Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Co do spodni z h&m to jestem w szoku ze tak tanio.. ja za leginsy dałam 39 a za spodnie chyba 129 i to bez rewelacji te jeansy :/ ehhh zdzieraja z ciężarnych i zdzieraja z maluszków...
Kiedyś pamiętam ze weszłam do sklepu kupić coś znajomej bo urodziła córcie chyba wtedy weszłam do skrzata dokładnie wzięłam body z falbanką ala sukienka idę płacić a pani mówi 119 zł za rozmiar 52 chyba czy 56 ( nie pamiętam dokładnie ale brałam najmniejsze jakie były bo malutka 2500 ważyła.. sporo sklepów rozmiarowki ma dopiero od 56) :/ szok.. materiału mało co a cena jakby złotą nicią obszywane...
U nas ma być synek i najprawdopodobniej będzie Franeczek :)
Sytuacja faktycznie nie jest ciekawa ale trzeba żyć dalej.. nie wyobrażam sobie na ten moment utrzymywać jakikolwiek kontakt z matką... dla mnie przestała istnieć...

https://www.suwaczki.com/tickers/m3sx0dw4fdkoafyo.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dziękuję za wsparcie i rady. Byłam na IP, ale już jestem w domku. Lekarz stwierdził, że to kolka nerkowa, ale ponieważ nie mam innych objawów niż ból dał mi leki - no spe forte, luteine i furaginium. Jeśli ból nie będzie przechodził, albo się nasili to mam wrócić i wtedy mnie położą na oddział. Cieszę się, że pojechałam ale jeszcze bardziej się cieszę, że mnie tam nie zostawili :) No i przy okazji zobaczyłam moja kruszynkę :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/0wpvjtv.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/83pe5qi.png

Odnośnik do komentarza

Maloy co do wstawania z podłogi to naprawdę ciężka sprawa. Dlatego napisałam Monce89 jak najłatwiej to zrobić. ;)
Karolinka1 super że u Was wszytko dobrze. Dziewczyny życzę Nam wszystkim jak najwięcej takich wieści.
Ewela83 współczuję problemów z tatą.
Młoda mamusiu966 mój syn podszedł do mnie przy gościach i powiedział: "mama duży brzuch masz". Na drugi dzień usłyszałam: " mama gruba jest" Dzieci są zbyt szczere.
Agazela87 super wieści. Gratuluję.
Siolcia zależy na kogo trafisz. Ja w tamtym roku jak byłam w szpitalu dostałam nawet zdjęcie z usg. Badał mnie młody i bardzo miły lekarz. Co do mieszkania na pewno znajdziecie coś co się wam spodoba. Powodzenia.
Chocovanilla wiem co masz na myśli. Ja zrobiłam porządek z ubraniami małego, przekładałam je do nowej szafki i zrobiłam generalne porządki we wszystkich jego zabawkach i nie mogę się ruszyć. Boli mnie cała blizna, kość ogonowa i plecy. Co do cen ubranek to można się czasem przewrócić jak się popatrzy na metkę.
Calina84 mam nadzieję że teraz będzie już dobrze. Spokojnej nocy.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

Fajna ta strona z bielizną dla mam.Duży wybór i nawet nie tak strasznie drogo :).Wróciłam ze szkoły rodzenia i znów ciut ciut madrzejsza ;);).Mam do Was pytanie a najbardziej do doswiadczonych mam ,czy oprócz specjalnego proszku do prania dla dzieci uzyealyscie dodatkowo płynu do płukania.Bardziej chodzi mi o to czy on ma jakiś zapach czy to tylko kwestia miękkości tkaniny

Odnośnik do komentarza

Ja prałam tylko w proszku lovela. Zapach hmmm słaby bardzo i nie przypomina normalnego proszku. Nie wiem jak to jest z płynami do prania ale ja nic takiego nie używałam żeby nie było jakiś alergii..
Długo tez nie prałam ubranek małej w tym proszku.. jak zobaczyłam ze nie alergizuje jej normalny proszek i płyn to się przerzucilam :) maluszki i te wszystkie kosmetyki tak ładnie pachną ze ubrania nie muszą być nie wiadomo jak naperfumowane moim zdaniem a ważne żeby nie podraznialy :)

https://www.suwaczki.com/tickers/m3sx0dw4fdkoafyo.png

Odnośnik do komentarza

Monka89 dasz radę. Wierzymy w Ciebie :) A to siemię lniane w jakiej postaci?
Sonia88 ja tak jak Chocovanilla używałam tylko płynu do prania lub proszku lovela. Nie dodawałam i nie dodaję do tej pory płyn do płukania bo w szkole rodzenia babka nam mówiła ze do 3 r ż lepiej nie dodawać bo mogą podrażniać. W paru gazetach też o tym czytałam. Teraz piorę rzeczy małego z naszymi w "normalnych" żelach do prania, ale płynu do płukania nie dodaję.
Mam pytanie do dziewczyn po cc. Was też boli i ciągnie blizna?

