Skocz do zawartości
Forum

majowa86

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez majowa86

  1. majowa86

    Majóweczki 2016

    Oooo myslalam,ze wszystkie "majoweczki"sa na fb ....hmmm
  2. majowa86

    Majóweczki 2016

    Wyslalam zapr.Judyta z nazwiskiem ptakowym :p Karola gratuluje :****
  3. majowa86

    Majóweczki 2016

    Ja tez poprosze o dołączenie do grupy na fb...jakies namiary dajcie,link,pw ...no sama nie wiem... ;p
  4. majowa86

    Majóweczki 2016

    Co do bolow jakie czuje..to zawsze sa na wieczor.Jutro mam polozna to sie jej zapytam czy to jest "normalne",moze to ja jestem taka wrazliwa.. :/
  5. majowa86

    Majóweczki 2016

    Z ta grupa na fb to fajna spr.jak sie zmowicie dajcie znac..link..no cokolwiek :) Dorota vel Dori WSPOLCZUJE!!!Ja rozumiem przez Twoje zach.moga przemawiac hormony,ale przez Twoje partnera...co? Z tym dachem i jedzeniem to jest dla mnie zarcik straszny...dupek zapomnial ze jak zarabialas Ty i to jeszcze wiecej to bylo fajnie,a teraz wielki pan..pfff...wlasnie takie syt.pokazuja z kim mamy doczynienia.Ja teraz tez bede miec mniej kasy niz jak pracowalam,ale nigdy nie uslyszalam,ze mam komus dziekowac za kromke chleba...wkurzylam sie jakos! Dzis szybciutko do lekarza i wracaj do PL,bo najlepiej z dala od takich ludzi...
  6. majowa86

    Majóweczki 2016

    Majka gratuluje:)) Co do odchodow... Prawie nic juz nie mam. Maz mi karze isc wczesniej do gina niz po 6tyg. ale w sumie moze to mi sie naprawi po tych 6tyg. no nie wiem sama : / Tez sie troche martwie ze moze zle mnie oczyszczono po porodzie ehhhh
  7. majowa86

    Majóweczki 2016

    Karola moze nie bd tak strasznie.Ja mialam lyzeczkowanie i serio nic nie czulam.Zreszta moze ur.naturalnie to lozysko.Trzeba myslec pozytywnie.Karmelek napisalam tak,bo po urodzeniu moze mu nawet placz dziecka przeszkadzac,a uwazam ze dom to powinna byc ostoja spokoju,a nie worek treningowy...Tym bardziej ,ze po porodzie niby kobieta juz nie jest taka ociazala,ale skads wzial sie czas pologu...czas kiedy kobieta dochodzi do siebie i kiedy oczywiscie pomoc jest bardzo potrzebna,a juz widze te teksty "urodzilas to juz nie masz co wymyslac,wez sie do roboty".Jeszcze mam pytanie do mam juz rozpakowanych czy ktoras ma nocne bole krzyza?Bo oczywiscie ja mam....chodze w pol zgieta jak mnie dopadnie ,rycze strasznie (placze to za slabe okreslenie) i zalewaja mnie zimne poty...cos ,ktos,jakies porady ?
  8. majowa86

    Majóweczki 2016

    Dorota ja to slaba jestem w pocieszaniu.Chodzi mi oto ,ze Twoj partner to jest dla mnie dupek i ja to jestem bardziej radykalna.W sensie nawet jak kocham to potrafie odejsc..Zaraz bedzie ze tzn ze nie kocham.Uwazam,ze trzeba siebie szanowac.Jestes w ciazy,powinnas miec spokoj.Kazde Twoje emocje czuje tez dzidzus w brzuszku.Twoj partner zach.sie jakby byl niepelnosprawny...sorki,ale kolacji nie umie sobie zrobic?Albo zakupow do domu ?Ja rozumiem kiedys to Nasze mamy wszystko same ogarnialy,ale Nasze pokolenie to bardziej dazy do rownouprawnienia.Kobiety nie chca siebie widziec tylko w kuchni.Moze porozmawiaj z swoim partnerem o tym co czujesz...jesli to nic nie da....zacznij planowac co dalej.Ja to jestem typ organizatora.Zaraz bym szukala rozwiazania.Jakbym byla pelna desperacji to nawet dom samotnej matki by w gre wszedl,ale to dlatego,ze jak pisalam wyzej mam hopla na pkcie szacunku i po dwa jak ur.sie dziecko zaczniesz myslec tez o nim,ze potrzebuje spokoju,a nie taty co jest tylko niezadowolony..
  9. majowa86

