Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

napisałam już 2 razy posta i jak mi teraz znowu zniknie to chyba będę krzyczeć...

U nas nocka przyzwoita, ale i tak sapałam z mała. poszłam ją w środku nocy utulić i usnęłam. Ale m mi powiedział,że żebym się w końcu wysypiała to on będzie ze mną na zmianę chodzić do małej. szok. tak sam z siebie..;)
wczoraj minęło nam 6 lat od zaręczyn.. ale ten czas leci...

kassia ciesze się, że Jasio wraca do normalności!

Bugi super, że z Lidzia lepiej!

Beatka konsekwencji i cierpliwości przy odmokowywaniu!

MM cieszę się, że dzieciaczki zdrowe, a m.. może facetom pełnia tez nie służy :lol:

Napisałam smsa do Rachotki naszej, na razie cisza...

Miłego dnia:)

E: Rachotka nie ma dostępu do neta. przesyła buziaki:*

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry kobitki ;-)

My nadal na wsi.... o zgrozo kiedy wrocimy do siebie do mieszkanka nie wiem :-/ bo moj mąż taki uparty i siedziec chce na wsi u rodzicow bo dalej bez pracy... a tutaj zawsze jakies zajecie ma. Tyle, ze ja mega sie nudze, no ale maksymalnie do konca tygodnia mam nadzieje posiedzimy i do siebie chce juz bo nie ma to jak u siebie mimo wszystko. Mąż na podworku cos tam porabia z bratem, Alanek wlasnie mi zasnal 10 min temu to mam czas dla siebie.
Wczoraj odwiedzilismy znajomych. Bardzo mio czas spedzilismy i zawsze to jakies oderwanie od dnia codziennego.
Co wiecej. maly tez jest teraz mega maruda, ciagle tylko piszczy i placze i do mnie ciagle chcena rece i ledwo sie ruszę za drzwi chociazby do lazienki do krzyczy mami i mami i mami. No ale obstawiam zęby, 3 ostatnia sie przebija, choc nie wiem czy to nie przypadkiem 5 no nie mam pojecia, bo znow sie slini i paluszki pcha tam gleboko, cholerka go wie, ale przetrwac trzeba....
Cow iecej kobitki te moje dziecko to nerwus straszny ( obstawiam, ze w tatę ;-) no ale no nie wiem skad to mu sie wzielo. jak cos chce bardzo a mu si nie da to wali głową najczesciej o podloge albo co jest w poblizu szafka, drzwi, no cholerka jescze sobei krzywde zrobi, a jak ja zwroce uwage, ze tak nie wolno, ze glowka bedzie bolala to on i tak mimo wszystko uderza, aj nie wiem jak go tego oduczyc, moze mu przejdzie z czasem :-/

Beatko kobitko ty i tk masz wytrwalosc i sile bo u mnie ani za grosz. ciagle sobie powtarzam, ze zaczne go oduczac i smoka i naucze samodzielnego zasypiania a tu klops i tego i tego nie wykonalam. Takze rad za wiele ci nie moge udzielic jak ja jestem taka nie konsekwentna :-/ no a zasypainie bez smoka to teraz taki szok dla Kubunia, ale z czasem mam nadzieje ze bedzie wszystko ok.

Kasiu oj to ci Jaś dl popalic, kochana nie tylko twoj Jaś jest malym terrorystą, chyba kazde dziecko ma takie cechy, i upartę są tez, sprawdzają nas na ile wytrzymamy. A co do odparzen pupki to mozliwe, ze wlasnie od probitykow, polecam bepanthen baby, bardzo dobry ja mam w razie co bo czasem maly tez ma pupkę zaczerwienioną.

