Skocz do zawartości
Forum

Mamusie luty 2019


Gość Tubulinka

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobrek :)

Jak widać środy dotrwałam, zobaczymy czy położna miała rację i do weekendu będzie po wszystkim, tak jak obstawiała maksymalnie tydzień od poprzedniej wizyty :) Póki co mam lekko zwiększone ciśnienie, ale bez żadnych skoków.

Ja przy tej ciąży mam wyjątkowo rzadko zgagę, może ze 4 razy się zdarzyło, ale brałam wtedy pół łyżeczki sody, na mnie działa natychmiastowo.

U mnie pogoda paskudna, aż się wychodzić nie chce, ale w jakby nie patrzeć spacery i trochę świeżego powietrza dobrze robi, te osłabienia przynajmniej nie takie mocne.

Jak tam u Was samopoczucie?

Odnośnik do komentarza

Kasia1807 współczuję sytuacji i trzymam kciuki za lepszy ciąg dalszy!

Jerba nie wyobrażam sobie 42tc, to jakiś obłęd. U mnie na szczęście lekarz szybciej kieruje na wywołanie. Mam nadzieję że Ty jednak wyjdziesz już z maleństwem po tej stronie.

Ja mam samopoczucie do d... Im bliżej terminu tym mniej oznak porodu widzę. Nawet mi brzuch nie twardnieje. Na szczęście mały rusza się regularnie, więc przynajmniej tyle stresu mniej.
Za to mam zgagę, a przez mocne napieranie główki na krocze wczoraj nabawiłam się hemoroidów :/ Aż się popłakałam ze złości, bo całą ciążę miałam spokój, a na koniec katastrofa - jeszcze nie urodziłam a już nie mogę spokojnie usiąść :/ I nie mam pojęcia, jak mam rodzić, żeby tam nie popękać.
Mam nadzieję, że u Was lepiej się dzieje.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:-) Ja właśnie wróciłam z ktg i wizyty u lekarza. U mnie oprócz coraz większego bólu w podbrzuszu, napierania na miednice innych oznak zbliżającego się porodu nie widać, ani nie słychać. Kazał mi przyjść tydzień po terminie porodu po skierowanie na wywołanie jak nic się samo nie zacznie. Podłamałam się trochę bo nawet szyjka zamknięta a ja od wczoraj ledwo chodzę.
Zgage też mam od dosłownie wszystkiego, nawet wody nie mogę się napić.

Kasia współczuję i mam nadzieję, że jednak wyjdziesz niedługo rozpakowana. A do tego czasu odpoczywaj ile możesz.

Odnośnik do komentarza

Goga, śliczny pokoik, moim "kącikiem" się nie pochwalę, bo ten kącik składa się ze złożonego łóżeczka, a w środku wypełniony jest szpargałami typu fotelik i bujaczek, także nawet pościeli nie mam rozłożonej w środku. Kącik wygląda poniżej wszelkiej krytyki :/
Kasia, trzymamy kciuki za pomyślne rozwiązanie, głupie te skurcze, co tak zanikają same... A dużo miałaś jeszcze do terminu??
Jerba, a Tobie dużo zostało do terminu?? Czekać w 42 tyg na rozwiązanie to jakiś koszmar, takie dziecko też w ogóle trudniej urodzić, bo i tej mazi nie ma, wód mało, a dziecko coraz większe.
Ja dziś miałam "ciekawy" poranek... Robiłam masaż krocza olejkiem z wiesiołka i spadła mi nakrętka za łóżko. Stwierdziłam, że przecież nie będę łóżka odsuwać, poczekam aż M wróci z pracy, to mi ją wyciągnie. Po tych całych masażach ogarnęła mnie niemoc i nie zdążyłam odstawić olejku gdzieś wyżej, bo zasnęłam. Obudził mnie mój kochany synek, który podał mi buteleczkę z olejkiem... Niestety buteleczka była już pusta, a cała zawartość znajdowała się na łóżku, kanapie, poduszkach. Oczywiście w mig to zebrałam do prania, ale nie wiele dało. Tłuste plamy, płakać mi się chciało :( wzięłam gąbkę, szorowalam woda z płynem do mycia naczyń, ale chyba na niewiele się to zdało niestety :/ Macie sposoby na tłuste plamy na kanapie? :P
Okinawa, też mi się okołoporodowe pojawiły hemoroidy po ostatnim porodzie, właściwie to jedna sztuka. Podobno często się tak dzieje, bo dziecko napiera i takie kwiatki się właśnie robią, a silny wysiłek porodowy też sprzyja występowaniu tego badziewia. Pocieszające jest to, że hemoroidy tego typu samoistnie zanikają po okresie połogu.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny współczuję hemoroidów i nastrojów. Mimo wszystko jak się jest w domu to może szybciej leci.
Do terminu zostało mi 2,5 tygodnia. I dużo i mało. Moj lekarz nawet stwierdzi że moze wyjdziemy już
we 2, a tu jak na złość w szpitalu mi się wszystko poprawia: wyniki dobre, brzuch miękki, szyjka zamknięta.
Te dziewczyny w 42 TC już miały skurcze i rozwarcie i cisza i tak siedzą tydzień bo może już, albo nie. Bardzo im współczuję i nie życzę żadnej z nad.

Odnośnik do komentarza

Goga kącik śliczny! I jakie wszystko poukładane i na miejscu! U mnie to wygląda jak u Jijany: łóżeczko rozłożone, a w nim milion szpargałów: gondola, którą prałam, jakieś kocyki, ostatnia tura niemowlęcego prania, której nie mam siły wyprasować, ciuszki na wyjście ze szpitala, które od tygodnia pakuję do oddzielnej torby itp. Wstyd normalnie, ale ostatnie dni mam po prostu taką niechęć do wszystkiego, że masakra. Muszę się wziąć w garść i do roboty.

