Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Iwonko strasznie. Do końca dnia wymiotowałam (jakoś tak mam z nerwów :D ) A robotników zjechałam. Oni od razu zauważyli a ja około 5 minut szukałam. Teraz to się z tego smieję ale wtedy... Oska ma to pewnie po babci :) Moja mama za dzieciaka poszła spać do budy Azorka :D Szukali jej dwie godziny! Nawet już zaczęli nurkować w pobliskim stawie,Azor latał i skomlał a prababcia go jeszcze kijem lała że dziecka nie przypilnował :) Dopiero pradziadek poszedł z psem i ją znalazł.

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Jeju, Kasiu kochana:( niedobrze, że musisz sama wszystko ogarniać w takim stanie, zdrowiejcie szybciutko z Czarusiem:**, chłopaków słodkich obu masz:)

kassia, oj oby to jednak nie skaza:/, ciężko tak nagle zmienić dietę, ale grunt, to znaleźć winowajcę. U nas też katar już resztkowy, przynajmniej mam taką nadzieję:)

MM, a to ciekawe, co przypałętało się Twoim maluszkom? Dobrze, że już mija... Cieszę się, że Marysia przybiera- z Lidzią się zrównała:wink:, nie wiedziałąm, że jest skuteczny lek na poprawę apetytu, ale ona chyba z natury będzie taką calineczką...

Beatka
, nie wiem, co Ci doradzić:/, staraj się, gdy tylko zobaczysz oznaki senności Kubusia już jakiś czas przed położeniem maxymalnie Go wyciszyć, wyłączyć wcześniej tv, zasunąć rolety w całym domu, żeby ograniczyć bodźce do minimum, pooglądać tylko książeczki, położyć spać wszystkie misie itp, może to zadziała, a jak nie, to faktycznie spróbuj uśpić Go na dużym łóżku, a gadaniem rodzinki się nie przejmuj, rób tak, jak Ty uważasz i tak jesteś jak dla mnie mega silna w swoich postanowieniach:)

Adarka
, zdróweczka dla Leosia:*

Yvone
, serdecznie gratuluję zasłużonego tytułu:))))))), a Kalince tatusiowe chrapanie nie przeszkadza:D? Pamiętam, jak mój tato usypiał moją siostrę, po jakimś czasie cisza, spokój, za chwilę wychodzi moja siostra z rozbrajającym uśmiechem i cieszy się, że tatę uśpiła, obłożyła go dookoła pluszakami, a sama uciekła:D

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Kasia historia z mamą rewelacyjna:)

Bugi tatusia obudziłam, bo już też się wystraszyłam, że ją obudzi, ale ona nawet nie ruszyła się. oj jak ja bym chciała, żeby się dziś nie przebudziła i spała tak do rana... ale pewnie z jedna pobudka nas czeka, choć i tak nie powinnam narzekać, bo to i tak nie dramat.

Odnośnik do komentarza

może teraz uda sie napisać. W nocy bolała mnie głowa tak okropnie, że ledwo sie ruszałam, do tego mdłosci, wieczorem wymiotowałam, proszki nie pomagały. Do tego w nocy koło pierwszej Kuba sie obudził i tylko na rękach chciał spać. Każda próba odłożenia wrzask, tak jak w dzień. W koncu sie udało. Obudził sie potem o 3 i znowu to samo tyle, że dużo dłużej się meczyliśmy . ja ledwo żywa, on zadowolony tylko na rękach. Probowalam na naszym łózku i w wozku, wszedzie wrzask. W koncu sie poddałam i dostał smoczek, po czym zasnął samodzielnie w łóżeczku po minucie. Echh jestem wsciekla na siebie, ale moze faktycznie to nie byl jeszcze nasz czas. Spróbuje ponownie za jakies dwa miesiace, moze innymi metodami. Zobaczymy.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Beatko nie martw się kochana, nastepnym razem będzie lepiej :) Jak to mówią co się odwlecze to nie uciecze :D Jakiś wirus Cię dopadł? Cholerka te horubska :( Zdrówka!
U mnie noc katastrofa. Miałam tak wysoką gorączkę że nie mogłam się z boku na bok obrucić, dreszcze i potworny ból głowy. Cholerny minus nie spania z mężem? Nie ma ci kto pomóc jak tego potrzebujesz :( Antybiot biorę od pon. A ja coraz gożej się czuję.

