Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2016


Paulii

Rekomendowane odpowiedzi

Kuzynka mi jeszcze mówiła dzisiaj o tej oksy, że jej doszło do 6 cm rozwarcia i się zatrzymało, też skończyło się cesarką, wiec jak widać, nie takie to rzadkie, że oksy nie rozkręca porodu do końca... No ale miejmy nadzieję, że u mnie będzie ok :)

Zresztą u mnie na bank coś się zaczęło w końcu dziać, bo chciałam poczytać o tym czopie w necie i trafiłam na zdjęcia :P I już jestem pewna, że to był czop rano. I tak przez cały dzień mi po kawałku ten czop odchodzi. Czasem nie mam nic jak idę do ubikacji, a czasem trochę galaretki, więc coś tam powoli odchodzi. Mam też takie lekkie napierania na dół czasami, czego też nigdy wcześniej nie miałam ;) Więc mam taką nadzieję, że coś się ruszy w nocy, a jak nie to rano, jak przyjadę do szpitala chociaż lepiej wywoływać będzie, skoro coś tam ruszyło. Wcześniej u mnie kompletnie nic się nie działo, więc jest nadzieja :)

Koleżanka z tymi drętwieniami, mówi że jej nie przeszkadzają tak bardzo... no ale dziwię się jednak, że nic z tym nie robi...
Monika nie martw się, bo jak widać w większości to jednak przechodzi ;)

Ach teraz patrzę Zuzulinek, że Ty miałaś na wczoraj... ;) to pewnie Cie jednak coś ruszy niedługo ;) Tego Ci życzę ;)

Dariaaa waga wagą, ważne, że dobrze wyglądasz ;) Nikt Cię o kilogramy pytać nie będzie :P

Idę się dziewczyny myć i próbować spać, łatwo pewnie nie będzie, bo trochę się stresuję jutrzejszym dniem... Może wcale do jutra nie dotrwam :P Oby :) Ale chciałabym chociaż trochę się przespać... Boję się, że nie będę mogła spać w nocy z przejęcia...

http://www.suwaczek.pl/cache/ffafc876bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Mag90 trzymam kciuki żebys się wyspala a rano po prostu sama zaczęła rodzić ;-)

Mam pytanie. Robiłyście lewatywe same w domu przed ruszeniem do szpitala czy już na porodówce?

I drugie dotyczące depilacji:
Bo ja już nic zrobić wokół siebie nie daje rady zrobić i się stresuje jak to ma być. Kiedyś położna mówiła żeby nie golić "na zero" bo potem odrasta, swędzi i dodatkowo utrudnia podczas gojenia rany. No ale już sama nie wiem. Podzielcie się wiedzą i doświadczeniem :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/eikttqyw8vxrnd8i.png

Odnośnik do komentarza

mag trzymam kciuki!!

kapierka ja lewatywe miałam na miejscu. Nie bylam wydepilowana ale tez nie mocno zarosnieta - zaczęłam rodzic w piątek, a w środę miałam wizytę u gin, więc na wizytę się przyszylowalam. Podczas porodu położna lekko poprawila tylko

Odnośnik do komentarza

Monika2016 w szpitalu mi małą przystawiały i mówiły, że chwyta dobrze, tylko problemem są moje brodawki, z kapturkiem lepiej nam idzie, ale najadać to się nie najada przy tym moim cycku.
Dariaaa kg jakoś stracimy, te na naturalnym karmieniu szybciej, a te na mm wolniej, ale zejdą w swoim czasie
Mag90 mam nadzieję, że dobrze śpisz, a Twój dzień już dzisiaj :)
kapierka ja w domu zaaplikowałam czopka glicerynowego, a co do golenia, u mnie przez całą ciąże w ruchu był depilator, na końcu jeszcze lusterko było potrzebne i pozycja leżąca

http://s7.suwaczek.com/201604295365.png
http://s4.suwaczek.com/201004115270.png

Odnośnik do komentarza

Nie mogę spać... wiedziałam że tak będzie :/ przespałam może z dwie godziny i obudziłam się i znów nie mogę zasnąć. W ogóle spać mi sie nie chce. Porażka. To nawet nie to że świadome nerwy tylko chyba jakoś podświadomość działa. Trochę mnie brzuch pobolewa ale ogólnie nic sie nie ruszyło. Może coś jeszcze rano... oby. I oby udało mi się jeszcze zasnąć...

