Skocz do zawartości
Forum

Listopadowe mamy 2020


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny, czy Wasze maluchy też są do Was takie "przyklejone"? Ja miałam nadzieję wrócić do pracy lada moment, a wygląda na to, że z moich planów nici. Córka jak zaczyna być marudna po południu (ze zmęczenia) to obecność taty niestety nie wystarcza. Zaczyna płakać i tylko przy mnie się uspokaja. Bywa tak, że słyszę już z kuchni, że zaraz zacznie płakać (mąż próbuje ją uspokoić), wchodzę do sypialni, zagaduję i ona uśmiech od ucha do ucha. Nie powiem - to słodkie, ale nie spodziewałam się tego... No i trochę mi to pomieszało plany, bo nie wyobrażam sobie iść do pracy, kiedy dziecko w tym czasie będzie mi się w domu zapłakiwać...

Odnośnik do komentarza

Karoo u nas tez tak jest. Ale ja od początku planowałam nie wracac tak szybko do pracy. Zwłaszcza,  że nie wiem czy wgl wrócę do zawodu, bo pochłaniał bardzo dużo czasu. Maluszka nie mam z kim zostawić,  do żłobka nie chce dawać,  a jak mam płacić jakiejś niani, to wolę sama się synkiem zajmować. Praktycznie od 2 miesiąca ciazy jestem w domu. Przestraszyłam się covida bo mialam w pracy kontakt z wieloma osobami z zagranicy i od tego czasu jestem kurą domową 😁 W pracy szef sie obraził,  ale dla mnie najważniejszy jest maluszek, a że już jestem po 30tce i to moje pierwsze dziecko,  to chce mu poświęcić cały swój czas. Moze za kilka lat kolejne.....moze dziewczynka tym razem 😊 i będzie komplet.

Także Karoo decyzja należy do Ciebie i do twojej córeczki 😊 

Odnośnik do komentarza

Klaudia ja też jestem już po drugiej stronie życia hehe 😛 i to też moje pierwsze dziecko - drugiego nie chcemy, a przynajmniej nie planujemy, bo ani ciąża, ani poród, ani ten 4 trymestr nie zachęcają do tego by to przeżywać po raz kolejny 😛

No i ostatecznie napisałam szefowi, że na razie nie wracam. Trochę mi szkoda, ale z drugiej strony tak jak piszesz. Praca nie ucieknie, a czasu spędzonego z córką i oglądania jak się rozwija i towarzyszenia jej w tym nikt mi nie zwróci. A już na pewno bym nie chciała zaburzać jej poczucia bezpieczeństwa.

Odnośnik do komentarza

Moj partner nie za bardzo chce mówić o kolejnym dziecku. Mowi  ze za duzo stresu bylo z pierwszym. Ja co prawda ciążę przeszlam bardzo dobrze,  ale z trudnego porodu i pierwszych tygodni po porodzie do dziś się nie otrząsnęłam.  Mimo wszystko liczę na to , ze za parę lat bede gotowa na następne. 

Karoo tak jak piszesz...tego czasu nikt nie wróci i trzeba go wykorzystać jak najlepiej. 

Odnośnik do komentarza

Witajcie ! Zgłaszam sie! Aniu tak aż wstyd taka aktywna a teraz zamilkła 😬  od czego tu zacząć ? 😅

moja córeczka obecnie 7 tygodni, waga 4,5 kg, 60cm. Moje problemy z laktacja zażegnane! Pije słód jęczmienny. Czuje się już bardzo dobrze! Nic nie boli, blizna jeszcze taka mocno różowa, myślałam,ze szybciej zblednie. Tez nie byłam jeszcze na kontroli u gina 😬 jutro mam iść 21.01 tylko malutka jest po szczepieniu dzisiaj 20.01 mieliśmy, nie wiem czy pójdę bo mieli ciężki moment 😬 z mała i nei wiem jaka noc i jutro będzie 🙏✊🏻 Czytałam o waszych szczepieniach. My zdecydowaliśmy na płatne szczepionki. Szkoda,ze nie czytałam wcześniej o rozdzieleniu szczepień 😩 ja zapłaciłam prawie 900zl za 3 szczepionki ! Wszystko na raz poszło. Pierwsze 4h po szczepieniu idealnie! Mała jadła, spała, miała super humor jak zawsze. Później obudziła się i przy piersi mi zaczęła płakać. 10 min mega płacz! Tylko pionowo dawała się nosic i leżeć z nami. Zmiana pampersa koszmar bo strasznie płakała 😞 30min później mąż ja odłożył do łóżeczka, narazie śpi. Trochę tam się skarży w tym łóżeczku ale jest Ok. 
poza tym jest cudnie!! Przesypiam noce, sama ja biorę na karmienie bo zdarzało się jej nie obudzić. Idzie spac koło 22, je o 2 i potem o 6 i śpi ogólnie 9/10. W dzień jest kochana, śmieje się, bezproblemowa! Nawet zaszalelismh o 6-10.01 byliśmy z nią nad morzem a to 600km od domu! Cała drogę przespała! Tylko wiercila się po około 2h wiec była przerwa na leżenie, jedzenie i pampersa. 

