Skocz do zawartości
Forum

Mamusie luty 2019


Gość Tubulinka

Rekomendowane odpowiedzi

Karolcia, nie wiem czy warto, ale zrobię wiele, żeby nie zostać nacięta. Tak więc ćwiczenia mięśni Kegla (praktykuje codziennie), od stycznia wiesiołek doustnie i masaż krocza, a od połowy stycznia balonik. Zobaczymy czy mi się w ogóle uda z nim ćwiczyć, trochę się obawiam, że nie dam rady, bo przecież to boli na pewno... Pewnie nie aż tak jak poród, ale czy będę w stanie wyrządzać sobie ból dobrowolnie? Się zobaczy...

A na wadze... Od początku ciąży to tak z 6 kg, ale chyba nie mam co tak liczyć, bo w międzyczasie schudłam i od najniżej wagi w ciąży to przytyłam 12kg

Odnośnik do komentarza

U mnie dziś słabszy dzień, brzuch i spojenie mnie bolą, więc z chodzeniem słabo, do tego kręgosłup aż siedzieć się nie da:-/
Ja do świąt przytyłam jakieś 5,5kg teraz zaczęłam szybciej tyć, a dziś kończę 33 tydzień.
Kombinezon kupiłam z Pinokia rozmiar 62.
Z poprzedniego porodu najgorzej wspominam nacięcie i chwilę trwało zamim "urodziłam łożysko", a było mi wtedy przeraźliwie zimno. Też bym wolała uniknąć nacięcia chociaż, masaż wisiołkiem też mam zamiar zastosować, ale balonik trochę mnie odstrasza.

Odnośnik do komentarza
Gość Magda23lena

Ja kombinezon dostalam taki z misia od kolezanki 0-3 miesiące wiec kupno mi odpada.
Co do wagi to nie mam pojecia bo waze sie tylko na wizytach. Wizyta 3.01. Ale mysle ze teraz troche wiecej polecialo do przodu.
Dziewczyny mozecie przyblizyc temat lub wrzucić link na temat tego wisiolka, balonika i jeszcze chyba cos z malin sie pije. Ogolnie sposoby na niby łatwiejszy poród.
Co do jedzenia to u mnie wiecznie zgaga. Spokoj mam tylko rano.a po sniadaniu znowu. Jak wezme ranigast to duza ulga a tak to nic nie pomaga. Przez zgage to i nie jem duzo choc budze sie nad ranem z glodem.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, jak Wam mijają ostatnie dni roku?
Ja się właśnie boję, że mąż spali kuchnie, postanowił zrobić mi prezent i własnoręcznie robi tort urodzinowy, aż się boję. Jest typowym antytalenciem kulinarnym, choć doceniam wielkie chęci :-)

Jerba u mnie też się nie zgadza z usg, ale zmiany się nie spodziewam:-) Faktycznie miałabyś niespodziankę, szczególnie na koniec, ale różnie bywa:-)

Odnośnik do komentarza

Musiałam poszukać, co to ten kalendarz chiński :) u mnie się zgadza.
MagdaJ ale masz dzielnego męża! Trzymam kciuki za tort!

Mi końcówka roku mija słabo, ostatnie 2 noce prawie nie spałam, wczoraj prawie cały dzień miałam twardy brzuch i duszności. A dziś chyba mnie coś zaczęło rozkładać, bo głowa mnie boli i katar jakiś się pojawił. Psychicznie też słabo, bo starszy syn ma ciężkie dni ostatnio, ciągle wpada w histerie albo robi awantury :(

Wymarudziłam się Wam przynajmniej. Mam nadzieję, że przynajmniej u Was nastroje lepsze i humory sylwestrowe!

Odnośnik do komentarza

Ja chyba tego balonika nie dam rady włożyć, masakrycznie boli mnie to spojenie a o mięśniach Kegla zapominam. Kupiłam sobie liście malin, wiesiołka w kapsułkach i olejek i to też zamierzam stosować.
Kombinezon mam jeden gruby 56-62 z firmy Ewa Klucze, kupiony w świat dziecka i dziś kupiłam z polarku taki cieńszy na 68 bo już zgłupiałam.
Zobacze z ciekawości ten kalendarz chiński:)
Ja się tak pocę w nocy, że masakra.. też tak macie? Wszystko mokre, piżama, kołdra..

