Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Szczęściaraaaa

Kari żartujesz co za pinda. Jak tak można. Pewnie córa w taki okres weszla. Jak sobie przypomnę siebie w takim okresie. Co niedzielę zasiadaliśmy razem do jajecznicy a ja po 5 minutach wybiegalam z rykiem, bo tata na mnie brzydko patrzyl, bo faworyzują brata, bo nie będę jeść, bo tak. Matko jaki to był głupi czas.

Milami hehe zarąbista fota.

Gadalam dziś z tatą tak o życiu, i pracy itd.
Podsumowal- 'bo kobiety to mają przeje..ane. Dobrze że jestem facetem".

U nas z zupa też kiepsko muszę go zająć czyms. Chociaż niby się nie powinno. Zabawiam jakimiś kuchennymi przyborami.

Imbir Maciek też nie zaskoczył od razu.

Odnośnik do komentarza

Venuska,chyba to ty juz pisalas o tym sposobie z kartonikiem i go wyprobowalam i nic:/Pomysl super,bylam przekonana ze zalapie ale coz....taki to egzemplarz z mojej Lili.Mleko pije z butli,kompot ze szklanki wypije ale z butelki w zyciu....I badz tu madry czlowieku:(

Imbir,masz swieta racje co do tej presji.okropne to!

Karii,synus przesliczny!A o tej wrednej babie nawet nie wspominam i nie bede komentowac bo to bylo chamskie co powiedziala.badz ponad to!

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Mlodziutki sam dzisiaj usnął:) Trochę się powiercił i zasnął.
Igor pije z butelki,przynajmniej na razie:) Ale patent ze słomką fajny:)
Imbir,też mnie wkurza ta presja,ale mnie ona na szczęście z racji mojego wieku nie dotyczy:)) I jak patrzę na te celebrytki o nienagannych kształtach dwa tygodnie po porodzie na ściankach to krew mnie zalewa. Kobieta dwa tygodnie po porodzie tak nie wygląda i nie szwęda się byle gdzie,tylko siedzi z dzieckiem. Ja tam mam zamiar siedziec w domu z małym i nikomu nic do tego. Mam stałą pracę i prawo do wychowawczego,więc korzystam. To samo z kp,czekam tylko za jakiś czas na pytania,w rodzaju JESZCZE karmisz??? Swoim cyckiem karmię,nikomu krzywdy nie robię,więc nie mam zamiaru się nikomu tłumaczyć. Każdy tylko komentuje,nawet jak nie ma pojęcia,o czym mówi,a człowiek niby się nie przejmuje,ale bywa przykro...
Jutro rozpoczęcie sezonu we Władku:) Może odzyskam chłopa po weekendzie,niech już wraca,bo Igor całuje i liże telefon,jak gadamy na głośniku:)
Spokojnej nocki:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny jestem na wątku pazdziernikowe-mamusie. Ale ponieważ moje dziewczyny urodziły się we wrześniu to was czytam. Imbir zorientuj się jaki lekarz koło ciebie leczy stópki konsko szpotawe i do niego się wybierz, niech oceni. U mnie córcia ma obie nóżki konsko szpotawa i od czwartej doby jest leczona.

Odnośnik do komentarza

Witam się z rana. Zuzia jeszcze słodko drzemie, tylko trochę się wierci. Za to ja spać nie mogę :-(

Iwa, współczuję teściowej, ale tak jak piszesz - za chwilę będziecie na swoim i będziesz miała możliwość dozować sobie spotkania z jej personą ;-)

Kari, brak słów, żeby dyrektorka była aż tak nietaktowna. Wiem, że łatwo się mówi patrząc na to z boku i po czasie, ale ja chyba bym wybuchła, jakby mi ktoś tak powiedział... A co do męża i jego lenistwa, to może sam sobie zrobił taki prezent na dzień ojca :-p A tak na poważnie, to w tej sytuacji też bym wybuchła.
Niestety w wychowaniu córki nie pomogę, w końcu moja ma dopiero 9 m-cy i jakoś jeszcze nie specjalnie garnie się do pyskówek :-p
A Misiek na fotach prezentuje się elegancko ;-)

