Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2016


Paulii

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc dziewczyny! Widze ze cos dzisiejsza noc nam nie sluzyla ;) od 3 sie mecze bo ani spac ani lezec...
A jakby tego malo to wrocila mi drazliwosc na zapachy- wczoraj smierdzialy mi pomidory, dzis juz cala lodowka :/ chyba bedzie dzisiaj szorowanie bo nie wytrzymam od tego zapachu...
Monika ja sie cieszylam ze mi to dretwienie przeszlo. Niestety wrocilo :p mecze sie jak Ty...

Dziewczyny piekne macie te zdjecia :) Tylko w brzuszki Wam poszlo :) same piekne mamuski :))

http://www.suwaczki.com/tickers/thgfkrntqwyr5dkp.png

Odnośnik do komentarza

Ja też próbuje odespać nieprzespaną noc.. :( nie wiem jak to jest, zasypiam bez problemów a po dwóch godzinach pobudka, oczy jak 5 zł i nie idzie znów zasnąć.. :( męczyłam się z trzy godziny..

Jakarta, mówisz ze masz niebolesne skurcze które idą z pleców? A nie są to twardnienia? Ja je tak odczuwam.. I ciągną aż do ud.. Jak widzisz w moim przypadku to nic nie znaczy ale może u Ciebie tak :P

Leel, ja mam w czwartek ktg i wizytę.. Liczyłam, że tego nie dotrwam no ale teraz to już nic nie wiem :P zależało mi żeby urodzić w tym tyg bo mam męża w domu i czuję się spokojnie ze jak coś się zacznie to od razu jest.. A od pon, jesli nie urodzę ma wrócić do pracy..

Ja już nawet na skurcze nie patrzę, liczę na nagłe odejście wód.. Wtedy będę wiedziała ze to już :P

Kornelka ❤ ur. 2.05.2016, 3460 g, 53 cm ❤

Odnośnik do komentarza

Ojjj Karola, strasznie Ci współczuję, tak długo już się męczysz:(
Ja tez kilka h pośpie, a od kilku dni, od 4:30 oczy szeroko otwarte :/ i ból brzucha
I strasznie ostatnio chce mi się jeść, zjadłabym wszystko, waga idzie w górę, policzki jak księżyc w pełni a moje samopoczucie bleeeh, tez tak masz?

U mnie niby dopiero 37tc i 4dni ale po tym co przeżyłam, leżałam byle nie urodzić i tekstach ze cały czas grozi mi przedwczesny poród, a kiedy już bym chciała to nic się nie dzieje jestem zfrustrowana :/ do tego jutro mam się zgłosić na przyjecie do szpitala (w którym wcale nie chce rodzić) i myślę że oni mi każą tam kilka dni poleżeć na obserwacji, a potem będą wywoływać oksytocyna... A tak tego nie chciałam :(
I jeszcze te telefony!! Mama, Teściowa, Teść, przyjaciółka, znajomi... Niektórzy to w ogóle się nie czają i od razu pytają czy juz urodziłam :/ strasznie mnie to wkur*ia i chyba przestanę w ogóle odbierać!

W ogóle wszystko mnie wkurza, a wszechświat wydaje się być przeciwko mnie :(

Odnośnik do komentarza

Widze ze nie tylko ja czuje sie sflustrowana i obolala...zasnelam dopiero cos o 2 teraz ledwo zyje, skurcze mam tez co rano ale juz nawet tez na nie nie zwracam uwagi, dalej mi niedobrze ; (

Leel lacze sie podobnym odczuciu...2 tyg skurcze niemalze porodowe, pobyt w szpitalu, na wizytach mowa ze kolejnej nie dotrwam a tu co wielkie nic...

A telefony...nie mam tez ochoty odbierac tak samo czytac wszystkich wiadomosci ktore dostaje...

