Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Małe sprostowanko - jeśli chodzi o ubranka używane (wymagające porządnego odświeżenia) - to tak jak Filipka - pierwsze pranko w zwykłym proszku (ja osobiście najbardziej wolę Vizir Sensitive), a kolejne pranie w dziecięcym proszku + "dodatkowe płukanie". Jeśli chodzi o pieluchy i trwałe materiały - to oczywiście wysokie temperatury.

Mamaola - wiesz co? Ja wczoraj też pobuszowałam po "lumpexie" i jestem bardzo zadowolona z zakupów! Z tym, że kupiłam dla siebie - 2 pary spodni rybaczków, które super leżą i zapłaciłam za nie w sumie 17 zł :) Poza tym zamierzam kiedyś przy okazji wybrać się do mojego ulubonego sklepu second-hand, gdzie jest ogromny wybór - a rzeczy bardzo często z oryginalnymi metkami. Tam też za 30 - 40 zł wychodzi się z torbą ciuchów :D

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

Ja chyba pójdę w ślady filipki i sobie poodpoczywam. Chyba za dużo się nachodziłam dzisiaj - bardziej zaczęło mnie boleć spojenie...

A noc też miałam dziwną - obudziłam się o 4 żeby wziąć tabletkę, przy okazji oczywiście do toalety i jakoś odechciało mi się spać... Od 4 do 6 rozwiązywałam sobie w łóżku sudoku słuchając chrapania męża :)

slim lady - a czemu jesteś "w stresie"? Coś się stało?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

mamaola fajne zakupy - ja w lumpkach ostatnio kupuję ciuchy dla Zosi, ona się non stop stroi w kiecki i idzie zwariować bo tak szybko rośnie. Więc szukam jakiś perelek a ona ma radochę bo no stop jej coś przynoszę.
Na szczęście Zosia oprócz mega kataru jest OK - nie wiem jak z temperaturą bo termomentry zwariowaly (i nie wygląda aby miala więcej niż 37) - bawi się ladnie laleczkami Polly (takie chude szkaradziejstwa). A ja sobie to poleguje, to coś porobię :)
Mi ciuszkó to już niewiele zostalo do kupienia - kila bodziaków i kocyk bawelniany. Ostatnio ręcznik śliczniutki kupilam w Tesco - nie raz udaje mi się tam na jakieś okazje trafić :)

slim_lady ja nie mogę znaleźć 'swojego' lumpka - w Gdyni mialam jeden ale go zlikwidowali. A lubię jak jest w czym grzebać, a nie tony śmieci, albo co gorsza mala ilość śmieci (w niektórych widzę brudne podarte ciuchy to mnie odstręcza).

Dziś chyba byla dziwna noc - Zosia nie spala, ja te bóle, mamaola też nie spala, moja mama też się obudzila - chyba wreszcie przyszla do nas wiosna i przesilenie nas dopadlo.
Ale ja się cieszę - u nas wlaśnie lunęlo, ale jest nadal cieplo i ten zapach - kocham takie powietrze!!!

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Widzę, że się pomału zabieracie za pranie, ja wczoraj zamówiłam komodę, w której będę trzymała ubranka, będzie gotowa dopiero za ok 2 tyg i wtedy dopiero zacznę prać. Gdzieś wyczytałam w sieci, że dziewczyny polecają do prania proszek „dzidziuś” polleny, że tani, a nie powoduje uczuleń.
Nie cierpię prasowania, pewnie wyprasuję pierwszą partię ubranek, a później już nie będę prasować chyba, że będzie taka potrzeba.
Wśród ubranek które dostałam mam sporo staroci, mających z 10 i pewnie więcej lat, i większość z nich jest zakładana przez głowę, nierozpinane, a kaftaniki wiązane na cienki, plączący sie sznureczek. Ale mam jeszcze podostawać od koleżanek, które niedawno rodziły, więc liczę na to, że te będą bardziej praktyczne.
Też już zaglądałam do lumpeksów, ale w tych co patrzyłam nic dla dzieci nie było, na mnie też nie (albo nie potrafię szukać). Za to wypatrzyłam, że w przyszłym tyg w Biedronce mają być ubranka dla niemowlaków. W gazetce reklamowej wyglądały całkiem fajnie i maja kosztować 6,99zł za szt.