Qarolina, no to wygląda na to, że znaleźliście sposób na spokojną rehabilitację ;-) Szkoda że tak późno, ale jak to się mówi - lepiej późno niż wcale ;-)

Dziękuję dziewczyny za miłe słowa. Bardzo to miłe z Waszej strony, ale niestety wygląda na to, że moje myśli są silniejsze od Waszego wsparcia i cały czas chodzę jakaś taka przybita i ścięta. Chyba za bardzo już jestem przygnieciona tym tematem, bo ciągnie się on od kilku miesięcy. Jeszcze do tego jestem między młotem a kowadłem, bo nie dość, że lekarze mówią swoje i każdy sugeruje inny scenariusz postępowania, to jeszcze moja mama mąci mi w głowie. Niby lekarzem nie jest, ale dużo przeszła i gdyby nie jej brak zaufania do lekarzy i walka o badania i diagnozy, to mnie pewnie by już dawno temu nie było, a mój brat byłby małym schorowanym kurduplem z dziurami w jelitach. Ech...
Jak Was czytam, to taki mały paradoks, moja Zuzia je z takim smakiem, przy każdej łyżeczce wydaje śmieszny dźwięk zadowolenia "ammmm" i ma taki zadowolony pyszczek, no ale co z tego jak jej ciągle czymś szkodzę, a Wasze dzieci mogłyby jeść wszystko, a nie chcą. I jaka tu sprawiedliwość... Komuś na górze trochę się coś pokićkało ;-)

Sevenka, mojej Zuzi te cofki i odbicia przyszły z czasem. Na samym mleku, nie było tak źle. Do tego jeszcze kupy różne różniste - często brzydkie i śmierdzące, no i różne wysypki. Niechęć do jedzenia, kiedy dziecko lubi jeść - no u nas coś ewidentnie jest nie tak. U Ciebie skoro Ola od początku miała takie problemy, to może po prostu dziecko ma taki delikatny układ pokarmowy i z czasem faktycznie przejdzie ;-)
Kochana, oczywiście gratuluję udanej nocki i mam nadzieję, że to nie jednorazowa sytuacja ;-)

Mila_mi, myślę, że możesz mieć rację z niejadkiem bratankiem. Przecież nie można zmuszać dziecka do jedzenia, bo oczywiste, że dziecko się zniechęci. Nic na siłę.
A zdjęcie, haha, uśmiałam się :-D I po co Ci te czapeczki nowe, skoro w domu masz tak oryginalne modele ;-) Faktycznie niezły rozmiar skoro w miseczkę wchodzi cała głowa Igorka ;-)

Venuska, a jaka lekarka Wam mówiła o tych alergiach? Alergolog czy pediatra? Bo ja trochę znam temat alergii krzyżowych, ale to najczęściej współdzialają pyłki z alergenami pokarmowymi, bo mają podobną budowę białek. Jest też kilka relacji pomiędzy alergenami pokarmowymi, najczęściej przy mleku krowim i jajkach mogą uczulać inne pokarmy, ale Zuzia ich w ogóle nie dostaje. Właśnie unikamy takich produktów. Przykładowo nie dość, że dziecko nie je mleka, to również nie dostaje wołowiny i cielęciny. Jednak dziwi mnie fakt, że mogłyby uczulać krzyżowo tak proste i zarazem różne produkty jak sałata z jajkiem albo jabłko z jajkiem, stąd moje pytanie o lekarza. Absolutnie nie chce podważać jego/jej autorytetu, ale my byliśmy już u różnych alergologów i przerabialiśmy temat alergii krzyżowej. A może właśnie mnie o czymś lekarze nie poinformowali...?

