Skocz do zawartości
Forum

Jo_

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jo_

  1. Dzień dobry Postanowiłam wpaść na chwilę w odwiedziny na stare śmieci :) Czasem zdarzyło mi się coś tam poczytać was ale raczej mniej niż więcej. Wszystkim "nowym" mamom gratuluję i nawet trochę zazdroszczę U nas na tapecie aktualnie zęby a co za tym idzie spanie się trochę pogorszyło. Na szczęście został już tylko jeden i koniec naszej przygody z ząbkowaniem.
  2. Bry, Od poniedziałku do środy to ja jestem raczej wyłączona ze świata a w tym tygodniu to i pozostałe dni jakoś w biegu ciągle. Widzę, że zęby wszystkim forumowym mamom dają się we znaki, również mi. Paluchy ciągle w buzi, że aż czerwone całe a i książeczki i tekturowe pudełka pochować musiałam bo Krasnal zaczął obgryzać. Ostatnio zauważyłam nawet, że ślina zabarwiona krwią trochę była. W paszczę zajrzeć oczywiście nie da więc nie wiem dokładnie co i jak. Ale chyba przy poprzednich było jednak gorzej no i pocieszam się, że u nas to już ostatnie :) Niestety dziś Krasnal miał wypadek i oparzyła sobie dłoń:( Posadziłam ją na chwilę na blacie bo chciałam kaszę manną zamieszać dobrze żeby nie było grud. Posadziłam specjalnie po drugiej stronie kuchenki żeby nie sięgnęła do garnka a ten gnom mały przekręcił kurki i włączył dwa inne palniki (mam elektryczną kuchenkę) i na nieszczęście jeden pacnęła ręką :(((( Ma trochę zaczerwienione te najbardziej "wystające" części a na kciuku i wskazującym wyglądało jakby się chciały pęcherze zrobić. Zobaczymy jak rano to będzie wyglądać. Z lepszych wieści to powolutku zaczyna już stawiać samodzielne kroki więc pewnie niedługo już będzie biegać na dwóch.
  3. Oligatorka a jakbyś się jej po prostu spytała co chce ubrać? Może to zaoszczędziłoby Ci nerwów z samego rana. Albo dzień wcześniej, wieczorem przygotuj razem z nią zestaw na rano. Krasnal mi się dziś wdrapał na drzwi od zmywarki i w pierwszej chwili już ją chciałam gonić stamtąd ale stwierdziłam, że skoro się dobrze bawi to co będę jej przeszkadzać. Podłożyłam tylko taki stopień (taki co się dzieciom podstawia żeby sięgnęły np do umywalki) pod drzwi coby się nie zarwały. Z dobre pół godziny tam siedziała:) Włazi mi też na stolik kawowy (aktualnie stoi w kącie dla bezpieczeństwa) i tam sobie siedzi albo czasem na nim staje. Tak czytam o tych przedszkolnych wymaganiach, wcześniej też się z tym spotkałam w żłobku gdy nasze dzieciaki właśnie szły do przedszkola i nie potrafię zrozumieć jak osoby z pedagogicznym wykształceniem w ogóle mogą stawiać takie wymagania, że dziecko musi robić na nocnik i wołać, jeść samodzielnie itp. A co z tymi, które tego nie potrafią jeszcze? Rodzic nagle ma zrezygnować z pracy i zostać z takim dzieckiem w domu? Czy na siłę starać się usamodzielnić takiego malucha, pomimo iż ten może wcale nie być na to gotowy?