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

Welka wiesz co mnie po cc boli blizna jak raptownie się rusz to tak jakby to nazwać łapie mnie skurcz i zginą mnie w pół. O tak normalnie mnie nie boli ale koleżankę po cc bardzo bolało i mnie ostrzegała właśnie ale może kwestia ułożenia dziecka i zrostow? Nie wiem naprawdę ale ja nie mogę narzekać póki co a 31 tydzień leci brzuch wielki i ja też. ..

https://www.suwaczki.com/tickers/m3sx0dw4fdkoafyo.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, coś dzisiaj u mnie ze snem kiepsko. Ogólnie nie miewam z nim problemów i mały w brzuchu w nocy jest spokojny, ale dzisiaj przyśnił mi się jakiś koszmar i po spaniu...

Chocovanilla - dziewczyny, które leżały ze mną w szpitalu, na zgagę brały właśnie Rennie. Mnie osobiście problem nie dotknął, ale kto wie;). Ale o ile sposób z siemieniem lnianym, o którym pisała Monka jest skuteczny, to chyba jest to "zdrowsza" opcja.

Dobrze wiedzieć o praniu ciuszków dziecięcych. Też się zastanawiałam nad tym, a widziałam ostatnio proszek Loveli u siebie w Biedronce i miałam przy okazji się Was poradzić, czy go polecacie:).

Co do ciuchów ciążowych to u mnie na spodniach, kurtce z podwójnym zamkiem się skończyło i dostałam od bratowej dwie bluzki ciążowe, ale są jeszcze za duże. Kurtkę kupiłam w promocji w happymum, bo stare już mnie we wrześniu cisnęły nie do wytrzymania. Ogólnie staram się jak już kupować rzeczy dłuższe, ale w rozmiarze z przed ciąży i na razie się udaje:)

Odnośnik do komentarza
Gość mloda mamusia966

Hej dziewczyny.

Mam nadzieję że przeprowadzka mnie nie przerosnie. Dziękuję za wszystkie słowa otuchy.

Co do prania to popralam używane rzeczy i pościel. Wyprawkę czy tam kocyki ze sklepu nie piore bo po co ? Wyprasowalam tylko :) no i używałam proszku i płynu do płukania z Loveli. Bardzo fajna firma .

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, jeszcze nie zdążyłam przeczytać wszystkiego wiec tylko wtrąca 5 groszy a za jakąś dłuższą chwilę napiszę więcej.
A więc wszystko co ze sklepu zawsze piorę, pościel, pieluszki, ciuchy. Tak jak pisała siolcia zawsze się coś znajdzie na rzeczy, a i zapach ładniejszy nie sklepowy-plastikowy czyt. śmierdzi opakowaniem :)
Ja szczerze mówiąc używałam proszku lovela przez miesiąc, potem przeszłam na płatki mydlane. Nie pamiętam jak długo ich używałam ale coś kojarze że około pół roku i wtedy juz tradycyjne płyny do prania.

Poza tym pomału dochodzę do siebie choć każdy poranek zaczyna się wspomnieniami i płaczem. Od roku mieszkamy w domku jednorodzinnym wiec codziennie rano parzyłam kawę dla nas, brałam szlafrok i wychodziłam na taras patrząc jak Moris biega. A teraz mąż nie ma swojej kawy, szlafrok wisi i tylko odruchowo zaglądam na taras.
Pisałam ze zostałam sama z problemem, ale jak widziałam jak mąż żegna się z psem to już wiem że było mu równie ciężko jak mi. Popłakałam się patrząc na Tomka z jaką niezwykłą starannością wykopal grób, ułożył psa przykryl go kocem, dał mu ulubione zabawki, jedzenie, mówił do niego tak ciepło jak jeszcze nigdy nie słyszałam. Kochaliśmy wszyscy tą mordeczkę.

No i jestem juz na zwolnieniu, wiec zaczynam pomału kompletowanie wyprawki.

Odezwę się za jakąś chwilę bo czas zrzucić się z łóżka.