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Katarzyna no opowieść fantastyczna! możesz książkę pisać z takimi historiami :))))
Beata uszy do góry! nie ma co naciskać jak tak bardzo się domaga, spróbuj za 2 m-ce. i dwulatki ze smokami chodzą- ale wtedy to juz dzwonek zeby smoka zabrać. mozna go przedziurawic, uciąć kawałek i sam wyrzuci. u mnie pomoglo jak opowiadałam Marysi o bakteriach i zarazkach na smoczku od butelki :D
Bugi dobrze, ze wychodzicie z kataru na prostą :) Marynia raczej będzie kruszynką. a ten citropepsin to witaminowa kuracja, a efektem ubocznym okazał sie wzmożony apetyt. tyle, ze wciąż nie je ŻADNEGO owoca, warzywa tylko w zupie. ogólnie to w przedszkolu je, a w domu to TYLKO chleb z szynką/nutellą, cornfakesy z mlekiem, ostatnio kotlety mielone, czasem kawałek sera zółtego, parówka. koszmar z tym jej niejedzeniem.

dziś moja kolej na działanie klątwy- zapalenie dróg moczowych :/ został jeszcze m. ale diabli złego nie biorą :D

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

Hej :)
Ale naskrobałyście, aż miło :)

Beata kurde, mocno walczył Kuba :( ale wiesz, teorie mówią, że naukę samodzielnego zasypiania może trwać min. 2 tygodnie. To rzadko jest proste, szybkie i przyjemne. Trudno, następnym razem będzie lepiej :)
U nas na bank to alergia, bo te policzki robią się zaognione prawie że na naszych oczach.

Adarka a dlaczego wykluczanie pokarmów alergizujących jest w Was trudne technicznie?
Jak z katarem i kaszlem? Byliście u lekarza?

MM czytałam już wcześniej o tym citropepsinie, raczej pozytywne opinie. Fajnie, że u Was też działa :)
O ludu, współczuję zapalenia pęcherza. Swojego czasu chorowałam prawie non stop. Śmiałam się nawet, że moim najlepszym przyjacielem jest Furagin. W torebce zawsze miałam szminkę i właśnie Furagin. W końcu lekarz przepisał mi doustną szczepionkę i od tamtej pory choruję bardzo sporadycznie.

Yvone weź, bo ja w mojej rozbuchanej wyobraźni już widzę siebie jako ciotkę drugiego Yvoniątka ;)

Katarzyna przykro i to bardzo, z powodu zachowania Jagody :( przecież nie wymagasz od niej pomocy w opiece nad chłopcami po to, żeby pójść do kosmetyczki, tylko dlatego że jesteś chora. Ech, czasami trudno dzieciom zrozumieć, że matka to nie robot i czasami też źle się czuje :( Dobrze, że mąż ma takie dobre serce :) No i Czarek :) fajny chłopak z niego :)
Kurcze, z tym antybiotykiem to dziwne, w sumie dziś już 3 dzień jak bierzesz. Powinien zacząć działać.
Ja też źle śpię, jak M nie ma obok mnie, takie moje małe uzależnienie ;)
Opowieść o Osce w trawie niezła ;) chociaż wyobrażam sobie jakiego stracha musiałaś mieć.