  4. żoo wczoraj i dziś prawie cały dzień spędziłyśmy poza domem ale pamiętam, że obiecałam i już nadrabiam. Ja mam w mieszkaniu Indesit IWDC 6105. Jak już wcześniej pisałam, niedosuszanie zdarza się raczej rzadko i głównie w przypadku czegoś "grubszego" lub kilkuwarstwowego typu kieszenie spodni czy ściągacze. Zależy też pewnie ile się załaduje suszenia. Wsad prania mam 6 a suszenia 4kg ale nie zwracam za bardzo uwagi i nie suszę partiami tylko od razu załączam program na jedno i drugie. Poza wyjątkami o których wspomniałam to przy ustawieniu na suszenie takie "do szafy" rzeczy są suche jak pieprz. Nawet jak czasem ustawię niższy poziom suszenia to i tak dużo rzeczy typu koszulki czy bielizna są zupełnie suche po wyjęciu. Mama moja kilka miesięcy temu też zdecydowała się na zakup pralko-suszarki Elektroluxa ale ona z kolei nigdy nie nastawia na zupełne suszenie więc nie wiem jak z niedosuszaniem. W skrocie: myślę że jeśli się poprawnie użytkuje ten sprzęt to problemu niedosuszania raczej nie ma. W moim przypadku ogromnym plusem jest brak dodatkowej wilgoci od prania. Na poprzednim miekszaniu (identycznym bo na tym samym osiedlu tylko budynek obok) jak postawiłam suszarkę z praniem przy ścianie to od razu wilgoć wychodziła, okna wiecznie zaparowane a w jednym z pokojów, w szafie nawet pleśń mi weszła w ubrania. Acha minusem na pewno jest to, że ubrania będę bardziej pogniecione ale znów, zależy bo jeśli naładujemy pełno to będą wymiętolone ale jeśli zgodnie z instrukcją i wsadem to może nie być wcale źle.
  5. żoo napiszę więcej o suszarkę jak wrócę do świata żywych ( okolice środy wieczór albo czwartku)
  6. Oligatorka ta barierka nie jest na całą długość łóżka, jak kiedyś widziałam w Lidlu to miała chyba z metr długości a tyle mi wystarczy. Nie potrzebuję całego boku zabezpieczyć bo w razie czego musi mieć jak zejść z łóżka. Chodzi tylko o to, że jak w nocy śpi z brzegu i przez sen będzie chciała się przekręcić to żeby nie okazało się nagle, że łóżko się skończyło :) Poduszkami (a ostatnio misiami) to tylko mam zasłoniętą dziurę przy ścianie. Kaisuis ja z kolei lubię krasnalowe ciepełko. Ona grzeje jak kaloryfer :) Co do odkrywania się to polecam piżamy z H&M. Mają takie watowane pajace bez stóp. Pod spód ubieram małej body z krótkim rękawem i śpi bez przykrycia. Wygodniejsze niż śpiwór czy przykrycie a też jest ciepło.
  7. skakanka no to się zmobilizowałam i zaraz po napisaniu posta wykupiłam sobie groupon na łydki :) ale na laser diodowy, nie IPL, 6 serii. Niby piszą że przeciwwskazaniem jest kp ale chyba nawet na hafija.pl czytałam, że w sumie to czemu nie. Mam jedną znajomą, która była na IPL kilka lat temu a druga jakiś rok temu, muszę je popytać jak po takim czasie to wygląda. Dziś dziecko dało mi trochę pospać, nie było syreny choć pobudek miałam kilka. Nie wiedzieć czemu ostatnio bardziej jej pasuje spanie po drugiej stronie łóżka, z brzegu. Chyba będę musiała się zaopatrzyć w zabezpieczenie żebym mogła spokojnie spać zamiast pilnować żeby nie spadła. W ogóle to od kilku dni Krasnal zaczął mówić własnym językiem. Wcześniej to były bardziej jakieś pojękiwania a teraz nawija jak katarynka.