Imbir, Zuzia piła od razu ze słomki, ale ja jej dałam bardzo szybko ten kubeczek, od razu jak skończyła 6 m-cy. Patent Venuski wydaje się być bardzo fajny, pewnie warto spróbować ;-)

O kolejne tweensy :-) I to chyba dwujajowe, bo takie różne sie wydają ;-) AgaMi, witamy :-)

Miłego dzionka wszystkim :-*

Odnośnik do komentarza

Mowila mi o tym pani dermatolog, ale taka lekarka z prawdziwego zdarzenia. Jest doktorem nauk i w ogole zyje tym co robi (to ja Ci polecalam w krk). Ufam jej, bo sama do niej chodze juz od paru lat i 2 x naprawila to co inni naprawde spartaczyli. No i powiedziala jak postepowac z alergia naszego dziecka i jak na razie jest rewelacja. Ona nam wtedy duzo mowila i to nie chodzilo o alergie krzyzowe (bo o nich tez wspomniala). Ona to odniosla do mojego pytania o diete eliminacyjna. Powiedziala, Ze re reakcje sa tak skonplikowane, ze mozemy dlugo nie dojsc co go uczula, a objawy alergii byly juz u nas bardzo silne i nie bylo czasu na szukanie. jako przyklad podala takie wlasnie pary, ktore sa przedziwne. Dlatego wtedy zalecila ta diete antyhistaminowa, bo tam sie wyklucza wszystkie te pokarmy, ktore moga jakos uczulic. Ufff nie wiem czy w miare jasno to opisalam, ale lece lulac na pierwsza drzemke :-)

Odnośnik do komentarza

Venuska, dzięki za odpowiedź :-) Ale o tym Krakowie to chyba Charlotte pisałaś ;-) Ja z Bydgoszczy, więc trochę nie po drodze ;-) Poza tym u nas problemy skórne znikome, więc dermatolog na razie nie potrzebny :-)
Ale przypomniało mi się jak pisałaś o tej diecie antyhistaminowej i to faktycznie mogą się wzmagać alergie przy produktach łączonych razem, ale to nawet przy całych grupach, a nie tylko parach. No ale ja nie kp, a Zuzia je tylko kilka produktów, które ani nie są na liście produktów zawierających histaminę, ani nie są też stymulatorami histaminy w organizmie. Ale dzięki, że piszesz i przypominasz o tych zależnościach :-) Na pewno na przyszłość będziemy mieli to na uwadze :-)

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja, w końcu :*

Miałam już dawno napisac ale ciągle coś. Jak Franus nie śpi to się uczę. Juz mam tego dość. Ja ją Wam zazdroszczę ze możecie się zająć tylko dzieckiem i nie myśleć o nauce. A mam jeszcze 3 egzaminy, 3 juz na szczęście za mną. Natuska wiec cie rozumiem :) moja siostra tez pisała te egz na technika usług kosmetycznych. Robi go hobbystycznie bo lubi takie pielęgnacyjne rzeczy :)

Haha Igorek ma super czapke! Ja mam zdiecie z dzieciństwa z majtkami na głowie :)

Monmonka biedna Zuzia. Ale z czasem może jej układ pokarmowy dojrzeje i jednak nie będzie miała takich problemów. A z NFZ to szkoda gadać. Ilekroc się nie pójdzie do lekarza to się człowiek wyczeka eh..

Franus tez wszystko chętnie je, na jedzenie nigdy nie narzekałam dzięki Bogu. Chociaż ostatnio nie chce dopijac całego mleka z butli. Qarolina i inne dziewczyny których dzieci nie chcą jeść, nie wiem jak będzie u Was ale u nas Franus najbardziej lubi pomidorowa z ryżem z gerbera. Albo rosolek z kurczaka z ryżem z bobovity. Wcina i nawet kropelka nie spadnie na sliniak. Nawet mi ta pomidorowa smakuje... może ja spróbujcie jak jescze nie próbowaliscie..

Kari chamstwo.. czasem ludziom, nawet wykształconym, brakuje taktu.

