Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

A trzepnąć Cię tak wirtualnie :)? Nauczy się wszystkiego w swoim czasie:), Lidka też niewiele mówi, najgorsze, że ja mam porównanie z Lenką i ona wszystko dużo szybciej łapała, ale też i więcej czasu dla niej miałam. Mając 1,5 roku mówiła już zdaniami i to zrozumiale. Ale trudno, każde rozwija się indywidualnie. Lidka za to bardziej rozrabia, kurcze włazi na krzesła a z nich na stół!!!!:o_no:

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Po prostu taką ma naturę i tego nie przeskoczysz, Lidka mnie za to często przeraża swoimi pomysłami, dzisiaj podstawila sobie wózek dla lalek (mają taki głęboki) do kanapy i z niej do tego wózka wlazła i jeszcze kazała się Lence wozić... No i wszystko chce na już.

Ładnie się rozgadałyśmy:), a ja muszę jutro wstać do pracy:ehhhhhh:, z resztą dziewczyny też zawsze wcześnie wstają... Dobrej nocki:36_2_53:

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kobitki :)

Yvone ;( ale kciuków nie puszczam. W końcu te dwie kreski pewnego dnia się pojawią :)

Sylwuńka za Ciebie też trzymam kciuki :)

Bugi aż mam ciarki na plecach, jak czytam co Twoje dziewczyny wyrabiają :) Naprawdę trzeba mieć na nie ciągle oko :)

Lola to TYLKO 5 dni :) szybko minie :)

Słuchaj, Jasiek waży 10460 i mierzy 84 cm. Więc nie mów, że Bolo mało waży ;) Ale ja tym się nie przejmuję, razem z M jesteśmy drobnej kości i taki sam jest Jasiek.
Poczytałam ten poradnik i wydaje mi się, że nawet nie jest tak źle :) co prawda mamy problem z warzywami w postaci niezmielonej ale nad tym popracuję latem, jak będą pyszne warzywa :) No i jeszcze jajko, nie zje niczego, gdzie poczuje jajko. Ale staram się przemycać w różnych posiłkach.
Jasiek je następująco:
- śniadanie – kasza na mleku (kupuję gotowce gdzie dodaje się wodę)
- drugie śniadanie – zawsze kanapki (różne pieczywo, zazwyczaj wędlina, czasami żółty ser lub biały)
- zupa – zawsze gotuję wywar warzywny na mięsie. Warzywa i mięsko rozdrabniam i dokładam do zupy coś do gryzienia np. ziemniaki, makaron, zacierki itp. Często zabielam jogurtem lub śmietaną
- drugie danie – 5 - 6 razy w tyg. mięso z ziemniakami/makaronem/kaszą i dodatek warzywny. Ostatnio moim hitem jest żurawina :) słodko – kwaśna :) 1 - 2 x w tygodniu dostaje rybny obiad ze słoiczka.
- podwieczorek – owoc (surowy) bądź jogurt. Tutaj czasami próbuję wcisnąć naleśniki ale nie lubi :(
- kolacja – kasza na mleku

W kwestii picia to Jasiek jest taki jak Bolo, pije bardzo mało, średnio 500 ml dziennie. Oczywiście, że są dni że żłopie jakby był na kacu ale to rzadkość. Zazwyczaj pije herbatki hippa ale bardzo słabe (na duży kubek daję jedną łyżeczkę).

Porcji jedzenia absolutnie nie liczę, zawszę robię spore porcje i on zjada tyle ile potrzebuje. Ufam zasadzie, że dziecko nie da się zagłodzić. Ponieważ między posiłkami Jasiek nie podjada, to zakładam że podczas posiłku zjada tyle ile potrzebuje. W kwestii słodyczy to po drugim daniu dostaje 2 ciasteczka dziecięce, więcej nie je nic słodkiego.

Oj, odjechany ten kubek, który kupiłaś :) ale wygląda zachęcająco :)

My mamy taki Munchkin Click Lock Kubek z uchwytem[011364] - AKCESORIA - Do karmienia - Kubeczki - Sklep internetowy Fartlandia
Kupiłam go w Świecie Dziecka. Jest prawdziwym niekapkiem. Niestety Jasiek pogryzł słomkę i zaczął przeciekać. Poza tym kubek u nas świetnie się sprawdza.

