Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Ilona81 ja jestem po porodzie 6 tyg i też mam tyle do zrzucenia, też chciałabym już wrócić do poprzedniej wagi ale to wymaga czasu, nie martw się damy radę :) niedługo będzie ciepło będziemy chodzić na dłuższe spacery no i możemy zacząć ćwiczenia.
Mam pytanie do mam które karmią piersią czy dajecie swoim maluszkom coś oprócz mleka do picia (woda,herbatki) ? pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Karolinka z tymi pączkami jesteś moją idolką. Ja też jestem łasuchem. Justyna masz rację. Będzie cieplej będzie się więcej człowiek ruszał. Przez te choróbska, które nas tak gnębią od początku lutego to ja praktycznie nie wychodzę z domu. Mała dziś była z babcią, w sumie to dopiero chyba 6 raz? A ja uziemiona ze starszymi: kaszel, gorączka, biegunka, wymioty, osłabienie, katar, syropy, inhalacje, marudzenie. To aż sama się dziwię, że ja jeszcze przez okno nie wyskoczyłam.
Co do karmienia piersią: daję tylko pierś. Mój dwulatek do 6 miesiąca też był tylko na piersi, pomimo okresu letniego, itd.

Odnośnik do komentarza

Justyna moj jest tylko na cycu. I polozna i nasza pani dr twierdza ze nie trzeba nic dodatkowo podawac bo pokarm sam sie dostosowuje do potrzeb dziecka. A maly ladnie przybiera, w ciagu ostatniego tyg. przybral 300 g :)

Co do wagi to w dniu porodu mialam 62 kg teraz 55 kg i narazie stoi, w sumie to mogloby mi juz tak zostac bo przed ciaza mialam 47kg. Tylko nad brzuchem popracowac, w sumie nie jest najgorzej ale ti jeszcze nie to. I tu troche jestem zalamana bo po cc podobno mozna zaczac cwiczyc dopiero po pol roku...

https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxdqk3g63z7mja.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-73195.png

Odnośnik do komentarza

Ilona81 dużo zdrowia życzę, to Cię dopadło choróbsko podłe. Ale trzymaj się, dasz radę :-)
Powiedzcie dziewczyny czy też macie fizia na punkcie kupowania rzeczy do dzidziusiów? Ja jak kiedyś byłam uzależniona od kupowania dla siebie to teraz nawet nie mam ochoty dla siebie czegoś szukać a Franek ma już tyle ciuchów że sama wiem że przesadzam. Ale naprawdę nie mogę przejść obojetnie...
zakropkowana jesli jesteś zmuszona wprowadzić kozie mleko do jadłospisu a nie lubisz to polecam zacząć od budyniu troche smak zagłusza, ja w taki wlasnie sposób polubiłam kozie. Może tobie też posmakuje.
Miłego dnia mamuśki :-)

Odnośnik do komentarza

Bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi, co prawda z opóźnieniem lekkim, ale wiadomo jak jest z wolnym czasem:) nadal się obserwujemy.
Zakropkowana czy dostałaś jakieś zalecenia od lekarza oprócz diety? Dasz radę, choć faktycznie jest dużo ograniczeń w diecie:/
My też ostatnio mało spacerujemy niestety, ale staramy się chociaż powerandowac.
Jeśli chodzi o ubranka to ja kupuję przez internet, na szczęście nie mam na to zbyt wiele czasu, dzięki czemu jeszcze nie zbankrutowałam, aczkolwiek szuflady wypchane po brzegi:)

Odnośnik do komentarza

Lilus- lekarz powiedział o diecie i o uzbrojeniu się w cierpliwość. Dał nam też maść na te zmiany skórne. Wspomniał też, że jak bym straciła pokarm to mam przyjść po receptę na specjalne mleko modyfikowane. No i mimo wszystko obserwowała małego i jego kupy. Na razie od dwóch dni mały jest spokojniejszy i lepiej się wypróżnia, ale kupa jest nadal zielonkawa. Muszę zadzwonić w poniedziałek do przychodni i spytać, czy to kolejny powód do zmartwień. Odstawiłam też to mleko kozie, bo czytałam, że też może uczulać. No i mi nie smakowało w ogóle. Dzisiaj kupiłam w promocji w rossmannie mleko owsiane, ale czekam na razie ze spróbowaniem do poniedziałku.

