Skocz do zawartości
Forum

Mamusie luty 2019


Gość Tubulinka

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jeszcze nie miałam ktg, ale ostatnio byłam w grudniu, więc kawałek czasu temu. Do tej pory miałam tylko słuchanie serduszka takim detektorem czy nie wiem jak to nazwać. Ktg teraz w piątek chyba będę mieć pierwsze - zacznie się mój 36 tc.
Dzisiaj z rana byłam na badaniach. Stety lub niestety byłam zmuszona pojechać przez pół miasta autobusem. Pierwszy autobus miałam przed 7 jeszcze i wiecie co? No cud się stał, brzuch ciążowy mi po prostu zniknął!! :D Dziewiąty miesiąc za pasem, a mój brzuch był niewidoczny, a przynajmniej w autobusie ;) no a tak na serio, to faktycznie się zdziwiłam, że totalnie nikt nie ustąpił mi miejsca. Nie mówię, żeby od razu cały autobus miał wstawać, żebym mogła wybrać, które miejsce chcę sobie wybrać do usadzenia moich czterech liter, ale myslalam, że jakaś taka nie wiem... Przyzwoitość ludzka? Czy wspolczucie albo empatia? No niestety nic z tych rzeczy, tak więc stałam jak ta pipa w tym autobusie, bo się o swoje "bić" nie potrafię. Na jednym z przystanków wysiadło kilka osób wcześniej siedzących, ale nim zdążyłam się przebić przez ludzi, to te wolne miejsca zostały już zajęte i to wcale nie przez staruszki, tylko młode osoby, które zapewne jechały do pracy/na uczelnię. Moje "upatrzone" miejsce zajęła dziewczyna, która zmierzyła mnie wzrokiem, a później przysypiała leniwie na swoim (moim!!) miejscu.
A w ogóle to znowu miałam badanie na HIV... Wy też 2 razy miałyście to badanie?? Nie mam nic przeciwko badaniom, ale akurat wynik tego badania trzeba odebrać osobiście, a teraz jak chwilowo jestem bez samochodu, to już w ogóle totalnie nie po drodze mi, żeby tam jechać. Chyba po prostu nie odbiorę tego badania, HIV poprzednio nie miałam (w sensie, że negatywne), przez 9 miesięcy się nawet nie skaleczylam, nie mówiąc już o sytuacji, gdzie miałabym możliwość zarażenia się tym wirusem, więc chyba po prostu oleję. Męczą mnie te badania już, a jeszcze Gbs mnie czeka, który jak pamiętam z poprzedniej ciąży, to materiał do badania muszę zawieźć gdzieś do innego ośrodka prywatnie, bo w mojej przychodni nie robią (co swoją drogą jest dziwne...) i znów odebrać wynik .... OSOBIŚCIE (a jakże!)
Za stara jestem na takie rzeczy już :P

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Ja miałam już ktg ale tylko dlatego, że lekarz je dodatkowo zlecił. Jak nic się nie dzieje to zwykle robią po 38 tygodniu przynajmniej u mnie w placówce, albo dopiero po terminie porodu. U mnie wczorajsze ktg wyszło takie sobie małej trochę tętno skakało, ale to pewnie przez moje wczorajsze wyczyny. Stwierdziłam, że do lekarza pójdę na piechotę z synem w wózku. Nic nie wskazywało na problemy, ale oczywiście po drodze musiałam wózek z małym znieść że schodów, potem okropny wiatr mnie złapał i z trudem jakoś przeszłam te 2,5km, ale brzuch mnie tak zaczął boleć, że ledwo chodziłam. Od razu mi kazała liczyć kopniaki i w razie czego do szpitala mam jechać. Czekam tylko na wyniki do czwartku albo piątku i jadę do szpitala. Generalnie powiem Wam, że przez te wszystkie badania i wizyty u lekarzy, mam się coraz gorzej szczególnie psychicznie. Co wyniki to są gorsze, gin dała skierowanie do szpitala i stwierdziła, że skończyła "leczenie". Do tego remont ciągle nie skończony, a jak za tydzień stwierdzą, że mam rodzić to mała jeszcze będzie wcześniakiem.

Okinawa dobrze Cię rozumiem jak się martwisz, że możesz zaszkodzić swojemu dziecku. Mam to samo, straszna jest myśl, że przez Ciebie może być chore.