Ja dziś na studiach i niedługo mam egzamin. Za tydzień kolejny, za dwa i za trzy tez. Moja głowa wysiada...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72855.png

Odnośnik do komentarza

Ja tak v tylko na szybko.
U nas dzisiejsza nic nie była tak piękna jak poprzednia ale i tak mała spała do 9 więc gitos :D teraz jeszcze śpi na drzemce od 12.40, to jedyna drzemka i pewnie już końcówka.
Nika powodzenia na egzaminie :) jejku mi się pewnie by nie chciało uczyć, współczuję, no ale jak mus to mus.
U nas pogoda pochmurna nic się nie chce :/dobrze, że M. dzisiaj pomógł w porządkach i ogarnął obiad :)
Karii i mój synek jutro wyjeżdża na miesiąc, to już dorosły chłop, jedzie do ojca do Anglii żeby popracować. Dobrze mu to zrobi mam nadzieję, ale już przemyślam żeby c wszystko było dobrze i trochę już tęsknię mimo, że on już i tak ma swój świat.
Miłej soboty dziewczyny.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Witamy się i my:)
U nas kolejny dzień marudzenia,ale już wiem dlaczego,wyszła nam górna jedynka:)
Dziś odpoczywamy,taki dzień na luzie:) Dałam dziś Malutkiemu truskawki,śmiesznie zajadał i mu smakowały. Teraz studzę rosołek,zrobię lane kluski, zobaczymy,czy się skusi:)
Najlepsze,że poszłam specjalnie po maliny dla młodego,wzięłam psa i jak wróciłam to miałam pulpę malinową w siatce,tak mnie pies po drodze wyszarpał. Ale sie wściekłam,kuźwa,nie dość,że 10 zł za pudełeczko 20 dkg,to jeszcze połowa rozmaślona. Za to pies przeszczęśliwy,od porodu spacer z pańcią to luksus i święto:)
Dodam tylko,ż mój książe malinkami pogardził,rozciapał i rzucił na podłoge:) Na kit mi były te maliny:)
Młody zasnął,powinnam powiesić pranie,ale poleżę:)
Miłego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

MilaMi trza było zamrozić to byś sorbet miała;)swoją drogą oczyma wyobraźni widziałam cię idącą przez pola i gaszcze po te maliny,nie wiem czemu tak mi się maliny od razu skojarzyly,chyba dlatego że z moją ukochaną babunia chodziłam po maliny i trzeba było przez pole przejść:)
Monmonka,mojMisoek zanim zaczął przyjmować pokarmu stałe to był tylko na bebilonie pepti2dha,co tylko dostał coś nowego to był krzyk płacz i nieprzespane noce,d dopiero jak skonczyl 7miesiecy zaczelismy rozszerzać dietę tylko że w naszym przypadku to był głównie niedojrzały układ pokarmowy.Zycze ci żebyś szybko rosła co Zuzannie szkodzi i wszystkim mamom dzieci z alergią życzę tego samego.Nie ma nic cenniejszego dla nas jak świadomość ze bić dziecko nie szkodzi i że jest zdrowe.
Sevenka ja swoje już dzisiaj spakowałam i myślę że taki już nasz los-matek,ze zawsze już będziemy się martwić o swoje dzieci nie ważne po ile mają lat,czy maluchy czy stare chłopy:)dziecko dla matki zawsze pozostanie dzieckiem nawet jak zalozy własna rodzinę:)

http://s8.suwaczek.com/201609051756.png

Odnośnik do komentarza

No to sie najadł dziś mój książe rosołku... jedną łyżeczkę:) Za to ja się poczułam jak u mamy,kiedy ja jadłam rosołek z lanymi kluskami... Jego strata:) Nasze dzisiejsze menu poza kp to: kubek jogurtu,cztery chrupki kukurydziane, kanapka z masłem,dwie maliny,dwie truskawki i marchewka z zupy,ale mam żarłoka,ja nie mogę...:)
Sevenka,Karii,moja ma szesnaście lat,a dla mnie i tak zawsze będzie córcią malutką:) Moja Mama przeżywa do tej pory nasze problemy i tak to już jest:)
Spokojnej nocki:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Alergie to temat rzeka.. Monmonka wiem, ze to marne pocieszenie dla Ciebie ale nie jesteś sama, nasze menu nie jest tez jakoś bardzo bogate. Kasze, ryż, troche warzyw (glownie zielonych), truskawki i maliny. Zero nabiału, jajek, drobiu itp. Stasio nawet chrupek kukurydzianych nie może. Z miesa to tylko królik, kaczka i od biedy świnka. Przykro mi, że Zuzanka mimo chęci ogromnych nie moze jeść :( a dajesz jej marchewkę? U nas np. po marchewce młodego strasznie sypie.
Jeśli chodzi o apetyt to u nas nawet niezle. Rzadko się zdarza zeby zjadł wszystko, ale zwykle z polowe zje. Staram się zaufać mu w pełni i jesli odmawia to go nie zmuszam, nawet jak się nastoje wczesniej nad ta misunią zupencji a on zje trzy lyzeczki. No i cyckuje sobie ile ma ochotę.