Bugi zdrówka dla Lidzi, niech katerak ucieka juz precz wkoncu. A sio!!!! No jasne ze tęskni sie za wlasnym kątem, wszedzie dobrze, ale w domku njlepiej. Choc nie mam co narzekac naprawde, Bo tak jak MM tesciową tez mam fajną babkę :-)

Lola jak nie wiemy na co zwalic to na ząbki trzeba, oj kurka ale na serio cos nam wszystkie dzieciaczki sie rozregulowaly z tym spaniem. Moj tez cos jęczy i stęka i to zawsze rano, cos sie sni czy co :-/

No nie wiem co tu ze sobą poczac, oj nudaaaaaaaaaaaa, jakies zajecie musze sobie wymyslec...

Tymczasem milego dnia :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

witam
ja na szybko zamelduję się: bez humoru dzisiaj: zuzia przy tych zastrzykach tak płacze- a mi się serce kroi że muszę ją do tych zastrzyków trzymać. jeszcze jakieś cholernie bolące dostała chyba. jak już wypowiadam słowo zastrzyk to ta malizna chowa się za moimi nogami- nie dziwę się jej bo sama bym tak reagowała. i teraz wszystko ją boli- chodzi i pokazuje to na pupę to na nogi to na głowę: wszystko jest ała.
dodatkowo mąż mnie ostatnio wyprowadza z równowagi: uśmiejecie się ale czepiam się o spanie; ostatnio nie spędzamy czasu ze sobą bo jak dzieci idą spać to on też. wiem ze jest zmęczony ale bez przesady: żeby każdy weekend zasypiać o 10tej wieczorem. a ja siedzę sama i się nudzę.

przynajmniej z Natalki jestem dumna bo pojechała na te narty- wróciła potwornie zmęczona, nogi ją bolały ale co się dziwić. cały dzień na nartach i to na dość dużej górce- ale sprawowała się podobno dzielnie- tylko ja przez cały dzień chodziłam ze ściśniętym żołądkiem z obawy jak sobie radzi

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

karwenka, a długo jeszcze Zuzia będzie te nieszczęsne zastrzyki dostawać?, wcale się nie dziwię, że ma już ich dość, pamiętam, jak Lenka dostawała, jak się Lidzia urodziła, to tylko Tomek miał siłę ją utrzymać, a ona "tylko" 5 dostała. Brawo dla Natalki:), super, że taka dzielna była:), tak czułam, że bardziej Ty to będziesz przeżywać, ale teraz już będzie łatwiej takie decyzje podejmować:)

Sylwuńka
na takie uderzanie głową o podłogę, czy ścianę najlepsze jest niestety wyjście z pokoju:(, dziecko widzi, że nie ma widowni i przestaje, bo wątpię, żeby robił tak dla przyjemności. Jeżeli reagujesz, podchodzisz do niego, to dla niego jest to sygnał, że taki sposób działa, by mama do niego podeszła. Działa to na zasadzie wzmocnienia pozytywnego- jest uderzanie głową- jest mama... U Lidzi widzę dopiero pierwsza 3 się przebija:/. Teraz weszła pod biurko i rozkłada stary kalkulator na części pierwsze- cisza i spokój przez chwilkę:)

Beatko, oczywiście zapraszamy do nas, jak tylko gwiazdka moja całkiem wyzdrowieje:)

Yvone
, wow, brawa dla męża:) i pozdrowionka dla rachotki:)

Uciekam robić obiadek:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

ja już z m. pogodzona :D dzieci śpią, ale zaraz trzeba będzie Marysie budzić bo do 23 będzie sie po domu szlajać. zrobiłam 20 kotletów mielonych wg instrukcji mojego taty (bo ostatnio dzieciom nie smakował moje tylko dziadka ;( ) i 6 papirusów z fileta ufff ale dzieci pałaszują a mnie serce rośnie z dumy :) jeszcze muszę popracować na zupami...

