Skocz do zawartości
Forum

truskawka25

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Jelenia Góra

Osiągnięcia truskawka25

0

Reputacja

  1. Witam się w końcu:) Gratuluję wszystkim mamom w dwupaku:) Żoo pięknie Ci dzidziuś rośnie! Oby tak dalej :) Mm3 trzymam kciuki za bezproblemowy poród! Kaisuis mój mały ostatnio napił się szamponu i nic mu nie było. Mam nadzieję , ze Twojej Zosi również nic nie zaszkodzi. Misiomyszka ja młodego woze przodem odkąd skończył rok. U nas urwanie gwizdka. Remont, ogród, dom, próby, występy i mój kochany urwis daje czadu. Najbliższy żłobek mam 30km od domu.. Także nie wchodzi w grę dlatego od 3 tygodni jestem na wychowawczym. Póki co na rok. Zobaczymy co życie dalej ' wymyśli'. Czy Wasze pociechy jeszcze śpią w dzień? Bo u nas to już chyba będzie koniec tego luksusu..
  2. Witam Mokka Super nowina:) dużo zdrówka dla maluszka:) Zielona U mnie też mamoza osiąga zenit. I nie widać, żeby miał o się to skończyć. Skakanka Terminów wyprowadzki było mnóstwo. Na pewno w tym roku, może na przełomie wiosna/ lato. Peonia Na szczęście z raszpla nie mieszkamy. Małż mam nadzieję, że się niebawem ogarnie. Mój młody też ciągle coś mieli w buzi:) a jak starszak się miewa? Fajnie, ze Ignasiowi zlobek tak służy. Oligatorka Przypomniało mi się, że jak moja młodsza o 3 lata siostra się urodziła, to kazałam rodzicom ją wyrzucić. I byłam strasznie zazdrosna i nieznośna , więc może faktycznie Twoja starsza corka tak reaguje na młodszą. Żoo Młody generalnie zajmuje się wszystkim tym , czym nie powinien: ) ostatnio nawet dorwal pudełko z tamponami i wyrzucal je , a później układał w pudełku i tak w kółko:) z zabawek nadal książeczki, jeździk, klocki lego duplo, zwierzaki z lego ( te na żywo też ) . A i jeszcze lubi sie bawic traktorem produkty.html/seria_jezykowa/traktor_farmer.html
  3. Hej. U nas ciągle urwanie głowy. Młodemu zęby bardzo dokuczaja ( i mnie przy okazji). W zeszłym tyg.mielismy ciągle gości, do tego remont, próby i czas ucieka nawet nie wiadomo kiedy.. Masz racje Peonia bagno nadal mnie wciąga. Ta kobieta mnie wykańcza psychicznie.. Do tego malzon nadal nie zauważył, że został ojcem. Przez to wszystko odezwały się moje problemy z serduchem, więc jeszcze muszę się do kardiologa wybrać. To tak w skrócie. I to cholerne forum nie chce mi chodzić. Ciągle mają jakieś przerwy albo mi błędy wywala. Mm3 Bardzo współczuję. Trzymaj się dzielnie. Peonia Masz bardzo madre dzieci. Chyba swojego Małża podeślę do nich na nauki jak się dzieckiem zajmować: ) Żoo Jeszcze od nas gratulacje:)!!! Niech fasolka zdrowo rośnie. Wszystkim dzieciaczkom gratuluje postępów; ) a chorym szybkiego powrotu do zdrowia ! Aaa na pocieszenie zezarlam 4 pączki, naiwnie licząc, ze pójdą w cycki i tyłek : )
  4. Dzień dobry:) Jagoda Udało sie małą zaszczepić? Jak synek? Mokka Jak Mikus się miewa? Mieszkanie odgruzowane? Żoo Jak zdrówko? Tunio chyba śpiewakiem zostanie. Zamiast w pianinko trzeba było w mikrofon zainwestować: ) ja pamiętam, ze bardzo dużo śpiewałam jako dziecko, a mój tata mi przygrywal na gitarze albo akordeonie. Jo Jak się ma Krasnalowa rączka po oparzeniu? Peonia Gratulacje dla małego zlobkowicza. Oby dalej tak dobrze szło: ) Skakanka Super , że powrót do żłobka się udał. Teraz chyba wszystkie dzieciaczki 'marudzą' z powodu ząbków. Fajnie musiało wyglądać to ' autousypianie':) Jeśli chodzi o mleko to u nas od początku jest nan pro. Mały przyzwyczajony więc nie wybrzydza. Ostatnio przechodzilismy jelitowke i po raz n- ty katar, który złapał tym razem od raszpli. Od dwóch dni króluje u nas słowo dziadziuś. Macie jakiś sposób na zmianę pampersa bez krzyku ? U nas jest to chyba niewykonalne..
