Skocz do zawartości
Forum

Zespół policystycznych jajników - zajście w ciążę


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was kobietki !
We wrześniu postanowiliśmy się z mężem zabrać za rozszerzenie rodziny.
Daliśmy sobie trochę czasu, bez napinki.
w grudniu wybrałam się do lekarza, ponieważ spóźniał mi się okres, ale wiedziałam, że w ciąży nie jestem.
dopóki przyjmowałam pigułki, wiadomo jajniki pracowały inaczej i wszystko było w porządku.

na tej wizycie w grudniu lekarz pokazał mi dokładnie obraz jajników i oznajmił, że wygląda to na zespół policystycznych jajników, w lekkim stopniu.

badania hormonalne mam zrobione, jedyne, do czego ewentualnie możnaby się przyczepić to progesteron, ale na upartego mieści się w bardzo dolnej granicy /2,2/

chciałam Was dziewczyny zapytać jak tak naprawdę wygląda staranie się o dziecko z tym ustrojstwem?
Od czasu wizyty myślę tylko o tym...
wybieram się na dniach znów do lekarza, kazał się pojawić po okresie.

Odnośnik do komentarza

Witaj, przede wszytskim ja potwierdziłabym diagnozę u innego lekarza - to nie zaszkodzi, a znam przypadki, kiedy jeden lekarz mówił o tym zespole, a drugi powiedział, że tego nie ma u tej samej osoby...więc bywa różnie, ta moja znajoma nie miała problemów z zajściem w ciążę, mam nadzieję, że u Ciebie niedługo również będzie dzidzia, trzymam kciuki!!!!

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, ja o zespole policystycznych jajników dowiedziałam się w marcu 2013r. u mnie sprawa wygladała tak, że od zawsze miałam nieregularny okres ale lekarze przez wiele lat to bagatelizowali, okres był regularny tylko wtedy kiedy stosowałam antykoncepcje. oprócz nieregularnego okresu nie mam żadnych innych objawów PCO, nie jestem ani otyła ani nie mam nadmiernego owłosienia jak to zazwyczaj bywa przy tym schorzeniu. żeby jednoznacznie stwierdzić czy rzeczywiście ma się PCO trzeba zrobić badania hormonalne tj. LH:FSH, i testosteron to takie podstawowe. moje leczenie wygladało tak, że przez 3 cykle brałam clostilbagyt na wywołanie owulacji oraz dwa razy dziennie metformax, w ciąże zaszłam w 4 cyklu w którym nie brałam już clo a jedynie metformax, niestety ciąże straciłam w 18tc. dodatkowo należy stosować diete, zero słodyczy, mało smazonych i tłustych potraw, a za to jak najwięcej warzyw i owoców, oraz ryb. Bez leków próbowaliśmy z mężem przez pół roku i niestety bez skutków, ale mam znajome które również cierpią na PCO i zaszły w ciąże bez żadnego leczenia. właściwa dieta to połowa sukcesu.

Odnośnik do komentarza

Witaj Sue,
na początku potwierdź tą diagnozę. U mnie zespół policystycznych jajników zdiagnozowali jak miałam 16 lat. Przez wiele lat każdy lekarz mówił mi, że będę miała problemy z zajściem w ciążę. Przez 6 lat brałam przeróżne proszki, hormony, tabletki antykoncepcyjne. W sierpniu 2012 roku odstawiłam absolutnie wszystko i postanowiłam zaufać naturze. Pierwszą ciążę pozamaciczną w maju zeszłego roku poroniłam. Wtedy lekarz zalecił mi pobranie progesteronu. Teraz jestem w 23 tc. Pierwsze 4 miesiące były zagrożone i leżałam plackiem, brałam proszki na podtrzymanie. A w maju przyjdzie na świat moja zdrowa i silna pierwsza córeczka.
Także głowa do góry. Nie możesz wpaść w pułapkę paniki i wybiegania w daleką przyszłość z pesymistycznymi wizjami. bo to może tylko przedłużyć proces leczenia.
Powodzenia :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68042.png

Odnośnik do komentarza

jezeli masz abonament w Luxmedzie to polecam dr Kaminskiego,przyjmuje w Mariocie,jest bardzo dobrym specjalista w tej dziedzinie,ale z wlasnego doswiadczenia wiem ze bardzo ciezko sie do Niego dostac,mozesz sie umowic ewentualnie do Niego prywatnie,namiary znajdziesz na znanylekarz.pl. on na pewno zacznie od badan hormonalnych zeby sprawdzic czy rzeczywiscie jest to PCO.

Odnośnik do komentarza

Olgaak
Witaj Sue,
na początku potwierdź tą diagnozę. U mnie zespół policystycznych jajników zdiagnozowali jak miałam 16 lat. Przez wiele lat każdy lekarz mówił mi, że będę miała problemy z zajściem w ciążę. Przez 6 lat brałam przeróżne proszki, hormony, tabletki antykoncepcyjne. W sierpniu 2012 roku odstawiłam absolutnie wszystko i postanowiłam zaufać naturze. Pierwszą ciążę pozamaciczną w maju zeszłego roku poroniłam. Wtedy lekarz zalecił mi pobranie progesteronu. Teraz jestem w 23 tc. Pierwsze 4 miesiące były zagrożone i leżałam plackiem, brałam proszki na podtrzymanie. A w maju przyjdzie na świat moja zdrowa i silna pierwsza córeczka.
Także głowa do góry. Nie możesz wpaść w pułapkę paniki i wybiegania w daleką przyszłość z pesymistycznymi wizjami. bo to może tylko przedłużyć proces leczenia.
Powodzenia :)

no tak, ale jak jeszcze powinnam potwierdzić diagnozę?
badania hormonalne mam zrobione /jak wcześniej wspomniałam tylko progesteron mógłby być wyższy, reszta w normie/, na usg widziałam ostatnio niepęknięte pęcherzyki wokół jajników.
dziś jest 10 dzień cyklu, wybieram się na wizytę, zaczniemy obserwować w którym miejscu następuje "błąd"

