Czekające na 2 kreseczki - REAKTYWACJA

[pena89]

Teska dziekuje kochana ! Bardzo sie ciesze ze znow bede mama i na szczescie tym razem szybcoej sie udalo. Jednak jeszcze nic nie widzialam na usg i następną wizytę dopiero 7 sierpnia bo mój gin na urlopie jest. Nie ukrywam że boję się że coś będzie nie tak ale beta ładnie rośnie to trzyma mnie to przy nadziei.
Scandi nie wiem co napisać:-( Trzymaj się i jeśli czujesz że trzeba zrobić te badania to zrób i się nie zastanawiaj. Może dowiesz się dlaczego tak się stało. Musisz być silna. Jeszcze będziesz szczęśliwa !! Tulę mocno ❤

[Scandi]

Dziękuję dziewczyny. Jest mi źle i to bardzo. Myślałam sobie nie to mnie nie dotyczy niemożliwe. Ale pewnie każda z Was tak myślała. Cały czas się ludze że to tylko zły sen. Że zaraz się obudzę. Ciągle mam nadzieję że w środę jak zrobią usg w szpitalu to się okaże że jednak jest serduszko. Ale jak patrzę na zdjęcie z usg to niestety nie widzę tam nic oprócz czarnych i białych plam. A powinnam widzieć małego czlowieczka.....na zdjęciu to niczego nie przypomina....

[Scandi]

Martwilam się o rozstępy. O to czy będę puchla. Czy nie utyje za dużo. Czy będę jeszcze atrakcyjna dla męża. Ze termin porodu juz bedzie po mojej 30. Przejmowalam się takimi błahostkami. A teraz znioslabym wszystko byle by tylko to nie była prawda. Zaczynam myslec....Czy to nie przez stres. Czy może bo spałam na brzuchu. A może przez ten cholerny antybiotyk który tak bardzo mi pomógł. Może zaszkodził mojemu dziecku. A moze przez jakiś kosmetyk. Może przez zbyt duże tempo życia. Może przez ten alkohol na samym początku kiedy jeszcze nie wiedzialam. A przecież staraliśmy się. Powinnam być bardziej rozsądna. Moze to wlasnie przeze mnie. Przez moje nieprzemyslane decyzję.

[Teska]

Pena rosnąca beta to dobry symptom, jestem pewna, że wszystko będzie dobrze:) trzymam kciuki za wizytę:) a robiłaś test czy od razu betę?:)
Scandi to na pewno nie jest Twoja wina. Tak jak dziewczyny pisały, czasami niestety tak się dzieje. Wiem, że pewnie żadne słowa Cię teraz nie pociesza, ale na pewno w końcu się uda. Jestem całym sercem z Tobą! Pisz i rozmawiaj, najgorzej zostać z myślami samemu. Ściskam!

[magalena3]

scandi zrozumiałe że czujesz winę. Ale nie zadreczaj się. Wiem że to ciężkie. Ze myśli jest 500 na minutę. I ta ciągła niepewno a co by było gdybym tego nie zrobiła albo to zrobiła. Ja mam czasem nawet i teraz wyrzuty sumienia. Bo może jakbym nie spała na plecach to bym była bardziej dotleniona i córka byłaby z nami. A może to lekarze coś przeoczyli... Teraz pozostaje nam gdybac. Trzymaj się skarbie. Mam nadzieję że masz tam porządne wsparcie rodziny a jak nie dajesz rady to idź do psychiatry/psychologa. Wygadaj się. Albo pisz nam. Konsultuj się. Napewno ci będziemy starały się pomóc. :* ♥️

[magalena3]

teska to teraz pora na Ciebie też. Robisz jakieś pomiary temperatury czy testy owu? Trzymam kciuki za to aby powrotny cykl był szczęśliwy.

[Karolcia90]

Scandi to nie Twoja wina.

