Skocz do zawartości
Forum

beata122

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez beata122

  1. Nam tez ropieje oczko. Kubusiowi też rpiało. Musiał mieć udrażniany kanalik w oczku. Pewnie w Dominisiem ędzie to samo. Ma też wodniaczka jąderka. tak samo jak jego brat. Pewnie obaj będą musieli mieć zabieg:/ Kubusiowi się nie wchłonął do dziś, pewnie u Dominika będzie to samo. No i pleśniawki nam się przyczłapały. A na zdjęciach nasza braterska miłośc :)
  2. halborg Zdarza się. Przy zakładaniu pieluchy zwróć uwagę żeby siusiaczek był skierowany do dołu. jak się przestawi do góry albo na boczek to łatwiej o przesikanie. Taki urok chłopców :) My zrezeygnpwalismy z cyca, bo mały łykał za dużo powietrza p-rzy ssaniu i gazy go męczyły. To samo było z jego bratem, tyle, że wtedy 2 miesiące walczyliśmy. Teraz odpuściłam.Nie będę patrzeć jak się męczy i przy okazji sama się męczyć. Jak zrezygnowaliśmy z cyca to natychmiastowa poprawa. JUż sypia spokojnie. Tyle, że dośc często budzi się w nocy na jedzenie. Co półtorej godziny:/
  3. Jesteśmy i my :) 21 lutego się urodzilismy :) o 2;15 odeszły mi wody więc pojechałam do szpitala.. W aucie rozpoczęły się skurcze. Urodziłam o 8:45, ale z sali przedporodowej na porodową biegłyśmy dosłownie, bo już czułam główkę małego cisnącą się do wyjścia. Bałam się , że będziemy łapac w locie ;) Potem cztery skurcze parte i maluch był na świecie:) Ogółem poród wspominam dośc dobrze. Odrobinę cięzej niż przy pierwszej ciązy, bo Dominik większy od KUbusia. 3620g i 55 cm. 10 punktów :)
  4. Monisop nic na siłę. Ja z pierwszym synkiem bardzo walczyłam o karmienie co odbijało się na nerwach moich i synka. Teraz juz wiem, że jak będzie trzeba to odpuszczę. Najgorsza własnie kwestia finansowa, bo mleko wychodzi dośc drogo, ale jak nie ma wyjścia to cóz. Mówicie, że juz się nie przemywa pępka spirytusem? Czyli niepotrzebnie kupowałam buteleczkę? Ciekawe co na to powie nasza położna. Az podpytam tej u gina co ona o tym mysli. Ze starszym synkiem to własnie spirytusem jeszcze kazali choc już wtedy chodziły słuchy, że od spirytusu się już odchodzi.
  5. O rany Julek! Tak Was zaniedbałam, a tu już tyle lutowych dzieciaczków na świecie. Ja juz tak bardzo wyczekuję. Skurcze mnie straszą ale zawsze mijają. Tak bardzo bym chciała byc juz po. Z USG miałam termin na dziś z OM na 18 luty więc kurcze mam nadzieję, że w końcu cos ruszy na powaznie. Męza przycisnąc nie mogę, bo jeszcze mi sie jakaś drobna infekcja grzybicza przyczłapała i choc juz zaleczona to boję się że mu przeniosę. Kurczaczki no....niech juz wyskakuje ten mój chłopak z tego brzucha :)
  6. Ja od wczoraj mam jakieś bole. Króciutkie (około sekundy) ale intensywne. Powtarzające się co pare minut.Tłumacze je sobie, że mały mnie w pęcherz kopie. Te bóle tak promieniują w kierunku ujścia układu moczowego. W piatek mam wizytę u gina to podpytam o co chodzi. Juz tak miałam też wcześniej, ale przeszło dośc szybko. Skurcze to chyba nie były, mam przynajmniej taką nadzieję, bo skurcze by raczej dłużej "trzymały"- tak z 30 sekund.
