Skocz do zawartości
Forum

bigbitówka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Gdańsk

Osiągnięcia bigbitówka

0

Reputacja

  1. i my się witamy poświątecznie :) Widzę że Olunia ma gęste włoski - zazdroszczę :) Majka ma co prawda długością włosy podobne do Oli (a raz już jej z 5-7cm ścięłam, ale niestety ma chyba włosy po mnie,bo są bardzo cieniutkie i takie "sianowate" :( Ja niestety też nigdy włosów grubych nie miałam a po ciąży to już w ogóle są cienkie. Pochwalę się że udało nam się dostać do przedszkola niepublicznego, więc od wrzesnia Majka zmienia przedszkole. Zawsze to trochę mniej kasy wydamy, a przedszkole jest blisko naszego obecnego miejsca zamieszkania więc jak coś to teściowa będzie mogła ją odbierać szybciej. Do państwowego nawet niestartujemy bo dostanie się jak jest się małżeństwem graniczy z cudem. U nas też katarek ale na szczęście nie mocny więc młoda chodzi do przedszkola. Nasze przeprowadzka ciągle się odsuwa, bo jeszcze mnóstwo roboty jest i szczerze mówiąc jestem tym już załamana :( Już 6 miesięcy wykończamy je i jeszcze końca nie widać. Zawiodłam się na wszystkich, nikt nam nie pomaga (tylko mój tata z wujkiem kładą nam kafelki, ale z nimi się dogadać też ciężko np. dziś obiecali pokazać nam jak zamontować ościeżnice więc mąż pojechał na mieszkanie a oni stwierdzili że dziś nie bo to i tamto - a to blokuje nam kolejną pracę którą mój maż mógłby sam wykonać, a ja mam już dość proszenia które i tak nic nie daje). Nie spodziewałam się że wszyscy się tak na nas "wypną", jest mi z tego powodu bardzo przykro, a nawet nie mam komu się wyżalić. Moja mama też mnie nie rozumie i ostatnio nie umiem się z nią dogadać (np mówiłam jej że jednego dnia sami próbowaliśmy zamontować te ościeżnice ale nam nie wyszło a ona na to że "porywamy się z motyką na słońce", więc spytałam co mamy zrobić? przecież jak sami tego nie zrobimy to kto to zrobi? A ona stwierdziła że właśnie się śmiali z tatą, że sami to próbowaliśmy zrobić, a to nie jest takie proste. Potem dopiero mój tata powiedział że jak przyjadą w sobotę kłaść dalej te kafelki to nam pokażą i co? I tak nie pokazali bo mają milion wymówek. Próbujemy wszystko zrobić sami bo nikt nam nie chce pomóc i jeszcze słyszę coś takiego. Przykro mi. Przepraszam że Wam się tak żale ale nawet nie mam komu się wygadać :( Ciekawa tylko jestem co moja mama będzie mówiła jak my "nie będziemy mieli czasu" pomagać mojemu bratu w remoncie? Wtedy będzie wielka obraza bo jak my możemy nie pomóc, ale że mój brat się wypioł na nas i nam nie pomaga to jest ok. Ma czas dla wszystkich tylko nie dla nas. Przez te pół oku był u nas łącznie ok 8h :( To przykre. Dobra kończe i jeszcze raz przepraszam za te żale.