MilaMi fajną Igor ma czapke :) moze nosić na zmianę raz jedną raz drugą :)

Nika i Natuska, trzymam kciuki za studia. I wiem co czujecie.. ja tak bardzo zalowalam w ciąży nie mogę się w pełni oddać przezywaniu jej, bo głowę miałam zaprzatnieta studiami. Moja mama, babcie i ciotki nie mogą wyjść z podziwu, ze we wtorek się bronilam a w piatek urodziłam. Ale dacie rade dziewczyny :)

Karii podobnie jak dziewczynom szczena,mi opadls, bo tym,co powiedziala ci dyrektorka, co za tupet! Ciekawe czy ona sama jest taka slim fit. Glupia baba. Co do wojowania z dorastajacymi dzieciakami to przybijam piątkę. Tez mamy z Tośką czasem niezle przeboje..

Co do presji.. mnie wkurza jak mi przynudzaja o kp. No no powinnaś już odstawić, bo znikniesz tak się katujesz tą,dietą. Taka jestestes chuda strasznie bla bla bla bardzo bym sobie życzyła zeby nikt się do moich cyckow nie wtracał.

Jeszcze chcialam pisac ale juz mi się oczy zamykają.. to tylko szybko napisze. Stasio zaczął mówić mama, wszystko co chce pokazuje palcem, wstaje gdzie się tylko da i robi tak smiesznie, jak siedzimy i ja albo Tosia pokolyszemy się na boki to on powtarza i robi to samo. Gibie sie na prawo i lewo, jest taki smieszny :)
dobranoc kochane dzioszki

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki!

Nie miałam czasu ostatnio pisać. Dlatego ostrzegam, będzie długo. Maciuś jest bardzo absorbujący a wieczory chciałam spędzić z M. Dziś wyjechał, więc pewnie będę miała więcej czasu, żeby pisać właśnie wieczorami. Znowu...na 5 tygodni...
Nienawidzę Polski za to, że nie pozwala nam być razem.

Czytam wszystko na bieżąco.
Widzę że piszecie o alergiach. My nadal nie możemy pozbyć się tych plamek. Ta jedna duża wygląda trochę lepiej od kiedy stosuję krem specjalny emolium. Mleko pepti moim zdaniem nic nie daje, więc jak skończę tą ostatnią puszkę to wracamy do zwykłego bebilonu. Poza tym odstawiłam morele i brzoskwinie, bo miałam wrażenie że może to to. Chociaż dziwne jest to, że u młodego miałyby wyjść jakieś alergie skoro ani ja ani M ich nie mamy. Współczuję Wam dziewczyny z dzieciaczkami z alergiami. Zazdroszczę Wam trochę, że znaleźliście przyczyny tych alergii- w większości.

Natuśka i Nika trzymam kciuki za egzaminy. Ja na szczęście studia mam za sobą. I nie zniechęćcie się tym co napiszę, ale mam wrażenie, że te studia tak naprawdę do niczego mi się nie przydadzą... Na studia poszłam, żeby nauczyć się tego, co bym chciała robić. Niestety nie udało mi się dostać pracy w tym zawodzie. A teraz, po 30-tce wątpię że kiedykolwiek ktoś da mi szansę.

