Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Mi maly po porodzie wisial na piersiach non stop...tylko jak go zabierali na badania mialam przerwe od "karmienia". Na drugi dzien okazalo sie ze nie mam za duzo pokarmu...prawie nic, sahara( a pielegniarki do mnie z pretensjami ze pewnie nie karmiejak jest u mnie....myslalam ze je powybijam tam....takie mi mendy sie trafily...bylam bliska zalamania..az je jedna polozna opierniczyla bo jak nie chodza po salach i nie widza, nie pomagaja to niech sie nie odzywaja...a co do mnie ktos z lekarzy czy poloznych wchodzil widzieli ze maly na cycu)wiec mi go pare razy dokarmili aby sie uspokoil...ale dalje go przystawialam..jak wrocilam do domu to dopiero dostalam nawal pokarmu. Albo taka moja fizjologia...albo wreszcie mialam spokoj psychiczny i nie stresowalam sie uzeraniem z pielegniarkami, ktore zamiast radzic i pomagac okazaly brak wsparcia i empatii.

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnkqi1ru5hkthy.png
http://s2.suwaczek.com/20140425040113.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4fe91960f1.png

Odnośnik do komentarza

Inferno
Na początku zaraz po porodzie nie mamy aż tyle pokarmu,leci tylko siara i ona w pierwszej dobie wystarcza bo dziecko zjada tylko 10,20 ml i jest jeszcze "najedzone" wodami plodowymi. Potem pokarm przychodzi w postaci nawalu,w jakiejś drugiej ,trzeciej dobie.... I jest szaleństwo :D Grunt to właśnie dostawiać dziecko jak najczęściej do piersi. Wszystko siedzi w głowie,tak jak mowily mi położne i doradcy i nie ma kobiet,które nie mają mleka. Ono jest :D Ale nikt nie zmusi cie do karmienia piersią. To kobieta wie co jest dla dziecka i dla niej najlepsze i na ile może się poświęcić i jakie ma nastawienie. Każda z nas ma prawo decydować czy mm czy kp. Także luz :D

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

inferno3
To dobrze zrobilas ze nie pojechałaś do szpitala ale widzisz coś się kręci już u Ciebie.
co do facetów przy porodzie to mój też jest za wrażliwy żeby to oglądać ze tak powiem z drugiej strony i powiem.wam że sama nie chciałabym tego widzec od drugiej strony hehe.mój mąż był ze mną aż do momentu 10cm rozwarcie kiedy już miał nastąpić już porod małego i w tej chwili poprosti wyszedł z sali tak wcześniej się umówiliśmy.przyszedł z powrotem jak małego kładli mi na brzuch.jak dla mnie to najlepsza opcja.bo jak mój mój poetszy porod trwał 14,5 godz i pomyślę że miałoby Ci nie być to chyba sama bym przez to nie przeszła.biegał szukal anastazjologa po znieczulenie cały czas był przy mnie i nie wyobrażam sobie ze mogłoby Ci nie być.a poza tym dziewczyny nie oszukujmy się jak są przy tym mam wrażenie że bardziej do niech to wszystko dociera i są bardziej swiadmi przez co musimy przejść.
co do pokarmu to w 2 lub 3 dobie po porodzie następuje występuje tzw nawal pokarmu.
Za synkiem jak byłam w szpitalu to przystawailam cały czas a mimo to dokarmiaki Ci jeszcze mm A jak już wróciłam to dosłownie cycki strzelaly mlekiem:)

Odnośnik do komentarza

Inferno
z całego serca życzę Ci spokoju, kobiece ciało jak go umysł nie blokuje to poradzi sobie z porodem mlekiem i wszystkim innym. Dasz radę.
Mi nigdy nie leciało mleko samo, a ni przed porodem, ani po. Nawet wkładek laktacyjnych nie używałam. A było go tyle ile trzeba. Wykarmiłam dwoje dzieci, córka do 8 miesiąca życia nic innego do ust poza piersią wziąć nie chciała.
Nie bardzo mi się chce wierzyć, że kobiety pokarmu nie mają.Raczej podjęły decyzję,że karmić nie chcą - mają do tego prawo - ale boją się przyznać, bo taka teraz jest presja na to karmienie piersią, że pewnie nie maja odwagi i poczucie, że coś z nimi nie halo.

