Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Dziś myślałam, że padnę ze śmiechu, gdy moja teściowa w mgnieniu oka postawiła diagnozę co i jak z moją ciążą. Zacznę od początku:
Byliśmy z mężem u niej na obiedzie (Mój mąż znów chory, tym razem na kolana) i jakoś mi nie smakowały te jej specjały i zjadłam tylko tyle co byłam w stanie, a uwierzcie bardzo się starałam. Gdy podziękowałam za obiad stwierdziła, że może ja się najadłam, ale dziecko pewnie nie. Udałam że nie słyszę. Po obiedzie oglądaliśmy DVD z USG małego. Śmialiśmy się z tego co mówił lekarz, że mały do posła Kalisza podobny i takie tam. W pewnym momencie mój mąż mówi do swojej matki, że małemu już chyba trochę ciasno na co ona z głosem nie cierpiącym sprzeciwu stwierdziła, że skoro matka się głodzi bo nie chce za dużo przytyć, to pewnie ma też mało wód płodowych. Myślałam że padnę. Akurat na ekranie pokazało się jak lekarz mierzy wody i że są w normie i wcale nie ma ich mało. Podsumowując choćby nie wiem co, to i tak ja będę winna. Tylko po co ja chodzę do płatnych lekarzy skoro mam eksperta w rodzinie ??? :sofunny:

Odnośnik do komentarza

Witam, u nas ślicznie od rana słonko świeci. Z rana byłam pity do miasta zawieść a że przystanki zrobili daleko to i spacer miałam. Straszna sprawa już nie mogę usiąść w zapiętej kurtce rosnę w oczach .Aż strach się zmirzyć.
Dziewczyny jak trzeba lezeć to trudno ja też już tak miałam po 2 tyg myślałam że łóżko pogryzę, i jeszcze nikt cie nie odwiedzi mąż w pracy masakra na szczęście mineło.
Oby wam sie też polepszyło powodzenia.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44583.png

Odnośnik do komentarza

Kaskam nie ma to jak Mamusia... Nikt Ci tak nie doradzi ;) Nie przejmuj sie głupim gadaniem. Wiesz sama co dla Ciebie dobre.

Gosia to dobrze, że już dobrze ;). Ja to się ostatnio taka przewrażliwiona zrobiłam. Sama w domu siedzę to i innych bym chciała udomowić ;)

Tak mi się porobiło dzisiaj, że cały czas coś bym jadła... Nie jestem głodna tylko mi czegoś brakuje i sama nie wiem czego. Macie tak czasami? To chyba z tych nudów. Też bym poszła na spacer, ale się boję...

Odnośnik do komentarza

ja już mam patent na takiego głodka - po prostu robię sobie ze 4 szklanki różnego picia, herbata taka, siaka, sok, woda, coś innego.:kawa-men: potem piję to wszystko i zajmuję się lataniem do kibelka zamiast opróżnianiem lodówki :36_11_4: jak skończę wyprawy to zapominam że byłam głodna hehehe, chyba, że w tak zwanym międzyczasie małż mnie na coś dobrego namówi...

Odnośnik do komentarza

Gosiak0512
Sopfie witaj w klubie.. też się snuję jak bąk po chałupie i zajęcia szukam.. nawet dzieć woli książeczki oglądać niż ze mną siedzieć..

Dusiula rośnie brzuszek szybciej bo i dzieć teraz szybciej rośnie. Dziwi mnie że u Ciebie brzuch mierzą.. u nas tego nie ma.. ile masz obwodu w pępku?

Tutaj mierza od kosci lonowej az pod sam biust. Czyli teoretycznie powinnam miec jakies 30 cm (1cm /tyg liczac od 20 tygodnia ciazy) a mnie od 28 do 30 doszly 4 cm...teraz mam 33cm...mialam 29cm..

Ojjj chyba troche pogmatwalam...tak nieskladnie to napisalam :36_2_9:

http://s3.suwaczek.com/201004134865.png

:36_27_3: 13 kwiecien 2010 - Wielki Dzien !!!