Karii co do tekstu dyrektorki, masakra, aż wierzyć się nie chci, że ktoś, kto powinien świecić przykładem tak się zachował...

Charlotte gratuluję postępów Stasia. Super, że pokazuje paluszkiem, słyszałam, że to bardzo ważne w rozwoju!
Kurcze wszystkie tak chwalicie się, że wasze dzieci stają czy nawet już kroczki robią, i gratuluję również serdecznie. Ja jednak chciałabym opóźnić proces chodzenia do roku chociaż i martwię się, jak Maciuś chce stawać o własnych siłach kiedy próbuję go włożyć do wiaderka. Fizjoterapeuci mnie nastraszyli po prostu, że dopiero po roku ciało dziecka jest gotowe, żeby udźwignąć swój ciężar. A w związku z moją historią z kręgosłupem nikomu bym nie życzyła żadnych problemów z tym związanych, szczególnie zrobie wszystko, żeby zaoszczędzić tego dziecku. Z drugiej strony wiem, że go nie zastrzymam kiedy sam będzie stawał czy chodził.

Maciek za to jak ruszył na tych 4 łapach po zapitala po całej chacie. Mata z puzzli wydaje się bezużyteczna. Najbardziej lubi w kuchni gryźć hokery, te metalowe część do oparcia nóg... dziwak mały. A kolana i piszczele poobijane. Brawo już od jakiegoś czasu bije, papa też robi, ale nie czai zupełnie kiedy robić i dlaczego. Do tego krzyczy i piszczy.

Współczuję problemów z jedzeniem. U nas od początku Maciuś ładnie jadł. Były jakieś tam pojedyńcze rzeczy, które mu nie smakowały, ale ogólnie wszystko zje. Choć ostatnio mleka nie chce a i jogurtu nie bardzo. Ani sam naturalny, ani z owocami. Ewentualnie zje takie gotowe danie z bobovity owoce z jogurtem lub z hippa musli z owocami i jogurtem.
Ja ogólnie bardzo uważam na skład i nie daję nic z cukrem czy jego zamiennikami. Myślę że przyjdzie na to czas, ale chciałabym opóźnić to jak najbardziej. Raz dałam zupkę z solą, z hippa ze słoiczka, zczaiłam po fakcie, jakoś mi umknęło. Ale myślę że w takich małych ilościach to i tak nic. Szczególnie że w pieczywie jest sól a dajemy. Maciek jednak ostatnio jest głodniejszy na wieczór. Zje kaszkę i jest ryk, że koniec. Więc daję mu jeszcze mus owocowy w tubce lub kubeczku. Może lepiej by dać jeszcze mleko?

Nocki u nas nadal nie najlepsze. Oby do roku? Bo już nie wiem co myśleć.

We wtorek idziemy do kardiologa skontrolować ten jego szmer nad serduszkiem. Mam nadzieję że już go nie będzie.

Miłej niedzieli dziewczyny!
Fajnie że jesteście :-)

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Miłej i pogodnej niedzieli dla wszystkich:)
Monikae,trzymam kciuki,oby te pięć tygodni minęło jak z bicza strzelił.
U nas fatalnie,noc tragiczna,praktycznie zero spania,ciągłe pobudki i płacz. O szóstej wielka kupa,przebieranie i akcie desperacji podałam paracetamol,pospaliśmy do dziewiątej. Obstawiam drugą górną jedynke,palce non stop w buzi,ślina litrami i szarpanie uszu. Jestem na skraju sił.
No i nie wiem,co myśleć,Igor wczoraj złapał się za szczeble w kojcu i sam wstał. Nie raczkuje nadal i sam nie potrafi usiąść,niby coś tam próbuje,ale żadnych konkretów,mam mętlik w głowie.
Trzymajcie się ciepło:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.
Monikae zobaczysz 5 tyg szybko minie ;) jednak współczuję i podziwiam.
Mila mi jeśli masz obawy to zweryfikuj je u lekarza. Niekiedy wystarczy lekka stymulacja, pokazanie co i jak i idzie do przodu.
Tak jak pisze Monika wcale nie jest dobrze jak dziecko za szybko zaczyna chodzić. Oczywiście jeśli dzieje się to samo z siebie to ok. Gorzej jak się dzieci zachęca, prowadza za rączki itp.
U nas noce też dziwne. Gośkę kładę obok siebie i daje cyca i nawet nie kontroluje ile raz co i jak. Dziś obudziła się o 6 ale J się zlitował i poszedł się z nią bawić a ja posłałam do 8. Zmiksowałam Gosi wczoraj na gładko kalafiorową i zjadła a jaki bąki potem szły hoho :P
Teraz mój grupcio śpi a jak wstanie to może jakiś spacer ;)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Nika, nie wyobrażam sobie przy tak małym dziecku zakuwać do egzaminów. Mnie co prawda czeka jeszcze jeden poważny egzamin na uprawnienia budowlane, ale ciągle odkładam to w czasie. Jakoś zebrać się nie mogę. Dlatego tym bardziej podziwiam Ciebie i inne uczące się mamy ;-)

