Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Witaj Jagoda :)

Peoniu dziękujęmy za gratulacje :) Nie powiem że mi ulzylo jak zobaczyłam w buzię małej i odkryłam że ząbki już są. Teraz przynajmniej znów mam wesole dziecko w domu, a nie wieczna marude i miauczka :)

Też jestem zwolennikiem rozwiązań praktycznych i wielofunkcyjnych dlatego zdecydowaliśmy się na kojec :) Napewno częściej go wykorzystamy jak łóżeczko.

Z tym jedzeniem to jednak utwierdzam się w przekonaniu że moje dziecię potrzebuje poprostu więcej czasu i myślę że się jednak w końcu przekona do wszystkiego :)

A co do czasu wolnego od dziecka to nie ukrywam że od czasu do czasu każdej mamie pewnie by się przydał. Tylko nie wiem jak tam u Was dziewczyny, ale ja jak siedzę w domu z dzieckiem to chciałabym gdzieś się wyrwać choć na kilka godzin, ale jak już wyjdę z domu ( co o dziwo udalo mi sie moze ze 2-3 razy) to myślami ciągle jestem przy malej :/ Nie umiem się wyluzowac i bądź tu człowieku mądry :)

Dziewczyny czy możecie poradzić coś na zaginajace sie/ odstające uszko? Odkąd mała się urodziła mamy ciągle problem z jednym uszkiem bo się stale zagina jak mała leży czy spi. Setki razy jej poprawiam ale czasem rezultat jest taki że się budzi, a nie o to mi chodzi. Opaski u nas się nie sprawdziły, czapki tak ale nie będę przeciez dziecka latem w czapkę ciągle ubierać... Szukam jakiegoś innego rozwiązania.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98u69k0kjj99a.png

Odnośnik do komentarza

Jagoda moja Hania ma dopiero 4. Ja słyszałam taką teorie, że dzieci którym szybko wyszły zęby później zaczynają raczkować i chodzić. Nie wiem ile w tym prawdy. A ile Twoja teraz waży? Moja na ostatnim szczepieniu ważyła 8.850.

Moja mówi: Mama, tata, baba, lalala.

Macie racje trzeba ignorować te komentarze to będzie spokój. Jak ktoś chciałby dołączyć to nie poruszał by tematów, które go nie dotyczą.

Ja na pogodę nie narzekam. Jest trochę słońca a temperatura w sam raz:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/rhjb46v.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Postanowiłam małemu ustawić spanie w ciągu dnia bo 4 drzemki po 15 minut doprowadzają mnie do szału.
Wczoraj polozylam go dopiero (normalnie w tym czasie byłaby drzemka)po obiedzie i spał aż 15 minut ale potem dał się jeszcze uśpić na godzinę.
Zobaczymy jak będzie dzisiaj. Dziś przed obiadem jedziemy na wycieczkę.
Trzymajcie kciuki.

Odnośnik do komentarza

Żoo milej wycieczki!
Moja malutka nie ma jeszcze żadnego ząbka- jeden jej się teraz przebija, także 8 to niezły wynik;D
Troche nie rozumiem pretensji niektórych osób, no ale cóż. Sama czytałam forum jeszcze w czasie ciąży, nie udzielałam się, wiec nie widzę powodu dla którego miałabym komentować zaistniałą sytuację. A ze jestem teraz w bardzo trudnej sytuacji życiowej, to sama wiem, ze czasami trzeba się komuś wygadać, albo napisać co leży na sercu. I ja wiem ze to jest forum o dzieciach, ale bez przesady, jestesmy też kobietami, chyba możemy czasem napisać cos innego niż o naszych dzieciach? Tym bardziej ze chyba i tak w każdym poście jest o nich mowa;D

http://www.suwaczki.com/tickers/relgl6d84lgb8gff.png

Odnośnik do komentarza

Wycieczka krótka tylko tyle byle zająć małego przed obiadem aby nie zasnął. Szybka kawa u koleżanki
Ale dzięki.

Z wyjściami mam tak, że jak już wyjdę to o małym nie myślę ale jak wrócę to mam wyrzuty sumienia. Zupełnie bez sensu.