  8. Dobry, U nas ostatnio jakaś masakra nocami, aż czasem cieszę się, że dwie muszę spędzić w pracy. Krasnal budzi się co chwilę i albo na mnie się wdrapuje albo dobiera do cycków. Jak już mi się uda ją odłożyć to budzi się zanim ją nawet zdążę zasnąć. No i oczywiście syrena wyje non stop. Też się zastanawiam czy to przypadkiem nie kolejne zęby bo paluch też ostatnio gryzie aż czasem ma cały czerwony i ze śladami po zębach. U nas brakuje do kompletu tylko piątek czyli aktualny stan to 16 zębisk. Jagoda ja mam pralko-suszarkę i nie wyobrażam już sobie życia bez niej, zwłaszcza w tym kraju gdzie jest bardzo wysoka wilgotność powietrza. Jeśli chodzi o wsad to niekoniecznie do suszenia jest połowa tego co do prania. U mnie jest 6kg pranie i 4kg suszenia ale ja się nie bawię w żadne dzielenie prania. Można sobie ustawić do jakiego stopnia chcemy wysuszyć do szafy, do prasowania, do rozwieszenia albo wcale. Ustawia się też temp suszenia. Jeśli chodzi o niedosuszanie to zdarza się w przypadku kieszeni w spodniach czy czymś na prawdę grubym ale raczej rzadko. Mi dość często zdarza się korzystać z programu 30 minutowego. Jak potrzebuję wyprać dwie lub trzy rzeczy na szybko. Pół godziny i wyprane i wysuszone. Moja mama kilka miesięcy temu zmieniała mieszkanie i też kupiła sobie pralko-suszarkę i jest zadowolona. Wcześniej był poruszany temat różnych mazideł do twarzy między innymi podkładów i kremów koloryzujących. Kiedyś używałam podkładu Revlona ColorStay dla cery normalnej/suchej i był całkiem ok. Później z polecenia kupiłam Rimmel Wake Me Up i to była porażka. W końcu przerzuciłam się na krem BB Photoready z Revlona i póki co od dwóch lat jestem mu wierna. Dobrze wyrównuje koloryt, nie wysusza. Nie mam wcale ochoty wracać już do podkładów. Co do kosmetyków diy to nigdy się w to nie bawiłam (oprócz peelingu z kawy) ale ostatnio naszła mnie ochota bo srokao podała przepis na prosty krem na zimę dla dzieci (i nie tylko) i zastanawiam się czy nie wypróbować go na sobie jako nawilżający krem na noc (mam bardzo suchą skórę). skakanka ja też się przymierzam do IPL. Prawie już bym poszła kiedyś ale okazało się, że w ciąży jestem. Teraz koniecznie muszę się zmobilizować bo nie mam czasu na maszynkę przy Krasnalu. Ja bym chciała całe nogi, pachy i bikini. Też czytałam że słabo działa na jasne włosy ale na szczęście (lub nieszczęście) ja mam bardzo ciemne. Ponoć lepszy od IPL jest laser diodowy.
  9. skakanka a zajrzyj sobie na stronę z przepisami BLW www.alaantkoweblw.pl może tam coś znajdziesz
  10. skaknka biedny ojciec nie nadawał się już do niczego więc przerobiłaś go na dodatek do owsianki? :)
  11. Moje dziecko właśnie usiadło na mnie okrakiem, podciągnęło mi bluzkę, zatrzęsło cyckami po czym z jej ust wydobyło się coś co brzmiało jak "gut" Oligatorka tańczyć Krasnal też lubi. Wystarczy obojętnie jaka melodia czy nawet rytmiczne stukanie a ta już się zaczyna gibać
  12. żoo no sam lot to żaden problem, mam od siebie regularne połączenia na Teneryfę, Gran Canarię, Ibizę, Fuerteventurę, do Barcelony, Malagi, Lanzarote i coś tam jeszcze i to kilka razy w tygodniu a ceny śmiesznie niskie. Tylko że to już więcej roboty z organizacją wyjazdu. Bo hotel, przejazdy z/na lotnisko itp a z biurem podróży nic z tych rzeczy mnie nie interesuje.