Karola u mnie podobnie brzuch twardnieje na calej sxerokosci z bolem w podbrzuszu i plecach i z mrowieniem ale tez juz na to nie patrze czekam tez albo na odejscie wod albo jak w pierwszym porodzie na odejscie czopa z krwia

Karmelek mnie tez znow zapachy mecza od jakiegos czasu i brak apetytu przeplatany z mdlosciami...masakra

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Dobrze ze mamy to forum, jest gdzie ponarzekac :D

Bylam juz dzis na pobraniu krwi, cala noc myslalam o tym zeby pamietac o moczu, bo z tym mogloby byc jak ostatnio u Karoli :p

Majka wspolczuje Ci tych mdlosci :( apetyt jak chcesz moge Ci oddac moj ale zastrzegam ze mam teraz ochote tylko na duuuuzo i tlusto. Frytki na zmiane z kotletem. Ratuja mnie tylko jablka i mleko :P na wage to juz nawet nie staje, Tobie sie pewnie zatrzymala?
Leel mam to samo, moge od stolu nie wstawac tylko gdzie to potem zrzucic?
Monika z Twojego zestawu to nie ma co wybrac, nie masz tam innych dolegliwosci do wyboru? :D

http://www.suwaczki.com/tickers/thgfkrntqwyr5dkp.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze, dziewczyny - ale tempo. Dobrze, że rano zajrzałam, bo znów bym nie mogła nadrobić. :)

Bardzo Wam współczuję dolegliwości i nieprzespanych nocy. U "donoszonych" życzę rozwiązania wkrótce. Nie wiem czy pamiętacie, ale mnie też położna próbowała nastraszyc w 34 tygodniu, że to teraz zaraz będę rodzić. Na szczęście udało mi się po chwilowych nerwach podejść do tego z dystansem. Nie mam żadnych objawów i spokojnie czekam. Ból jak na okres przeszedł, klucia czasem mam, ale to już chyba tak musi być. Żadnych twardnień. Tylko skurcze ostatnio mnie łapią w nogach, ale nie wiem czy na tym etapie powinnam brać magnez. Spytam w piątek na wizycie.

Miłego dnia!

Adam 01.07.2014
Łucja 05.05.2016

Odnośnik do komentarza

Karmelek, mogę z dumą ogłosić, że dziś mi także udało się nasikać do kubeczka :D

Majka, mi w czwartek odszedł czop podbarwiony krwią i co... I nic :P bujam się pół dnia na piłce i łudzę się że może to coś pomoże.. ;)

Zauważyłam że nie wchodzi mi już herbatka z liści.. Blee... :(

Leel, ja telefonów nie odbieram a na wiadomości odpisuje w niezbyt miły sposób! Ludzie chyba myślą, że Nam to w ogóle nie zależy zeby urodzić i że tylko oni czekają.. Brak słów :P

A apetyt.. Hmm.. Teraz dopiero poznałam co to są zachcianki ;) jakies dziwne smaki mnie łapią.. I same niezdrowe... ;)

Kornelka ❤ ur. 2.05.2016, 3460 g, 53 cm ❤

Odnośnik do komentarza

Zjadłam trochę śniadania i znów umieram...niedobrze okrutnie, czuję wszystko w przełyku :( a jeszcze kwas zgagowy do tego :( nawet po wodzie mi niedobrze :( może znów jakiegoś wirusa mam :( apetytu to zero...
Oh dziewczyny ale Wam dołuję koszmarnie...

Karola mnie wtedy poleciała żywa krew i było jej dosyć sporo, dlatego przestraszyłam się że coś jest nie tak a tak się po prostu szyjka rozwarła i za godzinę zaczęły się mocne skurcze, myślę że teraz może być podobnie, choć niby poród porodowi nie równy
Ja piję tę herbatkę dokładnie od dwóch tygodni i też mam jej już dosyć :(

Blacky cudne rzeczy dostałaś na baby shower i super że tak fajnie się impreza udała i przynajmniej w weekend sobie odpoczęłaś od chłopaków

Karmelek chętnie bym przyjęła Twój apetyt z zastrzeżeniem że potem nie będę miała takiej niebotycznej zgagi ;) No niestety waga stanęła w miejscu :( a taką miałą nadzieje że kilogramów będzie więcej i potem zostaną a tu zonk :(

Monika niestety wszystkie te dolegliwości męczące, chyba żadna nie jest lepsza od drugiej, każda męczy :(

Zuzulinek moje rozdrażnienie sięga zenitu...chowam się co chwilę w sypialni i nie rozmawiam z domownikami bo tylko krzyczę, płaczę itp.

Aniapo napisz potem jak tam na wizycie

JolkaandFasolka ja też już nie wiem ile w ostatnim czasie nocy przespałam...zawsze coś mnie męczy...