Wiem, łatwo napisać. Ja też się obwiniałam, do dziś się zastanawiam czy czegoś nie przeoczyłam. Dopiero po przyjściu córki na świat zaczęłam rozumieć, że na pewne wydarzenia nie mamy wpływu ale mi potrzebna była terapia u psychologa i kilka wizyt u psychiatry.
Ciąża z Lili była okropna- bałam się od początku do końca. Piłam tylko wodę niegazowaną, nie jadłam nic w czym mogłaby czychać listeria, cytomegalia i tym podobne bakterie, myłam lodówkę z uporem maniaka, dbałam o siebie przesadnie i kilka razy dziennie zastanawiałam się czy ona jeszcze żyje chociaż każdy powtarzał mi, że to nie ode mnie zależy i ciąża rządzi się swoimi prawami...
To, że masz jeszcze nadzieję jest zupełnie normalne, też ją miałam. Chodziłam z synkiem w brzuchu jeszcze dwa tygodnie zanim poroniłam a w tym czasie nie tknęłam grama alkoholu, jadłam zdrowo i regularnie, dbałam o siebie a potem moja psychika wysiadła.. tego, co się ze mną działo opisywać nie będę bo to straszna historia i nikomu tego nie życzę..

Dziś jest dobrze ale czasami wracam myślami do tego, że zawsze, odkąd tylko pamiętam chciałam mieć synka i został mi w tak okropny sposób odebrany..

Jeszcze raz napiszę Ci, że to nie Twoja wina, nie mogłaś temu zaradzić. Nie zapomnisz nigdy ale z czasem będzie łatwiej z tym żyć.

[MadziaK83]

Scandi to nie Twoja wina i nie myśl tak nawet. Jeśli z ciąża jest wszystko w porządku to naprawdę ciężko jej zaszkodzić. Niestety problem poronien jest teraz bardzo częsty, zwykle są to wady płodu, złe zagniezdzenie lub problemy z hormonami. Czy sprawdzałas progesteron i prolaktyne? Może warto zbadać wszystkie hormony przed ponownym staraniami? Porozmawiaj z lekarzem, może zleci jakieś jeszcze badania, które moglyby rozjaśnić sytuację i zapobiec takiej sytuacji w przyszłości.
Nie wiem jak Cie pocieszyć, nie wyobrażam sobie nawet co przeżywasz, ale wiem że nie powinnaś się obwiniac.

[Iguana13]

Scandi nie możesz tak myśleć, nie miałaś na to żadnego wpływu. Czytając twoje słowa jakbym widziała siebie z przed kilku miesięcy. Też żałowałam że marwilam się różnymi glopotami i obwiniałam siebie, ale prawda jest taka że bardzo chciałas tej ciąży i na pewno nie zrobiłaś nic co miało wpływ na to co się stało.
Bardzo mocno cię ściskam i jestem z tobą całym sercem!

[Kasie]

Scandi zgadzam się wszystkimi słowami co tu dziewczyny napisały,to nie Twoja wina. Nikt nie jest duchem Św żeby przewidzieć tego co się stanie, trzeba przeanalizować, przepłakać i zostawić w zakamarkach pamięci i iść dalej.

[Anella]

Scandi też się obwiniała że może przez to że tarczycy nie dopilnowałam bo mi w ciąży od razu skacze TSH że może coś zjadłam nie tak, ale mi lekarz powiedział jasno i wyraźnie że na tym etapie (6tc) cokolwiek bym nie zjadła czy nie wypiła nic nie miało wpływu jeszcze na ciążę, więc proszę Cię nie zamartwiaj się tym że piłaś alko zanim się dowiedziałaś że jesteś w ciąży bo to nie miało wpływu ani żadne pierdoły typu kosmetyki bo jest ich na prawdę niewiele które mogłyby zaszkodzić l. Ściskam Cię mocno i nie myśl o tym co było tylko skup się na tym co zrobić żeby się to nie powtórzyło :*

[Maszkaron]

Scandi tez tak mialam, tez w kolko myslalam co zrobilam zle i kto jest winny, dlaczego nie poszlam szybciej do lekarza itp. to normalne ale odpowiedzi na te pytania juz nigdy nie poznam. tak jak dziewczyny pisaly napewno zrobilas wszystko jak najlepiej zeby dziecko sie rozwijalo bo przeciez bardzo chcemy miec dziecko i nigdy nie chcialybysmy mu zaszkodzic. a te dreczace pytania zostana ale bedzie lepiej z czasem, chociaz zawsze zostana. Do mnie tez wracaj w gorszych chwilach i przelykam sline ze lzami w oczach i trzeba isc dalej. Jest coreczka i maz i oni sa Twoim motorem napedowym a dzidziusia jeszcze bedziesz tulic bo jestes mloda i sie uda.