  13. wrz Krasnalowi kapusta kiszona bardzo smakuje i nie było żadnych problemów. Z resztą nie do końca wiem co masz na myśli, że wiadomo co u dorosłych się może dziać bo nigdy nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych u siebie :) A ja to całe życie nawet wodę po kapuście i ogórkach wypijam :) Wydaje mi się, że jeżeli na codzień nie dosalasz jej potraw ani nie dajesz przetworzonego jedzenia, które zawiera masę soli to taki ogórek czy kapusta do obiadu nie zaszkodzi. Możesz też najpierw przepłukać pod bieżącą wodą.
  14. Bry, Ależ ten weekend krótki :) Krasnal od piątku pokłócony z większością jedzenia, tylko ser żółty wchodzi bez problemu. Jakieś resztki gili zostały ale poprawa znaczna, wczoraj spała calusieńką noc, bez nawet jednej pobudki a i dziś jakoś spokojnie było. Żadnego jęczenia, wiercenia się pół nocy. Tak to ja mogę spać :) mm3 ja jeszcze też nie widziałam trzeciej części a Bridget uwielbiam. Najgorsze jak do kin wchodziła i ciągle wszędzie puszczali trailery. Musiałam zmieniać kanał szybko w tv a na fb przewinąć stronę bo nie chciałam wiedzieć co będzie w tej części póki sama nie obejrzę całego filmu. Dwie pierwsze części przynajmniej raz w roku muszę obejrzeć. Z resztą mam kilka takich filmów, które oglądam w okolicy świąt co roku: Dirty Dancing, Holiday, Love Actually. Nową Bridget chyba w tym tygodniu zobaczę bo w końcu nadrobiłam ostatni sezon Gry o Tron. Później może zabiorę się za Teorię Wielkiego Podrywu tylko nie pamiętam, na którym sezonie skończyłam. żoo jak dla mnie to Mega Bloks jakoś najlepiej się prezentują z tych wymienionych przez Ciebie, przynajmniej na razie. To ja może o książkach trochę bo wczoraj znajoma mi poleciła francuskiego autora Hervé Tullet i jego magiczne książeczki. Właściwie to bardziej gry są niż książki. Ja po recenzji koleżanki i obejrzeniu w necie o co chodzi mam zamiar się w nie zaopatrzyć. Są różne wersje językowe. Polecam też Pucio Uczy się Mówić i Pucio Mówi Pierwsze Słowa. W sam raz na teraz dla naszych maluchów. Oligatorka to może wypróbuj olej ze słodkich migdałów. Nie ma tak intensywnego zapachu jak kokosowy, właściwie ja to prawie w ogóle nie wyczuwam nic. Ja chciałam na urlop pojechać w marcu, najlepiej do Hiszpanii ale przez biura podróży ciężko cokolwiek znaleźć w tym terminie. W sezonie nie chcę bo temperatura za wysoka a do grudnia czy stycznia to mi za długo czekać. No i ceny wtedy też dużo wyższe niż poza sezonem. W ostateczności kupię bilet na samolot, poszukam hotelu i wyskoczymy z Krasnalem na weekend. Nad Polskie morze jak chcę to wystarczy, że do babci polecimy a góry to nie moja bajka.