Wszystkim nowym mamusiom serdecznie gratuluję :)

Natalia i Gloomcia
jak Was tak czytam to trochę Wam zazdroszczę tego MSWiA...Ale mi juz powiedzieli, że zwłaszcza w okresie okołoświatecznym nawet od nich wszytskie co trudniejsze przypadki (jak choćby cukrzyca) odsyłaja i tak do Biziela. No nic, na razie zaprzyjaźniam się z zespołem połozników Biziela na ciągłym KTG :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie, poczytałam troche na stronie Internetowej szpitala o tym jak wygląda u mnie cala procedura przyjecia na porodowke. Tak mniej wiecej krok po kroku opisane jest tam co sie robi w kolejnych fazach porodu i po porodzie.
I wlasnie jest wspomniane o karmieniu dziecka, dadza mu sztuczne mleko ale tylko jesli sa przeciwwskazania medyczne co do tego lub brak laktacji u matki.
Ja jestem nastawiona na karmienie piersia jak najbardziej. Ale znam kobiety które zapieraly sie ze karmic nie beda i juz. Mimo ze pokarm wylewal im sie na bluzki. Co wtedy z taka pacjentka robi personel? Zmusza ja do karmienia swoim mlekiem?
Wiem, wiem... miedzy innymi po to mamy piersi zeby wykarmic potomstwo. Ale sa przeciez osoby, ktore maja swoje poglady i na przyklad wola karmic sztuczym mlekiem.

Odnośnik do komentarza

Sun gratuluję i życzę dużo spokoju i zdrowia dla maleństwa. Poradzisz sobie i Twój synek również. Jesteś silna.

Inferno
Jak czytam Twoje posty to mam wrażenie że urodzisz z nas najszybciej:)

Aga
Powodzenia jutro.

Gloomcia
Ja też miałam płaskie brodawki przy pierwszej ciąży i myślałam że nie uda mi się karmić synka. Ale stosowałam "masaż" mający na celu uwypuklenie brodawek i w moim wydaniu to siė sprawdziło. Co lepsze już mi potem tak zostało i liczę ze teraz nie będę miała takich przebojów.

Odnośnik do komentarza

U mnie w szpitalu w razie czego dokarmiaja sami maluszów. Z piersi też mi nic nie leci ale szwagierka nie kazała mi się tym przejmować bo powiedziała że po porodzie samo zacznie się wytwarzać.
Aaaa i jeszcze powiedziała mi ciekawostkę że jej na pokarm pomagało szklanka karmi aż piersi ją po tym bolały z nadmiaru, stosowała to przy dwójce dzieci, ale nie wiem ile w tym prawdy ;)

Ja też sobie dałam na luz z porodem kiedy urodze to urodze wychodze z założenia że mała potrzebuje jeszcze jakiś składników skoro nie chce wyjść.
W razie czego 17-tego mam wstawić się w szpitalu.

A i mam jeszcze pytanko do Was spałam dziś na prawym boku i obudził mnie potworny ból nóg jakby ktoś mi je łamał hmm może to być od żyły głównej jak myślicie?

Odnośnik do komentarza

Grudniowa mama
Tak, wyslalam do apteki mojego B, juz wczoraj czytalam o tych nakladkach.
Musze wam powiedziec ze sa rewelacyjne. Maly lapie i pije od razu. Nawet nie wiecie jaka to dla mnie ulga i szczescie. Wczorajsza noc byla nieprzespana, bo sie bardzo nameczylam zeby Bruna troche nakarmic. Teraz nie moge sie doczekac kiedy maly zacznie sie domagac o cyca ;d
Ale nie zapeszam. W nocy maly pije wiecej, mam nadzieje ze podolam:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/oum5h5w.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam problem z pokarmem. Wyciskam siłą dosłownie 5 kropelek. Małego nie mogę dostawić bo jest w inkubatorze pod kroplówką, a może trochę by postymulował i by się coś pojawiło. Narazie stymuluję laktatorem i masażem, ale dla Małego jak narazie nic nie uciągnęłam. Położne sprawdzały piersi i mówiły, że faktycznie kiepsko. Jak kobiety chcą karmić piersią to nie mają pokarmu, a tym co nie chcą leje się strumieniami jak to mi jedna położna powiedziała. Nic na siłę nie zrobimy :(

Odnośnik do komentarza

Sun,

Kochana sie nie stresuj. Masz teraz w głowie Malego i jego zdrowie i to zrozumiałe ze byc moze stres przyhamowal Ci laktacje. Twoim Malenstwem na pewno pieknie sie opiekują w szpitalu i nie jest głodny. Troche sie pomeczysz z tymi piersiami, ale to kazda z nas przechodzi i ja tez już niedlugo bede płakać na forum i prosic o rady. Na pewno jak Maly nabierze sil od cyca sie nie oderwie :-)

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

Dziewczyny a czy od razu po porodzie przystawili sam maluchy do piersi?chodzi mi czy jak wyszły z brzucha i zostały na Was położone to w tym samym czasie zostały przystawione wam do piersi?
podobno to jest najlepszy moment na pierwsze przystawienie i pociągnięcie przez dzieciaczka siary żeby otrzymalo w niej zawarte jakieś pozytywne bakterie.
nie wiem czy takie przystąpienie ma jakiś wpływ na wytworzenie mleka w piersiach.

