Skocz do zawartości
Forum

Faith

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    xD

Osiągnięcia Faith

0

Reputacja

  1. Aga Dzieki za pamiec ;) staram sie czytac forum ale jestem w wieeeelkim tyle i jak juz w miare nadrobie...to juz nie mam czasu odpisac :) Junior lubi aby mama byla skupiona na nim ;) My wrocilismy wlasnie od pediatry mielismy pierwsza wizyte-kontrolna:) Junior wazy 4,820 (waga ur. 3360) i dlugi na 62 cm (ur. 54) xD rosnie mi Pierworodny ;) a dzisiaj miesiecznice mamy ^^ ale ten czas leci ;) Ja mam pas...ale nie uzywam go xD gdzies czytalam ze najlepiej poczelac do konca pologu...a pozniej to nie wiem czy go ponosze czy jakies cwiczenia zaczne xD My tez miewamy problemy brzuszkowe :/ i jak kazda z nas szukamy co by pomoglo naszemu dziecku. Chcialam dodac zdjecie ale jestem na telefonie (laptopa to juz ho ho ho ile nie uzywam) wiec wybaczcie ale nie udalo sie i musialam na nowo pisac post -.- Gratuluje mamysiom rozpakowanym i zycze szybkiego porodu mamusiem ktore dzieciaczki na styczen sie przesunely :) Buziaki dla cioc od Bartusia ;*
  2. Patrycja Gratulacje kochana!:* Nabierajcie z Weronika sil ;) duzo duzo zdrowia! Buziaki ;*
  3. Aaaaa a co di telefonow i pytan...to kazda z nas chyba przechodzila/przechodzi ten okres. Ja olalam na koniec takie pytania i wisdomosci. Odbieralam i odpisywalam tylko rodzicom swoim i meza. Tak to nawet sie nie wysilalam sie dla obcych ;) polecam...od razu lzej xD
  4. Gratulacje dla Waszystkich Mamus ;* Ale wysyp dzieciaczkow ;) :* U nas leci po malu...mamy male problemy z jedzeniem ( Junior ma problemy brzuszkowe, masujemy sie, lezymy na brzuszku, zloscimy sie przy jedzeniu, ulewa sie nam mimo odbijania itd itp sprawdzamy kazdy sposob aby mu ulzyc ) no i moje piersi jeszcze do kp sie nie przyzwyczaily xD ale one to tutaj najmniejszy problem...zaciskam zeby ;) Buziaki dla Was od nas ;*
  5. Mi maly po porodzie wisial na piersiach non stop...tylko jak go zabierali na badania mialam przerwe od "karmienia". Na drugi dzien okazalo sie ze nie mam za duzo pokarmu...prawie nic, sahara( a pielegniarki do mnie z pretensjami ze pewnie nie karmiejak jest u mnie....myslalam ze je powybijam tam....takie mi mendy sie trafily...bylam bliska zalamania..az je jedna polozna opierniczyla bo jak nie chodza po salach i nie widza, nie pomagaja to niech sie nie odzywaja...a co do mnie ktos z lekarzy czy poloznych wchodzil widzieli ze maly na cycu)wiec mi go pare razy dokarmili aby sie uspokoil...ale dalje go przystawialam..jak wrocilam do domu to dopiero dostalam nawal pokarmu. Albo taka moja fizjologia...albo wreszcie mialam spokoj psychiczny i nie stresowalam sie uzeraniem z pielegniarkami, ktore zamiast radzic i pomagac okazaly brak wsparcia i empatii.
  6. Tak u mnie nie bylo w szpitalu znieczulenia itd i powiem tak...do skurczy partych (kiedy czujesz ze musisz przec jak przy robieniu dwojki) u mnie byl d wytrzymania...z tym ze zeby zaciskalam, oddychalam jak kazli na sr...i angazowlam meza w masaz plecow ...polozna sie dziwila ze ja tak cicho siedze xD ale jak juz mialam parte to sie darlam (nie bd bajerzyc ze nie) bo bylo mi latwiej xD I radze serio nie spieszyc na porodowke...w domu lepiej sie znosi bole...poczeka na te skurcze regularne ;) A co do traumy...jako takowej to nie mam xD aaaaa i jak pojawi sie u was mysl ze juz nie dajecie rady...to to juz maly kroczek od finiszu xD bo pozniej nagle znajdujesz sily na parcie i dajesz z siebie wszystko aby miec juz dziecko ze soba...i miec te bole za soba ;) samo "wyjscie" dziecka to dziwne uczucie ale nie takie straszne jak myslalam...na nacinanie tez nie...wszystko to specyficzne odczucie. A porod lozyska...to wg mnie najlepiej nie przedluzac