Odnośnik do komentarza

Ja też odstawiłam produkty mleczne, wieprzowinę i cielęcinę, bo rownocześnie z tymi zielonymi pojawiła się u nas wysypka na twarzy. początkowo tego nie łączyłam, ale po Twoim poście trochę poczytałam o skazie i stwierdziłam, że układa się to w logiczną całość. Czekamy na efekty, na razie wysypka zmalała. Wizytę u lekarza mamy za kilka dni umówioną, do tego czasu może coś się u nas poprawi.
Oby nasze starania i poświęcenie dietetyczne się opłaciło :)

Odnośnik do komentarza
Gość Justynaaaa

Cześć dziewczyny. Jutro minie mi 6 tygodni po porodzie, a ja dziś dostałam "okres"... Jest to możliwe? A jak nie to co to jest? Zaznaczam że mój organizm po porodzie skończył się zupełnie oczyszczać jakieś dwa tygodnie temu, a malucha karmię tylko i wyłącznie piersią, bez herbatek i smoczków. Do lekarki jestem umówiona za tydzień, ale w tej chwili sama zastanawiam się czy wszystko ok..

Odnośnik do komentarza

Justyna myślę że 'okres' jest możliwy, no chyba, że dużo krwawisz, to lepiej zadzwoń do lekarza, albo do położnej chociaż. Pilnuj tylko laktacji, bo możesz mieć teraz mniej pokarmu.

Ja dziś byłam u położnej w poradni laktacyjnej. Ogólnie jak powiedziałam, że lekarz stwierdził skazę to tylko zrobiła mega zdziwioną minę i spytała na jakiej podstawie? Powiedziałam, że na podstawie wyprysków, kupy i kolek. Powiedziała, że na następnej wizycie lekarz ma mi dać skierowanie na badanie krwi utajonej w kale. I dopiero wtedy będzie w stanie stwierdzić, ale nie skazę tylko alergię pokarmową. Bo skazę stwierdza się dopiero jak dziecko skończy 1,5 roku.

I na problemy małego z kupą pokazała mi kateter rektalny - taka rurka, którą wkłada się do dupki dzieci i wtedy się ono odgazowuje i robi kupę. No moje dziecko to momentalnie odprężone się zrobiło. Spinał się od rana nad kupą, a po tym to od razu było widać u niego ulgę i nawet zaczął gaworzyc z panią położną:). Także zamówiłam już w gemini z paroma innymi rzeczami i teraz czekam na przesyłkę.

Odnośnik do komentarza

zakropkowana ja dziś też się martwię bo mój nie zrobił kupki już drugi dzień i noc ale nie płacze i gazy też puszcza ; ) ale chyba kupię to co proponujesz. Czy twoj po zastosowaniu zrobił też kupkę czy to jest tylko na gazy?
A co do skazy...czasem tak jest że gdzie pójdziemy do lekarza czy położnej tam inna teoria, dlatego my matki czasami intuicyjnie same musimy działać. Uważam że jeśli zauważyłaś poprawę po ograniczeniu jakiegoś skladnika w diecie to coś w tym jest, ewentualnie sprawdzisz jak go wprowadzisz na nowo czy wrocily objawy.
Dziewczyny i przesunęłam termin szczepienia z dziś na 8. Bo straszenie się boje. Po drugie już nic nie wiem. Rozmawiałam dziś z kuzynką lekarką której dziecko miało powikłania po szczepieniach i ona mimo wszystko poleca 5w1. Bo i tak mniej podobno powikłań niz po zwykłych... po prostu jej malutka byla wczesniakiem i tak zareagowała. Bylam zdecydowana na NFZ a to że ona i tak poleca to mnie zastanowiło...

