Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Byłam dzisiaj w sklepie,patrzę kiełbaski dla dzieci z wyjątkowo wysokim składem mięsa.Więc czytam sklad olaboga masakra jakaś.Jak takie świństwo dopuszczają do sprzedaży i wielkimi tlustymi literami piszą dla dzieci...
U nas Ania od wczorajszego wieczora przewraca się z brzuszka na plecy.Kiedy tylko się zorientowała jak to robić kręciła się tak chyba ze 20 razy a ja zachwycona bilam brawo! :)
Idę spać żołądek mnie okropnie boli :(

Odnośnik do komentarza

VERA z tymi umiejętnościami to bez przesady coś tam tylko skubne spodnie skróce, suwak wszyję i tyle. Większą umiejętnością muszę się wykazać jak dziadka strzygę żeby za bardzo łysina mu nie prześwitywała hi hi :-)).

My wczoraj mieliśmy marudny dzień i dziś do południa też. W sumie to nie wiem do końca o co kaman mojemu potomkowi. Zwalałam to na zagazowany brzuszek dostał czopka i się uspokoił..ale ślini się też i pcha wszytsko do buźki. Na dwoje babka wróżyła. Trochę uspakaja się na rączkach ale czasem i to mu nie pasuje. Zaglądam codziennie i jakoś nie widzę żeby dziąsełka się zmieniły..w sumie to nie wem czego wypatrywać oprócz białych kreseczek.
Zmianą czasu mały się nie przejął i spał jak zawsze do 7.
Co do marudzenia przy jedzeniu u nas ta sama sytuacja. Je czasem mniej z butli albo marudzi jak je łyżeczką i sama nie wiem czy pobolewa go coś. ..odwracam jego uwagę pilotem albo zabawką. Przy butli rozkojarzony też. ..wszystko wokół go interesuje a już KICIA najbardziej i były próby samodzielnego głasknia:-)).

Aha i często popłakuje jak wychodzę z pokojakamjak wracam to banan na buzi...

http://s1.suwaczek.com/201605041762.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny;)
myślę, że na święta to już wszystkie maluszki będą mobilne;)
vera u nas podobny problem, Adaś oprócz wędrówek po łóżeczku chce się podnosić troszkę, tzn narazie nie podnosi się do stania tylko na kolankach ale obija się o szczebelki zawodowo.
Jestem pod mega wrażeniem Waszego dziennego harmonogramu. Tyle posiłków, stałe pory. Szok. U nas to różnie. Zależy od dnia, zajęć itp. Muszę pomyśleć jak te posiłki rozplanować, ile już powinien już jeść posiłków oprócz cycusia, czy zamiast czy jak. Mamy kp też macie już takie poukładane dni? Ile i jakie podajecie posiłki ? Zamiast mleka?
kasia śliczny Michaś;)
dziewczyny czy podajecie maluszkom herbatki owocowe? chodzi mi o takie do zaparzania nie granulowane dosładzane? ciekawa jestem czy są one smaczne, chodzi mi o to żeby nauczyć Adasia coś pić, a nie chcę zaczynać od soków i innych bardzo słodkich.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5eyyxx83f7.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxebkmf4qkt3m4.png

Odnośnik do komentarza

Ehh - mówcie mi zombie.. mój synek stwierdził że spanie po 1- 1.5h i jedzenie po drzemce jest super. A ja przestaje wiedzieć jak się nazywam, bo w dzień jest bardzo aktywny. Ulubione zajęcia to turlanie się do celu i próba oberwania zasłon. Wyszły mu dwie dolne jedynki.
Pixi- my nie mamy stałych pór karmienia. A co do napoi- mój dostaje wodę, ale głównie ogryza swój kubek;) a z tego co kojarzę niektórzy polecają rooibos.

http://fajnamama.pl/suwaczki/xgech0l.png

Odnośnik do komentarza

Hej, hej! Znów nie nadarzalam pisac :/
Od ok. 2 tygodni rozszerzamy dietę metoda BLW i jest przy tym więcej zabawy niż jedzenia chociaz widzę małe postępy! Henio oprócz mleczka dostaje popołudniu "obiadek" i zaczynamy dodawać przed południem "śniadania" a do picia tylko wodę przegotowana, którą bardziej płuczę buzie po jedzeniu niż przełyka :)

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny! Kopę lat. Czasem coś przeczytam, ale co zaczynałam pisać to mnie mój szkrab odkrywał.
Pixi - u nas też bez stałych pór karmienia. Jeszcze jakieś 3 mce temu pilnowałam, by nie jeść w dzień częściej niż co 3 godziny, ale odpuściłam. I dobrze nam jak teraz. W nocy natomiast nawet jak M.budzi się czesto to karmię raz. Mam znajomą, która karmiła co pobudka jej synka i teraz się jej synek tego domaga, nie może zasnąć bez cyca.