Dzisiaj mylam zęby i w tym czasie też myję małemu. Dzisiaj wyrwał mi swoją szczoteczkę i w efekcie naśladując moje ruchy umył sobie zęby i dziąsła sam.
Jestem z niego dumna:)

Odnośnik do komentarza

ŁoBoziu...
masz świętą rację żoo trzeba ignorować to "trollowanie" , umrze po prostu samo.
Grupa się zupełnie wymieniła, z poprzedniej "ujawnionej" zwartej społeczności udzielają się tylko chyba 4 osoby, więc jest jeszcze duuuuużo miejsca dla nowych mam, jeśli tylko ktoś rzeczywiście ma chęć się udzielać:)

Oligatorka, to minie, spokojnie, szkoda nerwów :)

Jo_
tak, dokładnie to miałam na myśli i nie muszę nic poprawiać :)
I dołączam się do Twojego "apelu" :)

Dziewczyny, może się mylę, ale mam takie wrażenie, że komuś chyba po prostu nie w smak, że forum sobie działa, że "gadulimy" tu sobie o przeróżnych sprawach, jak to baby, bo przecież nie jesteśmy tylko matkami 24/7. Czasem trzeba sobie "postękać", czasem zmienić trochę temat... To naturalne.

A chciałoby się może komuś tylko i wyłącznie rady poczytać - to proponuję zakup poradników. Tu jest forum,niestety z całym "dobrodziejstwem inwentarza" :)

Aga, daj już sobie spokój, proszę... To zbędne, naprawdę. Zresztą odpowiednią "laurkę" sama sobie wystawiasz. Na tym koniec.

Poza odzywaniem się "nożyc" jest też takie powiedzenie, że tylko winni się tłumaczą. Tłumaczyć się więc nie mam zamiaru, ale dla wszystkich, którym nie pasują moje posty i moje poczucie humoru mam przykrą wiadomość - lubię to forum i nie zamierzam się stąd ruszać, przynajmniej na razie. Dajcie sobie już spokój, nie obrażajcie tu dziewczyn, a jak nie chcecie mnie czytać to omijajcie moje teksty, czytajcie tylko to co Wam leży - jak Jo_ już wcześniej radziła - i będzie po sprawie :)

Gloomcia
pamiętam Cię miło z okresu ciąży na tym forum i tylko dlatego odpowiadam na Twój wpis - choć i tak nie rozumiem, po co ten raban - ale naprawdę nie chcę tego dociekać, temat skończony. Wtedy też były przeróżne tematy, być może Tobie bliższe. "Trollowanie" też wtedy było, tylko forumowiczki może na nie mniej podatne były, mimo wszystko byłyśmy chyba mniej zmęczone, bo nie było jeszcze maluchów.
Daj na luz. Zresztą zamieszanie już by minęło, gdyby nie te wyskakujące jak króliki z kapelusza nowe osoby, którym coś wciąż nie pasuje.
A może się teraz na nowo przyłączysz, teraz w sumie wszystkie jesteśmy tu "nowe" :)
Ale jak nie chcesz to oczywiście nie namawiam.

A teraz do rzeczy!
żoo

u mnie też tak się porobiło po urlopie, że młody właśnie takie 3 drzemki po 15 min. uskutecznia. Męczące :( Mąż postanowił go nauczyć zasypiania rzadko, ale na dłużej, na razie jest lepiej, ale zobaczymy....To dopiero drugi dzień.

Chyba muszę skorzystać z Twoich doświadczeń "szczoteczkowych" :) Zestaw mamy, więc do dzieła :)))

A ja chyba wyrodna matka jestem, nie mam nawet wyrzutów sumienia, że wyszłam bez malucha :) Przecież tatuś, czy babcia i ukochana ciocia krzywdy nie robią, nawet cieszy ich wszystkich to zajęcie, widzę, że młodego też - to chyba wszytskim na dobre wychodzi . Mi też :)

Ja chyba bym nie łączyła terminu wychodzenia zębów z rozwojem ruchowym. U mnie co dziecko to inny "pomysł". Dwoje starszych dostało zęby około roku dopiero, a córka "szła jak burza" w stosunku do syna. Raczej miałam wrażenie, że dziewczynki szybciej się po prostu rozwijają, ale to chyba też jest różnie.
Najmłodszy już ma ząbki i jest leniuszkiem ruchowym :)
Gaduli po swojemu, ale raczej trudno to nazwać jakimiś sylabami, a słowami celowo mówionymi to już na pewno nie :)
Starszy syn też tak miał, późno zaczął mówić. A córka bardzo szybko gadała.