Yvone
no no chyba wczoraj wieczór się udał, co? skoro m. takie deklaracje głosi :D
Karwenka ojj współczuję, na bank płakałabym z moim dzieckiem w takich chwilach :36_1_4: pisz jak długo jeszcze te tortury? a co do twojego m., to staję w jego obronie bo u nas jest odwrotnie! 22 to u mnie zgon totalny!
Kassia oby ''kochane dziecko'' wróciło na zawsze!

a czy mamy dzieci smarcząco-kaszlących podają wit. D?? pytam z ciekawości, bo ponoć poprawia odporność, i chciałam sprawdzic statystyki. ja podawałam cały grudzień i początek stycznia, jak radziała mi pediatra, i od ok.15 grudnia Franuś to symbol zdrowia i witalności :D

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

U mnie szpital:( ja, Jagoda, Czaruś na antybiotyku :( Oska przetrzymał bez :) Ale smarka się i kaszle. Na razie sam daje radę :D I to najważniejsze.
Yvone gratulujemy Użytkownika Roku 2012
Karwenka biedna Zuziunia :* Ale i tak jest dzielna ja za dzieciaka gryzłam, szczypałam i uciekałam :D A Natala suer dzielna dziewuszka, cały dzień bez mamy, na nartach tylko z obcymi. Brawo!!!
MM u nas tran bez wit D :)
Kassia cieszę sięże Jaś "wrócił do domu" :D Nie ma to jak grzeczne dziecko:*
Sylwuńka Oska też walił głową o co poadła, przestałam zwracać uwagę i przestał :D
Yvone 6 lat? A na sylwestra wyglądaliście jak nowożeńcy :D Miło że tak sięszanujecie i kochacie życzę jak naj, naj, więcej takich lat. No i gratki dla Kuby za wspaniałomyślność, żeby tak sam pomyślał hahaha :D
Beatko oby tak dalej. Jesteś świetna że ja taka konsekwentna nie jestem :(
Bugi świetnie że Lidzi lepiej :*
I jeszcze jedno. Mi też często giną posty :( Ale zanim dodam najpierw kopiuję. W razie czego tylko wklejam i ponownie dodaję :D Polecam!

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Katarzynoa mi się właśnie wydaje, że jesteś. Mi się już chce wyć i gdyby nie wy i wasze wsparcie to bym chyba się poddała. Ale zawsze zawsze zawsze myślę sobie o Was moje wrzesnioweczki w trudnych chwilach.
Yvone również gratuluje użytkownika roku! W pełni zasluzone! Jestes najlepsza!
MM powiem Ci, że nam pediatra kazała dawać co trzeci dzień, ale ja jak nie mam dawac codziennmie to zapominam i w sumie może raz na tydzień dostaje. Ale nie choruje. Tfuuuuu tfuuuuuuu

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Yvone uuuuuuu gratulacje:36_1_11: komu jak komu, ale tobie się należy ten tytuł!

no i klątwa chwalenia się na forum i tym razem nie zawiodła :ehhhhhh: moje okazy zdrowia i witalności męczyła wcozraj luźna, masakrycznie cuchnąca kupka, a Franio o 3.40 zwymiotował. kurczę, on spał kiedy to się stało i nie miał siły się przewrócić na bok choć wymiociny powodowały torsje. gdyby nie ja, to wolę nie myśleć co mogłoby być. cieszę się ze z nim śpię. czyżby Marysia przywlekła coś z przedszkola? wszyscy jemy to samo... teściowa od razu że może to przez wafelki, była niedawno afera a ja nie sprawdziałam, co to za producent, nr serii. mam wyrzuty sumienia. a jedli chyba w sobotę, ostatnie dwa. apetyt im dopisuje wiec to nic przewlekłego, tam mi się wydaje.

właśnie rozmyślamy nad menu z m. bo w sobotę przejdę do zacnego grona ''30-tek'' i organizujemy imprezę rodzinną.

