Skocz do zawartości
Forum

Październikowe 2019


Gość Olaaa34

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tez nie mogłam spać w nocy, co się przewróciłam na prawy bok, to tak mnie wszystko bolało, że znów musiałam się przekręcić na lewy, a jak już zasnęłam to jakies bzdury mi się śniły i znów się budziłam :( a teraz z kolei tak mnie boli głowa, że nie wiem czy wytrzymam bez brania tabletki :/

Magda22
Pomyśl sobie, że może u Ciebie to kwestia kilku dni i Amelka będzie z Wami, skoro skurcze coraz mocniejsze :) ja w to całe mycie okien i wieszanie firanek nie wierze, to jakies mity :D
Natomiast delikatne ćwiczenia typu kręcenie biodrami lub siedzenie na piłce pomaga plus właśnie przytulanie z mężem, bo wtedy to już hormony robią swoje :)

Ninka ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhm6f5lotfn.png
Igorek ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj48a5jrvbhd3.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez kolejna noc nieprzespana, ale u mnie już chyba ta przedporodowa adrenalina działa, jeszcze tyle się dzieje, mała się przekręca i ja cały czas muszę się przestawiać na opcje porodu. Chociaż czytałam gdzieś ze im więcej się śpi przed porodem to łatwiej się rodzi :/

Natuska, serio powinnaś powiedzieć ze już nie dajesz rady. To już strasznie długo trwa, potem po tak długich porodach często ma sie traumę itp. Nie powinni Cię tak męczyć.

Odnośnik do komentarza

Agatkaa
A Ty jak chciałabyś rodzić? Masz jakies skurcze, czy po prostu czujesz że poród już blisko? :)

Natuska0
Wierze, że jestes zmęczona i masz dosc, każdy by miał na Twoim miejscu, może rzeczywiście zapytaj czy jest możliwość przeniesienia na jakaś inna sale z oczekującymi, a nie tymi z maluszkami.
No i oczywiście życzę Ci żeby dzisiaj już ruszyło :)

Ninka ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhm6f5lotfn.png
Igorek ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj48a5jrvbhd3.png

Odnośnik do komentarza

Queen na to w nic nie wierzę na wywołanie porodu. Bo do końca pierwszej ciąży zylam bardzo aktywnie, tuż przed porodem mylam okna i pralam firanki z myślą że po już nie będzie czasu, jeździłam meblami, latalam na zakupy a także z pracownikami po budowach i sklepach budowlanych bo męża choroba rozłożył tuż przed, i ani jednego skurczu nie czułam, ani szyjka się nie zaczęła rozwiera, a skrocila się o całe 30% takze u mnie się to nie sprawdza hehe.
Ale sporo kobiet twierdzi że po intensywnym sprzątaniu i seksie coś ruszyło, wiec może coś w tym jest ;)
Magda Tobie życzę żeby było to już szybko bo też się tak wymeczysz ze nie będziesz miała siły na poród :/
Agatka no niezła masz hustawke z tymi porodami, już się na cc nastawilas a tu znów zmiana, i jeszcze dzidzia wydaje się być spora to pewnie dodatkowy stres.
A co do spania to ja spię jak zabita, nie sikam, nie kręcę się, nic mnie nie boli, ale kurcze jak mi mąż tablet prawie na głowie położył i zapodal jakieś dźwięki to się rozbudzilam w trymiga bo aż się wystraszylam co to się dzieje. A moje dziecko ma chyba spiaczke, ledwo co się grzebnie co jakiś czas ;)

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Ja już sama nie wiem,wcześniej miało być cc przez wzrok. Potem wszytko okazało się ok i już nastawiona na SN, potem się przekręciła, przez dwa tyg się nastawiałam na cc z myślą ze to gorsZe dla dziecka, ze będę miała problemy z laktacja, załatwiłam sobie żeby mąż kangurowal. WsZycy mówili ze prawie zerowe szanse ze się przekręci. I teraz znowu zmiana. Ja chyba po prostu mam tak ze lubię być na wszytko przygotowana a tu ciagle się zmienia. Dzisiaj już jest ok, ale wczoraj przesłałam wieczór, chyba te hormony dodatkowo działaja.

Ja czuje takir jakby manewry w kroczu, dr powiedziała ze może mała się rozpycha, skurczy miałam już całkiem sporo. Ale włączyłam magnez ze względu na zaburzeni rytmu serca, ale chyba dzisiaj go odstawię. Jakoś tak czuje ze może być blisko, bo cała ciąże miałam zapracia a od 3 dni wszytko ładnie działa, a chyba 3 dni temu się przekręciła.
Chciałabym mieć już Hanię ze soba, tak bez porodu.