  2. U nas znów katar :( Od wczoraj młoda siędzi w domku i mam nadzieję że do poniedziałku ją wykuruję bo oprócz kataru to nic jej nie jest. My juz podanie o przyjęcie do przedszkola złożyłysmy i mamy nadzieję że się dostanie :) Wyniki już 5 kwietnia. Z tym że my startujemy do przedszkola niepublicznego. Nabór do Państwowych też od kwietnia więc jak coś to tam też spróbujemy ale raczej marne szanse że się dostaniemy. W sumie wolałabym żeby do tego niepublicznego się dostała z kilku powodów: mniejsze grupy (a młoda ciężko się klimatyzowała w obecnym przedszkolu), po drodze do pracy i bardzo blisko domu tesciów (a więc naszego obecnego - jak coś to zawsze teściowa czy teściu po nią pójdą czy chociaż szybciej ja odbiorą) no i różnica w płatności między tym a Państwowy to ok 100-120zł (niepubliczne co prawda droższe),więc nie jest duża (licząc że Maja będzie uczęszczać na wszystkie dodatkowo płatne zajęcia) - a to i tak jakieś 250zł mniej niż teraz płacimy więc super :)
  3. Witam :) Mamcia moja córeczka w końcu zdrowa :) Ciesze się jak nie wiem co - w poniedziałek rano byliśmy z nią u kontroli wszystko juz ok - ma tylko brac jeszcze hel na wzmocnienie i taki spray do nosa bo cos tam jeszcze lekko świszy i xyzal, ale może już chodzić do przedszkola więc od razu po wizycie ją zawieźlismy. Pacz był straszny bo znów się odzwyczaiła ale os wtorku już jest ok, daje buziaka robi papa i idzie :) Marwi mnie trochę tylko to że 2 dni z rzedu posikała sie w przedszkolu i drugie dnia też w domu - a Majka nie posikała mi się tak na maksa już od kilku miesięcy. Nie wiem czy to po tych lekach czy co. Jeszcze w piatek zanosze jej mocz do badania na posiew i zobaczymy czy na pewno wszystko jest ok. Za to znów ja Majka jest zdrowa to ja chora. Mam już po raz 4 w ciągu kilku miesięcy ostre zapalenie gardła i znów ścieło mnie dosłownie w ciągu nocy i cały weekend przelezałam w łóźku (byłam tylko u lekarz i znów oczywiście antybiotyk na 10dni). Niestety do pracy musiałam iść bo mam akurat zastępstwo za koleżankę no i popołudniową zmianę którą mam raz na 10 tygodni więc nie mialam wyjścia. Pierwsze 2 dni były koszmarne nic mi nie było lepiej, ale od dzisiaj czuję już lekką poprawę i w końcu gorączka po 5 dniach mi zeszła więc funkcjonuję dużo lepiej. Jak się już wykuruję to idę do kontroli bo musze sie w końcu wyleczyć calkowicie i chcę wziąś skierownanie na wymaz z gardła bo to chyba nie jest normalne tak często chorować. Mamcia co do mówienia to nasz Majka już od roku mówi pięknie całymi zdaniami, ale przecież jedno dzicko szybciej mówi a drugie wolniej więc i na pewno Lucuś w koncu zacznie :)
  4. Majka ma już wszystkie ząbki, więc to nie to :( Tej nocy tez miała gorączkę ale już niższą. Ma też strasznie zapchane zatoki i pomimo "psikania" nic jej nie spływa - nie wiem co z tym zrobić.
  5. Witamy :) Nasz Majka uwielbia swoje przedszkole i nawet w weekend chce tam iść. My nadal wykańczamy mieszkanie ale idzie to bardzo wolno głównie ze względu na brak kasy, ale w końcu je wykończymy. Maja od piątku ma wysoką gorączkę, wczoraj po południu byliśmy z nią u lekarza i nic jej nie jest oprócz tej gorączki więc dostaliśmy skierowanie do szpitala. Tam zrobili nam badanie krwi i moczu i w wynikach niby też nic takiego nie wyszło. Jakby początki jakiejś bakterii czy grypy. Młoda dostała antybiotyk i po nim mamy zrobić posiew moczu. Na szczęscie puścili nas do domu. Całą noc też gorączkowała i w dzień dzisiaj też, dopiero od jakiejś godziny temperatura spadła poniżej 38 stopni. Zmykam bo dziecko mnie woła ...