wczoraj dostałam zaproszenie na dzień kobiet od koleżanki, wstęp 100zl! szok, szkoda mi kasy na zapewne chip&dalesów (którzy mogą liczyć na jedynie pełne politowania uśmiechy, bo to mnie nie kręci), nawet jęsli bedzie szampan czy wino! no to nie mój klimat. kręci mnie najbardziej kiedy moj m. coś inteligentnie zripostuje lub wydedukuje- to moj afrodyzjak :D

katarzyna
zdrówka dla dzieciaczków, niech Oska to przetrzyma! no i siły dla ciebie.
Bugi u nas dopiero 2 czwórki się na górze przebiły, chyba tylko hibi mnie przebija z zębami :wink: poza tym, my wczoraj przymykaliśmy oko jak dzieci malowały podkładkę pod myszkę i szklaną ławę kredkami świecowymi. bezcenna chwila spokoju, na szczęście równie energicznie ją myły :wink:

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

Hejka :)

Karwenka o matko, biedna Zuzia :( długo jeszcze te zastrzyki będzie dostawać? Jest po nich poprawa?
Natalka super dziewczyna :) i jaka odważna :) a powiedz, ile lat miała jak zaczęliście uczyć ją jazdy na nartach?

Sylwuńka Bugi ma rację, najlepiej nie reagować na takie zachowania Alanka. Ja pewnie przed wyjściem z pokoju zostawiłabym go w takim miejscu, żeby nie zrobił sobie krzywdy. Podobnie postępuje teraz z Jaśkiem, jak zaczyna wyć i krzyczeć ze złości bo cos jest nie po jego myśli, sadzam go na fotelu i w jego pokoju i wychodzę. Zazwyczaj to działa, bo bez widowni odstawienie cyrku nie opłaca się.

MM a to wszystko co zrobiłaś to na jeden obiad ;)? Podziel się tym przepisem na kotlety (jeśli to nie tajemnica) ;)
Podaję Jaśkowi tran z wit. D, ale nie widzę żeby to jakoś specjalnie poprawiło mu odporność, no ale może za krótko podaję (2 m-ce).
Może to wcale nie po wafelkach, nie obwiniaj się. Rany, całe szczęście że byłaś przy nim. Dużo zdrówka dla dzieciaczków.

Yvone kurza stopa, ale zazdraszczam Ci męża :D taka deklaracja pewnie powaliła Cię na kolana ;) i co, wstaje w nocy do Kalinki?
Kochana jak twoje testowanie?
Gratulacje z wygranej :)

Katarzyna kurde, kurde, kurde :( szybkiego wyzdrowienia dla Was :) a jak dziś Oska?

Beata jak idzie usypianie?

U nas po chorobie został tylko katar, ale nie jest jakoś dokuczliwy. Za to pojawił się inny problem, prawdopodobnie Jasiek ma skazę białkową :( po konsultacji z dr Lolą (wszystkowiedzącą ciocią forumową) od dziś wprowadziłam dietę eliminacyjną. Od jakiegoś czasu podejrzewałam, że coś go uczula(pojawiały się czerwone, szorstkie policzki) ale po kilku dniach objawy ustawały. Niestety ostatnio bardzo Jasia wysypało, objęło też brodę i szyjkę. Właściwie objawy są cały czas, czasami tylko lekko łagodnieją. Wczoraj po zjedzeniu Danonka, w ciągu 2 godz. wszystko zaogniło się :( także odstawiłam mu to co zawiera mleko krowie i obserwuję. Trochę martwię się o jakość nowej diety, ale obgadam to z pediatrą, jak będziemy w lutym szczepić Jasia.

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

hej babeczki:)

Sylwuńka a Alanek na zdjęciach na takiego nerwuska nie wygląda;P

karwenka biedna Zuziulek z tymi zastrzykami..:(

katarzyna bo ja Ci tak w tajemnicy powiem, że jak przyjmowałam pierścionek to nie kochałam tak jak teraz;) może dlatego jak nowożeńcy;) dziękuję:*

Beatka dużo sił i nie poddawaj się!!! trzymam kciuki za Ciebie!!