Jestem kolejna z nieprzespaną nocą, poszłam spać o 24, o 3.30 wstałam na pomiar cukru i insulinę zasnęłam dopiero po 5, a o 6 znowu pobudka na leki i koniec spania :/

mamaola wypróbowałam Twój przepis na chleb, faktycznie robi się go błyskawicznie i smakuje całkiem, całkiem, w każdym razie w końcu się najadam, a cukier w miarę przyzwoity.

Guga – jak byłam w szpitalu to pielęgniarki mierzyły nam codziennie temperaturę termometrem bezdotykowym wycelowanym w czoło. Super sprawa, sam pomiar trwał może z 1 sec.

Karola trzymak kciuki za psiaka żeby szybko wyzdrowiał. Kleszcze niestety już się uaktywniły w tym roku i jest ich sporo.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgzyj8bpoa.png

Odnośnik do komentarza

uffff, nareszcie sobie siadlam, od rana bieganie (o ile z takim brzucholem biegac mozna). Widze, ze temat prania na biezaco. Ja na razie nic nie piore, wszastko jeszcze z metkami lezy na polce. Zaczne prac w przyszlym miesiacu i szczerze mowiac nie wyobrazam sobie jak mi dojda jeszcze kolejne rzeczy do prania. Moja corka brudzi wszystko jeszcze zanim zdazy sie ubrac... codziennie wstawiam pranie i coadziennie prasuje (nadmieniam ze pralke mam na 7kg i codziennie jest zaladowana na max) wiec jak mi dojda jeszcze kolejne ciuszki to bedzie horror! :leeee:
A zapomnialabym dla wszystkich mamus cieriacych na ZGAGE polecam zapomniene przeze mnie MIGDALY!!!!!! Super pomagaja, trzeba je tylko najlepiej spazyc i obrac ze skorki! Polecam

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

sadza - cieszę się, że chleb wyszedł i nie podnosi cukru. Ja nigdy nie sądziłam, że tak mi będzie chleba brakować (jakiegokolwiek!). Z innego forum - dla mam cukrzycowych - dostałąm jeszcze jeden przepis, z mąki sojowej. Soja zawiera głównie białko, mniej węglowodanów, a chlebek na niej upieczony ponoć smakuje jak biszkopt. Ale zanim się podzielę, to muszę najpierw wypróbować. Mąkę sojową już kupiłam :) Tylko sił do stania w kuchni brak...

A z prasowaniem to mam tak samo, po prostu tego nie cierpię! - mam taką metodę wieszania, że nigdy nie prasuję (wyjątek - koszule, ale tylko swoje, mąż musi sobie radzić sam) i wszystko dobrze wygląda. I kupuję ciuchy, które się nie gniotą. Na szczęście ubranka niemowlęce są malutkie i szybko się je będzie prasować. W ramach przygotowań na pewno je poprasuję, ale potem, jak się maluszek urodzi to nie wiem, czy będę umiała się zmotywować...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

mamaola koniecznie się podziel tym przepisem jak już wypróbujesz!
Właśnie mam do wyprasowania na jutro koszulę męża, jak mi sie nie chce tego robić, a on twierdzi, że nie potrafi... wygodnicki sie znalazł ;) Mam koleżankę, która prasuje wszystko włącznie z majtkami i skarpetkami, dla mnie to kosmos...

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgzyj8bpoa.png

Odnośnik do komentarza

Ale u nas piękny dzień dziś, burza przeszła taka, że ho ho ale przyjemnie po niej tak, że pół dnia na dworze spędziłam.
sadza ja też prasuje dla siebie i męża ale jak bym miała prasować skarpetki i majtki to chyba bym to rzuciła w diabły. Ja dopiero jak sama mieszkam widzę ile jest prania i prasowania przy nas dwóch a jeszcze roboty sobie dokładać w życiu.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Dziś mam leniwy dzień, jak nie spaceruję to posiaduję sobie na balkonie prace domowe czekają a ja z kąta w kąt i ani mi się śni za nie zabrać. Stwierdziłam, że po porodzie też nie będę miała na wszystko czasu więc trzeba przyzwyczaić się do małego bałaganu. Obiad od wczoraj więc mężuś sobie odgrzał, ale efekt był tak zaskakujący, że chyba poraził go stos niepozmywanych garów, że wypucował wszystko i jeszcze z grubsza kurze wytarł(a ja nawet nie prosiłam o to) więc jestem w niebo wzięta.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