Mag90 u mnie to samo, wymioty co chwilę :( cokolwiek nie zjem to często muszę sobie ulżyć w ostatnim czasie :( najgorsze w tym jest to, że jak wymiotuję i napinam mięśnie to mam straszne bóle zrostów powyrostkowych i porostu płaczę z bólu :(

A jaka piękna sesja z mężem !! mój się nie chce do tego przekonać niestety... Włosy masz cudne takie długie i geste :) moje marzenie ;)

Asatka ślicznie wyglądasz :) widzę że szczuplutka jak ja jesteś :) i jakie fajne lokowate włoski masz super !

Klaudia cudnie się czyta jak piszesz o Szymku że rośnie, ładnie je :) mam nadzieje że już niedługo do domku będziesz mogła zabrać swojego skarbusia, z całego serca tego zyczę !!

Hybryda wspaniele że z małą wszystko dobrze i ładnie waży :) a teraz na zwolnieniu wkońcu możesz odpoczywać :)

Jakarta słodziaka pieseczka masz :) a brzuszek słodziutki taki malutki i zgodzę się z dziewczynami że maluszek nieźle się tam kamufluje :) pięknie wyglądasz !

AgiR przepiękne zawsze masz zdjęcia na tle natury, widoki u Ciebie muszą być naprawdę wspaniałe więc nie dziwota że tyle osób chce Cię odwiedzić żeby z tego skorzystać ;) A wyglądasz kwitnąco !

Tak ja co nieco nadrobiłam, leżę jeszcze nadal w łóżku w piżamie i nie zapowiada się żebym wstała...córa w przedszkolu, za oknem zima i nawet chęci na cokolwiek nie ma...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Karola jak masz skurcze to dawaj do szpitala.Slyszalam ze lepiej sie rodzi z wodami ,jak przebijaja pecherz niz tak jak ja "na sucho".Co do fotelika.My ustawiamy na srodku,bo to najbezpieczniejsze miejsce.Jesli bysmy nie mogli pewnie str.pasazera,tak jak wszedzie kaza.Gratuluje nowym mamom,widze zapoczatkowalam :p my nadal walczymy z laktacja by zaczelo leciec.Jak ja zazdroszcze mamom ktorym pokarm lecial od np 20-25tyg. u mnie nic nie lecialo :( moj maz mowi,ze jak nie bede karmic swoim mlekiem to nie bede,ale ja mam takie mysli ze bede h***a mama jak nie bede karmic.Nawet to jak jedzie mi Fifu brodawki mnie nie zniecheca...ehhh...

Odnośnik do komentarza

Jolka and Fasolka współczuję, jak tak masz całą ciążę… ja mam od niedawna niekiedy tak i mam dosyć, a całą ciążę, to bym chyba szału dostała.

Może ja muszę mniej jeść, bo ja wiem? Tyle, że w sobotę np. to zjadłam tak mało, że aż mąż na mnie krzyczał, bo przez cały dzień tylko śniadanie, półtorej małej bułeczki, a tak to jakieś owoce, jabłko albo coś, no i jogurt jakiś… A cały dzień było mi niedobrze i na wieczór zwymiotowałam, gdzie tu sens i logika to nie wiem, bo po czym? Jak tak mało zjadłam…

No ale i tak Tobie bardziej współczuję, nie mam co narzekać, skoro mi się to niedawno pojawiło i zdarza raz kiedyś, a Ty masz tak cały czas :( Życzę Ci, żeby Ci to przeszło jak najszybciej ;) A na kiedy Ty masz termin?

Karola współczuję :( Faktycznie dobrze by było, jakbyś teraz urodziła , jak mąż jest w domu… A co wolne specjalnie brał? Kurcze, może się jeszcze uda…

Mój mąż właśnie wczoraj mi powiedział, że mówił dyspozytorowi, żeby mu nic nie planował na ten weekend, znaczy tylko na sobotę i niedziele (bo normalnie ma kursy w tygodniu tylko i takie dosyć krótkie i dość niedaleko od domu, a weekendy to tylko dodatkowo jeździ i często te weekendy to ma takie dłuższe kursy, że jedzie do miasta półtorej godziny od nas i ma tam jeszcze jakąś przerwę, no jakby w nieodpowiednim momencie się zaczęło, to na bank nie zdołałby załatwić sobie zastępcy i zawieźć mnie do szpitala, a ja bym tak chciała, żeby był ze mną). No ale w sumie, jak wczoraj usłyszałam, że mówił, żeby nic mu nie planował (chociaż sama wcześniej o tym myślałam), to powiedziałam, że eee jak chcesz to mu powiedz, że możesz gdzieś jechać, no i tak przecież nie zaplanujemy kiedy urodzę.. a znając życie, jak będzie miał wolne, to wtedy i tak na pewno nie urodzę. Jestem pewna, że z moim szczęściem, to będzie wtedy, kiedy go nie będzie i kiedy nie będzie miał możliwości oddać komuś kursu…

Leel może jednak Cię nie zostawią w tym szpitalu? Kurcze szkoda mi Was dziewczyny, bo tyle czasu macie gadane, że możecie już urodzić, a nie rodzicie, to faktycznie musi być mega wkurzające.

