Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Hej:) czopy juz mogą odchodzić,niektórym juz dawno zaczynaja- albo w calosci albo po kawałku. Wiadomo- kondultujcie wszystko bo jednak czop to taki korek zamykający ;) niektóre panie pisaly,ze kilka tygodni tak im odchodził. Ale wiadomo- to jak ze skurczami. Jedna je ma i rodzi w 5 min a druga no ja ma pól ciąży i cichutko:D
Ja też ostatnio kiepsko sypiam. Nie mogę spac- za dużo mysle. Dzis moj m. Zrobil chujowa noc. Misl o 24:00 wrócić od kolegi,ale niby znowu akumulator padł to byl ok 2,potem spac nie m ogl,gadal sam do siebie oburzony aż w koncu wstał ubral sie i poszedł gdzies. Ale jakos zasnęłam,potem wrócił i znowu. Normalnie polazl juz na uczelnie,wuec niech tam siedzi i nie wraca. :/
Dzis miałam tez średnie sny- z brzuchem na jakiejś wiejskiej imprezie. Wtf?!
Fiolet- mam nadzieje,ze sytuacja opanowana,ale na bank ze 2-3 dni cie potrzymaja bo musza sprawdzić i pilnować,bo to jednak ryzyko przedwczesnego porodu. Jaka długość ma twoja szyjka?
Tak ostatnio stwierdziłam,ze dluhosc mojej szyjki w stosunku do wazych to jakas długość kilometrowa:P

Laura :*
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cio4pbhyqqx6o.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, ale się tu w nocy działo:)
Fiolet
Dobre wieści, wygląda na to że to był fałszywy alarm. Oby Cię jak najszybciej wypuścili, żebyś się za dużo tych atrakcji szpitalnych nie naoglądała.
Patrycja30
Mój mały ma obie miedniczki na granicy normy. Co jakieś 4 tyg chodzę na usg żeby kontrolować czy ten stan się nie zmienia. Pani doktor stwierdziła, że jak nic się nie będzie zmieniać to powinno być wszystko ok. Po urodzeniu trzeba tylko o tym pediatrze powiedzieć, bo może to być źródłem infekcji.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Dużo do czytania po nocy:)
Fiolet
To masz atrakcje, ja w życiu na porodówce nie byłam, mało tego- nigdy w szpitalu nie leżałam, raz miałam tylko zabieg i raz silna alergie. Nie wiem jak to będzie...

Mój T wyczytał gdzieś wczoraj, ze bardzo dobrze zrobiłby mi sok z grejpfruta i marchwi... Na moje nieszczęście wrzucił wszystko do sokowirówki, nie powiem, sok był b dobry, a ze podał mi go przed snem i ......cała noc mnie czyściło :/ a myślałam ze poród się zaczął, a to ten mix sprawił :))))

Odnośnik do komentarza

wróciłam z wizyty - synek ruchliwy jak zawsze, waży okolo 1900, wszystkie wymiary jak trzeba, ułożył się już prawidłowo - może nie zdąży sie wiecej przefiknąć :) ja mam przystopować i przez najbliższe 2 tygodnie nie szaleć z aktywnością, szyjka jest w miarę przyzwoita 3,4 ale wyraźnie się skróciła. Przystopuję sobie może po weekendzie, póki co za godzinke pędzę na pociąg :D

Odnośnik do komentarza

No mnie nic odpukać nie mexzy. Nawet refluks sie uspokoił. Teraz tylko spac mi sie nie chce. Apetyt mam wieczorami a w dzień prawie nic. Oddyycha mi sie raz lepiej a raz gorzej.
Co do picia- zastrzelcie mnie,ale ja nic nie pije tzn kubek herbaty lub inki dziennie i tylko wód mineralna do popicia 3razy dziennie dwóch tabletek. Żadnych zup niczego. Nie czuje takiej potrzeby. Wczoraj mi się coś pic chciało to i owszem,pilam częściej:) a tak to nic a nie umiem sie zmuszać.
Ps zupy tez sue liczą,jabłka sa tez z woda itd:)

