Skocz do zawartości
Forum

Daises

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Daises

  1. Hmm... Z tymi pieluszkami to dziwna sprawa, muszę spróbować ten większy rozmiar. Może problem się rozwiąże :) no bo jak tak dalej pójdzie to będziemy musieli materac w naszym łóżku wymienić. Ja właśnie wracam z pracy. Niby mam 7 godz pracujacych, ale trzaskam praktycznie codziennie nadgodziny. Nie podoba mi się to :) Nic się oczywiście nie dowiedziałam nt diastazy. Może jutro. Mokka, wiem, że napewno można połączyć mmr z ospą.
  2. Tak dziewczyny, ja tak właśnie sobie tłumaczę, że nowa praca to i nowi ludzie, inne zwyczaje, nowe obowiązki, ale czuję, że to chyba nie moje miejsce. Nie potrafię się tam odnaleźć i źle się czuję. Do tego mam zapalenie pęcherza i najchętniej zostalabym w domu pod kołdrą. Nie mogę się skupić na niczym innym, bo tak mi dokucza pęcherz. A z moim mężem to chyba sobie pogadankę zrobię, bo tak nie może być. Żoo, ja też jestem za zlobkiem, ale niestety o panstwowym mogę zapomnieć, a prywatnych w pobliżu nie ma, no i jakie pieniądze sobie życzą za miejsce.
  3. W imieniu Myszaka dziękuję za wszystkie życzenia :) Powiem Wam, że jestem w kropce. Nie wiem co mam robić. Nie wiem czy zmiana pracy nie była pochopnie podjętą decyzją. Człowiek przyzwyczaił się do starej pracy, a tu wszystko nowe, niby to samo stanowisko, ale to nie to samo. atmosfera mi nie odpowiada. Jakoś tak sztywno jest. Może lepiej bylo zostać w swojej dawnej pracy... Mam straszny mętlik w głowie. Do tego jak wracam z pracy to muszę caly dom wyczyścić po urzędowaniu babci. I denerwuje mnie to, bo nie jest po mojemu, rzeczy poprzekladane w inne miejsce, ogólny bałagan w domu. A mąż też nic nie zrobi, tylko jak ja wrócę z pracy to muszę wszystko ogarnąć i do tego mam na głowie Myszaka. Eee, do kitu to wszystko.
  4. Oligatorka, my szczepiliśmy już dwie dawki pneumokoków. Żoo, no dziś już czwarty dzień jak do pracy chodzę :) Nie wiem która z dziewczyn pytała o zęby, ale u nas na stanie 6 :)
  5. Witajcie, Niestety czas sie skurczył i ciągle mi go brak odkąd poszłam do pracy. Myszak zostaje w domu z babcią( teściową) i o dziwo dobrze to znosi. Ja jakoś też wielkiego smutku nie odczuwam. Myślałam, że będzie gorzej. Nie taki diabeł straszny, jak się okazuje ;) Skończył się problem z niejedzeniem. Myszak pochłania wszystko co mu babcia podetknie pod nos. Nie wybrzydza ;) Ja jak wracam z pracy to przyczepia się do mojej bluzki i wtedy potrafi tak jeść ze 20 minut. No i w nocy nadrabia. Nie jestem w stanie zliczyć jego pobudek. Wogóle myślałam, że będę miała nawał mleczny, ale jakoś się te moje piersi dostosowały. Jeśli chodzi o przyjęcie urodzinowe to wszyscy zadowoleni. Ja w sumie tez. Z prezentów to Myszak dostał pchacza drewnianego z klockami, drewniane magnesy na lodówkę. I wlasnie tymi magnesami jest zachwycony :) Ubranka jeszcze dostał, podusię własnoręcznie uszytą przez jego 10 letnią siostrę cioteczną, książkę Misia Uszatka, zabawki z FP do wody i ciuchcię drewnianą do ciągnięcia. Także jestem zadowolona, bo nie było żadnych niewypałów :):)
  6. Kaisuis, Żoo, bardzo dziękuję za życzenia. Impreza się udała, właśnie towarzystwo niedawno się rozeszło. A ja padam na twarz. Jutro zrelacjonuję dzisiejszą imprezę ;)
  7. Ja planuję sobie kupić ten specyfik :) http://www.srokao.pl/2016/09/idealny-kosmetyk-do-pielegnacji-biustu.html?m=1 Może się sprawdzi.
