Skocz do zawartości
Forum

beata122

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez beata122

  1. no właśnie u nas to samo, że fajniejsze imiona już są albo w rodzinie albo u znajomych, a też nie chcielibyśmy powtarzać. :) Jednak na razie najważniejsze, żeby maluszki się zdrowo rozwijały i żeby było wszystko w porządku. Na wybór imienia przyjdzie czas.
  2. Ja dla córki imię mam. Będzie Amelia. Już mój Kubuś gdyby był dziewczynką miał być Amelką więc nie zmieniam. Nie mam jedynie pomysłu na imię dla chłopca. Mało męskich imion mi się podoba. Odpadają imiona z "r" bo mąz ma problem w wymową. Chciałabym też żeby imię było krótkie i polskie. Na razie jedyne co przychodzi mi do głowy to Adaś.
  3. Bardzo się cieszę, że są już tutaj lutóweczki :) Witajcie :) Ja mam termin na 18 lutego więc anna będziemy rodzić prawie razem jak dobrze pójdzie :) U mnie mdłości już się zaczęły. I to mocniejsze niż przy pierwszym dziecku. Mam już synka Kubusia, który we wrześniu skończy 2 latka. No i sennośc niestety też mi dokucza, nie wiem czy to z ograniczenia kawy czy z ciązy ale niestety dokucza. ja w przyszłym tyg idę do gina. A to wasze pierwsze ciąże czy macie już dzieci? Jeśli tak to w jakim wieku?
  4. Czy są z nami już przyszłe mamusie z lutego 2014? Zapraszam do dyskusji :)
  5. beata122