  7. Ja mam 10 kg na plusie. jeszcze do wczoraj było +8, a dzisiaj waga wskazała 2 dodatkowe kg hmmm. Może skłamała ;) W pierwszej ciązy na tym etapie miałam chyba około 15 na plusie. Ale najwięcej i najszybciej tyłam w ostatnim miesiacu, a nawet w ostatnich dwóch tygodniach. Rozstępów na szczęście brak. Mi się tej nocy śniło, że mały zmarł:/ Identycznie jak wy im bliżej terminu tym wiecej obaw. jak to będzie, co to będzie. czy dam radę z dwójką itd. Coraz więcej strachu. Ale damy radę :)
  8. loli86 stokrotka90 Ja mam ostatnio w glowie jedno pytanie do dziewczyn ktore juz rodzily. Jak juz urodzimy to dzidzi mamy przy sobie przy lozku caly czas... jak wyjsc z sali zeby wziasc prysznic albo skorzystac z toalety? Zostawic dziecko samo przy lozku? ? U nas było tak, że dziecko dali nam po półtorej h od porodu. Przez pierwszą dobę duzo przebywało u połoznych by matka mogła odpocząc. Mnie osobiscie strasznie wkurząło gdy mi je zabierali. Wolalam zeby bylo ze mną. Pozniej juz jest z Toba prawie cały czas. Na czas kapieli mozna było odprowadzic dziecko do pokoju połoznych , ale ja zostawiałam z koleżanka z sali i kapałam się najszybciej jak potrafiłam ;) m_lena gratulacje. Zdrówka dla Ciebie i maluszka. Ja jak rano się budzę to mam "tam" dośc mokro i wkręcam sobie czy mi się wody nie sączą ale na ostatnim USG ilosc wód była prawidłowa wiec to raczej nie to :)
  9. Dziewczyny! jak Wy sobie radzicie z zakładaniem butów zimowych? ja kurcze wszystko mogę robić, ale jak mi przychodzi założyc buty to się zasapię, zamęcze i czuje jak po maratonie Okropieństwo ;) Co do opadającego brzucha to ja w poprzedniej ciązy tego momentu nie zauwazyłam. W obóle nie wiem czy on sie obniżył. Ale tez miałam wywoływany poród więc może tegoo nie zrobił jeszcze. tez słysząłam że drugi poród łatwiejszy, ale tez wiele podwójnych mam mi mówiło, że w ich przypadku drugi był trudniejszy. także nie ma reguły. Zobaczymy w lutym :) Igem ja między 12 a 18 lutym
  10. Gosiaa21 ja ostatnio świrowałam, że mi się wody zaczęły usączać, bo jakos tak mokro mi było jak wstałam po nocy, ale to nie to :) Ogólnie ostatnio tez zaczęłam coś wymyślać, bo tu zabolało, tu szczyknęło, ale wszytsko jest ok :) Ogólem fizycznie bardzo dobrze się czuję. Dalej chodze na te spacery i to chyba tez dzięki temu, choć kolka mnei szybciej łapie i trochę kręgosłup czasem dokucza to naprawdę jest super. Pasia lepiej sprawdź. nasz tez stał w garazu. Ostrzegałam męza przed tymi myszami, ale on twierdził, że nie ma tam myszy. No jednak były i to na dodatek chyba sobie legowisko w wózku zrobiły:/ Ja sie myszy nie boję, nie brzydzę, ale ten zapach, którym przeszła buda wózka był nie do wytrzymania. później cały dzień mi świdrował w nosie i było mi niedobrze. Co do ozdób choinkowych to ja może jutro wyjmę choinkę. Niech mój dwulatek trochę się nacieszy i wyjmie prezent spod choinki:)
  11. Marlonek Współczuję. Na twoim miejscu bym wyraxnie dała do zrozumienia, że to wasze dziecko i to wy o nim decydujecie. A niech sie obrazają! nie pocieszę cie bo po porodzie bedzie jeszcze gorzej. jak juz teraz tak się wtrącają to potem nie dadzą ci żyć. najlepiej przerwać to jak najszybciej.