Jijana badanie na HIV miałam robione na początku ciąży później już nie. A z ustapieniem miejsca mam podobne doświadczenia, jedyną osobą która mi chciała ustąpić miejsca była matka z małym dzieckiem.

Odnośnik do komentarza

MagdaJ, właśnie się zastanawiałam co tam u Ciebie, bo ostatnio ucichłaś. Może to i dobrze, żebyś już urodziła? Każde leczenie jakie Wam zalecą, lepiej przeprowadzać chyba na osobnych osobnikach. I małe będzie można w razie co doraźnie pomóc, a Ty sama będziesz mogła przyjąć leki wszelkiej maści, które już młodej nie będą w stanie zagrozić. Nie nastawiaj się anty do wcześniejszego porodu, tylko myśl o pozytywnej stronie. Po 1. (i najważniejsze!!) byłabyś pierwsza wśród nas i nie stresowały by Cię już nasze porodowe opowieści
Po 2. Mogłabyś tulić malutką w ramionach już za chwilkę
Po 3. Nie wiem jaki remont robicie, ale w momencie porodu, Twój mąż dostaje tacierzyński i nie ma innego wyjścia, jak tylko dokończyć remont, bo to ostatni z ostatnich momentów, kiedy może to zrobić, a i syn mu w tym pomoże ;) podawały dzielnie śrubki tacie i takie tam ;) także remont niech nie zaprząta Twojej głowy, bo ten problem sam się rozwiązuje ;)
Po 4. Mała urodziłaby się trochę przed terminem... Ale bez przesady! Jest już w pełni rozwiniętym, małym człowiekiem, zdolnym do samodzielnego życia (oprócz oczywiście tego, że trzeba karmic, przewijać i kochać <3 ) w Twoim brzuchu aktualnie obrasta w tłuszczyk i się świetnie bawić, to samo będzie robić poza Twoim brzuchem ;) <br /> Po 5. Ciąże mnogie też rozwiązuje się przed czasem i takim dzieciom niczego nie brakuje, także bez obaw. Jakby to rozwiązanie miało nastąpić koło 30 tc, to rozumiem, ale tak to nie ma się czego obawiać ;)
Glowa do góry!

Odnośnik do komentarza

Łoo, tyle km z wózkiem :). Ja się wczoraj porwałam na krótkie zakupy po galerii z młodym i miałam dosyć :).

A z autobusem to naprawdę trzeba było walczyć o swoje - wiem że czasami ciężko, ale inaczej ludzie się nie nauczą. Co innego postać sobie chwilę w sklepie do kasy jak się kobieta dobrze czuje, a co innego autobus - jedno większe hamowanie i może się to skończyć tragicznie.

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Noszenie wózka nie było zamierzone, na jednej stronie przejścia był wiazd dla wózków z drugiej strony już nie, tak żeby było ciekawiej. Spacerować powinnam ze względu na astmę, żeby dziecko było dotlenione. No i z synem ostatnio nie ma kiedy wyjść przez pogodę i biedny siedzi w domu, wyjść do sklepów nie licze. Nie spodziewałam się tylko takich problemów, mi skończyło ciśnienie i tętno i niestety na ktg było widać, że i mała to mocno odczuła. Sama nie wiem co będzie lepsze czy jak urodzie już w przyszłym tygodniu czy jak jeszcze zostawią mnie w dwupaku. Pozostaje mi zdać się na lekarzy. A remont niby nic strasznego, mąż to musi tylko sypialnie skończyć malować, ale czekamy na meble i przez to nawet nie mam jak przygotować miejsce dla dziecka.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny śpieszę donieść, że odebrałam wyniki syna i chyba (na moje oko) nie złapał cytomegalii :) Wielkie ufff..., ale oczywiście skonsultuję wyniki z lekarzem, żeby mieć pewność. I powtórzę moje badania, ale bliżej porodu. I nagle problem dodatniego GBS jest o połowę mniej straszny ;) niż jak zagrażał Małemu w pakiecie z cytomegalią.
Dzięki Wam za wsparcie i słowa otuchy, dobrze, że jesteście!
Ja badania na HIV miałam na początku, póki co powtarzałam tylko grupę krwi, zobaczymy co w piątek mój lekarz wymyśli.

