Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Ruda wszystkiego najlepszego i nsjradośniejszego i najpiękniejszego dla synka :)

Mila gratulacje, zdrówka dla maluszka i mamusi :) a R. To chyba sobie myśli, że może sobie robić co chce, wystarczy , że sobie znajdzie jakiś powód żeby cię czymś obwinić i hulaj dusza piekła nie ma, najwyżej będzie kilka dni bez odzywania . W końcu to jego córka urodziła ,żenua, szkoda, że nie pamięta , że jesteś jego kobieta i wsparciem a nie jakaś gąską bez móżdżku. Pamiętaj, że jesteś wyżej niż on, jesteś Wielka , kochana pomocna empatyczna a on jest zwykłym ..... Nie płacz już. Pamiętaj to jest przejściowe .:)

U nas dziś wymioty :/ w żłobku dwa razy i w domu raz. Ale humor i energia na 100 % :), mam nadzieję, że te wymioty jutro już będą historią.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Malutki urodził się po 13tej, R. był akurat w szpitalu.a że zięciu ma rodzinę spoza Łodzi to R. miał go zabrać po południu do nas,żeby opić narodziny. Zięcia mama chciała się spotkać,zapraszała nas do siebie,ale nawet nie mielibyśmy jak później wrócić do domu,bo mieszkają jakieś 50km od nas. Jak powiedziałam,to dawaj,zapraszaj ich do nas to oczywiście nie,bo on sprzedał wczoraj kanapę i mu głupio gości zapraszać,jak kanapy nie ma tylko materac leży. Mamy dużą kuchnię,ze stołem,krzesłami i ławką na 5-6 osób,więc spokojnie moglibyśmy ugościć ich w kuchni. W końcu chodzi o opicie wnuka a nie przeglądanie kątów,zresztą większość imprez i tak u nas odbywa się w kuchni,bo tam się fajnie i wygodnie siedzi. To nie,bo nie,on nie będzie matki zięcia w kuchni gościł. A za chwilę okazuje się,że już zaprosił swoich braci z rodzinami na opijanie wnuka! Oczywiście mój ulubiony brat z małżonką która usadzi dupę przy stole zapominając,że przyjechała z dzieckiem,którym powinna się zająć. Pomijam,że naprawdę jeszcze nie doszłam do siebie po tym dentyście Igora i jestem zwyczajnie zmęczona. Wiem,że wnusio najważniejszy,ale nie omieszkałam,może faktycznie niepotrzebnie, wyrazić swoją niechęć.
Skończyło się tym,że R. za moimi plecami umówił się na wódkę u brata i oznajmił mi,że wychodzi,bo przecież w jego włanym domu nie moźe przyjąć gości. I tak zostałam sama w domu z Igorkiem. Dostałam karę jak pięciolatka. Do tego matka mnie zrugała mówiąc,że w taki dzień powinnam była zachować się inaczej,a nie stroić fochy,bo jak zwykle jestem przeciwko jego rodzinie. Pewnie ma rację,ale i bez jej słów mam ogromne poczucie winy. Od R. dowiedziałam się,że dziś urodził mu się wnuk,a ja spierd.....m mu tą radość,więc czuję się naprawdę wdeptana w ziemię. Powiem Wam,że mnie samą moja nerwica i moje irracjonalne zachowania dobijają,a dziś po prostu miałam ochotę rzucić się z okna i to nie w przenośni... Nie wiem,czy kara jest adekwatna do winy.
Tak czy siak,wnusio jest śliczny i ma czarną czuprynkę:) Mama czuje się dobrze,miała cc,bo malutki owinął się pępowiną,tylko z kaemieniem piersią jest problem,bo ma to podejrzenie wzw i każdy jej mówi co innego.
Ja tam czuję się babcią pełną zwisającą piersią i dziękuję za gratulacje:)
Spokojnej nocy.

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Miła kuzwa normalnie. O co Ty się obwiniasz. Jak się kogoś do domu zaprasza to się to ustala z domownikami a już szczególnie z Żoną. Za pewne Ty byś przy gościach skakała. A radości nie można wyrazić inaczej tylko trzeba lecieć i się schlac. Albo naspraszac ludzi do domu. Ja piernicze.

Gratuluje Ci z całego serca. I myślę że mama Antosia potrzebuje Twojego wsparcia, rady a nie szybkiego schlania się tatusia

