Skocz do zawartości
Forum

Mamusie luty 2019


Gość Tubulinka

Rekomendowane odpowiedzi

No to dobrze wiedzieć właśnie co z tymi wodami, dzięki za wskazówki.
Goga Twój drugi poród to jak marzenie, ekspresowy, ciekawe czy tym razem pójdzie jeszcze szybciej :P
Monik na gardło polecam Faringosept, najpierw poleciła mi go farmaceutka w aptece, a potem lekarka na wizycie powiedziała, że ten Faringosept to jak antybiotyk prawie i że właśnie jest super i żebym dalej stosowała. Pomógł oczywiście ;)
Okinawa, wyrzuty mnie nie zżarły, ale za to zgaga dawała o sobie znać całą noc, także mam nauczkę, że nocne żarcie nie popłaca. Już nie popełnię tego błędu, bo dziś jestem nieprzytomna z powodu zgagi, korzonków, a teraz jeszcze czekam na wizytę mamy, żeby mi pomogła w razie czego przy młodym, bo pan tata pojechał naprawiać (czy jak on to mówi: tuningować :D) nasz samochód. Już czuję narastające napięcie z powodu przyjścia mamy. Pewnie zaraz zacznie gadać, że coś tam brudne, coś tam źle, a powinnam "coś tam" zrobić. Ale mama w porównaniu z babcią to i tak pikuś. Bo mama to pogada, ale prawdopodobnie nic nie zrobi, a babcią to się zaraz rzuca w wir roboty a i mnie do roboty gna. Kiedyś się żeśmy pożarły, bo babcia przyjechała do mnie, bo stwierdziła, że mam brudne okno (co wcale prawdą nie było) i ona mi umyje... I zaczęła wyciągać z siatki jakieś szmatki i płyny do mycia szyb. Tłumacze jej jak krowie na rowie, że jak zacznie myć mi teraz okna, jak prosto w nie świeci słońce, to dokłada mi tylko roboty, bo będę musiała te okna umyć jeszcze raz, bo takie będą smugi.... Nie posłuchała, okna umyła, smugi były, ja wkurzona, ona zziajana, kłótnia była, ale przynajmniej juz nigdy nie przyjechała do mnie sprzątać ;)

Odnośnik do komentarza

KFC w środku nocy hm mój Mąż chyba by popoukal się w czolo i poszedł dalej spać, dobry ten twój mąż :)
Wczoraj byłam na wizycie, serduszko ładnie bije 130 uderzeń na minutę, dostałam Tardyferon niby hemoglobina powyżej 11 ale moja lekarz stwierdziła, że jak do porodu to za mało, muszę też zrobić posiew moczu bo wyszły bakterie , niestety nie mierzyła małego... Kolejna wizyta za trzy tygodnie wtedy ma mi pobrać GPS.
Pytałam też o naciskanie na brzuch, którym zakończył się pierwszy poród,
Powiedziała że nie stosuje się już tej metody i że nie pozwoli mi urodzić w taki sposób... No i trochę mnie tym uspokoila:)
Przy pierwszym porodzie wody odeszły mi po oksytocynie także w tym temacie nie pomogę.

Odnośnik do komentarza

Z tym KFC to może dlatego taki dobry, bo to jeszcze nie-mąż :D
Mama była, okna myć chciała, a jakże!! Ale nie pozwoliłam jej oczywiście, obiad chciała gotować, ale jakby miała pytac co gdzie mam, to wolałam sama zrobić. Poza tym było miło, więc się pozytywnie rozczarowałam ;)
Mamuśka no ponoć to naciskanie brzucha już poszło do lamusa, ale w necie nadal można poczytać historie, jak to lekarz się kładł/rzucał na brzuch, żeby tylko wypchnąc dziecko na świat. Przyznam szczerze, że to barbarzyńska metoda i chyba bym umarła, jaja wyrwała lekarzowi i ponownie umarla jakby mi ktoś coś takiego miał zrobić, także dobrze, że od tego odeszli i mam nadzieję, że nie praktykują.
LadyM przydatne info bardzo :) pobrane, zapisane, bo warto :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny dlugo myslalam czy napisać do was ponownie. Nie wiem czy mnie pamietacie ale pisalam z wami na samym pocZątku mojej ciazy. A ostatnio wrocilam do czytania forum. Mam maly problem tzn od 2 dni zaczelam brac zelazo i strasznie sie zle czyje czy to jest mozliwe ze to od niego ??? Dodatkowo wykryli mi bialko w moczu ale uspokają ze to normalne ale i tak wyslali do laboratorium.... pomocy.

