Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe maluszki 2018


goherek

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj Jasiek odmówił siedzenia w bujaczku podczas obiadu. Krzyk jak ta lala. Odtatecz ie obiad został zjedzony w zlewie w kuchni. Mały siedział na krawędzi zlewu, ja to jedną ręką podtrzymywalam a drugą karmiłam. Jasiek pomagał sobie obydwoma rękami. W rezultacie obydwoje byliśmy do przebrania...

Czasem usypianie w foteliku osiąga jakiś Level hard - dziś chwilami wręcz stukalam tym fotelikiem o kanapę podczas bujania, żeby było takie szarpniecie. Ja cała mokra że zmęczenia, Jaś zachwycony szarpaniem. Ale zasnął dopiero jak wyszliśmy na dwór.

Ze zmęczenia poklocilam się z mężem. Że nie jestem całodobową opiekunką do dziecka i że mały podobno ma też ojca... Teraz siedzę i rycze a mąż z synem w drugim pokoju.

Odnośnik do komentarza

Ale leżaczku też się wygina, mam wrażenie, że chce być 2 ruchu. Fotelik akceptuje, chyba wie już, że gdzieś pójdziemy skoro w nim jest.
Paulina, masz prawo czuć się sfrustrowana, doskonale Cię rozumiem. Ja w zasadzie zawwse marzyłam o mieszkaniu na wsi i posiadaniu dzieci, a mam wszystko, co chcialan i szlag mnie czasem trafia. I to nawet mimo tego, że staraliśmy się o córkę ponad 2 lata. Bardzo lubię rodzinę męża, dobrze się tutaj czułam dopóki nie urodziłam. Potrm jakoś w ujęciu całej rodziny wpadłam w rolę matki i kaplica. Choć zapraszam, to prawie nikt nas nie odwiedza, bo jeszvze by nas zarazili. W zimie się sama stąd bez samochodu nie ruszę, na przystanek mam 20 min przez pola, więc... Zresztą co tu dużo mówić, na urodzinach ciotki omawialy coroczny rodzinny babski comber. Ucieszyłam się, że w końcu sobie pogadam z kims, ale od razu mi powiedziały "ciebie nie prosimy, bo masz małe dziecko". I to jest jakoś tak w ich głowach, zresztą tutaj w ogóle nie ma żadnych udogodnień dla wózków. Ani na poczcie, bibliotece, kawiarni, w większości sklepów nie ma nawet podjazdów na schodach. Jedynie do kosciola można spokojnie wjechać. I tak się czasem czuje, jakby wszyscy chcieli mnie na siłę zatrzymać w domu i kościele.

Odnośnik do komentarza

Paulina głowa do góry Kochana moja to tak jest czasami, ja wczoraj miałam już dość aż mi się nie chciało słuchac tego krzyku, denerwowal mnie normalnie co nie zdarza się często ale jednak i też się poczułam beznadziejnie ale to tak jest jak zmęczenie bierze górę. Mnie właśnie szlak trafia bo mąż tak chrupie chipsami że go zaraz palne. Ja czasami nawet i na Syna starszego się denerwuje zbyt szybko bo ja ciągle czasu nie mam a on tak wszystko wolno robi, mężowi czasami mówię że jestem beznadziejna ale na szczęście wyperswadowuje mi te głupie myśli dość szybko. Liczę na to ze po prostu wyrosną tak jak mój Straszak teraz złote dziecko A jak był maniuni to dawał czadu czasami.
Roksi jestem w szoku że tak od razu zostałaś wykreslona strasznie przykre ale znam to bo nas też ostatnio nikt nie zaprasza ani właściwie nie przychodzi, chyba przestaliśmy być atrakcyjni.
Też mam dom i ogród itd. Ale przez remont wcale się tym nie cieszę bo wszędzie gdzie spojrze jest syf. Chciałam żeby bylo ładnie i dzieci by biegaly A tu strach bo obok kupa gruzu na wywóz czeka, wiosna idzie niedługo to już myślę że trzeba pile kupić żeby ściąć drzewa itd i właśnie czasami mnie to przerasta. W dodatku sytuacja ze znajomymi porażka.
No ale biorę się potem w garść, mam Was ;) jak mały ma dobry dzień to zajmuje się czymś co lubię coś poczytam obejrzę coś. Ugotuje coś fajnego i jakoś lepiej wtedy.