Odnośnik do komentarza

Mila ja pier***. To mi się aż w głowie nie mieści. Serio. Mam nadzieję że kiedyś R tak dostanie po dupie że się otrząśnie, tylko obyś wtedy Ty była daleko i szczęśliwa.
Dziś Gosia obudziła się o 7.20. normalnie się wyspałam. Tym bardziej, że pierwsza pobudka w nocy była o 4 ;)
Kaszle nad ranem lub po przebudzeniu dalej. Sama nie wiem czy mocniej czy inaczej. Głupia jestem. Codziennie w żłobku słyszałam, że wszystko jest ok. Aż w końcu wczoraj zapytałam pani czy Gosia kaszle. Pani stwierdziła, że nie słyszała więc albo faktycznie nie kaszle w ciągu dnia albo nie jest to kaszel godny uwagi. Ale dziś w ciągu dnia pojawiły się epizody kaszlowego, więc chyba ok. Z drugiej strony podaję flegamine więc co się dziwić, że dziecko odkaszluje ;)
Idę wstawić Gosi pranie więc czas na pół godzinną zabawą mydełkiem odplamiającym ;)
Spokojnej soboty :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Witam w tą deszczową ponurą niedzielę.
Ruda wszystkiego najlepszego dla synka z okazji ur.
Mila Babciu, gratuluję!
Alilu to Ada ranny ptaszek. Mój Wojtas id kilku dni przestawiał się chyba sam na zmianę czasu bo wstawał godz później, drzemka godz później i spać tez godz później .dziś juz standardowo, pobudka o 8 (nowego czasu), drzemka o 13 śpi juz dwie godz. I mam nadzieje że spać pójdzie o 21, zobaczymy.
Jak Wam mija dzień bo u nas nudy w domu. Tzn Wojtek jak zwykle brykal ale nie byliśmy na dworze bo jakoś tak brrrr nieprzyjemnie. Trzeba się przyzwyczajać bo źle tak kisic się w domu.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Hej dziewuszki :-) Jestem jestem i nieustannie Was czytam - w każdej wolnej chwili, ale jak zwykle na odpisanie już nie starcza czasu. Nie wiem, może my nie umiemy zorganizować sobie dnia, że tak nam czas ucieka przez palce... Dzisiejszą nadprogramową godzinę postanowiłam przeczytać na forum ;-)
Mila_mi, strasznie współczuję sytuacji z ząbkami, jak tylko czytałam co musieliście przejść to aż łzy kręciły mi się w oczach. Na pewno wszystko się dobrze wygoi, a Igor w końcu będzie jadł jak nigdy :-* W ogóle często jak piszesz o zabawach Igorka i jego umiejętności zajęcia się samym sobą, to mam wrażenie jakbym czytała o Zuzi. Wygląda na to, że nasze maluchy podobne są charakterem, więc bardzo możliwe że w ten sam sposób radzą sobie z niedogodnościami ;-) no i gratuluję zostania "babcią", ale zachowanie R przykre. Uważam, że żadna w tym Twoja wina. Sorki, ale z mojego punktu widzenia R to cham i tyle!
Monikae, dasz radę jeszcze te 2 tygodnie, a wtedy choć wieczorami i w weekendy trochę sobie odsapniesz i to aż do Nowego Roku :-) Na pewno będzie Ci dużo łatwiej :-) Sweterek świetny, też muszę się za takimi obejrzeć :-) A co do nocnikowania, może mało ma się to do kupy, ale na siku ponoć genialna sprawa dla chłopców. Dziewczyny na fcb "Aliexpress.com dla dzieci" bardzo polecały:
https://m.aliexpress.com/item/32911985334.html?trace=wwwdetail2mobilesitedetail&productId=32911985334&productSubject=2018-New-Arrival-Baby-Boy-Potty-Toilet-Training-Frog-Children-Stand-Vertical-Urinal-Boys-Penico-Pee&ws_ab_test=searchweb0_0%252Csearchweb201602_4_10065_10068_318_319_317_10696_450_10084_10083_10618_452_535_534_10304_533_10307_10820_532_10301_10821_5023915_204_10843_10059_10884_323_10887_100031_320_321_322_5727615_10103_448_449%252Csearchweb201603_45%252CppcSwitch_0&algo_expid=d785ad5e-838e-4765-affe-9a5759ee0c6d-11&algo_pvid=d785ad5e-838e-4765-affe-9a5759ee0c6d&af=28419&cv=31935738&cn=43phbjwtjyws6o7wq0j3x6fwslvde87g&dp=v5_43phbjwtjyws6o7wq0j3x6fwslvde87g&af=28419&cv=31935738&cn=43phbjwtjyws6o7wq0j3x6fwslvde87g&dp=v5_43phbjwtjyws6o7wq0j3x6fwslvde87g&afref=https%253A%252F%252Fm.facebook.com&aff_platform=default&cpt=1540746897368&sk=ccfBY4yg&aff_trace_key=ccce2842b8b5439f97e85a6a5b51d467-1540746897368-07055-ccfBY4yg&terminal_id=4ee595d1b8c64acb8b2805325060ea57
Sevenka, Monikae, Alilu, Qarolina, ale Wam ostatnio dokazują dzieciaczki. Mega współczuję i życzę nieskonczonych pokładów cierpliwości w stosunku do Waszych małych buntowników :-*
Calineczka, cieszę się że u Was bunt tak szybko się skończył :-) Jak to fajnie pomyśleć sobie, że ten trudny okres już za Wami :-)
Alimak, jak się udał dzień dyni w żłobku? Bo chyba jeszcze nie pisałaś o tym ;-)
Dorotka, a wiesz, jak tylko weszłam na Twój profil na fcb, to od razu pomyślałam sobie, że brakuje mi Twojej twarzy na zdjęciach ;-) a później czytam tutaj, że dziewczyny uważają tak samo ;-) Bardzo mi się podobają Twoje zestawienia kolorystyczne ;-)
Peonia, no tak to niestety z tymi naszymi szkołami wygląda, ale myślę sobie, że przyjęłaś bardzo dobrą i rozsądną taktykę :-)
Mam nadzieję, że nic nie pokręciłam, czytam cięgle na raty i pisząc dopiero teraz trudno wszystko spamietać i nic nie pomylić.
U Nas raczej bez większych zmian - dalej bunt z tych lightowych ;-) Kąpiel, mycie zębów i branie lekarstw to dla niej rytynowe przyjemności ;-) Chyba jakiś lekoman nam rośnie. Poza tym Zuzia mówi jeszcze więcej, w końcu czasowniki w użyciu, więc już jakieś zdania da się sklecić ;-) Ogarniamy określenia i różnice typu: mały/-o - duży/-o, zimne - ciepłe, mokro-sucho, jeden - drugi. Bardzo lubi liczyć choć wartości i kolejności cyfr nie zna, ale czy to ważne, że tsi nie jest po pinć, a osim nie jest po dziwieć ;-) Jednak zaskakujące dla mnie jest to, że jak jest coś napisane, to wie czy to są literki czy liczby. W dalszym ciągu wielka faza na tańczenie i śpiewanie, oczywiście jej wersje piosenek są bardzo skrócone, w stylu "kosi kosi łapa, baba mljeeeko a dziadzia ciasteko" ;-)
Ale żeby nie było, że u nas tak kolorowo, to Zuzia kaszle, ja kaszle, mąż kaszle, babcia kaszle. Dziwne - nic poza tym, wszyscy tylko mokry kaszel i cholerstwa pozbyć się nie możemy. Poza tym Zuza chodzi późno spać, trzeba długo ją wyciszać, bo nagle na wieczór jakby uruchamiało się dopalanie zapasowe. Zazwyczaj nie woła ani siku ani kupy. Robi na nocnik tylko dlatego, że systematycznie ją wysadzamy. Jakoś nie mogę się przemóc z całkowitym zdjęciem pampersa. Wizja osikanych i obsranych mebli, dywanów, podłogi i ciuchów jakoś są dla mnie nie do przejścia. No i alergie - mam wrażenie że ostatnio coraz silniejsze. Nagle reakcje po rzeczach, które już wielokrotnie jadła. A po wakacyjnych problemach jelitowych, brzuszek dużo wrażliwszy na produkty wzdymające. Już nie wiadomo co dziecku do jedzenia dawać, bo co z tego że na brokuła czy kalafior alergii nie ma, ale jak zje to nocka z głowy, bo męczą wzdęcia... Na szczęście jak pilnujemy diety, to nocki całe przespane, chyba że jakiś komar zabunkruje się u niej w pokoju i gryzie mi dziecko po nocy, to nocki wtedy bardzo nie fajne. Ostatnio skurczybyk co noc gryzł Zuzie, a w dzień za cholerę znaleźć go mogliśmy, tak się skubany ukrył. A my z mężem w pracy po tych nockach jak zombie. Ale jak drania znalazłam, to utłukłam, kilkukrotnie dobijając go bez skrupułów ;-)
No i pytanko - Czy Wasze szkraby też tak lubią biedronkowe słodziaki? Zuzia zakochana w nich! Do spania w łóżeczku obowiązkowo kólik (nie przyjmuje do wiadomości, że to zając), lisiek i jisiu ;-)
Btw. Wykupiliśmy już sobie wakacje na przyszły rok - kierunek Kreta :-) Chciałam na Cypr, ale tam jednak leci się dłużej, więc boje się tak długiego lotu z Zuzią, bo to będzie jej pierwszy raz ;-) Jeszcze do wakacji kupa czasu, a ja już zmartwiona, że na bank będę miała akurat wtedy okres...
Więcej nie zanudzam ;-)
Trzymajcie się kochane ;-)