Miłego dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywvcqgq27w642b.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/7u22krntvok7it5k.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny
Meggy1901 i Młoda mamusiu966 według mnie nowe rzeczy trzeba tak samo wyprać. Barwniki i wszystkie substancję z którymi te rzeczy miały kontakt w trakcie produkcji mogą zaszkodzić. Ja mojemu synowi nie zakładam nic czego wcześniej nie wypiorę. Jak mam być szczera to synkowi wyprałam nawet pokrowce z gondoli i fotelika chociaż obie te rzeczy kupiłam nowe. Ale to już była przesada. Teraz to wiem :)
Siolcia płyn do prania i proszek używałam naprzemiennie. Tak szczerze to kupowałam po prostu to co było akurat w promocji. Poza tym to praktycznie to samo tylko inna konsystencja ;)
Zakropkowana współczuję też czasem tak mam i wtedy nocka zarwana. Ja na odmianę od północy do 7 spałam jak zabita.
Chocovanilla mi czasem na zgagę pomaga szklanka wody w temperaturze pokojowej. Chyba po prostu rozrzedza kwasy żołądkowe. Wiecie co zauważyłam że jak zjem późnym popołudniem lub wieczorem słodycze to mam cholerną zgagę. Teraz wcinam do południa :)
Dzięki. Też mam takie skurcze. Zdarzyło mi się nawet po współżyciu :) to musiało śmiesznie wyglądać. Ale blizna ciągnie czasem przeokropnie. Najgorsze jest to że mam teraz ochotę sprzątać a chwilę coś porobię i wszystko boli. Ale chyba wszystkie tak powoli mamy.
Mama_Amelii twój facet jest pewnie podobny do mojego. Przeżywa takie sprawy, ale nie chcę i nie potrafi o nich gadać. Trzymaj się kochana. Z czasem będzie łatwiej.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

mama_amelii trzymaj się kochana... ja po swoim kochanym piesku też długo płakałam 8 lat temu w poprzedniej ciąży. Mój seter miał 15 lat kiedy odszedł, dostałam go jak miałam 10 lat, wychowywałam się razem z nim :( z czasem zostają tylko piękne wspomnienia i zdjęcia...

Ja też tak jak Welka używałam czasem płynu , czasem proszku w zależności od ceny. Sklepowe rzeczy to przepierałam tylko żeby się pozbyć zapachu "nowości". Niemowlęce ciuszki prałam w specjalnych proszkach tak do ok roku jak były w większości białe i jasne kolory, potem przeszłam na pranie wspólne. Nie zauważyłam żadnych rewelacji alergicznych. Ale wiadomo, każde dziecko jest inne i inaczej reaguje. Natomiast jestem zdecydowaną przeciwniczką częstego mycia/prania i dezynfekowania bo to zabija wszelkie zarazki. A one są potrzebne do prawidłowego rozwoju odporności u dziecka. Także u mnie w domu nigdy nie było sterylnie czysto a Grześ sobie pełzał i raczkował gdzie chciał :) Dokąd nie poszedł do przedszkola nie wiedziałam co to choroba u dziecka, a i przedszkolne mikroby jakoś się go specjalnie często nie czepiały...

Wczoraj pojechałam na wizytę do lekarza żeby się go spytać o te moje bóle nerkowe. Wypisała skierowanie na cito na usg nerek i jeszcze tego samego dnia mi zrobili. Wyszło w zasadzie nic. Ponoć jest jakiś kamień w prawej nerce ale sobie siedzi i nic nie robi. Za to dowiedziałam się że mam jakąś gąbczastość rdzenia, która się ponoć rozwija jeszcze w życiu płodowym. Nikt mi nic wcześniej nie mówił :( Podobno to może upośledzać transport wapnia w organizmie i stąd te szczawiany wapnia w moczu i tendencja do kamicy. Słyszałyście o czymś takim? Ponoć to w ciąży się może ujawnić. nic teraz nie można z tym zrobić, dopiero po porodzie na jakieś badania biochemiczne mam pójść....