mamaola z prasowaniem u mnie tak samo :D

a z ciuszkami to ja jeszcze nic nie zaczelam, bo mam wrazenie ze jeszcze sporo czasu i ze przez te dwa miesiace i tak sie zakurzą itd, dlatego kupiłam tylko troche ubranek w lumpeksie i powiem Wam ze jestem bardzo zadowolona bo sa jak nowe, i np. znalazlam piekne czapeczki po 3, 4, 5 zł a w sklepach widziałam takie najtańsze po 17.. i w ogole jak się już wciągnełam to nakupowałam tych wszystkich rzeczy za 90zl!!! ale mam naprawde sporą ilość śpioszków i prześliczny kombinezon na zimę - wiem ze jeszcze lata nawet nie ma ale nie moglam sie powstrzymac :P szczegolnie ze byl za 16 zł a na allegro używane są po 25 min :P także polecam jak macie jakieś dobre i tanie second-handy ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/akeuyx8d9p6b4yrf.png

:angel1: Nasz Aniołek 8 tc (10.10.2008)

Odnośnik do komentarza

guga Ty masz lenia, a mi się jakiś 'spinacz' wlączyl od kilku dni - bym wszystko prasowala, ukladala, segregowala, wyrzucala stare i niepotrzebne - masakra.
Nawet przed chwilą poszlam i wyprasowalam kilka bluzek. Jeszcze mala kupka bieżących czeka no i ta wielgaśna torba wisoenno -letnia. A potem rzeczy dzidziusia.

A ja mam co raz większe problemy z pamięcią i koncentracją :( Normalnie idzie zwariować- czuję się jak upośledzona.

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Filipka chyba powinno być na odwrót na tym etapie ciąży :smile_move:to Ty powinnaś mieć lenia a ja jeszcze biegać dookoła prac domowych. To chyba temu, że dziś widziałam w sklepie dziewczynę która około dwa tygodnie temu rodziła a wyglądała na taką zmęczoną, że aż mi się jej zrobiło bardzo szkoda i pomyślałam, że dziś odpoczywam bo jak będzie maleńka to swoje nadrobię:mala_lalka:
saradaria też podglądałam majówki i doszło do mnie jak ten czas szybko leci i wkrótce nasza kolej.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Witam kobietki :) dzisiaj miałam strasznie zabiegany dzień, zanim się zebrałam w ogóle żeby wyjść z domu to już 13 była! Tak mi się ciężko ogarnąć, że to po prostu nie do pomyślenia... nie chce mi się układać włosów, malować i wszystko robię 3x wolniej niż zwykle, sama się sobie dziwię, bo zawsze wszystko szło mi szybko i sprawnie, ale chyba takie są uroki ciąży, wszystko idzie jakoś opornie CIĘŻKO... Trochę się nachodziłam, mój mężczyzna zażyczył sobie gazetę, która jest tylko w empiku, więc musiałam się tam wybrać a przy okazji szukałam podkładu z Maybelline 24 h tego nowego, ale niestety moje miasto jest dość zacofane, bo nie ma go w żadnej drogerii, tzn. był ale tylko najjaśniejszy odcień i najciemniejszy, a ja potrzebuję czegoś pośredniego i niestety ;/ W każdym bądź razie po tej całej wycieczce na miasto tak mnie bolą stopy, kolana i kręgosłup, że masakra, boli nawet jak leżę... koszmar jakiś... ale cóż, tak chyba musi być... Szkoda, że nie ma mojego chłopaka przy mnie, pewnie udałoby mi się go namówić na jakiś masaż :)) A odkąd wróciłam wiszę na telefonie, najpierw dzwoniła jedna siostra z Anglii, później mój chłopak, następnie zjadłam obiad i on znów zadzwonił, kolejno druga siostra, później gadałam jeszcze z jej synem - moim siostrzeńcem a później jeszcze z moim przyjacielem, bo w końcu się do mnie odezwał OLABOGA!! :))

W sobotę pewnie zobaczę się z moim chłopakiem! Już nie mogę się doczekać! Miesiąc go nie widziałam albo i dłużej!! A jutro idę na badania do ginekolog :) Mam nadzieję, że wszystko jest w porządku!!