  5. Hej:) Żoo Co ciekawego znalazłaś w smyku? Mokka Jak Mikus? Peonia Twój małżonek ma chyba poważna awarię. U nas też jest problem ze spaniem. Mały ląduje u nas w łóżku w środku nocy. A w dzień nie ma możliwości kleszcza odłożyć do łóżeczka. Właśnie śpi na mojej klacie.. Kaisuis Jak Cię to pocieszy to ja prawie cały czas jestem z małym sama. Spokojnie dasz sobie z Zosia radę:-) i na pewno nie zeswirujesz; ) a jak nocka? Skakanka Jak szczepienie? Ojciec dał radę: )?
  6. Hej:) w końcu się ogarnęłam po weekendzie;) Oligatorka To jest dokładnie ten jezdzik http://allegro.pl/j03-jezdzik-bujak-konik-na-biegunach-mis-panda-i6678709021.html My młodego nie szczepilismy na pneumokoki. Chcieliśmy przed roczkiem zaszczepić, ale ciągle mieliśmy jakieś katary i inne przygody i się nie wyrobilismy. Może się jeszcze zdecydujemy później. Daises Jeszcze od nas spóźnione życzenia dla Myszaka:) niech rośnie zdrowo ;) świetnie, ze impreza się udała i powrót do pracy poszedł gładko:) mm3 Zazdroszczę randki. Peonia Świetna suszarka. Będę musiała się w taką zaopatrzyć: ) Z tymi chusteczkami do prania dałaś mi do myślenia. Ja czasami sortuje, a czasami używam chusteczek. U nas zaczęły się problemy skórne i zastanawiałam się od czego. Może jest coś na rzeczy. A u malego na głowie mało włosów ,choć mąż ma czarną szczecine, a ja mam gęste włosy , więc na fryzjerze chociaż oszczędzamy: ) A my dzis kiblujemy w domu , bo na zewnatrz wichura.. mlody w nocy sie wiercil , a teraz odsypia na mojej klacie. Ostatnio jest nieodkladalny. Niedługo będę urządzać w końcu swój dom , więc opinie na temat pralek i różnych tego typu urządzeń beda mi jak najbardziej przydatne:)
  7. Dzień dobry:) Gram w orkiestrze dętej na saksofonie. Wróciłam na próby w listopadzie i poczułam w końcu, ze żyję ;) w okresie świąteczno noworocznym mamy dużo koncertów . Na ten czas mały zostaje z dziadkami. Żoo U nas fascynacja ciężarówką też trwała krótko. Aktualnie służy ona razem z przyczepą jako pojemnik na zabawki:) teraz mały ma fazę na jazdę w pandzie. Oprócz tego interesują go ksiazki, pluszaki i puzzle. Reszta rzeczy jest nie używana. Ile ząbków mają Wsze pociechy ? U nas na razie jest 5. Dziś zajrzałam młodemu w paszcze i ma napuchniete górne dwójki i czwórki, A na dole jedna dwójkę, jedna trójkę i obie czwórki. Teraz się nie dziwię dlaczego jest marudny.
  8. Żoo Dziękujemy za życzenia:-) młody dostał ciężarówkę z wadera, książkę ,o której wspominałam, konia na biegunach( przed którym ucieka i rzecz jasna jest dla niego za duży). Do tego zebrał pokaźną sumkę, a mamusia odpowiednio ją zainwestowała:) Peonia Współczuję rewelacji z małżonkiem. Oby szybko wrócił na właściwe tory. Kaisuis Mój też ciągnie mleko z butli rano i wieczorem. Jeśli chodzi o picie to bywa różnie: raz pije więcej z niekapka, a raz z butli. I póki co nie walczę z tym. Widzę, ze sam pomału odrzuci jak przyjdzie pora. Tak było ze zwykłym smoczkiem. Stwierdził widocznie, że przy katarze ciężko jednocześnie oddychać i ciągnąć smoka i go po prostu wywalił. I od listopada mamy spokój: ) Dziś młody został z dziadkami i padł o 19. Jak wróciłam z grania(wróciłam w końcu do orkiestry: )) po 21 to tylko go przełożyłam do łóżeczka i póki co ani drgnie. Zobaczymy na jak długo. Proszę o wybaczenie jeśli piszę bez ładu i składu, ale dziś już padam na twarz i po prostu nie ogarniam; ) Spokojnej nocy!