Odnośnik do komentarza

Dzięki kobitki ja wiem że to minie. Ale wiecie, miało być tak pięknie, dziecko zimą na sankach ciągnięte prze psa, obok ja z wózkiem i mąż. I pewnego dnia ten mój wymarzony obrazek strzeliło w pioruny. Któraś z was sprzedała mi Tęczowy Most i kurcze to działa :) wielkie buziaki dla tej mamy bo nie pamiętam która to. Codziennie z córcią wieczorem sobie właśnie opowiadamy o TM i dopisujemy kolejne historie. POMAGA :) wczoraj poruszyliśmy temat kolejnego psiaka, i wszyscy jednogłośnie jesteśmy na tak ale zdania co do rasy są podzielone 2:1 dla berneńczyka, mąż jest tylko tak ,,przerażony" ich częstego chorowania że upiera się przy nowofunlandzie. Pewnie chce nam i sobie zaoszczędzić kolejnego rozczarowania. No ale nie ważne myślę że już pomału zamknę temat psa na tym forum bo jednak ma ono dot. czegoś innego, mimo to bardzo dziękuję za wsparcie w te trudne dni, chwile.

Chocovanilla ja od poczatku mam zgagę ale już wiem mniej więcej po czym więc eliminuje to z spożywanego posiłku, ale jedyne co to tylko i wyłacznie syrop MAALOX ale o to czy możesz brac zapytaj się lekarza. Tak jeszcze w nawiązaniu do twojego postu o problemach w domu. Bardzo mi przykro że doświadczyłaś takiej sytuacji. To zawsze boli jak ktoś z bliskich rani a jeżeli jest to własna matka to wydaje mi się że ból jest dodatkowo większy. To pewnie nie pocieszy ale takie sytuacje mają coraz częściej miejsce, życie w dzisiejszych czasach zaczęło nas jako społeczeństwo kreować na egoistów. Nie znam dokładnie twojej historii, ale spotkałam na drodze zawodowej wielu ludzi którzy zostali skrzywdzeni w podobny sposób bo np. mama znalazła swoją wielką miłość, bo mama uważa że córka jest narkomanką i alkoholiczką tylko dlatego że kiedyś jej się powinęła noga, bo syn jest podobny do ojca awanturnika i zapobiegawczo go wywalę a chłopak bogu ducha winień, i tak dalej.
Między innymi po kilku latach stwierdzam że programy typu ,,Dlaczego ja", ,,Wakacyjna miłość" itp. potrafi tak wpłynąć na człowieka że ten w pewnym momencie mocno utożsamia się z postaciami z ,,serialu" i wydaje mu się że skoro było tak w telewizji to dlaczego on tak nie może postąpić skoro zadziałało to w programie.

Kochana reasumując moją wypowiedź my kobiety jesteśmy płcią silniejsza fizycznie i psychicznie i żadne przeciwieństwa losu nie są nam zagrożeniem a mając pod sercem drugie życie walczymy z wzmocnioną siłą i takiej właśnie mega siły i wytrwałości Tobie życzę, abyś udowodniła sama przed sobą, nie innym że pomimo stromej górki to wejdziesz na nią i wykrzyczysz z uśmiechem na pyszczku jestem wielka, mogę wszystko. Ściskam mocno i powodzenia życzę

mar_zi87 polecam ,,Język niemowląt" i jej druga cześć ,,Język dwulatka"

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywvcqgq27w642b.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/7u22krntvok7it5k.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Amelii potem się dziwić że mają problemy z sercem. Szkoda gadać. Do wielu facetów jeszcze nie dotarło że jak się człowiek wygada to mu łatwiej.
Fiolett też jestem przeciwna sterylności. Nie wszystkie bakterie są złe, gorsza jest chemia. Trzeba zachować umiar.
Jeśli chodzi o tą gąbczastość to pierwsze słyszę. Może warto przejść do lekarza rodzinnego żeby się czegoś dowiedzieć i nie denerwować.
Mama_Amelii jak dla mnie każda z Nas może pisać o wszystkim jeśli potrzebuje się wygadać lub wyżalić. Z facet czasem ciężko jest pogadać, odbierają na innych falach.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Ja pewnie ostatnia ale właśnie mam za sobą krzywą cukrową, nie pozwolili mi wcisnąć cytryny i było ciężko ale udało się. O tyle dobrze, że tu gdzie chwilowo mieszkam laboratorium jest 1 min od domu i mogłam przeczekać na własnej kanapie.

Welka - mnie nie ciągnie blizna, ale lekarz wspominał mi że tak może być - tkanka blizny jest mniej elastyczna, stąd ból przy rozciąganiu się skóry na brzuszku.

Mama Amelii - współczuję straty. Ja jako dziecko miałam tylko małego zwierzaczka świnkę morską ale do dziś pamiętam jak płakałam. Potrzeba czasu, będzie dobrze.

