Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Hejo :) nie wiem czy zdążę coś napisać, mała ma drzemkę poprzedzoną walką że mną i z samą sobą, bo chciałam żeby sama zasnęła w łóżeczku, prawie się udało, zasnęła w łóżeczku ale skończyło się kołysaniem pupci, nuceniem i głaskaniem, jaką ona jest uparta, wymiękam przy niej niejednokrotnie ale kocham nad życie :)
Monia dziękuję, póki co bez antybiotyku ale noc ciężka do tego łaskotanie w gardle i kaszel, no masakra jakaś, teraz wydaje mi się, że jest lepiej ale jak wieczorem będzie znowu mocno boleć to się poddaję i lecę do apteki po antybiotyk.
Monia powodzenia u kardiologa, będzie dobrze :)
Mind fajnie, że podróż udana a Lilka jak zwykle urocza. My też mamy minionka, M. przytargał jednego z Lidla, zobaczymy czy się Olci spodoba jak wstanie.
Mila mi przykre historie, życie jest takie nieprzewidywalne, czasem strach się bać. Jedź kochana i naładuj akumulatory nad tym morzem :) za to twój R.w starciu z namiotem, pewnie, czułaś nutę ekscytacji, faceci i ich racje, przecież baba im nie będzie mówić co ma robić hehe no to ma :) też lubię takie chwile choć to może wredne.

Monmonka i ja w alergii nie pomogę :( ale wierzę, że znajdziesz przyczynę, ba, jestem pewna, bo kto jak nie ty :)
Qarolina dzisiaj wtorek, lecisz na ciuchy?
Miłego dzionka.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Będę czytać Was wieczór ale chciałam tylko napisać
Monmonka moja siostra ma uczulenie właśnie na jabłko. I to wystarczy niewielka w życiu byśmy na to nie wpadli bo jakoś jabłko wydaje się takie bezproblemowe i wszechobecne. Ostatnio zjadła właśnie mus bo tak jej się marzył jak widziala Maćka i też bardzo szybka reakcja cały brzuch zdrapany.

A gluten to chyba bardziej jakieś biegunki itp. Zresztą nie wiem tak mi się obiło o uszy pewnie jesteś bardziej w temacie

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Milami współczuję choroby w rodzinie, a wypadek straszny. Takie sytuacje zmuszają człowieka żeby przystanął i zastanowił się nad życiem.
Fajne namioty są też w Decathlonie.

Monmonka ach ta Zuzinka lobuziara. W takich chwilach cieszę się że Maciek jeszcze nie ma zebow. Chociaz trochę mnie to martwi tym bardziej że oboje mieliśmy z mężem jak mieliśmy pół roku.

Kurczak śpi dziś jak szalony nie poznaję go. Może dlatego że sobie zaplanowalam żeby jechać przed południem do miasta. Tym oto sposobem czekam od godziny gotowa, ale niech śpi co prawda mielismy siostrę odebrać z przedszkola no trudno.

Sevenka współczuję oby jednak do wieczora już było super żebyś nie musiała mieć antybiotyku.

Jak mnie łeb naparza...

Gofry mniam muszę zrobić tylko że mój M nie lubi nic słodkiego i robię a potem sama wpierniczam. Ale już z rok nie jadłam.

Lilka laska jak zawsze nawet w wersji minionkowej

Odnośnik do komentarza

Dżizas coza dzień, a jeszcze nie koniec, więc napiszę teraz, bo wieczorem chyba nie dam rady takiego długiego posta, a jeszcze przed nami co nieco.

Qarolina, ecotaxi. I po kursie powiem, że mega zadowolona. 15min oczekiwania. Komfortowe auto, miły kierowca, fotelik caretero. Nie mam daleko na polanki, kurs kosztował 17zł (dałam 20, bo zawsze zostawiam napiwek). Ale wygląda na to że nie ma dopłaty za fotelik. Będę korzystać i mogę polecić. Wiem że oprócz 3miasta jeżdżą też we Wrocławiu i Wawie chyba. I można płacić kartą jakby co. A jak na ćwiczeniach??

