Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Gratulacje dla trzeciej mamusi!
Ja dzisiaj też po wizycie. Mój olbrzym waży 2900g w 34tc i 2 dniu, czyli nadal jest 2 tygodnie do przodu. Jak tak dalej pójdzie to jeszcze dobije do 5kg na 19/01 ;-).
Karolinka1 - mi lekarz powiedział, że powinien ważyć około 2400-2500g, więc się nie przejmuj bo twój maluszek jest prawie w normie, tylko moje jakieś duże dziecię.
Ale miałam też dla siebie super wiadomość: ja przez ostatni miesiąc 0,5kg do przodu a mały 0,83kg - oby tak dalej ;-) - mały ciągnie z matki i już pewnie tak zostanie do jego osiemnastki :-).
Spokojnej i przespanej nocki Stycznióweczki!

Odnośnik do komentarza

Jakie było moje zdziwienie kiedy przeczytałam ze juz mamy trzecią mamuskę. Gratuluję, niech się zdrowo chowają.

Nie pisałam bo ciężko u mnie ostatnio. Dziecię chore, szczeniak w domu a do tego mąż w szpitalu od poniedziałku. Wczoraj go przywiozłam do domu. Ale roboty mam po kokardę.

Ja nadal czuję się bardzo dobrze, w sensie poza nawracające nudnościami, zgagą problemem z zaśnięciem i oddechem w pozycji leżącej :) byłam tydzień temu na wizycie to był 33 t. I 4d. i moja mała ważyła około 1600g. Lekarz nie wspomniał czy dużo czy mało. Za to położna która odwiedziła mnie w domu zwróciła uwagę na brak przyjmowania leków na toxoplazmozę przy takich kiepskich wynikach jakie mam. I szczerze mówiąc jestem wystraszona co to będzie.

Poza tym jestem daleko daleko w tyle. Pokoik nie skończony, sypialnia nawet nie ruszona. Ciuszki torba nie spakowana :) za tydzień znów przychodzi położna i mam pokazać jej torbę, będziemy ćwiczyć oddechu, relaksację. Tak że jestem w głębokim szoku. Bo mieszkając w blokowisku polozna zawitała do mnie raz po porodzie podsumowując że mając dwa pokoje i śpimy z dzieckiem świadczy o zanirzonym statusie społecznym :)
Z kolei teraz po przeprowadzeniu się do domu pod miasto podlegam pod inną położną, mam jej opiekę do porodu co tydzień plus trzy wizyty po, oczywiście jeśli coś mnie zaniepokoi lub będę miała problem mam dzwonić przyjdzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywvcqgq27w642b.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/7u22krntvok7it5k.png

Odnośnik do komentarza

mama amelii, moja mała w 30 tygodniu miala 1900 ! aż się boje ile ma teraz, swoja droga jak czesto chodzicie do swoich lekarzy? ja ostatnio bylam 1 grudnia, teraz mam byc 28go, to nie jakoś rzadko już teraz ? Tym dziwniejsze, że wizyty prywatne, pewnie przesadzam, moj mąż mowi, że ja bym codziennie chciala chodzic:P coś w tym jest

Odnośnik do komentarza

Mumford Mój mały w 31tc miał 2052 wiec rosną te nasze dzieci w takim tempie ze ho ho! Dzieci które rodziły się od strony chlopaka były duże stąd moje obawy. Ostatnio rozmawiałam. Z babcią chłopaka i wyobrazcie sobie ze urodziła dziewczynke 5 kg, druga pół kg mniej i te kobietki urodziły dzieci 4 kg i druga czyli moja nieteściowa 4 i drugie4,5 wiec boje się ze to poszło w tamtą rodzinę i przyjdzie mi rodzic duże dziecko..Ciągle swoim wiekiem przewyższa swoje "rozmiary" o 2 tygodnie. Od poczatu duże było i pewnie duże się urodzi a mój 1 synek 3330 ale urodził się w 37 tc. Zobaczymy co to będzie:)))
Mama_amelii to masz trochę na głowie, trochę się pokomplikowalo ale dasz rade. Uśmiałam się jak przeczytałam Twóje okreslenie"po kokarde" :))))) Trzymam kciuki za pomyślny rozwój sytuacji i niech mąż wraca do zdrowia.