  6. I my sie witamy! U nas choróbska co chwilę :( Mała od dokładnie 21 grudnia miała juz zapalenie oskrzeli (2 tyg w domu), a po 4 dniach przedszkola zaczeła gorączkować (ponad 40 stopni) i okazało się że to początki anginy więc kolejne 2 tyg. w domu. W poniedziałek poszła znów do przedszkola i od środy znów katar,a od dziś i kaszel bo katar spływa :( Ja już wymiękam bo w między czasie i ja sie rozłożyłam na tydzień :( Ale najbardziej dobija mnie to że w tak krótkim czasie dostała 2 razy antybiotyk i że pomimo brania leków uodparniających co chwilę choruje :( Niech już się ta zima skończy bo ja mam już dość :( A tak po zatym to nadal mieszkamy z teściami :( wykanczanie mieszkanka idzie powoli. Mamy już praktycznie w 100% zrobioną kuchnię, teraz od kilku dni mój tata cekoluje pokoje, jak to skończy to bedzie z moim wujkiem kładł kafle w przedpokoju. Została do zrobienia cała łazienka, ale najgorsze że kasa nam się już skończyła i nie mamy na chwilę obecna za co kupić kafli (wc i wanne z kabiną na szczęscie już kupiliśmy) więc nie wiem kiedy łazienka będzie robiona. Do tego jak zwykle full niezaplanowanych wydatków w tym miesiącu niezwiązanych z mieszkaniem więc nie wiem kiedy się przeprowadzimy. Jednym z takich wydatków jest fotelik dla Majki który musimy kupić w trybie bardzo pilnym bo w jej obecnym foteliku (maxi cosi tobi) pasy zaczęły się blokować i mamy problem z zapięciem jej, a nawet jak to się już uda to nie jestem już pewna jej bezpieczeństwa bo pasy są "sztywne" i nie pojawia się zielona kreska symbolizująca właściwe zapięcie dziecka. W związku z powyższym mam pytanie: Czy któraś z Was wozi dziecko w foteliku 9-36kg? Bo chciałabym jakiś starczący już na dłużej bo w tobim Maja mogłaby pojeździć do zimy ale co dalej? Ogólne Tobiego chcemy oddać gdzieś do serwisu (niestety gwarancja skończyła nam się w grudniu), bo i tak jak się przeprowadzimy to będziemy potrzebowali dwóch fotelików. Myślałam o tym z linka ale jeszcze go na żywo nie oglądałam (ma 3 gwiazdki w testach): http://www.babyland.lodz.pl/produkt/6016/CHICCO%C2%A0NEPTUN%C2%A0FOTELIK%C2%A0SAMOCHODOWY%C2%A09-36%C2%A0kg%C2%A0KOL%C2%A0LAVENDA/
  7. Mamcia serdeczne gratulacje!!!!
  8. Zdrówka dla Dominika!!! U nas na szczęście z chorobami nie ma nadal większego problemu (odpukać!), co prawda mała miała ostatnio przerwię 3 i 2 dniową w przedszkolu bo raz miała kaszel a drugim razem zwymiotowała w przedszkolu jak ją rano przebierałam więc wróciła spowrotem do domu. A że wieczorem znów wszystko zwróciła to jeszcze jeden dzień jej nie puściłam, ale już jest ok. Nasz przeprowadzka się odsuwa... :( Mieliśmy nadzieję że przed świętami się wprowadzimy ale nie ma szans. Przełożyliśmy to na styczeń/luty, bo mój mąż juz fizycznie nie wyrabia pracując po ok 16h na dobe i spiąc tylko po 5-6h. Stwierdziliśmy że to nie ma sensu bo się wykończy. A że wszystko robi sam to jeszcze z 2 miesiące mu to pewnie zajmie. Do tego Maja go praktycznie nie widzi i jest strasznie za nim stęskniona więc musieliśmy odpuścić. U mnie w pracy ostatnio same nerwy bo w dziale jest za dużo osób i zmuszają nas do przechodzenia do innych działów (nie dają nam wyboru tzn w sumie wybór jest bo przeciez zawsze możemy odejść, tylko że robią to "w białych rękawiczkach" zachwalając, ściemniając że to awans itp). Mam tylko nadzieję że mnie zostawią bo ja nie chcę się nigdzie przenosić. Niestety praca w korporacji ma swoje plusy i minusy :( Wybieracie się gdzieś z maluchami na zabawę Mikołajkową? My jutro idziemy na taką zorganizowaną zabawę w jednym z hoteli w Sopocie. Mają być zabawy, konkursy, słodki poczęstunek i oczywiście Mikołaj z drobnymi upominkami :) Pozdrawiamy!!!