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Paulina i Roksi dziękuję za kilka słów o sobie. Już teraz wiem, która to która ;)
Ooska no właśnie ja mam tą plastikową butlę nawet nie wiedziałam, że z Lovi są szklane butle takie jak za naszych czasów ;) jak dla mnie butelka ok a smoczki to rewelacja bo mięciutkie.
Zani Marcyś odruch ssania ma super ale jak poczuje inny smak to blee już teraz nawet woda mu nie smakuje wrrrr
Butelka z lovi naprawdę super. Mały ją dotyka, bawi się ale pić niestety z niej nie chce. Ciągnie ale jak poczyje, że to nie słodkie mleczko mamusi to się krzywi. Musimy próbować dalej, nie poddajemy się ;) co do owoców spokojnie po ok 2 tygodniach można już coś podać. W sumie ja jeszcze nie podałam ale na dniach chcę małemu jabłko podać stare na mus :)

Odnośnik do komentarza

Zani też się cieszę błogą ciszą ;) Ja też mam takie dni, że po prostu nie che mi się iść myć z tego zmęczenia ;) a włosy to już myje 2 razy w tygodniu hihi w sumie na + bo aż się tak nie przetłuszczają a tak to mylam jw codziennie. Marzy mi się tak jak za czasów jak pracowałam rano wstać i zrobić pełny makijaż i włosy wyprostować. Tak się odpindolić jak tralala ;) ale nie mam w sumie co narzekać paznokcie mam zrobione co 4 tygodnie, włosy ufarbowane. Nogi i krok też okiełznane :)

Odnośnik do komentarza

Loki88 pytała o kupki. Ahhh u nas to temat, który nie schodził mi z języka nawet na 15 minut. A więc tak u nas mały to cycusiowy chłopak. Kupki przez pierwsze 3 miesiące były codziennie. A jak dostał pierwszą marchewkę 6 stycznia czyli 10 dni przed ukończeniem pól roczku to znowu zaczął robić kupki regularnie 1-2 na dzień. W okresie od połowy października mały miał zastój. Dziewczyny mój mały robił kupkę raz na 10 dni! Serio miał nawet jedną przerwę 14 dni! Byłam z nim u lekarza, brzuszek miękki. Zero kolek i płaczu. Jelitka puste. Diagnoza żadna. Dzieci po prostu tak mają, tak mi powiedział pediatra. Po prostu tak trawił moje mleko bez resztek. Na dodatek mój mały jest naprawdę mały nie żeby tył on waży 6.5 kg (urodzony 3020 g) a ważony był tydzien temu ;) nie wiem gdzie te moje mleko mu poszło chyba wszystko wysiusial ahhhh nam rozrzeszenie diety pomogło w kupkaniu ;)

Odnośnik do komentarza

Roksanka nam na odwrót, miał regularnie kupki raz dziennie teraz już 3 dzień nic, zaczęło się dopiero teraz więc zobaczymy jak pójdzie.
Myślę o tym kubku doidy co pisalyscie bo wczoraj dałam mu wodę ze szklanki i łyżki i jak zabrałam to płakał ale on nie tylko pije, jak już zaspokoi pragnienie to się wydurnia przez co boję się że się zakrztusi.

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Niestety nie wiem nie doradze niestety bo mi znowu mówiono żeby nic nie ściągać bo może się coś tam uszkodzić więc jak widać co lekarz to co innego :/ jak myje to tak lekko naciagam ale to prawie jak nic. Może zapytaj lekarza? Najlepiej jakby ktoś zobaczył to.

Co dajecie dzieciom żeby zrobiły kupę? Michaś się męczy przez to ma zły humor. Wczoraj nie dałam mu obiadku. Termometrem próbowałam ale chyba nie umiem nic nie idzie.

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Z kupka nie mieliśmy większego problemu, ale od koleżanki synek ma ciągle zaparcia i u nich termometr pomagał i jak już się bardzo męczył to czopki jakieś na to mieli. Ale może przez to rozszerzenie diety brzuszek inaczej pracuje i potrzebuje czasu.
Chyba, że się bardzo męczy...
Paulina nie pomogę, ale zapytaj przy okazji lekarza, będziesz spokojniejsza.
Powiedzcie mi, czy Wasze maluszki też kręcą głowa? Tak jakby pokazywała "nie" ale tak szybko i długo, a jak próbuję jak np pogłaskać, żeby się uspokoiła to uderza w moją rękę. Generalnie robi to tak intensywnie, ze nie przestaje nawet jak się o coś uderza, jak np w wózku leży. Niby mi teściowa powiedziała, ze to na zmęczenie dzieci tak robią, ale to takie dziwne.