Rany, Jasiek bardzo mało je samodzielnie, tylko to co można wziąć do ręki. Owszem próbuje wymachiwać sztućcami, a to dziabie widelcem obiad, a to łyżeczką jogurt. Ale całego posiłku to by w życiu nie zjadł. Bo on glamie, glamie, przeżuwa i znowu glamie, a mnie krew zalewa. On nawet gryzie zupę (sam płyn)!! Kurde, po ojcu taki przeżuwacz z niego ;)

Afi wyluzuj ;) Uwierz mi, że Jasiek mówi miej niż Nina, on tak naprawdę mówi tylko Tata. Owszem poza tym wydaje z siebie różne dzwięki, czasami nawet nie otwierając ust ;) Co prawda te dźwięki są różne i dla każdej poszczególnej czynności lub rzeczy brzmią tak samo, ale absolutnie nie brzmią jak słowa. Poza tym nie naśladuje żadnego zwierzęcia, tylko na samochód mówi brum brum. I tyle. Nina jest mądra, jak przyjdzie jej czas zacznie gadać. A ty takim ciśnieniem na pewno nie przyśpieszysz jej mowy :)

Błagam, niech ta dwójka dolna wyjdzie, bo ja całkiem osiwieję :( Jasiek zachowuje się jakby miał ADHD, serio. Nie usiedzi na dupie dłużej niż 10 sekund, niczym się nie zajmie tylko wszystkim rzuca. Najchętniej nieustannie bawiłby się w berka lub chowanego (na oknach balkonowych mamy rolety długie, aż do ziemi. I on za nie wchodzi, siada na ziemi, wystawia stopy pod roletami i każe się szukać).

W ogóle bardzo denerwuje mnie to, że on rzuca zabawkami. I bardzo często robi to świadomie, specjalnie. Np. rozłoży sobie zabawki na kanapie, pobawi się nimi chwilę a potem siada i nogami spycha je na podłogę. Owszem mówię mu, że niewolno, że źle robi ale nie widzę zrozumienia na jego twarzy. Macie jakieś pomysły jak go od tego oduczyć? Jak powinnam reagować?

Miłej nocy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

oj baby. nie lubię Was. jak mnie nie ma to rozgadały się..:nerw:

dzień dobry poniedziałkowo.:bye:

nocka ciężka Kalinka na wieczór zaczęła coraz gorzej kaszleć, w nocy gorączkowała, nie wysoko, ale i tak ja męczyło. nurofen poszedł w ruch. 2 godziny wycięte z życiorysu. teraz jest inna niż zwykle ale na bardzo chorą tez nie wygląda. .. tylko ten okropniasty kaszel ja męczy..
Podaję jej stodal, groprinosin, nurofen jak gorączka, i na noc smaruję pulmexem baby.
jutro bezwzględnie do lekarza. a ja się chyba dziś zapłaczę.
Byli u nas znajomi z córką i pewnie to ona przywlokła jakiś wirus , bo tego samego dnia już zaczęła gorączkować, coś mi koleżanka pisała. cholera, cholera, cholera...:Wściekły:

Wiecie co. jak pisałam w sprawie tego kotka. wczoraj napisałam do schroniska, ze brak kontaktu z babki strony i oni się z nią skontaktowali i ona zadzwoniła wczoraj, ze miała powikłania po grypie i że miała do nas dzwonić i że już wszystko przygotowała i że nam go dziś przywiezie koło 18. tak więc czekamy czy kotek do nas przybędzie:D

pisałyście o jedzeniu. a wiec u nas to wygląda tak, ze rano zazwyczaj kaszka albo bułeczka z wędlinką., później jakiś jogurcik, obiadek. zupka z mięskiem, albo tylko jakiś drugodaniowy, jakieś owocki, czasami ciasteczko,zdarza się też parówę w rękę. a na kolację mleko.
co do moich wątpliwości Lola, to ja nie wiem ile ona zjada, bo tego nie mierzę to raz, dwa chyba jednak mała urozmaicona jest ten jej jadłospis, a po trzecie moja nie je jajek.
Pije też mniej niż potrzeba.
muszę trochę przyjrzeć się temu jej jedzeniu;)

co do samodzielności, oj to daleko daleko w lesie jesteśmy, owszem próbuje, ale to dla niej bardziej jak zabawa. jak je sama to tylko to co w rączce może trzymać lub bez problemu zjeść paluchami. a tak to sobie kompletnie nie radzi.

z mówieniem u niej to też tak bardziej po swojemu niż po naszemu. powie mama, tata, dada, wciąż króluje ukochane kici, dzidzi. ze zwierzątek rozpoznaje tylko pieska i kotka, ale jak robią nie umie. powie jeszcze nie, daj, mniam. ale na tym jej zasób słów się kończy.

wymiarowo to mała nie jest, ale jak byli znajomi z synkiem o 2 miesiące młodszym to mniejsza od niego. teraz ma jakieś 10,4 i 79 długa.

