Skocz do zawartości
Forum

Skarby Październikowe 2017


Koraliczek

Rekomendowane odpowiedzi

Mama trojki nie sluchaj glupiego gadania tesciowej i szwagierki. Ludzie sa po prostu glupie :-) nic na to nie mozna poradzic tylko sie tym nie przejmowac. Im to przejdzie jak male pojawi sie na swiecie a Ty sobie nie zasmiecaj fajnego czasu przejmowaniem sie glupota ludzi, chocby to byla najblizsza rodzina.
Gorzej z mezem, bo on jakby nie bylo jest wspolsprawdca ciazy i takie gadanie i zachowanie to jest ponizej krytyki. Moj tez na poczatku gdy sie skarzylam powiedzial , zebym przestala bo sama chcialam i on to tylko dla mnie zrobil, bez mala jakby sie poswiecil zuczek jeden ;-) troszke go wysmialam i po pierwszym szoku przeszlo glupie myslenie.
Nie psuj sobie czasu przejmowaniem sie co glupi ludzie mowia i robia. To jest Twoja ciaza i Twoje dziecko. Ciesz sie z tego.
Zoo wlasnie to , albo typ Big Star, chociaz on to moze nawet za duzy jest.

Odnośnik do komentarza

Ba nawet usłuszałam od mojego M że po to mi trzecie dziecko bo mi się pracować nie chce tylko chce się lenić w domu i żeby na mnie pracował :/ z tym że jestem pracująca po okresie próby rok temu w lipcu podpisałam umowę na 5 lat a nawet po straconej ciąży kierownik mój wiedział że raczej postaram się o 3 dziecko a męska część mojego zespołu żartowała że jak bym miała problem są gotowi pomóc :D
Ja wróce do pracy po macierzyńskim to jeszcze zostanie mi ze 2 lata umowy co najmniej a znam swoją wartośc i nie za darmo dostałam umowe na 5 lat a nie na 2-3 lata ja zwykle praktykuje się w mojej pracy :) a nawet teraz tylko na rok umowy dostają i mój M o tym dobrze wie bo sam tam pracuje
Zastanowiam się kto jemu taki makaron na uszy nawija że w to wierzy (chodz z siostrą ostatnio bardzo dużo się spotyka a jej chłopak to nie złe ziółko ostatnio zwalił nam na głowe w nocy kolegów i pili a jak chciałam towarzystwo pogonić to cytował że dom postawił mój M i on może tylko tu rządzic a ja mam guzik do gadania bo to nie jest moję (działkę mamy od teściów) i siedzieli tak całą noc :/ i ciągle go tak podkreca małolat jeden(jest ponad 9lat młodszy od mojego M ma 26 lat i raczej wnioskuję ze nie rodzina mu jeszcze w głowie a dobra zabawa i imprezki a mój M jak by mu zazdroscił młodości i go słucha i zachowuje się jak on brak mi słów już do niego dzieci to chociaż posłuchają. :/ a nie facet po 30 jak miał 20 parę lat jak z córą byłam w ciąży to był poważniejszy nie wiem co mam z nim zrobić już :(

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09koiqdad11.png

Oliwia 09.05.2005
Oliwier 13.11.2007

Odnośnik do komentarza

Mamotrojki88
To przykre co piszesz. Zwłaszcza o mężu bo szwagierkę i teściową olej bo nie warto sobie szarpać nerwów.
I szybko postaw granice. Nie pozwalaj aby wracał po alkoholu (wiem, łatwo się mówi). Ja bym chyba go nie wpuściła do domu, niech koczuje pod domem albo idzie się poskarżyć mamusi.
Ostatnio byłam na szkoleniu gdzie było sporo o mobingu w pracy a to w sumie można odnieść do przemocy w domu. I trenerka mówiła, żeby nie pozwalać sobie i od razu reagować bo potem jest za późno. A agresywne zachowania często wynikają ze słabości agresora. Taka osoba albo czuje się niepewnie albo niekompetentnie i aby to ukryć stawia mur i reaguje agresją.
Więc może pogadaj z mężem co go boli i skąd takie zachowanie i postaraj się szybko ukrócić takie zachowania. A na balowanie po pracy reakcja musi być ostra.