    Darmowe próbki

    U nas kolejny konkurs! Rozkręcamy się :) Do dzieła moje Panie :) ...Szczęście Mamy... Mamy, a jednocześnie kobiety!: Konkurs! "Ona i Ono"
  6. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Katarzyna no to pozostaje nam zazdrościc waszego spotkania . bawcie się dobrze kochane! Karwenka My chyba nic nie dajemy. U nas w sumie na zajączka nie ma tradycji prezentowej. mały dosta ostatnio bez okazji kilka nowych zabawek więc chyba na zajączka odpuscimy. Może dziadkowie coś tak kupią ;) Chyba że mu kupię właśnie jakąs zabawkę do auta. Kuba ostatnio bardzo zrobił się za moją mamą. Zawsze ją lubił, ale teraz to normalnie miłośc ponad wszytsko. babcia i babcia. Jak tylko ją widzi to od razu ciągnie do swoich zabawek albo się wygłupiają. Tak samo Jacka nie odpuszcza ostatnio. Przynajmniej ja mam trochę luzu, bo przykleił się do innych
  7. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Kasiazdrowiej! Iwonka melduj jak wrócisz z panienskiego jak było:) Kalinka noce przesypia to tesciowa sobie poradzi. kuba ma czasami niespokojny sen, cały czas boję się go z kimkolwiek na noc zostawić, bo boję się ze jak w nocy zobaczy kogoss innego niz ja to się wystraszy. Zawsze od urodzenia wstaję do niego tylko ja. kassia Kuba w aucie zachowuje się bardzo róznie. Czasami siedzi spokojnie i nawet nie mruknie a czasami po 5 minutach robi sie rozdrazniony, chce wyjsc z fotelika i jest problem. Staram się go wtedy zabawić jak tylko mogę. czasami pomaga radio dośc głośno włączone. On wtedy się czasem zasłucha, czasami zacznie tańczyć w foteliku, czasem zaśnie. Ale bywa ze i tradio nie pomaga a maly tylko patrzy jakby się tu z fotelika wywinąć. On jest ciekusem, nie umie długo w jednym miejscu i dla niego usiedzenie w foteliku auta to wyzwanie. My co prawda nigdy z nim nie jechaliśmy w aucie dłużej niż godzinę więc nie mam pojęcia jakby się zachowywał w dłuższej podróży. Z Kuba mam jeszcze ten problem, że w jedna stronę Kuba wsiada do fotelika bez problemu, a z powrotem juz nie daje się wsadzić. Musimy ruszyć autem i dopiero wtedy mi się udaje go wsadzić (jak dobrze pojdzie to udaje się go przekupić czymś, ale nie zawzse). Dlatego nie wiem jak ja mam gdzieś pojechać sama, jako kierowca, bez męża. Nie jestem w stanie ruszyć i dopiero wstawić dziecka do fotelika. Bugi no właśnie nauczyciele z Liceum tez musieli isc w rekolekcje do pracy, bo mój brat narzekał, że uczniów nie ma a i tak musi jechać. Jeszcze w taką pogodę:/ najlepiej by się nosa z domu nie wysuwało. Ja też ostatnio na swoim panienskim byłam :) Kubatak jak Lidziaciebie z kompa ściąga, tak ściąga prabababcię z łóżka po to by na jej miejsce na nie wskoczyć :)
  8. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Bugi nasze auto wyglądało wczoraj jak oblodzony czołg. Jacek chyba z pół godziny przygotowywał auto do wyjazdu. Póxniej żalowaluismy ze w ogole wyjechaliśmy bo droga była tak fatalna, że po drodze niemalże zdrowaśki odmawiałam, żebyśmy dojechali na miejsce. Do tego teraz takie kawały lodu spadają nam z dachu domu, że aż strach, żeby na głowę nie spadło. No i zdrówka dla Lenki i oby Lidzia się nie zaraziła. Niech ta wiosna już przyjdzie, choroby odejdą bo musimy się w końcu spotkać. Jak się cieplej zrobi to zrobimy jakiegoś grilla i Was zaprosimy. Już się nie mogę doczekać słonecznych dni :) Sylwuńka zdróweczka dla dzieciaczka! Sylwuńka ja podaję Vibovit z polecenia pediatry, bo Kuba ma brzydkie pazurki, ale nie podaje mu codziennie, bo na opakowaniu jest napisane że od 2 roku życia i nie chciałam go przewitaminować. Katarzyna zdróweczka dla Oseczki!!! karwenka i dla was zdrowia My dziś wybraliśmy się na zakupki. Mały polatał po galerii. czuł się jak u siebie w domu. Popisywał, skakał. Odbiegał ode mnie, w ogóle nie bał. Fajnie, wesolutko spędziliśmy czas.
  9. beata122

    Darmowe próbki

    no i tak jak myślałam. Moja nagroda przepadła :( O jeden dzień się spóźniłam :(
  10. beata122

    Darmowe próbki

    Tak, napisałam. Nie liczę na wiele, ale może jeszcze się uda. mam nadzieję. A ja sprawdzałam wyniki tego konkursu tyle, że właśnie tez zwycięzcy się nie zgłosili i była dogrywka. Dogrywki już nie sprawdzałam, bo nie wiedziałam że była :) ale później jeszcze kolejnej nie było więc jest cień szansy :) Ja to się zastanawiam kim jest ta dobra duszyczka, której chciało się mnie odnaleźć i napisać :)
  11. beata122

    Darmowe próbki

    O kurka! Dobrze ze napisalyście o tym "inne". wlasnie tez znalazlam wiadomosc o wygranej w konkursie....ze stycznia
  12. beata122