Odnośnik do komentarza

Witam porannie,
a propos teściowych to dziś jest
"Dzień Teściowej — coroczne święto, obchodzone w Polsce 5 marca." ;-)

Jaki ten wczorajszy dzień był okropny. Do południa płakałam jak bóbr, jakby ktoś kranik odkrecił i zapomniał o nim. A nasza kicia jakby cos przeczuwała. Zawieźliśmy ja do weta. Ale droga była maskaryczna, mała piskała jak opetena i tak się z nerwów poslinilła. Ja wiem że nie wszyscy moga to zrozumieć, ale ja nie mogłam sie opanować i razem z nią ryczałam. Po dwóch najgorszych godzinach (w ostatnich dniach) jak ją odebraliśmy to się budziła juz narkozy ale droge do domu przespała. jedyne miejsce z którego nie uciekała w domu to byłam JA. Na kolanach, nad brzuszkiem, na klatce piersiowej i tak do rana. Oj chyba instynkt macierzyński mi sie odzywa i te hormony szalejące. Rano zjadła troszke i tak leżymy w łozku, znaczy ona na mnie. Rozklejona taka jestem..

Wszystkim leżacym jak najmniej nudy. Korzystajcie z wolnego na zapas :yuppi:

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki :)

Dziś już piątek. Tak jęczę cały czas, że mi się dłuży, ale sama nie wiem kiedy to zleciało od poniedziałku...

Emilka ja Cię świetnie rozumiem z tym płaczem. Zwłaszcza teraz w ciąży potrzeba mi znacznie mniej powodów niż cierpienia ukochanego kota, żeby się rozpłakać. Poprzytulaj trochę więcej niż zwykle i się uspokoi. Ze zwierzętami jest jak z dziećmi - też potrzebują poczucia bezpieczeństwa. A swoją drogą patrz jak to jest - nawet kot wyczuwa w Tobie mamę, do której się przychodzi ze zmartwieniem :)

Dusiula no faktycznie z tego co wiem to dzieci cukrzyczek rodzą się większe i pewnie dlatego ten brzuch szybciej rośnie, ale jestem pewna, że to nie koniec świata. Najważniejsze, żeby ten, kto siedzi w brzuszku był zdrowy. Z tego co pisałaś - wszystko z maluchem w porządku i tak zostanie. Buziaki dla Was obojga :Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

Gosia to już chyba ten czas, że zaczynamy się sypać ;). Czuję się jak stare babsko - zaczynam już chodzić jak kaczka.

Łapię dziś jakiegoś doła. Jak Paweł wychodził to się popłakałam, że znowu zostaję na cały dzień sama. Już bym wolała tam z nimi ściany malować. To jest dla mnie taka straszna kara... ja uwielbiam remonty (córeczka tatusia).

Odnośnik do komentarza

Sopfie to możemy zwierzyniec otworzyć bo ja chodzę jak pingwin na boczki :) ja też w sumie siedzę sama ale zawsze do dziecia się odezwę a to słuchacz dobry :) malowanie to i ja bym odwalila tej jednej ściany pod naklejki ale dopiero w kwietniu małż chce robić i nic w domu nie ma. Pozostaje mi zdjąć pranie i po składać.
Za to po południu jadę do rodziców bo tata na urodziny i małż :) obaj 6 marca!

Odnośnik do komentarza

Sopfie dobrze powiedziane ale z takim ciężarem to wolę się nie brać za odlot do ciepłych krajów :D ja jeszcze pranie ogarniam ale na suszarce stojącej.. na strych z grubymi rzeczami tylko chodzę ale i tak staram się właśnie rąk nie zaciągać do góry za często. No z tymi urodzinami to kosmos ale tańsza impra wychodzi :D