U mnie przynajmniej widzę, że żadnych oznak porodu nie ma, też to wkurza, ale przynajmniej wiem, na czym stoję…

Blacky myślę, że spokojnie możesz brać magnez na skurcze w nogach, mi lekarz polecał magnez na puchnięcia jakoś tydzień temu (a ja w sumie termin mam na przyszły tydzień już), ale w sumie mi te puchnięcia aż tak nie przeszkadzają, to nie biorę :P jakby mnie skurcze nóg tak męczyły, to bym na pewno brała. Co mi tam, nie biorę magnezu to też nie mam żadnych skurczy na ktg i nic nie odczuwam, to i magnez by mi nic nie zaszkodził :P

Z tym czopem z krwią lub bez (bo w sumie nie zawsze musi być krew), to on może niby dwa tygodnie przed porodem nawet odejść :D Mi wczoraj położna właśnie mówiła, że niby kilka dni przed porodem może odejść i że z tym się nic nie robi, to normalne, z tym do szpitala nie trzeba, ale z tego co czytałam to nawet dwa tygodnie przed może być.

Maja jak Ci ciężko to się wygadaj i nie przejmuj się, że nam dołujesz ;) Teraz to chyba każda już zaczyna dołować ;)

Ja się dzisiaj obudziłam i napiłam tylko wody, bo Eutyrox popijałam i mam mega zgagę ;] No nie wytrzymam… po nocy i po wodzie… super. I od zgagi zwykle zaczynają się wymioty, aż się zastanawiam, czy śniadanie jeść i przede wszystkim co i ile...

Włosy to mam mega zniszczone, muszę końcówki w końcu podciąć, tylko strasznie się boję iść do fryzjera, wiadomo jak z nimi jest – powiesz końcówki, a utnie ci pół włosów ;P Chyba zaczekam na brata, na wakacje przyjedzie, to mi podetnie :)
Ale dziękuję za komplement ;)

Maja a ile Ty przytyłaś? Może jednak Ci coś zostanie? Moim zdaniem na zdjęciach bardzo ładnie wyglądasz :)
Hmmm a może chociaż jakieś jedno zdjęcie na mężu wyprosisz? Powiedz, że to taka ładna pamiątka będzie dla Was, no i dla Waszej malutkiej ;)

Jakarta właśnie na te moje zdjęcia jak patrzę, to mi się najbardziej podoba, że mąż tak fajnie na brzuszek patrzy, tak na tych zdjęciach widać, że jest szczęśliwy. Musze je sobie koniecznie jak najszybciej wywołać :)

A Ty to faktycznie brzuszka jakbyś nie miała :P

W ogóle wszystkie, co dodajecie zdjęcia, to nie widać po Was tych kilogramów :) Będzie łatwiej zrzucić ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/ffafc876bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

A... wiecie co ostatnio wymyśliłam co do mojego terminu... Bo z miesiączki to ja mam na 5, ale z tą moja miesiączką to przed samą ciążą był problem, bo kilka miesięcy było ok, regularnie jak nigdy dotąd, a miesiąc przed ciążą nie miałam długo, a jeszcze się zabezpieczaliśmy i byłam pewna, że to nie ciąża, to poszłam do lekarza i luteinę brałam na wywołanie, po tym zaczęliśmy się starać, no właśnie m. in. przez to, że się zmartwiłam, że są problemy, to może lepiej zacząć się starać. No i w miesiąc potem byłam w ciąży. Ale w sumie nie wiem jak długi ten cykl dokładnie był, no bo tamta wywoływana, wcześniej regularne, takie po 29, ale tamta wywoływana, to doszło do 40 dni prawie, to hmmm różnie ta owulacja mogła być w tym ostatnim miesiącu, mogła się przestawić nie?

