Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

ja w czerwcu skoncze 24. ogolnie dobrze znosze, ospała jestem to fakt. zwymiotowalam kilka razy w grudniu a tak to nic. ogolnie moglabym nie zauwazyc ze jestem w ciazy po objawach gdyby nie to, ze codziennie bola mnie piersi i juz sie na pewno o rozmiar powiekszyly.
Ogolnie to codziennie wieczorem mnie pobolewa po bokach brzuch. To chyba macica sie rozciaga (mam nadzieje), ale dzisiaj jakos mocniej. Nie martwie sie na zapas. We wtorek wizyta. Dobranoc ciężarówki
P.S żona Krzycha się chyba serio obraziła.

http://www.suwaczki.com/tickers/7v8rdqk3fc4tiky3.png

Odnośnik do komentarza

Boli mnie brzuch cały czas czuje ze tam cos sie dzieje ,ale ten ból jest znośny wiec sie nie martwię ,wszystko szykuje sie tam na dużego bobasa :)

Fiolka
Dziewczyny bardzo was bolą brzuszki? Czujecie że coś tam się dzieje w środku? Jakoś ostatnio bardziej czuje swój brzuszek, mam nadzieję że to po prostu macica i to normalne ale wiecie jak to jest..

https://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5eqnjbitzi.png

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09k6pyvymnu.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Nie pisałam nic ostatnio, bo troszkę się zdolowalam. Miałam rozmowę z szefostwem i mi podziękowali. Kazali iść na zwolnienie lekarskie. Z jednej strony argumenty, że teraz dziecko jest najważniejsze a tak naprawdę nie ma kto odwalic brudnej roboty. Często brałam nadgodziny bo zawsze kasa się przydała. Z tego co wiem już mają kogoś na moje miejsce i to mnie najbardziej poirytowalo... W pierwszej myśli szok, że co ja będę robić przez te 7 miesięcy a mąż się śmieje, że obiadki będę mu teraz mogła wymyślne robić... Teraz myślę, że musi być dobrze, że dzidziuś musi rosnąć zdrowo, a po macierzyńskim poszukamy nowej pracy...

14.06.2019- 38tc Lenka
08.07.2016- 32tc Piotruś
05.01.2015- 6tc Aniołek

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny. A ja sie dobrze ogolnie czuje. Poza tym ze bola mnie piersi i mam apetyt. Mam takie dni, np wczoraj ze zjadlam, najadlam sie a za niedługo znow nieznosny glod... az mnie to zaczelo zloscic. A jezeli chodzi o bol podbrzusza to raczej nie odczuwam. Wczesniej troche czułam brzuch ale teraz nie. Czasem sie zastanawiam czy jest wszystko ok bo powinno sie tam juz chyba rozciagac, ale wczoraj stwierdzilam ze moze po poprzedniej ciazy mam slabsze miesnie itp i dlatego na razie jest spokoj. W koncu byly w brzuszku dwie istotki :-), a od porodu jeszze nie minął rok. Albo tez myślę ze w poprzedniej ciazy mialam krwiaka i dlatego mnie bolalo i moze teraz zacznie bolec gdy dzidzia bedzie wieksza :-) ogolnie sie czuje normalnie i w pracy czasem nie mysle o ciazy.

http://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kxoh0ocjq.png

Odnośnik do komentarza

Lenka ale jak to Ci podziękowali ? Miałaś umowę na czas określony? L4 i macierzyński chyba będą Ci wypłacać?

Co do bólu brzucha od czasu do czasu poczuje coś jak na @ ale nie jest tak źle nie miałam jeszcze potrzeby zażywać nospy poza tym jak wspominałam kilka postów wcześniej czuje takie jakby napięte, nabrzmiale to miejsce poniżej linii pępka piersi mnie nie bolą rzadki kiedy mam wrażliwe i obolałe chyba długie karmienie tak na nie wpłynęło ☺

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvmg7yia7b44tb.png

Odnośnik do komentarza

Basiu umowę mam na czas nieokreślony, będę mieć kasę na l4 i macierzyńskie. Poprostu szef powiedział wprost, że chce żebym szła na zwolnienie. Pracowałam przy kompie czasami i po 12 h a teraz kobieta w ciąży może 4. Stwierdził, że kasę i tak będę mieć tą samą a on będzie miał głowę spokojniejsza o mnie. Tylko mi się przykro zrobiło bo zadecydował za mnie.

14.06.2019- 38tc Lenka
08.07.2016- 32tc Piotruś
05.01.2015- 6tc Aniołek

Odnośnik do komentarza

Lenka, ja Ci zazdroszczę. Od kiedy firma we że jestem w ciąży pracuję za dwoje- w biurze i w domu przy kompie. Nie mam dni wolnych bo jestem tak zawalona robotą że nie wiem w co ręce włożyć. Każdemu zależy, bym wyrobila się z planami do zwolnienia lekarskiego. Mało śpię, mam problem z jedzeniem, chodzę zdenerwowana bo widzę że się nie wyrabiam. Boję się z myślami by już pójść na zwolnienie...

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny za odp. Też mnie tak czasem pobolewa ostatnio trochę jakby intensywniej i tak o tym myślę ale pewnie za bardzo znowu zaczynam kombinować.