    wrześnióweczki 2011

    U nas na szczęście choroba juz za nami i już biegamy po dworku. Biegunki trwały jakieś dwa, trzy dni i minęły. Teraz juz nie ma śladu po chorobie, czasem małemu poleci z nosa jeszcze, ale juz jest ok. Piękne słoneczko na dworze aż chce się żyć. Venezzia Współczuję późnego chodzenia spać, bo mnie też nic bardziej nie wkurza jak długo siedzące dziecko. Kuba miał okres, że chodził o 21 spać. U Was to normalny tryb, ale ja już po tej 21 jak dętka byłam i nic mi się nie chciało. zasiadałam tylko na kompa albo szłam spać. Bywało, że o 22 też chodził spać, ale na szczęście tylko kilka razy. Teraz około 19:30-20:00 już śpi, a ja cieszę się błogostanem wolnego wieczoru. Uwielbiam to. Masz rację z tym, żeby pójścjeszcze do jednego specjalisty w związku z nóżką i porównać opinie. Daj znać co powie. katarzyno ja juz mam pity rozliczone. sama rozliczam, bo nie mamy żadnych skomplikowanych odliczeń więc używam programu, a potem tylko przez internet wysyłam i teraz czekam na kasiurkę :) Już niedlługo Kasiu wyślę paczuszkę. Jeszcze odrobinka cierpliwości. W tym tygodniu wyślę. U mnie ten problem, że pocztę mam 7 km od domu, ale postaram się szybciutko wysłać. Może w ramach przeprosin za długie oczekiwanie coś jeszcze dorzucę o ile zmieści sie w kopertę
  13. beata122

    wrześnióweczki 2011

    U nas pierwsza spokojna noc od od niedzieli. W końcy przespalismy całą bez kaszlu i pobudek. Kupy na szczęście też nie było w nocy. Rano zrobił dwie za to. Pierwsza bardzo wodnista, druga juz przyzwoita. Goraczki tfu tfu nie ma już, mam nadzieję ze już nie wróci.
  14. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Katarzyno ja obstawiam ze raczej od antybiotyku. Mam nadzieję. Wizja grypy jelitowej mnie przeraża. Sądzę jednak ze to reakcja na leki. Kaiu mi wczoraj też głowa pękała. Połozyłam sie spać praktycznie razem z Kubą, proszki nie pmagały. Dopiero dzis koło południa odpuściło. Bugi Dicoflor raz dziennie. Ja mu godzine przerwy robiłam, ale jak mówisz żeby robić 2h to tak będę robić.
  15. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Bugi Antybiotyk - ceclor, a osłonowo Dicoflor. Kuba zraził się do wszystkiego. Do łyzeczki, do strzykawki, do zakraplacza, do wszystkiego. Mieszam mu wszystko z mlekiem. pytalam lekarza czy tak mogę, powiedział, że mogę.
  16. beata122

    wrześnióweczki 2011

    hej. kassiu no cóż, przyjdzie czas i znajdzie się lepsza oferta. Przynajmniej masz problem z głowy ;) Bugi u nas po podaniu stodalu zaczął sie problem z podawaniem leków. A Kuba obraził się na jedzenie, od jakiś 2 dni jest na samym mleku z kaszką. Obiadku ani niczego nie chce nawet tknąć. Do tgo dzis doszła biegunka:/ Zrobił 3 wodniste kupale. Ciekawe czy w nocy też będzie robił. Ehhh może to od antybiotyku.
  17. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Hibiskus ale on ma gorączkę. Gorączkuje po 38,5. jak mu zbiję to wraca do normyi ma dobry humor ale goraczka ciagle powraca wiec wyjscie na dwór teraz mogłoby mu nieźle naszkodzic. Bugi to widzę ze Kubus łeb w łeb idzie z ząbkami z Lidzią, bo jemu też będą się przebijać dolne trójki i tylko piątki nam zostaną. Adarko zdrówka dla Leosia. Kolejny chory do kolekcji chorusków :( Kassiu nie wiem o co mu wczoraj chodziło. On ogólnie w dzien jak dostanie pedicetamol to nawet na chorego nie wyglada, wczoraj mu coś odwaliło. Ale jak tylko gorączka wraca to cień człowieczka, jak nie moje dziecko no i ten kaszel przeklęty. Noc mięlismy kiepską z atakami kaszlu i goraczką. mało spaliśmy bo go ciągle męczyło. Dzis rano zdecydowalismy się wiec na antybiotyk, bo juz od niedzieli ta goraczka go trzyma a kaszel się zwiększył. Nasz pierwszy.
  18. beata122