  12. Słuchajcie.... Ostatnio mąż wyjął wózek z garażu, żebysmy go wyprali i doprowadzili do stanu używalności. Wyprowadził i mówi...zgadnij co się stało z wózkiem... Ja prawie zawał, bo juz się domysliłam o co chodzi. Kurde myszy mi wygryzły wielką dziurę w wózku! Na szczęscie nie na wylot, od wewnętrznej strony. Dziura gigantyczna, smród okrutny. Prawie zwymiotowałam. Dzieki Bogu, że ta dziura nie na wylot i nie od zewnętrznej strony bo wózek byłby do wywalenia. Już go wyprałam porządnie w 95 stopniach, smrodu się pozbyłam. jeszcze tylko dziurę załątac trzeba. Ale co nerwów natraciłam to moje. Pasiu mnie stresuje to jak mój synek sobie poradzi beze mnie. Boję się, że oboje umrzemy z tesknoty. nigdy nie roztawalismy się dłużej niz na kilka h. Zawsze to ja go usypiam, ja wszytsko przy nim robie. Jestesmy bardzo zżyci. będę chyba non stop wyć w szpitalu za nim.
  13. Kurcze szkoda, że nie da sie edytowac starych postów. Dodałabym liste terminów w pierwszym poście i byłoby zawsze czytelne. Wystarczyłoby zajrzeć na pierwsza strone i tyle. No ale nic.
  14. stokrotka90 05.02.2014 (27.01.2014) nati235 05.02.2014 aldonka 05.02.2014 pasia 06.02.2014 (01.02.2014) roza82 - 09.02.2014 - SYNUŚ :) loli86 14.02.2014 halborg 17.02.2014 annaanna84 23.02.2014 (18.02.2014) SYNUŚ MałaMi2408 23.02.2014 (18.02.2014) jaagatka 24.02.2014 (18.02.20214) beata122 18.02.2014 (13.02.2014) Synek Gosiaa21 20.02.2014 CÓRCIA:) majka0209 27.02.2014 CÓRCIA Widzę, że 18 luty przeważa w naszych datach :)
  15. Dziewczyny macie jakiś pomysł jak zrobic jakaś listę naszych terminów, żebyśmy miały na szybko do nich wszystkie wgląd kto po kolei ma terminy? Na wrześniówkach to miałysmy suwaczki w pierwszym poście. Suwaczki każdej z nas. Myślę że to mogłoby byc przydatne w lutym. taka szybka ściąga kto (teoretycznie) następny. Wiecie...ja rodziłam ponad dwa lata temu. I z dziewczynami z wrześniówek dalej mamy świetny kontakt. Przeniosłysmy się co prawda na facebooka i tam mamy swoją grupę, bo tak nam wygodniej, ale dosłownie mogę powiedzieć, że nawiązała się między nami wielka przyjaźn. Z wieloma poznałyśmy się osobiście, z niektórymi widujemy regularnie mimo dzielących nas wielu kilometrów. To aż dziwne, że można się zżyć z kimś obcym tak bardzo. jaagatka no co ty? i dzidzia będzia miała jeden świąteczny dzień mniej :) Przyznaj się ;) Na prezentach chcesz zaoszczędzić :P Ale u siebie też obstawiam 14 luty :) Byłoby to w równą rocznicę jak zdecydowaliśmy się na drugiego dzieciaczka :) Roza82 to ja nie mogę narzekać na lekarza do którego chodzę na USG. Wszystko dokładnie pokazuje, opisuje, opowiada. nie muszę o nic pytać, bo sam wyjasnia i pokazuje co i gdzie jest. Gin do którego chodze na codzień na NFZ juz taki rozgadany nie jest :) Ale Twoj to cham po prostu. Nie dośc że kasę gruba zgarnął to jeszcze fochy strzela:/ ja płace 100zł za USG. Co do wizyt to jest tak, że pod koniec są częsciej, ale nie pamietam czy co tydzień czy co dwa. pasia jesli to twoje pierwsze dziecko to raczej powinnaś zdązyć . Sa przypadki że idzie szybko, ale z reguły to jednak długo trwa od pierwszego skurczu. Ja miałam skurcze 24 h zanim mały się urodził ;) Co mnie zdziwiło...zawsze myslalam że jak wody odejdą to trzeba natychmiast lecieć. A jak byłam na sali poporodowej to przyjechała znajoma co odeszły jej wody a oni wcale wcale się nie spieszyli i kazali jej sie jeszcze położyć. W szoku byłam. Tak czy siak jak odejda mi wody to gnam natychmiast ;) ja sie boję własnie, że będą jakieś duże śniegi, droga nie przejezdna czy coś ;) Najwyżej po helikopter będziemy dzwonić
  16. dokładnie pasia Dopiero takie sytuacje uswiadamiają jak bardzo musimy na siebie uważać :( Ja się boję zimy...boję się, że się poślizgnę. Za Kubą trzeba czasem gnać, bo on wszędzie biegiem. A my teraz środek cięzkości w innym miejscu + slizgawica i łatwo o wywrotkę. Jeszcze się zgapiłam i buty zimowe, które sobie kupiłam są chyba dośc śliskie. No ale miejmy nadzieję, że obędzie się bez kolejnych upadków.