  9. To ja szybko napiszę co u nas : Maja całe 4 tygodnie chodziła do przedszkola ciągiem ale niestety dzis została już w domu bo miała wczoraj 40stopni gorączki. Byliśmy u lekarza i niby nic jej nie jest więc jeszcze jutro ją na pewno zostawię z babcią a w środę zobaczymy. Ja odkąd wróciłam do pracy po raz 3 jestem chora - chyba mnie ta klim a wpracy wykańcza, ale i tak chodze do pracy bo głupio mi po raz 3 brac zwolnienie. Mieszkanko powoli wykańczamy i niestety idzie to bardzo powoli bo w zasadzie oprócz dwóch dni kiedy raz pomagał mu kolega a raz mój brat to wszyscy się migają od pomocy więc mój mąż sam wszystko robi. Jestem wściekła bo przed odbiorem wszyscy znajomi i rodzinka się deklarowali że będą pomagać a jak przyszło co do czego to wszyscy sa bardzo "zajęci". Ale cóż damy radę sami, a że niektórzy między innymi mój brat i szwagier męża sami niedługo będą mieli remonty w domach to zobaczą jak to jest jak się wszystko samemu robi. Mam tylko nadzieje że damy radę wprowadzić się na święta - to jest teraz moim marzeniem. Justi wrzuć jakies zdjęcie Twojego synka :) A najlepiej córci i synka razem, bo jestem ciekawa czy sa do siebie podobni :)
  10. U nas też super :) Maja już nie płacze że nie chce iść do przedszkola tylko idzie z uśmiechem, daje mi buziaka, robi papa i mówi "do zobaczenia mamusiu, przyjedziesz po mnie?", a po moim zapewnieniu że oczywiście po nią przyjadę idzie ładnie do Pań :) "Odpukać" ale Maja całe 2 tygodnie chodzi ciągiem do przedszkola, co prawda jednej nocy strasznie mi kaszlała i zaczęła mieć katar ale następnego dnia poszłyśmy do lekarza i dostała lepszy spray na katar i inhalacje i jak ręką odjął :) Co prawda Pani dr powiedziała żeby ją zostawić w domu ale my stwierdziliśmy że skoro nic jej takiego nie jest to idzie, no i chyba mieliśmy rację bo katar przeszedł po 2 dniach a kaszlu poza tą jedną nocą więcej nie słyszałam. I niech tak zostanie :) No i muszę się pochwalić Wczoraj odebraliśmy nasze mieszkanko Mieliśmy trochę przebojów z deweloperem ale o tym już nie będę zanudzać, bo wiadomo że taką firmą się nie wygra ale najważniejsze że możemy już zacząć powoli wykańczać nasze mieszkanko :) Jutro jedziemy powybierać materiały,kafelki itp a Majkę podrzucimy mojej mamie bo z nią to się nawet 20 minut nie da rady wytrzymać w takim sklepie. Trzymajcie się !!! Buziaki dla wszystkich maluchów!!!
  11. Cześć majóweczki :) Wpadłam tylko na chwilę bo czasu mi na wszystko brakuje. Napiszę pokrótce co u Nas; A więc Maja znów chora i od czwartku siedzi z babcią, dziś była z ciocią na kontroli i ma jeszcze zostać do końca tygodnia w domu :/ Niby jest juz lepiej ale jednak... i znów się boję że nie będzie chiała chodzić do przedszkola, a tak już ładnie chodziła bez marudzenia. Ogólnie w przedszkolu fajnie nawet Maja zaczyna tak mówić :) Uczy się wielu piosenek i codziennie zaskakiwała mnie śpiewając mi nowa piosenkę :) Jestem w szoku że ona w ciągu jednego dnia tyle potrafi się nauczyć ;) U mnie też ok nawet już sie przyzwyczaiłam tylko ciągle tego czasu brakuje. Mieszkania niestety nie udało nam się szybciej odebrać, ale chociaż będzie w terminie czyli 31 października mamy dostać klucze :) Ciekawi jesteśmy czy na święta będziemy już na swoim ... oby tak :) Mój mąż zaczyna już 2 listopada wykańczać o ile z odbiorem będzie wszystko ok. Pozdrawiam Was serdecznie!!!