Odnośnik do komentarza

Mamatrojki nawet nie wiem, co napisać. Nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż tak się zachowywał i odnosiła wobec mnie, czy ja wobec niego.
Dla mnie takie zachowanie jak Twojego męża jest nie do przyjęcia i u mnie sprawa byłaby oczywista albo poprawa albo koniec.

https://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0a29lbyak8.png

01.12.2016 [*]

Odnośnik do komentarza
Gość Ana90 pracująca

Mamatrójki, muszę przyznać, że aż mnie drze w środku, gdy czytam co piszesz. Zgadzam się z dziewczynami i uważam, że koniecznie powinnaś coś z tą sytuacją zrobić. Posadź dziewczyno tego swojego chłopa i przeprowadź z nim poważną rozmowę. Powiedz mu o wszystkim, co Ci się nie podoba i na co się absolutnie nie godzisz. Jeśli ma ochotę codziennie pić po pracy, to niech sobie od razu załatwi nocleg u mamusi, albo siostry, skoro tak go biedaczka żałują. Nie zgadzaj się na robienie ze swojego domu miejsca na balangi, dla jakichś niedojrzałych młokosów. Skoro Twojej szwagierce pasuje taki facet, to niech u niej w domu sobie robią spotkania towarzyskie i piją nawet przez cała dobę. Ty masz dzieci, chcesz im stworzyć normalny dom, a nie pozwalać na przyjmowanie kolegów po nocy. Myślę, że jak dobitnie powiesz swojemu mężowi o wszystkim co Ci się nie podoba i czego tolerować nie będziesz, to może nieco otworzą mu się oczy? Przypomnij mu, że przez tyle lat potrafił być odpowiedzialnym, fajnym facetem, że umiał z Tobą wychowywać dzieciaki i że dobrze Wam się przecież żyło i zapytaj, czy dla chwili zabawy naprawdę chce poświęcić wszystko to, co przez te lata razem zbudowaliście. Może jak zobaczy, że stawiasz sprawę jasno i na ostrzu noża, to zda sobie sprawę z tego, że nie żartujesz i że musi się zmienić, żeby dalej żyć jak normalna rodzina.

Odnośnik do komentarza

Cześć! Chciałabym do Was dołączyć, mogę? Pozwolicie, że po krótce coś o sobie napiszę. Mam 31 lat w co jest mi trudno uwierzyć ;) mam prawie 2 letnią córeczkę i mieszkam a Warszawie. W lutym tego roku miałam ponownie zostać mamą, ale niestety okazało się, że ciąża obumarła w 10 tygodniu. Chyba przez to wydarzenie podchodziłam z dużym dystansem do tej ciąży, ale już jest na tyle zaawansowana, że przestałam się bać o niej myśleć. Termin mam na 12.10, USG genetyczne wyszło w porządku, na ostatniej wizycie lekarz stwierdził, że to prawdopodobnie dziewczynka, a teraz czekam na badanie połówkowe.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

Aaa dziewczyny, zapomniałam Wam wcześniej napisać, że siedziałam dziś w pracy i tak mi po głowie chodziło to, że ostatnie usg miała miesiąc temu i że w sumie tak długi okres czasu bez żadnych wieści o tym, co tam u dziecka słychać, mnie po prostu denerwuje. Dorwałam swoją nieocenioną położną Edytę, pogadałam z nią, a ona zaprosiła mnie do ginekologicznego na szybkie ktg. Boże dziewczyny, nawet nie wiecie, jak ten odgłos bijącego serduszka na mnie podziałał. Cały stres ostatnich dni uleciał w zapomnienie. Edyta powiedziała, że jeśli chodzi o serduszko, to bije książkowo i że nie mam już się czym denerwować. Naprawdę mi ulżyło :) Ja nie wiem, jak np. moja mama w ciąży chodziła i nie fiksowała :D Bez usg, bez ktg i innych cudów. Także myślę, że do połówkowego dotrwam, a gdybym za jakiś czas znów miała potrzebę, to uśmiechnę się do położnej i znów zafunduję sobie szybką sesję tej melodii dla moich uszu :)

Odnośnik do komentarza

Ana nie fiksowala bo nie miala innego wyjscia. Ja np planowo mam 2 usg nå cala ciaze prenatalne w 14 i 20 tygodniu. No mam jeszcze echo w 22 tygodniu ale to tylko dlatego ze starszy mial wade serca. Inaczej by byly 2 nå cala ciaze. Jakoś nie fiksuje. I jak podczytuje fora to mi wychodzi ze w Polsce jest troche za duzo fiksacji. Å w 28 tygodniu bede miala wizyte u poloznej i wtedy- totalne szalenstwo - przylozy Mi do brzucha detektor tetna:-)

Odnośnik do komentarza

Ja myślę, że trochę tak przeżywam, ze względu na diagnozę małego. Niby staram się podchodzić do tematu na chłodno, ale nie do końca mi to wychodzi. A co po Polski, to może faktycznie system jest taki, że się wzajemnie nakręcamy, przeżywamy, domagamy Bóg wie czego. Coś w tym jest na pewno.