Bugi oby katarzysko już nie wróciło :)

Wczoraj zaliczyliśmy z M zgon ze zmęczenia :( w ciągu dnia lataliśmy po mieście, wróciliśmy późnym wieczorem, szybko małego położyliśmy spać i sami padliśmy na kanapie. Obudziliśmy się o 1:30!
Nocka była spokojna, Jaś spał jak zabity, do 7:00 rano, w swoim łóżeczku :)
Poza tym popłakałam się dziś z bezsilności ;( Jasiek podjął strajk głodowy :( zaczęło się już wczoraj wieczorem. Wszystko jest na nie, nawet nie próbując. Potwornie nagimnastykowałam, żeby zjadł coś na śniadanie :( kanapki, tosty, kasza, kisiel – wszystko było wstrętne. W końcu w akcie rozpaczy podgrzałam mu zupę ze słoiczka i tym sposobem, mój syn o 10-ej rano jadł zupę. Najgorsze jest to, że nie mogę odpuścić mu posiłków, bo wciąż dostaje leki na kaszel (będzie dostawał do końca tygodnia), a na pusty żołądek robić tego nie będę. Boże, jaką walkę stoczyłam z nim rano ;( co za Dziadostwo z niego :( Jedynie co chce jeść, to płatki kukurydziane na sucho i jogurty, których nie może :( Załamka mnie dopadła :(
Oczywiście M jedyne co zrobił, to potrafił powiedzieć, żebym się nie martwiła. No kurza stopa, jak to jest, że w kwestiach ważnych i trudnych wszystko jest na mojej głowie :( owszem, dużo robi przy Jasiu, ale nie podejmuje prawie żadnych decyzji dot. karmienia czy leczenia. Od tego jest matka, a ja przecież też wciąż się uczę i często postępuję po omacku, obserwując efekty moich decyzji.
Ech, wyżaliłam się Wam :(

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

MartaMaria jeżeli chodzi o wit.D to wydaje mi się nie do końca prawdą bo ja nie podawałam przez rok wcale Julce a była chora raz, no chyba,że czerpała z powietrza bo dużo na dworze jesteśmy. A Marysia naprawdę Kruszynka,niedługo z Franiem jak bliźniaki będą wyglądać:)
katarzyna80ech te nastolatki:/ Jagoda się nie popisała,za to Czaruś kochany synek!
Oska na wszystkich zdjęciach wydaje się naprawdę na kawał chłopczyka i jest taki dorosły:) i fajnie,że ma instynkt samozachowawczy bo do spania zabrał sobie nawet podusię:) historia z wystającym pampersem z trawy super:)Mam nadzieję,że u Was już lepiej! No niech w końcu antybiotyk zadziała!
Beatka szkoda,że się nie udało ale myślę,że może dla niego za dużo na raz i dlatego nie wyszło? najpierw łóżeczko,potem butla w nocy myślę,że to mogło zachwiać jego poczuciem bezpieczeństwa i dlatego tak histeryzował. Ale trudno. Trzymaj się dzielna matko:)
Yvone gratulacje! szkoda,że ciapa przegapiłam bo też bym zagłosowała na Ciebie! Ale jak widać świat Cię kocha i i tak wygrałaś! naprawdę fajnie bo zasłużyłaś!
Kassiakurcze a może to przez alergie? Może go trochę brzuch pobolewa? A on tal tylko dzisiaj czy już dłużej?

No i przyszła kolej i na nas. Coś nas silnie uczuliło! Julka oprócz czerwonych policzków, dostała czerwonej wysypki pod pachą i wzdłuż całego ciała,nie wiem dlaczego tylko z jednej strony? I do tego zielone śmierdzące kupy i ewidentnie mniejszy apetyt. Trochę się martwię:/ jutro śmigamy do lekarza.Bo to już ok 3 dni trwa. A jeszcze mnie M wk...! Bo wczoraj odwiedziły mnie moje siostry(zlot czarownic) było super i jeszcze przyjechały z darami bo stwierdziły ,że mamy mniej kasy jak nie pracuję,aż mi się głupio zrobiło ale oczywiście bardzo nam się przydadzą dary (albo zapomoga jak to one nazwały):) jedna z nich mi słoiczki na tydzień zupek dla Julki przywiozła no naprawdę się spisały.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

Hibi też tak pomyślałam Hibi. Niby zachowałam odstęp między jednym a drugim, ale być może za mały, bo tylko około tygodnia. No nic, na błędach też trzeba się uczyć.
Kurcze ciekawe co tam Julkę uczuliło. Dawałaś cos nowego? Daj znać po wizycie u lekarza.
Kassiu wiem, zawaliłam, ale usprawiedliwiam sie tym, że naprawdę się źle czułam. Jakoś muszę sobie to tłumaczyć, żeby zmniejszyć poczucie wstydu ;)