Ja tez się teraz nastawiam na wszytko co może ten poród wywołać. Mała już donoszona duża, żeby tylko tam jej za dobrze nie było. Chociaż tak sie tam wierci to może się jej nudzi i zaraz wyjdzie.

Ide sprzatac, może to pomoże ;)
Miłego dnia !!

Odnośnik do komentarza

Bo generalnie wszystkie,, wywoływacze,, porodu działają wtedy, kiedy szyjka, macica i dziecko są gotowe. Herbata z liści malin nie wywoła porodu, sprawi, że macica będzie się lepiej kurczyc i wypychac malucha podczas rodzenia. Olej z wiesiołka uelastycznia ogólnie skórę, zmniejsza bóle miesiączki we, więc podczas porodu szyjka macicy może łatwiej i szybciej się rozwierac, przez co skróci się ten czas, no i uelastycznione tkanki mogą dać radę bez nacinania. Prostaglandyny w spermie zadziałaja dojrzewająco na szyjke, ale tylko wtedy kiedy będzie na to gotowa (niektóre szyjki macicy w ogóle nie chcą drgnac, więc im,, nic nie pomoże,,) :) dlatego te wszystkie rzeczy plus aktywność na końcówce, nie wywolaja porodu, ale mogą go usprawnić, choć wcale nie muszą :)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3j44j4qa2hq3q.png

Odnośnik do komentarza

Tak czasem tu do Was zaglądam żeby sprawdzić jak Wam się na forum rodzą maluszki :)

Natuska Ty bardzo przypominasz mi moja pierwsza ciążę a dokładniej pobyt w szpitalu przed porodem a leżałam 6 tygodni z zagrażającym porodem przedwczesnym, skurczami (od polowy ciąży) i postępującym powoli rozwarciem. 2 tygodnie przed chodziłam z 4 cm rozwarciem i skurcze miałam takie na 100% ale niezbyt bolesne no i nic się nie działo więc w końcu wzięli mnie na wywołanie, podali oxytocyne i przez 7 godzin NIC... ale ogarnięta położna przebiła mi pęcherz i urodziłam potem w 1,5h i poszło bardzo gładko wiec tego i Tobie zycze
Kurcze szkoda że tak Cie tam męczą, może ktoś w końcu podejmie tam jakieś decyzje. Powodzenia i trzymam kciuki za Ciebie i pozostałe dziewczyny.

Odnośnik do komentarza

Madzia, wszystko w zasadzie zapowiadało, że nie dochodzę do 1 października, a tu proszę... cały czas w dwupaku. Dzisiaj odjurzylam dom, ponylam po logi, a teraz idę się kąpać. Może coś suevruszy. Ogólnie maluszek siedź i mi na żołądku i wątrobie. Mało jem i bolą mnie plecy. Czuję poszczypywanie dołem i ucisk, ale nic więcej. Żadnej systematyczności.
Trzymam za nas mocno kciuki. Ty przynajmniej masz konkretny termin Madziu, fajnie muc mieć te pewność, że to właśnie tego dnia.

Z pozdrowieniami

Tymonek 10.10.2019 r. g. 9:48, 3550 gr, 54 cm, 10 pkt Apgar :)))

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, Natalia Ale Cię tam wymecza, ale dzidzia wynagrodzi Ci później ten stres i ból. Trzymaj się mocno na pewno już niedługo będzie po wszystkim.
A u nas niestety bez zmian z laktacja, ściągam dla małej jedynie jedzenie na jedno posiedzenie, a reszta to modyfikowane. Ale ja się trochę posypałam psychicznie i może też dlatego nie mam tego mleka.
Co mąż mi powie, że mnie kocham to ja płaczę. Wydaje mi się, że jestem nieatrakcyjna i wszystko się teraz zmieni między nami. A przepraszam Was, że tak narzekam.
Pozdrawiam wszystkich.

