Skocz do zawartości
Forum

Listopadowe mamy 2020


Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie ogarniam położnej ze szpitala ani żadnej innej bo możliwe,ze już nie zdążę. Kto będzie to będzie 🤷🏻‍♀️ Ja bym chciała trafić troszke wcześniej przed terminem do szpitala, żeby wszystko zaczęło się w szpitalu 🙏 w domu będę pewnie świrować 😅 

mam nadzieje (po raz kolejny 😂) ze na wizycie 19.11 dowiem się kiedy  co i jak 😝

Odnośnik do komentarza
W dniu 5/11/2020 o 9:18 AM, Gość Ania napisał:

Kzbn,a dzwoniłaś do Częstochowy do szpitala? Słuchaj,bo ja właśnie tu leżę,w Częstochowie na Parkitce i przyjmują dziewczyny z covidem! Nawet wczoraj wieczorem byłam świadkiem jak wywozili na oddział panią 2 kosmici😉 więc warto się upewnić, chyba że jest sytuacja że już nie ma miejsca w izolatkach,ale jak ja w poniedziałek rodziłam to aktualnie były 3 panie z covidem w trakcie lub po porodzie...

A jeszcze co do controloc control,to mnie ten lek kazał brać lekarz więc spokojnie,przetestowałam na sobie 😉 z resztą jakby poczytać ulotkę paracetamolu to tam stoi że ten nie wolno...ale jak uważacie 🙂

Ja dopiero w Styczniu rodzę, ale sprawdzam sobie jak tam listopadowe porody 🤭

Widzę , że też jesteś z Częstochowy 👍 

Napisz proszę czy bez problemu Cię przyjęli na oddział ? Czy robili Ci test ? Jak ta wygląda na Parkitce ? Co prawda to szpital w ostateczności , ale wole dopytać.  Wstępnie na Śląsk muszę jechać ale kto wie jak się sytuacja rozwinie. 

Odnośnik do komentarza

Paulina, na Parkitce nie robią testów przed przyjęciem do szpitala, ale wiem że rodzą też covidove mamy,więc takie z pozytywnym wynikiem też przyjmują, tylko  liczba miejsc jest ograniczona.

Ja na opiekę na parkitce nie narzekam,a jestem po cc,więc bardziej się wtedy potrzebuje pomocy. Położne są bardzo miłe,już pisałam,że w trakcie porodu i w sumie przez cały pobyt miałam cudowna opiekę. No może oprócz jednej pani, ale zawsze musi się trafić jakąś czarna owca 🙂

Od czwartku jesteśmy w domku i próbujemy jakoś się ogarnąć że wszystkim! Niestety mój synek na problemy z brzuszkiem,zaczynają się kolki☹️ ale jutro idziemy na wizytę patronażowa więc może pani doktor coś poradzi! 

Dziewczyny, mam pytanie,jak u Was będzie z dietą po porodzie? W sensie jecie wszystko czy przechodzicie na restrykcyjna dietę?? 

Odnośnik do komentarza

Ania ja wielokrotnie czytałam, że przy karmieniu piersią je się wszystko, normalnie. To samo mówiła moja położna. No chyba, że masz na myśli zrzucanie kg... Jeśli o to chodzi to nie zamierzam nic zmieniać w diecie, zwłaszcza, że teraz jem tak samo, jak jadłam przed ciąża. Różnica tylko taka, że teraz mam jakby wolniejszy merabolizm i dłużej mi zajmuje po posiłku zanim zrobię się głodna. Mam więc nadzieję, że po porodzie wszysko wróci do stanu sprzed ciąży samo. Tym bardziej, że zamierzam karmić piersią plus pewnie będzie o wiele więcej zajęć niż teraz. 

Odnośnik do komentarza

Aniu życzę wam żeby pani doktor zaradziła na kolki 🙏 jak ty się czujesz ? 
co do diety to chciałabym jeść wszystko. Chce zrezygnować z rzeczy ostrych (których i tak nie jem) będę chciała jeść normalnie a zobaczymy jak będzie z pokarmem czy mała będzie miała jakieś problemy. Jeśli zaczną się kolki to będę jeść restrykcyjnie i zobaczę czy działa. 