Kari, u Zuzi była tak silna alergia na mleko, że Bebilon Pepti nic nie dał. Nawet na Neocate nie było do końca dobrze i dopiero po ok. 2 miesiącach zaczęła lepiej trawić to mleczko. Fajnie, że chociaż Miśkowi przeszły problemy brzuszkowe :-)

Charlotte, wiem, że nie jestem sama. Doskonale rozumiem co przeżywasz i że też nie macie łatwo. Ogólnie to Zuzka w tej chwili je tylko dynię, marchewkę, ziemniaki, indyka, czasem kurczaka, kleik kukurydziany, jabłko i morele i to wszystko. W piątek i dzisiaj dostała po 4 g kaszki pszennej, żeby przed testami ewentualnie sprawdzić czy też gluten jej nie uczula. Może coś już wyjdzie. U nas o tyle problem, że czasami ją wysypie krostkami na całej twarzy, albo czerwonymi pryszczykami wokół ust, czasami zrobią się liszaje i suche placki na rękach i nogach, a najczęściej ma brzydkie kupy albo jej się cofa i nie ma żadnej reguły w powiązaniu z tym co zjadła. Czasami podejrzewam jabłko, czasami marchewkę, a czasami kleik kukurydziany, a jeszcze innym razem zero reakcji alergicznej. Mam nadzieję, że testy coś w końcu pokażą.
A Stasio musi faktycznie słodko wyglądać tak kołysząc się na boki. No i zobacz, tak się katowałaś myślami, czy nie robisz źle kończąc rehabilitację i nie potrzebnie się martwiłaś ;-) Ze Stasiem będzie wszystko dobrze :-)

Monikae, alergie nie tylko są dziedziczne. To że rodzice nie mają, wcale nie znaczy, że dziecko też nie będzie mieć. No ale miejmy nadzieję, że Maciusia ten temat nie dotyczy. Co do wieczornego karmienia, to myślę że lepiej zwiększyć porcję kaszki albo podać jeszcze mleko. Owoce mają fruktozę, a na noc jednak cukier nie jest wskazany. Może dlatego też Maciuś tak niespokojnie śpi...? No i bardzo się cieszę, że i król Maciuś ruszył w świat na czterech :-) Oczywiście życzę szybkich 5 tygodni :-*

Mila_mi, współczuję nocki. U nas też jest gorzej. Zuzia od 3 dni budzi się z płaczem po kilka razy co ok 0,5-1h od położenia spać, a dopiero od 1-2:00 w nocy śpi lepiej i do rana albo prawie do rana, ale my się tylko lulamy bez mleczka, bo Zuzia zasypia z powrotem w 2-3 minutki. U nas też kolejne ząbki idą, więc może to jest przyczyną tych pobudek.
Mam nadzieję, że Igorkowi szybko wyjdą ząbki i zacznie lepiej spać :-*