Odnośnik do komentarza

Ja chyba jestem typem człowieka co nie "chwali" się postępami mojego dziecka. W sumie nie wiem czemu, bo moja mama też się mną nie chwaliła nigdy np. w pracy i było mi przykro. Chyba tylko raz po zdaniu matury zrobiła wyjątek ;) tak czy siak dziś się pochwalę. Gosia dziś włączała sobie pioseneczki na YouTube. Ja coś tam robiłam i patrzę kątem oka a ona coś tam pokazuje. Więc obserwacja. A ona puszczała piosenki co chyba mają na rytmice w żłobku i pokazywała gesty, które robią. Słodko to wyglądało. Na tapecie: na jagody, my jesteśmy krasnoludki, jestem sobie przedszkolaczek ;) no i miałam wrażenie że próbuje śpiewać coś co przypominało sto lat.
Nie wspomne już, że na pytanie jak ma na imię? odpowiada z uśmiechem na twarzy Ala! Wie, że to nie prawda, ale widzi że mnie to wkurza i robi to z pełną premedytacją. Mały cwaniak.
Kurde kaszel dalej mamy. Po spaniu większy, a w ciągu dnia to sporadycznie ale potrafi też chodzić z pół godziny i słyszę że jej zalega to nie odkaszluje tylko "mruczy" jak kot. Zobaczymy co z tego będzie. Jutro idzie do żłobka na święto dyni a dalej zobaczymy.
Monmonka a jakbyś Zuzi Espumisan podawała przy tych wzdęciach? A kaszel od kiedy macie? U nas od sezonu grzewczego ciągle coś. Co do słodziaków to mamy bo naklejki dostaliśmy od bratowej i w pracy, coś tam się bawi ale bez przesady. U nas też zając jest na 1 miejscu, a w zasadzie u nas to hophop :D
Monikae dziś byłam zdana pół dnia na siebie i miałam dość. Jakbym miała tak na co dzień, chodząc jeszcze do pracy to chyba bym miała depresję. Więc podziwiam Cię, że super sobie radzisz :)
Mila i jak Igor? Nadal wszystko ok?
Dobrej nocy :) ja już w łóżku :D