Jerba to faktycznie jeszcze kawałek do terminu Ci został. Niby niewiele, ale ta końcówka zawsze się dłuży i najbardziej męczy. Może jednak coś się ruszy!

Jijana tym się pocieszam, że po połogu powinno wszystko wrócić do normy, tylko przetrwać poród jakoś i ten czas do akcji, bo bolesne to strasznie, a nie ma jak odciążyć tego napierania, bo mały już strasznie nisko i w żadnej pozycji nie zmienia siły nacisku. Ech, szkoda gadać. Jutro mam wizytę, może jakieś dobre wieści usłyszę.

Odnośnik do komentarza
Gość Roxi0707

Hej dziewczyny. Mało piszę, ale uważnie Was czytam i porównuję. Gratuluje tym rozpakowanym. :) U mnie 37 i 4 dni. Dziś byłam na USG i Mały ma 3750 gram. I tu pytanie. Czy Wasze Dziaciaczki w brzuszkach też są takie duże? Trochę mnie to przeraża, bo jeszcze 2 tygodnie do terminu, oznak wczesniejszego porodu niezbyt wiele i jak tak dalej pójdzie to przyjdzie mi naturalnie 4,5 kg Dzieciątko rodzić. Dodam, że to pierwsze ;) Sama nie wiem co myśleć. Ginekolog twierdzi, że nic się nie dzieje i rośnie zdrowy Maluch.
Brzuch pobolewa raz po raz, czasem twardnieje, ale to wszystko jeszcze takie chaotyczne... Echhh...
Chciałam, aby Ginekolog dziś zbadał szyjkey, wiedziałabym coś więcej. Ale on stwierdził, że nie ma takiej potrzeby i mam cierpliwie czekać, aż skurcze będą mniej chaotyczne...
Więc czekam....
Trzymam za Was kciuki i jestem z Wami duchem. W grupie siła :)

Odnośnik do komentarza
Gość Magda23lena

Goga pokoik sliczny.
Dziewczyny jak nie ma oznak porodu to nie znaczy ze trzeba dlugo czekac. Macie przyklad u mnie. Wtorek wizyta szyjka ponad 3 cm zamknieta , mala wysoko. A w piatek zaczely sie saczyc wody. Mala obnizyla sie dopiero podczas porodu, na samym końcu.
Co do hemoroidow to doktorka badala po porodzie i mowila ze nie czuje zeby powychodzily. Po porodzie pierwszym to byla masakra. Miesiac po porodzie nie moglam usiasc. Dopiero ulga po leczeniu mascia.

Odnośnik do komentarza
Gość Magda23lena

A ja dzis bylam na izbie. Te plamy co dostalam na brzuchu w ciąży coraz bardziej sie powiekszaly. Niby po porodzie mialy przygasnac a tu nic. Zrobily sie jeszcze gorsze i wyglada jak pokrzywka. Swedziec mocno nie swedza ale mam calutki brzuch w tej wysypce i plamach. Dostalam zastrzyk. Ktoras spotkala sie moze z takim problemem.

Odnośnik do komentarza

Kasia gratulacje i dużo zdrówka dla Was!!:)
Jijana ja też pije te maliny i nie mam żadnych objawów, czasem zrobi mi się gorąco.. po wiesiołku też mi.się nic nie dzieje.
Zauważyłam, że moje dziecko też jest bardziej aktywne.
Po za tym boli mnie krocze, znowu coś mi się stało w kręgosłup, cała miednica jakby się rozchodziła, w krocze jakby ktoś wrzucał szpilki.
W poniedziałek kładę się na patologię, będą mi wkładać balonik i jak dobrze pójdzie to w poniedzialek albo wtorek bede rodzić :):)
Pozdrawiam Was:)

Odnośnik do komentarza

Kasia gratuluję!
Dołączam do osób z problemem '' dupnym'', z tym że u mnie ten problem trwa już kilka miesięcy stosuje maść która okresowo pomaga ale wiem że po porodzie nie będzie dobrze.
Wczoraj byliśmy na ostatniej wizycie, rozwarcie na palec, szyjka się zgladza, skurczy na ktg brak ale ogólnie to ja je odczuwam. Następnie ktg za tydzień.
Magda nie słyszałam o niczym takim...
Karolcia powodzenia! :)
No a u mnie cały dom chory i mnie też rozkłada jakieś choróbsko...

Odnośnik do komentarza
Gość Magda23lena

Kasia gratulacje:) super ze mala odrazu cyca ssie. U nie nie ssala , i martwilam sie. Opila sie wod plodowych i zwracala tym i bardzo dużo miala gestej smolki ( pielegniarki jej troche pomogly) i dopiero jak wszystkiego sie pozbyla to bylo lepiej.
A u mnie kolejna noc cala nieprzespana. W dzien dziecka nie ma a w nocy jak sie obudzi to nic jej nie pasuje i nad ranem ok 6 zasypia.

Odnośnik do komentarza

Kasia gratulacje! Wymęczyłyście się obie, ale dobrze, że już po i że wszystko ok.
Karolcia powodzenia tam!
Ja po wizycie, na ktg wyszły drobne spadki tętna po ruchach,więc mam się dziś zgłosić na patologię:( Na skierowaniu mam napisane: do porodu, ale termin mam na za tydzień, więc nie wiem, co będą ze mną robić.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...