  12. Justi pięknie wyglądasz!!! Trzymam kciuki za szybki poród!! Mamcia ale masz przystojniaka w domu :) A u nas w skrócie: Ja pracuję i powoli wpadam w ten rytm chociaż wracam strasznie zmęczona, a Maja od poniedziałku siedzi w domu z babcią bo od piątku jest chora, więc się za długo nie nachodziła do przedszkola. W piątek wieczorem dostała 40 stopniowej gorączki i z przychodni skierowali nas do szpitala. Tam badanie krwi (jakaś głupia pielęgniarka nie potrafiła jej z rączki pobrać krwi tak ją wymęczyła a i tak pobrała z palca- jak zobaczyłam że po takim czasie grzebania jej tą igłą pod skóra nadal nic nie pobrała to myślałam że jej coś zrobie, a Maja tak płakała,że aż w pewnym momencie już siły nie miała żeby płakać). W końcu jak gorączka spadła puścili nas do domu, bo wyniki w miarę ok i tylko gardło zaczerwienione. Dziś byliśmy u naszej Pani pediatry bo młoda biegunkę ma od soboty i okazało się że prawdopodobnie jakiegoś szpitalnego wirusa złapała i do piątku jeszcze ma w domku siedzieć. Teściowa na szczęście się nią zajmuje żebym ja już nie musiała opieki brać, więc cieszę się że zaoferowała swoją pomoc. W piątek ma też iść z Majką na kontrolę i mam nadzieję że Maja od poniedziałku znów zacznie chodzić do przedszkola, chociaż nadal na słowo "przedszkole" reaguje płaczem. To tyle u nas. Jutro ja wzięłam dzień urlopu bo idę z Majką do okulisty i podejrzewam że będzie cięzko bo dziś jak tylko usłyszała że idziemy do lekarza to już płakała że ona nie chce i w gabinecie też płakała i strasznie się bała po tych piątkowych przejściach, a zawsze lubiła chodzić do swojej Pani dr :(
  13. I jak tam dziewczyny po pierwszym dniu? U nas w porządku. Dziś mój mąż z Majką zawieźli mnie do pracy a potem ją odwiózł. Majka trochę mu popłakała ale w końcu dała się przekonać żeby iść z Panią ustawić swoje rzeczy w łazience i nawet dała mu buziaka i zrobiła "papa", więc już lepiej. Jestem ciekawa jak mi z nią jutro pójdzie bo od jutra ja ją odtworzę. Jutro też pierwszy raz zostawiamy ją na 9h, stwierdziliśmy że jak dziś była prawie 7h i było w porządku to spróbujemy jutro ją na dłużej zostawić, najwyżej jak będzie jej ciężko to od środy męża siostra albo mama będą ją szybciej odbierać. A u mnie też w porządku, na początku dziwnie mi było bo akurat w moim dziale były same dziewczyny których nie znam, ale potem jak już po przychodziły moje koleżanki to było fajnie, a nawet trochę nudnawo jak cały dzień mnie szkoliły z nowych zasad i programów. Pewnie jeszcze z tydzień będę miała takiej teorii a później mam nadzieję że już dostanę swoje zadania do robienia. Zmykam bo za godzinkę muszę iść spać żeby wstać o 5.15 :(
  14. Justi moja Majka też po angielsku do 10 liczy bez zająknięcia a po polsku zapomina cyferek :) Ona uwielbia bajkę Dora i stąd łapie dużo słówek. Ostatnio siedzi w pokoju z ciocią i podaje jej różne rzeczy, na co ciocia "dziękuję" a Majka do niej "you welcome" - cioci szczęka opadła :) Albo jesteśmy na placu zabaw, Maja wspina się po ruchomej drabince i woła: "tato, pomóż mi, help me, help me". Często wtrąca w zdania wyrazy po angielsku, nawet się z mężem zastanawiamy czy nie poszukać jej jakiś zorganizowanych zajęć z angielskim dla dwulatków tak raz w tyg. po pół godzinki, bo takie maluchu super łapią język.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...