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Qarolina, ja dzisiaj też dość szybko w łóżku i zaraz idę w kimę. Mój mąż już chrapie ;-) Dzięki dodatkowej godzinie udało się położyć gagatka wcześniej spać, więc i my szybciej w wyrku. Zobaczymy czy w tygodniu nie rozejdzie nam się ta zmiana czasu.
Niestety Espumisan na Zuzie jest za słaby. A kaszel mamy od jakiś 2 tygodni. Jak czytam Wasze posty, to mam wrażenie że wszyscy mają ten sam kaszel.
Brawa dla Gosi za muzyczne gestykulacje ;-) A sytuacja z Alą mnie rozwaliła :-D

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Quarolina,dzięki,tak,ok,odpukać:) Szczerbuś mój ukochany świetnie sobie radzi bez tych zębów,a z jedzeniem idzie mu nawet lepiej niż jak miał ząbki. Wszystko wpycha w poliki i gryzie trzonowcami:) Tylko jak musi odgryźć od czegoś kawałek to ma trochę problemów,ale myślę,że jak mu się już całkiem wygoi to wszystko to będzie 'gryzł' tymi dziąsłami:) W ogóle jestem w szoku jak dzieciom wszystko łatwo przychodzi,po prostu dostosowują się i uczą sobie radzić w sytuacji,gdzie stary by jęczał,gadał i rozmyślał. Piękne to jest:)))
Tylko czasem jak się Igorek tak wyszczerzy to trochę mi przykro,bo wiem,że będzie mu trudniej i nie chodzi mi o codzienność,a o głupich ludzi.
Zdrówka dla wszystkich chorowitków:)
Dziękuję za gratulacje:) Widziałam dziś maluszka i teraz dopiero widzę jakie już duże mam dziecko:) Malutki jest śliczny,ale to już nie dla mnie. Za dużo kosztowały i kosztują mnie te nocki. Najważniejsze,że młodzi szczęśliwi i widać,że bardzo się cieszą:)
Monmonka,pocieszę Cię,że u nas turbo diesel też się włącza na wieczór,Igor ma wtedy najwięcej energii,a usypianie go wykańcza mnie nerwowo od kilku dni. Po ciężkich bojach i półtorej godziny hasania po łóżku,ucieczek i dyskusji zasypia ok. 22.30. Nie wiem co mu się porobiło,może czas powoli rezygnować z drzemki w ciągu dnia. Może to rodzinne,ze mnie też nocny marek:)
Quarolina,ja jestem raczej mało wylewna,chwalenie,czy komplementy nienajlepiej mi wychodzą:) Moja mama też mnie nie chwaliła,a jak już to zawsze był tekst 'no muszę Cię pochwalić'. Jak podrosłam to zaczęłam odszczekiwać 'no jak musisz to lepiej wcale nie chwal'. Swoje dzieci staram się chwalić,ale nie tyle ile bym chciała:) A nasze forumowe chwalenie uwielbiam:)
Ruda,sto lat dla synusia:)
Leosiowamamo,Ruda,fajnie,że jesteście,piszcie co u Was:)
Więcej noe pamiętam,przepraszam:)
O R. ani słowa,bo po co.
Spokojnej nocy:)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

MilaMi cieszę się że Igorek nie odczuwa tych ząbków. Racja jest taka, że my, rodzice, zdecydowanie bardziej cierpimy z niektórych powodów, myśląc że dziecko cierpi. Mam nadzieję, że nie będzie trafiał na tych "głupich ludzi"!

Monmonka odnośnie pisuaru to już od dawna czeka w koszyku na allegro. Znalazłam taki już z miesiąc temu i zdecydowałam, że zamówię jak M wróci, bo przecież to jego żądanie żeby synka nauczyć sikania na stojąco;-). A i jakby któraś z forum chciała zamówić, to na allegro znalazłam taniej niż ten link z aliexpres.
Brawo dla Zuzi za elokwencję. Słodziaków nie mamy, Maciej nie gustuje. A co do krety to super, zazdroszczę:-D. Ja to bym co rok jeździła:-D. A gdzie dokładnie jedziecie?

Qarolina to brawo dla Gosi! Cwaniaczka z niej że tak ciebie specjalnie prowokuje;-) no i zdrówka niezmiennie.

Calineczka no masakra jest z tą pogodą. Bardzo mi się nie podoba, że czeka nas właśnie takie kiszenie się w domu:-(

Sevenka jak Olcia? Mam nadzieję że wymioty nie wróciły!!!
I dziękuję za miłe słowa:-* zawsze mi dodają chęci do życia:-*

U nas Dzikowy kaszel prawie odszedł. Te resztki pokasływania zostaną jeszcze trochę. Za to ja się chyba zaraziłam od Dzika. W nocy tak mnie męczy ten suchy kaszel że spać nie mogę. Jak nie urok to wiadomo...
Ząbki dalej dają popalić. Jedna piątka już w połowie przebita, druga jeszcze nie. Ślina po pas. Ja za to przed okresem, mózg mi paruje.

