Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Hej :-)
My dziś po nocnej 2 godzinnej imprezce. Ale mała była tak słodka, że serce mnie bolało jak udawałam przed nią że śpie. Ostatecznie wylądowała u nas w łóżku, przespała do rana, a ja nie dość że niewyspana,obolała to jeszcze zmarznięta!
Na poprawe nastroju wybieram się na babskie zakupy:-) i mam zamiar kupić sobie piękne szpilki:-)

U nas do chodzenia długa droga, Julka próbuje narazie stawać bez trzymania. Fajnie bo nie tylko puszcza się przy meblach, ale także próbuje stanąć nie mając niczego do podparcia koło siebie. Za wszystkimi pchaczami biega na kolanach :-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry,
Ruszenie się z domu jednak mi służy bo wieczorem funkcjonowałam normalnie. A na macieżyńskim o 21 już byłam mocno śpiąca.
Ale to chyba właśnie znudzenie tą monotonnią dnia.

W pracy to jak pisałam, beznadziejne.
Nic się nie dzieje a dla mnie to katorga.
Mam pracy na tydzień a muszę ją porozkładać na kilka miesięcy.

Nie będę szukać nowej pracy bo tu przynajmniej będę mogła wiecej czasu poświęcić młodemu. Więc te parę miesięcy się przemęczę bo czy zwolnienie czy urlopy to wszystko jest bezproblemowe.

Z tym chodzeniem to nigdy nie wiadomo. U nas młody zaczął wstawać w lipcu i jakoś chwilę później się puszczał. Pamiętam, że w sierpniu pożyczałam pchacza. Tymczasem pchacz jest używany tak porządnie od jakiś 3 tygodni. Wcześniej też chodził z nim ale dopiero teraz widzę, że sprawia mu to prawdziwą przyjemność. I też chodzi na kolankach ;)
A ulubionym pchaczem jest piłka do pilatesu, która leży od ciąży bo niby miałam ćwiczyć ale w końcu służyła tylko za krzesło jak już nie mogłam na krześle usiąść.

Kuchenne blaty u nas też w cenie i parę razy z tego powodu zostały mi ściągnięte spodnie z tyłka.

Odnośnik do komentarza

Peonia
Fajne prezenty.
O takiej wieży cały czas myślę. I ten pchacz ze szczeniaczkiem mi się podobał. Zamawiałam takiego pchacza i nikt nie kupił to sama kupiłam zbieracza kulek bo pamiętam, że coś podobnego opisywałaś tylko chyba z klockami.
Młody bardzo chętnie strzela piłkami.
Bo prowadzić jeszcze nie umie. Ale to zabawka na wiosnę/ lato na dwór.

A jak ten laptop dumela, odzywa się basowym głosem pana jak w innych zabawkach dumela?
Bo na fp się obraziłam za krzykliwy głosik dziecka w ich zabawkach. Nie jestem już w stanie tego słuchać.

A z dumela chcę kupić zestaw małego lekarza bo ma kuferek. Chyba, że możecie polecić jakiś zestaw innej firmy ale koniecznie z torbą lekarską.
Zresztą mały warsztat też musi być ze skrzynką narzędziową.

Chłopaki koncert oglądają i słyszę jak mały dyskutuje z ojcem na temat wejścia na stolik :)))) chyba Metallica.