  17. Boże jestem czytam co piszesz i wyję.... Trzymaj się kochana...wiem, że łatwo się mówi, a żadne nasze nawet najmądrzejsze słowa nie pomogą. Powiedz jak Ty się czujesz fizycznie, bo psychicznie domyslam się że do dupy:/ Tulimy kochana . Ahhh nawet nie wiem co napisać... loli86 Moim zdaniem krótkich rękawów nie ma sensu kupować na razie. ja kupuję same długie. Urodzą się w lutym to jeszcze zimno będzie, a zanim zrobi się ciepło to z tych najmniejszych ciuszków wyrosną. zerknij sobie tutaj: http://www.szczescie-mamy.blogspot.com/2013/11/wyprawkowo-ubranka.html Może Ci troszkę to pomoże w doborze ubranek :) Pajacyki kupuj najlepiej w rozmiarze 62. Ogólnie raczej nastaw się na ten rozmiar. Ja nie kupuję 56 wcale. Wolę trochę za duże niż, żeby wyrósł po tygodniu, a ja musiała latać i szukać nowych.
  18. Pasia a jak Ty masz na imię i z jakiej części Głogowa jesteś? Pytam, bo mam koleżankę z Piastowa :) A jeszcze co do proszków... My tak jak pisałam mamy Jelpa i powiem Wam ,że od do najtanszych może nie należy ale jest bardzo wydajny. Przy Kubusiu pamietam, że wystarczył nam na bardzo długo.
  19. Kurcze a ja przedwczoraj tak wyrżnęłam na podłogę. Wstawałam do synka dośc energicznie i zahaczyłam stopą o krzesło. Leciałam z impetem prosto na brzuch i w jedna sekundę przeleciało mi milion mysli przez głowę. na szczęście zdązyłam wysunąc kolano i przyjąc upadek na nie. Jest strasznie sine, solidnie obite, ale najważniejsze że brzuszek cały. Bardzo się wystraszyłam. My mamy proszeK Jelp. Kurcze ja nawet jeszcze nie otworzyłam kartonów ubraniami. jakaś do tyłu jestem ;)
  20. roza82 pocieszę cie że przy własnym dziecku sytuacja zmienia się o 180 stopni. ja tez nie przepadałam za dziecmi, a teraz? Wytulałabym wszytskie, a swoje to juz w ogóle bym na śmierć wyściskała. We mnie coś "pękło" w momencie narodzin. Dosłownie jakby jakaś strzała amora mnie uderzyła, i napłynęła z ogromną siłą bardzo nagle. ja w ciązy z Kubusiem brałam witaminy i urodził się 3250g. teraz tez biorę. stokrotka90 mój Kubuś ma 2 latka :) Skończył we wrześniu :) Stokrotko od któregoś tam (chyba 22) tygodnia ciązy nie powinno się spać na plecach, bo uciska się żyły , które doprowadzają między innymi tlen maluszkowi. W skrajnych przypadkach (podkreślam skrajnych) może dojśc do uduszenia dziecka. Mi jest na plkecach najwygodniej wciąz, ale unikam. Kupiłam sobie poduszkę rogal i jakoś daję radę. Nie lubię spać na boku. W ciązy z Kubusiem to była moja największa udręka. Stokrotko ja myślę, że na wiosnę super będzie kocyk i podusia po prostu do wózka. Chociaż ja z Kubusiem nie miałam żadnej poduszki w wózku. Wyściełałam wózek kocykiem i tyle.