Odnośnik do komentarza

hej brzuszki!
ja rowniez jade na zelazie do tego porobily mi sie zylaki odbytu i swedzi jak cholera
ja narazie poki co sie w miare sprawnie poruszam ale wchodzenie po schodach to mi jednak juz daje sie we znaki chyba sie przerzuce na winde
ilka trzymam kciuki za twojego kociaka mojej siostry przechodzi to samoi byl taki biedny po narkozie przewracal sie na boki biedaczek ale teraz jz fika po calym domu
wczoraj zamowilam sobie mega biustonosz do karmienia bedzie dopiero za 2 tygodnie moj maz smial sie ze pewnie musza go specjalnie uszyc dla mnie
Bielizna, bielizna damska i męska - e-Lady.pl - sklep internetowy, bielizna
a poza tym znowu buro i zimowo kiedy w koncu bedzie ta wiosna
ewcia36 oszczedzaj sie
pozdrawiam wszystkie lezace brzuchatki
mi troche przeszkol z noga ale jak znam zycie to znowu za jakis czas najda mnie bole biodra
wczoraj bylam na zajeciach ze szkoly rodzenia cwiczylismy oddychanie przeponowe
wiecie z tego co mowila polozna to chyba gorzej bedzie po porodzie pierwszy tydzien niz sam porod jak nie daj boze zwali sie nam na glowe przeciete krocze popekane brodawki niewyspanie stres dieta dla karmiacych i jeszcze nie daj boze goscie to bedzie baby blues ale moze tak czarno nie bedzie juz sama nie wiem

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

Dzieńdoberek.
Ja dziś pobudka o 7 rano nie wiem czemu, za to teraz bym pospała.
Kaskam współczuję takiej teściowej , mnie nikt nie dokucza z teściem po prostu nie rozmawiam .Muszę mu kupic piwo bo poszył mi pościele dla małej.
Sopfie ciekawe kiedy my się wysypiemy , chyba jesteśmy pierwsze.
Ja już chodzę jak pingwin aż dziw że ludzie na ulicy się nie oglądają , a schody mieszkam na 4 piętrze to masakra jak mam na nie wejść to już nie mogę złapać oddechu.
Ale już dziś spacerek zaliczyłam ,idziemy w sobotę do znajomych na takie spotkanie coroczne z okazji dnia kobiet i zażyczyli sobie zebym zrobiła białą w porach.No to wycieczka konieczna już sobie dziś zrobię i z głowy oby mi tylko męż nie zjadł jak z pracy wróci.Alem się rozpisała.:36_2_39:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44583.png

Odnośnik do komentarza

Ja dziś też wychodze z domku, jedziemy jakieś auto dla nas zobaczyć. A jutro czeka mnie chyba wycieczka aż do Olsztyna, bo tam mój mąż znalazł jakieś auta, więc mój brat z nami pojedzie. trochę boję się tego siedzenia znowu tyle godzin, ale beze mnie nic nie kupi, bo auto musi być na mnie. Najwyżej będę leżeć z tyłu na siedzeniach.
Dokładnie wczoraj ja też powiedziałam do męża że chodze jak pingwin, a on się zaczął ze mnie śmiać, ma szczęście że miałam dobry humor akurat, bo też mam napady płaczu i jak by trafił na taki to kiepsko by z nim było. I tak mój mąż jak wchodzi do domu to mówi : "cześć mały i duży hipopotamku" - do tego już sie przyzwyczaiłam.
olamala1 i sopfie ja mam termin 1 dzień po was ale nasza mała urodzi się pewnie z tydziń po terminie - w sumie by mi to pasowało bo 9 maja mam 1 egzamin w szkole i chciałabym na nim być, a po za tym wtedy może uda mi się wrócić do pracy dopiero od 1 stycznia - chociaż już się tym martwię.

PS dzień teściowej ? :sofunny: a kiedy jest dzień synowej ??

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was Mamusie

Melduję się po pobycie w szpitalu.. jednak pojechałam i okazało się, że dobrze zrobiłam, bo skurcze były dość silne mimo, że niebolesne. Zatrzymali mi je kroplówą i leżałam tam od niedzieli aż do dzisiaj. Natalka podrosła do swojego wieku wg terminu OM więc jedzenie miodu dało swoje efekty. A i dzieki miodzikowi (prawdopodobnie) wyniki morfologii się bardzo polepszyły.. i to w ciagu miesiąca np HB 9.0 na 10.6... PLT 200 na 240. Nic tylko się cieszyc.
Niestety na każde dolegliwości warto jest reagować jak najwcześniej i dobrze, że nie czekałam do wizyty z tymi twardnieniami, bo bym miała pewnie po szyjce.

Narazie idę leżeć.. ale jak tylko nadrobię ten tydzień, to odpiszę na Wasze posty :)
NARESZCIE W DOMU...

