badylek
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez badylek
-
My też się karmimy, ale planuję trochę ograniczyć nocne wstawanie, bo przy obecnym trybie spania nie widzę się pracującej. Co do zębów- u nas na razie 5 (jedynki i górna dwójka), ale kolejne już prawie na wierzchu.
-
Ja akurat ćwiczę w zasadzie codziennie, ale i tak mam dużo do zrzucenia.. Jeśli chodzi o mycie głowy to nie mamy z tym problemu o ile nie wiąże się to z położeniem na wodzie ;) tylko prysznic Ale synek bardzo lubi wodę, z nurkowaniem na basenie też nie ma problemu
-
Ja też chcę przespana noc.. nie dość że całą ciążę miałam problemy ze snem, to mój synek przespal raz jeden 6h ciągiem. Wszystkie inne noce to pobudki co 1.5-2h..
-
RudaMadzia- chodzimy :) i szukamy jeszcze innych więc poleć jak znalazłaś coś fajnego, bo mój w domu zmienia się w człowieka-demolke jak się nudzi.
-
U nas aktualnie na topie klocki (takie miękkie silikonowe, wyciagane z domku przez dach i wyrywane drzwi ;) ). I piłki, zwłaszcza oball. Klocki najchętniej rozwalanie wieży. Lubi też książeczki- zwłaszcza wskazywanie na postaciach oczu i buzi. Sortery nie są fajne;) trochę czasu schodzi nam na ćwiczeniach rehabilitacyjnych w tym torach przeszkód. No i wszelkie sensoryczne zabawy, które młody uwielbia. Bawimy się różnymi kaszami, mąką, makaronami, ostatnio robiliśmy "piasek" kinetyczny. Biorąc pod uwagę że jeszcze chodzi na basen i zajęcia poza domem plus rehabilitację, a ja trochę pracuję, to nie narzekamy na nudę;)
-
U nas wszystko ok. Mateusz jest duży i wtedy dość często szmery są słyszalne. Generalnie w sercu ma takie elastyczne wlokienka, które jak rośnie czasem są zbyt elastyczne, za duże i przy podniesionym tetnie (np przy przeziębieniu lub po wysilku) krew wprowadza je w wibracje co jest słyszalne jako szmery (sorki za trywializacje medyczną;)) . Przestaną być słyszalne jak przestanie rosnąć. W każdym razie jest ok i podobno to dość częste u chłopców i dużych dzieci. Mój waży ponad 11kg..
-
Ha - nadrobilam zaległości. Trochę nas pochłania milion spraw.. Mateusz nadal nie chce siadać, leniwa bestia. Mieliśmy też problemy z brzuszkiem, szmery w serduszku, przeziębienie.. i bardzo czekam na wiosnę.
-
Wrazliwa- współczuję.. Zdrowiej jak najszybciej U nas marudzenie i marudzenie, przeplatane nadaktywnoscia;)
-
RudaMadzia- my też mamy używaną manduce ale jeszcze musimy czekać z noszeniem. Szkoda, że cię nie było na zajęciach- była mąka. A u nas dzień marudzenia..
-
No właśnie do tej pory używałam Nivea i linomag a+e na zmianę. W takim razie zostajemy przy nich :) Mój maluch też jakoś nie może zrobić kupki kolejny dzień, mimo że jabłuszka wciąga jak dziki..
-
GumisiowaOnax - to zazdroszczę;) Mój chętnie by jadł, ale po większości boli go brzuszek. Ale kolki też mial masakryczne, więc taka jego uroda ;)
-
A jakich kremów do twarzy używacie dla waszych maluchów? I co do wody - u nas też filtrowania kranówka najczęściej. Żywca nie lubię. Z butelkowanych najczęściej primavera. A pogoda dziś była super. Kilka km spaceru zrobione;)
-
RudaMadzia- a gdzie chodzisz na fitness? Co do obrotów- mój nadal zamiast próbować raczkowac turla się do celu. I jest coraz szybszy. A od wczoraj mam systematycznie obsliniane i obgryzane zasłony w salonie. Tylko czeka aż wyjdę na moment z pokoju.