MilaMi przykro mi z powodu choroby wujka R. Nowotwory również trzymają się mojej rodziny niestety. I straszna historia z przejazdem kolejowym... masakra. Z historii o namiocie się uśmiałam haha. Ja jestem pod tym względem złośliwą suką, uwielbiam te historie o męskiej "zaradności" i jak się zdarzają w naszym otoczeniu to wredna wyśmiewam ile się da :-P. A my ten namiot kupiliśmy w lidlu jakiś czas temu, za 70zł i jest super.
Miłego wypoczynku nad morzem, ładnej pogody!
A co do wczesnego chodzenia to zgadzam się z Tobą. Jednak ja świruję, bo próbuję znaleźć przyczyny moich problemów z kręgosłupem i wiesz, dziecku chciałabym tego zaoszczędzić jeśli jest możliwość.
Ps. Co to są granity?

Sevenka nadal trzymam kciuki oby bez antybiotyku!!!

Szczęściara widzę u Was analogiczne zagadkowe przeciwieństwo z młodym. Wy mieliście szybko zęby, Maciuś nadal nie ma. A u nas ja i M oboje nie raczkowaliśmy, szybko chodziliśmy a Maciek raczkuje. My też nie mieliśmy problemów skórnych a on ma. Te nasze Maćki to takie indywidua...:-)

No i co u nas.
Po pierwsze, jak przebierałam dziś Maćka z piżamki okazało się, że jego ranka znowu gorzej wygląda. Wielka plama (chyba osocza) na piżamie i prześcieradle. Noc była tragiczna, rzucał się i płakał. Swędziało go! Teraz wiem na 100% co mu nie daje spać. Widziałam jak ociera się tym bokiem z tą plamką. Dziś umówiłam go do kolejnego prywatnego dermatologa. Idziemy na 19.40 dopiero. Babka zostanie dlanas dłużej. Na znanylekarz.pl ma chyba najwięcej pozytywnych opinii. A gabinet ma ... z 200m od domu... wizyta 80zł więc bez tragedii, oby pomogła. Tylko że ta babka źle mi się kojarzy. Wyobraźcie sobie że była w mojej komisji zusowej, gdzie oceniano stan mojego kręgosłupa. No ale to nic związanego z dermatologią...

No i kardiolog. Od początku. Wizyta na nfz, chyba ze 3 m-ce oczekiwania, wizyta w poradnii przy szpitalu dziecięcym!
Po pierwsze dojście: jechaliśmy autobusem. Z autobusu niby blisko, ale pod górę i po mega kocich łbach. Do tego musiałam iść z wózkiem po ulicy, po której jeździły auta bo nie ma innej drogi. Weszłam do budynku (nie wiedziałam że z drugiej strony jest inne wejście, nie było oznaczenia) i okazało się że rejestracja jest na piętrze, a windy brak. Więc cała spocona dojściem do budynku dosłownie wyciągnęłam wózek po tych schodach, bo nie miałam nawet siły wnieść. W rejestracji kurwa mać (sory) kazali mi zostawić wózek przy wejściu bo za wąskie korytarze. Więc musiałam nosić tego mojego klopsa i torbę z jego pierdołami. A torba była tak wypchana, że 3x ktoś za mną biegał że coś zgubiłam. Mili ludzie!!! I tak, najpierw ekg u pielęgniarek. Panicz nietykalski oczywiście ryk! Mimo że u mnie na kolanach. 2 pielęgniarki prawie na głowie stawały żeby go uspokoić. Hahaha. Ostatecznie - jak napisała Pani dr- tachykardia emocjonalna :-). Potem czekanie do kardiologa, oczywiście opóźnienie pół godziny. No i podczas badania oczywiście ryk, który jednak nie przeszkodził w opierdzieleniu flipsa. Po kilku min pani dr kazała mi włączyć piosenki na Youtube w tel (wcześniej sama śpiewała haha). No i badanie wyszło w porządku. Tzn osłuchowo szmeru nie usłyszała (przez ryk) ale echo.nie wykazało nic, więc najprawdopodobniej go nie ma. Kontrola w grudniu. Już powiedziałam M że musi być w PL bo sama nie idę!!
Ciekawe co będzie wieczorem u dermatologa... już poprosiłam mamę, żeby poszła z nami...