Lanka89 nie martw się, to dla Twojego dobra. Czasem pracodawcy wola żeby kobieta poszła na l4 w razie gdyby miało się coś wydarzyć to nie na ich terenie a też jak miałby zmienić Ci tryb pracy to może być to dla niego jakoś nie korzystne. Poza tym nie chciał Cię zwolnić tylko kazał o siebie dbać. Ja tez od swojej przełożonej usłyszałam że mam siedzieć w domu i dbać o siebie. Trochę innej reakcji się spodziewałam i tez się zdziwilam. A teraz Kochana dbaj o siebie odpoczywaj, no i mąż będzie to obiadów zadowolony :)

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny:) jeśli chodzi o ból brzucha to wczoraj cały dzień kuło mnie w podbrzuszu po lewej stronie cały cas w tym samym miejscu aż się wystraszyłam z czego to może być ale postanowiłam że się poleże i może do jutra przejdzie ... No i przeszło jak narazie nie boli i mam nadzieje że tak zostanie. Oczywiście czuje tam na dole jakieś ciągnięcie kłucie ale mam nadzieje że to nic złego że poprostu robi się tam miejsce dla dziecka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3iae2ngpt.png

Odnośnik do komentarza

Lenka nie przejmuj sie Kochana widocznie tak mialo być i zobaczysz ze za jakiś czas powiesz ze szef miał racje ,i tak jak dziewczyny piszą oni sie boja ze jak nie daj Boze cos by sie miało stać to wola dac ma l4.

Ja nospy tez nie brałam ani razu póki co ,trzymam sie mocno tego ze póki nie krwawie i mój ból jest znośny chociaż czasem mocniej boli to nie panikuje bo tylko szkodzę fasolce :)

https://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5eqnjbitzi.png

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09k6pyvymnu.png

Odnośnik do komentarza

Lenka89 u mnie w pracy mają bardzo podejście, ale w kadrach. Kiedyś przy okazji zwolnienia jakiejś innej kobiety wyszła taka rozmowa, w której panie w kadrach stwierdziły, że nie wyobrażają sobie aby kobieta w ciąży chodziła do pracy i od razu powinna iść na zwolnienie. Ja się tym zbytnio nie przejęłam i żadnego zwolnienia im nie dałam. Zresztą nawet nie chcę iść na l4, ponieważ bardzo dobrze się czuję i nie wyobrażam sobie siedzenia 7 miesięcy w domu. Mąż by chyba ze mną nie wytrzymał (on pracuje z domu) :) Co do 4 godzin pracy przed komputerem to u mnie w pracy jest podejście, że to ja sama muszę tak sobie rozplanować pracę, aby tylko te 4 h pracować przed ekranem monitora, co w praktyce oznacza 8h. Natomiast mam niesamowite szczęście i wspaniałego przełożonego, który coraz częściej zarzuca mnie właśnie bardziej papierkową pracą niż wymagającą pracy przed komputerem, a w dodatku ostatnio zakomunikował mi, że nie powinnam również nic skanować ani kserować i wykonał te prace za mnie :D

A co do bólów brzucha to wczoraj jakiś kryzys miałam ale na własne życzenie. Zaserwowałam wczoraj mały sprint na pociąg (zamiast wyjść wcześniej) i po ok. 1h zaczęło się takie kłucie wewnątrz jakby koś wbijał mi tysiące małych igiełek od środka. Po powrocie do domu od razu zaległam na kanapie i nie ruszyłam się z niej przez godzinę - dopóki nie przeszło. Trochę się przestraszyłam i obiecałam sobie - żadnych więcej sprintów, nawet gdybym miała się spóźnić do pracy. Dziecko jest teraz najważniejsze.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Ja bardzo lubię swoją pracę, chociaż czasami miałam napięty grafik to miałam satysfakcję z tego co robię. Poprostu boję się, że jakby coś poszło nie tak to już nie będę miała do czego wracać... Pewniej bym się czuła gdyby był już za nami 12 tydzień i badania prenatalne...

14.06.2019- 38tc Lenka
08.07.2016- 32tc Piotruś
05.01.2015- 6tc Aniołek

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie przyszle mamy :) moja historia. W sobotę 09.01.2016 dostalam niespodziewanie silnego krwotoku, Maz zawiozl mnie na pogotowie w szpitalu w Wejher. kazali czekac dwie godziny na konsultacje, a krew plynela ze mnie jak z kranu. Pojechalismy z Mezem szybko do następnego szpitala, bedac w samochodzie czulam jak konczyny mi dretwieja. W kolejnym szpitalu zdejmujac zakrwawiona bielizne zobaczylam, ze lezy cos co wygladem przypomina zakrwawiony płód, juz z bolu nawet nie mialam sily na reakcje, tylko w oczach pielegniarki i ginekologa widzialam strach. W czasie usg stwierdzono, ze plod jest, ale serduszko nie bije, zostala pobrana krew do badania hcg
Do następnego dnia wieczorem mocno krwawilam, później sie uspokoilo. Jeden caly dzien, wraz z dwiema nocami przplakalam, bo na obchodzie mowili, ze plod oblumarl i czekamy na kolejne badanie hcg, ale dla formalnosci. Na prosbe nie zgodzili sie wykonac kolejnego usg. Kolejnego dnia (poniedziałek) pobrano ponownie hcg. Okazalo sie, ze hormon rosnie. Zabrano mnie na usg i juz kompetentna pani stwierdziła, ze dzidzius zyje i bije serduszko :) byl to prawdopodobnie krwiak i jest duza rana. W srode 13.01.2016 wykonano kolejne usg i doktor stwierdzila, ze rana sie powieksza i robi sie krwiak 3cm... :( jestem w 10 tygodniu ciazy.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72702.png

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx9n73sy9l9s01.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...