Buziaki miłej nocki życzę :)

MaŁoLaTkA

http://www.suwaczki.com/tickers/1usawn15igq6f925.png

Odnośnik do komentarza

Guga12 fajna ta stronka o porodzie, dzięki :)

filipka u mnie też z koncentracją nie najlepiej. wczoraj włożyłam mięso do szafki w pokoju zamiast do lodówki :D

MaŁoLaTkA to faktycznie zabiegany dzień, ja też coraz bardziej się męczę i staram się przez to ograniczać wszystko do zbędnego minimum..
trzymam kciuki za badania :))

miłego dnia wszystkim, u mnie pięęęękna pogoda :))))

http://www.suwaczki.com/tickers/akeuyx8d9p6b4yrf.png

:angel1: Nasz Aniołek 8 tc (10.10.2008)

Odnośnik do komentarza

Hej Mamuśki,

A ja się nadal po wczorajszych zakupach czuję poobijana... A dziś jadę na jogę. Muszę zapytać, czy z tymi dolegliwościami spojenia mogę ćwiczyć...

babs-i - rozbroiłaś mnie tym mięsem :) A ciuszków ja też na razie nie piorę. Tylko kompletuję i sprawdzam, co jeszcze potrzebne. Jak już będę miała wszystko, to dopiero zacznę prać. Poza tym czekam na lepszą pogodę, bo chciałabym powiesić wszystko na dworze, lubię jak pranie pachnie świeżym powietrzem i wiatrem :)

małolatka - powodzenia na badaniach

guga - my też pewnie tak będziemy wyglądać! Notorycznie zmęczone i niewyspane. Ale mam nadzieję, że szczęśliwe :) A jeszcze po drodze są czerwcówki :) Potem my.
Dopiero teraz zwróciłam uwagę na datę Waszego zakochania - jest dokładnie taka jak w naszym przypadku - noc z 31/1 stycznia 2001. Tomek powiedział mi wtedy coś, co rozpoczęło naszą wspólną przygodę :) Choć zakochana byłam w nim już trochę wcześniej... Tylko nie wiedziałam, czy z wzajemnością :) Pamiętam tę noc tak dobrze. A minęło już tyle lat!

filipka - jeśli chodzi o prasowanie, to nie pamiętam już kto, ale jakaś ciężarówka mówiła mi, że prasuje na siedząco.... Jakby tak nisko rozłożyć deskę przed kanapą, to może i by się dało? Dla mnie też to stanie jest najbardziej zniechęcające.

sadza - my z mężem mamy umowę, że sam sobie prasuje, ale wczoraj też mnie poprosił o przygotowanie koszuli na spotkanie i jakoś nie umiałam mu odmówić :)

Przyjemnego dnia Wam życzę!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

u nas to ja prasuje. Jakos od poczatku taki byl podzial obowiazkow. Nie ubolewam nad tym, bo lubie dbac o dom i prasowanie tez sprawia mi przyjamnosc (zazwyczaj). Jesli chodzi o ubranka dla dziecka to pewnie wyprasuje je tylko za pierwszaym razem. Byc moze pozniej bede uzywala automatycznej suszarki (jest w pralce), albo nawet i nie. Mysle, ze bedziemy rodzicami, ktorzy nie beda w zbyt sterylnych warunkach chowac swojej pociechy. No ale to dopeiro wyjdzie w praniu.

Dzisiaj musze posprzatac, bo wieczorem przychodza do mnie kolezanki z pracy na plotki. Ciasto juz zrobione (bardzo szybkie, a pyszne: 3bit na herbatnikach mniam!!) tylko jakies zakupy i tak musze zrobic, bo dziwnym trafem, co drugi dzien nasza lodowka znow jest pusta.
no i kolejny dzien jakos zleci.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

Ja z zagilańcem w domu - rozkaszlal mi się lobuz - wrrr.
Do tego znów chlodno, padal deszcz i wieje :(

guga u mnie to chyba stres przed porodem i zmianami tak dziala - boję się, że tego potem nie ogarnę.
Niestety mój mąż nie jest zbyt dobrym logistykiem i nie ogarnia wielu spraw domowych - jak zajmuje się Zosią, to np. o wstawieniu prania, umyciu umywalki, czy odkurzeniu, lub wstawieniu czegoś w kuchni nie ma mowy :) A jak jest zmęczony to wszystko olewa :36_13_4:

babs-i niezle z tym mięsem - ja wczora bylam z Zosią na USG i babaka prosi mnie na koniec o skierowanie, ja się rozglądam i patrzę, że nie mam torby z książeczką ect - idę do poczekalni, szukam - nic. Zapomnialam że dalam ją mężowi, a on siedzial na zewnątrz - to wszystko trwalo jakieś 10 min a jak nie moglam tego ogarnąć :hahaha:

mamaola to nieźle się wczoraj nabiegalaś jeśli trzyma Cię do dziś - odpoczywaj.
Ja próbowalam prasować na siedząco - ale nie idzie :( Szczególnie, że teraz w ciąży mam jakieś uciski na nerwy i prawa noga mi drętwieje jak siedzę.
Weź tu dogodz kobicie ;)