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monika posłużę się twoim powiedzonkiem, dżizas! Ale miałaś dzień, współczuję ale jednocześnie cieszę się, że nie słychać tych szmerów, no cóż matka polka łatwo nie ma, wciąż musimy się z czymś zmagać, jak nie z fizycznymi niedigodnościami,z różnymi dziwnymi ludźmi typu pani dyrektor u karii, teściową,teściem, sąsiadką, to z dzieciaczkami i z samym sobą żeby w każdej sytuacji dać radę, nie wybuchnąć lub nie zacząć krzyczeć, bywa trudno, co tu dużo gadać. To teraz trzymam kciuki za wieczorną wizytę u dermatolog, niech pomoże Maciusiowi :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Jesteśmy po. Diagnozy brak. Jako jedyna zleciła nam badanie mikologiczne. Powiedziała, że zbyt długo to sie ciągnie i zbyt wiele diagnoz było żeby ona miała coś powiedzieć. Mamy zrobić badanie i z wynikiem wrócić. Badanie możemy zrobić za tydzień bo przez tydzień przed badaniem nie możemy niczym smarować. Tylko emolienty. A dziś rano jak to zobaczyłam to posmarowałam sterydem, więc na badanie w środę. Mam tylko nadzieję że z niego coś wyniknie...

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Wynik może być po pół godzinie, chyba że coś tam się zwichajstruje to robią z tego posiew i trzeba czekać 3 tyg... z jednej strony fajnie że babeczka szuka przyczyny a nie próbuje leczyć objawy. Z drugiej strony, mam nadzieję, że ten tydzień (albo nawet 4 tyg) nie da maluszkowi aż tak popalić. Bo jak w nocy zauważyłam jak biedny się męczy, jak swędzi, płacze, to mi serce pękało...

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Monika super że bez szmerów. Ale miałaś przygody.

W takich chwilach zawsze przypomina mi się jak spotkałam koleżankę (po 30, panna, mieszkająca z rodzicami, pracująca na pół etatu nauczycielka) pytam co u niej- "lecę do pracy, nie wszyscy mają tak dobrze jak Ty i siedzą rok w domu na płatnym urlopie..."

Co do wizyty u dermatologa to mam nadzieję że Maciuś dobrze zniesie ten tydzień a Wy dostaniecie jasna diagnozę. Dużo lepiej niż takie leczenie w ciemno bez końca.

Odnośnik do komentarza

Monia strasznie mi szkoda Twojego Maciusia, życzę żeby albo mu szybko samo minęło albo wyniki pomogły w doborze leczenia, wiadomo, że naszym maluszkom dokuczają i tak dziąsła a jak jest jeszcze coś to już taka kumulacja to za dużo. Ucałuj go od cioteczek :)
Szcześciara jak ja doskonale rozumiem Twój zaciesz z firanek, mam tak samo jak coś zmienię lub kupię coś nowego do domu, nam kobietom to czasem naprawdę niewiele do szczęścia potrzebne :)
A moja Olcia dzisiaj zaczęła podnosić ręce do góry, najgorsze, że c robi to też podczas stania przy czymś, staram się wtedy mówić :ale jesteś duża, brawo i klaszczę w ręce :) bo ona tych rzeczy jeszcze nie umie albo umie tylko nie wie jak to wyrazić :)
A na ciuchach kupiłam jej krótkie spodenki i leginsy :)
Dobranoc kobietki.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Trochę się zbierałam do napisania tego posta, ale w końcu mam chwilę czasu :-)
Oczywiście będzie dłuuuugo :-p