Odnośnik do komentarza

AnkaS nie będzie tak źle jeżeli będziemy pozytywnie nastawione do tego co nas czeka po porodzie.. te dwa dni szpitalne w sumie dużo dają bo człowiek leży i po prostu odpoczywa po tym wysiłku. Dzidziuś w sumie spi cały czas z przerwą na pieluchę czy jedzenie. Co do rany krocza to nie jest to takie złe. Ja nie mogłam siedzieć pierwszego dnia, siedziałam na jednym pośladzie. Można się zaopatrzyć na ten czas w koło do pływania rozmiar dziecięcy :) ponoć lepiej się siedzi :) No i następnego dnia poprostu delikatniej siadałam. Myjemy się też delikatnie bo nie widzimy gdzie szwy swą i nie chcemy się urazić wiadomo :) Szare mydło czyni cuda w tej kategorii :) Brodawki popękane nie spotkałam się z tym ale miałąm twarde od nawału i młody nie mógł złapać i ssać pomogły kapturki Aventu na ok 2tyg.. młody nauczył się ciągnąć przez to a potem podpinałam już pod pierś :) I przede wszystkim się nie stresujemy ze nie mamy mleka bo stres nam go rzeczywiście zatrzyma :) pełen relaks a mleko się wreszcie pojawi :) Kwestia gości zależy od was, bo wszyscy na pewno zrozumieją że mają się nie pchać drzwiami i oknami jak tylko wrócicie ze szpitala. Poproście aby się wstrzymali z tydzień puki się nie odnajdziecie sami w domu z tym małym człowieczkiem i przez ten czas Ty również dojdziesz do siebie :)

anmiodzik to dobrze że tak to się skończyło i że pojechałaś. Swoją drogą mogłabyś oddać mi trochę płytek.. ja mam 109 :( Fajnie ze dzidzie podgoniła z wielkością :) chyba i ja zacznę jeść miód

bigbitówka leżenie proponuję ale na siedzeniu z przodu bo jest regulacja i też całkiem wygodniej a przede wszystkim bezpieczniej z pasami a nie na leżance z tyłu.

Się wziełam za to pranie to sprzątnełam w szafkach i wywaliłam większość rzeczy małża .. trzyma je bo "się jeszcze w nie zmieszczę zobaczysz!".. sraty taty.. na pewno.. Mateuszowe ubranka przebrałam i schowałam kolejne do kartonu bo już przykrótkie.. I tym sposobem zyskałam 10 pustych szafek.. I mam juz gotowe żeby prać i prasować młodej rzeczy :)
Teraz idę chełm umyć bo każdy kład w inną stronę mam a do rodziców jadymy jak małż wróci z pracy.

Odnośnik do komentarza

Anmiodzik super, że się odezwałaś i dobrze, że Cię już wypuścili z tego szpitala :). Cieszę się, że z dzidzią wszystko w porządku. Z tym miodem to jest chyba faktycznie prawda - ja przez swoje przeziębienia zjadłam (a właściwie wypiłam) 2 litrowe słoiki takiego prawdziwego miodu od znajomych i mój myszek też rośnie jak na drożdżach ;). Te naturalne witaminki lepiej działają niż tabletki ;)

Odnośnik do komentarza

AniaS ja się też boję połogu. Niby wiem, że nie musi być źle, ale jednak... Chociaż powiem Wam, że jak mnie nastraszyli tym wcześniejszym porodem i tak sobie leżałam w szpitalu patrząc jak się dziewczyny męczą (jedna rodziła 23 godziny) to się stresowałam...
Nic to - tak jak Gosia pisze - trzeba być dobrej myśli.

Ola ja to odliczam do świąt bo potem zaczynam 37 tydzień i niech się dzieje wola nieba... Byle mały do tej pory wytrzymał. Przez ostatnie dni dokończyłam robić wyprawkę (okazuje się, że wszystko można znaleźć w internecie) i dziś przyszło łóżeczko więc czekam tylko na wózek. Generalnie jestem przygotowana na wszystko ;)

Gosia ja bym jeszcze chciała głowę przed świętami ogarnąć i strzelic jakieś pasemka, ale mąż mi nie pozwala iść do fryzjera :(. A co do ubrań to mój też ostatnio przytył - chyba jest razem ze mną w ciąży bo mu brzuchol rośnie ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...