Afi matko doskonała;) daj tej dziewczynie rozwijać się w swoim tempie. ona jest taka bystrzacha, że nawet się nie zorientujesz kiedy zacznie sama jeść i rozróżniać koko od muu;)

Lola kochana bardzo się cieszę, że te rozstania będą na krócej:)

lecę do tej mojej marudki kochanej, bo mi właśnie przesort w garach robi;)

Miłego dnia:*

Odnośnik do komentarza

Yvone przynajmniej masz co czytać :)
Uf, jak dobrze, ze babka od kotka nie okazała się jakąś psychopatką ;)

Na koleżankę się nie złość, niestety spotykając się z innymi ludźmi nie jestes w stanie całkowicie wyeliminować wirusy :( Kalinka była już troszkę osłabiona i dlatego szybciej złapała chorobsko.

Z tym karmieniem naszych maluchów to o tyle trudna sprawa, ze gdyby człowiek chciał karmić je podręcznikowo, to musiałby osobno dla nich gotowac, a wiadomo nie każdy ma na to czas. Mi najczęściej trudność sprawia wymyślanie menu, dlatego zaczęłam podglądać co dają jeść w żłobku u Jasia. Jak chcecie mogę wrzucić zdjęcia (na razie mam dwa ;) ), ale uprzedzam ze są kiepskiej jakości.

A u nas kolejna przespana cala nocka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

kassia ja nie złoszczę się na koleżankę, tylko na sytuację, bo tak się cieszyłam, że Kalinka tak łagodnie i szybko przechodzi te wirusy, a tu masz.. znowu jest ciepława czyli organizm walczy, może sobie poradzi. zobaczymy co jutro lekarz powie.
super, że nocka przespana:)

Sylwuńka pytałaś czy ja brałam tabletki na regulację @. przed ciążą brałam Syndi na uspokojenie organizmu przez pół roku, po odstawieniu w 2 cyklu zaszłam w ciążę. teraz po ciąży brałam je jako zabezpieczenie przez 3 miesiące, ale szybko odstawiłam i nic nie brałam, szybko sam mi się w miarę@ wyregulował. teraz tylko coś świruje..
ana razie nie mam jak do gina iść..

Odnośnik do komentarza

Lola ja tylko tak na sekundę by zapytać o coś. Lola ty nie myślałaś o tym by napisać książkę? Pomyslalam sobie ze to byłby hit. taki niby poradnik dziecięcy ale pisany Twoim zartobliwym stylem, na totalnym luzie. Mysle ze wielu by się skusilo, bo i wiedzę masz dużą i jeszcze karierę pisarską byś zrobiła :D Ty się nadajesz. kto jak kto, ale ty mi do tego pasuejsz idealnie. I tyle chciałam na razie przekazać, bo tak mi sie skojarzyło jakoś. Lece do małego. Pozniej was doczytam.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

hejka :-)

Oj ale sie babeczki rozpisalyscie :-) No, ale fajnie fajnie jest co poczytac :-) mój bąk spi a ja sie nudze tu na wsi. U nas z jedzeniem jest różnie. No ale napiszę mniej wiecej.

Rano wypija butle mleka z kaszką 180-200ml.
Później śnaiadanko jakies i to tez rozne pory czasem wczesniej czasem pozniej dzis sam sie upomnial stał pod lodówką i on na jedzenie mówi "niumnia" :-) i zjadl 2 kanapeczki z wędlinką. Czasem paroweczkę, albo jajecznicę. No roznie.
Po poludniu, albo zupkę jakąś z mięskiem albo kotlecika jakiegos czy pulpecika. No ale jje to co my zazwyczaj.
Pozniej jakis, owoc, jogurt lub jakies placki na kolację a i gofry lubi albo też tosty tzn takie kanapeczki z opiekacza z wędlinką i serem. Dostalismy w prezencie taki opiekacz i fajnie sie sprawdza i maly lubi te tosty :-)
No i na wieczor przed snem butla mleczka i to tez roznie od 150-200ml.

U nas najgorzej jest z warzywami kurcze, i powiem szczerze, ze raczej przez moje zaniedbanie i wlasnie o tym mysle, zeby mu wprowadzic wiecej tych warzyw, bo jednak witaminek potrzebuje.

No a przetestuje sie w tygodniu jak @ sie nie pojawi.