MM oj biedne dzieciaczki, co to za cholerstwo Wam się przytrafiło. Afi dziś na fb pisała, że Ninka też cosś wymiotowała:(
a co do dnia kobiet to też byłoby mi żal 100 zł za chip&dalesów.. mnie też tak średnio takie imprezy kręcą.

kassia biedny Jasio. obserwuj i daj znać co to z nim.
a co do mojego testowania, miałam po weekendzie, ale jeszcze czekam, bo przestudiowałam swój cykl i 31.12/1.1 miałam jakieś plamienie, może przez tą chorobę moja na święta coś mi się rozregulowało i dlatego to była taka dziwna @. i jeszcze poczekam jakby od tego terminu na @ czyli w sumie tez już powinna być. czekam do weekendu i zobaczymy.
a co do deklaracji m to umówiłam się z nim, ze on tylko wtedy kiedy do pracy nie wstaje będzie do niej schodził, ale wczoraj sam ją ululał do spania i to sam zaproponował:D

a i dziękuję Wam dziewczyny moje kochane za wszystkie głosy na mnie oddane na użytkownika roku...:* bez Was nie miałabym szans.

Kalinka usnęła i śpi, a ja jakoś nie mogę się do niczego zebrać, rozmemłana jestem, może to przez ta pogodę, pada , nie ma słońca.

Miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

kASSIU Totalna porażka. Ja jestem na skraju załamania. Juz nawet nie będę Wam pisać, bo powiecie że tylko jęczę i jęczę.....w kązdym razie jest bardzo ciężko :(
W dzień nie potrafię go uśpić w łóżeczku bez smoka. Znów mi padł na rękach, a łóżeczko jakby go parzyło.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

hej
u nas znowu katarzycho i troche kaszlu...:( a już było tak dobrze wrrrr
może jutro się wybierzemy do lekarza
Beata a może przez parę pierwszych dni olej to łóżeczko w dzień i jak on już zupełnie zapomni o smoku to da się w nim uśpić? tym bardziej że umie bo wieczorem jest ok tak, zasypia w nim bez problemu?
ja nie umałabym przetrzymać dziecka w płaczu, dla mnie to jest smutne... nie chodzi mi o uleganie takim wymuszankom i rzutom na podłogę ale o takie potrzeby przytulenia itd.
siły kochana!
Yvone nas tu trzymasz w niepewności!!!:) mój dziś wstał z wariackiem dzieckiemktóre wstało przed 6 a ja spałam do 8:):)
Kassia ja też się obawiam że mój jakąś alergią ma, właśnie też myślałam cotu wykluczać ale u nas to takie trudne technicznie :(

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Beatka sił!nie poddawaj się kochana, jak już się odważyłaś i spróbowałaś to nie daj się!

adarka zdróweczka!!! uwierz, że siebie też trzymam w niepewności;)

a mój znów dziś sam wziął Kalinkę do usypiania,a ja siedzę i korzystam z chwili:)

Odnośnik do komentarza

Beatka trzymaj się, ale ja tez z tych ciotek-klotek i cyca podaję, na drzemkę dzienną i nocną :/ dupa, dupa :grrrrrr: jeszcze bratowa mnie ''pociesza'' ze swoją córkę i syna to do 2 rż tak wyciszała i normalne są :D no i złamałam się. ale bierz za wzór Kassie~! ja tylko histerię i wymuszania zwalczyłam.

muszę wam powiedziec ze byłam z Marysia u dr na początku stycznia- powiekszone migdały, czerwone gardło. no i dr do mnie, co ona taka blada i chuda? ważymy ją i wyszło 11,4 kg! szok. pani dr nazwała ją ''calineczką''. przepisała citropepsin. po 2-3 dniach kuracji Marysia zaczeła tak wpierdzielać obiady, kolacje aż jej się uszy trzęsły. po tyg. przybrała 12,1 kg, a teraz nie wiem, bo nie chce sie zważwyc ale czuję że przybiera. ufff ulżyło mi bo juz bałam sie ze jakies pasozyty ma.

lece bo trenują mma czy raczej wrestling na łózku.