MagdaJ to miałaś trening z wózkiem , że ho ho! Ja bym wymiękła raczej i wzywała taksówkę.
U mnie też nie ma gdzie rzeczy rozłożyć - żeby wstawić łóżeczko musimy przestawić komodę w sypialni i przesunąć łóżko i ciągle brak na to czasu. Tak więc poprane ciuszki stoją w pudłach i nie ma się jak ruszyć :/
Jijana ja też mam w MPK znikający brzuch ;) I też się nie upominam o swoje, ale Liath ma rację - nie jest to bezpieczne. Dlatego odliczam, ile jeszcze razy będę musiała być w pracy i korzystać z autobusów.

Chyba mnie namówiłyście na ten wiesiołek, jutro poszukam w aptece i zacznę łykać.

Odnośnik do komentarza

Co do ustepowania miejsca to ja ostatnio czekałam pod gabinetem położnej jako jedyna, w srodku jakas inna kobieta miała robione ktg, wiec troche to trwało. Przed gabinetem sa 4 krzesła, na których siedzialo 4 facetów w wieku 25-30 lat i tez moj brzuch zrobil sie niewidzialny. Takze ja jestem od początku ciąży przerazona tym jak zachowuja sie ludzie w naszym kraju w stosunku do kobiet ciężarnych.

Niestety okazało sie ze ja tez mam dodatni GBs.. Wiem ze to cos co ma 10-30% kobiet w ciąży ale i tak sie tym zestresowalam.

Czytałam w którymś poradniku ze badania na HIV robi sie dwa razy. Na poczatku i na koncu ciazy. To samo z grupą krwi. Ale ja tez jeszcze nie dostałam skierowania na te badania.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Ja też muszę drugi raz zrobić HIV i jeszcze kilka innych badań mam do powtórki, trochę to uciążliwe no ale ponoć takie są najnowsze zalecenia...
Co do kultury naszych rodaków to ostatnio byłam bardzo miło zaskoczona, jak byłam na badaniach i musiałam wracać MPK to w kolejce do laboratorium pewien Pan ustąpił mi miejsca pomimo tego, że obok było kilka wolnych krzesel, a jak wracałam autobusem w którym było tłoczno to też jedna z młodych dziewczyn ustapila mi miejsca:)
Magda nie martw się, nawet jeśli teraz urodzisz to maleństwo jest już bezpieczne :)
A my dzisiaj kupiliśmy nosidełko, adaptery do wózka i stelaż do wanienki, zaczęłam też prasowanie ale jest tego tyle, że chyba do końca tygodnia mi się zejdzie...
Naparu z liści malin i wiesiołka nie będę stosować.
Termin mam równo za miesiąc ale ja chce już urodzić..

Odnośnik do komentarza

Dzięki za wsparcie.
Okinawa super, że jednak syn nie złapał cytomegali.
Dziś zaczęłam stosować wisiołka, nie mam za dużo czasu ale i tak nie zaszkodzi, najwyżej nie pomoże :-)
Mój organizm już się szykuje do porodu, już zaczęłam gromadzić wodę, przez co czuje się jeszcze większą. Do tego mała jest coraz niżej. Jedyna pozytywna zmiana to obniżenie brzucha, chociaż łatwiej mi oddychać.
A co do powtórki badań, ja na HIV już nie dostanę skierowania, więc musi wystarczyć jedno.

Odnośnik do komentarza

Okinawa, super wiadomość, pozostaje Gbs, ale jak to jedna napisała miałaś 10-30% szans na to, więc chyba to nie jakiś wyjątek (chociaż faktycznie upierdliwy, bo te 4h przed porodem itd)
Co do liści malin, to ja właśnie kupiłam w aptece, tyle, że przez stronę internetową. Ja kupowałam z apteki Gemini, sprawdźcie, bo może macie możliwość darmowej dostawy w jakieś dogodne dla Was miejsce ;) ja miałam akurat 200 metrów od domu,wiec idealnie. A poza tym czytając dzisiaj o ubocznych skutkach picia malin, a raczej, żeby potwierdzić, że nie jestem sama z tym, że mi bywa słabo po tym naparze, wyczytałam, że te liście malin można kupić też normalnie w Rossmannie, tyle, że wpis był sprzed kilku lat, więc nie wiem czy to nadal aktualna informacja, ale to też można sprawdzić w necie na ich stronie w wirtualnym sklepie. Można tam przejrzeć każda półkę, jaką mają w sklepie i cały asortyment. Więc tak też możecie poszukać, jeśli macie w pobliżu rossmanna, to darmowa dostawa z odbiorem właśnie ze sklepu.
Liath, ja wiem o tym, że trzeba walczyć o swoje, ale nie chciałam wyjść na roszczeniową dziunię w ciąży (faktycznie mój brzuch może nie jest gigantyczny, acz na pewno od razu rozpoznawalny jako ciążowy, a nie po prostu gruba baba z wielkim bebechem). Natomiast w sklepie ostatnio miałam sytuację, że chyba "zabiłam wzrokiem" babę, która próbowała się przecisnąć w kolejce przede mnie do swojej koleżaneczki, która faktycznie stała przede mną. Baba za mną kupowała chleb i wódkę... Swoją drogą niezłe połączenie... No kurde nie... Ja sama miałam 3 rzeczy leżące już na taśmie i jeszcze bym mogła przepuścić, jakby to była kobieta, która kupuje produkt pierwszej potrzeby typu podpaski. Ale z wódą niech stoi! I nie odważyła się wcisnąć w kolejkę :P