Lola no to dobrze, że bedziesz miala męża na dluzej :-) I zaraz wyslę ci na maila moj adres mail to poproszę te ksiazkę tez tzn poradnik :-) luknę sobie :-)

No i ja chyba az tak sobie nie wkrecam tego jak rozwija sie maly, dzieci w roznym tempie sie rozwijają, jedne wolniej drugie szybciej. Moj maly to nie powiem bo duzo gada po swojemu, ale i powtarza slowa czesto, ale kiedy przyjdzie czas to nauczy sie wszystkiego. Narazie az tak sie nie goraczkuje. No tylko moze wlasnie zacznę go uczyc trochę samodzielnego jedzenia. Tylko sztućce jakies zakupic trzeba dla dzieci. :-)

Milego dnia babeczki :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

No, mały w koncu spi to mogę siąśc na spokojniej, bo kotlety juz usmazone :)
Kuba je przeważnie mniej więcej tak:
śniadanie: 210 ml mleka z dodatkiem kleiku ryżowego lub kukurydzianego
pózniej przed snem dostaje obiadek. Oczywiscie gerberek. Te przed 12 miesiacem zjada całe, a a te po roku to albo całe albo zostaje troszkę na dnie.
po drzemce zje albo naleśniczka albo kawałek chlebka przegryzie kiełbaską lub kabanoskiem. Czasami dojada obiadek jeśli nie zjadł całego wcześniej.
I nasz obiad. Tzn pogmera troche i pomemle, dużo tego nie zjada
na podwieczorek przeważnie jakiś jogurcik, danonek lub jeśli ma ochotę na owocka to owocek.
Kolacja butla 210 ml z dodatkiem kleiku ryżowego lub kukurydzianego.
Czasami gdzieś w między czasie wpadnie jakaś dodatkowa butla jak np zastrajkuje z obiadkiem. Czasami ma tak, ze obiadku nie chce a mimo to głodny i jęczy.
Ja nic nie wyliczam, nie przeliczam, bo bym zwariowała chyba.
Moim zdaniem Lola tez się nie masz czym przejmowac. Widocznie taka ma naturę ze długi a szczupły. Skoro sie najada i więcej nie chce tzn ze mu tyle wystarczy. Na sile nie wepchniemy, a jak bedziemy tak bardzo fisiowac na tym punkcie to jeszcze przeciwko nam się to obróci.

Yvone o czyli będzie kiciuś jednak :) Fajnie :)
Zdróweczka dla Kalinki. Dzielna z niej dziewczyna, szybko zwalczy wirusisko.

Kassia Ależ ci zazdroszcze przespanej nocki. U nas ta była kiepska, ale juz znam winowajce po ostatnia czwórka się wybiła kawałeczkiem.

My powinnismy teraz w srodę, a wlasciwie to juz nawet w poprzednia isc na szczepienie, ale nie idę na razie. Jeszcze zalapie tam jakiegos wirusa. Przeczekam az troche sie te wirusy uspokoją, bo w przychodni pewnie cale tlumy chorych. Tylko kiedy to wszystko się uspokoi, chyba na wiosnę ;) W koncu i tak będe musiala iśc. Z jednej strony chcialabym je juz miec za sobą.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Kochane dziekuje za wszystkie slowa wsparcia - racja, koniec wkrecania sie, niech je ile chce :)
a wogole to Armagejjjdon, Sodimijjja i Gomorcia sie szykuje bo mnie cos pieprzepelo, napewno pozaluje :D i kupilam parowar - bojcie si eboga, Lola bedize gotowac :D

no i jak zwykle jak wam sie wyzale to problem sie rozwiazuje!
Po pierwsze to cos do wyciskania co polecila Afi Bolo wciagnal dzis az dwa, sikal po tym pieknie i domagal sie jeszcze! do tego kubek ktory wam pokazywalam wreszcie ciagle jest w uzyciu! on go po porsrtu uwielbia uzywac!

Iwonka - jak Kalinek wieczorkiem?

Beatka sepuku se zrob :D a serio to bardzo mi schlebiasz i dziekuje ale mysle, ze jednak u mnie wiecej grafomanstwa niz talentu ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdx1hpguj4wzry.png

http://klocek-i-kredka.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

Afi wprawdzie z parowarem ma jutro dojsc ksiazka kucharska ale mzoe podrzuc mi troche pomyslow? co je Ninek z tego parowaru?

ja mam takie pomysly:
warzywa na parze przerozne, traktuje blenderem i albo do rosolu i zupa krem albo na makaron, ryz, ziemniaki jako sos - tak chce wprowadzic wiecej warzyw

dwa - indyk, kurczak, klopsy cielece - tylko jak je robic zeby to nie smakowalo jak tektura? :D

dawajcie kochane pomysly bo i ja to mam w planie jesc, moze w koncu dupa sie zmniejszy bo ludzkie pojecie przechodzi :D

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdx1hpguj4wzry.png

http://klocek-i-kredka.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

Żeby nie smakowało jak tektura to przede wszystkim dobre przyprawy.
Co do piersi to często robię jakby marynatę: trochę oliwy, wody, czasem śmietana i przyprawy, moja ulubiona to curry, pyszne mięsko jest, albo dużo czosnku, sól pieprz wiadomo, co kto lubi, ja kocham lubczyk i koperek i do wszystkiego daję :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...