http://www.suwaczek.pl/cache/ffafc876bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Masakra jakaś... tak mi sie jeść zachciało, że wiedziałam, że nie wytrzymam... zrobiłam sobie dwie malusie kromeczki z samym masłem. Popilam mlekiem. Wszystko po chwili zwymiotowałam... ;(

Dalej nie chce mi sie spać. Pewnie już nie zasne... jak ja sobie dzisiaj poradzę w tym szpitalu taka niewyspana...

http://www.suwaczek.pl/cache/ffafc876bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Już niedługo skończą się bezkarne wieczorne przekąski...
Mag nie denerwuj się, będzie dobrze...ja dołączę do Ciebie w środę, ciekawa jestem ile mnie przetrzymaja zanim będą wywoływać poród.. niech to się samo zacznie, będę jakaś spokojniejsza.

Ja jestem sceptycznie nastawiona, do karmienia piersią...mimo, że jest to naturalne, to nie przemawia to do mnie...decyduję się tylko ze względu na małą, bo gdyby istniał idealny odpowiednik nawet bym się na to nie zgodziła... eh, możecie mnie uznać za wariatkę i nie wiem kim jeszcze, ale mnie to po prostu obrzydza... ponoć wszystko siedzi w głowie- ale ja nie potrafię się odblokować, sama też nie byłam karmiona piersią tylko butelką..czytałam kiedyś artykuł, że to może mieć wpływ..a ile w tym prawdy.. no cóż dla mojej gwiazdy wszystko, tylko niech się już pokaże :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvh371ie7tqtzh.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry.
Jaka aktywność z rana na forum. :-)
Mag powodzenia!!!
Te wymioty to nie musi być niestety objaw zbliżającego się porodu, to mogą być również zwykle ludzkie nerwy.

Zuzulinek ja Cię doskonale rozumiem. Też byłam karmiona butelką i też gdzieś do karmienia piersią muszę się głęboko przekonać. Chcę spróbować, chcę jak najlepiej dla dzidziusia, ale nie uważam, że matki, które nie chcą, albo nie umieją karmić są gorsze.
Masz rację to taka blokada w głowie, ale myślę, że jak nie trzeba spróbować i się przekonac jak to będzie. :-)

Miłego dnia dziewczyny!

Odnośnik do komentarza

Ja na 3dni poprzedzajace porod ciagle wymiotowalam i non stop bylo mi niedobrze

Lewatywke mi zrobili na sali porodowej juz, w domu nie polecaja szczegolnie wielorodka bo moze znaczaco porod przyspieszyc

Ja nie bylam ogolona i tez mnie nie golili powiedzieli ze tak lepiej bo skora podrazniona nie jest, teraz mi tonie przeszkadza, nic nie swedzi, nie odrasta, niedlugo jak sie wszystko zagoi to wroce do golenia

Pisalyscie o dwojeczce przy porodzie, mnie sie zdarzylo nawet dwukrotnie, za pierwszym razem przepraszalam bo czulam ze sie tak stalo polozna sie smiala i powiedziala ze mam sie absolutnie nie przejmowac ze to normalne a drugi raz bylo mi wszystko jedno. I mnie problem taki byl ze porod tak szybko ppstepowal ze po lewatywie poprostu nie zdazylam sie calkowicie wyproznic, bo lewatywka byla o 4 a 5:24 mala sie urodzila

A karmienie piersia to moim zdaniem trzeba byc na to gotowym, ja pierwszej cory nie karmilam, szybko sie poddalam bo ona miala problem ze ssaniem, mialam dosyc meki, bolu, plakalam nocami, depresja ppoporodowa a teraz zupelny obrot bylam psychicznie gotowa od poczatku na kp, mialam super pomoc przy przystawianiu bo to najwazniejsze zeby pierwsze razy dobrze przystawic bo jak zle to sutki beda uszkodzobe i kp nie wyjdzie z powodu bolu, a teraz wam powiem ze jak cora pije z cyca to jakies hormony szczescia mi sie wydzielaja taka szczesliwa sie czuje :) cudowne uczucie akurat mam mojego ssaka w ramionach i ta bliskosc jest tak cudowna ze nie do opisania :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Zuzulinek, Moli może jak się dzieciaczki urodzą, to się przełamiecie z karmieniem piersią ;) Ja np mam opory, jeśli chodzi o te aspiratory z ustnikiem, ale liczę, że to będzie moje dziecko, to będę mieć inne podejście ;) jak nie, to dopiero wtedy zakupie taki elektroniczny na baterie, które kosztują w granicach 80-100 zł, więc na razie się wstrzymałam, może uda się tym zwykłym ;)