Kasia, a Ty na urlopie, czyżbym coś przegapiła? To miłego pobytu życzę :)

Janka
u mnie najstarszemu sie tak uszka zaginały. Nie znalazłam na to w sumie sensownego sposobu, próbowałam tego co Ty, więc nie potrafię pomóc. Pocieszę, że jak podrósł, to samo się unormowało.

szpangatanga
tu jest tez miejsce do wygadania sie jakby co :) To czasami pomaga. Sama tu kiedyś "wyplułam" swoją trudną sytuację i mi akurat pomogło, wtedy dziewczyny tez mnie wsparły i było naprawdę lepiej :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

witam

Milenie zeszła dziś wysypka i jest zdecydowanie w lepszym humorze :) ale wczoraj powtarzałam mocz i wyszły jej bakterie ( wcześniej tylko leukocyty) i bądź tu człowieku mądry dziś idę z nią do lekarza więc się coś dowiem

Milenka jeszcze nie ma ząbków i ruchowo odbiega od niektórych forumowych dzieci ( tzn sama nie siada, nie raczkuje, nie pełza itp zaczynam się martwić popytam dziś lekarza

glomcia witaj mam nadzieje, ze zajrzysz tu jeszcze :)

Mokka, Janka Milena też ma troszkę odstające uszka i mam nadzieje ze to się unormuje bo nie mam żadnego pomysłu no jedynie opaski, które też mnie denerwują bo lecą na oczy

Milena jest śpiochem nie mam problemu z nią już dziś ma drugą drzemkę :) i to teraz śpi od 10.30

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

ja dziś mam więcej luzu starsza córa jest dziś dłużej w przedzkolu (pierwszy raz tak to była do 12.15) denerwuję się i mam wyrzuty sumienia że matka "siedzi" w domu a dziecko dłużej w przedszkolu na razie zapisałam ją na dwa dni w tyg bo od września idzie już normalnie ( cały dzień) bo dużo rzeczy będzie działo się popołudniu więc nie chciałam jej tego zabierać a ja bedę mieć więcej luzu :))) tylko te wyrzuty sumienia ehh

róża im więcej nas tym lepiej

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

U nas po malinach kupka zdecydowanie rzadsza, niż wcześniejsza "plastelina". dziś poszły z deserem borówki amerykańskie, ciekawe jaki będzie efekt :)

szpangatanga
no bardzo przykra sytuacja :( trudno tu cokolwiek doradzać, napiszę tylko, że doskonale Cię rozumiem, bo takie między innymi powody mojego rozstania z pierwszym mężem. Bardzo trudny był to czas, a byłam młoda... Jednak o tyle prościej, że nie mieliśmy dzieci. Trzymaj się dzielnie! Może to jednak się pozytywnie odmieni ?

Oligatorka
to dobrze, że już lepiej.
Mój też wielu z tych rzeczy nie robi, ale myślę, że po prostu zacznie później, dzieci mają bardzo różne tempo rozwoju.
A śpioszka Ci zazdroszczę, mój słabo śpi...

Nie miej wyrzutów, jak mama trochę odpocznie, to ma więcej cierpliwości i to chyba też dobrze :)

Gloomcia
jeszcze tylko jedno - zapomniałam Ci dopisać, że jeśli czytasz tylko forum, to nie brałaś udziału w dyskusji na prywatnej poczcie poprzedniej grupy, więc po prostu nie wszystko wiesz, więc tym samym nie masz całego spektrum informacji, pozwalającemu na realną ocenę sytuacji.

Akurat o problemach w zamieszczaniu postów było najmniej mowy, jednak powód zmiany miejsca dyskusji ma tu niewielkie znaczenie, bo po prostu każdy robi to, co uznaje za stosowne.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Witam,
Dziewczyny, jak Wam się udało nauczyć dzieciaczki mówić. Ja z moją gwiazdą też próbuje ćwiczyć ale ona tylko piszczy albo buczy. Uczyłam ją " pa pa" i miałam wrażenie, że już złapała bo wyciągała nieporadnie rączkę żeby pomachać no ale znowu jakby się cofneła i już ją to nie interesuje.
Mojej Zosi też lekko odstaje jedno uszko. Jak była mniejsza to zakładałam opaske ale na niewiele się to zdało. Zawsze można z zawiazywanej na szyji czapeczki zrobić opaskę poprzez obcięcie góry☺ Przynajmniej malec nie ściągnie.

My też kisimy się w domu. Moja histeryczne reaguje na próbę wlożenia do wózka. W sobotę byliśmy u teściów ( droga 30 km) i całą podróż był wrzask. Mam nadzieję, że to minie bo nie da się tak na dłuższą metę funkcjonować.

Oligatorka,
Fajnie, że z Milenką już lepiej a z tym raczkowaniem to bym się nie przejmowała. Daj jej czas.

Też uważam, że forum jest do ogólnych pogaduch. Oprócz tego, że jestem mamą to jestem też kobietą a przede wszystkim czlowiekiem i potrzebuję poruszać inne tematy niż tylko "dzieci". Zawsze irytowały mnie takie koleżanki w pracy które non stop nawijały tylko o dzieciach i próba zmiany tematu zawsze kończyła się fiaskiem. Nie chcę się taka stać.

