Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)

[żoo]

Zresztą jeszcze istnieją taxówki chociaż do mnie kosztuje majątek ale w końcu powinnam mieć ekwiwalent za kp ;)

[Jo_]

Problem mam bo skończyło się Krasnalowe mleko, jak byłyśmy na szczepieniu to akurat w żadnym sklepie tam nie było naszego. Myślałam, że wyskoczymy szybko po powrocie do domu ale Krasnalowi się włączyło od razu jęczenie o zasnęła. Śpi już 2,5 godziny i nie wiem czy hrabina raczy zjeść zupę pomidorową na kolację i normalne śniadanie rano :/

[Mokka]

żoo
Popieram! Następnym razem się nie wkurwiaj tylko zostaw małżonkowi listę rzeczy do zrobienia ;)
kaisuis
38 było u nas przy okazji zębów. Narazie nie ma się co martwić. Obserwować i tyle.

[żoo]

Mokka
Największym problemem jest to, że muszę mężowi cycki zostawić ;)

Dobra, bez odbioru bo dojeżdżam :)

[skakanka]

Daises
Dziękuję za magnesy :) Już mam:) Szukałam z owocami lub warzywami, bo zabawek ze zwierzątkami mamy mnóstwo.

Renia
Julka też niby umie schodzić tyłem, jak chce zejść, tylko boję się żeby nie fiknęła, jak "biega" sobie po kanapie. A w zasadzie już raz fiknęła, ale na szczęście pod kanapą mamy dywan, i dodatkowo porozrzucała tam poduszki, także nic się nie stało. Tyle że następnym razem może nie być tak wesoło, i może zaryć np. o stolik;/

Ja niby nie zabieram dziecka do łazienki, ale jak jesteśmy we dwie, to zawsze zostawiam uchylone drzwi, żeby nadsłuchiwać co się dzieje. Kiedyś jak sobie zamknęłam drzwi, to Julka akurat pod drzwiami zaparkowała pchacza, i bawiła się tam, tak że gdybym je otworzyła, to mogłabym ją uszkodzić. No i spędziłam z 15 minut w łazience, prosząc własne dziecko, żeby mnie wypuściło :)

[Peonia]

Kaisuis
po tej szczepionce po około tygodniu czy 10 dni może być gorączka a nawet wysypka. Wirus się trochę inkubuje a potem wywala. Na razie obserwuj.

[Gość Kaisuis]

Dzięki za podpowiedzi. To w sumie nasza pierwsza gorączka i póki co spada już po Nurofenie.

[Daises]

Żoo, Peonia, my mamy imprezę za tydzień w sobotę.

No ja to rzadko się udzielam, ale nie mam zbytnio jak.
Myszak ma tylko jedną 40 minutową drzemkę ok. 14 i to tyle. Wstaje o 7, a kladzie się o 21, 22.
Na męża nie mam co liczyć, ze wszystkim zostaję sama.

Skakanka, proszę :)
Te magnesy to zażyczyłam sobie na Myszaka urodziny.

Ja dłuuugo byłam ruda, ale szybko mi blaknął kolor i co trzy tygodnie musiałam chodzić do fryzjera, więc zrezygnowałam z farbowania. Aktualnie mam swój kolor czarny, ale chyba coś znów pokombinuję z rudym.
Mężowi się bardzo podobałam w tym kolorze.
I mi się wydaje, że jakoś tak młodziej wyglądam.

[Peonia]

Daises
hehe ja właśnie dlatego od dawna rude lub czerwone :) obniżka wieku i zadowolony mąż. Stosuję fryzjerski szampon podkolorowujący te czerwienie i kolor naprawdę trwa miesiąc. Bez takiego szamponu było góra dwa tygodnie.

Jo
ja bym padła pracując na nocki. Podziwiam że dajesz radę.

[Peonia]

żoo
jak ja to rozumiem... I też mnie wkurza że nawet jak pracuję to z młodym u nogi a mąż po prostu sobie wychodzi. A jak ma młodego gdzieś wziąć to oczywiście gotowego z wyposażeniem. A za nic nie chce pojąć czemu nie chce mi się go wieźć do babci na dwie godziny... Bo jak pomyślę o logistyce to już wolę pracować z młodym u nogi albo wybrać się gdzieś z nim...
Wczoraj w tym temacie go owarczałam i o dziwo był cicho i zajął się wreszcie dzieckiem...

Ostatnio jak mam gdzieś wyjść nie ogarniam nic tylko niech sobie sam radzi. A cycka daję jak wracam. I już.

U Ciebie chyba już czas na reset, co?

[Peonia]

Daises, Skakanka - fajne te magnesy. Mój obecnie bawi się magnesem z...KFC :)) musze chyba mu jednak urozmaicić zasoby, bo samochody magnesowe starszego gdzieś zagubił kot. Tez lubi sie nimi bawić :))

[Peonia]

Spanie biorę na tapetę :)

Skakanka, ja bym była chyba wyspana jakbym mogła przez 6 godz. nie wstawać :) w sumie śpię tyle, ale z przerwami.