Laura :*
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cio4pbhyqqx6o.png

Odnośnik do komentarza

Mamusiom ,które imprezują udanej zabawy.
Fiolet jak skacze tętno to lepiej ,że w szpitalu będziesz ,bo zawsze po opieką fachowców.
Milak dobrze,że po wizycie ok.
MJ25 ,jakby dalej taki śluz odchodził przejedź się może na IP,bo to tak jak pisałaś brak bariery ochronnej i może też powodować sączenie wód płodowych,a jak lekarz zbada to spokojniejsza będziesz

http://s8.suwaczek.com/201512161565.png

Odnośnik do komentarza

Powinno się pić dwa litry dziennie. Ja np. nie daje rady tyle, bo nie lubie wody mineralnej. Pije soki, ale myslę że koło litra. Wodę ewentualnie z jakimś sokiem wymieszaną, ale zaczynam się przyzwyczajać bo wiadomo przy karmieniu bardzo ważne by uzupełniać płyny.
Roksi fajnie, że Ci te twoje dolegliwości ustąpiły. Mnie znowu męczy zgaga, ale bardziej boli wątroba. Oskar sobie tam nóżki uparcie trenuje. Piłkarz jak nic :)

A wracając do mężczyzn, to ja zdecydowanie utwierdzam się w przekonaniu, że złapalam Pana Boga za nogi. Chyba muszę mojemu jakoś okazać wdzięczność, za to że jest taki kochany i bezproblemowy :)

Odnośnik do komentarza

No ignese warto docenić:* bardzo warto i dbać o niego:-)
Co do dolegliwości to faktycznie lepiej jakos. Mala bardziej lubi trzasnąć w pęcherz,aż tali nerw normalnie mnie ciągnie chwile :d czasami jak jjuz jelita pelne to boli brzuch i one,ale jak sue pozbędę balastu to idealnnie:)
W ogole ignes,ostatnio tez migalo mi zielone na pasach i chciałam szybko przebiec, cos ty! 3 kroki i myślałam ze brzuch mi się zglazowal. Ledwo do końca te pasy przeszłam:P a ty z tym spojeniem to juz w ogole:P
W ogole widac,ze nieważne jaki na sie wielki brzuch- po prostu nir zdajemy sobie sprawy z ograniczonych sil i ruchów,bo na 1wszy rzut oka prEciez nic nam nie jest a po chwili? Samo sie okazuje:D

Laura :*
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cio4pbhyqqx6o.png

Odnośnik do komentarza

No ja chyba resztę przejścia pokonałam na adrenalinie, bo ból był gigantyczny. Ale właśnie przed tym poczuciem pewności ostrzegał mnie terapeuta. Wiesz, że jak nie będzie boleć to i tak mam pamiętać, że to spojenie nie jest zdrowe, ale mądra po szkodzie jestem :) mamy jeszcze kilka tygodni, żeby mnie doprowadzić do porządku. Teraz odliczam dni do spotkania z położną i omówienia porodu :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Tak sobie mysle ze narzekamy na tych naszych panów a może to z nami jest coś nie tak.
A tak calkiem powaznie teraz sie nam zaczyna najgorszy okres, aby zdazyc z przygotowaniami i zeby te nasze malenstwa sie zbyt szybko nie wykluły, mam wrazenie ze robie sie klebkim nerwow gdyby nie fakt ze jestem w ciazy to bym sobie zapaliła. To tyle.

Odnośnik do komentarza

lucys
Mi tez nudnosci powrocily, jak maly zapewne przy zoladku buszuje to jest gorzej. Nie jem juz takich mormalnych sniadan tylko jedna kromka i basta.

ignesse roksi i reszta mamus
Faktycznie czasem musimy sobie uswiadomic, ze mamy te brzunie przed soba..ja czasami tez probuje sie gdzies przecisnac..nie otworzyc drzwi na oscież bo przeciez sie zmieszcze..albo w sklepie miedzy ciasniejszymi polkami itd.az sobie uswiadomie ze mlody na tyle urosl ze musze o nim pamietac i brac pod uwage swoje gabaryty :p

http://www.suwaczki.com/tickers/74di4z17hazlb81h.png

Odnośnik do komentarza

Wiesz, ja tą fazę chyba już przeszłam. Może dlatego, że wszystko już mam, mąż odmalował pokój, złożył meble, torbę spakowałam po akcji ze spojeniem. A może dopiero wpadnę w tą panikę wicia gniazda? Sama już nie wiem :)