Odnośnik do komentarza

Ja w ogóle nie czuje się przy niej zmęczona. Czasem może plecy bolą bo chyba za bardzo się odchylam z nią 🧐 zła postawa,ze tak powiem. 
mieliśmy momenty,ze nie wiedzieliśmy o co płacz 😬 mega stres dla mnie! Dwa razy chodziło o telewizor bo wkrecilismy się w serial i np mała była przy tv od 14 do 20 🙈🙈🙈🙈 i dużo wtedy płakała jak wyszłam z nią do sypialni to po jakimś czasie wróciła moja kochana Klara. 
duzo się śmieje 🙂 uwielbiam kiedy się budzi rano i się śmieje, poznaje mnie i męża ☺️ W lustrze się śmieje do mnie jak mam ja na rękach. Zaczyna się i teresowac zabawkami, patrzy sobie coś tam guga do zabawek i leży w łóżeczku spokojnie. Trafiła się nam super dziewczynka. Wiem,ze każda mama tak może powiedzieć i to najważniejsze,ze wszytskie tu mamy zdrowe pociechy ❤️❤️❤️❤️
moje kg z 75 zeszły na 61. Bez diety. Jem wszystko znaczy prawie, mało słodyczy, kapust, napoi gazowanych. A tak to w sumie wszystko. Nie mamy problemu z brzuszkiem i chyba nigdy poważnych nie było źle odczytane sygnały. Malutka odkąd nocki śpi na brzuchu to śpi spokojnie. W dzień dbam aby spała na pleckach. Czasem popalacze przed zaśnięciem, zdarza się ja ponosić 15 min zanim zaśnie a tak to nie ma problemu. 
 

matko ale się rozpisałam 😬 sorry! 

Odnośnik do komentarza

Klaudia z czasem, skoro bierzesz pod uwagę kolejnego malucha, pwenie zapomnicie o tych początkowych kłopotach i będzie łatwiej 💙 ja szczerze mówiąc, mimo że wiem, jaki mój poród był trudny, bo pamiętam wrażenia , to nic a nic nie pamiętam już bólu, ani tego wszystkiego co na początku odbierałam jako straszne przeżycia.

Cześć Kzbn - miło się dowiedzieć co u Ciebie 🙂 blizna zanim zrobi się jasna to jeszcze ho ho - trochę potrwa. 

Jak tam dalej po szczepieniu?

Co do podróży, to rzeczywiście zaszaleliście 😄 My się boimy z tą fasolką gdziekolwiek jedździć i nie będziemy się wybierać nigdzie dalej dopóki trochę nie podrośnie i nie będzie trzymać główki stabilnie. Mamy świra hehe...

Uśmiechy są najlepsze 💙 😄

Nie boisz się jej zostawiać na noc śpiącej na brzuchu?

Jak tak sobie marudzi w łóżeczku to siedzisz przy niej? Tak podpytuję, bo ja nadal nie wiem jak to jest zostawić dziecko choć na chwilę samo 😅 co tylko słyszę stęknięcie to mam wrażenie, że muszę przy niej siedzieć i do niej gadać 😛

Co do kg, to mi zostały jeszcze 3,5 kg do zrzucenia. Też nie jestem na żadnej diecie, nawet szczerze mówiąc o tym nie myślę, a słodyczy jednak trochę było przez okres świąteczny. Teraz już wchodzę w rozmiar 38, ale mimo, że jeszcze trochę jest do zrzucenia, to czuję się ok ze sobą. W ciąży więcej myślałam o tej wadze niż teraz. Wydaje mi się to dużo mniej istotne. 