Odnośnik do komentarza

żoo
to jak spodobają Ci się szpilki Skakanki to też kupisz?:)))
Ja mam w pracy zawsze jakiś zestaw butów od szpilek po terenowe.
Prezenty fajne. Też mi się podobały.
Dumel gada głosem pani ale takim stosowanym. W FP to dzieciaka udaje aktorka i to tak przesadnie stąd to takie irytujące. Ale w tym pchaczu jest owa pani dość powściągliwa. No i pchacz może też działać jako samochodzik po odłączeniu rączki.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny ☺ U nas w nocy pojawił się katar, narazie gorączki brak.Blaty w kuchni pod ciągła obserwacją,a najlepsze zajęcie to wrzucanie akurat co tam ma pod ręką do zlewu.Popełniłam poważny błąd wychowawczy, jak Gabryś był chory to jak go karmiłam włączałam mu piosenki z you tube.I teraz on nawet nie chce buzi otworzyć jak muzyki nie ma.Czasami zadowoli się jakas zabawką na stoliku. No to narobilam,a chciałam żeby tylko więcej zjadł jak był chory.A ja jakaś taka bez energii jestem.Wyprawka tu była podobna do polskiej, nic nadzyczajnego.Za to jeszcze na tej sali co rodziłam dostałam herbatę i tosty.Jedzenie całkiem nieźle. Na obiad do wyboru dwie rzeczy np.ryba lub wołowina. Wszystko ładnie podane ,herbata w czajniczku do tego filiżanka ze spodkiem. Bardzo estetycznie to wyglądało.My mamy fotelik Graco , nie mamy samochodu no ale czasami gdzieś jakiś wyjazd się może trafi.Zapraszam i ja Marcowki.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mmz58oswmm.png

Odnośnik do komentarza

Renia, Peonia, Oligatorka
Jak czytam o Waszych Maluchach, to widzę, że nie jestem osamotniona w mamozie. Jaś ciągle podaje mi zabawki do zabawy.
W kuchni też chodziłabym bez spodni, dlatego wkładam go do krzesełka i daję akcesoria kuchenne do zabawy.
Ja miałam cc po 12 godzinach prób sn, także jedzenie dostałam dopiero kolejnego dnia. Zupy były pyszne ale zimnego makaronu z mikroskopijną ilością białego sera nie zapomnę!!

Odnośnik do komentarza

Żoo
Oczywiście nic nie kupiłam dla siebie, ale Julka zyskała nową sukienkę. Buty chciałam takie http://ccc.eu/pl/woman/catalog/all/374194, ale nie było rozmiaru, a że u nas Egon porządnie atakuje, nie chciało i się jeździć i szukać.

Zdrówka dla zasmarkanych maluszków!

Oczywiście, że zapraszamy marcówki i wszystkie inne mamy, które chciałyby dołączyć również:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

U nas też mamoza po całości. Moje ręce najlepiej noszą, trzymają, bawią, karmią, ubierają. Czego to one nie potrafią.. Metoda spokoju w kuchni 'na krzesełko' ostatnio u nas wcale nie działa. Jest płacz i zgrzytanie mleczaków, Młoda protestuje całym ciałem dosłownie.

A w temacie zabawek, to dzisiaj na warsztacie były woreczki z grochem (i innymi strąkami). Można rzucać, zbierać z podłogi, znowu rzucać i zabawa, że hej ;) W ogóle u nas od paru dni jest zajawka na rzucanie, także te woreczki jak znalazł.

Dobra, kąpiello dobiega końca, więc idę usługiwać cyckami.

Mamy marcowe, witamy Was!

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Zgadzam się z Wami ze dzieci niekiedy cwaniakuja. Moja np w kwestii spania. Jak ja ją ostatnio usypiam to trwa to godzinę albo dwie. Kiedyś nie wytrzymałam i przekazałam ja mężowi. I co? Zasnęła juz po 15 min. Od tego momentu mąż przejął wieczorne usypianie i mała zasypia przeważnie w ciągu 30 min. I o co jej chodzi? Chyba testuje mamy wytrzymałośc :) A i nie mogę oduczyć jej gryzienia. Musze ciągle uważać bo często mnie łapie zębami, mam sporo siniaków na rękach. Jak mowie jej ze nie wolno, że to boli to się śmieje i za chwilę to samo. A meza nie ugryzla jeszcze nigdy. Wogole czasami ja poprostu głupieje bo nieraz wydaje mi się ze ona już sporo rozumie, a czasem jakby jednak nie rozumiała :)