http://s2.suwaczek.com/201601131762.png

Odnośnik do komentarza

Mumford ja tez miałam wizyty co miesiąc ale teraz ze wzgledu na skróconą szyjkę, która sama postanowiła że będzie się przygotowywać ( choc powiem że ja psychicznie w ogóle jeszcze nie zaczęłam się przygotowywać :-) to mam wizytę też 28.12. a miałam wczoraj. Więc myślę że lekarz jeśli nie widzi nic takiego to nie będzie przesadzał z wizytami. Choć ja też nie mogę zawsze doczekać się gdy zobaczę dzidziusia na usg czy wszystko ok. W dzień wizyty zawsze siedzę jak na szpilkach i lepiej do mnie nie podchodzić bo mogę byc nerwowa :-)
Kasia300to faktycznie duży ten twoj dzidziuś. Pierwszy też niczego sobie jeśli w 37 tyg.
Mama_ameliinie martw sie z moim suwaczkiem też coś nie tak bo u mnie we wszystkich aplikacjach i według lekarza 34 tydzień i 5 dni a suwaczek swoje. Życzę zdrowia dla męża i dziecięcia. Pochwal się szczeniakiem :-)

Odnośnik do komentarza

Niestety nie wiem od kiedy powinno się chodzić na ktg. Ja byłam w tym tygodniu po raz pierwszy i nie wiem jak to będzie wyglądało dalej. Zgłosiłam się do szpitala na zrobienie ktg i tu pada pytanie kto jest lekarzem prowadzącym, mówię że nie pracuje w tym szpitalu no to panie od razu z fochem że nie mogą robić każdej ciężarnej która zgłosi się do szpitala ktg bo nic innego by nie robiły. Normalnie ręce opadają :-( przyszłam i przeszkadzam w plotkach. Miałam tylko to szczęście że przez przypadek ordynator kazał zrobić położonym ktg bo pewnie inaczej to by mi nie zrobiły. A jak to wygląda u was? Ja nie chodziłam do szkoły rodzenia to odpada taka opcja.

http://www.suwaczek.pl/cache/9df2f2c346.png

Odnośnik do komentarza

Zwracam się z prośbą do przyszłych mam o wypełnienie anonimowej ankiety dotyczącej stanu wiedzy kobiet w ciąży na temat żywności funkcjonalnej :) poniższa ankieta ma formę testu :) dzięki czemu będziecie Panie mogły sprawdzić co wiedzie na temat tej nowej żywności jak również dowiedzieć się czegoś nowego w tym temacie
Zapraszam i dziękuję za każdą udzieloną odpowiedź :)
link:
http://www.survio.com/survey/d/A8P9P2V9I2U9T6K7K

Odnośnik do komentarza
Gość Paulina 11t

Nie będę taka...Jestem w szpitalu od 3 dni i podają mi sterydy na rozwinięcie płuc maluszka. Mały zdrowy 36 tydz 2800. Szyjka w piątek skrócona 2.1 wczoraj 1.7. Dziś ostatni zastrzyk i jutro rano do domciu :) Trzymajcie się które o mnie czasem myślą ;)

Odnośnik do komentarza

Ninka31 ja dziś poszłam do szpitala, w którym mam rodzić by przepisać się do niech ze wszystkim. Właśnie ze względu na KTG i taką sytuację jak Ty, żeby mi zaraz nie gadały, że nie jestem ich pacjentką, więc KTG mi nie zrobią. Przeprowadziłam się i nie mam siły na tym etapie ciąży jeździć 48 km do mojego lekarza prowadzącego. To znowu usłyszałam, że oni do końca roku nie mają już wolnych wizyt u ginekologa, więc bym sobie jeździła te 48 km do mojego lekarza prowadzącego, a do niech tylko na KTG przychodziła. I bądź tu mądry. Nie wiadomo kogo słuchać.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaio4plrj5rn1r.png

Odnośnik do komentarza

Paulina11t ,alez cie tu dawno nie bylo :) wiec chyba i u ciebie cos sie zaczyna rozwijac :) zdrowka!

jestem juz po wizycie kwalifikacyjnej do porodu w wodzie ,mialam isc za tydzien w srode ,ale polozna zadzwonila ze zle obliczyla mi tydzien ciazy i musze przyjechac juz teraz bo za tydzien bedzie za pozno i cale szczescie udalo sie : )))) ginekolog i cala reszta straszyla mnie,ze to nie tak latwo moc rodzic w wodzie bo sa duze wymagania. Cale szczescie zakwalifikowalam sie i teraz jedyny warunek jaki mi zostal,to 37 tydzien rozpoczac,coby ciaza byla donoszona. Wiec jeszcze musze dwa tygodnie wytrzymac :) w trakcie badan ginekolog powiedziala,ze malutka juz jest nisko ulozona,pcha sie glowka na ten swiat,ale szyjka w dobrej formie wiec powinnam dotrzymac do tego upragnionego 37 tygodnia ,a to tylko dwa tygodnie :) Dianka wazy ok 2900g ,wiec malutka nie jest,ale biorac pod uwage ,ze juz sie pcha,to za ok dwa tyg mialaby szacunkowo jakies 3300/3400g,takze waga podobno super do porodu. Tak sie ciesze....cala ciaze modlilam sie,zeby udalo mi sie zakwalifikowac,ciagle meczylam sie z infekcjami,za mala liczba plytek krwi,antybiotyki,leki,lezenie przez skracajaca sie szyjke ,a potem zamartwianie sie o zbyt duza wage malej i ryzykiem cesarki...i nic nie poszlo na marne (tfutfutfu ! I oby tak zostalo) :D