A i też pochwalę synka a co. Mimo buntu i upierdliwości postępy w mówieniu są. Może nie tworzy zdań czy nie łączy słów. Ale powtarza nowe słówka, stara się. A najlepsze że nauczyłam go mówić kocham. Co prawda wychodzi mu "kufam" ale chyba wie co to znaczy;-). I najczęściej ja mówię kocham cię, albo kochasz mamę? A on przytula się policzek do policzka i obejmuje mnie rączkami i mówi kufam:-D. A wczoraj wyszło mu czyste "kocham" i aż mi łezka popłynęła...

Miłego dnia!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.
Czytam Was od czasu do czasu ale pisac nie mam kiedy. Praca do 16, zanim wroce do domu jest kolo 17, trzeba sie dzieckiem zajac, w miedzy czasie budowa i tak czas ucieka. Mlody chodzi spac rowno z nami czyli kolo 22.
Widze ze Wasze dzieciaczki w wiekszosci odpieluchowane i bez smokow. A u nas i pampers na pupie i smok w buzi. Ale przyjdzie i na niego pora. Za to mowi juz wszystko pelnymi zdaniami. Uzywa takich slow ze czasem sie zastanawiam skad on to wszystko wie. Ma taka zjezdzalnie dla autek i kiedys jak sie bawilismy to przez przypadek polozylam autko tak jakby tylem do kierunku jazdy a on do mnie "nie tak mamo, odwrotnie" i obrocil przodem :) wiele takich sytuacji jest ze mnie zaskakuje ten maly smyk.
Mila ja mam do Ciebie kilka pytan odnosnie tych zabkow i samego zabiegu. Jak bedziesz mogla mi odpowiedziec to daj proszę znac. Napiszę do Ciebie wiadomosc.
Dziękuję dziewczyny za życzenia urodzinowe.
Ja życzę zdrówka Waszym pociechom. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Monmonka, ja chyba też nie umiem sobie dobrze zorganizować dnia bo zwyczajnie doba jest za krótka, i tak śpię niecałe 6godz więc już krócej się zwyczajnie nie da.
Mila_mi moje ogromne gratulacje, jesteś babcią pełną gębą a nie tylko przyszywana, bo to właśnie w Tobie młodzi mieli oparcie w czasie ciąży. Dobrze ze malutki zdrowy, wszystko się ułoży. A zachowania R nie komentuje, skopalabym mu tylko dupe gdybym bliżej mieszkała. On tylko szukał pretekst żeby pójść do brata, w ogóle tym się nie drecz i nikt Cię nie ukarał. Mam nadzieję że wytrzymasz jeszcze trochę i pokażesz jak jesteś zajebista babka a R tylko szczękę otworzy jak zrozumie ile stracił.
Qarolina, mnie też nigdy rodzice nie chwalili, w ogóle nie umieli za bardzo okazać miłości i czułości, mam nadzieję że ja nie popelnie takiego błędu, chociaż patrząc po moich wpisach na forum to też mało się chwalę, może czas to zmienić.
Jesteśmy po bilansie i po szczepieniu. Bilans całkiem całkiem. Panie naprawdę się przylozyly, nawet zmierzyły ciśnienie chociaż wychodzill cały czas błąd więc nie wiem jaki by wyszedł wynik. Były zagadki z pokazywania zwierząt, układanie klocków, próba powtarzania wyrazów. Niestety o ile badania super, mierzymy 92cm i warzymy 13kg, to reszta średnio, bo olek nie mówi. Dostaliśmy skierowanie do logopedy i na ogólną morfologie.
Święto dyni urocze ale wszystko bardzo krótko, zrobiliśmy dynie, były zdjęcia, ogólna pogadanka i do domu... Tańców nie było, ale może i dobrze bo towarzystwo dretwe.
Poza tym od soboty mamy kaszel, czyli i na dopadło... Nic więcej, nawet kataru tylko kaszel w nocy i po przebudzeniu. Dziś został z teściową w domu żeby czegoś gorszego nie złapał, na jutro ja wzięłam wolne. Może się wykuruje.
Przepraszam że bez ładu i składu ale stoję w autobusie i wracam do domu z pracy. Może jutro uda mi się napisać więcej.
Buziaki dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Monika ale słodko, i całe dzikowanie dzika odchodzi w niepamięć gdy się słyszy takie piękne kufam mmmm :)
Monmonka a wyliczanki Zuzi i przyśpiewki boskie:) szkoda tylko, że wciąż v was te alergie i wzdymanki trapią :/
Niestety ja też chyba jestem zwyczajnie niezorganizowana, bo mimo, żev tyle robię to czasem jak pomyślę to w każdym temacie jakieś niedociągnięcia ech cóż ideału nie osiągnę , troszkę się pocieszam jak was czytam, że nie tylko ja :)

