Tak. moje pierwsze. Kubus urodzil sie 10 dni po terminie. 10 wrzesnia. Wazyl 3200 i mierzyl 56 cm. Teraz to juz wazy kolo 7kg albo i wiecej. Na ostatnim szczepieniu wazyl 6300, 18 stycznia idziemy na kolejne szczepienie to dowiem sie ile wazy teraz(nienawidze tych szczepien, Kubus kiepsko je znosi). Przez pierwsze 2 miesiace meczylismy sie z kolkami :( Pobudka o 4 w nocy, masowanie brzuszka, uspokajanie suszarka, roznego rodzaju leki i nic nie pomagalo. Na szczescie nie wrzeszczal z bolu ale widac bylo ze sie meczyl. W koncu przeszlo samo.
Teraz jest pogodny , bardzo kochany i silny po tatusiu.
Przedwczoraj zjedlismy pierwszy obiadek - marcheweczke. hehe smak go nie zachwycil bo sie krzywil ale zjadl.
Nie karmimy sie juz niestety piersia bo maly sie zbuntowal. Jak mial kolke to dostawal czasami butle bo tylko to pozwalalo mu zasnac mimo bolu no i przyzwyczail sie i wybral latwiejsza opcje otrzymywania pokarmu. chcialam karmic jak najdluzej ale nie dalo rady. 2 miesiace go karmilam. Misio tak kocha mleczko ze nie odpuszcza nocnych karmien i 2 razy musze do niego wstac. Zobaczymy jak zacznie dostawac kaszki, kleiki itd. Moze wytrzyma dluzej bez jedzonka. Ogolnie jest przekochany i coraz weselszy. A jeszcze co do porodu. od 5 wrzesnia bylam w szpitalu, bo niby po terminie (choc wg mnie ten termin byl zle wyliczony). W piatek(9wrzesnia) dostalam oksytocyne ktora wywolala skurcze ale nie mialam rozwarcia i lekarze kazali odlaczyc oksytocyne i poczekac. Cala noc mialam skurcze krzyzowe, rano na obchodzie lekarz stwierdzil ze mam rozwarcie na 4 palce i wyslal na porodowke. za 1.5 h bylo po wszystkim. Moja maz nie zdazyl dojechac do szpitala a zalezalo mu zeby byc przy porodzie. Moze to dziwnie zabrzmi ale mnie to za bardzo nie bolalo nawet. lekko znioslam porod. Bez zadnych znieczulen ani nic. Widocznie mam wysoka odpornosc na bol.
katarzyna80 ja tez sie niedawno obawialam powtorki z rozrywki bo w grudniu okres spoznil mi sie ponad 2 tygodnie. Ale w koncu sie pojawil :)