A tak na pocieszenie historyjka.
Mój dzieciorek nie powtarza po nas żadnych słów, aż tu nagle dzisiaj...
Tata smaży naleśniki, cos mu nie wychodziło, Wkurzył się i przeklnął. A moje dziecko powtórzyło po nim całkiem wyraźne "kur". nawet to "r" na końcu mu całkiem przyzwoicie jak ja jego wiek wyszło.
Heh, co trzeba to nie powtarza, a co sie nie chce to zaraz załapuje

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór:)

Beatka, spokojnie, może rzeczywiście było za dużo zmian w krótkim czasie, spróbujesz za jakiś czas, tylko wybierz taki, kiedy Kubuś będzie w dobrej formie, zdrowy, bez oznak ząbkowania, a i Ty musisz jak widać być w dobrej kondycji:).

Katarzyna
, napisz proszę, że już się lepiej czujesz, kurczę już powinno odpuszczać!

MM, oj biedna Ty, teraz kiedy masz ferie, to stale coś... Ja mam jutro radę, dopiero na 16.30, obawiam się, że przed 20 do domu nie dotrę:(

kassia
, rzeczywiście wyjątkowy buntownik Ci się trafił, niech je chociaż te zupy słoiczkowe, cieszę się, że chociaż nocki spokojne, to masz możliwość się zregenerować. Ja z moim M mam podobnie jak Ty:(

hibi
, masz jakieś podejrzenia względem tego uczulenia? A w kwestii wit D, to Julcia przecież dostawała w mm:D, ja się przyznam, że daję w kratkę, ale i tak jakoś od września Lidzia się trzymała ładnie, dopiero teraz to katarzysko wstrętne ją dopadło i to jak zwykle przy ząbkach... A jak Ty w ogóle sobie radzisz z tą nogą?

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Bugi82no ale w mm raz dziennie to mało tej wit D raczej było:) a z uczuleniem to myślę,ze może za dużo nabiału? nie wiem sama,albo głupia matka ją załatwiła bo chciałam żeby ubranka pachniały i do żelazka dodałam 3 krople olejku, widziałam to kiedyś w perfekcyjnej pani domu,a mnie zawsze wkurza,że po prasowaniu nie pachną ładnie. kretynka ze mnie.ale nie jestem pewna.
a z nogą trochę tragedia bo mam już dość:/ że każdy krok to wysiłek i nie można sobie po prostu wstać i czegoś szybko wziąć,bardzo to uciążliwe, nadal nie mogę stawać na nodze bo choć gips stwardniał to noga jak staje nadal boli, wczoraj się trochę przeforsowałam jak goście byli to potem mi sporo spuchła. A jak sobie pomyślę,że jeszcze ponad 3 tygodnie! A i tak nie wiadomo czy się zrośnie i nie wsadzą mi z powrotem. to mnie z lekka przeraża taka wizja,zwłaszcza,że mój mąż nie sprawdza się na 100% i jest strasznie powolny:(

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

Temperatura mi "spadła" mam 39,8 haha. Katar coraz większy, kaszel coraz bardziej męczący. Jutro do lekarza bo od piątku bez ubezpieczenia jestem hihihiii Ale mam przypuszczenia co do mojego gorszego stanu. ja chyba mam grypę a na to antybiot nie będzie działał. Bo czym innym wytłumaczyć mój stan? No nie wiem, zobaczę jutro :D
Beata Kubuś jeszcze nie raz Was zaskoczy :) U mnie chłopcy podsłuchali jakąś diabelną piosenkę u Jagi. teraz śpiewją Ole, Ole ja dole -Oskar, Ole, ole ja pierdole- Czaruś. Albo pokaż Cycki, pokaż cycki. Oska jak na zawołanie leci i mi drze wszystko co przeszkadza żeby cycucha zobaczyć :D Zboczeniec mały :P
Hibi Z tą wysypką to ja bym już wczoraj była u lekarza. Alergia raczej nie sypie jednostronnie. I nie wydaje mi się żeby to olejek w żelazku. Prasowałaś przecież całą powierzchnię a nie tylko jedną stronę. A swoją drogą to ten sposób z olejkiem w żelazku, nie szkoda ci żelazka i ubrań? Żelazko się niszczy a ubranka szybciej żółkną :D