Odnośnik do komentarza

Mama trójki trzymaj się kochana. Ja myśle ze mogłabyś napisać twojemu m szczery list co czujesz, jak chciałabyś zeby wyglądało wasze życie, żeby sobie przemyślał i podjął decyzje czy na to przystaje. Jak u nas w związku było bardzo zle, i padło z jego strony dużo nie przyjemnych słów napisałam do niego taki właśnie list ze dla mnie związek musi być oparty na szacunku, ze szanując mnie i córkę nie znika gdzieś bez ustaleń, ze szanuje prace wykonywane w domu, itp. Napisałam mu na koniec ze jeśli chce traktować dom jak hotel to czas żeby zaczął płacić za wynajem, ze dzielimy się rachunkami, sam po sobie sprząta, sam sobie gotuje itp. Wiedział ze nabroił wiec jak dostał ten list bal się go przeczytać. Wiec ja mu go przeczytałam płacząc od połowy. On tez płakał. Choć od tego czasu nie raz jeszcze dał ciała to widać jednak jakiś postęp.

Odnośnik do komentarza

Ja z kolei nie mogę się doczekać kolejnej wizyty. Mimo ze pierwsza ciąża była książkowa i nigdy nie poroniłam i tak cały czas się martwię o maleństwo. Jak widzę obraz dzidzi i słyszę bicie tego małego serduszka to odrazu mi lepiej i przypominam sobie ze dla tego małego babla warto znosić to wszystko. ;) ja mam połówkowe 2.06 i już nie mogę się doczekać oczywiście ;)

Odnośnik do komentarza

Nie ma co czekac i sprawdzac czy maz Mamytrojki zmieni nastawienie po porodzie. Tutaj trzeba ostro zareagowac teraz bo jak to dalej tak pojdzie to bedzie tylko gorzej. Zeby pozwolic nå to ze zona nie jest szanowana przez goscia w jej domu. Koszmar.
Pomysl Atram z listem dobry. Bo oszczedzi troche emocji które pojawily by sie przy rozmowie.
Trzymaj sie Mamo i jak masz ochote i potrzebe sie wygadac to zawsze mozesz pisac tutaj. Czasem latwiej jest wyzalic sie obcym osobom niz komuś znajomemu.

Odnośnik do komentarza

Cześć Poziomkowa fajnie, że do nas dołączyłaś :)

Ja byłam przekonana, że wizytę mam 12.05 tak sobie zapisałam w kalendarzu a dzisiaj przez przypadek znalazłam w torebce karteczkę i okazało się, że to już jutro :) Już nie mogę się doczekać, żeby „pozaglądać” do małego człowieczka :)))

https://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0a29lbyak8.png

01.12.2016 [*]

Odnośnik do komentarza

Cieszę się, że na forum piszemy o swoich problemach i obawach. Ja wczoraj byłam na badaniach, maleństwo ma ok 180 g i rusza się bardzo dużo, dokyka swojej głowy, prostuje itd. I prawdopodobnie będzie dziewczynka, lekarz jeszcze 2 czerwca potwierdzi swoje podejrzenia. Mi nawet pasuje dziewczynka bo będzie to wersja oszczędnościowa ponieważ już mam jedną córkę. Na 2 badania prenatalne jestem umówiona dopiero na 5 lipca.

Odnośnik do komentarza
Gość Czarna 23789

Ana90 a możesz napisać co masz zdiagnozowane na tym etapie u Maleństwa?

Ja jednak dostałam skierowanie do poradni patologii ciąży. Wizytę mam dopiero za dwa tyg. I nie wiem jak wytrzymam do tego czasu.
Chcę już wiedzieć na ile przeciwciała są już 'na sile' i mogą zagrażać kruszynce...
Dodatkowo wiem już dziś, że raczej niemożliwy będzie poród w moim szpitalu (mam go 4 minuty piechotą od domu) tylko ze względu na konflikt będę musiała rodzić gdzie indziej. Oby nie w Warszawie bo mam tam 300 km.
A chyba i tak serce mi pęknie, że zostawię swojego synka. Jest jeszcze taki malutki...

W pierwszej ciąży praktycznie w ogóle się nie stresowałam. Usg też miałam rzadko. Tylko prenatalne, połówkowe, w 30 tc, w 37tc i w dzień cc.

Teraz będę za to musiała ciągle jeździć i wszystko kontrolować i wiem, że każda ta wizyta to będzie mega stres..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...