Renia, moje starsze też mniej się budziły w wieku najmłodszego. Chyba te niuńki tak mają... Mój w wieku Twojego budził się podobnie, od jakiegoś czasu odpuścił i mleko raz w nocy, potem rano lub nad ranem, ale spi dalej do 8.30 a czasami nawet 9.30. teraz wstaje później niż on.
Boję się, że ten stan zepsuja nam wczasy. No zobaczymy.

Mokka
mój najstarszy beczał w przedszkolu. Córka nawet w żłobku prawie wcale.
Najmłodszy zapowiada sie na beksę... No nic, zaczynamy też od dwóch godzin, ma czas około 1,5 miesiąca na aklimatyzację.

Co do chodzenia do toalety - młody super się bawi, a jak tylko słyszy, że zamykam drzwi od łazienki od razu jest ryk, nawet jak wszyscy są w domu. Nie znałam tego zjawiska przy starszych. jak jestem sama instaluje go w łóżeczku lub kojcu, beczy mniej niz pod łazienką, albo wcale. Ciekawostka...

żoo
ja mam nadzieję, że zabalowałaś dziś na maksa, a jutro oddajesz dziecię pod całodzienną opieke tatusia. I to bez podpowiedzi. Zajęłabym się tylko kociakiem....

[żoo]

Peonia
Już grzecznie wracam. Jednak impreza z ludźmi z pracy to nie jest miejsce gdzie bym chciała imprezować na maksa.
Fajnie było ale nie za cenę trudnego powrotu do domu.
Za pół godziny będę we własnym łóżku.

A regulacji to chyba ja wymagam bo małżonek dzisiaj wiedząc, że mam wyjście na głowie stanął aby być wcześnie w domu.
Tylko czasem mam potrzebę urwania się od obowiązku kp i myślenia o logistyce.
Ja z natury lubię wolność. A przy małym ssaku o to trudno.

[żoo]

A jak jestem w łazience to mlody ma otwarte drzwi i robi co chce.
Przeważnie bawi się w ogladanie gratów w szafkach.
A z kolei jak siedzę w wannie to stoi obok i mi wrzuca różne rzeczy albo się chowa i udaje że go nie ma po czym wyskakuje z krzykiem.

[Peonia]

żoo
a myslałam, że dzis nie masz ochoty wracać. A tu widze, ze Ty chyba masz kryzys sama ze sobą.
Za duzo zajęć? Za mało oddajesz ich innym?
ja się wkurzam, ze robię wszystko sama, po czym nic w zasadzie nie oddaję... tylko czasem.

No coś wiem o tym "kryzysowaniu". W ciązy nie chciałam iśc na zwolnienie, bo nie potrafiłam rozstac sie z pracą. Ależ głupia byłam...
Teraz nie chcę wracać do pracy... Normalnie czasami spac nie mogę.

Mój młody jak mam otwarte drzwi od łazienki to stoi przy kibelku. Nawet podetrzeć sie nie mozna, jeszcze łapki wyciaga, żeby go na kolana wziąć. Ja tego nie lubię :(

[Peonia]

Doczytałam. No nie, z ludźmi z pracy też imprezuję pod kontrolą. Rozumiem w 100%. Inaczej potem można sie w pracy baaaardzo zdziwić.

[żoo]

Peonia
No właśnie, nowa rzeczywistość mnie chyba dopadła.
A małżonek właśnie zadzwonił czy odebrać mnie z pociągu. Zapomniał, że z dzieckiem ktos musi zostać ;)

U nas łazienka w sumie bezproblemowa. Ja naprawdę mam wersję demo dziecka ;)

[zielona1]

Cześć dziewczyny ☺ Wczoraj byliśmy z Gabrysiem u znajomej, balam się dłuższej podróży samochodem ale nie było najgorzej. W jedna stronę spał, w drodze powrotnej zwymiotowal ale bez płaczu się obeszło. Niestety nawet na minutę nie usiadłam bo ciągle ganiałam za młodym. Jak byliśmy teraz na szczepieniu to pielęgniarka powiedziała , że do dwóch tygodni może nagle pojawić się gorączka. U mnie dużo siwych włosów, moje naturalne to czarne i to dodatkowo utrudnia sprawę. Farbuje u fryzjera potem w domu i tsk na przemian. Wszystko by było ok tylko w domowych warunkach ciężko zmyć kolor ze skóry , fryzjer jakoś lepiej sobie z tym radzi. Ja rano używam oleju z nasion marchwi (daje super kolor przy mojej ciemnej oprawie oczu i ciemnych włosach )na to krem aktualnie z tołpy.Na to czasami jeszcze Giorgio Armani Maestro Glow nawilzajacy puder płynny, nie wysusza,nie gromadzi się w załamaniach,jest ok tylko cena powala.

