ja wszyscy wkoło mnie "pocieszając" słowami ze no trudno jaks ie teraz nie uda to bedzie jeszcze nie jedno byle mnie dobrze wyczyścili.... tylko mój mąż trzyma się dzielnie i twierdzi że bedzie wszystko w porządku że poczekamy a za niedługo bedziemy tulić nasze wyczekane maleństwo... mam takiego doła...

Kasiu, trzymam kciuki i tak dobrze cię rozumiem. Pytasz, czy ktoś tak miał. Tak, miałam, ale nie chcę cię martwić więc raczej nie opiszę co i jak. Chyba, że wyraźnie o to poprosisz. Ale przyznam,mam dejawoo.
Każdy przypadek jest inny , głowa do góry. Trzeba mieć nadzieję.

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

Kasia, nie chcę nic na siłę próbować wnioskować, bo się na tym nie znam. Powiem tylko tyle, że lekarz, nie powinien w ten sposób mówić do pacjentki (niby powinien informować o wszystkim, ale ja bym chyba wolała, żeby powiedział, że chciał by się upewnić za te powiedzmy 3 tygodnie, bo jest zbyt wcześnie). Być może właśnie jest za wcześnie, może sadełka zostało nieco po poprzedniej ciąży, czy jak i teraz nie widać tak dobrze (z doświadczenia wiem, ze sadełko utrudnia takie badania - mnie z Markiem lekarka też wystraszyła, jak szukała pulsu dość długo...ale nie straszyła zawczasu, tylko jak już znalazła, to powiedziała "uff, to tylko tłuszczyk utrudnia dotarcie do takiego maleństwa"). Nie powinno się z góry zakładać najgorszego( podejrzewam delfina5 o co chodzi), choć to tak łatwo powiedzieć...i tak na marginesie, nie wiem, jak to dokładnie jest z usg dopochwowym w ciąży, ale ja bym się nigdy nie zgodziła...

oby Laura
, szybko zauważyłaś :P Hehehe Weź że tego chłopaka ochrzań trochę! Ile to można leniuchować u mamy w brzuchu?

Witam nowe marcówki ;) Gratuluje zaszczytu rodzenia w marcu xD
W związku z tym mam propozycję stworzenia suwaczków na pierwszej stronie. Jeśli ktoś jest chętny, to proszę wysłać do mnie pw z terminem porodu a ja w wolnej chwili pobawię się i coś stworze ;)

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Kasia ciąża może być wcześniejsza i pęcherzyk jak jest to już jest dobrze , teraz czas pokaże co dalej .. wiesz usg nie równe usg .. jeden lekarz zrobi słabym sprzętem i nie zauważy dokładnie .. inny zrobi przez brzuch a na takim etapie się takiego raczej nie stosuje ..
Ja jestem dobrej myśli jak Twój m. może być za tydz dwa już widoczny zarodek z serduszkiem i tego Ci życzę .

A beta rośnie ?

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/33472.png


http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/33471.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczynki!Dziękuje że jesteście... mogę się przynajmniej "wygadać"otzrymałam dziś wynik bety 639,8 dopiero w pn pojadę zrobić kolejną próbe i porównam czy rośnie. z bety również wynika że to wczesna ciąża ok 4 tydz. ( z ksiązek wiem, panie w laboratorium pow ze 2 ,3 tydzień ale nie mówią ze się znają ;))Trochę się uspokoiłam... bo jak liczę od owulacji to faktycznie to jest 4 tydzien ( owulacja 28 czerwca-zapłodnienie na 100% w tym dniu;))
dziękuje karolineczka84,królik,delfina5 :*:*

p.s LIcząc że jestem w 4 tyg to.... nie będę marcóweczką!! ;/

Odnośnik do komentarza

Kasia - zależy też jak się liczy ciążę - generalnie ciążę liczymy od dnia ostatniej miesiączki (jakoś tak, niech mnie poprawi ktoś, kto wie na 100% od którego dnia) a nie od samego dnia zapłodnienia. Kalkulator ciąży wskazuje u mnie dziś 7 tygodni i 6 dni ciąży (od ostatniego krwawienia), ale do zapłodnienia doszło jakoś ok 15 - 18 czerwca, czyli przyjmując nawet ten 15 , to wychodzi, że dzidzia ma 6 tygodni i jeden dzień. A badanie beta chyba wskazują tygodnie od zapłodnienia (tak mi się wydaje, również proszę mnie poprawić, jeśli się mylę, ale generalnie na chłopski rozum tak by wychodziło, bo w takim wypadku zaraz koło owulacji mogło by pokazywać wszystkim kobietom 2-3 tydzień, pomimo iż nie dojdzie do zapłodnienia - więc hormony dopiero skaczą, jak do zapłodnienia dojdzie)

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Królik
Kasia - zależy też jak się liczy ciążę - generalnie ciążę liczymy od dnia ostatniej miesiączki (jakoś tak, niech mnie poprawi ktoś, kto wie na 100% od którego dnia) a nie od samego dnia zapłodnienia. Kalkulator ciąży wskazuje u mnie dziś 7 tygodni i 6 dni ciąży (od ostatniego krwawienia), ale do zapłodnienia doszło jakoś ok 15 - 18 czerwca, czyli przyjmując nawet ten 15 , to wychodzi, że dzidzia ma 6 tygodni i jeden dzień. A badanie beta chyba wskazują tygodnie od zapłodnienia (tak mi się wydaje, również proszę mnie poprawić, jeśli się mylę, ale generalnie na chłopski rozum tak by wychodziło, bo w takim wypadku zaraz koło owulacji mogło by pokazywać wszystkim kobietom 2-3 tydzień, pomimo iż nie dojdzie do zapłodnienia - więc hormony dopiero skaczą, jak do zapłodnienia dojdzie)

Czyli co Królik ?? przepraszam że tak tępo reaguje ale po woli zaczynam głupieć i nie bardzo już rozumiem cokolwiek... po mimo iż urodziłam już dziecko to zupelnie nie wiem jak to wszystko teraz liczyc. .... według bety to 4 tydzień według usg( wielkości pęcherzyka-4,1 mm) tez 4 tydzien według naszej pamięci i celności ( mam regularne okresy co 24 dni owulacja 4 tygodnie temu ) wychodzi 4 tydzień i tylko według kalendarza 6 tydzień i teraz jak lekarz na to patrzy jako na ciąże 4 tygodniową czy 6 tygodniową ?? bo jak 6-cio to ciąża jest opóźniona i to mnie martwi bo jak na 6 tydzień to w pęcherzyku nie ma jeszcze zarodka... jak na 4tydzień to wszystko w porządku.... pęcherzyk jest i czekamy na kropkę w środku.... bo ma na to czas a w 6 chyba już być powinna....
zamęcze Was...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...