Co do okularów to ja szczerze ich nie lubię :) Nie podobam sie sobie w okularach i jak je nosiłam to często bolala mnie głowa. A musialam nosic okulary juz od 16 roku zycia. Tyko ze one czesciej lezaly w kacie, a nie na nosie. Tak jak Jo, noszę soczewki praktycznie cały czas. Na początku miałam ogromny problem z ich zakładaniem i zdejmowaniem ale szybko się nauczyłam ich obsługi bo uparłam się ze do ślubu w okularach nie pójdę :) Wade mam identyczna jak Jo, na jednym oku -2,25, na drugim -2,5. Ciesze się ze wogole wymyślono soczewki bo inaczej chyba byłabym ślepa :) :) :)

Jagoda, my dokładnie odstawiamy te same modele fotelików :) Tylko jeszcze się zastanawiam nad tymi montowanymi tyłem do kierunku jazdy. I w sklepie w którym byliśmy sprzedawca oferował nam Axkid mini kid albo Axkid wolmax. Nasz budżet tez jest ograniczony. Mam cały czas poczucie ze jakiegokolwiek wyboru nie dokonamy to i tak nie będę go pewna w 100% :/ Ale na coś w końcu zdecydować się musimy a reszta to już niezależna od nas. Oby nigdy nie trzeba było sprawdzać wytrzymałości i bezpieczeństwa takiego fotelika...
Moja mała cały czas ma ten cholerny katar, nasivinu juz nie mogę stosować i nie wiem co dalej. Może mi podpowiecie coś? :) Poza katarem to wszystko ok.
Wrz, mam nadzieje ze antybiotyk zadziała i mała szybko wróci do zdrowia. No i gratulacje za nowe umiejętności :)
Wogole to zdrówka dla wszystkich choruszków :)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98u69k0kjj99a.png

Odnośnik do komentarza

Żoo odnośnie prezentów urodzinowych to Julcia wzbogaciła się między innymi o pchacza, muzyczna kostkę słuchaj i klaszcz, misia pluszowego który śpiewa i klaszcze lapkami, puzzle piankowe, organki muzyczne i kilka innych drobiazgów :) Ogólnie to teraz ma sporo zabawek i cześć z nich jej schowałam i dam jej później bo nie wszystkimi się interesowała :)
Jedyne co chciałabym jej dokupić to jakieś klocki. Możecie coś w tej kwestii mi doradzić? :) Jakie mają wasze maluchy?

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98u69k0kjj99a.png

Odnośnik do komentarza

Janka
Wszystkiego najlepszego dla Małej.
Niech rośnie duża i nigdy nie ma kataru ;)

Moje dziecko dzisiaj oszalało na punkcie porządków. Najpierw nie można go było odczepić od odkurzacza a potem od pralki.
W pewnym momencie wlazł do miski, która stała pod pralką, wziął sobie płyn do prania a właściwie pustą butlę po bobini i z takim orężem okrzykami i poklepywaniem zagrzewał pralkę do pracy ;)))))

Skakanka
Jakiś error wyskakuje.

Mam kilka par na wysokim obcasie tylko niestety raczej słupki bo mam potężną łydkę. Czasem noszę ale raczej na galę ;)
No i to nie wygląda tak jak szpilka powinna.

Odnośnik do komentarza

Żoo, dziękuję w imieniu córeczki :)
Co do kostki, to małej się spodobała chyba dlatego ze taka kolorowa ale potem więcej leżała jak była w użyciu wiec schowałam, wyjme za jakiś czas :) Tak samo z organkami. Na topie na razie najbardziej jest jednak siostrzyczka szczeniaczka i garnuszek :)
Widzę ze mały pracuś ci rośnie :) Uwielbiam czytać o tym co Tunio czasami wyprawia :) Moja tak pomysłowa na razie nie jest :)
Dzięki za link co do klocków, musze za czymś się rozejrzeć bo małej tego brakuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98u69k0kjj99a.png

Odnośnik do komentarza

Janka
Zdrówka dla Julci! I wszystkiego naj, naj, naj :)

W żłobku mają tzw klocki wafle, i widziałam że maluchy się nimi chętnie bawiły, Julka też.
Nam pediatra jako zamiennik Nasivinu poleciła krople Grip Stop, ale nie kupowałam, ani nawet nie szukałam informacji o nich, także nie wiem jak działają i ile można je brać.