https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqgzu3247m7pvr.png

https://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5eg2m4r6yt.png

Odnośnik do komentarza

Marzen_a białko w moczu w ciąży faktycznie się zdarza i to dość często. Najpierw każą powtórzyć badanie, a potem zależy od lekarza. U mnie to był objaw dużej infekcji, dostałam leki na 2 tygodnie i od tamtej pory mam spokój.

Po żelazie możesz się źle czuć, ja musiałam zmienić preparat na inny, bo pierwszy wywoływał nudności. Najlepiej skonsultuję to że swoim lekarzem.

Odnośnik do komentarza

Marzena ja przyjmuję żelazo od 23 tyg. bo mam hemoglobinę na poziomie 10,2. Dużo zależy od sposobu przyjmowania, jak brałam na czczo to był koszmar. Lekarz powiedział że mogę też w trakcie posiłku i było lepiej. Chociaż i tak organizm musiał się przyzwyczaić zajęło to jakieś 2 tyg. Bądź cierpliwa dla siebie i Malucha

Odnośnik do komentarza

Co do odchodzących wód to mnie na spanie zaatakowały. Było kolo 4 rano. No i 2 konkretne chlusty były. Ale ja w 24 tc urodziłam wiec cały tydzień wody mi odchodziły zanim pojawiły się skurcze a przed skurczami jakieś dwa dni dopadła mnie infekcja. Lekarze byli na nią przygotowani bo podobno przy długotrwałym odchodzeniu wód tak się dzieje. Wiec od razu antybiotyk. Jak infekcja spadła to właśnie zaczęły się skurcze... no i tak kolo 17 z patologi na trakt mnie rzucili i o 21:09 urodziła się Majeczka.

Odnośnik do komentarza
Gość Magda23lena

Ja mam tabletki na recepte ktore obojętnie kiedy biore. W poprzedniej ciazy mialam takie ktore musialam brac iles tam przed sniadaniem.
Te co teraz tez jakos probowalam na czczo bo mimo brania nie poprawialy sie wyniki to tez zle sie czulam. Wiec bralam juz po sniadaniu lub przed obiadem . Tak jak mi pasowaly. Ale teraz wyniki mi sie poprawily. Widocznie mala juz tak nie ciagnie witamin.
Jeszcze troche i bedziemy sie zastanawiac ktora pierwsza bedzie. Moze jeszcze i na styczeń ktoras sie zalapie.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny odnalazłam was dopiero parę dni temu czytałam wasze wpisy i widzę że mam tu do czynienia nie tylko z nowicjuszkami. Ja obecnie jestem w czwartej ciąży ale za każdym razem jestem przerażona przed porodem bo choć dwa razy rodziłam naturalnie a raz cc to dalej nie mam pojęcia jak rozpoczyna się poród naturalny i czy w ogóle dadzą mi tak urodzić. Zaczynam 35tc mały jest przygotowuje się do porodu a teraz położna nastraszyła mnie że mogą strelić mi wody walczę o każdy dzień