  9. Peonia, Jagoda gratulacje dla małych chodziaży :) Mokka dużo zdrówka dla Mikusia. U nas w użyciu pampersy z biedry. Kiedyś też używałam z Lidla i nie narzekalam:) pieluchomajtek (również biedronkowych ) używamy po za domem, bo niestety zmiana pieluchy to tragedia. Nie wyobrażam sobie jakby mi uciekał nago po basenie: ) Jakby Wam brakowało jeszcze książeczek dla maluchów to mogę Wam polecić " ulice czeresniowa". My mamy z tej serii 'lato' i mały nie odstępuje jej na krok. Ciągle chodzi z nią i chce żeby się go pytać co gdzie jest. Jedno posiedzenie zajmuje nam nie raz półtorej godziny: )
  10. Witam się po długiej przerwie:) Mialyscie rację pisząc, że mnie bagno wessalo ( tak, tak czytam was na bieżąco: )) Raszpla skutecznie zatruwa mi życie. Na szczęście za kilka tygodni wyjeżdża na jakiś czas, więc może trochę odetchne. W końcu mam tel z którego da się pisać, więc mam nadzieję uda mi się trochę bardziej udzielać; ) Co do mówienia mały nawija ciągle. Mówi: mama, tata, babcia, dziadzia, ciocia, kakanka = skakanka, baba= żaba, gdzie , czyj , ja , ty, kici = kot itd. Na początku grudnia zaczął chodzić, choć sądziłam, że będzie leniuszkiem po mnie:) aktualnie dochodzimy do siebie po chorobie- brat Małża przyjechał do młodego na roczek z grypą.. także tak.. Skakanka faktycznie lepiej nie rezygnować z rehabilitacji , a ograniczyć częstotliwość. Powinno pomóc. Ja w wieku naszych pociech dopiero zaczęłam siadać i zaraz po tym chodzić , także ani się obejrzysz a Julcia ruszy z kopyta:)
  11. Witam:) Prasowanie: mężowi prasuję tylko koszule i garniak. Reszta jego rzeczy mnie nie interesuje:) za to synkowi prasuję wszystko. Póki mam jedno to prasuję, bo zapewne przy większej ilości to będzie niemożliwe:) aaa no i moja bielizna jak u niektórych z Was też w kostkę ułożona:) Upadki: mój też raz mi zleciał z łóżka i to całkiem niedawno. A dzisiaj się przewrócił i uderzył tyłem głowy w betonową podłogę... Niestety teraz to już co raz gorzej będzie z upilnowaniem tak szalejących szkrabów. Ćwiczenia i "figura": no cóż.. Mnie akurat dziewczyny motywowały swoimi wpisami . Dopóki mały był głównie leżący, to jeszcze udało mi się w miarę poćwiczyć, a odkąd stał się bardziej mobilny, to nie ma szans. Zwłaszcza, że jeszcze tyle rzeczy do ogarnięcia w tzw międzyczasie, a drzemki co raz krótsze, albo brak. Staram się na spacerach po prostu zrobić jak najwięcej km, w zależności od tego, czy danego dnia wózek "parzy" czy nie. Figura po ciąży mi się nieco zmieniła. Wagę mam mniejszą niż przed ciążą, ale niestety skóra na brzuchu jest kiepska, ale jakoś to ogarnę:) a no i jeszcze cudowna blizna - kiedyś chciałam założyć przylegającą kieckę, to wyglądało to tak, jakbym pod spodem miała dodatkową parę majtek, tak mi jakoś dziwnie odstawała wtedy:) Chrapanie: właśnie jestem na etapie wyganiania mojego małża do lekarza,bo ileż mogę go tłuc po nocy? Kurczę ile razy już małego obudził to nie zliczę, no i ja sama też nie śpię wtedy. Jak już zacznie tak koniec. Dlatego jedynym plusem jego weekendowych powrotów jest możliwość spania w tygodniu ( o ile syncio nie zdecyduje inaczej:)). Także jak któraś znajdzie na to receptę, to proszę dać znać:) Drzemki: pierwsza około 11-12 i trwa różnie. Czasami 1,5h a czasami 20 minut. Kolejna jest około 17-18. Albo wcale. Spać idziemy 20.30-21.30. A pobudka ostatnio około 