Mam pytania czy któraś z mam już doświadczonych używała może niani z monitorem Angelcare? Zastanawiam się miedzy nią a Babysances, może któraś ma jakieś doświadczenie?
I jeszcze szukam opinii o łóżeczkach turystycznych. My musimy takie kupić bo do naszych rodziców jak będziemy jeździć to potrzebujemy mieć gdzie małego położyć. Myślę nad Caratero, któraś może używała? :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Czytalam o 5 posty bo tez miałam przerywnik w spaniu. Ale zaraz padłam i dopiero o 9 udalo mi się podnieść z łóżka.
Mam ostatnio problemy z zaśnięciem. Ostatnio co wieczór zasypiam o 1 a potem muszę spać do 9... Powinno się pić 6-8 szklanek na dzień, ale przyznam się, ze ja mam wielki problem z piciem... Zupelnie mi się nie chce, nie czuję potrzeby i nie mogę na silę nic w siebie wmusic. :(
Odkąd piję tran mollersa to jakimś cudem bronię się przed infekcjami. Niby jakis katarek czy lekki ból gardła się czepiły ale tylko chwilowo, i od 3 tygodni pomimo nadziebień nie rozłożyłam się. Znalazłam chyba cudowne lekarstwo na moje anginy z którymi bujalam się nawet 4-5x do roku :)
Fiolet, ważne, ze jesteście pod opieką specjalistów, którzy będa reagowali w razie potrzeby. :) trzymam kciuki i niech bobinek siedzi grzecznie i bezpiecznie w brzuszku :)
Mokka, my tez w 20tc mieliśmy podobno wadę nerek, w 28tc malo co widzieli podcxzas usg bo Olek nie współpracował ale stwierdzili, ze nic nie ma. Teraz 2.11 mamy ostatnią kontrolę bo poprzednie badanie mnie nie usatysfakcjonowało ale zakładam, ze to tylko formalność i już będzie dobrze. Z nerkami takie przygody są normalne niestety, bo uklad moczowy dojrzewa ostatecznie dopiero po urodzeniu (dlatepgo maluchy sikają średnio co 20minut;). My też na te nereczki bedziemy uważali bardzo, bo wiadomo ze maluszek się nie poskarży ze go boli i piecze :(

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5ezpa8sqa2.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie. Tez nie spalam w nocy, juz o 4 zjadlam sniadanie i nawet tu zajrzalam ale nie pisalam. Bylyscie bardzo aktywne.
Mj25 mysle ze nie powinnas sie niepotrzebnie martwic. Ja jakis tydzien temu tez doswiadczylam takiego odklejania sie czopu sluzowego... jesli to wgl byl on. Od tamtej pory nic zlego sie nie dzialo. W szpitalu nic nie mowili na ten temat, nie zapowiada sie jeszcze na porod.
Fiolet ja czytałam gdzies ze herbaty nie powinnismy liczyc bo ona jest odwadniajaca.
Lucys mnie tez boli zoladek jak sie obudze rano, czasami czuje jakby mi jedzenie podchodzilo do gardla. Nasze macice juz sa duze i naciskaja na zoladki.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie,
Fiolet,
dobrze, że jesteś pod obserwacją. Z tą małą ilością wód, to rzeczywiście dziwne. Ja za tydzień mam swoją wizytę, aż jestem ciekawa.

Poszalałyście w nocy, nie ma co. A ja w końcu przeszmuglowałam szumisia, tylko kupiłam owieczkę cloud b i wczoraj ją włączyłam na śpiew wielorybów. Zasnęłam jak dzidziuś, a mój mąż stwierdził, że ten dźwięk to jak z horroru :);)
Ignesse, niestety nie pomogę, bo nic nie używałam z tego.

Mam dziś spadek kondycji i wszystkiego. Też miałam zrobić wypad do koleżanki do Piaseczna, ale to przełożę, posmęcę Wam trochę, bo ona jest biedula po rozwodzie i nie może mieć dzieci. A ja nie chciałabym ją zasmęcać moim nastrojem.
A mam ochotę posmęcić na męża. Piszemy, że brak kasy to problem, ale nadmiar też może szkodzić i wkurw...