Odnośnik do komentarza

Gloomcia, o to super ze i w Twoim przypadku te nakladki pomogły. Dobrze ze jeszcze istnieją tego typu wynalazki :)

Sun, nie martw się, pewnie rzeczywiście stres i niepokój o synka hamuje Cię, bo to wszystko siedzi w głowie i od tego zależy. Bardzo możliwe, ze jak już się wszystko unormuje i wrocicie do domu, to zaczniesz przystawiac małego i więcej pokarmu zacznie się pojawiać. Mojej szwagierki córka była wczesniakiem i przez cały długi pobyt w szpitalu nie mogła jej karmić, ale jak wróciły do domu, to zaczęła ja przystawiac i mimo ze wcześniej tego nie robiła, mała szybko załapała i potem już tylko karmiła ja piersią.

Odnośnik do komentarza

Niemialam nawet czasu zajrzec na forum. Moj nie chce ciagnac cyca tez, a jak pociagnie to usypia. Pielegniarka powiedziala ze dziaiejsza noc moze byc ciezka bo w pierwszej dobie to leci bardzo malo z cyca a pozniej juz mleko i sporo. No i mam nocke nieprzespana ale nie przez mleko czy pampersa brudnego on poprostu potrzebuje sie przytulic i tak go tule i spi grzecznie. A oto moj synek

monthly_2015_12/grudnioweczki-2015-czyli-ostatnie-dwupaczki-tego-roku_40841.jpg

Odnośnik do komentarza

Gratuluje świeżo upieczonym Mamusiom :)

My cały czas dwupaku, jesli nic się nie wydarzy to w środę na oddział i indukcja porodu. Jutro ktg. Córcia juz w domu, a mi szpital nosem wychodzi , katar i kaszel strasznie męczy. Całą ciąze żadnego przeziębienia a teraz zawalona na maxa.

Aga z tego co kojarze to dzisiaj stawiasz sie na oddziale -Powodzenia!!

http://lb1f.lilypie.com/wO6Zp1.png

Odnośnik do komentarza

Lili123

To cudownie ze juz jestescie w domku z córką. Lili powiedz mi jeszcze czy rozmawiałas z lekarzem jak ma u Ciebie wygladac wywołanie porodu? Na czym to polega i jak dlugo trwa? Na pewno jest to indywidualny proces, ale przybliz dla mnie procedure. Ja w srode mam termin. Jak nie urodze to wizyta, a jak do 23 nie urodze to również klada mnie do szpitala,chcialabym sie jakos na to przygotować

Odnośnik do komentarza

Inferno
a może mały sam zdecyduje się wyskoczyć wtedy, kiedy trzeba? :)
Moje maluchy jak dostały od lekarza znaki ostrzegawcze - "mam dyżur, przyjdzie Pani i wywołamy" to wszczynały akcje porodową dokładnie na dzień przed wyznaczonym przez niego terminem stawienia się w szpitalu. Bądź dobrej mysli :)

W Polsce zazwyczaj wywołuja porody farmakolologicznie (tabletki - niestety nie znm specyfiku, lub oksytocyna w kroplówce), w niektórych szpitalach taki balonik w szyjkę - ma powodować jej otwieranie. Często wcale to nie działa od razu, nieraz kilka dni. Moja mama np. po trzech dniach podłacznia kroplówki dopiero ruszyła.
Jednak z tego co mówia mamy to porody wywoływane często wiążą się z większym odczuwaniem bólu, naturalna akcja jest bardziej znośna. Tu nie mam doświadczenia, bo oboje moi postanowili urodzić się sami. Masz jeszcze kilka dni, będzie dobrze, tylko się spróbuj wyluzować - choć wiem, że łatwo gadać, gorzej to wykonać...
Sama urodziłam dwoje dzieci a juz zaczynam odczuwac też coraz większy niepokój....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Inferno przy pierwszym porodzie wygladało to tak ze w dzień przyjecia sprawdzają czy to oby napewno termin, czy nikt sie nie pomylił. Na drugi dzień o 6:30 dostałam kroplówkę z oksy. Mniej wiecej po godz odeszły mi wody ( przyszedł na mnie czas), ok godz 10 zaczełam wyrażnie czuć skurcze o 14 urodziłam Larę, Faza parta 14 minut . Nie mam porównania jak boli gdy wszystko idzie naturalnie. Położna mi mówiła ze najbardziej boli na sucho tzn gdy odejdą wody i skurcze wywołane oksy. Przezyłam jeden taki poród, nie miałam zadnej traumy , przeżyje i drugi. Tak jak mówi Peonia nie zawsze rusza z pierwszym razem, próby oksytocynowe chyba robią co drugi dzień. Dziewczyny która razem ze mną miała wywoływany w końcu pojechała na cc bo u niej nic nie ruszyło, ale nie wiem co i jak u niej było ,która miała próbę, bo była z patologii ciazy.

Mnie teraz najbardziej stresuje mój cholerny katar, o spokojnym oddychaniu mogę zapomniec. Dosławnie kapie mi z nosa.

No nic moze jeszcze ruszy :)

http://lb1f.lilypie.com/wO6Zp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...