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

filipka, nie wypuscili mnie, niestety pokrwawilam znowu w nocy i to dość obficie więc pewnie trochę jeszcze poleżę. Najadłam się strachu, bo juz wszystko było ok, i tu nagle przebudziłam się w nocy i czuję jak leci mi coś, tak jak przy okresie jak większy skrxep wyślizgnie sie i czuć takie "plum". Poszlam do kibelka, usiadłam i wtedy zrobiłam jeszcze wieksze plum. Przy tym dużo krwi poleciało, przestraszyłam sie że to może ten słynny czop wyleciał, więc alarm podniosłam, pielęgniarki się zbiegły, wózkiem wywioxly z toalety momentalnie na USg, i okazało się że wszystko w porzadku jest. Po prostu krwawilam. Pytam lekarza skąd te krwawienia, bo leżę cały czas w sali w łózku, wstaję jedynie do toalety, żadnego wysiłku a tu aż taki krwotok?? On powiedział że to normalne dla łożyska przodujacego i że tak moze być już do konca. To mnie pocieszył...bylam pewna ze troche ogarnę ciuszki czy układanie w szafie jak trafie do domu, a tu nic.
Ale dumna jestem (i lekarze tez) że dotrwaliśmy juz do 30 tygodnia, i mówią że juz teraz tylko z górki :)) Czytam co macie zrobione a co nie, i serce mi pęka bo ja nie mam zrobionego dosłownie NIC... nawet jeśli chodzi o posprzątanie mieszkania to nie weszlo w grę, miałam większe sprzątanie na święta robić i przecież trafilam wtedy do szpitala, więc jest totalny syf w domu. Niby moj mąż odkurzył, ale o tłuszczu ze smażenia na ścianie w kuchni nie pomyslał (tak chlopy juz mają) i znając życie to aż kapie. Nie mówiąc już o okurzeniu ścian, czy posprzątaniu w szafach i segregacji ciuchów. I coś czuję, że trzeba bedzie zatrudnic jakąś panią do sprzątnięcia całego mieszkania i umycia okien. Ale myślę o tym jak juz urodzę (ewentualnie będe znała termin) żeby mąż nie zdążył nabrudzić zanim wrócimy ze szpitala :)

Odnośnik do komentarza

Ja ogarnęlam to i owo - ale muszę odsapnąć przed doprowadzeniem siebie do porządku.

goska kurcze, wspólczuję stresu. Ale dobrze, że jestes w szpitalu - marne to pocieszenie, ale przynajmniej masz ekspresową pomoc i diagnostykę!
Bajzlem i brudem się nie przejmuj - wlaśnie chcialam Ci dyskretnie podpowiedzieć abyś wzięla kogoś do posprzątania :)
Ja mam babeczkę która mi okna myje - w sumie to studiująca dziewczyna i chcę ją teraz poprosić o pomoc.
Wogóle to zastanawiam się czy nie wziąć kogoś raz w tygodniu do pomocy po porodzie (wiadomo, że trzeba to przekalkulować) - jak sobie przypomnę co dzialo się w domu 5 lat temu ;) Nie chodzi o balagan - na to można oko przymknąć albo z grubsza oblecieć, ale w pewnym momencie brud jest dobijający i czlowiekowi się plakać chce. A jak ja mam się zabijać i wybierać między dziećmi, spaniem a czyszczeniem kibelka to chyba wygospodaruję trochę grosza - tylko muszę jakąś osobę z okolicy znaleźć.

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

filipka - fajny link :) Wyprzedziłaś mnie, bo chciałam zacząć szukać czegoś takiego. Jak na zawołanie :)

Ja też coraz częściej myślę o kimś do pomocy raz w tygodniu jak maluch się urodzi. Wolę ten czas poświęcić maluchowi. I wolę żeby mąż też spędzał ten czas z dzieckiem niż na próbach sprzątania (z których i tak pewnie nie do końca będę zadowolona).

gosia - bidulko, ciągle coś. Ale jak pisałam już - liczy się teraz każdy tydzień i każdy który przetrzymasz jest dla córeczki na wagę złota. Bądź z siebie dumna, że wytrzymałaś już tyle i pamiętaj, że nic dla małej nie jest teraz tak ważne (żadne sprzątanie czy zakupy) jak to żebyście wytrzymały jeszcze troszkę. Bądź dzielna. Trzymam za Ciebie kciuki.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...