    wrześnióweczki 2011

    kurka napisałam wczoraj post i gdzie on jest?? Ja pierdziele pewnie nie klikłam "zatwierdź odpowiedź". Zakęcona cos ostatnio jestem. Kuba dzisiaj chcial mnie wykończyć. Tylko na ręce i na ręce i ciągle marudził. W ogóle jakiś dziwny dzien. Od rana ciągle coś nie tak. Poza tym cholera mnie bierze jak nie moge wyjsc na dwór. Juz od niedzieli świata nie widzimy a jeszcze kilka dni i zwariuję. No ale wytrzymać trzeba. Kassiu moim zdaniem nie ma nic strasznego w przyjęciu pracy na jakiś czas. Wiadomo, że każdy patrzy na swoje i jak trafi się coś lepszego to się zmienia. Jesli potrzebujecie pieniedzy i opłacałoby ci się to to ja bym nie patrzyła na to czy tak wypada na chwilę czy nie. Poza tym nigdy nie wiadomo za jaki czas znajdziesz tą właściwą prace o jakiej marzysz. Może to będzie za tydzien, moze za miesiąc ale może za 2 lata. Druga strona medalu to te delegacje. Ja bym się bała wyjezdzać tak w Polskę i zostawiać dziecko na kilka dni. Ale musisz to sobie sama przemyśleć. Yvone cieszę sie ze nocka udana i ze wracacie do normy. I przytulam na te humorki. Na szczescie wiosna idzie to juz bedzie coraz lepiej z naszymi nastrojami :) Karwenka o kurcze. Oby wszystko było dobrze!
  19. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Yvone no właśnie. Co z tobą? Mów nam tu szybciutko co się dzieje. Katarzynko super sprzęcior. No to teraz będziesz fit :) tez bym taki chciała. chociaz nie wiem gdzie bym go trzymała ;) Bugi też mam nadzieje ze Lidziaczek się wykaraska i nie dopadnie jej nic poważniejszego. zdróweczka!
  20. beata122

    wrześnióweczki 2011

    dzisiaj Kuba jeszcze gorzej. Silniejszy kaszel, doszedł katar, ogólnie mocniej osłabiony niż wczoraj no i od rana 38,5. Teraz poszedł się zdrzemnąć. Niech odpoczywa. Na szczescie je i pije normalnie. O tyle dobrze. Juz jestesmy zapisani do pediatry. nasza na urlopie:/ i musimy isc do takiego za którym nie przepadam. W przychodni pogrom chorych, rejestratorka nie chciala nas zapisać bo już ponad 40 osób do pediatry no ale zapisała jak powiedziałam jaki jest problem. Dopiero koło 14 kazała przyjechać teraz nie ma co się pchać w tamte tłumy.
  21. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Achh i dopadło Kubulina :( Dziś gorączka 38,5. Zbilam ale znow rosnie. Widac ze zmeczony, poszedl spac na druga drzemkę, pojękuje przez sen. Widać ze coś go męczy. Mimo to bawić tez się potrafi i jak sie postaramy to i wpada w szał śmiechowy czyli nie jest tragicznie. Kataru nie ma, ale pokasłuje, jutro odwiedzimy pediatrę.
  22. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Yvone Kubus ogólnie już dobrze po szczepieniu. Tylko tą rączkę ma dalej troche spuchniętą i czasami, głównie na wieczór zaczerwienioną, ale chyba juz jest poprawa. smaruję altacetem. Kubusia (tfu tfu) nic nie złapało. za to ja chodzę z seksownym zachrypniętym głosem i obolałym gardłem. Rano mam od dwóch dni krwią przytkany nos i żeby móc normalnie oddychać muszę najpierw tą krew wysmarkać. Nie wiem o co chodzi. Nie mam kataru, nie wiem skąd ta krew. Wieczorem kiepsko się czułam ale wypiłam na wszelki wypadek Coldrex i wszystko jest ok :) kassiu o no to piękna nocka :) My też przespalismy cała ale do 7. Powodzenia z pracą. Ale zazdroszczę ci ze Jasiek lubi jak mu się ksiazki czyta. Kuba na widok ksiazki to chcialby mi ją zabrać. On ksiazki jedynie oglada, niektóre caluje, ale nie da mu sie czytać bo zaraz wyrywa, a jesli nie bedzie mial mozwliwosci zabrac to bedzie sie wkurzal i tez nici z czytania. Bugi ja dzis wydrukowalam sobie ta chodakowską, pomierzyłam sie i wykonałam te cwiczenia. Kurde jedno z ćwiczen okazało się dla mnie za trudne bo miesnie odmawialy posluszenstwa. Kiepska ta moja kondycja :( I robiłam też po mniej powtórzen bo nie dawałam rady. Ale zawzse to coś po troszku po troszku (jesli mi sie nie znudzi) to będę zwiekszać. No i pewnie czytałyście ze gdzies tak od maja będziemy starać się o dzidzię :) O ile do tego czasu nie zmienimy zdania, ale ja bym bardzo chciała
  23. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Bardzo ładnie wyglądałaś. naprawdę. Szczególnie ta pierwsza sukienka mi sie podoba. A ta sala to gdzie?
  24. beata122