Mind, Lilka jest taka fotogeniczna, zwłaszcza z tym Minionkiem na główce wygląda uroczo :-) A sprzedałabyś cynk gdzie kupiłaś te jeansy Lilki? Kiedyś miałam dla Zuzki takie fajne ze ściągaczami na dole nogawek, ale szybko z nich wyrosła. Bardzo lubiłam te spodnie.
A z kostką Rubika to taka historia, że jak tatuś sobie jakąś układa, to Zuzia też chce. Najpierw patrzy na tatusia jak przekręca elementy, a później sama próbuje to robić. Wygląda to komicznie. Ostatnio aż mi się żal jej zrobiło, bo siedziała taka zawiedziona, że jej kostka się nie rusza i przy tym nie trzeszczy, tak jak kostka tatusia ;-)
A tak poważnie to myślę, że tatuś będzie mocno napierał i uczył dziecka układać kostki Rubika, bo sam to uwielbia. Ma różne różniste w swojej kolekcji i cwaniak wszystkie potrafi ułożyć :-)

Monia, mi też ta pozycja nie pasuje jako etap przygotowujący do siadania. Jak dla mnie, to u nas Zuzia tak ćwiczy i się przygotowuje do stabilniejszego stania na nóżkach.
Przygoda tzn. wyprawa do lekarza konkretna, niezazdroszczę, choć nie wiem czy pamiętasz, ale trafiła mi się podobna do koleżanki, co byśmy z Zuzią pod tramwaj wpadły. Od tamtego czasu na takie wypady zawsze biorę ze sobą nosidło, wsadzam do kosza w wózku i mam zabezpieczenie w razie "w".
Co do wizyt lekarskich, to super, że u kardiologa bez szmerów, a z tą dermatolog, to ja tak sobie myślę, czy nawet nie lepiej by było gdyby faktycznie jakieś zakażenie czy grzybek wyszedł z badania, bo to by oznaczało koniec problemu - antybiotyk i żegnaj plamko ;-) Być może właśnie dlatego nie chce się ona wyleczyć sterydami i wszelkimi innymi preparatami. Biedny Maciuś, oby jak najszybciej udało Wam się rozwikłać ten problem, bo się umęczy mały bidulek.

Mila_mi, włosów nie ma co zazdrościć. Długie, suche siano. Akurat za kilka dni mam umówioną fryzjerkę i planuje ściąć 15-20 cm ;-)
Historia z namiotem - rewelka! Niezłą satysfakcję musiałaś mieć skoro Ty miałaś rację :-) Za to historie z przejazdem i rakiem już niezbyt przyjemne. Niestety to prawda, że rak trzustki = marne rokowania :-(
Oczywiście mimo wszystko udanego wypoczynku nad morzem. Nawet jeśli pogoda Wam się nie trafi, to wierzę, że uda Wam się trochę wypocząć, zrelaksować i choć na chwilę odciąć myślami od problemów zdrowotnych w rodzinie ;-)
A zdradź jeszcze gdzie dokładnie na te lody można się udać? My za miesiąc jedziemy do Jastarni, ale może i do Władka się wybierzemy albo po drodze zrobimy sobie przystanek :-)

Szczęściara, spokojnie, Maćkowi w końcu wyjdą ząbki. Zdarza się nawet, że dopiero po roczku wychodzą. A ponoć czym później tym lepiej, bo mocniejsze ;-)
No i gratuluję nowych firanek :-) Cieszę się Twoim szczęściem, heh ;-)

Sevenka, i jak gardełko? Pamiętaj, że recepta na antybiotyk ważna jest tylko tydzień.