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c8ribdjialnb2.png
url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/67eipzcu8g5ix4gq.png[/url]

Odnośnik do komentarza

siolcia gratuluję! czyli jednak nie taki diabeł straszny, fajnie, że udało Ci się załatwić poród w wodzie:) jestem bardzo ciekawa relacji już po;)
gratulacje dla kolejnej Mamy na forum! to już 3:) jak się zaczniemy rozpakowywać to końca nie będzie:) Calina84 jak się czujecie? z Malutką wszystko ok?
Paulina11t oj długo Cie nie było, fajnie, że się odezwałaś! ciekawe kiedy synek będzie chciał wyjść:) coś mu się spieszy, ale może być też tak że jeszcze poczeka do terminu- to jeszcze tylko 3 tygodnie! powodzenia
Dziewczyny pakujcie torby bo nie znamy dnia ani godziny:)
Co do ktg- ja miałam jedno robione w 36 t, ale tylko dlatego, że Mały miał za wysokie tętno- kolejną wizytę mam 23 grudnia (to będzie tydzień przed terminem) i gin nic nie mówił o kolejnym ktg, więc pewnie będzie ewentualnie jak przenoszę ciążę

http://www.suwaczek.pl/cache/dccd400382.png

Odnośnik do komentarza

Co to za śmieszne wymysły z tymi szpitalami i ktg. Wierzyć się nie chce ze zamiast pomagać kopią jeszcze po tyłku. A jakby stała się tragedia albo ktoś nie poszedł to zaraz by było wytykanie palcami ze się nie jest pod opieką ze się nie dopilnowało...płacimy za to ogromne pieniądze i jeszcze wymyślają. Szok!
Siolcia super ze się zakwalifikowalas, tak bardzo tego pragnęła, przy Twoich pobytach w szpitalu i omdleniach na szczęście spotykają Cię teraz mile rzeczy. Oby do 37 tygodnia!!!!
Paulina11 zawsze o Tobie ciepło myślimy. Ciesze się ze udało Ci się wytrwać juz do tego etapu i z maluszkiem wszystko ok. Przygotowana juz jestes z rzeczami dla dzidzi? Trzymam kciuki za pomyślny przebieg sytuacji.
PS. Mamy już 3 mamusie:)

http://s2.suwaczek.com/201601131762.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Dzisiaj wyskoczyła mi opryszczka i bardzo się przestraszyłam. Zadzwoniłam do lekarza, on mi powiedział, że może to być niebezpieczne i kazał brać heviran 0,2 pięć razy dziennie. Czytałam, że jest szczególnie niebezpieczna dla dzidzi podczas porodu. A u mnie jak już wyskoczy to jak nic 2 tygodnie. Boję się strasznie o maleństwo. Miała tak któraś?

Odnośnik do komentarza
Gość Paulina 11t

Dziewczyny ja juz spakowana od 2 tyg wszystko woze w aucie na wszelki wypadek :) Co u mnie.. Bóle miesiaczkowe nie samowicie bolesne :/ i powolutku kawałkami odchodzi czop śluzowy szyjka 1.7. Coraz bardziej boje się porodu no ale to chyba każda z nas ma obawy :( Te zastrzyki sterydówe bola jak cholera. Cały tyłek mnie boli i nogi paraliżuje. Obecnie jestem w szpitalu w Grudziądzu bo musiałem mojego psa przywieźć do cioci i zostałam tutaj.jutro wypisują mnie do domu. Kilka dni o pakuje się spowrotem do Gdańska. Tam przynajmniej jest znieczulenie a tu nie :) hormony przestają nareszcie buzowac. I wracam do ludzi normalnych haaaahaaa A jedzenie w tym grudziadzkim szpitalu jest poprostu ohydne! Czasem zastanawiam się czy nie pomylili mnie z jakąś swinia czy kotem haaaahaaa Ciesze się ze u was też wszystko ok.Mam nadzieje ze mój mały wytrzyma chociaż 2 tyg :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...