Odnośnik do komentarza

Karoo, Nocka po szczepieniu dobrze, przespana bez płaczu ani innych problemów 🙏 rozbudziła mi się na nocnym karmieniu bo za szybko ja przełożyłam na srodke łóżka ;D Hahah i godzinkę potem była aktywna radosna i zasnęła później na mnie. Temperaturka najwyższa w nocy to 37,7 więcej nie wzrosła na szczęście!! Ściągnęłam jej górę piżamki spała w body z krótkim rękawkiem żeby zbić temp. Bo pielęgniarka mówiła,ze przy 38 rozebrac dziecko do pampersa. 
 

nasza mała uwielbia auto, znaczy 5 min i ona śpi dlatego zdecydowaliśmy się pojechać. Nie ma żadnych zdrowotnych problemów. 
 

co do spania na brzuszku to na początku się bałam ale mamy ten monitor oddechu i tym mnie mąż przekonał zebym się nie bała. Od tej pory ona śpi bez głośnych odgłosów, przeciągania itd. Śpi głęboko. 
pierwszy tydzień tak miałam jak piszesz,ze ona mruknęła a ja na równe nogi! Teraz już tak nie mam. Nauczyłam się wstawać kiedy się wierci lub zapłacze, a mała potrafi zakwilic na spaniu 😜 w ciągu dnia tez tak miałam do 4tyg, ze obudziła się ja momentalnie rzucałam wszystko i biegłam, brałam z łóżeczka i byłam z nią bo nam mega dużo spała wiec była za nią stęskniona. Teraz zabieram ja jak zawoła. Kiedy leży spokojnie zajmuje się sobą to jej nie przeszkadzam 🙂 lub kiedy np jem lub robię odiad, chce coś dokończyć to daje jej zabawki i ona sobie na nie patrzy zagaduje je 😉 teraz drzemki są krótsze i czasem nie zdążę czegoś zrobić i pozbyłam się wyrzutów sumienia,ze nie biorę jej od razu. Bo zaczynało być tak,ze budziła się i minuty nie mogła być sama już wolała teraz jest już inaczej. Mogę ja odłożyć i zostawić na chwile z zabawkami bo potrzebuje zjeść lub normalnie iść sikać 😝 a mąż w pracy a wołać teściowa za każdym razem to tez bez przesady 😂 jak gotuje czy coś a ona sobie leży to jak marudzi to zaglądam do niej zagaduje i znów daje mi chwilkę. Oczywiście robię co mogę żeby jak najkrócej to trwało ! 
 

co do wagi. Tez mam 38 rozmiar ale ten brzuszek jeszcze jest 😜 widać go pod spodniami 😅 tak mi przeszkadza i nie przeszkadza jednocześnie haha. Wiadomo chciałabym,żeby go już nie było. Dziś po wizycie kontrolnej dostałam zielone światełko 🙂 wszystko wygojone! I w środku i na zewnątrz. Tylko majtki modelujące mam kupić i mogę powoli dzialac 💪🏻 A do wagi sprzed ciąży zostały 4 kg a do wymarzonej jeszcze 3 czyli w sumie 7 kg 😉 czekam na wiosne będzie łatwiej jeść zdrowo 😉 

Odnośnik do komentarza

Dobrze, że obeszło się bez komplikacji 💙 Nasze dziecię nie miało gorączki po szczepieniu, ale też nie robiliśmy jej wszystkiego na raz. A powiedz - szczepiłaś na rotawirusy lub meningokoki, czy tylko te podstawowe rzeczy?

Nasz córka też zasypia w aucie, tak samo w wózku na spacerze 😅 ale to chyba częste wśród niemowlakoów.

Tak sobie wczoraj próbowałam ją odkładać, jak piszesz, żeby też poleżała sama i pozajmowała się swoimi sprawami i o dziwo nie było problemu 🙂 Chyba zatem to bardziej w mojej głowie, że sobie nie poradzi beze mnie nawet 5 minut haha 😛 Wczoraj też wpadła moja dobra znajoma i bardzo się małej spodobała - tak do niej zacieszała, że chyba powinnam być zazdrosna 😅 

Co do brzucha - zobaczysz sam Ci "spadnie". Ja już mam prawie płaski. Rozstęp jeszcze tylko taki mały został - powoli się zmniejsza - jak już w ogóle zniknie to i brzuch będzie taki jak przed ciążą. Ja już jestem 10 tygodni po porodzie i największa różnica jakoś w ciągu ostatnich 2 tygodni, więc zobaczysz i u Ciebie wróci do normy 🙂

 