Szpanga,
Współczuje sytuacji w domu. Musi być Ci naprawdę ciężko. Może jest jeszcze nadzieja na dogadanie się?

Żoo
Piwo EB, to napój mojej młodości☺ Pochodzę z okolic Elbląga i mam wrażenie, że innego piwa w sklapach prócz EB nie było. Aż mam ochotę się napić.

Podobnie jak dziewczyny uważam, że nie ma co karmić trolla. Choć według mnie to, OBRZYDLIWE jest zachowanie koleżanek które na siłę chcą rozwalić to miejsce.

Odnośnik do komentarza

U nas pogoda "bylejaka" baaardzo, nawet mały bardziej śpiący... O spacerze można raczej zapomnieć, bo wciąż pada. Prawdziwe kiszenie sie w domu :)

Kaisuis
moja mama tez rwała włosy z głowy, jak z całkiem dobrego zasobu słówek cofnęłam sie około 1,5 - roczku do mówienia "dada". Jednak po to, aby po dwóch miesiacach zacząc gadać całymi zdaniami. Nieraz dzieci "zapominają" jakichs umiejętności po to, aby nabywac nowe, pewnie córeczka za chwile czymś Cię zaskoczy :)
U mnie też wrzask w foteliku dla najmłodszych, u nas juz następuje zmiana na ten kolejny, bo normalnie nie można się skupić na prowadzeniu samochodu.... Tylko czasem odpuści, ale rzadko.

hehe, no EB to tez piwo mojej młodości - pochodzę z Gdańska. Tam tez kiedyś królowało EB :))

No cóż, masz na pewno rację, to obrzydliwe, więc nie warto się temu poddawać :) Ale w takich publicznych miejscach zawsze coś w tym stylu może się zdarzyć, trzeba to mieć na uwadze, ale robić dalej po prostu swoje.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:)
Kurcze nie ma czasu żeby coś naskorobać a tu tyle tematów:)
Peonia ja mam takie krzesełko http://allegro.pl/baby-design-krzeselko-karmienia-bambi-2016-wkladka-i6151391594.html. Pożyczyli mi je znajomi i bardzo dobrze się sprawdza. Łatwo się czyści i nie zajmuje wiele miejsca po złożeniu. Podczas karmienia dziecko siedzi stabilnie. Jest z tej firmy jeszcze model Peppe bodajże i tam dodatkowo jest regulowany podnóżek.
Szpangatanga, Jo ja też z moim maluchem jestem non stop, a szczerze przyznam, że chwila wytchnienia by się przydała.. Niedługo mąż będzie miał urlop to może uda mi się gdzieś wyrwać na kilka godzin (marzenie:)).
Ostatnio podaję Arturkowi na drugie śniadanie płatki jaglane. Wcina je ze smakiem:) zastanawiam się czy orkiszowe też można podać?
Air88 bardzo fajnie, że poruszyłaś nocnikowy temat. Sprzęt już posiadamy, ale jeszcze nie został wypróbowany, bo mały do niedawna jeszcze niezbyt pewnie siedział. Poczekam jeszcze z tydzień, może dwa i też będę go sadzać co rano. Fajnie, że Twoje dzieciątko jest kumate i się domyśliło co ma robić :)
Mokka ja podaję najzwyklejsze płatki jaglane.
Witaj Jagoda35:) Pisz posty nawet i na stronę :) Ja jak się odzywam po kilku dniach, to tez piszę eseje i jeszcze mnie dziewczyny nie pogoniły hehe;) Macie bardzo dużo ząbków - a u nas nadal brak.
żoo mój młody gada dosyć sporo: mama, baba, dada, diadia, am i jakieś takie dziwne różne kombinacje, których opisać nie potrafię:) a jak widzi psa, albo kota to się trzęsie i woła po swojemu:)
Janka my tez mieliśmy problem z uszkiem. Mały jak się urodził to miał zawinięte uszko (wyglądało jakby było przyklejone) i cały czas mu się zawijało. Poprawiałam też setki razy ale to nic nie dało. Aktualnie nic z tym nie robię i uszko już się tak nie wywija.

My oczywiście też kisimy się w domowym zaciszu, tym bardziej, że pogoda nie sprzyja. W tym roku na żaden urlop się nie wybieramy niestety.. Chcemy się przeprowadzić do swojego domu na gwiazdkę, więc cały czas remont idzie pełną parą. Moje dziecię w końcu raczyło przespać nockę jak za "starych" dobrych czasów:). Normalnie podziwiam mamy, które od narodzin do tej pory nie przesypiają nocek, a nadal funkcjonują:)
Boże piszę tego posta od 8 rano i skończyć nie mogę.. Miałam o coś zapytać, ale już nie pamiętam.. Mam wrażenie, że to odmóżdżenie ciążowe jeszcze mi nie przeszło..