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
temat żelaza mało mi znany, mama moja jedynie miała z tym problem i też się katowała jakimiś tabletkami po których jej było niedobrze, a dodatkowo miała problem z zaparciami. No ale nie była w tym czasie w ciąży. A tu wy nie dość, że ciąża, która sprzyja zaparciom, to jeszcze dodatkowo żelazo bierzecie... Współczuję.
Ewa, każda z nas tu trochę przerażona jest porodem i każda liczy na to, że będzie mogła pochwalić się tym z rodzaju bezproblemowych i ekspresowych, ale jak sama wiesz najlepiej, to każdy poród inny. Jeśli obawiasz się, że po cesarce nie dadzą Ci urodzić naturalnie, to chyba nie masz się czym przejmować. Pamiętam, że na sali ze mną leżała dziewczyna, która rodziła drugie dziecko, a pierwsze przez cesarkę i różnica wiekowa między jej dziećmi wynosiła 1,5 roku, także niewiele. No chyba, że jest jakiś inny powod, który mógłby uniemożliwić Ci poród sn. A o termin to chyba też nie masz się co obawiać, nawet jeśli byś urodziła na dniach,cto już raczej nic temu dziecku się złego nie przydarzy, po prostu będzie trochę mniejsze. Także odpręż się i odpoczywaj, nabieraj sił przed kolejnym malym człowiekiem w Waszym domu ;)

Odnośnik do komentarza

Za to ja opadam z sił, po prostu robi mi się słabo totalnie najczęściej wtedy, kiedy nie mogę usiąść czy się położyć. Myślałam, że zejdę z tego świata smażąc naleśniki na śniadanie. Po całym zamieszaniu że śniadaniem byłam tak zmęczona, że zasnęłam... Z obiadem to samo, też prawie zasnęłam, gdyby mnie M nie wybudził z błogiego stanu przytulenia do poduszki.
Też jesteście takie słabe??

Odnośnik do komentarza
Gość Magda23lena

Ja z zaparciami problem mialam wczesniej. Tak ok. polowy ciazy. A teraz nie mam problemu.
4 dziecko to juz wesolo bedzie.wlasnie lez i odpoczywaj. Wiadmo choc pare dni dluzej to zawsze lepiej, ale 35 tydzien to juz taki bezpieczny nawet gdyby wczesniej mlody pchal sie na swiat.

Odnośnik do komentarza
Gość Magda23lena

Jiiana ja mam ten sam problem. Juz dlugo trwa bo od kilku tygodni. Zaczelo sie z dnia na dzien . I ten problem mam w sklepach i w domu jak stoje. Robi mi sie slabo. Glupie rzeczy poprostu jak wyzwanie. Nawet obiadu nie moge zrobic bo jak tylko stac to automatycznie slabo. I straszna zadyszka do tego jakbym biegla w jakims maratonie. Strasznie uciazliwe. Na spacerach nie mam tego. Tak jakbym nic nie mogla zrobic stojąc. Nawet pranie wywiesic na suszarke to musze czesciowo siedziec . Przez to martwie sie jak sobie porodze z porodem jak tak mi slabo.

Odnośnik do komentarza

Ja staram się zasypiać na lewym boku ale w sumie to chyba wygodniej mi na prawym. I na prawym chyba dłużej w nocy śpię. Szczególnie jak młody przyjdzie do nas w nocy spać.

Ja mam ostatnio problemy z prawym biodrem/udem. Jak stoję to czasami zaczynam odczuwać po zewnętrznej stronie uda, idące od biodra, takie mrowienie (nie skurcze). Ale wystarczy ze przykucne i przechodzi. A pozatym tez łatwo łapie zadyszkę. No i cały czas trafiają się takie bóle po którejś stronie brzucha, mam wrażenie ze przy tych próbnych skurczach. Zastanawiam się czy jak się pojawia porodowe skurcze to czy to się nie skumuluje - bo będzie nie wesoło :/.