Co do przedwczorajszej wysypki Zuzi, to wydaje mi się, że... gdyby to była kontaktowa (np. od kosmetyków) to byłaby bardziej czerwona wysypka, a ta u Zuzi była w kolorze cielesnym. Brzoskwinie podałam też wczoraj i nic się nie działo, a morele już wcześniej wprowadziliśmy i też zero reakcji. Czytałam, że jabłko może tak samo często uczulać jak białko mleka krowiego, a niestety jabłko jest w większości deserków. Już od jakiegoś czasu podejrzewałam na nie alergię, ale wcześniej nie było aż takiej reakcji po zjedzeniu. Może dlatego, że z reguły mniej tego jabłka zjadała, a przedwczoraj wciągnęła więcej z tubki ze smakiem. I też mi się wydaje, że alergia na gluten bardziej od układu pokarmowego by się objawiła. Moja mama mówi, że nawet może się rozwijać powoli i ujawnić się po jakimś czasie, np. śluzem w kupie.
No i same widzicie, że u Zuzi te objawy czasami są czasami nie ma i ciężko wyczuć co jest przyczyną.
Dobra, koniec tematu alergii, bo tylko spamuje tym forum ;-)
A no tak, napiszę jeszcze tylko, że wczoraj jak pobierali Zuzi krew, to tak się bidulka rzucała.... ach okropieństwo. Ja trzymałam dziecko, jedna pielęgniarka rękę, a druga pobierała. Zuzia strasznie szalała, więc ją mega mocno musiałam trzymać, aż się bałam, że jej żebra połamię. Więc Monikae możemy sobie przybić piątkę, co do zachowania naszych maluchów podczas wczorajszych badań ;-)
A dzisiaj mamy bilans, jestem ciekawa ile waży i mierzy to moje dziecię ;-)

Miłego dzionka :-*

Odnośnik do komentarza

Hejo,juz mi dzis Lilka lapka skasowala caly moj dlugi wywod,ech...
Teraz jestesmy w drodze na mazury,oczywiscie musimy zahaczyc o Grunwald....:))
Wczoraj pospacerowalismy po Lazienkach a wieczorem mielismy randke bo tesciowa zostala z dziewczynami.bylo cudnie.wieczor goracy,zjedlismy pyszna kolacje na ogrodku romantycznej knajpki w ktorej sie poznalismy...bo razem tam pracowalismy:)
Monmonka,spodnie oczywiscie z pepco...:)Byly w zestawie z taka biala bluzeczka w kropki i azteckie wzory,w ktorej tez wstawialam zdjecia.sa super bo niby jeansy a mega cienki material i luzny wygodny kroj.niestety ten sciagacz powoli zaczyna juz sie odciskac na ciele wiec chyba nam lydki tyja;)

Milego dnia!!
Aha,Lilka raz wstala sama przy wersalce i niezle juz sie trzyma na nogach:)ale raczkowania brak:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Hej. Witamy się i my ;)
Gośka skrzypi zębami masakra. Ten pisk mnie irytuje :p
Monmonka my jutro idziemy na bilans. Daj znać jak Zuzia ;)
Dziś dowiedziałam się że u mnie w pracy przed pójściem na zaległy urlop wypoczynkowy muszę zrobić badania okresowe. Jaka bzdura! Ale co ja mogę. Za to nie wymagają złożenia wniosku o ten urlop na 3 tyg przed.
Od soboty kąpiemy się w dużej wannie. Zostało to zaakceptowane więcej 2 rzeczy mniej w mieszkaniu tj wanienka i stelaż :D

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej kochane , ja na szybko. Mnie rozkłada choroba gardło drapie faszeruje się chemia i boję się że młoda zarazilam.
Młoda pierwszy raz w życiu w nocy miała gorączkę więc moja noc nie przespana. Lekko charczy katarek nie ale mimo wszystko obstawiam zęby bo ślina potokiem leci. Na razie gorączka nie wraca.

No i jeszcze muszę napisać ze Lilcia to czysta słodycz! A Gosiaczek zdaje mi się wydoslala i taka duża dziewczynka już!

A no i jeszcze u nas dziś rocznica my nie z wyboru u dziadków musimy posiedzieć. A mój jeszcze nic... zapomniał hmm... wprawdzie nigdy się nie zdarzyło ale jeśli tak, to mimo okoliczności pożałuje:)

Trzymajcie za nas kciuki oby gorączka nie wróciła...