My jesteśmy 9 lat po ślubie i przez ten czas zasuwaliśmy jak małe roboty, bez żadnego wsparcia dużo zrobiliśmy i mięliśmy tez kupę szczęścia, głownie za sprawą męża optymisty-ryzykanta-pracoholika. Kupę wyrzeczeń, praca w weekendy, znajomi się z nas śmiali, bo tylko praca, praca, praca i zero przyjemności, jak jaskiniowcy. Mąż mi obiecał, że jak dokończymy pewną inwestycje, to dajemy na luz.
No i chyba trochę daliśmy na luz, bo Ali siedzi sobie w brzuszku. No i w związku z kolejnym potomkiem mój mąż pomyślał i wymyślił.. Że skoro mamy jakieś tam oszczędności, to trzeba kupić "dla dziecka" kolejną działkę i robić kolejną budowę. A co się wiąże z tym?, kolejne lata min 5 oszczędzania i zasuwania, żeby mieć na budynek i jego jako takie wykończenie, żeby można go wynająć.
Płakać mi się chce, bo ja nie mam już na to siły a w domu góra jest niewykończona...
Wiem, że ktoś by mógł machnąć ręką, że baba wymyśla, no bo fakt, przy innych problemach powinnam siedzieć cicho, no ale z drugiej strony, co to za życie jak tylko się pracuje aż się nie wie, jak się człowiek nazywa i oszczędza, ech do dupy..
sorki za smęty.

Odnośnik do komentarza

Cześć maminki :-) Fiolet trzymaj się kochana. Mnie przeraża wizja samego pobytu w szpitalu a gdzie tu poród...Mam nadzieję, że będzie mnie miał kto zawieźć w razie gdyby mąż był w pracy. Na pewno nie będę dzwoniła po karetkę. Byłaby to ostateczność. Mnie rano też mdli. Na szczęście prawie całkiem przeszedł mi ból wątroby (z prawej strony pod żebrami). Teraz czuje tylko jak Hania tam nóżki wyciąga ale to nic w porównaniu z tym co było. Ja na swojego męża nie mogę powiedzieć nic złego. Jest najukochańszy na świecie. Pomaga mi we wszystkim. Kocham go bardzo :-) Jesteśmy dwa byczki a dogadujemy się bardzo dobrze. Mitem jest że po ślubie wszystko się psuje. Wręcz przeciwnie. Przed ślubem się kłóciliśmy a teraz mało kiedy o pierdoły. Zmieniając temat chciałabym zamrozić jakieś obiady żeby były po porodzie ale zupełnie nie wiem co. Co będzie smaczne po rozmrożeniu i będzie można bez obaw jeść jak się karmi piersią?

Hanusia przyszła na świat 18grudnia :-)

Odnośnik do komentarza

Dodam Wam jeszcze dwa linki. Jeden to że można się zgłosić do przetestowania za darmo pieluszek Dada od 7-18kg. Trzeba tylko w ankiecie zaznaczyć że ma się dziecko mniej więcej o takiej wadze :-) http://babyonline.pl/akademia-dada-testowanie-premium-wez-udzial.html#start
Drugi link to dla tych którzy mają kartę Rossnę Rossmana. Jest sporo promocji że druga rzecz za 1grosz. http://www.rossmann.pl/akcja-pielegnacja?utm_source=Redlink.pl&utm_medium=email&utm_campaign=Promocja%20AKTYWNI

Hanusia przyszła na świat 18grudnia :-)

Odnośnik do komentarza

Annmm nie martw się na zapas. Może jak maleństwo się urodzi to małżonek trochę przystopuje żeby najpierw opiekować się Wami bezpośrednio a potem dopiero zacznie myśleć o przyszłości maleństwa. Działkę można kupić i niech sobie stoi czekając na najlepsze czasy :)
Beatka tez właśnie myślałam nad mrozeniem jakiś gotowych obiadów ale jednak przy pierwszym dziecku robiłam wszystko na bieżąco. Gotowałam wszystko na parze,mięsa ,warzywa,ryby... do tego zupy na dwa dzionki i jakos szlo. chce się zaopatrzyć w parowar elektroniczny i to chyba będzie dla mnie najlepsze rozwiązanie. Przynajmaniej na poerwsze miesiace karmienia. Moi juz teraz przyzwyczaili się do zdrowej żywności a jak będą chcieli coś lepszego i.niezdrowego to wyślę ich do teściowej :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...