Odnośnik do komentarza

Czesć dziewczyny.
U mnie właśnie środek 35 tygodnia i jak do tej pory miałam książkową ciążę. Co prawda na 3 prenatalnym lekarz zaproponował abym miała USG co tydzień z racji tego, że obwód brzuszka był mniejszy niż powinien.
Będąc potem na USG u swojego gina ten stwierdził, że nie ma potrzeby robić USG co tydzień i że co 2 wystarczy. W niedzielę przed Wigilią fatalnie się czułam, pękała mi głowa i czułam jakieś takie dziwne drgawki w brzuchu.Pojechałam do szpitala gdzie zrobiono mi wszystkie badania i lekarz mówi, że pani powinna zostać na obserwacji ponieważ maluszek ma mały przyrost wagi.
Wróciłam więc do szpitala w środę i prawdopodobnie już zostanę tu do porodu, a termin mam na 2 lutego. Nasza Zosia ma 2 kilo więc na 35 tydzień stwierdzono hipotrofię.
Podłamałam się bo nigdy nie paliłam, nie mam żadnych innych problemów zdrowotnych typu cukrzyca czy nadciśnienie, a poprzednie dwoje dzieci urodzone z wagą 3400 i 3600.
Mam robione KTG 2 razy w ciągu dnia i ogólnie teraz już jestem spokojna, że gdyby coś to jestem już w szlitalu.Lekarz mówił, że przepływy są nieprawidłowe i może być tak, że baby trochę niedojada, co dla mnie jest bolesne bo zrobiłabym wszystko żeby był "nakarmiony". Lekarz mówi,że to czysta genetyka i że medycyna nie zna sposobów żeby dzieciątko w brzuchu mamy trochę "podtuczyć". Czasem kiedy widać, że dziecko słabnie podejmuje się decyzję gdzie mu będzie lepiej czy w brzuchu mamy czy jednak na zewnątrz dokarmiane mlekiem.

Odnośnik do komentarza

Mumtobeagain współczuję pobytu w szpitalu, ale najważniejsze, że jesteście pod opieką.
Karolcia ja się nie poce jakoś bardziej niż zwykle, ale bardzo ciepło mi. Ja w koszulce na ramiączkach, a mąż w swetrze ciekawie to wyglada:-)
Okinawa dzieci zwykle nie pomagają w czasie choroby:-/
U mnie dzisiaj ból podbrzusza jak tylko chodzę i brzuch jakby cały ponapinany. Mała na szczęście się ładnie rusza, a i chwilkę mogłam sobie poleżeć w ciągu dnia.

Odnośnik do komentarza

MagdaJ wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!! ;) pochwal się później jak ten tort wyszedł ;)
Mumtobegin współczuję pobytu w szpitalu, nic przyjemnego, a już tym bardziej, że w perspektywie masz cały miesiąc leżenia plackiem. No ale czego się nie robi dla dziecka. Najgorzej pewnie, że nie wiadomo co zrobić/jak zapewnić opiekę pozostałym dzieciom w domu. Trzymaj się tam. A może akurat podejmą decyzję o wczesniejszym rozwiązaniu? To nie byłoby takie złe, może baby mogłoby w końcu przestać walczyć o jedzenie, jakby dostało mleko i zaczęłoby ładnie przybierać. Najważniejsze, że oprócz tego nic jej nie dolega, tyle, że mala. Będzie dobrze. Jeszcze kawał baby z niej wyrośnie ;)
Okinawa awantury dziecięce to u mnie na porządku dziennym są ;) Staram się nie doprowadzać do sytuacji, gdzie mógłby wpaść w histerię, ale czasem się nie da i trzeba postawić na swoim.
Dziś Sylwester, na 95% uda nam się wyjść do znajomych, a młody do babci. No ale nie wiadomo jak to się skończy, bo babcia się obawia,że młody o północy się obudzi i będzie się bać, tak więc wszystko możliwe, że trzeba będzie po niego pojechać. Się zobaczy. Jedyne co przygotowałam na Sylwestra, jako, że się w nic nie mieszczę, to paznokcie :P

Odnośnik do komentarza

Ja też odczuwam zalety małego grzejnika w brzuchu - chodzę w rozpiętej kurtce, w domu mąż ubiera polar a ja latam w koszulce, a śpię już tylko pod kocem, bo pod kołdrą to też potrafiłam się spocić.

Z zasypianiem mam problem z ułożeniem się na lewym boku - niby to ta lepsza strona a jakoś tak mniej wygodnie niż na prawym.