U mnie te wymioty to były najprawdopodobniej nerwy ;)
Wszystkie bóle brzuszka się uspokoiły, czuję się jak nowo narodzona :P mimo że spałam łącznie nie wiem czy ze 4 godziny tej nocy :P
Brzucha nie czuję w ogóle, jak przez większość ciąży, czuję się tak jakby nigdy nic :P
Jedyne co, to że czop dalej rano odchodził po trochu jak się podcierałam, na jednym kawałku znalazłam też strużkę małą krwi... może to jakaś końcowa postać? :P Bo do tej pory była sama żółta galaretka...

Co do czyszczenia to wczoraj zrobiłam 4 kupy w ciągu jednego dnia, nie były rzadkie, ale ostatnio z tym u mnie własnie troszkę gorzej, ale no 4, zwykle jest jedna... Dzisiaj też już byłam i znów mi się chce... Może coś to... Sorry za szczegóły :P Chciałabym po prostu żeby to coś znaczyło i żeby to ułatwiło dzisiejsze działania, cokolwiek będą działać...

Zbieram się. Mam na wpół 9, ale to tak z 20 minut drogi do miasta obok, no i chcę być chwilkę wcześniej. Ech... ale mam nerwy.

http://www.suwaczek.pl/cache/ffafc876bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Mag90 Trzymam kciuki! Jakkolwiek akcja się nie potoczy, jesteś coraz bliżej momentu, kiedy zobaczysz swoje maleństwo :)

Zuzulinek, Moli i ja mam tak samo, jak wy. Wiem, że kp jest najlepsze dla dzieciaczka, ale coś w środku strasznie mnie od tego odpycha. Dam sobie szansę ze względu na małego, a może nagle hormony uderzą mi do głowy i wszystko się zmieni. Oby ;)

Miłego poniedziałku wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Mag trzymam kciuki ;))) jesteś coraz bliżej, daj znać co Ci powiedzą.
Dziewczyny, z tego co czytałam, w momencie karmienia piersią wytwarzania się hormon miłości. Może uda się Wam przełamać ale to jest indywidualna sprawa. Macie do tego prawo. Ja też byłam karmiona butelką ale chciałabym kp. Ja podobnie jak Mag mam opory do tych aspiratorów do nosa, mąż podobnie :(((

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6upjy8vb5lcfc.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e1gst0qcer3.png

Odnośnik do komentarza

Hey:)! Dziękuję wszystkim:)! Gratulacje dla mamus i życzenia rocznicowe i nie tylko:). To opowiadam... tego dnia co miałam termin porodu cały dzień się dziwnie czułam, krzyże bolały bardzo...miałam się umówić do gina ale w pewnym momencie stwierdziłam, że nie dam rady tam się nawet polozyc;). Miałam skurcze co jakiś czas...wieczorem miałam już mocniejsze co 10min..nie chciałam jechać do szpitala póki nie będą czestsze;). Mąż juz krzyczał, że coś nam się stanie itd żebym pojechała, nawet gdyby mnie mieli odeslac;). To o północy pojechaliśmy, rozwarcie 4cm ale szyjka jeszcze twardawa..skurcze co 8-9min...za h juz miałam miękka szyjke, zrobili mi lewatywe, skurcze nadal tak samo;). Wiec stwierdzili, że przebija mi pęcherz i podadzą oxy, od podania dostałam mocniejsze skurcze i juz jeden za drugim, nie spodziewałam się, że tak nagle;). Przeszliśmy z mężem do sali rodzinnej po drodze zemdlalam;). Położyli mnie na łóżko i tak skurcz za skurczem mnie co raz bardziej dobijal:(. Jakby mi kość lonowa łamało...nie dlugo było 9cm, coś szyjka trzymała to miałam trochę poprzeć i puściła szybko, później 3 skurcze i wyskoczyla:). Nie nacinali mnie ale pękłam w stronę cewki, wiec mam 3 szwy i piecze:/. Ale w sumie 2 h było mocniejsze akcji po oxy i tyle;). Zresztą oxy może miałam 20min bo później mi odołączyli bo juz.miałam swoje takie mocne:). Teraz odpoczywam i karmie bardzo dużo bo mała jest glodomorra;). Powodzenia dziewczyny, mam nadzieję że Was ruszy:**. Śliczne dzidzi:***! Jak znajdę trochę czasu to może coś poodpisuje;).