    wrześnióweczki 2011

    A my po szczepieniu. Kuba waży cos ponad 11kg. Cięzko go było zważyc bo się wiercił na wadze:) Ma 82 cm. Mam nadzieję, że mały nie podłapie żadnego wirusa z przychodni. Mamy zrobić USG jąderek, bo jest podejrzenie tego wodniaczka jądra. A tak poza tym to ok. Oczywiście koncert był, ale i tak w miarę poszło. Jak dobrze ze teraz tak długo spokój. na szczepieniu oczywiście mały sobie zaraz znalazł kumpla i sie bawili zabawkami, które stoja w przychodni. Cieszę się bardzo, że jest taki towarzyski do innych dzieci:) A raz się czegoś wystraszył i chciał podbiec do mnie, ale pomyliły mu się mamy i poleciał do spódnicy mamy innego chłopca, przytulił się i zorientował ze coś nie gra, zdziwiona minę walnął i zaraz przyleciał do mnie :) Całe popołudnie mały jęczał i marudził. Nie wiem czy osłabiony czy co po tym szczepieniu. Mam nadzieje ze jutro będzie już wszystko ok, bo wybieramy się do koleżanki i jej córeczki Majeczki. Bugi, Adarka chyba to Wy pisałyście ze Wasze pociechy też mają brzydkie, łamiące sie paznokcie u nog? Pokazałam to dziś pediatrze i kazała dawać Vibovit. Niby jest od 2 roku życia no ale pediatra chyba wie co mówi ( mam nadzieje). Także jak chcecie to też możecie spróbować. Hibi kurczę ciekawa jestem od czego ta wysypka. hmmm To Kuba na spacerach chyba wyjatkowy (uff chociąz w jednym ) bo my zawzse chodzimy do celu i to całkiem spore odległości pokonujemy za rączkę i idziemy ładnie i bez nerwów. Gorzej jak juz dojdziemy do celu hehe U nas nie ma mozliwości omijania ulicy, bo mieszkam przy drodze wojewódzkiej i to bez chodników:/ Ale na szczęście ruch nie jest aż taki ogromny, ale jednak mały też nie. Tiry często nas mijają i musimy spierniczać prawie do rowu bo jadą jak szalone. Yvone nie narzekam nie narzekam :) Dzisiaj spalismy do 7 więc luksus:) Bugi jakby Lence przeszedł katarek to daj znać to może jeszcze w przyszłym tygodniu by mi sie udało do Ciebie podjechać :) A czy dostałaś juz paczuszkę z konkursu? Bo wiem, że już wysyłali , bo jakaś dziewczyna juz dostała.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...