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, byłam dziś na ktg. Zapis jak najbardziej prawidłowy 🙂 Pani doktor wyjęła mi pessar i zrobiła usg. Mały nie przytył wiele, waży 3340g. Główka jeszcze nie jest bardzo nisko,  przepływy, płyn owodniowy i łożysko ok. Tylko się cieszyć 😀 No i najważniejsze, jednak nie będę miała cesarki, także Kzbn, podobnie jak u Ciebie, u mnie zmienia się sytuacja jak w kalejdoskopie.  Pod koniec ubiegłego tygodnia zadzwoniła do mnie Pani doktor i powiedziała, że z uwagi na wzrost zachorowań anestezjolodzy nie chcą robić operacji, więc może okazać  się,  że jak przyjdę do szpitala i nie będę miała zaświadczenia to mogą odmówić mi cc, bo wpisanie np obciążonego wywiadu położniczego może nie wystarczyć. Wobec tego podjęłam decyzję, że spróbuję naturalnie. Mam nadzieję,  że nie jestem aż tak pechowa, żeby ponownie były jakieś komplikacje. Także zostało mi jeszcze dwa tygodnie,więc zobaczymy czy coś się zacznie wcześniej. Jestem pozytywnie nastawiona 😀

Aniu, współczuję kolek, oby lekarz coś doradził. Mój synek miał, ale tak ok 6 tygodnia, dawałam jakieś krople tylko nie pamiętam jakie. Daj znać co lekarz zalecił. Co do jedzenia po porodzie to jadłam w miarę normalnie, tylko na samym początku unikałam smażonego, raczej pieczone i gotowane na parze, co bardzo lubię. 

Odnośnik do komentarza

No to Pistacia możemy sobie piątkę przybić 😉 już się totalnie oswoiłam z ta myślą,ze idziemy na SN. Szybko poszło bo to mój poerwszy raz 😅 chociaż jak się naczytałam o fazach porodu,ze ta trwa tyle a ta tyle i ze każda może trwać do 3h i więcej 😅🙉 o pęknięciach i nacinania krocza 😖😖😖 to już mi tak wesoło nie było. Mimo wszystko chce spróbować! Skoro nic nie stoi na przeszkodzie to ja tych przeszkód nie chce stwarzać. 
wokół znajomych to słyszę ta już urodziła, ta urodziła a ja taka sierotka na końcu 🙈 

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny czy boli was brzuch tak jak na okres w ciągu dnia ? Wczoraj byłam na ktg i akurat nie czułam takich skurczów i faktycznie nic się nie zarejestrowało a wieczorem mnie dopadło tak z 40 min dziennie mam takie uczucie, chyba macica się przygotowuje do porodu. Tak bardzo wyczekujemy tego momentu a potem już nie będzie spania i lezenia w ciągu dnia tylko trzeba będzie obsługiwać tego małego człowieka wiec sama nie wiem czy juz jestem gotowa 😄 

Odnośnik do komentarza

Myśle Jena, ze chocbys nie wiem ile czytała, oglądała opiekę nad maluszkiem to nie będziesz (według siebie) nigdy gotowa 😉 a jak przyjdzie co do czego to ta wiedza i instynkt zrobią swoje 😉 

mnie nie boli. Skurcze mam ale nie regularne i te bezbolesne. U mnie zaczął się 38 tydzień 🙂 

jak będziesz karmić na leżąco to coś tam poleżysz Hahah ;D ja tak planuje karmić między innymi 😉 

Odnośnik do komentarza

Kzbn to może ja jakaś przewrazliwiona jestem i sobie coś dopowiadam z tym bolem 😂 tez mam jeszcze niecale 2 tyg do terminu wiec chyba wyluzuje i cierpliwie poczekam. Widziałam jak koleżanka karmi na leżąco i ta metoda bardzo mi się spodobała 😸 sutki i cycki mam ogromne w porównaniu do tych sprzed ciąży wiec mam nadzieję że poradzę z karmieniem,  to jest wspaniale jaka więź się tworzy podczas karmienia i bardzo bym chciała żeby się udało. 