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Uda mi sie czy.nie uda ?? No nic sprobuje cis skrobnac :).
Kurcze monmonka jak.ja Wam.współczuję tej alergii niech te wyniki szybciutko przychodzą:).

Ciesze sie z nowych.umiejętności. naszych maluszkow :) ehhh kiedy ten czas zlecial ?

Nasza Zosia wstaje przy czym sie tylko da. Aaa i ciągle na raczkach ma jakies farfulce czy wlosy , ja jaj ya głupia biegam ze szczotka, odkurzaczem czy mopem ale wlosy nadal w raczkach wrrr a co by bylo gdybysmy mialy psa ?
Tez juz dokarmiamy sie mm ale cholera daje tylko na no. I w mocy jak sie obudzi a te mleko znika jakby ktos podjadal a drogie re cholerstwo ze nie wiem.

Kto.noe widzial na fb to wesele nasze bylo super. Ale meczylam sie z mała szczegolnie ze to wesele kolegi to.nie bylo nianiek.ale jak.odwiozlam ja do siostry to sie dobrze wybawilam a i Zosia nie plakala.

Kupilam dzis śnieżki i zaraz jak Zosia wstanie.bede robic lody:).

Ehhh Wy wyjezdzacie na wycieczki a ja siedze w domu bo.na dworze goraco a maz ma sesje... i wez tu.badz madry jak.nie 30stopni w cieniu to wiatrzysko i deszcz...

Udalo sie cos jednak.napisac. pozdrawiam Was cieplutko:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5srl68tmxs7z2t.png

Odnośnik do komentarza

Hej laseczki :)

Przepraszam nie odniose się do wszystkiego bo już nie pamiętam co kto pisał ...

Miła mi udanego wypoczynku ! :) Pozdrow od nas morze :D
Współczuję chorób w rodzinie :(

Monmonka eh z tymi alergiami , biedna Zuzanka :( oby wyniki rozjaśniły obraz sytuacji :)

Mind słodka Lilka :) Wam również życzymy udanego wypoczynku :)

Imbir dla Was zdrówka :*

Nika powodzenia na egzaminach :) ja już mam wakacje :D mogę odpocząć , wyniki dopiero w sierpniu ... Mam nadzieję,że zdałam ta praktykę :)

Monika odliczam razem z Tobą do powrotu męża :) :* , jak dobrze że żadnych szmerów nie słychać , teraz czekamy na wyniki :*

Qarolina ja też chcę zatrzymać czas u nas w piątek 10 miesięcy :)

U nas wesoło Leos w przeciągu tygodnia zaczął siadać bardzo stabilnie , wstawać , i raczkuje :) jest wszędzie oczy mam za przeproszeniem do około dup* . Wlezie wszędzie , staje wszędzie moje plecy błagają o wymianę :)

Oczywiście wiedziałam, że tak będzie wczoraj zasnął o 19 do prawie 1:00 kręcił się jakby miał owsiki , o 2:30 obudził się gotów do zabawy o 4:00 zasnął i spał do 7:00 masakra ! Rzadko zdarzają nam się takie noce więc współczuję dziewczyna które wstają tak codziennie ... Zwłaszcza że ostatnie trzy noce przespał całe :)

Najgorsze jest to, że nawet w nocy nie chce mi pić mleka ... Nawet na śpiocha wykręca głowę i placze. Chyba jest tylko spragniony , wody nie ruszy więc dostaje herbatkę , nie linczujcie ale już z dwojga złego wolę żeby pił ta herbatkę niż nic. Znam dziewczynę która się uparla, że jej dziecko będzie piło tylko wodę i dziecko dostało odwodniło ... Bo jej nie chciało

Leos ma drzemkę a ja najlepiej bym nie oddychała żeby go nie obudzić :) jak nie u góry remont , to trawę kosza, to dzieciaki na placu zabaw ... Wszystko mnie ostatnio wkurza , najlepiej jakby na czas drzemki nikt mi nie hałasował :D