No i z tych pierwszych USG, to ginekolog własnie mówił, że to raczej na pewno nie będzie na 5, tylko później, na 14, na 7. A dopiero niedawno wyszło mi, że jednak na 5, tak jak z miesiączki. A tak sobie myślę, że w sumie teraz to tak patrząc na wielkość i określając termin, to można się pomylić chyba bardziej niż na samym początku, bo to po prostu duże dziecko może być i tyle.

Hmm... i tak sobie myślę, że może ten termin z miesiączki, to jednak nie jest poprawny na tego 5, tylko te z pierwszych USG na 14 albo na 7.

Załamuje mnie to, jak o tym pomyślę, bo to by znaczyło, że jeśli na 14 jest faktyczny termin, to mogłabym nawet jeszcze później urodzić. A ja nie wiem, ja się wcale nie czuję jakbym była na końcu ciąży...

Co o tym myślicie dziewczyny?

http://www.suwaczek.pl/cache/ffafc876bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Majowa wspaniale że chcesz tak walczyć o laktację, ale jeśli Ci nie wyjdzie to naprawdę nie załamuj się i nie myśl że przez to gorsza będziesz bo takie myślenie strasznie psychicznie dołuje !! mm to żadne zło !!

Mag90 przytyłam 17kg, ale startowałam z bardzo niskiego pułapu bo miałam problemy żołądkowe przed zajściem w ciąże i miałam 43kg...teraz mam 60kg ale niestety pamiętam że jak córę urodziłam to na drugi dzień było 10kg mniej, więc obawiam się że może być tak samo :( a dzisiaj jak weszłam na wagę to widziałam nawet o 0,5kg mniej :(

Ja zjadłam kawałek bułki i cały czas ją czuję w przełyku...chyba sobie kaszki mannej zrobię a potem budyń bo to przynajmniej takie półpłynne to może jakoś przejdzie...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Mag, z tego co mi mówił lekarz to wiarygodny jest tylko ten termin z pierwszego usg genetycznego.. A do tych późniejszych nie ma co przywiązywać wagi..

Moj mąż nie brał specjalnie wolnego tylko uszkodził sobie kostkę i jest na zwolnieniu.. No i w pon powinien wrócić do pracy.. Niby wiem, że gdyby sie cos działo to w pol godz przyjedzie po mnie ale jednak spokój psychiczny duzo większy gdy jest cały czas..

Majka, co strona internetowa to inna data porodu.. Więc ja się skupiam na tej co lekarz wyliczył..
Ty zjadłaś pół bułki a ja właśnie pochłonęłam pół arbuza ;) i jeszcze bym coś zjadła :P

Majowa, te moje skurcze są nieregularne więc do szpitala nie ma narazie z czym jechac :(

Zastanawiam sie tylko jak wygląda moje rozwarcie.. Tydzień temu 4 cm.. Myślicie, że może się ono powiększać a ja tego nie odczuwam? Bo przecież nie jestem w stanie tego sprawdzić :P

Kornelka ❤ ur. 2.05.2016, 3460 g, 53 cm ❤

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki! Chciałam się Wam pochwalić ze wczoraj o 12:10 zostałam mama. Poród był ciężki miałam kilka chwil stresu ale koniec końców się udało dzięki super położnej i wsparciu męża. Marysia (choć w ciąż nie na 100%) ważyła 2960g i ma 50cm, jest sliczna-karmie wciąż ale dziś juz oba sutka bolą bo moja mała ma jakiś taki ząbek w dziasle , który ponoć ma jeszcze wypasc ale przez to trochę gryzie. Ja jestem trochę pocerowana wiec ledwie siedzę ale jestem szczesliwa:)

monthly_2016_04/majoweczki-2016_47064.jpg

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

U mnie termin na 28 kwietnia i dokładnie wiem kiedy doszlo do zapłodnienia bo jestem troche w innej sytuacji. Z usg termin zazwyczaj wychodzil na 30 kwietnia lub 1 maja , bardzo bym chciala zeby w czwartek na wizycie powiedzial zebym przyszla na wywołanie ale pewnie tak nie będzie, bo jak jest wszystko ok to czekają z wywolanie nawet do 12 dni po terminie.
co do wagi to tez mam 15 kg na plusie , ale od zawsze mialam niedowage i pewnie po porodzie znów będę chudzielcem

Hania 13.08.2011 waga 2930 g
Igorek 05.05.2016 waga 3640 g

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...