jak to mozliwe...ja go urodzilam w kolejnym skurczu po malym, bo jeszcze dzialala euforia po zobaczenia Juniora ;) Wiec dziewczyny pozytywne nastawienie wezcie ze soba na porodowke :) zycze Wam jak najmniej bolu :* Pamietajcie, ze cena za jego zniesienie jest zobaczenie Waszego dziecka :) Inferno A co do obecnosci to masz racje duzo pomogl mi maz, motywowal, chwalil, mowil jak mnie kocha...nawet proponowal aby go mocno sciskala za reke i krzyczala aby mi ulzylo xD I widzial chwile narodzin malego, traumy nie ma...ba! Jeszcze mnie chwalil w trakcie mowiac ze juz prawie prawie bo widac glowke itd ;) poloznej szczena opadla hahaha Ale to moj tak zareagowal...nie moge reczyc za reszte.
  7. Mam chwilke wiec opisze : o 0:44 obudzil mnie pierwszy skurcz, kolejne byly krotkie i nie regularne...do 2 w nocy chodzilam i tylko mowilam mezowi kiedy pocxatek i koniec skurczu...o 3 zadzwonilam do szpitala bo skurcze pojawialuly sie co 2-4 min ale dalej nieregularne, kazali przyjechac jak bd regularne...wiec chodzilam po domu dolej...o 6 odszedl mi czop...o 7 szpital bo skurcze regularne co 3 min...trafilam juz z 8 cm rozwarcia...kolo 11 przebili mi wody...rozwarcie pelne kolo 12...pozycja na kucaczka, poczulam glowke...chyc na lozko...i przy paru parciach mlody na swiecie :) musieli mnie naciac i w sumie dobrze bo poszlo szybko xD Nie bd klamac...najbardziej mnie bolaly skurcze partr kiedy nie moglam jeszcze przec bo nie bylo rozwarcia...i trzeba bylo je "przeoddychac"...i baardzo pomagal mi maz ! Bez niego podejrzewam ze gorzej bym wspominala porod... Co do problemow z karmiebiem na pocxatku tez to mialam. Po powrocie do domu przyszedl nawal ...i juz jest tfu tfu ok :)
  8. Jo i D3382 Gratulacje dziewczyny :) duzo zdrowka dla Was i waszych maluszkow ;) Ja tak na szybko: 7.12 o godzinie 12:30 przyszedl na swiat moj Bartus - punktualny chlopak ;) 3450, 54 cm 10/10 :) porod sn, bez znieczulenia...musieli mnie naciac i mam 4 szwy...ale jest ok ;) Pomalu uczymy sie siebie nawzajem z Juniorem ;) Trzymam kciuki za jeszcze nierozpakowane mamusie :*
  9. Panna Anna Gratulacje! :) Duzo zdrowka dla Was ;* Andzia Mam nadzieje, ze to tylko blad w laboratorium, juz nie raz musialam powtarzac wyniki bo im sie cos "poknocilo" :/ Kornelka przybiera na wadze ^^ oby przejscie na nowe mleko bylo jak najmniej problemowe :* :* Lili Trzymam rowniez kciuki za coreczke aby jak najszybciej wyzdrowiala :*
  10. Ja mam dwa terminy bazowe (z OM i Usg ) 7 i 10.12 ;) Myszaczka Ciesze sie czytajac Twoje pozytywne posty :* Miki przystojniak ze hej ^^ Korzystajcie z wolnej sali ^^ odpoczywajcie i zbierajcie sily na powrot do domu ;)
  11. Mj Gratulacje kochana ;) :* Dużo zdrówka dla Was :* <3
  12. aga1987 Pociesze Cie, jeszcze ja nie urodzilam xD a termin mamy podobny...i jeszcze troszke do niego mamy ;)
  13. Myszaczka gratulacje! Dużo zdrówka dla synka :* Zbierajcie oboje siły ;) Wirtualne uściski i buziaki :*
  14. Roksi Ja? Ja nigdzie nie startowalam hahaha ja wlasnie ciagle powtarzam ze mimo ze mam termin na 7.12 (ew. 10.12 bo mam dwa jeden z OM drugi z USG w 1 trym.) to ja nic a nic nie przeczuwam abym miala rodzic mimo tego ze wg ostatnich usg to ja mialam nie dotrzymac do 27.11 xD wiec ja sobie spokojnie siedze i tylko patrze ktora mi sie w kolejke wepchnie xD ale prosze bardzo...moj Kawaler sie nie obrazi xD jemu chyba u mamy najlepiej xD
  15. marysiaaa90 Gratulacje kochana :* Wszystkiego najlepszego dla córeczki i dla Ciebie :) Odpoczywaj, nabierzesz sił i będzie coraz lepiej :* A Królewna ma swoje humorki...też jej pewnie z czasem przejdzie, bo jeszcze się nie odnalazła po drugiej stronie :* Przytulam wirtualnie :*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...