-
Ehh - mówcie mi zombie.. mój synek stwierdził że spanie po 1- 1.5h i jedzenie po drzemce jest super. A ja przestaje wiedzieć jak się nazywam, bo w dzień jest bardzo aktywny. Ulubione zajęcia to turlanie się do celu i próba oberwania zasłon. Wyszły mu dwie dolne jedynki. Pixi- my nie mamy stałych pór karmienia. A co do napoi- mój dostaje wodę, ale głównie ogryza swój kubek;) a z tego co kojarzę niektórzy polecają rooibos.
-
U nas żadne smoczki nie są akceptowane- ani uspokajacze, ani przy butli..
-
Wrazliwa - Ja nadal karmię ale bromergon brałam przez kilka lat. Faktycznie- pierwsze kilka dawek jest mało przyjemne. U mnie lekarze wprowadzał powoli zwiększając dawkę. Ale prolaktyna się po tym obniża, więc na pewno pomoże na nadprodukcje mleka.
-
U nas zęby czaiły się z miesiąc. Slinil się, gryzl wszystko, a teraz 2 dolne jedynki na wierzchu ( no jedna prawie ;) ) i coś na górze też się zaczyna dziać. Nie wiem, czy to dobrze że tak hurtowo idą. U nas reakcja na imię znikoma :)
-
No i wróciłam na forum;) Mamusia - zdrowia dla malucha Dziewczyny- ale się rozpisalyscie- super :) Wrażliwa- mój synek nawet jak ma typowo chłopięce ubranka to też jest brany za dziewczynkę z powodu fryzury. Chyba mu zrobię body z napisem " nie jestem dziewczynką " ;) Mały przez ostatni tydzień miał rozrywkę w postaci moich znajomych z Indii- on zdecydowanie potrzebuje być w centrum uwagi, od razu bardziej zadowolony z życia. W końcu zaczyna się przewracac z powrotem z brzuszka na plecy, bo tak to trzeba było go obracać kilkadziesiąt razy dziennie. Na razie to pojedyncze przypadki, ale zakładam, że niedługo będzie robił to bez problemu . No i idą mu na raz 2 zęby - jeden już się przebił, drugi prawie. Mamy ciekawie.. A - i pobudki co godzinę w nocy.
-
Bylismy. W przyszłym tygodniu przyjeżdżają znajomi, więc chyba nie dotrzemy, ale za 2 tygodnie będziemy.
-
-
RudaMadzia- my też będziemy próbować BLW jak mały siądzie (jeszcze się do tego wogole nie zabiera leniwiec). Ale wyrywa mi łyżeczkę jak go karmię i chce sam jeść więc ta metoda jak dla niego. I po co ja sobie kuchnię białą robiłam - już ją widzę w wyobraźni po jego pierwszych samodzielnych posiłkach
-
RudaMadzia- będziemy za tydzień, bo nie jestem jeszcze zdrowa. Niby zapalenie zatok i krtani więc nie zarazam, ale wolę nie ryzykować. Ale za tydzień się widzimy :) No i dziś wróciliśmy do standardu zasypiania- mały właśnie padł po zabawie na macie.. I za 3h pobudka więc chyba idę spać i ja :)
-
PAleksandra- zdrowia dla Stasia. Mój Mateusz też już pierwszy katar ma za sobą.. A ja nadal w szoku, bo wczoraj synek zasnął nam o 20:30 i przespał noc (oczywiście z kilkoma karmieniami). Ale nie brykal do północy na macie. Mógłby tak codziennie ;)
-
Hej, Mateusz też na etapie próbowania innych smaków, niż moje mleko - lecimy po warzywach po kolei i w zasadzie wszystko wciąga jak odkurzacz (ale dawkuje mu po max kilka łyżeczek, żeby na razie tylko próbował). Ale on ciągle nad masą pracuje - ma już 9kg.. Za to ruchowo nadal bez większych szaleństw - nie raczkuje, ale jak mu zależy to do zabawki się dostanie metodą dżdżownicy albo obrotów. Ostatnio ulubiona zabawa to obrót na brzuszek, tylko z wracaniem kiepsko wiec go trzeba obracać. Prawie mnie to wykończyło w czwartek, bo się masakrycznie przeziębiłam, a tu synek chce żeby go wciąż obracać na macie. Ale cieszę się, że ćwiczenia dają rezultaty i jest bardziej ruchliwy.
-
To chyba szybko go usamodzielnię.. spaaać