Odnośnik do komentarza

Karoo, dodatkowo rotawirusy wzięliśmy. 
co do zostawania samej tez tak miałam jak ty. Wychodziłam z założenia,ze śpi sama w łóżeczku a jak się budzi to od razu musze być przy niej, już brać już zabawiać a ona potrafi pięknie sama ! Jak wola to ja biorę od razu 🙂 

moj brzuch zatrzymał się tak na 4 miesiącu ;D a planujesz lub byłaś u fizjoterapeuty? Ja się zastanawiam czy nie iść boje się zacząć ćwiczyć 😬 pani doktor powiedziała,ze wszystko z zewanatrz i wewnątrz zagojone i mogę tylko mam się zaopatrzyć w majtki modelujące aby trzymały mięśnie brzucha tylko nie wiem ile czasu mam w nich ćwiczyć miesiąc, dwa ? 🤷🏻‍♀️ Jakoś się człowiek przyzwyczaił przez cały ten czas nie używać mięśni brzucha bo w ciąży nie wolno po cc tez nie i jakoś tak dziwnie wrócić do tego 😅 taki strach mi został 

Odnośnik do komentarza

Nie byłam u fizjo, ale może pójdę tak pro forma. Na razie zapisałam się do ginekologa - mam długi rozbieg 😛 ja też sporo się interesowałam/interesuję zagadnieniami związanymi z motoryką ciała/treningami, więc też jakichś dużych obaw nie mam, bo wiem mniej więcej co mogę ćwiczyć. 

Jeśli się obawiasz - idź! Na pewno coś Ci fizjoterapeuta doradzi. Od siebie najprostsze ćwiczenie jaki Ci mogę polecić, na rozruch (ja robię odkąd tylko zaczęłam czuć swój brzuch po porodzie) to wciąganie mięśni brzucha, tak jakbyś chciała zrobić sobie z mięśni brzucha gorset wokół kręgosłupa, jednocześnie prostując sylwetkę i przytrzymaj tak kilkanaście sekund. 

Zobaczysz, że już po tym będzie różnica. A fizjo doradzi Ci pewnie bardziej rozbudowane ćwiczenia na wzmocnienie korpusu 🙂

Co do pasa poporodowego, to nie pomogę bo nie używam. Jestem wobec nich sceptyczna, bo jednak to jest zewnętrzna stabilizacja i rozleniwia mięśnie osłabiając gorset mięśniowy... 

Odnośnik do komentarza
Gość Klaudia89

Hej 🙂

Ja zaglądam czasem, ale cisza....

Nasz synek to śmieszek,  cały czas się uśmiecha; nawet do Pani pielęgniarki na szczepieniu i powiedziała, że to mały czaruś,  bo czaruje 😛

Nadal się zastanawiam jak sobie dam radę kiedyś tam w przyszłości z dwójką dzieci, skoro przy jednym czasem jestem tak bardzo zmęczona. Tylko ja rak mam? 🙄

Odnośnik do komentarza

Klaudia, nie tylko Ty tak masz... ja mam co prawda 2,ale córka już 10 lat więc już samodzielna...a przy małym jest roboty w brud! Też się dużo śmieje ale w dzień śpi kiepsko i trudno przy nim cokolwiek zrobić 😉 na szczęście mamy babcie niedaleko! 

Cieszę się bardzo że coraz bliżej wiosna to łatwiej będzie na spacer wyjść i ogólnie tak radośniej będzie.

Odnośnik do komentarza

Zajrzałam z ciekawości, choć myślałam, że już nikt tu nie pisze, ale dam znać co u mnie 🙂

Czas mam chociaż zwykle muszę wybrać, czy chcę odpocząć, posprzątać, czy zajać się kotami kiedy córka śpi 🙂

Ma już ustalony harmonogram dnia i przynajmniej na razie wygląda to tak, że śpi do 6-7, potem króciutka drzemka koło 9, a następnie koło 11 zasypia na około 3 godziny. Po przebudzeniu idziemy na spacer i potem się bujamy do około 17-18 kiedy to zasypia już na noc. I tak dzień za dniem 😄

Poza tym, no to uwielbiam ją 😄 Nie jest jakimś mega śmieszkiem, często jest poważna, ale jak już się śmieje to bym ją zjadła 😄 Nadal czasem budzi się w nocy na 2 godziny i imprezuje; krzyczy, piszczy, śmieje się i takto 🙂

Czas leci jak szalony mam wrażenie. Ledwo się urodziła, a lada moment będziemy rozszerzać dietę 🙈

Co do dwójki dzieci, to ja sobie nie wyobrażam, ale też nie planujemy, zwłaszcza w obecnej sytuacji w PL z badaniami prenatalnymi itd., więc cieszymy się naszym jedynym bombelkiem i czekamy z mężem na trochę więcej wolności 😄

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...