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj44jd8qe32bl.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.
My też utknęliśmy w domku na dobre.
Pogoda to jakaś masakra. Zimno, wietrznie, deszczowo i wogóle jakoś ponuro. Wczoraj mieliśmy pogodę, więc zaliczyliśmy opalanko nad jeziorem.
Udało mi się wsadzić myszaka do pontonika i tak sie rozluźnił, że zasnął. Trochę go pokołysało, poszumiało i oczka same się zamknęły:)
Mój myszak już mówi maaama, taaata i papa, ale to tak sporadycznie.
Od paru dni nie chce za bardzo nic jeść oprócz mleczka mojego. Deserki blee, obiadki blee. Wogóle jakiś marudny jest.
Chciałam na wakacjach rozpocząć naukę picia z bidonu, ale chyba dam sobie na razie spokój...

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjbl2ukhim.png

Odnośnik do komentarza

Szpangatanga
Przykra sytuacja. Sama musisz dojść do tego co dla Was najlepsze. Ale myślę, że jesteś na dobrej drodze bo nazwałaś rzecz po imieniu. Brawo za odwagę.
Znając siebie zaczęłabym od ustalenia jak mogę zasądzić alimenty.
Wolałabym wiedzieć na czym prawnie stoję. Oczywiście nie namawiam Cię na rozstanie bo to nie moja rola.
A potem zbierałabym dowody. Nigdy nie wiadomo co i kiedy się przyda.
Ale ja tak mam, że jak mam problem to muszę go szybko rozwiązać. Szybko kończyłam związki w których nie czułam się komfortowo.

Odnośnik do komentarza

długo się ociągałam, wahałam, miałam poczucie winy. Ale jeśli ktoś mówi do mnie że jestem poj*****, mam zamknąć r**, bo go wk*****. No to sorry.
Poza tym wyśmiewanie, wmawiane, że nic nie robię nie umiem, przedrzeźnianie, obrażanie mnie, mojej rodziny, docinki, nie dawanie pieniędzy, bo sama se zarób- przy czym zaszłam w ciąże jeszcze na studiach i nie podjęłam pracy...
Tylko jego rodzina się liczy, to co oni powiedzą na temat wychowania dziecka itp. Ostatnio mała miała gorączkę 38,4, a on uparł się, że musimy jechać na impreze rodzinną, bo termometr źle działa, a ja że może fiksuje, ale ja czuje, że jest rozpalona- g**** czujesz itp. Także straszenie, że jak ja nie chce gdzieś jechać to on zabierze same dziecko i kupi jej mleko (mała jest tylko na piersi). Zastraszanie, wylączanie tv, sprawdzanie telefonu, pretensje o dobry kontakt z rodzicami itp. Boję się o siebie, ale jeszcze bardziej o dziecko i dlatego podjęłam takie decyzję jakie podjęłam...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgl6d84lgb8gff.png

Odnośnik do komentarza

Jezu, szpangatanga to co piszesz to koszmar jakiś.
Nie wiem jaką decyzję podejmiesz, czy podjęłaś, ale ta sytuacja jest po prostu fatalna. W takich warunkach nie będzie dobrze ani Tobie, ani dziecku, to nikomu nie posłuzy dobrze. Tak jest od początku, czy cos wyzwoliło w mężu takie zachowanie? Czy ktoś Ci pomaga? Może rodzice? Cos musi faceta otrzeźwić wreszcie, nie można tak kogoś traktować.....

Przepraszam za tyle pytań, ale normalnie serce mi się kraje jak to czytam, u mnie to było w sumie nic w porównaniu do Ciebie, a i tak strasznie to przezywałam :(

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

szpangatanga, przykro mi sie zrobiło jak to przeczytałam.
Całym sercem jestem z Tobą.
Zrób to co Ci nakazuje rozum.
Zrób tak, żebyś Ty była szczęśliwa, a Twoje dziecko bezpieczne.
Z doświadczenia wiem, że żyjąc z mężczyzną o takim charakterze będziesz się męczyć. Stłamsi Cię, zgniecie. On będzie najważniejszy wraz z jego rodziną, zawsze jego będzie na górze. Ty nie bedziesz miała nic do powiedzenia.
Lepiej od razu to uciąć, trochę przeboleć, a potem z czasem zacząć na nowo żyć, robić swoje i być szczęśliwą. I tego Ci życzę.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjbl2ukhim.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...