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

Adarko też o tym myślałam, żeby na razie wrócić w dzień do wózka. Tyle że to taki krok w tył, ale jak nie będzie innego wyjścia to chyba tak zrobię :( Jeszcze ja jutro planuje obrać inną taktykę i jak i ta się nie uda to ja juz pomysłów nie mam. Na wieczór zasypia przyzwoicie, nie idealnie, bo trochę też popłacze, ale przynajmniej daje się uspokoić a w dzień to po prostu jakby sie tego łóżeczka ogromnie, przeraźliwie bał, jakby zatracał swoje poczucie bezpieczeństwa całkowicie. On nigdy wcześniej nie wpadał w taki szał.
Jeszcze idzie do nas pocztą sówka przytulanka, mam nadzieję ze szybko przyjdzie, bo w n iej też pokrywam nadzieję, będzie przytulanką tylko do spania. Dzis to nawet nie byłoby tak tragicznie, bo czymś tam się zajął w łóżeczku i myślałam ze bedzie dobrze, ale potem kurier zadzwonił dzwonkiem i wszystko szlag trafił. Kolejne próby już były pełne krzyku i wrzasku i niczym się go nie dało uspokoić jak tylko wzięciem na ręce i ponoszeniem, nawet na rękach uspokajał się dopiero po kilkunastu minutach.
Jeszce kurde w domu mi trąbią , żebym mu smoczek oddała, że za bardzo się męczymy oboje. I jak tu nie wymięknąć z takim wsparciem :(
Ja wiedziałam, że łatwo nie będzie i że to będzie najtrudniejsze z naszych wyzwań ale nie spodziewałam się aż takich ataków histerii. Mam nadzieję, że chociaż cała ta trauma będzie warta zachodu i że te noce nam się poprawią

MM 11,4 kg to faktycznie bardzo mało. Dobrze, że Citropepsin pomaga i apetyt się zwiększył.
hehe mówiłam, że nie ma co chwalić, dlatego ja przyjęłam taktyke marudzenia :D ;) Tylko ostatnio marudzę i marudzę a skutku nie przynosi ;) Może w końcu zadziała ;)

Kassiu u nas tez szorstkie policzki i bródka. Tyle, że u nas winowajcą jest to, że raz małemu zapomniałam posmarować policzków przed wyjściem na dwór. Bródkę ma obszczypaną bo ślini się i oblizuje taki mini golfik od kurtki:/ Zwróć może też na to uwagę.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Juz chyba piąty raz zabieram się żeby do Was napisać. I za każdym razem chorubsko ze mną wygrywa :(
Beata Dasz radę kochana!! Może faktycznie spóbuj tak jak Adarka proponuje. Najpierw smok, potem łóżeko. Trzymam kciuki, będzie dobrze! I żal się do bólu :) Po to tu jesteśmy :D
Yvone ja też kochać się uczyłam z czasem :) Ale u nas to pewnie przez rutynę i zmęczenie :(
Kassia dobrze że u Jasia lepiej, chociaż te alergie... Pamiętasz jak Oska reagował na wszelkie zwierzęta? Dziś mamy w domu kotka i zastanawiam się nad małym psiakiem :) nabiał jemy sporadycznie, po każdym serku, jogurcie mamy ten sam problem co Wy. Oby nie było tak , jak u mojego brata. Nie mogliśmy mieć nawet jajka w lodówce, do sklepu z nabiałem nie wchodził, a ja i drugi brat nabiał jadaliśmy u babuni i potem kąpiel. Mamy nie było stać na odczulanie. Lekarz zalecił "dietę eliminacyjną" było ciężko był uczulony prawie na wszystkie składniki odżywcze. W domu tylko Delma i Dorsz i szpinak (na to nie był uczulony) i tak przez rok. Zbyś wcina wszystko i nic mu nie jest. Było warto, chociaż do dziś dostaję torsji jak czuję zapach Delmy :D
Adarka zdrówka :*
MM i jak szkraby? Lepiej? Mi też byłoby żal kasy na taką "imprezkę"
Osa twardziel nada się trzyma :D Ale szlag trafił nasze spanie w dziecięcym pokoju :( Musiałam rozdzielić chłopców. Czaru mocno kaszle w nocy. Ale moj kochany Wjtuś zaproponował sam! Że będzie spał z małym w salonie do puki ja i Czaru nie wyzdrowiejemy :D I w końcu mogę spać całą noc. Niestety kaszel nie daje :( W ogule to chyba nigdy tak źle się nie czułam :( Boli mnie wszystko, mam okropny kaszel, katar i temp, 39,3. Nie mam siły nawet oddychać bo klatka mnie boli :(( Do dupy z takim życiem. Mąż na drugiej zmianie, ja padłam, młoda ozdrowiała i znikła jak spałam. Obudził mnie straszny brzęk tłuczonego szkła i płacz Oskarka. Ledwo się zwlekłam z łóżka. Osa wlazł do szafki z talerzami i zbił mi miski. Wystraszył się strasznie ale na szczęście nic sobie nie zrobił. Jaga wpada po 20 min. i z tekstem a co to moje dzieci? Przykro mi się zrobiło i tyle. Normalnie pewnie zebrała by niezłą reprymendę, a dziś nawet na to nie mam siły. Właśnie patrzęc że chłopcy po padali jak muchy, jeden na podłodze, drugi na foltelu. Jak ja ich na łóżka pozbieram?