Cod o środków piorących polecam balsamy do prania Biały Jeleń. Do dziś piorę w nich córce ubranka, ma bardzo delikatną skórę. Ja piorę zawsze nowe rzeczy ze sklepu.

Czy macie jakiś złoty środek na lepszy sen? Męczę się strasznie z zasypianiem a potem w ciągu dnia chodzę jak zombie:( Pomaga trochę napar z melisy przed snem ale i tak jest kiepsko..

Pozdrawiam w ten szarobury dzień

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxgywl2ef41n1t.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

mama _ amelii dziękuję za ciepłe słowa. Trzymam się jak potrafię dla dzieci. Jestem zmęczona tym wszystkim co się dzieje, dziwne bo głównie emocje dotyczą psychiki a ja jestem zmęczona fizycznie jakbym brała udział w jakimś wielkim maratonie. Marzy mi się cisza spokój sen ale to jest takie niemożliwe przy 4 latce, ponadto sen w ciąży tez jest nie lada wyzwaniem:/ ehhh juz sama nie wiem kiedy przyjdzie odpocząć :)
Z mężem tez co drugi dzień jest nie tak. Czuje się dziwnie bo nie przezywam tego w taki sposób jakby mi niewiadomo jak zależało a raczej staje mi się obojętny.. być może jestem juz tak wykończona psychicznie ze mój organizm chce się zresetować.. dzisiaj spakowalam siebie i mała i musze gdzieś odejść bo jeszcze zwariuje. On co drugi dzień przeprasza ale wszystko się powtarza.. chora pętla. Może już wypracował w sobie ze przepraszam wszystko załatwi ale dla swojego zdrowia musze odejść na jakiś czas. Nic nie przekreślam a potrzebuje odpocząć żeby nie zwariować...
Współczuję bardzo pieska. Sama pierwsza ciąża usypiam kotkę wiec wiem jak to jest.. w tamtym roku mama uspila psa ponad 10 letniego który był z nami od gimnazjum.. bardzo przeżywam takie rzeczy dlatego sama nie chce mieć na swoim juz zwierząt...
Jeśli chodzi o pranie to piore nowe i używane dosłownie wszystko. To co można prałam w 90° inne jak wiadomo w mniejszej temp. Wszystko podzieliłam rozmiarami poprasowalam i szczelnie zapakowalam. Może dla niektórych to za wcześnie ale poprzednia ciążą tez miałam wszystko wcześniej gotowe.
Ja jestem typem człowieka w gorącej wodzie kąpana i najlepiej wszystko bym porobila zaraz po tym jak test pokazał 2 kreseczki. Teraz mam ciężko wiec ciesze się ze chociaż to mam ogarniete teraz już zostaje łóżeczko wózek pieluchy kosmetyki wyprawka do szpitala tak ze i tak będzie co robić. ..

https://www.suwaczki.com/tickers/m3sx0dw4fdkoafyo.png

Odnośnik do komentarza

Welka mnie szew po cc nie boli ani nic. Jedynie co, to tylko swędzi. Ale tak miałam przed ciążą więc to jak dla mnie norma. Może zacznie mnie boleć później - nie wiem.

Co do proszków do prania to ja też używam loveli. Proszku i płynu naprzemiennie. Choć proszek jest lepszy bo lepiej dopiera.
Ale właśnie najlepszy (najmniej chemii ma dzidziuś płatki mydlane) i chyba przerzucę się na niego.
Nasze rzeczy tez zaczęliśmy prać w dziecięcych proszkach. Ta chemia, zarówno w jedzeniu jak i kosmetykach i całej chemii mnie przeraża. Nie dziwne, że ludzie zaczynają chorować na szereg nowotworów. A większość zawarta jest w jedzeniu. Jak zaczęłam "studiować" te wszystkie składniki podawane do żywności to się wcale nie dziwię. Dlatego jak mi się córka urodziła to zmieniliśmy kuchnie na zdrową i anty nowotworową. Jestem w grupie ryzyka - moja mama zmarła na raka trzustki 20 lat temu, dawniej mój dziadek na raka wątroby a siostra mojej mamy też na raka jajnika.
Ale nie będę się o zdrowej żywności rozpisywać bo mogłabym o tym mówić i mówić.

Mi mój mały zaczął szaleć w brzuchu. I ostatnio mi twardnieje (choć nie wiem sama jaki jest ten twardy) i ciągnie mnie w podbrzuszu. Mam taki dyskomfort jak wstaję i zaczynam chodzić. Czy to normalne?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...