  21. Moj test glukozowy na szczęście też ok. pasia Współczuję dodatkowym stresów związanych z konfliktem serologicznym. To prawda, jesli jest ryzyko, a jest mozliwośc przyjęcia szczepionki to lepiej odżałowac te 400 zł a miej spokojne sumienie. A mi brzuch stwardniał tylko jeden jedyny raz. Wcześniej to nawet za bardzo nie wiedziałam jakie to uczucie. Za to juz moje kolana odczuwaja moją ciąze. Wczoraj cały dzień przebolały mnie kolana i całe nogi od cięzaru. Chociaż wcale nie przytyłam wiele bo na ten moment z 4 kg. Jejku podziwiam Was, że tak szybko udało Wam się skompletowac wyprawkę. ja mimo, że wiele rzeczy mam po Kubusiu to wciąż jeszcze sporo rzeczy do dokupienia. Głównie ubranka, bo po Kubusiu nie mamy. Muszę się na spokojnie zastanowić czego mi jeszcze brakuje. Straszakowi będziemy kupować nowe łózko więc łóżeczko, materacyki i pościele też odziedziczy po braciszku. Wózek muszę wyprać tylko coś się zebrać nie mogę ;) Mam za to super śpiwór do wózka. nie wiem czy widziałyście: http://www.szczescie-mamy.blogspot.com/2013/11/wyprawkowo-spiworek-spacerowy.html maluchowi posłuży na długo. Mnie zaczyna ogarniac lekkie przerażenie. jak to będzie. czy sobie poradzę z dwójką. Starszy jeszcze budzi się po nocach, zaraz dojdzie drugi pobudkowicz. Tych nocy boję się najbardziej. Boję się jak Kubus zniesie rozłąkę ze mną na kilka dni, na wyjazd do szpitala, jak przywita brata. Miliony mysli kotłują się po głowie i zwyczajnie się boję, ale musi byc dobrze :)
  22. Vaiiola o to z tej drugiej strony Łodzi niestety :(
  23. loli86 pytałaś o olejek rycynowy. Tutaj masz ciekawy artykuł na ten temat: http://parenting.pl/portal/olej-rycynowy-a-porod Ja nie będę próbować ;)
  24. Ja właśnie zawsze się motam jak ktoś pyta który to miesiąc :) łatwiej mi na tygodnie odpowiedzieć :) Gosia21 Ja też w tej ciązy późnawo wyczułam pierwsze ruchy. A niby w drugiej odczuwa się szybciej. Też się martwiłam. Okazało się, że to łożysko na przedniej ścianie powodowało że nie było czuć. Gosiu ale jeśli się martwisz, to dla pewności możesz pójsc wczesniej na wizytę. Tak dla spokoju ducha, żeby się przekonać że wszystko jest, bo tak to się zamartwiasz tylko. Ja zwykle czuję leżąc na plecach lub właśnie po posiłkach tak jak dziewczyny pisały. Vaiiola jesteś z Łodzi? ja mieszkam ok 60 km od Łodzi :) halborg Ja w pierwszej ciązy bardzo chciałam rodzić z mężem. Nie wyobrażałam sobie innej mozliwości. Niestety los wybrał inaczej. Mój mąz nie zdążył dojechać na poród, bo był tego dnia w pracy. jak dojechał było po wszystkim, bo szybko poszło . I powiem szczerze, że nie brakowało mi jego obecności. Wydaje mi się, że przy nim bym się bardziej nad sobą rozczulała i mniej skupiła się na samej akcji porodowej, dlatego teraz chyba też chce rodzić sama.
  25. aldonka ja każdego dnia chodze na minimum jeden spacer, a najczęsciej nawet dwa. I to nawet szybkie. Małego biorę w wózek i sama szybkim krokiem chodzę. Muszę troche spalać te kalorie które zjadam, bo jem nie za dwóch a za dziesięciu ;) I co chwila mam ochote na frytki:/ na szczęscie przytyłam dopiero 2kg, ale jak dalej będę tak żarła to nie wiem co dalej będzie ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...