Ruda szok, że Twój dwulatek tak mówi, pięknie, dla mnie przy elokwencji mojej córki to jakaś abstrakcja jest :)
Alimak logopeda nie zaszkodzi, moja też z mową bardzo słabo ale właśnie po wizycie u logopedy jakoś mniej się tym przejmuję, myślę, że musi się w niej coś przełamać, próbuje z nią ćwiczyć ale wierzcie, że ciężko jest bardzo zwrócić jej v uwagę na to co ja chcę, to jest typ, który chce robić to co akurat jej przyjdzie do główki a nie to co mama by chciała. Więc staram się wyszukiwać takie chwile na spacerze albo podczas jakiś zabaw.
Qarolina no cóż, jav też nie byłam chwalona przezv rodziców, myślę, sobie, że to też kwestia czasie, to dziś więcej się mówio tym jak podnoszenie wartości i samoakceptacji w dziecku b jest ważne, kładziev się nacisk na okazywanie czułości, ja raz w życiu usłyszałam b odv taty , że mnie kocha, od mamy chyba nigdy, choćv wiem, że kocha nas wszystkie całym sercem. Gosia słodka :) moja ma na imię La, choć umie oddzielnie powiedzieć O i La ale nie chce tego razem skleić.
Na szczęście u Oli wymioty były tylko w piątek , choć apetytu jeszcze wczoraj nie miała, za to mnie w sobotę przed północą zrobiło się nie dobrze i wymiotowałam jakb Kot, przeleżałam całą niedzielę,z lekką gorączka,a dziś m.sraczkuje, także to jakieś wirusowe.
Dziś ja odebrałam Olę ze żłobka, zazwyczaj robią to babcie,malotka się tego nie spodziewała, była taka szczęśliwa, głośno to wyrażała śmiejąc się aż prawie przez łzy,a i ja też bo takie chwile są przecudowne.
Ale Ola już zrobiła cyrk niezadowolenia w domu,ze w końcu dałam jej bajki żeby zjeść i chwilę odpocząć. Zaraz zbieramy się po małe zakupy,a potem kąpiel i lulu. U nas niestety też późno chodzi spać, bo po 21 to jak dla mnie jest późno, bo jak ona zaśnie to mi się już nie chce nic.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

To chyba tylko ja tutaj taka chwalipięta, co lubi o swoim dziecku pisać ;-) Monikae, Zuzia mówi owszem, ale nie tak żeby zaraz gratulować ;-) Myślę, że gratulacje zdecydowanie się należą dla Darka od Rudej (mam nadzieję, że nie pomyliłam imienia ;-)) A no i widzisz, Zuzi słowo "kocham" jakoś nie zabardzo chce przejść przez gardło, więc gratulujemy Dzikowi za piękne odwazajemnianie uczuć do mamusi :-)
A na Krecie będziemy tuż pod Heraklionem :-) Mam nadzieję, że uda się trochę zobaczyć, bo w Grecji jeszcze nie miałam okazji wypoczywać :-)
Mila_mi, a więc życzę Igorkowi jak najmniej głupich ludzi w swoim życiu ;-)
Alimak, wymiary Alek ma wzorcowe ;-) a na mowę jeszcze przyjdzie czas! Ale powiem Ci, że bilans super Wam zrobili, u nas też było trochę sprawdzania - oprócz standardowych badań, to było badanie postawy, chodzenie, wykonanie prostych poleceń, a część Pani po prostu odnotowała tylko z wywiadu rodzica.
Sevenka, dużo zdrówka dla Waszej rodzinki :-* taki wirus wredny to potrafi umeczyć...
Qarolina, a może dla Gosi na Mikołaja książeczka: https://www.empik.com/piosenki-dla-dzieci-na-kazdy-dzien-cd-opracowanie-zbiorowe,p1201603986,ksiazka-p
Bardzo polecam, klasyczne pioseneczki przedszkolaków nagrane w dwóch wersjach - jako całe piosenki i jako karaoke. Zuzia z nich już się nauczyła w jakimś stopniu kilku piosenek. No i słuchając konkretnej piosenki obowiązkowo musi otworzyć stronę w książeczce z tekstem i obrazkami do tego utworu :-) U nas jeden z lepszych prezentów urodzinowych :-) Za to gwiazdorski mikrofon od mojej teściowej stoi w kącie i się kurzy.

Odnośnik do komentarza

Monmonka masz bardzo dobra pamiec :)
Jestem tego samego zdania co maja. Moj Darek pozno zaczął samodzielnie siedziec, późno raczkowal, chodzic zaczal dwa tygodnie po skonczonym roczku ale mowic zaczal bardzo szybko. U mojej siostry synek szybko rozwijal sie fizycznie, jest zwinny ale mowic zaczal pozno. Tez chodzila z nim na kilka wizyt do logopedy. I duzo to dalo.

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Ruda,jak tylko mogę w czymś pomóc to pisz,postaram się odpowiedzieć na każde pytanie.
U nas z mówieniem też do tyłu jesteśmy. Czekamy...
Nie mam,niestety dziś sił napisać więcej,chodzę nieprzytomna,pół dnia przeryczałam,nie mogę się pogodzić z tym,że Igor będzie dzieckiem z rozbitej rodziny. Cały czas myślę,dlaczego nie potrafiłam zrobić więcej,żeby było inaczej.
W sobotę mam osiemnastkę córki i zero radości,nie potrafię się cieszyć. Dorotka,może podrzucisz mi pomysł,gdzie znajdę jakieś ciekawe zestawienia na taką okazję. Marzy mi się jakaś spódnica i body lub bluzka,ewentualnie spodnie z bluzką. Ciągle występuję w sukienkach i fason zawsze wybieram ten sam.
Igor robi siku na stojąco do bidetu stojąc na odwróconej misce:)
Spokojnej nocy.