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

u nas mały ma zapalenie oskrzeli:( a już było kilka tygodni spokoju! taka oporność zyssał z mlekiem matki:P
Kassiatrudne technicznie bo:D :
L jest dość świadomy co chce jeść, często sam mi pokazuje w lodówce - najczęściej jogurty
L uwielbia smakować wszystko co my jemy i dość waleczny jest wtedy, oczywiście nie dajemy mu wszystkiego
prowadzimy taki tryb życia że dużo jesteśmy wśród ludzi,innych dzieci i jak one jedzą to L szaleje i znowu walka
ja wiem ze to jest realne ale trudne i mi trudno się zmobilizować tymbardziej że to takie szukanie po omacku
na razie lekarza nam tylko zalecają emolienty i nie wspominają o ograniczeniu diety ale iedługo odwiedzamy alergologa to zobaczymy co on powie:)
Beata ja też myślę że może za szybko dla Kuby tak dużo zmian!na pewno niedługo to ogarniecie

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

katarzyna80 z tym żelazkiem to pierwszy raz było na wypróbowanie i raczej ostatni.
Ja stawiam,że to pokarmowa alergia, niestety to pierwsza wysypka mojego dziecka więc myślałam,że jak odetnę ją od alergenu i nasmaruję to po prostu zniknie, ale nie zniknęła. Jeszcze wczoraj siostra mi przywiozła maść bo jej małą też ostatnio wysypało a właściwie tamta ciągle ma jakieś krostki ale Julce i ta maść nie pomogła. nasłuchałam się,że lekarz karze przestrzegać diety i sprawdzać co uczula i na podstawie obserwacji. A nie chciałam,żeby przywlokła z przychodni coś gorszego. Ale teraz już się martwię:(

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

katarzyna ło matko- ale cię trzyma- ale podobno są teraz właśnie takie wirusy: z bardzo wysoką gorączką.
kassia pytałaś ile lat miała Natalka jak zaczeła na nartach jeździć - jeździ od tamtego roku- czyli skończone 4. tylko dużo nie jeździ- trudności logistyczne. ale jak co to polecam bo widać że narty naprawdę dzieciom sprawiają dużą frajdę- i dzieci bardzo szybko łapią. praktycznie po 1 godz nauki natalka z małego wyciągu zjeżdzała sama.efekt teraz taki że jeździ lepiej niż jej tata:D
a małego może gardło boli? u mnie tak jest że jak zuzię gardło zaczyna pobolewać to można się od razu domyślić- jedzenie jest od razu ble- i to całe- nawet zmiażdzony na papkę banan.
bugi dobrze że Lidzia wychodzi z przeziębienia.
mm faktycznie calineczka z twojej córki: a z jedzeniem to współczuję- mi wystarczył jeden dzień niejedzenia u zuzki i już miałam dość. i uświadomiłam sobie jak dobrze mieć "jedzące" dziecko
tak więc chylę głowy przed wszystkimi mamami niejadków:)

u nas zuzia niby czysta oddechowo- więc zastrzyków nie ma dołożonych (i chwała bogu!) ale wg mnie cały czas coś nie gra- kaszle i nadal ma katar. i już sama nie wiem co z nią robić. pójdę z nią do laryngologa - ale i tak nie wiem czy coś pomoże bo raz już byłyśmy i nic wizyta nie wniosła nowego. ale wtedy była mała i można było zwalić na ulewanie. oczywiście wizyta prywatnie bo państwowo terminy na koniec marca:wsciekly:

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Hejka :)