7-8. Przy dolegliwościach związanych z ząbkowaniem schemat jest nieaktualny:) Herbatki: do tej pory w użyciu woda z sokiem. Herbaty próbowałam mu raz dać i nie posmakowała. To była jakaś z hippa jabłkowa bodajże. Ale zachęciłyście mnie do wypróbowania innych smaków. A nóż któraś nam podejdzie:) Obiadki: gotuję sama, bo mam swoje surowce. Ze słoików korzystam jak jadę na basen, albo jak po prostu nie mam czasu. Zawsze jakiś pod ręką się znajdzie. Aaa i my też należymy do klubu wijących się piskorzy.. Naprodukowałam, więc mogę z czystym sumieniem iść spać:) Spokojnej nocki:)
  12. Ja tradycyjnie witam się z wieczora:) Żoo ja nawet pisząc raz dziennie smaruję posta na pół strony :p Zmotywowałeś mnie do zabrania się za prezenty świąteczne. Też nie lubię tak latać na ostatnią chwilę. Gratulacje kolejnego zębola:) też bym chciała tak bezobjawowo, ale w tej kwestii nasze dzieci mają odmienne podejście:) Peonia to nasi Panowie obaj się zawzięli, bo mojego też w końcu przez cc wywlekli:) A z tym konkurowaniem między dziećmi (a raczej dorosłymi, bo dzieci o tym pojęcia nie mają) to mnie nie raz już szlag trafia. Mojego też ciągle ktoś porównuje i ciągle słyszę w kółko to samo. Tylko po co. Ostatnio widziałam jak znajoma dodała zdj swojego 5 mies synka z podpisem "tak sobie ładnie stoję".. dziecko trzymane przez babcię z nogami wygiętymi w łuk.. kolanka się dziecku nie w tą stronę wywinęły , ale grunt, że foto dodane:) U nas górne jedynki wychodzą już chyba 4 tygodnie i wyjść nie mogą. A też już niewiele im brakuje. Do pracy nie zamierzam jeszcze wracać. Będę się dalej "byczyć na urlopie" . Tyle, że z nazwy wynika, że mam się na nim zająć wychowywaniem, a nie leżeć na plaży i pić drinki z palemką? Kaisuis gratuluję spokojnej nocki i życzę dziś takiej samej:) ja jak jestem niewyspana to gryzę:) ale zazwyczaj skopane nocki mam w tygodniu. Bo jak małż wraca na tą jedną, czy dwie nocki do domu, to mały śpi jak aniołek, zdrajca jeden:) Mam nadzieję, że Twoja Zosia będzie z Tobą solidarna i da tatusiowi popalić:) Mokka i jak u dermatologa? mojemu synkowi zrobiła się jakaś wysypka na buźce w okolicach noska i zamiast znikać to się rozprzestrzenia. Także chyba i mnie wyprawa do dermatologa czeka. Na luxmed oczywiście:) zielona1 u mnie graty do wyniesienia czekają już pół roku.. i raczej się już nie doczekam, tylko będę żyła z kartonami do przeprowadzki. Już nawet nie podejmuję tematu, tylko udaję, że to są elementami aranżacji wnętrza:) Zupki gotuję małemu na mięsku normalnie. Zresztą wczoraj mi zarąbał kawał kotleta mielonego (takiego smażonego z przyprawami itd) z talerza i zwiał mi pod stół. Zanim go dorwałam to oczywiście pożarł już wszystko, więc u nas nie ma sensu już osobne gotowanie:) Oczywiście nic mu się po tym nie działo. A do placków daję mleko krowie. wrz zapewne faceci pisaliby, że marudzimy, ciągle coś chcemy i nawet odpocząć biedaczkom nie damy:) Przynajmniej ja ciągle słyszę takie zarzuty:) Jagoda moja brzydsza połowa też wracając do domu oznajmiała mi, że zaraz jedzie tu i tu, a potem jeszcze coś gdzieś załatwić itd nie pytając mnie o nic. Więc teraz jak wraca to dostaje dziecko do rąk własnych z poleceniami, a ja w tym czasie idę ogarniać wszystkie zaległe sprawy z całego tygodnia. Oczywiście czasu dla siebie brak, ale grunt, że zaczął się bardziej angażować, więc jest lżej.