    Majóweczki 2016

    Leel kurcze strasznie ciezko mialas.Wspolczuje.Ja tez mialam lyzeczkowanie by siexpozbyc lozyska,ale zadnego znieczulenia mi nie dawali.Moze dlatego ze i tak juz bylam taka padnieta ze mogli robic co chcieli...co do pyt.w sprawie butelek do szpitala.Ja osobiscie zaluje ze nie mialam.Fifu ma 2tyg.a i tak meczymy to jedzenie.bo on by chcial zeby mu lecialo jak w szpitalu bez zadnego wysilku,a w "normalnych"butelkach tak nie leci.W sumie rozumiem oddzial noworodkowy...jak jest tyle noworodkow i kazde trzeba dokarmic to leca na szybkosc,a nie na jakosc...takze jesli ja bym miala pakowac sie jeszcze raz...butle swoja bym wziela.Mamolkaa gratki tak szybkiego porodu :) zazdroszcze! Duzo zdrowka dla Was!
  10. majowa86

    Majóweczki 2016

    Megg i Line piekne bobaski :) My dzis mielismy udany dzien do momentu az moje glodne dziecko dorwalo sie do cyca i bylo takie zachlanne,ze przy jedzeniu mu sie ulalo przez usta i nos...bosheee cale spiochy uwalone,ale nie to najgorsze...przestraszylam sie strasznie i pow.ze juz nie bede go karmic piersia,bo on nie ma umiaru,ja nie widze ile leci i potem sa takie cyrki...ale juz ochlonelam i od jutra lecimy dalej...Dzis wieczor mialam tragiczny,bo mnie rwalo tak w kroczu jakbym znow miala cos urodzic..i jeszcze dodatkowo dostalam boli krzyzowych.Po nakarmieniu malego poszlam spac i nie wiem czy ktoras tak miala,ale czulam jak w glowie mi sie kreci...
  11. majowa86

    Majóweczki 2016

    Zawieszka i Keysi gratki :) super ze juz macie swoje gwiazdki !!!! Tak, tak na poprawe laktacji pije ten fermatiker, no chyba pomaga...bez tego to by byla dopiero posucha.Karola no rozwarcie mozesz sobie sprawdzic,ale nie wiem czy masz ochote ....po prostu sprawdzasz ile palcow mozesz sobie wlozyc w krocze....sorki za bezposrednosc ;p ale sama pytalas ;)
  12. majowa86

    Majóweczki 2016

    Karola jak masz skurcze to dawaj do szpitala.Slyszalam ze lepiej sie rodzi z wodami ,jak przebijaja pecherz niz tak jak ja "na sucho".Co do fotelika.My ustawiamy na srodku,bo to najbezpieczniejsze miejsce.Jesli bysmy nie mogli pewnie str.pasazera,tak jak wszedzie kaza.Gratuluje nowym mamom,widze zapoczatkowalam :p my nadal walczymy z laktacja by zaczelo leciec.Jak ja zazdroszcze mamom ktorym pokarm lecial od np 20-25tyg. u mnie nic nie lecialo :( moj maz mowi,ze jak nie bede karmic swoim mlekiem to nie bede,ale ja mam takie mysli ze bede h***a mama jak nie bede karmic.Nawet to jak jedzie mi Fifu brodawki mnie nie zniecheca...ehhh...
  13. majowa86

    Majóweczki 2016

    Anna i Line..wielkie gratki :) teraz sie tylko cieszyc pociechami.Meeg ja bym nie chciala zeby mnie odwiedzano z choroba( no to jednak sa wszy ,a Ty w ciazy).Keysi nie przejmuj sie waga,dziecko zawsze moze przytyc..najwazniejsze by dostalo 10na 10 pktow Apgar!!! Obok mnie na sali lezala kobieta co ur.w 39tyg.i skierowanie z biderkami,na sluch,bo je badano i wyszlo cos nie halo i krzywy nosek..Ja bym sie zalamala i pewnie obwiniala :( ...Takze 3mam kciuki za reszte,myslcie pozytywnie :*
  14. majowa86