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz69vvjuouy14s0.png

Odnośnik do komentarza

Gratuluję nowym mamusiom! Super ze maluszki juz z wami-piękności wszystkie!
Dużo cierpliwości dla nierozpakowanych w końcu nadejdzie wasz czas nie ma innej opcji!
My w rocilismy po weekendzie u rodzinki do domku, byłam baaardzo zmęczona, spałam jak zabita z przerwami na karmienie oczywiście. Moja niunia to ssak taki ze aż usta jej bielą tak ciągnie mleczko. Samo pierwsze pociągnięcie boli mnie ale potem jest ok. W szpitalu miałam kryzys ze krwiaczki na sutka i ból ze aż łzy w oczach były ale przetrwałam. W pewnym sensie pomogło mi ze mała była dwa dni na noworodkach wiec w nocy nie karmiłam i się pogoilo. Tylko dziś cycki jakieś miekkie-nie wiem czy to dobrze czy źle. ...
Niunia wesele przespala w takim oddzielnym pokoju, ja siedziałam przy stole na Rogalu do karmienia w sumie wytrzymałam do 11 w nocy. Ale cieszę się że bylismy-mam tylko nadzieje ze niunia nie odchoruje, choć na razie nic na to nie wskazuje. Ale właśnie sporo rodzinki było, już ja zobaczyli to teraz trochę spokoju bedzie:) mąż od dziś do pracy wrocil:/ ale w sumie coraz lepiej dobie radzę, jedynie to zmęczenie daje sie we znaki.
A w ogóle ile czasu się rozpuszczają te szwy na kroczy? Bo mi jakoś żaden jeszcze nie wypadł. ..a klujawnienia i przeszkadzają czasami.

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

Jezu dziewczyny ale miałam wczoraj dzień, koszmar.. Dostałam ataku woreczka zolciowego, chodziłam po ścianach z bólu... Pomogły dopiero silne czopki rozkurczowe, po nich cała noc miałam jakieś dziwne bóle na dole brzucha, mała strasznie kopala na tych dziwnych skurczach, na szczęście potem sie uspokoiła te bóle tez trochę ale po obudzeniu nadal sa i teraz nie wiem czy to były juz jakieś skurcze porodowe ale po tych lekach inaczej je odczuwalam, nie wiem, zgłupiałam.
Mag trzymam kciuki za dzisiaj, ja taka żółta galaretka to mam od jakiś 3 tygodni od czasu do czasu, także tez to nic nie musi znaczyć, a biegunka moze byc z nerwów, ale oby nie i oby poród sam sie zaczął przed podaniem oxy!

http://www.suwaczek.pl/cache/9cd98a8df4.png

Odnośnik do komentarza

Mag, powodzenia! Trzymam mocno kciuki!

Dla mnie kp bylo oczywistością.. Bardzo chce karmic tak z pól roku.. Wiadomo, na poczatku nie jest to najprzyjemniejsze ale z dnia na dzień jest lepiej ;) w szpitalu tylko dwa razy dokarmiali z kieliszka a tak to pierś wystarcza.. mała szybko przybiera na wadze i robi jej się druga broda ;)

Daria, u Nas Kornelka tez by tylko na piersi wisiała.. W dzien jej na to pozwalam ale na noc odciągam i karmię butelką.. Naje sie szybko i idzie spać ;) a może smoczek by u Was rozwiązał sprawę?

Kornelka ❤ ur. 2.05.2016, 3460 g, 53 cm ❤

Odnośnik do komentarza

Ohhh, dziewczyny, gratuluję! Na pewno cudnie mieć przy sobie juz dzieciaczki :)
Mag, trzymam kciuki! Nameczylas się biedna, ale juz niedługo :)
A ja dzisiaj siedzę ostatni dzień na zajęciach ;) juz nie mogę się doczekać kiedy się skończą.... Bleeh... Potem na ostatnia wizytę kontrolna do mojej doktor prowadzącej, ostatnia morfologia i jutro przyjmują mnie na oddział polozniczy. W środę planowe cc. Juz dzisiaj nie mogłam spać, co za emocje! :)
Miłego poniedziałku dziewczyny! Obyscie się nie męczyły juz dłużej!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...