badylek
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez badylek
-
RudaMadzia, Ritkaa - to się spotkamy ;) A co do jedzenia - synek ostatnio je co godzinę, dwie.. Nie wiem, czy to nie oznacza, że należy mu szybciej rozszerzać dietę, bo się nie najada? No i podczas jedzenia milion spraw potrafi być ciekawsza, a dodatkowo czuje się jak z jakimś szalonym masażystą, bo ostatnio ma fazę na badanie jak bardzo rozciąga się moja skóra. I coraz bardziej na pozycji lidera na liście marzeń umacnia się przespanie całej nocy. Dziś pobudki co 2h..
-
RudaMadzia - biegowo rozrzut mam spory ;) Od fortow Bema po park Olszyna ale głównie okolice Kochanowskiego i Literackiej. Teraz udało mi się przeziebic a i maluch ma katar. Szkoda że nie mogę zastosować mojej standardowej terapii czyli przespać dobę ;) Pixi- wg mnie wszystko ok. Nam ostatnio młody zrobił 4 dniowa przerwę i z trwoga czekaliśmy na prawdziwą bombę w pieluszce. Tragedii nie było:) zresztą akurat padło na tatę;)
-
A i naczyniak - u nas idzie jakoś tylko po linii żeńskiej w rodzinie ;) tak więc synka ominęło. U mnie zniknął w pełni dopiero w okolicach pełnoletności, ale jakoś kompletnie mi nie przeszkadzał. Takie znamię rodowe ;)
-
Kasiaa - u mnie waga niższa niż przed ciążą, ale jeszcze trochę mi zostało do zrzucenia, a brzuch nigdy idealny nie był i nadal nie jest ;) Ale faktem jest, że mięśnie powoli wracają. Ale najważniejsze w bieganiu dla mnie jest to, że mogę się oderwać od wszystkiego na pół godziny. RudaMadzia - sąsiadko - mogę Cię wyciągać na bieganie ;) U nas synek bardzo lubi jak ćwiczę zumbę. Co do przewrotek - synek na boki to i owszem, przekręca się swobodnie. Ale nadal unika jak może przewrotek plecy - brzuszek i odwrotnie. A do siadu to się nawet nie przymierza, ale neurolog twierdzi, że i tak postępy są super. Leniwiec z niego po prostu. Ritkaa - w kwestii przychodni to ja trochę przeczulona jestem, bo synek miał trochę problemów, po komplikacjach przy porodzie. A NFZ i szybkie diagnozy to czasem sprzeczność ;)
-
No i pobiegane:) Masakrycznie wolne 5km, ale po całym dniu z moim synkiem i tak jestem z siebie dumna ;)
-
My też chyba czekamy na ząbki i tylko patrzę w lustrze jak tam moja siwizna;) No i dzisiaj grzecznie sobie pracuję, mały się bawi. Nagle marudztwo. Biorę na ręce żeby uspokoić i bomba poszła.. Pieluszka nie wytrzymała. Moje ubranie do wymiany, chirurgiczna zmiana bodziaka. Dzięki temu zmobilizowalam się do zrobienia prania. Spacer też jak z pojazdem uprzywilejowanym- na załączonej przez mlodego syrenie. Ale przynajmniej obiad pozwolił zrobić- fakt że o 18 ;) ehh kolejny dzień z moim synkiem
-
U nas z karmieniem różnie. Ale myślę że to przez zęby i wzrost ciekawości. Czasem jak go nagle coś zainteresuje to bardzo żałuję że nie mam teleskopowych piersi;) No i u nas ostatnio podczas karmienia jest ciągłe młócenie rękoma..
-
My czekamy jeszcze z rozszerzeniem diety. Ale krzesełko już mamy- tylko że używane:) Mój gaduła pozwolił mi nawet trochę popracować dziś, ale przez pogodę i brak wieczornego spaceru teraz sobie odbija spokojne przedpołudnie. Chwilowo tata ma dyżur;)
-
rudaMadzia - trzymaj się.. dobrze, że jest lepiej, ale uważaj na siebie Ewelajna - spokojnej nocy, mam nadzieję, że reakcja poszczepienna szybko minie U nas też obecnie mocno marudnie..