A tak poza tym to już coraz ciężej cokolwiek zrobić czy gdzieś pójść. Zaraz plecy bolą, zadyszka. Tragedia...

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Ja dziś bardzo wytwornie chodzę ubrana w spodniach dresowych i koszulce zwykłej taki look na sylwestra :-) nawet nie próbowałam się wciskać w coś ładniejszego.
Ja śpię głównie na lewym boku, na prawym od razu mam zgage. Mała mocno mi się wypina na lewą stronę właśnie i nawet jakbym chciała to ciężko się przewrócić, ot tak jej wygodnie:-)
Dzięki za życzenia:-) Tort M zrobił z pomocą mojego brata, zajęło im to pół dnia, ofiarą padł robót kuchenny który nie wytrzymał ich zmagań i prawie zamordowali też mikser :-P
Ale oto co zrobili

monthly_2018_12/mamusie-luty-2019_71183.jpg

monthly_2018_12/mamusie-luty-2019_71184.jpg

Odnośnik do komentarza

MagdaJ tort wygląda smacznie i kusząco! I jeszcze masz pretekst do kupienia nowego robota ;) Przy okazji: wszystkiego najlepszego z okazji urodzin - zdrowia i bezproblemowego rozwiązania i niech ten kolejny rok życia będzie dla Ciebie dobrym, szczęśliwym rokiem!

Ja do sylwestrowego looku dorzucam mega katar, a więc czerwony nos i łzawiące oczy, no po prostu Królowa Nocy ;)

Wszystkiego najlepszego Wam wszystkim!

Odnośnik do komentarza

MagdaJ wszystkiego najlepszego, lekkiego rozwiązania i spokojnego dzidziusia:)
Ja od południa już w kreacji sylwestrowej- dresie :) mąż chłodzi piwko 0%, nie mam na razie ochoty ale może się skuszę.
Dziś byłam na fizjoterapii, pani mi nastawiła spojenie, trochę miednicę naprostowała bo podobno mi się wygięła.. bez bólu wróciłam do domu:)
Co ciekawe, powiedziała mi że mogè spać na którym boku chcę i nawet na wznak jeśli mi nie duszno bo to wszystko to mity.
Mumtobegin współczuję pobytu w szpitalu :( z drugiej strony na miejscu masz opiekę..
Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok!!!!:):)

Odnośnik do komentarza

Tort wygląda pysznie! Mam nadzieję, że ofiara, którą złożyliście w postaci śmierci robota, była tego warta ;)
Karolcia, to to można nastawić?? :O nie wiedziałam... Ciekawe czy to przynosi chwilową ulgę czy też na dłużej czy może już do końca ciąży miałoby cię to nie boleć??
Mój Sylwester minął całkiem miło, byłyśmy u znajomych, znajomi wszystko zorganizowali łącznie z jedzeniem, więc tylko się dorzuciliśmy do wspólnych kosztów, dlatego pisałam, że zrobiłam na Sylwestra tylko paznokcie, które z resztą padły ofiarą podczas gry, w której trzeba było łapać taki drewniany totem... Tyle miałam pociechy :D
Jedynie co, to takie siedzenie to już niestety nie dla mnie. Brzuch zagazowany do granic możliwości, Cud, że się zapielam w kurtkę wychodząc do domu (i że zamek nie poszedł), marzyłam tylko o tym, żeby się położyć.

Odnośnik do komentarza

Hej Kobietki,
Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku dla Was i bobasków, oby pojawiły się przy nas w najlepszym dla siebie momencie ;)
Trochę mnie tu nie było (tzn. byłam ale tylko biernie), więc melduję się w Nowym Roku z wagą +9/9,5kg. Młody na wizycie 2 tyg temu (tj. 31tc) ważył około 1.7kg, więc teraz obstawiam, że przekroczył co najmniej magiczne 2kg, idziemy 9.01.
Później za 3 tyg i następna wizyta wypadnie w terminie lub tuż po, więc okaże się czy dotrwamy :)
Ogólnie czuję się nieźle, choć napór jest mocny, jakbym za chwilę miała rodzić. Ale w rzeczywistości bywa odwrotnie, obym tylko nie przenosiła :P
Najgorsze noce, jak trzeba się przekręcić. A śpię po trochu na plecach i na bokach, jednak najlepiej na lewym boku, bo w innej konfiguracji szybko łapię duszności.
Liście malin i wiesiołek zakupione, poczekam tylko do skończonego 36tyg.
A plan na ten tydzień: spakować walizkę :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...