Odnośnik do komentarza

Ja cię rozumiem, bo ja też nie lubię wykorzystywać sytuacji że jestem w ciąży do tego żeby coś wymusić. Ba, jak mnie w sklepach panie kasjerki wywołują do przodu same to mi głupio, najczęściej mówię że nie trzeba, ale na nie to nie działa :). W laboratorium jak nie ma dużej kolejki (takiej np. na godzinę czekania) to też czekam grzecznie na swoją kolej. Ale akurat komunikacja miejska to uważam co innego. Tutaj chodzi nie o naszą wygodę ale o bezpieczeństwo nasze i dziecka. Także nie miejcie skrupułów - najlepiej podejść do jakiegoś Pana (niech się dżentelmen wykaże!) i z uśmiechem zapytać czy mógłby ustąpić miejsca. Jak się boisz że brzuch mało widoczny ty wypnij kręgosłup - będzie lepiej widać ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny pomocy. Mój 35 tydzień zaczął się od strasznych wymiotow. Cała noc w łazience. Brzuch napięty co chwila. Nie mogę nawet wziąć łyka wody. Niby czytałam że pod koniec moga się powtórzyć objawy z I trymestru, ale aż tak nie miałam. Nie chcę panikować, myślicie że już powinnam jechać do szpitala?
Mój gin na urlopie od 15 buuuu

Odnośnik do komentarza

Do innego lekarza, albo położnej nie masz możliwości się umówić? Albo skonsultować telefonicznie? Może być i internista chociaż. Spróbuj jednak coś wypić, mokry ręcznik na czoło. Jeśli dalej będziesz wymiotowała i nie uda się skontaktować z lekarzem, to ja bym pojechała jednak do szpitala, żebyś się nie odwodniła, ani dziecko. Najwyżej Ci coś przypiszą i puszczą do domu.

Odnośnik do komentarza

Marzena, albo korzonki, albo "uroki ciąży". Niestety na ani jedno ani drugie w ciąży nie ma sposobu, chociaż jedna tu pisała, że była na rehabilitacji i pomogła, więc może i Ty powinnaś się zainteresować czymś takim. A w ogóle to tu każda z nas cierpi na bóle kręgosłupa, więc to chyba normalne. Może źle spałaś ;) Co do schodzenia dziecka nisko nie umiem pomoc, to chyba indywidualna sprawa i odczucia. A kiedy masz wizytę?
Jerba, a wymioty teraz ustały, czy nadal wisisz nad toaletą?? Jak nadal Ci niedobrze, to ja bym pojechała jednak gdzieś do lekarza/szpitala/przychodni, żeby zbadali, ewentualnie dali kroplówkę na nieodwodnienie.

Odnośnik do komentarza

Cześć, cały dzień prawie przespałam. Dalej jest mi słabo i mdli ale nie wymiotuję. Piję i nawet jadłam suchary. Moja Malutka nie zmieniła swojej aktywności przez cały ten czas. Ustaliliśmy z mężem że jak się zdarzy jeszcze jeden incydent to od razu na IP. I od tamtej pory spokój. Juz się przestraszyłam bo wymioty podobno mogą zwiastować poród, a mi zostało jeszcze 5 tygodni.
Dam Wam znać jakby coś. Dzięki laseczki

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...