Odnośnik do komentarza

Gosia spała dziś na drzemce 2,5 godz. 3 razy sprawdzałam czy nie ma gorączki :P potem zjadła obiad i poszłyśmy na spacer i po 45 min mama musiała włączyć sprint bo zaczęło kropić. Wpadłam do klatki w ostatniej chwili bo tylko troszkę zmokłam a później była mega pompa.
Wczoraj wieczorem byłam tak zakręcona że zakropiłam sobie nie to ucho - hahahaha :D

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Monika,oby szybko minely ci te 5 tygodni.kurcze,tyle rodzin z dala od siebie bo u nas w kraju taka kicha...Ni ale to temat rzeka.
Ja niestety juz coraz bardziej czuje ze powoli urlop sie konczy wiec chcialabym wydluzyc kazdy dzien tym bardziej ze taka cudna pogoda,Emi w domu.
Mnie i Lilke niestety ostatnio zlapala burza.kompletnie nie mialysmy sie gdzie schowac bo szlysmy przy ogrodkach dzialkowych.co z tego ze Lilka miala folie na wozek a ja parasol...byl hardkor:)wystraszylam sie ale jak doszlysmy do domu to tak lunelo ze po nas juz by chyba nie bylo co zbierac;)
Lilka od 2 dni zasypia w 3min jak tylko wypije mleko.czeka mnie jeszcze prasowanie i spakowanie swoich rzeczy no i jutro urlop:))))Jedziemy do Olsztyna do brata meza i to bedzie nasza baza wypadowa.Choc na razie zaplanowany must have to poki co tylko Malbork ze wzgledu na Emi.A zeby nie meczyc Lili podroza 500km na raz to jutro zatrzymamy sie w Warszawie u tesciow i do Olsztyna wyruszymy we wtorek lub srode.
Lilka wreszcie zaczela pic wode i sok,ze zwyklego kubka bo z butli nie chce(pomimo ze pije mm) a slomki w dalszym ciagu nie czai.bardzo mnie to cieszy bo straszne upaly teraz.Kupilam dzis ta pomidorowa 9 ktorej pisala Nika i klops.tez nie podeszla.oszukalam ja kilka razy i dawalam na zmiane owoce i ta zupke,myslalam ze za ktoryms razem sie przekona ale nie,wypluwala.ziemniaka zjadla 1/4 malego,a reszte zgniotla w rece i rozsmarowala na brzuchu....
Gratulacje dla Maciusia i Igorka za nowe umiejetnosci.super!Co do siadania to mysle ze zalapie za tydzien lub dwa.Ale super ze jest aktywny i cis tam sobie kombinuje pi swojemu skoro wstal:))
Lilka nadal nie raczkuje ale pelza i popyla po caltm mieszkaniu.Coraz zadziej ma ochote na pokazywanie oczka paluszkiem.Za to rozczula mnie ze zawsze jak cos jej spadnie to mowi "bam"(czasem samo "ba") i "ni ma":)))A dzis jak bylysmy w kosciele na zewnatrz,to jak jadla bulke to chciala wszystkich czestowac(tak jak zawsze psa) i machala nia do ludzi ktorzy kolo nas stali i mowila "da".Ale to juz oczywiscie przypadek:))

Milego wieczoru!!

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziwczyny:)
Qarolina-brawo Ty:D

Monika wytrwałości w oczekiwaniu na męża, dzielna babka jesteś. W kwestii wczesnego chodzenia dzieci ja już bym się tak bardzo nie spinala. Wydaje mi sie ze natury nie oszukasz i na tym etapie nie mozna tak sztywno kategoryzowac rozwoju naszych dzieci. W takim wypadku straszenie fizjoterapeutów jest chyba nie na miejscu.

Natuska, Nika wielki szacun za chęć do nauki:):):)

Mindtrics szczęśliwej podróży!

U nas weekend minął szybciutko, ale tydzień szykuje się ciężko. Poczynając od faktu że jutro z zagranicy wraca teściową wrrr... pół dnia u nich, może nie zwariuje, oby do sierpnia i znowu wyjedzie jupiii;)

Dobrej nocki!

monthly_2017_06/wrzesnioweczki-2016_58633.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...