Kurza stopa, co to za pogoda :(

Hibi współczuję sytuacji z mężem :( oj, zrobiłabym mu mega awanturę ;) nienawidzę spania w „gorzelni”. Ale tak serio, to przecież teraz on musi być dyspozycyjny dla Julki przez 24 godz./h, ale niektórzy faceci chyba mają problem z poczuciem odpowiedzialności :( mój M podobnie mnie wnerwiał na końcu ciąży, miał absolutny zakaz picia, musiał być gotowy w każdej chwili zawieźć do szpitala. Cóż, lekko ze mną nie miał, ale ja to wszystko zwaliłam na hormony ;)
Nie znam się za bardzo na alergiach, ale Katarzyna ma rację, alergia wysypuje występuje symetrycznie.
Ech, wymęczy Cię ten gips :( może jak troszkę przestanie boleć noga to staniesz się bardziej ruchliwa. A mężowi nie odpuszczaj, opieka nad dzieckiem to nie wakacje, tylko ciężka praca.

Beata absolutnie nie myśl w tej kategorii, że zawaliłaś! Zrobiłaś tyle, ile teraz się dało. Widocznie to jeszcze nie czas Kuby. Jedyne czego chyba bym Ci nie wybaczyła, to powrotu do usypiania w wózku ;)
Kuba to niezły agencik ;) takie słowo od razu załapał ;)

Katarzyna byłaś u lekarza? Jak się czujesz?
Też masz wygadanych i konkretnych chłopaków ;)
Cholerka, z tym dachem to nie przelewki. Duże te uszkodzenia? Na nieszczęście dziś wieje jeszcze mocniej :(

Adarka kurde, nie fajnie z tym zapaleniem oskrzeli :( dostał antybiotyk czy masz go inhalować?
No tak, jak on taki łakomczuszek to rzeczywiście ciężko z pilnowaniem co je, przecież nie będziesz ciągle dziecku zabraniała jedzenia ;)

Karwenka u nas M jest zapalonym narciarzem, jeździ świetnie. Ja próbuję utrzymywać się w pionie ;) No i nie możemy doczekać się kiedy będziemy mogli we trójkę zjeżdżać na nartach :) także na pewno będę tego pilnowała.
Co to za paskudne wirusy/bakterie dopadły Zuzię. Słuchaj, a może zrobić jej posiew z gardła?

Yvone co z Tobą? Wszystko u Ciebie ok.? odezwij się bo się martwię.

Wiecie co z tym niejedzeniem u Jaśka to dziwna sprawa. Wczoraj zjadł 3 obiady!! Aż uszy mu się trzęsły. Natomiast na widok kanapki ucieka w kąt pokoju. Nawet samej bułeczki nie chciał zjeść. Ładnie zjadł też owoce, dużo pije. Więc dałam spokój z pieczywem. Poczekam, na pewno mu się odwróci. Tym bardziej, że do tej pory bardzo lubił kanapki.
W kwestii alergii na mleko, zaczynam powoli zmieniać zdanie, że to czasowa nietolerancja białka. Wczoraj dostał deserek Nestle (na mleku) i na razie wszystko jest ok. Ale cały czas jest pod obserwacją ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

hej.
kassia jestem, żyję, czemu się martwisz??
wczoraj mi coś net szwankował i od 15 w sumie nie miałam dostępu. ale wiecie ile rzeczy można zrobić jak się net schrzani. ja ugotowałam zupkę dla Kalinki w większej ilości, cześć zamroziłam, zrobiłam barszcz ukraiński i gołąbki i kuchnię wysprzątałam. szok, normalnie;)

Kalinka teraz drzemie a ja popijam herbatkę i tracę czas na net;)

hibi i co z ta wysypka?

Beata no ładnie uczycie dziecko mówić :Oczko:

Katarzyna jak się czujesz?? matko jeszcze ten dach.. ole, ole, ja pierdole.. ,że zaśpiewam jak Twoje chłopaki..

karwenka a może kaszle jeszcze od katarku? dobrze, ze osłuchowo czysta i nie musicie się więcej kłóć.

Dzwoniłam dziś do przychodni co z tym poniedziałkowym szczepieniem. pani powiedziała, że mamy przyjść, bo od końca brania antybiotyku minie ponad tydzień i wystarczy. zobaczymy co na miejscu powie pani doktor.

miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...