Odnośnik do komentarza

Przy PCO, trzeba monitorować cykl, ponieważ owulacja z uwagi na wydłużone cykle nie występuje "książkowo" tj u kobiet które miesiączkują regularnie, tzn, nie jesteśmy w stanie dokładnie same przewidzieć kiedy owu powinna być, testy owulacyjne też są do kitu w naszym przypadku ponieważ z uwagi na podwyższone LH przy PCO prawie zawsze wychodzą pozytywnie. Ja monitorowałam 4 cykle, i właśnie w 4 zaszłam w ciąże. przede wszystkim trzeba się uzbroić w cierpliwość, wiem że łatwo powiedzieć ale im bardziej się pragnie zostać mamą tym bardziej nie wychodzi, Ja o ciąży dowiedziałam się kiedy wszystkie emocje opadły i myślałam że okres się spóźnia ot tak po prostu, poszłam na rutynową wizytę i dowiedziałam się że jestem w 7tc. :)

Odnośnik do komentarza

sue, nie ma czego zazdrościć kochana, w 13tc zawalił mi się świat, moje dziecko było bardzo chore a ja nie mogłam mu pomóc, moja mała córcia odeszła 11.01 .2014 :( w 18tc. teraz została pustka której nie da się niczym i nikim wypełnić, oby nikt nie musiał przechodzić tego co my...
Dobrze jest mieć lekarza który np pracuje w szpitalu wtedy dużo kasy zostaje w kieszeni, albo właśnie tj wspominałam abonament w Luxmedzie albo Enelmedzie, inaczej można zostać bankrutem, badań jest mnóstwo, plus co miesięczny monitoring.

Odnośnik do komentarza

ojej :( przykro mi ...

no wlaśnie wiesz co, ja mam abo w lux medzie, ale mój lekarz akurat od tego miesiąca sobie postanowił, że pacjentki na lux med będzie przyjmował tylko w poniedziałki :/ i to zrobiły się nagle mega kolejki, więc jak chcę chodzić 2 razy w tyg, to w czwartki wizyta płatna niestety :/ trochę mnie to podłamało, bo spora część wypłaty pójdzie na "spotkania" :/
no chyba, że coś rozsądnego dzisiaj wymyśli, najgorsze jest to czekanie w kolejce... kiedy słyszysz bicie serca czyjegoś dziecka ... ;(

Odnośnik do komentarza

ja robiłam tak, że chodziłam na wizyte raz w miesiącu, ale zawsze prosiłam o skierowanie na usg żeby podejrzeć prace jajników, nie wiem ile trwają Twoje cykle, ale ja biorąc clostilbagyt miałam co 28 dni okres, więc łatwo było wyliczyć dni płodne, i kiedy tylko zbliżały się te dni, to szłam na usg i lekarz mi mówił że np owulacja bedzie za dwa trzy dni no i dalej wiadomo co trzeba robić:) pamiętaj tylko żeby co miesiąc mieć ważne skierowanie, żeby nie przegapić żadnej szansy na bobasa :) uda się zobaczysz, i to szybciej niż Ci się wydaje i w najmniej oczekiwanym czasie:) a wtedy sobie pomyślisz ta silver z parenting miała racje :)

Odnośnik do komentarza

Byłam wczoraj na usg, 10 dc, a pan doktor powiedział, że jak na 10dc to mam piękny pęcherzyk, 15mm, więc póki co każe jeszcze popróbować naturalnie.
w lutym wybieramy się na urlop, a po urlopie kazał zbadać nasienie małzonka ;)
czyli wykluczamy wszystko po kolei.
jak będzie nasienie ok, to wracamy do mojego tematu, czyli prawdopodobnie hsg, żeby zobaczyć czy cos może pęcherzykowi na przeszkodzie nie stoi.

Odnośnik do komentarza

silver, no więc wyobraź sobie, że poszłam w kolejnym cyklu w 10 dniu na wizytę i miałam pęcherzyk 15mm, czyli całkiem spory, lekarz uznał, że widocznie moje jajniki są nie do końca policystyczne, bardziej wykazuję cechy wydłużającego się cyklu, nieregularnych miesiączek .teraz np. dostałam okres po 29 dniach, czyli może jest szansa, że to wszystko się jakoś samo ureguluje, na razie kazał czekać, obserwować swoje ciało.
dziś 10dc, wczoraj czułam pobolewanie jajników, śmiem snuć wniosek, że wchodzę w kolejną fazę cyklu, że pęcherzyk dojrzewa.
póki co, bez napinki, na razie nie daje się ponieść presji :)
aczkolwiek powiedział, że tak czy siak małżonka mam wysłać na badanie nasienia :P

Odnośnik do komentarza

Mam koleżankę z tą dolegliwością- po kilkuletnich staraniach zostali skierowanie na konsultacje in vitro jednak nie skorzystali ze względów religijnych - zmienili lekarza i po 3 miesiącach codziennego monitorowania cyklu USG koleżanka zaszła w ciążę- a po 4 latach w kolejną więc nie ma nic niemożliwego. Powodzenia

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...