Żoo
Oj, jak kupię to podeśle fotkę :) Nic szałowego, maja służyć jako "kapcie" po pracy:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Janka
Wszystkiego najlepszego dla córeczki! Zdrówka przede wszystkim i dużo uśmiechu.
My też właśnie szukamy jeszcze jakiejś opcji fotelika tyłem i przodem. Skoro by nie miał isofixu to chociaż niech mała jeździ tyłem tak długo jak się da, tym bardziej że teraz w nosidle nie protestuje, tylko w nim się po prostu nie mieści. O Romerze czytałam, że pęka styropian podczas przenoszenia (a u nas do września fotelik będzie przekładany z jednego samochodu do drugiego), o Maxi cosi z kolei że jest dosyć wąski i dzieci szybko z nich wyrastają, co nie zmienia faktu że oba są bardzo dobre...

Peonia
Szukałam tej ziajki na ciemieniuchę, ale u mnie na osiedlu nigdzie nie było, chyba podejdę do jakiegoś punktu Ziaji.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Janka, Jagoda
Oglądałam Romera tylko obrotowego i on miał bardzo wysokie burty.
I między innymi dlatego się na niego nie zdecydowaliśmy bo się bujały pod ręką i obawialiśmy się urwania.
Potem szwagier powiedział, że jego córka urwała w romerze taką wysoką burtę.
Więc może zła sława dotyczy tych fotelików w których są wysokie styropiany. Bo jeżeli fotelik jest zwarty to niby jak ma się odłamać.
A w tym modelu, który oglądaliśmy (nie pamiętam nazwy bo jakiś nowy) burta miała z 8 - 10 cm.
Ja bym sprawdziła dokładnie model w którym styropian pęka.

Odnośnik do komentarza

Janka ja polecam po prostu poczekać aż katar sam przejdzie skoro nic innego jej nie dolega. Tylko woda morska i odciąganie jeśli sobie daje. Na przykładzie Krasnala widzę, że krople i tak za dużo nie zmieniają. U nas zawsze najgorsza jest pierwsza (ewentualnie druga) noc bo spać nie może ale kolejne nocki zazwyczaj już przesypia.

Klocki mamy zwykłe, drewniane a drugie też drewniane ale na bokach z literami i cyframi.

Krasnal też mnie czasem dziabnie i się śmieje jak jej zwracam uwagę.
W nocy dziś to w ogóle afera była no ciągle tylko chciała albo z całkiem w buzi spać albo na mnie. Jak się w końcu zbuntowałam to się zaczęło. Wpadła w taki szał, że czekałam tylko aż policja albo opieka społeczna zapukają mi do drzwi. Ze złości aż mnie szczypała i wyrwała mi trochę włosów a i tak skończyło się na tym, że zasnęła na mnie. Eehhh

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

Gripstop
A jakże sprawdziłam ;)
Zawiera laktoferynę białko odporności nieswoistej. Można spróbować bo brzmi fajnie.
Położna nam na szkole rodzenia mówiła, że można wkroplić własne mleko do nosa. I to pewnie opiera się na tym samym mechaniźmie.

Klocki wafle
Też zerknęłam. Miałam takie w dzieciństwe. Bardzo długo się nimi bawiłam bo bardzo dobrze je pamiętam.
Mam w planach takie kupić tylko koniechnie muszą mieć też koła zębate bo zbudować szaścian i domontować do każdej ściany koło zębate i nimi zakręcić to był COŚ.
Jak znajdziecie takie z kołami to czekam na linka :))))))

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...