Odnośnik do komentarza

Paulina dobrze wiedzieć.
Roksi on tyle pije że pampki nie dają rady :) meczyl się bo nawet przez sen cisnal i siedzieć nie chciał więc musiało go denerwować wzięłam termometr full oliwki i pomogło odetkalismy pierwsza kupka taka uformowana A potem puścilo luźnej i już dałam mu spokój ale trochę się trzeba bylo pomeczyc nie wiedziałam czy dobrze robię ale nie płakał A widziałam że ciśnie. Sorrki ze tak obrazowo heheh ;)

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Roksi nie mój Misiek tak nie robi ale uderza ręką mnie przy karmieniu. Nie wiem może tak mają dzieci widziałam kiedys dziewczynkę co tak robiła. Nikos nie pamiętam czy okolo 6 mies. ale później tak robił na "nie".

Za to sztywny jest jak go chce posadzić gdzieś i złości się wtedy i napina. Zaczął wyciągać do mnie ręce jak jest u taty.

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Paulina ja mojemu nie ściągam napletka więc nawet nie wiem jak to u mojego wygląda. Przykro mi, nie pomogę.
Zani ja mojemu jak widzialam że juz sie męczy przez kupe wkladalam rurke na gazy Windi ale tez nie zawsze działala. Później zrobil sam bez problemu miękką kupę. Eh z tą kupą...
Roksi mój młodszy jeszcze tak nie robi ale przypomnialo mi sie że starszy tez mial taki etap. Chyba dziecko nauczy sie kręcić głową i sie tym bawi.
Mikolaj zasmakowal w jablku. Dalam mu w całości obrane do lizania i byl zachwycony. W koncu jakas smaczna zabawka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/n59y2n0a6bii8fnq.png

Odnośnik do komentarza

Roksi mój mały tak rzuca głową na boki kilka razy jak jest zirytowany i zmęczony i szykuje się do spania. Albo czasem przez sen, jak mu coś dokucza i się lekko przebudza. A przy karmieniu bił mnie ręką, albo wbijał mi pazurki w rękę, aż miałam całą podrapaną - ale przestał to robić od kiedy zmieniłam smoczek na większy. Teraz bije butelkę jak ma już dość jedzenia :)

Ja małemu też nic nie ruszam przy siusiaku, lekko odciągam czasem przy kąpieli, ale bardzo delikatnie. Raz czy dwa miał tam mocno zaczerwienione, to odciągałam lekko, żeby smarować kremem i szybko przechodziło.

U nas z kupką nie ma problemów, zwykle wystarczy wsadzenie do leżaczka. Czasem jest trochę bardziej zbita i wtedy widać, że mały się napina, ale nie mogę go przekonać do picia wody. Woda jest blee i tyle. Ale każda pieluszka, a zmieniam co 3 godziny w ciągu dnia, jak nie ma kupki, jest porządnie mokra, więc chyba pije wystarczająco.

Odnośnik do komentarza

Wiecie co czuje się beznadziejnie, mam wrażenie że żyje od drzemki do drzemki Michasia dzisiaj czekałam aż zaśnie i będę mogła się położyć obok i zamknąć oczy. Ostatnio ciągle chce na ręce i jest dość wymagający i wiem że to minie i kiedyś będę wspominać z uśmiechem jak zasypial wtulony we mnie ale dzisiaj bolą mnie ręce i kręgosłup, mąż chory więc oczywiście nie pomoże A nawet jeszcze trzeba latać przy nim jakby rąk nie miał. Czasami sobie myślę jak nie musiałam wstawać o 5-6 rano i od razu na pełnych obrotach- okres ciąży wspominam niezwykle miło hihi nie dość że dzidziusia miałam przy sobie cały czas to mogłam spać do woli i miałam czas pomalować paznokcie itd teraz mi się nie chce nawet głowy myć. Chyba mam dziś gorszy dzień czuje się przez to zła mama mimo że wszystko dziś robiłam dobrze, nie zdenerwowałam się na dzieci ani razu i normalnie wszystko tylko te moje marzenia o chwili dla siebie to takie egoistyczne. Jeszcze jak masz jedno dziecko to inaczej A tutaj jedno śpi to drugie musi robić lekcje albo głodne. Jak Starszy śpi to Misiek chce się bawić albo pokrzyczec sobie. Przydałaby mi się jakaś babcia ;) kocham moje dzieci najmocniej na świecie to oczywiste ale czasami chciałabym być na chwilę nastolatka bez obowiązków :D
Przepraszam że tu takie pierdoly pisze ale chyba nikt mnie lepiej nie zrozumie. Chyba muszę odpocząć. Mąż twierdzi że mam luz w domciu sobie jestem. Jak ostatnio zasnęłam i obiad zrobiłam dopiero na 17 to aż się poklocilismy, że on tylko robi A ja sobie śpi, tak mi przykro było aż rzuciłam w niego ziemniakiem i się pobeczalam:/

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...