Pozdrowienia mamusie :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny czytam waS ale nie miałam kiedy naskrobac,fote w sukience wystawie ale jak humor będę miała lepszy bo tak mnie lekarka w przychodni wkurwila(dosłownie)że wyszłam i się popłakałam.A poszło o receptę na mleko,naszej lekarki nie ma bo do poniedziałku na urlopie(nie wiedziałam że w tych dniach ma urlop)i poszłam do innej z którą kiedyś mój mąż już miał na pieku,zawolala mnie do gabinetu gdzie już jakieś małżeństwo z dzieckiem siedziało i lekarka do mnie że mi nie wypisze recepty bo w czerwcu wzięłam już 8opakowan a na NFZ tylko tyle przysługuje,ja jej mowie,toco ja mam zrobić jak w piatek wyjeżdżamy na Węgry i potrzebuje tego mleka a ona,zemam sobie kupić nie refundowane i że tak wogole to moje dziecko za dużo je bo 8op.miesiecznie to jest max,to jej pokrótce przedstawiłam co mój syn je przez cały dzień, i jak jest głodne to co,mam mu nie dać,a ona z tekstem do mnie "a skąd pani wie że jest głodne" nosz kuźwa,powoedzialam jej że z całym szacunkiem ale pani doktor chyba nie ma dzieci bo matka wie kiedy jej dziecko płacze z głodu a kiedy dlatego że je coś boli,to są zupełnie inne rodzaje płaczu,ba co ona że i tak.mi nie da recepty,wiec na odchodne jej tylko powiedziałam "co pani myśli że nie omietm jak.mi pani powiedziała że jak pani zechce to moje dzieci nie będą do tej przychodni chodzić?"pani doktor zbladla nic się nie odezwała a kiedyś mi właśnie tak powiedziała ale to już inna historia.Mowie wam taka jestem wściekła w dodatku but mnie obtarl,teraz nie pamiętam co której nalam odpisać.
A wiem dzieciaczk wszystkie śliczne,
Przeboje z utrzymaniem dziecka przerabialam jak Kubusiowi 2razy pobierali na biopsję z nóżki więc wiem co czulyscie,czasem jednak trzeba aby można było zdiagnozować to trzeba i to przeżyć.Mam nadzieję że i dzieciaczk i musie szybko wrócicie do zdrowia a alergię będą zanikac.

http://s8.suwaczek.com/201609051756.png

Odnośnik do komentarza

Oj monmonka współczuję pobierania krwi, jak leżałam z Olą w szpitalu to jej pobranie też tak v niestety wyglądało, ona płakała bo nie wiedziała co się dzieje, do v tego grzebały jej w tych żyłach, dopiero za piątym podejściem się udało, mi też się mega płakać wtedy chciało, ale co zrobić, póki co nikt nie wymyślił innego sposobu na zdalne zbadanie krwi :) jak mój syn był mały to samo było z dentysta, ja siedziałam na fotelu jego na siłę trzymałam bo płakał i się wyrywał :/
Karii no co ty się masz ostatnio, że trafiasz na takie demony, współczuję Ci tych sytuacji i nerwów z nimi związanymi.
Brawo dla dzieciaczków za wciąż to nowe postępy :)
Mind fajna taka randka z sentymentem :)
Imbir zdrówka dla Ciebie i Ninki i wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy, miłości miłości i jeszcze raz miłości :)
Ja dziś się poddałam i wykupiłam antybiotyk, uparło się to moje gardło żeby mi uprzykrzać życie ale koniec z tym, ile można, a żeby tego było mało głowa mnie napierdziela :/
Moja Olcia dziś dwa c razy usnęła w łóżeczku, po czym przybyło jej dwa siniory na czole od szczebelków, bo najpierw trzeba było wydxiwiać :/ dopiero jak jej ciut pomogłam a to nucąc a to kołysząc za pupcię to się wyciszała , ale i tak jestem z niej dumna aaaaaa i znowu dziś przespała całą noc, obudziła się po 6.30 :D
Natuśka super, że już masz wakacje :)
Ach, Jak zwykle chaotycznie no ale ten typ tak ma :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...