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny;-)
U my wreszcie po urodzinkowym party. Niestety musieliśmy kilka razy przekładać, bo w pierwotnym terminie chrzestna Mili trafiła do szpitala, a potem mięliśmy tego wirusa, więc kolejne 2 weekendy odpuściliśmy. No i udało się w ten weekend;-) Nie mieliśmy dużo gości, ale oczywiście przygotowań na cały dzień. Teraz już wszyscy sie rozjechali, więc możemy wrócić do codzienności;-)
Ruda, wszystkiego najlepszego dla Darka! A wiesz, że moja Mila też jest z października? Miała urodzić się we wrześniu, ale jej sie nie spieszyło;) I u nas też smoczek i pieluszka, więc nie jesteście sami;-) I też bardzo dużo mówi. Może nie aż tak fanie jak Twój synek, ale zdania buduje z podmiotem, orzeczeniem i dopełnieniem;)
Monmonka - super wygląda ta książeczka - chyba sama ją zamówię. I też zawsze uśmiecham się, jak opisujesz wyczyny Zuzi;-) Taka słodka kruszynka;-)
Sevenka - współczuję wirusa. My niestety też mieliśmy lekkie objawy, jak chorowała Mila, ale szybko przeszło. Trzymajcie się zdrowiutko;)
Alimak - widzę, że super Wam obsłużyli na tym bilansie. U nas zwykle tylko mierzenie i ważenie, więc zobaczymy jak pójdzie tym razem. Planuję iść po Wszystkich świętych, bo liczę, że może wreszcie uda się Mile zaszczepić przy okazji na ospę.
Monika- dobrze, że kaszel macie już z głowy i gratulacje! Pierwsze "kufam" mamusie pamiętają do końca życia;-)
Mila - super, że Igorek sobie radzi bez ząbków. Teraz musi już być dobrze;-) I jasne, że podeślę Ci kilka propozycji, bardziej i mniej "grzecznych";-) W ciągu dnia coś poszukam i napisze Ci posta;-)
Dziewczyny, piszecie że jesteście niezorganizowane, aż mi wstyd pisać, że u mnie to już chyba katastrofa. Wy pracujecie i jak dla mnie, to zupełnie zrozumiałe, ze wtedy człowiek lata jak oszalały, żeby wszystko dopiąć. A ja jeszcze póki co jestem w domu, a i tak na wszystko czasu mi brakuje. Więc nie katujcie się wyrzutami - i tak jesteście Bohaterkami;-) Wszystkie;-)
I powiem wam, że ja też nie byłam chwalona w domu. Czasem wręcz było mi przykro, bo się napracowałam, a mój wysiłek wcale nie był dostrzeżony. Ale my chyba z takiego pokolenia jesteśmy. Ja często powtarzam moim córkom, że są super. Wierzę, że to wpływa bardzo pozytywnie na samoocenę i poczucie wartości. Ale chyba zawsze tak jest,że staramy się dac swoim dzieciom to, czego nam brakowało.
Miłego dnia Wam życzę!

Odnośnik do komentarza

Mila kochana, poniżej wyszukałam Ci 3 propozycje ubrań. Niestety nie wiem, jakie kolory najlepiej będą do Ciebie pasować, więc starałam się dobierać rzeczy w miarę neutralne. Natomiast wiem, że jesteś X, więc fason powinien leżeć dobrze (ale koniecznie trzeba przymierzyć, żeby nie było wątpliwości). Wiem, że jesteś skromna, więc nie ma tu cekinowej sukienki ( a kusiła mnie, kusiła;-)), ale też zestawy nie są całkiem zwyczajne. Ale jeśli są zbyt pospolite, daj znać, poszukam czegoś innego. To są ubrania z bieżących kolekcji i były dostępne, jak je wybierałam, ale możesz po prostu kierować się tylko formą i zestawieniem kolorów. A może masz coś podobnego w szafie, więc tylko to zestaw;-) I wszystkie te rzeczy założysz na co dzień! Aha, pamiętaj o dodatkach ;-)! I nie bądź za skromna – przecież to osiemnastka córki;-)
Zestaw 1 – mój ulubiony;-) Koszulę na co dzień możesz nosić tak jak modelka – z golfem, ale na uroczystość załóż solo (jakby dekolt był za duży możesz lekko złapać nitką)
https://www.zara.com/pl/pl/body-z-nadrukiem-w-%C5%82a%C5%84cuchy-p00594210.html?v1=7901592&v2=1121039 https://www.zara.com/pl/pl/sp%C3%B3dnica-mini-ze-sztucznej-sk%C3%B3ry-z-ozdobnym-marszczeniem-p02398237.html?v1=7127072&v2=1074619
albo taka spódnica
https://www.zara.com/pl/pl/spódnica-ze-sztucznej-skóry-z-wiązaniem-p02398228.html?v1=7682032&v2=1074619 https://www.zara.com/pl/pl/kolczyki-z-kwadratowymi-elementami-p04319244.html?v1=7397599&v2=1074573