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

O widzę dziewczyny ze zaczęły się uroki ostatnich tygodni... ja o dziwo nawet dobrze się czuje. Jedynie co to mam takie DNI ze obudze się a jestem śpiąca i głowa leci i jakby ciśnienie niskie i kawa nie pomaga wiec leżę tak do 13 i czekam aż mi przejdzie i dopiero wtedy zabieram się za działania jakiekolwiek w domu ...
Co do porodu to ja też mam obawy czy dam radę i w ogóle czy poznam ze to juz... a teraz nawet dochodzi mnie taka myśl że przenoszę. Moja koleżanka tak miała i kazali czekać jej do tygodnia. Po 5 dniach pojechała i przy porodzie okazało się ze ma już mentne wody... przebijali jej worek z wodami bo sam nie pekl... boje się ze ja nie zorientuje się ze trzeba jechać i np okaże się że wody są juz zielone ....

Odnośnik do komentarza

Nie wiem dlaczego, ale o Ciebie, Nadzieja, to ja całkiem spokojna jestem. Mam wrażenie, że Twój poród będzie w miarę w wyznaczonym terminie i że szybko i gładko Ci pójdzie.
Co to samego porodu, to nie macie się co obawiać, że Wam sił nie wystarczy. To jest taki przypływ adrenaliny, że i dziecko urodzicie, a sił by wystarczyło jeszcze, żebyście własnoręcznie przeprowadzkę całego domu zrobiły. Pamiętam, że po porodzie (o 7 rano) to zanim mnie znużyło i opadły emocje to była już godzina 15. Dopiero wtedy jakoś udało się oko zamknąć na trochę. A przecież mogłam iść spać już dużo wcześniej, bo przecież dziecko po porodzie i nakarmieniu śpi jak kamień przez nawet 10 h(czy jakoś tak podobnie), tyle, że po iluś tam h trzeba je obudzić, żeby nakarmić.
A dziecko przenosić można nawet dwa tygodnie, choć chyba teraz lekarze po tygodniu kierują do szpitala, gdzie odbywa się wywołanie. Do 18-tki tego dziecka w brzuchu przecież "hodować" Ci nie dadzą ;) a że wody wody są innego koloru niż przezroczyste to właściwie co to oznacza?? Bo się nie orientuję za bardzo. Myślałam, że zielone wody są wtedy jak dziecko odda smółkę jeszcze w łonie matki, zgadza się? No ale to się chyba zdarza nie raz i jest dosyć powszechne, czy może jednak czymś grozi? Proszę mnie to oświecić :P

Odnośnik do komentarza

I mi będzie również worek nie pękł, mimo, że poród się na pewno zaczął. Podobno brak pęknięcia tego worka wydłuża poród, dlatego decydują się go mechanicznie przebijać. Ale w internecie można znaleźć filmiki, gdzie worka nie przebili i dziecko rodzi się będąc w nim. Niesamowite to jest, że można przez chwilę poobserwować hak dziecko wygląda i się zachowuje w brzuchu mamy, choć już w nim nie jest. Polecam wygooglować ;)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, ostatnio kiepsko się czuje nawet nie miałam ochoty pisać :-/ Do tego dziś miałam mieć wizytę u lekarza, a musiałam odwołać, nie wiem czy uda mi się dodatkowo umówić w ciągu najbliższych dni.
Jijana na mam wrażenie, że mi przy wywoływania położna przebiła worek, ale pewności nie mam. Miałam zielone wody już i tak zmieniają kolor z powodu wydalenia smółki. Generalnie jak długo są zielone może dojść do niedotlenienia, albo infekcji i zapalenia płuc. U nas nic takiego nie miało miejsca jedynie nie oddali mi syna od razu, a pierwsze go lekarz badał dłuższą chwilę czy małemu nic nie jest. I chyba zwykle tak to się kończy. Zielone wody szczególnie u przenoszonych dzieci to nic nowego. U mnie było równo 2 tyg po terminie z OM. A podobno jak dziecko urodzi się w worku owodnionym to od tego jest powiedzenie "w czepku urodzony" :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...