[zielona1]

Jeszcze muszerokość się pożalic,moje dziecko dziś było bardzo ooo niegrzecze. Dom wygląda jakby przeszło po nim tornado, nic nie mogłam sprzątać tylko ciągle mu coś nowego do zabawy wyciągałam, sukces ze wogóle zjadłam. No ale już wiem czemu tak marudzil, dwa dni temu jak zajrzałam do buzi to prawy kieł był na wierzchu a w miejscu lewego biała plama. Dziś jak zajrzałam żeby sprawdzić czy jiż ząb wyszedł to okazało się ze ma bardzo spuchniete dziąsło i nawet już tego zęba nie widać. Dołu oczywiście nie sprawdziłam bo panicz nie pozwolił dłużej w paszcze zaglądać. U nas ok19 manna albo jaglana z owocami , potem po 20 a przed 21 mleko , ok 150 -180 .W nocy budzi się pomiędzy 3 a 5 , czasami się obudzi dam mu smoka,mysle ze to już, pòjde zrobić mleko,wracam a ten śpi. Tak dam mu na śpiocha, położę do łóżeczka i śpi dalej.Dobry egzemplarz mi się trafił, nie płakał dużo , bez lulania chodzi spać, wysterylizowana odłożyć do łóżeczka, jak nie jest gotowy żeby iść spać to wstaje i podskakuje .Ja wszystko wokół dziecka ogarniam sama, luby poodkurza czy pozywa naczynia.Może ze dwa razy w tygodniu zmieni pieluche, nigdy sam go nie wykapał,nigdy też nie dał mu mleka ani w nocy ani w dzień. Ze dwa razy chciał mu dać obiad to Gabryś nie chciał od niego jesc.Powoli wdrazam go w poranne ubieranie małego, może potem coś jeszcze da się dołożyć. Lekko nie będzie,tyle wiem. Ach tak musiałam się troszkę pożalic po ciężkim dniu.

[zielona1]

Wysterylizowana =wystarczy miało byc.

[zielona1]

A i śniadanie je 9-10 ,ostatnio to owsianka na wodzie z owocami

[Peonia]

żoo
jak mnie ostatnio małżonek z impry odbierał to młody spał. Był w razie W chwilę pod opieką starszaków. Byli z tego zadania niezwykle dumni. Nie chcieli pójść spać choć słaniali się na nogach... :))

Zielona
to farbowania skóry to bolączka sklepowych farb. Dlatego staram się kupować w hurtowni farby profesjonalne. I mieszam z utleniaczem 9% to daje to sensowny efekt odbarwienia resztek moich ciemnych włosów. I też jest zero pofarbowanej skóry. Można też smarować takim prepatatem zabezpieczjacym skórę przy linii włosów albo po prostu jakimś tłustym kremem.

[skakanka]

Żoo
A już się bałam, że będziemy Cię szukać jutro rano, w Warszawskich pubach :)
U mnie do centrum też trochę jest, jak mam wybór, wracać ostatnim autobusem, albo kombinować- to zazwyczaj wybieram to pierwsze. A ja mam dziewczyny w pracy super, często chodzimy na "kolorowe" :) Oczywiście nie wszystkie, tylko moje 4 najbliższe, zgrałyśmy się mega, nie musimy się przy sobie hamować. Na takich spotkaniach stricte pracowych, też bym sobie nie pozwoliła na za dużo, chociaż nasz dyrektor, co imprezę integracyjną, nawalony w 4 d. , zabiera chętną podwładną do hotelu, i co gorsze, wcale się z tym nie kryje.

Peonia
No nie, dla mnie 6 godzin snu, z 2-3 pobudkami, nawet jak nie muszę wstawać, to zbyt mało. Jeszcze pół biedy jak Julka zje i zaśnie, gorzej jak ją zbierze na płacz, tak jak to ostatnimi czasy ma miejsce. Niby wstawać nie muszę, ale każdy płacz słyszę, budzę się, potem wiadomo, nie zasnę od razu, no to i wstaje zmęczona. Zresztą ja z tych, które potrzebują regularnego snu.
Wczoraj tak gadaliśmy z mężem, że w sumie od ponad roku, nie przespaliśmy ciągiem dłużej niż 3 godzin:)
I nie dziwie się cyckowym dzieciom, że wstają, że chcą się przytulić, że napiją się tylko trochę i za chwile chcą znowu, ale Julka co 3 godziny wypija całą porcje, no i do butelki jakoś specjalnie się nie przytuli...

[Peonia]

Zielona
ach te zęby i faceci...

Mój mąż kąpie ale już nie ubiera :) reszta czynności też w sumie moja, zmiana pieluchy to rzadkość. I też mały od niego nie bardzo chce jeść, no chyba że żebrze z naszych posiłków...

A ile się nagada jaki to on ojciec co wszystko zrobi... To mnie wkurza.

[Peonia]

Skakanka
bo nasza żoo to grzeczna mamusia jest. Ale ja tak jak Ty byłam pewna że będzie balować że hej :))

Niezły ten Twój dyrektor...

U nas w pracy zbyt zróżnicowane grono na imprezach, żeby to była taka luźna impreza.

Co do snu. No może głupio zabrzmi ale taka prawda że jeszcze kilka lat temu musiałam więcej spać. No starzeję sie chyba a z wiekiem mniej snu potrzeba...