    Majóweczki 2016

    Tak sobie pomyslalam,ze nick mi juz nie pasuje,ale chyba mnie stad nie wygonicie
  15. majowa86

    Majóweczki 2016

    Tak ,nas na szkole uczyli 3-3-4-3-3 tzn 3oddechy przepona wolne,3 szybsze,4 bardzo szybkie,3szybsze,3wolne...a co do czego to na jednym skurczu bierzesz max 3oddechy...masz skurcz-trzymasz oddech-przesz do bolu...potem tak samo jeszcze 2razy na jednym skurczu...jak nie dajesz rady mozesz wziac przy skurczu 2oddechy i robic tak jak pisalam wyzej...co do parcia tj tak jakbys robila kupe...pamietajcie ze oddychajac tak nie czujecie takiego bolu i rodzicie w trzech skurczach! Ja mialam porod w 4,ale przy jednym skurczu nie dalam rady wziac 3oddechow i wzialam tylko 2...po prostu za bardzo bylam zmeczona wywolywaniem porodu :) mam nadzieje ze komus pomoglam..choc moze kogos przestraszylam,ze tak dobitnie o tym pisze :p
  16. majowa86

    Majóweczki 2016

    Dziewczyny dziekuje za slowa wsparcia.Tak,bardzo chcialabym karmic,to dlatego tak mecze te moje piersi laktatorem,by jak najwiecej Fifu dostal od mamy.Dzis mamy wizyte polozonej zobaczymy..moze pomoze.W szpitalu dokladani/pokazywali mi jak go przystawiac do poersi,ale to bylo dla mnie nie ludzkie..moze jestem za wrazliwa.W drugiej dobie pobytu jak sie poplakal przy kapieli,bo go tak nie umiejetnie jedna jedza kapala,to i ja plakalam....co do Waszych obaw...podejdzciecie do tego zadaniowo,nie patrzcie na to oddychanie w szkole rodzenia...bo to jest wielka sciema,gdy Cie boli!!! Nie liczysz zadnego 3-3-4-3-3...waznego by przy parciu miec wziety oddech i wstrzymac do i przec...im szybciej zalapiec tym szybciej dziecko na swiecie i mniej bolu...ja na poczatku nie wiedzialam jak przez ta szkole durna wrrr jasne sa jej plusy,ale pod tym wzgledem mydla oczy
  17. majowa86

    Majóweczki 2016

    Zapomnialam dodac...Dziekuje za wszystkie mile slowa dziewczyny :) tym bardziej teraz kiedy dopadl mnie baby blues,ze jestem zla matka,bo nie ma pokarmu wystraczajaco,bo nie umiem karmic z piersi,bo nie umiem tego czy tego...duzo placze...maz stara sie mnie wesprzec ile sie da...Nie moge narzekac,ale narzekam...moze to wina nie dospania,moze anemii,ktora mam po porodzie.Nie wiem,ale czekam az minie,bo to jest straszne uczucie.Wkurzaja mnie dobre rady, bo dobra rada nje zmieni tego co czuje....to musi samo w glowie mi sie wszystko poustawiac...Dobra ide spac :*
  18. majowa86