  8. Żoo, Peonia, my mamy imprezę za tydzień w sobotę. No ja to rzadko się udzielam, ale nie mam zbytnio jak. Myszak ma tylko jedną 40 minutową drzemkę ok. 14 i to tyle. Wstaje o 7, a kladzie się o 21, 22. Na męża nie mam co liczyć, ze wszystkim zostaję sama. Skakanka, proszę :) Te magnesy to zażyczyłam sobie na Myszaka urodziny. Ja dłuuugo byłam ruda, ale szybko mi blaknął kolor i co trzy tygodnie musiałam chodzić do fryzjera, więc zrezygnowałam z farbowania. Aktualnie mam swój kolor czarny, ale chyba coś znów pokombinuję z rudym. Mężowi się bardzo podobałam w tym kolorze. I mi się wydaje, że jakoś tak młodziej wyglądam.
  9. Dziewczyny, ja tak na szybko. Wpadly mi dziś w oko magnesy drewniane. Któraś z Was szukała czegoś takiego. Wklejam linka, może się przyda :) http://www.mamagama.pl/janod-zestaw-drewnianych-magnesow-24-szt-farma.html
  10. Dziewczyny, ja tak na szybko. Wpadly mi dziś w oko magnesy drewniane. Któraś z Was szukała czegoś takiego. Wklejam linka, może się przyda :) http://www.mamagama.pl/janod-zestaw-drewnianych-magnesow-24-szt-farma.html
  11. Mokka, dziękuję. Współczuję zmiany. Jednym słowem załatwili Cię. Ja też zbyt blisko do pracy nie będę miała. Komunikacją miejską ok. 40 minut. A do pracy na 7 rano lub na drugą zmianę do 21.
  12. Cześć. Dziękuję za gratulacje. Musi być dobrze :) Oligatorka, ja pracuję w przychodni i z takimi osobami jak Ty opisałaś, mam do czynienia na co dzień. Zdarzało się dosyć często, że osoby starsze pozostawione były same sobie, ale ta samotność miała wiele przyczyn. Czasami sam pacjent nie chce żadnej pomocy od nikogo, nawet najbliższej rodziny.
  13. Peonia, pewnie masz rację. Myszak jakoś sobie poradzi. Ja będę to przeżywała mocniej. Muszę się do tego jakoś psychicznie przygotować :( Lecę spać, spokojnej nocy :)
  14. No i najważniejsze, szykujemy się do imprezy w przyszłym tygodniu- roczek Myszaka. Akurat fajnie wypada nam w sobotę. Chyba jako ostatnia z nas wyprawiam urodziny :) No i też bedzie sporo osób, bo ok. 22. A to sama najbliższa rodzina. Już mi słabo na samą myśl :) Muszę w tym tygodniu poszperać przepisy jakieś fajne, nie wymagające dużego nakładu pracy i siedzenia w kuchni. Mamy otwartą kuchnię i akurat tak ustawimy stoły, że będę cały czas obserwowana ;) MamoWczesniaka, ja nie zapomnę jak mi moja teściowa podsunęła pomysł, żebym Myszakowi dawała do picia marchwiankę jak miał 2 czy 3 miesiące. I nie mogła zrozumieć, że takiemu małemu dziecku nie trzeba nic więcej dawać do picia, że wystarczy mleko do 6 msca. No oczywiście jej nie posłuchałam :)
  15. Hej dziewczyny. Skakanka, proszę bardzo :) Ja odkąd znalazłam ten przepis to nie robię żadnych innych serników, tylko lekko modyfikuję ten. Zawsze wychodzi pyszny :) Żoo, rozmowa się odbyła i dostałam tą pracę. Właśnie dziś złożyłam wypowiedzenie w mojej starej pracy. Od przyszłego tygodnia będę chodzić na parę godzin na przyuczenie, a od początku lutego już normalnie na etat. Trochę mi szkoda tego urlopu zaległego. Jakby nie patrzeć to siedziałabym jeszcze z Myszakiem dwa i pół miesiąca w domu. No ale w tej nowej pracy potrzebują od zaraz, więc siła wyższa. Zastanawiam się jednak nad tym jak Myszak przeżyje bez cycusia i mleczka. Jeść nie chce za bardzo nic innego. Inne jedzenie traktuje raczej jako dodatek do mleka. No i na razie będzie zostawał z babcią :(