[Zaneta30]

scandi jeszcze będziesz szczęśliwa trzymam mocno kciuki i ściskam

Ja dalej @ nie mam a bety nie zrobilam bo mały mój chory i nie mam jak iść . Od soboty noszę test w torebce i się boje zrobić . Jeszcze teściowa miałam od czwartku i mały niechcial z nią zostać plakal. W sobotę może mąż weźmie wolne to skoczę do laboratorium .
Tylko że czuje się jakbym miała dostac jem słodycze jak głupia i chodzę rozdrażniona

[Kasie]

Zaneta to który masz dzień cyklu? Pamiętam, ze ostatnio nam tak samo @ wypadała i od tamtej pory nie dostałaś?

[magalena3]

zaneta a nie byłaś u gina? Bo może jak nie ciąża to jakaś cysta ci się zrobiła i będziesz miała długimi cykl. Chociaż radziłbym zrobić najpierw test. Nawet teraz.

[Cobra]

scandi chyba każda z nas po stracie miała etap obwiniania siebie... Ja się szybko zdecydowałam na kolejną ciąże i już tak nie skupialam się potem się potem na tym. Ale też miałam ten etap i wiem jaki on jest wyniszczajacy. Postaraj się jak najszybciej odrzucić takie myśli ❤️ trzymaj się.

[pena89]

Teska robiłam bete i pierwsza była 0.2 ! Haha czyli sam początek :-) Teraz już 5tys :-)
Scandi trzymaj się i nie daj się opanować złym myślom i smutkowi! Zapytaj gina kiedy możesz rozpocząć nowe starania i następnym razem się uda !! Będzie dobrze tylko się nie zadręczaj.

[Scandi]

Dziękuję Wam. Mąż jutro będzie tam ze mną. Wypełniła już dokumenty na to badanie ale dalej nie jestem przekonana. Tak samo jak nie jestem przekonana do zabiegu. Ale muszę szybko wrócić do pracy i nie chce żeby mnie krwawienie i skurcze odpadły w pracy. Lekarz powiedział że po 3 miesiącach będziemy mogli się starać ale dla mnie to cała wieczność. Wolala bym wcześniej.....wiem....to samolubne.

[Anella]

Scandi mi lekarz kazał już po pierwszej @ się starać

[Iguana13]

Scandi to nie jest samolubne! Mi lekarz pozwolił po miesiącu, po badaniu stwierdził że nie ma śladu po tamtej ciąży więc on nie widzi żadnych przeciwwskazań, więc może i wy będziecie mogli szybciej.

[Teska]

Pena to faktycznie sam początek był z taką beta!:) Ja to bym chyba pomyślała, że się nie udało:) jeszcze raz gratulację i obyś miała tak bezproblemową ciążę jak poprzednia:)
Magalena temp już nie mierzę, robię jeszcze testy owu tak dla pewności, chociaż teraz mniej więcej wiem, kiedy mi się zbliża owu. Ja też bardzo liczę, że się uda:):) teraz niestety najmniej lubiany okres - czekanie;)
Scandi dobrze, że mąż będzie z Tobą. Trzymam za Ciebie kciuki, wszystko się ułoży.

[magalena3]

Teska zgadza się teraz najdłuższy czas oczekiwania. Ale pewnie wiesz ze szybko minie. Trzymam zatem kciuki a wy dalej nie proznujcie bo a nóż widelec coś się przesunie

[Iguana13]

Boże, dziewczyny aż mi płakać chce a nie mogę bo w pracy siedzę...
Poszłam dziś na betę chociaż jestem 3 dni przed okresem ale tak mnie cycki bolą... I wyszła 6.64. Znów się boję.
Proszę nie gratulujcie tylko trzymajcie kciuki żeby w końcu się udało!
Wizytę mam dopiero 31.07 ale mam duphaston i zastanawiam się czy nie wziąć go tak w razie czego. Bo poprzednio brałam tylko nie pamiętam czy 2 czy 3 razy na dobę.

[Karolcia90]

Iguana trzymam mocno :)
Duphaston na pewno nie zaszkodzi jednak jeśli masz możliwość to skonsultuj to z lekarzem chociaż telefonicznie ;)

[MadziaK83]

Iguana wow! Leć zrób progesteron bo jak zaczniesz brać dupka to musisz juz do połowy ciazy go lykac przynajmniej ja tak mialam powiedziane. Albo dzwoń do gina jeśli masz możliwość.