Odnośnik do komentarza

Stałe pory karmienia to unas tak naprawdę poranek czyli 6/7rano potem niania już go nauczyła że jarzynki 11 a owocki 14 Ona lubi go jeszcze podpoic mlekiem Ostatnio jak jej powiedziałam że po powrocie od niej mały dosłownie zezarl 280 mleka to podaje mu kaszke z ciasteczkami to jakaś mieszanka której w Polsce nie widziałam ale pachnie super Mały to zje u niej ale w domu i tak mleczko musi mieć
Ogólnie mam takie pytanie o wodę która gotujecie na mleko albo do picia Ja myślałam że z szoku nie wyjdę jak zanotowałam wodę z aldika Masakra jak woda po parowkach Potem mąż kupił w polskim sklepie żywiec Zdrój i cisowianke i dalej biała woda Już mam tu jedna która jest czysciutaka i to jakaś sklepowa żadna super marka typu evian Ale czy jest jakaś polska woda bez kamienia? Ja gotuje w takim srebrnym garnku więc widzę odrazu jaki syf w tym pływa A żeby nie było że przesadzam to z braku innej wody małemu zrobiłam na Żywcu mleko i odrazu dostal krostki koło ust Naszczescie się wchlonely przez noc ale ojciec biegał po nocnych sklepach za woda belgijską

Odnośnik do komentarza

rudaMadzia Ritka Cześć cześć,odzywajcie sie częściej :)
agabalina o jej dużo tej wody wypróbowałaś i się naszukałaś :P ja wode z kranu po prostu,wlewam do filtra potem gotuje i mam,nigdy nie kupiłam jakiejś w sklepie,u nas ogólnie dobra jest woda nie wali jakimś chlorem i co do kamienia jest dobra.Szczerze to nigdy nawet nie pomyślałam,żeby małemu specjalnie wode do przygotywania mleka kupować :P może źle robię nie wiem.. :D

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3khlifs3pd.png

Odnośnik do komentarza

Wchłonęła mnie czarna dzieciowa dziura, ale się wyrwałam:)
Woda - hmm, ja też z kranu gotuję. W wawie woda z kranu ma lepszy skład niż niektóre butelkowe. Oglądałam materiał o tym chyba w programie Kasi bosackiej. Poza tym, jak miałam przez chwilę pomysł, by coś z wodą kombinowac to mojemu mężowi pioruny poszły z oczu, że chyba zwariuje że mną:D
A i może się komuś przyda - nauczyłam pić M.z butelki. Dotychczas było samo kp, a jednak mam potrzebę już gdzieś sama wyjść. I mam nadzieję, że się uda;) a z nauką było tak, że dostawialam synka do piersi, a jak M. się odrywał na chwilę to próbowałam butle podać. Po którymś razie załapał, że to nie zabawka i że też possać można. Ale cierpliwości ogólnie potrzeba.
Nie wiem jak u Was Dziewczyny, ale w PL centralnej to ta jesień nie rozpieszcza, ciągle coś kapie i wieje, nie ma jak na spacer się wybrać. Wczoraj krazylam wte i wewte, bo co chwila deszcz popadywal i zgadnij, czy przejdzie, czy lunie, jak z cebra. No nic. Dużo czekolady jem i tyłka to nie zgubie, jak ta pogoda taka będzie.
A i Oleńka - szacuneczek za powrót do pracy. Żłobek pewnie prywatny? Ciężko było jakiś sensowny znaleźć? Jak będziesz mieć czas, napisz jak Ci szło szukanie/na co zwracałas uwage, bo mnie też to czeka za parę miesięcy (chyba że cud się stanie i do państwowego nas przyjmą).

Odnośnik do komentarza

OLENKA27 moge sobie tylko wyobrazic co bidulo teraz przezywacie z Mikolajem. Ale fajnie ze nie bylo tak zle po pierwszym dniu. Obydwoje daliscie rade. Mikolaj zuch chlopak :)

WODA ja kupuje wode specjalna dla niemowlakow. Juz na pierwszej wizycie u pediatry kazala nam sie zaopatrzec w taka wode. Fakt tutejsza kranowa jest okropna..... nie kazdego dnia ale bardzo czesto wali chlorem i to tak ze sie czlowiek czuje jakby w basenie plywal :/ smrod okropny....
Herbate i wszytsko inne co gotuje dla nas tez gotuje na wodzie z butelek.... kilka razy sie sparzylam gotujac np. rosol na kranowie i polecial niestety do kibelka.... nie dalo sie jesc.
Takze Agabalbina nie jestes sama w dzwiganiu :) albo ja albo mąż co tydzien targamy 10 butelek 4 litrowych :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72596.png