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny!
Wiem, bardzo dawno nie pisałam ale nie ma kiedy. poza tym mamy bardzo duże problem z kupką. malutka ma już 7,5 tyg. a od 2 tygodnia życia ma zaparcia. Robi twarde bobki i stęka przy tym. poza tym wysypka na twarzy no i diagnoza: skaza... Jeden lekarz, drugi lekarz i wszyscy to samo, dwa razy mleko zmieniałam aż w końcu przepisali Nutramigen LGG. W końcu poszłam do takiej Pani dr z Wrocławia i ona mówi, że to są potówki, żeby ograniczyć całowanie i kontakt był tylko z czystą pieluszą i się troszkę poprawiło. Na razie jest na Humanie z MCT żeby wyleczyć brzuszek a na zaparcia ma Debidat i Lakctulosum.
Jeżeli chodzi o katater to dziewczyny ostrożnie! Moja chyba się przyzwyczaiła do niego bo jak tylko go włożę to od razu robi kupkę i nie wiem jak ją mam teraz oduczyć...

a jeżeli chodzi o szczepionkę to ja nawet nie myślałam o tej na NFZ. Mi chodziło głównie o ból i o ilość wkłuć. Tydzień temu mała dostała 5w1. Na razie jest idealnie. Żadnej gorączki ani nic nie było. Może kosztuje 140 zł ale to są tylko 4 wkłucia a nie 13. Malutka okropnie się rozpłakała przy szczepieniu. Widać było, że bolało bardzo...

cieszę się, że mogę wylać gdzieś swoje żale... chociaż rzadko zaglądam to zawsze jakaś odskocznia od nowej codzienności...

Odnośnik do komentarza

Karolinka, ponoć na cycu to brak kupy przez tydzień to nie powód do zmartwień. Mi położna mówiła też, że jak mały nie może zrobić kupy to żeby go przepajać mlekiem z cyca, bo to pomaga. Chociaż nasz to zaraz wyjdzie poza siatkę centylową, bo waży już 6,5 kg, a ma dwa miesiące:). W samym lutym przytył 2kg:).
Co do problemów z kupą to mówiła jeszcze, żeby jak najwięcej kłaść na brzuszek, karmić brzuch do brzucha, można suszyć suszarką brzuch, albo częściej kąpać. Ogólnie ciepły brzuszek - to łatwiejsza kupa. A ten kateter to szczególnie rano chce stosować, bo od 5 nie śpi i stęka i próbuje coś zrobić, ale na razie pierdy same. I żal patrzeć jak się męczy. I tak, po tym dzieci robią też kupy, tylko trzeba uważać na ściany po przeciwnej stronie;), bo leci, że hoho:). Ogólnie położna mi mówiła, że dzieci które dużo jedzą mają takie problemy, bo układ pokarmowy nie radzi sobie z taką ilością pokarmu i stąd kolki itd.

Co do skazy to i tak chcę zrobić to badanie, bo jak się okaże, że tej krwi utajonej nie ma, to to nie to i trzeba szukać dalej. A wkurza mnie to, że lekarz mnie o tym nie poinformował, że takie badanie jest i że można je zrobić... a w sumie jak dzwoniłam w weekend się poradzić w sprawie tych zielonych kup do mojej położnej środowiskowej, to też była zdziwiona, że tylko na podstawie wyglądu lekarz stwierdził skazę, bo kupy i kolek nie widział, tylko uwierzył mi na słowo.

Co do szczepień, to zawsze jest strach. Jak tak sobie teraz analizuję, że ta 'skaza' to wyszła tydzień po szczepieniu. I tak sobie tłumaczę, że wcześniej to sobie organizm radził, bo miał tylko to do ogarnięcia, a jak dostał wirusy do zwalczania to już mniej się skupiał na tej 'skazie' no i wyszła. No ale może to i dobrze. I mam tylko nadzieję, że nic więcej dodatkowego nie wyjdzie z czasem...

Karolinka, nie chce Ciebie na siłę namawiać na skojarzone, ale jak pytałam znajomych, którzy się zdecydowali na NFZ, to wszystkie dzieciaki miały po szczepieniu gorączkę i trochę je odchorowały. Po skojarzonych u jednych znajomych córka miała gorączkę, ale oni dodatkowo zaczepili ją na rota, meningokoki i pneumokoki, także trochę tego przyjęła. Ale jak masz możliwość to oddalaj to szczepienie. Ja przez tą skazę mam zamiar iść na następne szczepienie dopiero w 4 msc i to jak najpóźniej...