  15. Problem mam bo skończyło się Krasnalowe mleko, jak byłyśmy na szczepieniu to akurat w żadnym sklepie tam nie było naszego. Myślałam, że wyskoczymy szybko po powrocie do domu ale Krasnalowi się włączyło od razu jęczenie o zasnęła. Śpi już 2,5 godziny i nie wiem czy hrabina raczy zjeść zupę pomidorową na kolację i normalne śniadanie rano :/
  16. żoo mnie tam trolle nie straszne tylko przez pracę mam w sumie 3 dni wyjęte praktycznie z życia. W dodatku wykrakałam i od wtorku Krasnal ma nos zapchany a na dokładkę dziś byłyśmy na szczepieniu więc już w ogóle jęczybuła jest. We wtorek została pierwszy raz na noc w domu z tatą i nie było źle. Gorzej było później za dnia bo jak wróciłam rano to się obudziła i ani myślała dalej iść spać. Padła dopiero koło południa i to na godzinę tylko i znów zabawa. Później jeszcze koło 16 też na godzinę i tyle było mojego snu po nocce :( Myślałam, że umrę tego dnia. Ja też blondi z natury (tzw polski blond mam) ale już miałam na głowie i brązy, i rozjaśniane i rude. Raz chciałam sobie sama w domu zafundować platynowy blond. Skończyło się na wielkanocnym kurczaku na głowie i wizycie u fryzjera na następny dzień. U fryzjera może z kilka razy robiłam jakieś refleksy albo ombre (po kurczaku) a tak to zawsze sama sobie farbowałam.
  17. Peonia ja też kilka rzeczy już kupiłam i było ok ale i były takie, których nie zobaczyłam na oczy albo nie nadawały się kompletnie do użytku (np torebka której smród czuję do dziś). Mamazona jakiś problem masz?
  18. Peonia spodnie z kotkiem genialne! Widziałam je i też zawsze chciałam dla Krasnala takie ale wolę zamawiać przez Ebay bo przynajmniej mogę dostać zwrot kasy jeśli zamówionej rzeczy nie dostanę a niestety nie znalazłam ich. W ogóle Ebay tutaj w porównaniu do Allegro to bieda z nędzą
  19. Peonia o Aliexpress (i kilku innych podobnych serwisach) wiem ale kupowanie tam to jak loteria. Albo przyjdzie albo nie, albo będzie ok albo jedynie do śmietnika się będzie nadawać. Oligatorka z tą wiarygodnością to różnie może być. Może akurat Twój mąż ma szczęście. Na FB jest nawet taka strona gdzie ludzie wrzucają zdjęcia rzeczy zamówionych właśnie z takich serwisów jak Ali, którym bardzo daleko od tego, co chcieli kupić i co było na zdjęciach. Trzeba też uważać przy kupnie rzeczy bardziej wartościowych bo zapałcimy grosze ale później okaże się, że urząd celny należy cło. Katar, jeśli nie jest alergiczny, to zawsze jest związany z infekcją czy to bakteryjną czy wirusową.
  20. Peonia no podkolanówki są czadowey, my mamy dwie pary lisków ale różnych. Muszę się rozejrzeć jeszcze za jakimiś. Widziałam też kiedyś fajne skarpetki, coś właśnie w tym stylu ale nie mogę teraz ich znaleźć. A Twoje też z Chin? Jakość ok?
  21. Bry, Ten czas zdecydowanie za szybko biegnie, znów dziś do pracy trzeba :( Też próbuję zorganizować jakieś wakacje ale jakoś ciężko to idzie. Chciałam w marcu ale że moja mama i ciotka wyraziły chęć dołączenia się to przesunęło się na kwiecień. Niestety wybór praktycznie żaden choć i tak ten kwiecień wygląda trochę lepiej bo w marcu to co najwyżej mogłabym sobie z Warszawy lecieć a średnio mi to pasuje. Myślałam też żeby samej zorganizować to ale to znów kupa roboty i nie wiem czy ogarnę wszystko. Zanim na te wakacje pojadę to się zmęcze samą ich organizacją. Peonia ano nie wiem co Krasnal ma w gilach ale chodziło mi tylko o to, że niekoniecznie ten zielony kolor musi oznaczać coś poważnego na tyle, że nie obejdzie się bez lekarza i wspomagaczy.