Zestaw 2
https://www.reserved.com/pl/pl/uv824-03x/pink-body-with-balloon-sleeves https://www.reserved.com/pl/pl/woman/all-1/clothes/skirts/uu786-93x/velour-pleated-skirt
lub ta
https://www.reserved.com/pl/pl/woman/all-1/clothes/skirts/uw019-77x/pencil-skirt
i kolczyki
https://www.reserved.com/pl/pl/vd752-79x/earrings
Zestaw 3 (chyba najbardziej spokojny, dlatego poszalej z paskiem ;)
https://www.mohito.com/pl/pl/collection/all/koszule/uh058-00x/body-shirt https://www.reserved.com/pl/pl/tq307-81x/trousers-with-belt https://www.zara.com/pl/pl/pasek-ze-sprz%C4%85czk%C4%85-w-kszta%C5%82cie-serca-p01736210.html?v1=6530633&v2=1074722
I do wszystkiego będą pasować buty na lekkim obcasie, najlepiej w neutralnym kolorze
http://www.anis.com/produkt/hibiscus-70-miodowy/

Odnośnik do komentarza

Wrrr....skasowałam calego posta,a taki był długi...ja pier...teraz bedzie więc po łebkach
Sevenka, współczuję przygód jelitowych, ale to rzeczywiście taki wirus, bo mój brat pracuje niedaleko Ciebie to mówił że pół firmy im wymiotło. Mój M. też zdychał w weekend, na szczęście nas z Alkiem ominęło.
Monmonka, pisz pisz kobieto o Zuzi jak najwięcej. Zadna z nas nie traktuje tego jako przechwałki. Poza tym, to że niektóre z Nas nie piszą w ten sposób to może wynik braku polotu w pisaniu, hihi (przynajmniej ja to mało wylewna jestem). A, dzięki za info i link o książeczce, wydaje się fajna, więc skorzystamy.
Dorotkaaa, super te stylizacje znalazłaś, szczególnie spódnica ta długa z zary mnie urzekła, chociaż w sumie wszystkie oprócz czerwonej bardzo mi się podobają. Ciekawe w której stylizacji się nasza Mila widzi. Przyznam się szczerze, że muszę usiąść i jeszcze raz zrobić ten test sylwetki co przesyłałaś, bo jak za pierwszym razem tak od czapy zrobiłam to mi Y wyszło, pfff, a raczej się za Ygreka nie uważam.
Monikae, gratki dla Dzika za kocham, bo mi wczoraj jakoś umknęło. Toć to magia w czystej postaci. Moj co prawda jeszcze nie mówi ale też umie pokazać jak mamę kocha, hihi.
Mila-mi, a Ty kobieto nasza się tak już nie zadręczaj.I co z tego że z rozbitej rodziny? Czy statut związku ma jakies znaczenie dla dziecka? dla dziecka liczą się uczucia i emocje! Igor będzie szczęśłiwy wtdy kiedy jego mama bedzie szczęskliwa, niezależnie od tego czy obok jest tata czy nie, udawanie rodziny przed dzieckiem czasem jest gorsze niż rozstanie, bo dzieci świetnie odczuwają emocje rodziców. Dlatego pamiętaj, że Ty musisz być szczęsliwa, zeby szcześłiwy był Igor! Musisz kobieto w koncu uwierzyć że jesteś swietną babką (dosłownie i w przenośni hihi), mądrą, piękną, wartościową! i to nie twoja wina, że R, jest taki a nie inny. A mysłałaś może o jakimś spotkaniu motywacyjnym? jakimś coachingu? ja osobiście podchodzę do tego dość sceptycznie, ale mojej przyjaciółce w bardzo trudnym okresie jej zycia bardzo to pomogło. Stanęła na nogi! ona była m.in. u Kamili Rowinskiej na kobiecie niezależnej. bo Tobie wyraźnie brakuje takiego zastrzyku pozytywnej energii, kogoś kto obiektywnie Ci powie że masz siłę by stanąć i walczyć i że zasługujesz na coś więcej, i ze cię na to "coś więcej" stać!
kochana, mocno trzymam za Ciebie kciuki!
milego dnia kobiety, juz nie zdaze napisac co u nas, innym razem bo czas goni

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Mila będzie dobrze. Podpisuje się pod tym co napisała alimak.
Tak ogromnie w Ciebie wierzę. Dasz radę. Uwielbiam Cie i przesyłam dużo sił.

Monika cudowne. Jaki slodziasny Dzikus. Toż to najpiękniejsze słowo po mamie.

U nas pierwsze dzień w zlobku w majtusiach. Zakończony sukcesem. Jestem ogromnie dumna.
Tak czekam aż Maciek zacznie mówić więcej słów chociaż buzia mu się nie zamyka ale strasznie idzie chłopak na skróty
A to klucze
O to siedziec
U to kabel itd

Dziewczyny są kalesony na takie małe kurczaki czy jedynie rajstopy? Zastanawiam się co kupić na zimne dni.

Jak mi się nic nie chce. Sprzątanie to syzyfowa praca. Wysprzatamy w sobotę w zasadzie cały dzień ogarniajac a w niedziele już Sajgon.

Jutro idę do gina. Mam nadzieję że jic mi nie jest. Bo jednak ten dlugasny cykl mnie zmartwil. Tym bardziej że jakoś marnie się czuje ciągle.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...