    Majóweczki 2016

    Chcialabym wszystkim odp.ale nie wiem kto i co wiec napisze ogolnie....wszystko zaczelo sie 15.04 wieczorem jak spalam poczulam ze sie posikalam w lozku.Wstalam poszlam do wc i zobaczylam rozowe wody.Od razu zawolalam mojego meza(ktory jeszcze byl w salonie) ze cos jest nie halo i musimy jechac do szpitala,ale on mi pow.zadzownie po co jechac przeciez w pon.mialas ktg i zero skurczy.Pow.ok ale mowie Ci ze trzeba jechac.To samo mu pow.pani przez tel.Pojechalismy wiec na IP i ona,ze zostaje.Bylismy tam gdzies o 23.30.Gin.pow.mi,ze akcji porodowych nie robia w nocy i musze czekac do rana.Oczywiscie bylam totalnie przestraszona(to bylo dopiero 36,4 dni ciazy) ze z Fifu bedzie mial problemy zdrowotne.Moj maz caly czas ze mna byl i trzymal za reke.Zrobiono mi usg ,waga ok.3kg...z rana od 7 jazda bez trzymanki tzn.kroplowka,wanna z jacuzzii,gaz rozweselajacy,jazda na pilce i jeszcze jakis legalny narkotyk,ktory mial usmierzyc bol.Wszystko po to aby powstalo rozwarcie i skurcze( nic nie miala,po prostu odeszly wody)...mysle,ze takim bodzccem bylo to jak mi pow.ze swoim krzykiem wymusilam ten narkotyk,ze zaczalam sama dazyc do konca tego wszystkiego.Na oddziale porodowym nie bylo osoby,ktora by nie slyszala.Maz....o bosheee...on mi mowil ,ze mnie kocha,ja ze go nienawidze i ze jakby mnie kochal nigdy by nie doprowadzil do tego...Gina blagalam o cesarke ...Masakra,ogolnie nie naleze do osob miekkich,a tu taka jazda...i teraz pierwsza rzecz...nacinano mnie..polozona przyjmujaca porod zapytala jak mozliwe mam tak wyrobione miesnie krocza.Pow.ze zaczelam cwiczyc te miesnie po tym co mowiono na szkole rodzenia....ale kobieta byla wkur***ona.Pow.ze to sie cwiczy ,ale po porodzie,nie przed!!! I ze bedzie musiala mnie przez to naciac:( Naciela,i nawet nie chce myslec o tym...co do Fifa...wazyl 3 420gram i 55 cm...nikt nie pow.by to ,ze wczesniak,wszystkie pkty mozliwe zdobyl.Dumna jestem z niego.Co do karmienia.Fifu ur.sie 16.04.2016 o godz.15.00 a ja go dostalam dopiero 17.04.2016 o 7.00 byl pod lampa podgrzewajaca.Oczywiscie dokarmili mi go mlekiem modyf.i zaczal sie koszmar,bo nie chcial i nadal nie chce cyca.Nawet nie chcial butli domowej,bo szpitala nie ma w ogole ssania i po prostu mu wlewali,a tu trzeba sie pomeczyc."Leniuszkowi" sie nie chce.Ja aby cos bylo z tego mleka piersiowego,sciagam mleko latatorem i z butli mu daje.No szalenstwo,ale przykladanie nie ma sensu, wiecej placzu niz radosci...dzis ma mnie odwiedzic polozna.Zobaczymy co powie...oczywiscie sie martwie,bo na razie Fifu spi z Nami na lozku sypialnianym o wymiarach 200×200 ,bo wyszedl niespodziewanie o czekamy na zamowiony specjalny materacyk :/
  19. majowa86

    Majóweczki 2016

    Hejka majoweczki :) mam dla Was taka nowine,ze nie wiadomo skad ,nie wiadomo jak,ale ja sie rozpadlam :) na swiecie pojawil sie Fifu...dostal 10 na 10 pktow apgar :) synek jest bardzo grzeczny Pozdrawiam
  20. majowa86

    Majóweczki 2016

    czytałam o tych żelach,że to bubel :p i że pierworódki często dają się na to nabrać....ale każda jest inna....także różnie może być :) ja tam zostaje przy tym wiesiołku i dziś zaczynam pić herbatę z liści...dziś zdałam sb sprawę,że organizm mi się oczyszcza...tzn że coraz bliżej ...Meeg nie możesz sobie tej spr. załatwić po porodzie :p jejku ja to bym panikowała,że w lesie urodzę tym bardziej,że sama piszesz, że to aż 1,40h pociągiem...
  21. majowa86

    Majóweczki 2016

    Mój się chyba stawia..nie kiedy jest taki twardy masakrycznie i mam takie uczucie noszenia kamieni
  22. majowa86

    Majóweczki 2016

    Dariaa a co to sa za zele?Ja jakas nie w temacie nich ?
  23. majowa86

    Majóweczki 2016

    No to ja mam jeszcze czas...u nas koniec 37/a początek 38 tyg. to 26 kwietnia ...ale zawsze bliżej niż dalej wreszcie wyprasowałam pościel....jeszcze tylko muszę te kocyki zrobi 60x60 czyli obciąć jeden duży u krawcowej i wsio ...
  24. majowa86

    Majóweczki 2016

    Aż google wpisałam i widzę,że to chyba od gina zależne...jedni mówią 37 tyg.inni 38....z Danią fajnie...ja to nie wiem czy nie będę czuć się nieswojo w szpitalu....co w domu to w domu..
  25. majowa86

    Majóweczki 2016

    37 to już donoszona? To chyba każdy co innego gada :x ja słyszłam,że 38 ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...