Odnośnik do komentarza

Bardzo bym chciała, ale od ostatanich nocnych bóli "miesiączkowych" nie czuję nic a nic 🤷🏼‍♀️ nie powiem, trochę mnie to frustruje, zwłaszcza że ciągle tylko dostaję pytania "czy to już???". Staram się zachować spokój i czekać cierpliwie, choć to niełatwe 🙂

Odnośnik do komentarza

Witam przyszłe mamy🙂 
Zwracam się z do Was z ogromną prośbą, o wypełnienie krótkiej ankiety na temat sposobu odżywiania się kobiet w ciąży lub karmiących piersią, dzięki temu wraz z koleżankami stworzymy projekt na studia:)  Z góry dziękuje za poświęcony czas. 

Link do: Zachowania żywieniowe kobiet w ciąży oraz karmiących piersią.

Witam przyszłe mamy🙂 
Zwracam się z do Was z ogromną prośbą, o wypełnienie krótkiej ankiety na temat sposobu odżywiania się kobiet w ciąży lub karmiących piersią, dzięki temu wraz z koleżankami stworzymy projekt na studia:)  Z góry dziękuje za poświęcony czas. 

Link do: Zachowania żywieniowe kobiet w ciąży oraz karmiących piersią.

 

Odnośnik do komentarza

Ja troszke się martwię czy i ile będzie pokarmu w piersiach. Zmieniłam miseczkę z B na C ale nic więcej. Myślałam,ze będą większe 🤷🏻‍♀️ Urosły i stop. Martwi mnie to... czytałam,ze piersi do kilku dni po porodzie się napełniają,ze po pierwszym malutkim karmieniu ta produkcja rusza. 
 

no właśnie 2tygodnie do terminu i na spokojnie u mnie. Czekam na wizytę 19.11 co pani doktor stwierdzi czy będzie ten 23.11 czy 28.11 czy jakoś pomiędzy 😜 

Odnośnik do komentarza

U mnie dokładnie 2 tygodnie do terminu z OM i prawie tydzień z usg. Wszystko się wyciszyło, nie mam bóli podbrzusza, a macica napina mi się kilka razy w ciągu dnia i to nieznacznie. Piersi i sutki urosły mi bardziej niż w poprzedniej ciąży, choć nie są olbrzymie, bo i przed ciążą nie miałam dużych. Najbardziej się powiększają po porodzie. Bardzo bym chciała karmić piersią,  wydaje mi się, że nawet za bardzo i dlatego się stresuję czy się uda, a to z kolei nie pomaga. 

Odnośnik do komentarza

Codziennie rano jak się budze , to sobie myślę: a może to juz dzisiaj? 🤗 tak samo było tym razem...moze będzie data urodzenia 11.11.2020... ale chyba nie. 

Mnie pobolewa w ciągu dnia jak na okres, ale nie jest źle. Bardzo często chodzę siku,  chociaż zdarza się, że to tylko kropelka 😅

Piersi mi się powiększyły o 2 rozmiary , a już wcześniej miałam spore. Sutki jakie były takie sa i trochę mnie to martwi , czy synek będzie miał za co złapać. 

Pistacia tez chciałabym karmić piersią i nie wiem czy sprostam.  Weszłam dzisiaj na "październikowe mamy" i sie naczytalam niepotrzebnie,  tylko się nakręcam.

Kzbn ty masz wizytę 19.11, a ja mam wtedy termin 🙈 Chociaż według moich obliczeń,  to co najmniej tydzień później powinno być.  Oby tylko nie trzeba było wywoływać.

U nas na sali juz po porodzie trzeba być w maseczce 😳 nie wiem jak przy porodzie,  ale nie wyobrażam sobie rodzic w masce.  Troche poczytałam na ten temat i nikt nie może nas do tego zmusić. Ministerstwo Zdrowia tylko rekomenduje takie rozwiązanie.  Poza tym chyba nie wyrzuca ze szpitala w trakcie porodu tylko dlatego,  że nie ma się maseczki...