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Wam za wszystkie opinie na temat karmienia, to moje pierwsze dziecko stąd to pytanie bo wokół wszyscy tylko pytają (szczególnie teściowa) czy mam pokarm, czy Małej to wystarcza i czy jej coś oprócz tego daję, powiem Wam że czasem świra można dostać od tych "złotych porad".
Dziewczyny uważajcie z tym kateterem bo z opinii innych mam wiem, że dzieci przyzwyczajają się do tego i później jest ciężko żeby same zrobiły kupkę.
My też mamy problem z brzuszkiem, Mała ma nie tyle zatwardzenia co wzdęcia - ciężko to wszyscy znosimy, ja ją wtedy masuję po brzuszku, albo kładę na brzuszku - dobre też są takie woreczki z pestkami wiśni w środku które podgrzewa się w mikrofali i przykłada do brzuszka coś na zasadzie termoforu wtedy widać że się rozluźnia i uspokaja.

Odnośnik do komentarza

Justyna - żadne, dziecko jest tylko dwa razy kłute. W 6w1 raz. W tej tabelce na niebiesko są szczepienia dodatkowe. No i te skojarzone są niby nowsze jak te na NFZ.
https://www.google.pl/search?q=szczepienia+tabela&client=ms-android-KAZAM&biw=320&bih=243&prmd=inv&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjLj_a589jKAhXB1xoKHQVeCk4Q_AUIBigB#imgrc=WIwaIXuzmwejGM%3A

Odnośnik do komentarza

Co do katetera, to nie mam zamiaru go używać za każdym razem. Tylko że te poranne 3 godzinne kolki i małemu nie służą i mi. A uważam, że lepszy kateter niż podawanie espumisanu. Ogólnie zauważyłam, że po odstawieniu nabiału ja mam mniej pokarmu, mały częściej i dłużej wisi na cycu i robi mniej kup. Jakby się nie mógł najeść....ehhh i bądź tu mądra...

Odnośnik do komentarza

Jesli chodzi o brzuszki, to nasza pediatra uważa, że wszystko jest normalne, więc nawet nie chcę się z nią dalej konsultować w tej sprawie :/ Stwierdziła, że przekarmiam dziecko i tyle. Wyprosiłam USG.
Inny lekarz poradził, żeby zrobić Malutkiemu ogólne badanie moczu, bo zawsze przy bólach brzuszka się robi. I na wszystko najlepszy cyc, karmić ile chce.
Każdy mówi co innego i w zasadzie nie wiadomo co robić:/

Odnośnik do komentarza

zakropkowana dziękuję, a wiesz że u nas podobnie dziś 5.20 i dzidzia jęczy i stęka... dopiero o 12 bąba w pampers aż na plecy po 2 dniach i 3 nocach. Dlatego też kupię na wszelki wypadek katater na takie dni bo mi szkoda jak tak się siłuje.
I chyba w tym częstym piciu będzie problem...bo on co dwie godziny chce pić, najada się tak że ulewa a papelki co raz wieksze :-) i później problem z kupą...
A mówią małe dzieci małe problemy a człowiek codziennie nad czymś kombinuje...
A te rady faktycznie człowieka dobijają...trzymajcie się mamuśki w kupie siła ; )

Odnośnik do komentarza

zakropkowana a może to trądzik niemowlęcy? moja mała od niedzieli ma straszny wysyp krostek na buzi, szyi, głowie, pod brodą. Dziś była u nas położna stwierdziła że albo to trądzik albo skaza. Dziś o 14:30 mam wizytę u pediatry, ciekawe co nam powie... u Was te krostki już minęły?gdzie je ma dokładnie? one są czerwone?

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaio4plrj5rn1r.png

Odnośnik do komentarza

Monka - mój na początku miał czerwone krostki i plamy na policzkach, wokół uszu i pod szyją. Teraz ma pod szyją i jak go położę na brzuchu to w zależności na jakim boku zaśnie to mu wychodzi taka czerwona kaszka na danym policzku. I się zastanawiam, czy to może nie kwestia proszku. Bo jak też go z rana noszę na rękach, to też mu się poliki czerwienią, bo się wtula we mnie. A swoje rzeczy piorę w innym proszku... niby po odstawieniu nabiału jest lepiej, ale smaruję też te zmiany skórne maścią na receptę. Ogólnie jak Ci lekarz stwierdzi skazę to poproś o badanie na krew utajoną w kale. Ja na następnej wizycie tak zrobię. Jak wyjdzie skaza to dieta i tyle. A tak bez badań to każdy mi wymyśli różne rzeczy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...