  16. Żoo, też dopiero weszłam na forum. Ja raczej też bym się wybrała. Jeśli to katar zębowy to nie masz się czego obawiać :)
  17. Jagoda, ja Myszaka smaruję np. Linomagiem lub medidermem. Możliwe, że ma tą wysypkę po mandarynkach. Myszak tak miał, jak ja zjadłam trzy mandarynki. Aż do dermatologa pojechaliśmy, miał cały brzuch wysypany i w plamach. Dostaliśmy wtedy maść robioną ze sterydem. Lekarka stwierdziła, że to od konserwantów z cytrusów.
  18. Dałam Myszakowi mucosolvan. Mam nadzieję, że pomoże. Stan podgorączkowy ma, ale na razie nic mu nie daję. Zobaczymy czy będzie się dalej rozwijać. W razie czego mam pedicetamol. Dzięki dziewczyny za podpowiedzi :)
  19. Żoo, no ja też staram się wychodzić na spacery jak najczęściej. I nie straszna mi zima i mróz, tylko teraz sie zaczęłam zastanawiać czy nie zaszkodzę Myszakowi. Logiczne dla mnie jest ubieranie dziecka odpowiednio do warunków pogodowych, ale może Go zawiało jakoś lub przemarzł. Albo się zgrzał. Choć nie przypominam sobie, żeby był zziębnięty ani przepocony. Wyglądał jak po normalnym spacerze.
  20. Żoo, twierdzisz, że nie umiem dobrać Myszakowi ubrania adekwatnie do panującej pogody? :) Dzięki za szybką odpowiedź. Tak myślę o tym flavamedzie. Może farmaceutka coś jeszcze doradzi.
  21. Dziewczyny, pomóżcie. Myszak całą noc kaszel miał. Nie mógł spać, tak go męczył. Ma trochę katar, a kaszel mokry. Mąż zaraz jedzie do apteki po jakiś syrop. I tu pytanie do Was? Co u Was się sprawdzało? Wogóle dzis mamy imprezę rodzinną, ale w tym wypadku chyba ją sobie darujemy. Tak myślę czy się wczoraj nie dorobił na spacerze. Mogłam z nim nie wychodzić, w sumie zimno było i wiatr nieprzyjemny wiał.
  22. Mm3, u nas też tylko 4 jedynki, z czego dwie górne wyszły parę dni temu :) Wogóle Myszak ma od wczoraj na pupie dziwne krostki. Pupa troszkę zaczerwieniona, a na tym zaczerwienieniu białe, małe krostki. Smarowałam już bepanthenem, sudocremem i alantanem. Nie chce zejść. Nie wiem co to jest.
  23. Kaisuis, tak to ta sama lekarka. Tylko to byla pani diabetolog, napotkana w gabinecie zabiegowym :) (pracuję w przychodni) U ginekologa nie byłam, nie tęsknię za okresem, ale jego brak wstrzymuje moje plany związane z kolejną ciążą :) No i ta pano diabetolog stwierdziła, że mam anoreksję i zaraz się odwapnię, co skutkuje osteoporozą, no i mam zadbać o siebie i przestać karmić:)
  24. Żoo, no właśnie to miała na myśli, że od tego ciągłego karmienia i ogolnego wyniszczenia organizmu zaniknie okres. I wtedy zakazała mi już karmić :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...