Odnośnik do komentarza

Kasia nie to że się cieszę z twoje niedoli ale mimo wszytko dobrze wiedzieć że nie jestem sama z tą woda Ja tak kawę wylewalam po kranowie a w ciąży to nawet jak zęby mylam to ja czułam Naszczescie super węch już mi przeszedł
A tak z innej beczki to wczoraj trochę oszukalam dziecko flipsem i się wkoncu sam przekręcił na plecy On jak osiolek za marchewką Ślepo poszedł za chrupkiem Niestety nie chciał tego powtórzyc bo chrupek musiał być zjedzony odrazu a nie jak mama już się pobawi :)

Odnośnik do komentarza

A to faktycznie słabo jak tak macie i współczuje tego noszenia butli z wodą + dodatkowe koszty,ale nie ma co oszczędzać na zdrowiu przez tą wode :)
Ola to już do pracy wróciłaś? gdzieś mi umknęło...chyba każdą z nas to czeka niebawem,ja planuje wrócić w styczniu,ale raczej zmienie prace żeby pracować popołudniami a Mój będzie na rano pracował i bynajmniej będę miała swoje dziecko na oku :) jak powrót do pracy w ogóle? :P
agabalbina a tam,dobrze,że chrupek zadziałał :P ale oby i bez chrupka sie przekręcał :) dobrze będzie ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3khlifs3pd.png

Odnośnik do komentarza

AGABALBINA , KASIAAA mój Sebek dostawał mleko na Żywcu do 2 miesiąca życia ale to głównie dlatego że Tatuś się uparł. Później przeszedł na wodę z kranu filtruję ją przez brite. Fakt kamień jest ale i po ŻYWCU był ! Nie było żadnych sensacji żołądkowych po zmianie wody.
RITKAAA ja też z centrum i pogoda nas nie rozpieszcza a 9 kg balastu mam więc czekolad nie kupuję bo ostatnio ciągnie do słodkiego:-)). Zaczęłam ćwiczyć bo już nie mogę patrzeć na brzuchol, niestety w domu to nie to samo co na aerobiku.
AGABALBINA ważne że już był ten pierwszy raz teraz już będzie częściej. Ja narzekałam że Sebek się ociąga a teraz problem mam z przebieraniem
i przewijak już wyniesiony został na śmietnik.

Dziewczyny jak Wasze dzieciaki odczuły Wasz powrót do pracy?
Były jakieś poddenerwowane lub płaczliwe? Ja wracam dopiero w maju do pracy ale mały najcześciej tylko ze mną i mam obawy bo będzie bardziej kumaty.

http://s1.suwaczek.com/201605041762.png

Odnośnik do komentarza

RUDAMADZIA jak na zlość nie ma takich zajęć Warszawa to mega miasto w porównaniu z moim miejscem zamieszkania. Jest sporo klubów fitness ale brak w ofercie takich zajęć :-((. Na pionierkę się nie nadaję, ja z tych co to nie lubią się w oczy rzucać stres by mnie chyba zjadł: -)).
Póki co organizuję swój "plan dnia" który często zawodzi bo mój Sebek jest nieprzywidywalny. Męża mam w wiecznej trasie więc trzeba sobie radzić.
Ale ale podsunęłaś mi pomysł bo w sumie to tylko przejrzałam stronki klubów więc podzwonię a nóż jest kilka chętnych tylko grupy nie da się utworzyć i czekają na więcej mamusiek.

http://s1.suwaczek.com/201605041762.png

Odnośnik do komentarza

Wrażliwa ja wróciłam do pracy ponad miesiąc temu Miałam stresa bo mały do tego czasu był tylko że mną i z tatą Nie jestem uzależniona od koleżanek więc mało spędzał czasu z obcymi a dodatkowo źle reagował na szwagierke i jej rodzinę Więc bałam się że niania nie da sobie z nim rady... a jeszcze naczytalam się że dzieci koło 6 mies mają strach przed separacja No cóż chyba zależy z kim taki dzidziuś zostaje bo mój mały jakby u niani mieszkal jedynie na początku trochę mu przeszkadzały inne dzieci i ich zabawy ale już przywykl Teraz poprostu widzę że niektórych ludzi nie lubi i już Ciężko jest wrócić do pracy i przeorganizowac wszystko od nowa Teraz muszę się wyrabiać że wszystkim na czas... Ale pewnie jak każda mama zaciskam zęby i do przodu

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...