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09le0jr2j9d830.png

Odnośnik do komentarza

Sylwia to prawda że to wielki komfort znać datę porodu, choć wiadomo mógłby się zacząć sam wcześniej, ale u mnie nic na to nie zapowiada, może działa autosugestia że mam ten i żaden inny termin nie wiem ale działa, ale dziś sobie uświadomiłam że mam jeszcze dwa tygodnie i 3 dni a wypralam tylko ubranka :o muszę jeszcze pościelki poprac, nosidelko, i takie tam a jest trgo trochę, w dodatku ciagle pada i nic nie schnie, więc mam nadzieję że zdążę hehe nie mówiąc o torbach do szpitala, nie mam nic, tzn kupiłam podpaski, nie wiem nawet czy dobre bo nigdy nie używałam ale wzięłam jakieś na noc to chyba będą bardziej chłonne :D i wciąż mye tylko jak Filipka spakować co mu wziąć, zabawki, ubranka itp, żeby też mąż nie jeździł 500 razy w te i z powrotem. Ostatnio jest etap tylko mama, bez mamy nigdzie się nie ruszy, tylko mama może karmic i przebierać, więc nie ma co liczyć na to że pojedzie na noc z mężem do domu, ale będą ze mną całe 3 doby w szpitalu ;)
KasiaAsia dlaczego czujesz się nie atrakcyjna? Zwykle mezowie uważaja że nie ma nic piękniejszego niż ich kobieta w ciąży lub z dzieciatkiem. Też mialam takie fazy jak z brzuszkiem Filipka było źle i nie miałam nawet czasu zjeść, było mi wszystko jedno czy jestem ubrana i uczesana, i myślałam sobie jak ja wyglądam, ale wtedy dawałam Filipka mezowi, a ja szłam zrobić sobie kąpiel, maseczkę, pazurki, ubieralam jakieś wygodne ale ładne ubranie i już czułam się lepiej. Może spróbuj?

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Kochane wczoraj przez praktycznie cały dzień skurcze były nie do zniesienia, wilam się i płakałam z bólu. W szpitalu robili mi ciągle ktg i non stop skurcze były regularne i na maxa.. Boże jaki to ból!
Położyli mnie na porodówce, bo byli pewni, że będę rodzic, zresztą ja też.
W nocy skurcze były ciągle bolesne okropnie, ale już nagle stały się nieregularne..
Także pewnie dołączę do natuski i ze mną będzie to samo, mam nadzieję, że chociaż u niej coś ruszyło i tuli swoje maleństwo.
Dobra wiadomość jest taka, że znam wagę Amelki, wczoraj było to 3100 kg.
Teraz jestem po ktg, może niedługo dowiem się czegoś więcej.

❤️ Amelcia ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49zbmh6gkc020r.png

Odnośnik do komentarza

U mnie równy 39 tydzień. Za tydzień mam termin. Dlatego odchodzą od CC. Nie zgodziłam się na trzecią indukcje. Czuje się wykończona po prostu jakbym była po dwóch powodach. Ze względu na to, jakie warunki były na sali (dzieciątko które płakało i ogólnie nie była to sala dla osób które czekają na maleństwo..) A że nie było innych Sal wolnych, po konsultacji z lekarzem i badaniach, wypisalam się wieczorem do domu. Mam czekać do dnia terminu i się zgłosić. Moje rozwarcie zatrzymało się na 4cm.

magda22 obys nie cierpiała tak długo jak ja, rozwarcie masz??

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3cwn15u0x0gdaz.png

Odnośnik do komentarza

Natuska, podjęła chyba dobrą decyzję z tą odmowa trzeciej indukcji. Dobrze, że wróciłaś do domu, moim zdaniem przebywanie na oddziale wśród rodzacych bez postępów tylko niekorzystnie wplywalo na Twoja psychikę.Czekaj cierpliwie :))

Magda22, ubolewam, że nie poszło, ale na pewno wkrótce wszystko nabierze tepa. Ja też już po terminie, zasadniczo ginka kazała się pojawić 11 jak nie urodze, ale jutro będę do niej dzwoniła.

KasiaAsia, jesteś wspaniała. Właśnie wydała na świat owoc Waszej miłości. Jeżeli mąż mówi, że kocha to na pewno tak czuje. Myślę, że to hormony nad Tobą panują i masz małego baby bluesa. Postaraj się znaleźć dla siebie chwilkę, ubierz się, pomaluj i na pewno poczujesz się lepiej. Głowa do góry :)))

Tymonek 10.10.2019 r. g. 9:48, 3550 gr, 54 cm, 10 pkt Apgar :)))

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, w weekend byli u mnie rodzice, przyjechali poznać wnuczke:). Na szczęście jesteśmy w domku i jest dobrze. Lila przekroczyła wagę 3 kg, dokładnie przedwczoraj ważyła 3120:). Zmieniłam jej mleko na bebilon pepti po konsultacji z neonatologiem w szpitalu i jest ok, mam nadzieję że tak już zostanie.
Zajrzałam dzisiaj z myślą, że przez weekend dołączyły kolejne dzieciaczki. Natuska, Magda, trzymajcie się cieplutko, czekamy na bobasy:)

monthly_2019_10/pazdziernikowe-2019_78790.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...