  22. Bry Krasnal chyba nadrabia te nocki gdy mnie nie ma bo nie daje mi się w nocy wyspać. Albo cycka chce, albo włazi na mnie albo jedno i drugie. Gdzie te noce gdy budziła się raz, góra dwa razy na popitkę po czym z powrotem bez problemu szła dalej spać. Peonia ja gdzieś czytałam, że z tym kolorem gili to wcale nie tak, że jak zielone to bakteryjne. Ponoć po kolorze wydzieliny nie można powiedzieć czy to bakterie czy wirusy. U nas to po pierwszym dniu z wodnistym i przeźroczystm katarem zawsze pojawia się zielony. Czasem od razu gluty zielone i póki co jeszcze nigdy nie wymagało to wizyty u lekarza. Moje dziecko to chyba nie prędko będzie mogło na sankach pojeździć albo bałwana ulepić :)
  23. Janka ja polecam po prostu poczekać aż katar sam przejdzie skoro nic innego jej nie dolega. Tylko woda morska i odciąganie jeśli sobie daje. Na przykładzie Krasnala widzę, że krople i tak za dużo nie zmieniają. U nas zawsze najgorsza jest pierwsza (ewentualnie druga) noc bo spać nie może ale kolejne nocki zazwyczaj już przesypia. Klocki mamy zwykłe, drewniane a drugie też drewniane ale na bokach z literami i cyframi. Krasnal też mnie czasem dziabnie i się śmieje jak jej zwracam uwagę. W nocy dziś to w ogóle afera była no ciągle tylko chciała albo z całkiem w buzi spać albo na mnie. Jak się w końcu zbuntowałam to się zaczęło. Wpadła w taki szał, że czekałam tylko aż policja albo opieka społeczna zapukają mi do drzwi. Ze złości aż mnie szczypała i wyrwała mi trochę włosów a i tak skończyło się na tym, że zasnęła na mnie. Eehhh
  24. Peonia zgadzam się, że czasem gdy dziecko złości to lepiej je zostawić aż się wyładuje, chodziło mi raczej o sytuacje gdy maluch płacze bo np się przewrócił. Choć nic sobie nie zrobił, nie uderzył się to mógł się wystraszyć i ja w takiej sytuacji nie wyobrażam sobie nie wziąć Krasnala na ręce, nie przytulić a zamiast tego skomentować, że przecież nic się nie stało i nie ma powodu żeby płakać. Niestety na codzień jestem świadkiem takich sytuacji i aż mnie to boli. W UK wyprawka ze szpitala taka sama jak i w PL ale na jedzenie już nie można narzekać. Mi dzień przed porodem zaczęły odchodzić wody więc pojechałam do szpitala żeby zobaczyli czy wszystko ok bo skurczy nie miałam. W sumie spędziłam w szpitalu, podłączona pod ktg ładnych kilka godzin bo ciągle coś im nie pasowało i zmieniali a to czujniki, a to monitory, a to w ogóle na porodówkę mnie wzięli bo tam niby lepszy sprzęt. Koło 1 w nocy chyba było, jedna z położnych się zapytała czy wszystko ok a ja, że tak tylko wściekle głodna jestem. Za chwilę przyszła inna i zapytała czy chcę kanapkę z tuńczykiem czy samego tosta z masłem i do tego herbatę. Mojej mamie też zaproponowali kawę. W trakcie porodu to akurat o jedzeniu nie miałam czasu myśleć, z resztą po zastrzyku z morfiną trochę odleciałam ale jak już było po wszystkim to od razu przenieśli mi tosty i herbatę. Na drugi dzień rano dostałam menu i mogłam sobie wybrać z kilku opcji na każdy posiłek. Były tam rzeczy typu tortilla z kurczakiem, zupa krem pomidorowa, chyba jakieś curry i inne cuda.
  25. skakanka ja może i nie mam nic do swojego wyglądu w okularach ale niestety po godzinie noszenia boli mnie głowa. żoo no też mi sie teraz wydaje, że wcale nie jest to głupie tutaj. Krasnal znalazł sobie świetną zabawę, skrzypi paluchami po książeczce...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...