Dziewczyny musimy być silne i walczyć o swoje.

 

Odnośnik do komentarza

Klaudia89 a czego się naczytałas na tym forum? 

mi się jeszcze takie myślenie nie włączyło 😜 w sensie „a może to dzisiaj”. Skurczy bolesnych brak. Dzisiaj może 10min powołało w dole brzucha i tyle. 
 

tez sobie porodu w maseczce niewyobrazam... chyba,ze cc bo to na chwile. 

Odnośnik do komentarza

Kzbn , naczytalam sie o kolkach,  o bolących piersiach,  sutkach,  ze w nocy budzenie co 40 minut, brak czasu na cokolwiek, o zwisających fałdach na brzuchu.....i takie tam. Chociaz teraz jak to piszę,  to chyba mi trochę przeszlo...  Po porodzie myślę, że zadziała napływ oksytocyny, przywiązania i miłości do dziecka w takim stopniu, ze nie ma się co martwić na zapas, bo wszystko przyjdzie automatycznie.

Odnośnik do komentarza

Klaudia89 myśle,ze najważniejsze to mieć w głowie,ze mamy czas. Połóg to 6 tygodni. Ciąża 9 miesiący. Ogranizm/ciało musi mieć czas się znów zmienić. Mam nadzieje,ze o tym nie zapomnę patrząc w lustro po porodzie😝 łatwo się mówi jak to jeszcze człowieka nie dotyczy. 
kazde dziecko jest inne niekoniecznie nasze/twoje będzie budziło się co 40min. 

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie tez musze przeczyścić laktator. Dorzucić skarpetki. Mam tez karteczkę z napisem ładowarka 😅👍🏼 
mnie trochę przeraza to każdorazowe podmywanie się po toalecie po porodzie. Czy będę mieć na to sile ?! 🤷🏻‍♀️ 
 

Klaudia nie martw się mnie tak z raz dziennie na jakiś temat ogarnia panika. Teraz jestem jakaś oaza spokoju 😛

Odnośnik do komentarza

Hej, dawno mnie nie bylo. Na wczoraj miałam termin ale nic się nie wydarzyło, dziś byłam na wizycie i 3700 waży wg USG, szyjki już prawie nie ma, rozwarcie ok 2 cm.  Głowa już całkiem na dole a brzuch to mam tak nisko że jak siedzę to go trzymam na kolanach. Zatem czekamy. Jak nic się nie wydarzy to wizyta w poniedziałek. Jutro 13, piątek. 

Czytałam Was, nadrabialam lekturę i powiem wam tak - jedne dziewczyny mają łatwość karmienia, jakoś tak samo to im przychodzi, innym z problemami ale się rozkręci a inne się poddają albo nie chcą. Karmienie mm jest zdecydowanie prostsze, ja zapakowałam mleko i butelkę do szpitala. Mam małe sutki, kapturki za wiele mi nie pomogły ostatnio a co się ucierpialam to tylko ja wiem... Dla mnie to nie była mleczna droga lecz krwawa i to dosłownie. W domu ściągałam Laktatorem do pół roku to trwało i dokarmiałam mm ale teraz sobie tego nie wyobrażam bo mam w domu córkę, która też muszę się zająć a nie siedzieć z cyckami na laktatorze .Tak że te które nie mają w domu dzieci to lezcie, odpoczywajcie, korzystajcie z ostatnich dni swobody. Bo potem się zacznie: karmienia, przebieranie, dogladanie dzidziusia, podmywanie się itp itd.... Trudny czas ale i piękny w jednym. 

Co do podmywania, jak wrócicie do domu , to polecam tantum rosa do irytacji. Gotowy płyn w takich jednorazowych butelkach. Super sprawa. I zamiast żeli do higieny szare mydło, koniecznie już do szpitala. 

Pozdrawiam Was i czekajmy cierpliwie❤

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...