  13. Dobry wieczór:) Peonia całe szczęście, że Ci to paskudztwo już odpuściło. Co do klocków to pewnie bym je schowała. Mój maluch też dostał prezent 3+ mając niespełna 2 miesiące.. Made in china, z małymi odpadającymi częściami:) także teraz leży gdzieś i się kurzy. Żoo my też nadal 2 zębole na wierzchu . Świetny ten baby mop:) tylko ma trochę małą powierzchnię roboczą:) ja bym cały spód i pupę zagospodarowała "frędzlami" Kaisuis faktycznie masz urwanie głowy:) może to i marne pocieszenie, ale i u mnie tak właśnie całe dnie wyglądają. wrz to piękny prezent miałaś pod choinkę:) Ja miałam termin na wigilię i mówiłam do młodego, żeby się jeszcze nie pchał, bo mama musi się najeść uszek z grzybami:) i sobie chłopak za bardzo to wziął do serca:) Bamcia nie wyobrażam sobie co musisz przeżywać.. Oby Kapsel trafił na dobrych ludzi. Trzymam kciuki! Jo faktycznie masz nieszczęśliwe przygody na wyjazdach. Oby powrót poszedł Wam już bez żadnych kłopotów.
  14. Witam :) W końcu mam chwilę na naskrobanie czegokolwiek.. Zabawki: Mamy uczniaczka i stolik z fp, masę grzechotek, pluszaków, książeczek. A najlepsze do zabawy są moje kapcie, koła od wózka lub kawałek przewodu elektrycznego. Prawie wszystkie klamoty dostaliśmy. Jedyne co mu kupiłam to pilot w pepco i książeczki z wierszykami:) A ostatnio w ogóle nie ma czasu się niczym zająć na dłużej, bo ćwiczy sumiennie chodzenie wkoło stolika. A no i zawsze na dzień dobry przytula i całuje swojego misia (są aktualnie tego samego wzrostu:)). Jak ma dobry humor to i uczniakowi buziaka podaruje. No i gdzie tylko widzi kubusia puchatka, tam zostawia obślinionego całuska:) Suplementy: Ja podaję tylko wit d, ale też chyba będę musiała się zaopatrzyć w dha. Dobrze, że poruszyłyście ten temat:) Robiłam dla małego placki z manny z forumowego przepisu- wszyscy je wcinają, a młodemu szczególnie przypadły do gustu:) Także dzięki za przepis:) Jo dużo zdrówka dla Krasnala i gratulacje nowych umiejętności:) Janka30 Wy również szybko wracajcie do zdrowia. Ja też czasami jestem zmuszona dziecia "unieruchomić" w wózku. Nie wyobrażam sobie zostawić go samego w innym pomieszczeniu "luzem" (brzmi to trochę jakbym pisała o psie :)). Lista prezentów: u mnie raczej zbędna. Jedynymi osobami, które ewentualnie się zapytają co potrzebujemy to moi rodzice i chrzestna małego. A reszta no cóż.. Właśnie teściowa ostatnio do mnie zadzwoniła, że mam swojemu dziecku kurtki nie kupować bo ona już to zrobiła (oczywiście nie pytając mnie wcześniej, czy nam potrzebna..). A brzmiało to mniej więcej tak: "Kupiłam Arturkowi kurtkie w pepco. Tako niebiesko. Tania była to wziełam. Mam nadzieję, że się grubas zmieści, ale jak co to sie wymieni". Także ten.. A tak w ogóle to we wtorek nadejdzie ten parszywy dzień, w który to raszpla zamierza wrócić.. I już mąci, a jeszcze jej tutaj nie ma. Kiedyś pytałaś Peoniu ,czy faktycznie jest taka zła - otóż ma w sobie tyle ciepła co trup po 3 dniach w kostnicy.. Jest to najbardziej toksyczna osoba jaką znam.. Kiedyś napiszę więcej, bo póki co na samą myśl już mną nerw szarpie:) Kaisuis ja robiłam te placki z miodem i dałam małemu. Ilości były mikroskopijne, więc mam nadzieję, że mu krzywdy nie zrobiłam. wrz Mój też miał taki moment, że kilka siniaków dziennie to była normalka. Ale już się nauczył, że w pewne miejsca się nie wchodzi, no i już ruchy ma tak fajnie skoordynowane, że się póki co przed upadkami ratuje:) Czy wasze pociechy też Wam zwiewają z nocnika? U nas już tak ładnie szło, ale młody zrobił się bardziej mobilny i nie usiedzi za długo. No i u nas zmiana pieluchy to koszmar jakiś. Wrzask i awantura. Ząbkowa noc się zapowiada.. co chwilę płacz, a post się pisze 2 godziny. Poszedł żel w ruch, może pomoże. Spokojnej nocki:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...