-
Ritkaa - przeszliśmy na prywatny abonament. Mały był niedotleniony przy porodzie i wymagał trochę większej kontroli (głównie neurologa i trochę badań). Terminy i podejście nas dobiły :) To może kiedyś się na spacerze spotkamy :) MaMuska1 - gratulacje dla Rozalki za przewrotkę Czy wasze dzieci też tak wystawiają nogi z wózka na spacerach? U mnie albo jazda w półświecy, albo jedna noga na jeden brzeg gondoli, druga na drugi ;) Za to na macie ulubione zajęcie ostatnio to kręcenie się w kółko (w sensie głowa zostaje w jednym miejscu, a nogi wędrują po macie)
-
Ritkaaa my z tej przychodni zrezygnowalismy po jednej wizycie;) wychodzi na to że jesteśmy sasiadkami:)
-
U nas chrzciny ok. Maleństwo grzeczne aż go ksiądz pochwalił;) Tylko straszliwie gorąco. A obiad zrobiliśmy w domu i chyba impreza go tak zmeczyla, że przespał noc. Bo na obiedzie było 16 osób.. A włosy też mi wypadają.Jak skończę karmić będę brać biotyne.
-
Mateusz przespal dziś noc bez pobudki:) Odsypial chyba emocje chrzcin. Za to ja zasnelam dopiero przed 3.. To będzie długi dzień.
-
Ewelajna - to tak a propos wprowadzania glutenu: http://www.hafija.pl/2015/01/wprowadzanie-glutenu-do-diety-dziecka-najnowsze-wytyczne-zalecenia-i-badania-2015.html
-
Hej Anika witamy! Co do rozszerzania diety to my podobnie myślimy o połowie- końcówce września. Na razie trochę czytam jak się do tego zabrać:) ostatnio głównie na 1000dni.pl
-
Mój synek się tak kręci w fazie plytkiego snu (dodatkowo bije się po twarzy przez sen jak jest głodny..). Żeby usnal głębiej bujam go na piłce- w sensie ja się bujam z nim na rękach. Biały szum też czasem działa, ale mam wrażenie że coraz słabiej. I faktycznie czasem kręci się też jak boli go brzuszek- wtedy robię tak jak pixi. Ale ogólnie w tym miesiącu gorzej mi śpi.
-
W nocy mieliśmy dwie pobudki więc już standard. Zobaczymy jak będzie wyglądał dzień. Na razie był uśmiech na dzień dobry:) Muszę wymyślić jakiś sposób na usypianie go, bo znacząca część jego marudzenia to według mnie zmęczenie i problem z zaśnięciem. Rano jest gaworzacym szczęściem (w odróżnieniu od niewyspanej mnie ;) ).
-
Mój synek mnie dzisiaj do siwizny chce doprowadzić.. też nie wiem czy to skok, zeby, reakcja na szczepienie, czy wszystko na raz.. Mam nadzieję że jutro będzie spokojniejszy. Co do dziąseł- u nas na razie sprawdza się jeden jedyny gryzak.. Wybrednego mam syna pod tym względem ;) Żelu staram się nie używać ze względu na lidokaine
-
RudaMadzia- znam ze slyszenia;) bo jakoś dotrzeć nie mogę ale kiedyś się uda PAleksandra- mój maluch startował z wagi 3100 więc 5kg to niezły wynik. Przeskoczyl z 50 na 90 centyl, ale mam się nie przejmować. Tyle, że teoretycznie nie powinnam dźwigać z moim kręgosłupem A co do nocy nastawialam się na gorszą;) Jak ma razie 2 pobudki
-
Lucy- gratulacje dla Was :) Ja próbuję czasem popracować, ale nie jest łatwo:) O - dynia :) Męczę teraz męża potrawami z dyni, bo bardzo lubię i faktycznie i synek w tym sezonie się zalapie. Chociaż on na mało wyszukane dania ;) Za nami pół godziny krzyku.. i ja i synek cali mokrzy skończyliśmy. Mam nadzieję, że chociaż troszkę pośpi.
-
A my dziś po szczepieniu i właśnie maluch walczy sam ze sobą na macie. Chyba długa noc przed nami. No i bieżąca waga to 8150g.. Ciekawe kiedy zwolni z tą masą.
-
My już chyba przywyklismy do tego że sen jest dopiero od 22-23, a potem pobudka o 3 i 6. A o 6 zaczynamy dzien. Dobrze, że nigdy jakoś długo nie sypialam;) Kasiaa- współczuję "przygód"..
-
Ritkaaa- no tak.. A probowalas w chuście? My dziś dostaliśmy od neurologa zgodę na przesiadke do spacerówki i na basen:) więc relacja z basenu wkrótce;)
-
Ritkaaa - to pewnie się czasem mijamy na spacerach:)
-
RudaMadzia- tak A trojkolowe wózki jakoś też do mnie nie przemawiają..