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

dzieciaczki dobrze, jeszcze raz dziś Franio zrobił tę ''broń biologiczną''- myślałam ze umrę z zaczadzenia :wink: teraz jeszcze kredkami malują kolorowanki. Franio przekrzywia główkę i marszczy brwi niczym sam Salwador Dali- ale mam ubaw :D czekam na m. az wróci z treningu. Marysia sama nie chce być w pokoju, kiedy upypiam ''Fanusia''- jak go nazywa.

Katarzyna zdrowiej kochana, czytałam ze kasza jaglana jest rewelacyjna na podniesienie odporności i sama dzis do ogórkowej nie pożałowałam. juz wiem, jaka to masakra chorowac przy dzieciach w domu. buziaki!

u Franusia z kolei uczulenie na czekoladę- szorstki brzuch i gdzieniegdzie na udach :/

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

Dałam radę. Osę jakoś na kolanach pozbierałam :) A Czaru pod pachy i "sam" poszedł" :D Jeszcze się przebudził przy przebieraniu i mówi : "mami Oska jadł kolację ja też i dla ciebie zostało" Poryczałam się jak dziecko
MM u nas kasze wszelkiego rodzaju to codzienność:) Ale ja z Czarusiem na olszę i leszczynę uczulona jestem :( A to dziadostwo właśnie teraz pyli. Byle do pierwszej połowy kwietnia :D
A ,tak padli moi kochani :) Brudni ale dobrze że po kolacji. Co ja bym bez Czaru zrobiła?

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Kasia słodziaki:) a jak Czaruś o mamusie dba. kochany!
Trochę zazdroszczę Ci, że Ci oska wszędzie tak uśnie. moja to albo na raczkach arbo w piernatach. nie ma tak, ze sama się położy i gdzieś padnie..
MM chcę zobaczyć małego artystę:D cykaj zdjęcie następnym razem!!

Odnośnik do komentarza

Iwonka wież mi nie zawsze jest tak kolorowo :) Latem podczas remontu byliśmy na podwórku. Mały już śmigał, podawałam coś majstrom na rusztowanie. Patrzę Oska znikł.Myślałam że zwariuję. Latam krzyczę i wyję już, studnia? piwnica? I dopiero majstry hihocza na rusztowaniu, a on padł w trawie (przez ten remont nie było czasu na koszenie) i tylko pampersiaka było widać. A ja myślałam że to kawałek styropianu :D

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...